– Politycy wszystkich opcji przedstawiali ruch związkowy jako relikt przeszłości i hamulec rozwoju. Tymczasem to właśnie związki zawodowe stoją na straży praw pracowniczych, przypominają o odpowiedzialności społecznej i upominają się o tych, których głos najłatwiej zagłuszyć – stwierdził w rozmowie z serwisem PulsHR.pl przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.
Nie partner, ale wróg
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda pytany przez serwis PulsHR.pl o przyczyny nie najlepszej oceny związków zawodowych w Polsce, wskazał na działania polityków zwalczających ruch związkowy.
Od lat 90. każda kolejna ekipa rządząca w Polsce – bez względu na barwy partyjne i skład polityczny – systematycznie osłabia i marginalizuje ruch związkowy, zwłaszcza Solidarność. Związki zawodowe, które powinny być filarem stabilności społecznej, gwarantem dialogu i równowagi na rynku pracy, są przez polityków traktowane jak wróg, którego trzeba uciszyć. W oczach władzy nie są partnerem, lecz przeszkodą w realizacji partyjnych i biznesowych interesów
– stwierdził.
Jako przykład antyzwiązkowego działania podał głosowanie w Senacie w lipcu 2023 roku nad zmianami w Kodeksie postępowania cywilnego.
Wtedy aż 50 senatorów opowiedziało się za poprawkami wyłączającymi regulacje, które umożliwiały stosowanie zabezpieczenia w trakcie postępowania sądowego w postaci przywrócenia do pracy dla pracowników podlegających szczególnej ochronie, w tym działaczy związkowych. Tym samym politycy jasno pokazali, że prawa związkowców można poświęcić bez wahania, jeśli tylko staną na drodze politycznym układom
– przypomniał.
Szef Solidarności wskazał także na kwestię rocznego już opóźnienia we wdrożeniu unijnej dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych i rokowaniach zbiorowych.
To nie zwykła biurokratyczna zwłoka, ale kolejny dowód na to, że w Polsce głos pracowników wciąż jest lekceważony, a interesy świata pracy spychane na margines
– uznał.
Czarny PR związków zawodowych
Piotr Duda powiedział, że w jego opinii za czarny PR ruchu związkowego odpowiadają politycy wszystkich opcji.
Przedstawiali go jako relikt przeszłości i hamulec rozwoju. Tymczasem to właśnie związki zawodowe stoją na straży praw pracowniczych, przypominają o odpowiedzialności społecznej i upominają się o tych, których głos najłatwiej zagłuszyć
– zaznaczył, dodając, że NSZZ ”Solidarność” liczy obecnie około 700 000 członków i według badań opinii publicznej jest najlepiej ocenianym związkiem zawodowym w Polsce.
To pokazuje, że mimo trudnych warunków i nieprzychylnych narracji społecznych wciąż istnieje realna potrzeba organizowania się i wspólnej obrony praw pracowniczych
– spuentował Piotr Duda.
Z najnowszego badania CBOS wynika, że do związków zawodowych należy obecnie niespełna 6 proc. Polaków, czyli około 13 proc. pracowników najemnych. W latach 90. do związku zawodowego należał co dziesiąty Polak. Dzisiejszym związkom zawodowym niektórzy zarzucają zbytnie upolitycznienie, inni z kolei – zbyt mały wpływ na politykę.
CBOS zapytał o ocenę efektywności działań związkowych pracowników uzwiązkowionych firm. 41 proc. respondentów stwierdziło, że mimo starań niewiele im się udaje, a 16 proc. ankietowanych uznało, że związki zawodowe w ich miejscach pracy są efektywne.
źródło: tysol.pl