Przejdź do treści Wyszukiwarka

„Solidarność” przeciwko zmianom w szkołach. MEN narusza prawo i zwiększa obowiązki nauczycieli

  • wtorek, 24 Czerwca 2025
  • Branże
  • Autor: Admin

fot. pixabay.com


Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” wyraża zdecydowany sprzeciw wobec planowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmian w zatrudnianiu specjalistów w szkołach oraz rozszerzeniu obowiązków nauczycieli bez zwiększenia wynagrodzenia. Zdaniem przedstawicieli Sekcji, resort edukacji nie tylko narusza podstawowe zasady prawa pracy, ale również godzi w autorytet i bezpieczeństwo zawodowe nauczycieli.


Ministerstwo planuje umożliwić dyrektorom szkół zatrudnianie specjalistów – takich jak psychologowie, pedagodzy czy logopedzi – na podstawie przepisów Kodeksu pracy, a nie Karty Nauczyciela. Taki pracownik nie musiałby posiadać formalnych kwalifikacji nauczycielskich, a jego zatrudnienie byłoby możliwe po uzyskaniu zgody kuratora oświaty. „Solidarność” zdecydowanie sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu. – Projekt ten narusza definicję stosunku pracy przyjętą w powszechnym prawie pracy oraz zasady techniki prawodawczej – komentują przedstawiciele Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Związek alarmuje, że może to prowadzić do degradacji zawodu nauczyciela i zatrudniania osób bez odpowiedniego przygotowania pedagogicznego, co w dłuższej perspektywie obniży jakość kształcenia i wsparcia uczniów.

Kolejny punkt zapalny to tzw. „godziny dostępności”, które MEN chce traktować jako część realizacji obowiązków zawodowych nauczycieli, jednak bez dodatkowego wynagrodzenia. Nauczyciele mieliby obowiązek organizowania spotkań z rodzicami i uczniami poza pensum dydaktycznym, co w praktyce oznacza zwiększenie obciążenia pracą bez odpowiedniej rekompensaty. – To ukryta forma podwyższenia pensum. Rząd próbuje przerzucić kolejne obowiązki na nauczycieli, nie oferując w zamian ani pieniędzy, ani realnego wsparcia – podkreślają związkowcy.

Dodatkowym źródłem napięć jest planowana zmiana w przepisach dotyczących urlopów dla poratowania zdrowia. Nauczyciele, którzy osiągnęli wiek emerytalny i nabyli prawo do wcześniejszej emerytury, od września 2024 roku stracą możliwość korzystania z rocznego, płatnego urlopu zdrowotnego. Decyzję tę potwierdził wiceminister edukacji Mirosław Kiepura, powołując się na obowiązujące orzecznictwo i brak planów legislacyjnych w tym zakresie. Dla środowisk związkowych to kolejny dowód na to, że polityka kadrowa MEN nie bierze pod uwagę kondycji psychofizycznej pracowników oświaty. – To brutalny sygnał dla starszych nauczycieli: albo pracujesz do końca sił, albo idziesz na emeryturę. Nie ma miejsca na regenerację ani godne odejście. – zauważa „S”.

Choć Ministerstwo zapowiada wprowadzenie nowych zachęt – jak np. jubileuszowa nagroda w wysokości 400 proc. wynagrodzenia zasadniczego po 45 latach pracy czy zwolnienie z podatku dochodowego dla nauczycieli po osiągnięciu wieku emerytalnego – „Solidarność” przestrzega, że są to jedynie działania doraźne, które nie rozwiązują systemowych problemów. – Nie można oferować gratyfikacji na koniec kariery, jednocześnie odbierając podstawowe prawa w trakcie jej trwania – mówią nauczyciele-związkowcy. Związek apeluje o rzeczywisty dialog społeczny, który uwzględni głos nauczycieli, a nie tylko bilans resortowych oszczędności.

NSZZ „Solidarność” zapowiada, że nie pozostawi tych spraw bez reakcji. Związek planuje zarówno działania legislacyjne, jak i protesty w obronie nauczycieli, których prawa – jak podkreśla – są obecnie systematycznie ograniczane pod pozorem „modernizacji” edukacji. W ocenie związku to nie reforma, lecz krok wstecz – zarówno dla nauczycieli, jak i całego systemu oświaty.

msz