Dwa związki zawodowe, w tym NSZZ „Solidarność”, działające w Zakładach Mięsnych Agryf w Szczecinie podpisały porozumienie z pracodawcą. Firma zgodziła się zakończyć etap zwolnień. Co więcej, część z 24 osób, które kilka miesięcy temu otrzymało wypowiedzenia, powróciło do pracy.
Cięcia i protest
Kilka miesięcy temu informowaliśmy o zwolnieniach w szczecińskim Agryfie należącym do grupy Animex Foods – wypowiedzenia otrzymało wtedy 24 pracowników zatrudnionych na Dziale Wykrawania Szynek.
Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” otrzymała wtedy pismo od pracodawcy, w którym wyjaśniono, że nadmiarowe stanowiska pracy muszą zostać zlikwidowane z powodu obniżenia poziomu produkcji. Do pracowników dochodziły też niepokojące informacje, że całkowita redukcja zatrudnienia może objąć nawet 100 osób.
W szczecińskim Agryfie pracowało wtedy 900 pracowników etatowych oraz ok. 100 zatrudnionych przez agencję pracy tymczasowej.
Związkowcy argumentowali, że jeśli cięcia są konieczne, to powinny w pierwszej kolejność dotyczyć osób zatrudnionych przez agencję pracy tymczasowej, a nie wieloletnich pracowników na umowach o pracę – niektórzy ze zwolnionych pracowali w firmie przez dekady.
Pracownicy protestowali w tej sprawie 7 maja przed szczecińskim zakładem, gdzie produkowana jest między innymi szynka Krakus.
Zakładowa Solidarność oceniła, że pikieta przyniosła pozytywny skutek, bo pracodawca zaprzestał zwolnień, dzięki czemu udało się uratować dziesiątki miejsc pracy.
Porozumienie i koniec zwolnień
Ta historia ma swój dalszy ciąg, bowiem na początku września sieć hipermarketów Kaufland postanowiła poszerzyć swój asortyment i wprowadzić na rynek gotowe kanapki marki Krakus.
To dobra informacja nie tylko dla szczecińskiego Agryfu. Dzięki nowej linii do produkcji kanapek część z 24 zwolnionych pracowników otrzymało propozycję powrotu do pracy.
– Trzeba przyznać, że pracodawca zachował się tutaj przyzwoicie. Udało się nam także podpisać porozumienie z firmą, że nie będzie dalszych zwolnień. Kilku pracowników, którzy otrzymali wcześniej wypowiedzenia, postanowiło wrócić do pracy w Agryfie. Ze względu na zmianę stanowiska ich pensje są jednak niższe o ok. 200 zł. Postanowiliśmy zatem jako Solidarność zrekompensować naszym członkom tę różnicę w wynagrodzeniach. Przez pół roku otrzymają ze związkowej kasy dopłaty do pensji – przekazał nam Adam Urbański, przewodniczący „S” w szczecińskim Agryfie.
źródło: tysol.pl