– Zwolnienia grupowe to jedyny pomysł zarządu na „restrukturyzację” spółki – powiedział w rozmowie z portalem Tysol.pl Jan Majder, przewodniczący Sekcji Zawodowej NSZZ „Solidarność” Grupy PKP Cargo.
„Solidarność” alarmuje od dawna
Jan Majder, przewodniczący Sekcji Zawodowej NSZZ „Solidarność” Grupy PKP Cargo odnosząc się w rozmowie z portalem Tysol.pl do dzisiejszych informacji o dalszych zwolnieniach grupowych w spółce podkreślił, że „Solidarność” alarmowała od dawna o możliwości realizacji takiego scenariusza.
Stanowisko „Solidarności” jest w tej sprawie od dawna stałe. Ono się nie zmienia. Jesteśmy i byliśmy przeciwko zwolnieniu grupowym, natomiast obecny i poprzedni zarząd spółki nie podejmują działań naprawczych wobec PKP Cargo, a ich jedynym pomysłem na „restrukturyzację” są właśnie zwolnienia pracowników
– zaznaczył Majder.
Związkowiec przypomniał, że „Solidarność” od dawna domagała się planu restrukturyzacji spółki i że do dzisiaj go nie otrzymała. Zaznaczył, że dziś spełniły się niestety przewidywania związkowców formułowane już w lipcu ubiegłego roku.
Mówiliśmy wówczas w rozmowach z zarządem, że oto zwalniacie 5 tysięcy ludzi, a za pół roku obudzicie się powiecie, że niestety to nie wystarczyło i że trzeba zwolnić kolejne 3 tysiące. I dokładnie to się stało
– stwierdził szef „S” PKP Cargo.
Co z transportem wojska?
Pytany o dalsze możliwe działania zarządu spółki powiedział, że związki zawodowe zostały wezwane na 11 czerwca do siedziby zarządu.
Tam prawdopodobnie będą przedstawiali nam regulamin zwolnień grupowych
– ujawnił Jan Majder.
Dodał, iż w jego opinii zarząd spółki będzie wyprzedawał jej majątek.
I to jest długa, potężna lista nieruchomości, które zarząd zamierza sprzedać, tłumacząc się tym, że jest w złej sytuacji finansowej i że nie ma pieniędzy na wypłaty. A wyprzedanie „zbędnego” w ich opinii majątku jest najszybszym sposobem na pozyskanie środków. Najbardziej groźne jest to, że może to dotyczyć sekcji przewozowej ze Szczecinka, która zatrudnia około stu osób obsługuje wojsko, Poligon Wrocławski itd.
– ostrzegł związkowiec.
I ta sekcja, te budynki mają być wyprzedane, sądzę, że tak właśnie się stanie. Zastanawiam się, gdzie w tej sytuacji są wszyscy politycy, gdzie jest premier, gdzie jest minister obrony? Czy przewóz polskiego wojska ma obsługiwać firma prywatna? Może niemiecka? Albo ukraińska?
– pytał Jan Majder.
Szef „S” w PKP Cargo stwierdził, że prognozy na przyszłość są dla niewesołe i że PKP Cargo może po prostu upaść, ponieważ działania obecnego zarządu doprowadzą spółkę do utraty zdolności operacyjnej.
źródło: tysol.pl