Dzięki staraniom „Solidarności” pracownicy spółki Tiberina Poland w Bieruniu otrzymali premię wakacyjną wynoszącą 1000 zł na rękę. Ponadto załoga firmy została objęta ubezpieczeniem grupowym. – Krok po kroku realizujemy nasze postulaty – mówi Tomasz Hendzel, przewodniczący zakładowej „S”.
„Solidarność” w Tiberinie działa od kilku miesięcy. Pracownicy zorganizowali się w związku zawodowym, żeby doprowadzić do zmian w systemie wynagradzania i poprawić organizację pracy. Wywalczenie premii wakacyjnej było jednym z najważniejszych postulatów nowej organizacji. – Premie wakacyjne czy wczasy pod gruszą to standard w innych zakładach. Chcieliśmy, żeby u nas też tak było – mówi Hendzel. – Gdy przekazaliśmy pracownikom, że udało się wynegocjować premię wakacyjną, od razu przyszli do nas chętni, aby zapisać się do związku. Po prostu widzą, że jesteśmy skuteczni – dodaje przewodniczący
Sukcesem nowej organizacji jest także objęcie załogi ubezpieczeniem grupowym. Wcześniej pracownicy ubezpieczali się indywidualnie, co przeważnie wiązło się z wyższą składką. Ponadto po naciskach „S” pracodawca wyznaczył poradnię medycyny pracy. Do tej pory pracownicy robili badania na własną rękę. – To było uciążliwe. Już samo znalezienie odpowiedniej poradni stawało się problemem. Część nie chciała nas przyjmować z powodu braku umowy z pracodawcą. Poza tym na zwrot kosztów za badania czasem trzeba było czekać nawet dwa miesiące – dodaje przewodniczący.
Zapowiada, że „S” nie zamierza się zatrzymywać. Przed związkowcami negocjacje płacowe na przyszły rok i rozmowy z pracodawcą na temat premii świątecznej. W planach są także negocjacje dotyczące zwiększenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Regulamin funduszu został podpisany przez przedstawiciela załogi i pracodawcę jeszcze przed powstaniem związku w firmie i w ocenie związkowców wymaga zmian.
Tiberina Poland w Bieruniu produkuje stalowe elementy do samochodów i zatrudnia ok. 120 pracowników etatowych. Do „Solidarności” należy już blisko 1/3 załogi.
„S” Katowice/aga