W związku z 45. rocznicą powstania NSZZ „Solidarność” otwarto dziś w Gdańsku wystawę przypominającą najważniejsze wydarzenia z historii Związku, począwszy od pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski, aż po współczesność.
W służbie ludzi i ojczyzny
W gdańskim budynku Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” otwarto dzisiaj na pierwszym piętrze wystawę przedstawiającą historię Solidarności.
Wernisaż fotografii pn. „45 lat NSZZ «Solidarność» w służbie Ludzi i Ojczyzny” przedstawia najważniejsze wydarzenia od powołania niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych w 1980 roku, aż po tegoroczne podpisanie umowy programowej pomiędzy Solidarnością a kandydatem na urząd prezydenta Karolem Nawrockim.
Na otwarciu wystawy składającej się łącznie z 76 zdjęć obecny był przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, były szef Związku Janusz Śniadek i gospodarz miejsca Krzysztof Dośla, który powitał wszystkich zgromadzonych i wręczył podziękowania dwóm fotografom: Wojciechowi Milewskiemu i Pawłowi Glanertowi, których fotografie umieszczone zostały na tablicach wystawowych.
Przewodniczący Regionu Gdańskiego podkreślał, że Solidarność od początku działała w służbie ludziom i ojczyźnie. – Te dwie najważniejsze dla nas rzeczy, przez cały czas, przez 45 lat, towarzyszyły Solidarności i są nadal wyznacznikiem naszego funkcjonowania – teraz i na przyszłość – podkreślił.
Krzysztof Dośla mówił, że powstanie Solidarności było sukcesem Polaków, którzy dokonali wyłomu w systemie komunistycznym jako pierwsi, jeszcze przed zburzeniem muru berlińskiego.
Dzieje Solidarności
O tym, jak zmieniał się związek zawodowy Solidarność, mówił też były przewodniczący Związku Janusz Śniadek.
– W chwili powstania żyliśmy w warunkach zniewolenia, w PRL-u, a Solidarność zawsze była i jest pewną reakcją na otoczenie, na zagrożenia, wobec których stają ludzie pracy, i taką funkcję spełniała. W okresie karnawału Solidarności Związek musiał być pewną namiastką wolnego państwa. Pod szyldem Solidarności powstawał szereg instytucji i podmiotów, które zastępowały w czasie zniewolenia brak tych wolnych instytucji. Po roku 1989, kiedy mieliśmy wolność i już można było realizować te wszystkie inne rzeczy pod własnymi szyldami, drogi zaczęły się powoli rozchodzić. I tak z biegiem czasu Solidarność się zmieniała. Ale zmieniała się tak, jak zmieniało się państwo i te zagrożenia. Chciałbym życzyć dzisiejszym członkom Solidarności, żeby potrafili znajdować jak najlepszą odpowiedź na zagrożenia, z którymi dzisiaj spotykają się pracownicy – powiedział Janusz Śniadek.
Wybrali Solidarność
Na koniec głos zabrał przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, który podziękował za tę „wspaniałą inicjatywę i przygotowanie wystawy” wszystkim zaangażowanym.
– A skoro mówimy, kiedy było ciężej, czy w latach 90., czy w tych czasach, to na pewno te lata 90., kiedy przeżywaliśmy okres transformacji, likwidacji całych branż – górnictwa, hutnictwa, przemysłu stoczniowego – to było dla nas bolesne. Czasem zastanawialiśmy się, czy to przypadek, że Stocznia Gdańska, Stocznia Szczecińska, Kopalnia „Wujek” i Huta Katowice mają największe problemy. Te zakłady pracy, w których rodziła się Solidarność, które były fundamentem porozumień sierpniowo-wrześniowych, przeżywały największe problemy – mówił Piotr Duda.
Wspominał też czasy, gdy bronił swojego zakładu pracy – Huty w Gliwicach, i kiedy mówił na hali zakładu: „Kiedyś to znaliśmy wroga. Byliśmy my i była komuna. A dziś to nawet nie wiadomo, komu w pysk dać za to, co się dzieje”.
Przewodniczący „S” wyraził też zadowolenie, że udało się w końcu zmienić Kodeks postępowania cywilnego i wprowadzić do niego zmiany chroniące działaczy związkowych przed bezprawnym zwolnieniem.
Podkreślił, że Solidarność będzie bronić praw pracowniczych przez co najmniej kolejne 45 lat, bo od tego jest związek zawodowy. – Takie marzenie mieli stoczniowcy, hutnicy, górnicy i robotnicy w 1980 roku, bo musieli mieć instytucję, która będzie realizować ich postulaty, i wybrali sobie związek zawodowy Solidarność – podsumował.
Źródło: Tysol.pl