– Jeżeli chodzi o wynagrodzenia dla państwowej sfery budżetowej czy podwyżkę płacy minimalnej, to jako Ministerstwo Finansów wciąż trzymamy się tej 3 procentowej podwyżki zgodnej z prognozowaną inflacją na rok przyszły – oświadczył minister finansów Andrzej Domański.
Decyzją rządu, w 2025 roku wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej wzrosły o 5 proc, czyli o tyle samo ile miała wzrosnąć inflacja. Obecne wyliczenia wskazują jednak, że wskaźnik wzrostu cen będzie niższy od prognozowanego.
Z wypowiedzi ministra Domańskiego wynika, że rząd w tym roku zamierza postąpić podobnie. Podwyżki dla budżetówki na 2026 roku mają wynieść 3 proc. – na tyle też przewidywany jest wskaźnik inflacji na przyszły rok.
Protesty nauczycieli
Minister Finansów Andrzej Domański był pytany 8 sierpnia w “Sygnałach dnia” na antenie Radiowej Jedynki o przyszłoroczne założenia budżetowe, w tym o podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej. Redaktor przypomniał, że na jesieni planowane są protesty nauczycieli. Swój protest zapowiedziała m.in. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ “Solidarność”.
W czerwcu pogotowie protestacyjne ogłosił ZNP. Zarząd Główny postawił też ultimatum: jeśli rząd nie spełni postulatów związkowców do 25 sierpnia, to 1 września ZNP zorganizuje w stolicy ogólnopolską manifestację pracowników oświaty.
3 proc. dla budżetówki
– Jeżeli chodzi o wynagrodzenia dla państwowej sfery budżetowej czy podwyżkę płacy minimalnej, to jako Ministerstwo Finansów wciąż trzymamy się tej 3 procentowej podwyżki zgodnej z prognozowaną inflacją na rok przyszły – odpowiedział minister Andrzej Domański.
Szef resortu finansów przypomniał przy tej okazji, że koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy wprowadził 20 procentową podwyżkę dla budżetówki i 30 procentową podwyżkę dla nauczycieli w 2024 roku.
– Dokonaliśmy pierwszego ruchu. Teraz dbamy o to, aby realna wartość tych wynagrodzeń nie spadała – dodał.
Źródło: Tysol.pl