Przejdź do treści Wyszukiwarka

NSZZ „Solidarność” zapowiada twarde działania: 11 tys. urzędników Poznania domaga się podwyżek

  • czwartek, 26 Czerwca 2025
  • Regiony
  • Autor: Admin

fot. FB "S" Region Wielkopolska


NSZZ „Solidarność” i OPZZ wystąpiły wczoraj o przyznanie 450 zł brutto podwyżek dla ponad 11 000 pracowników Urzędu Miasta Poznania i jednostek mu podległych. Związkowcy zapowiadają, że w przypadku braku porozumienia, mogą podjąć ostrzejsze formy protestu, łącznie ze strajkiem.

Negocjacje toczą się w cieniu deklaracji miasta, które na podwyżki chce przeznaczyć 24 mln zł, co przekłada się na zaledwie 300 zł brutto podwyżki miesięcznie od lipca. Związki wskazują jednak, że realny roczny wzrost płac z tego tytułu wyniesie jedynie około 150 zł, co nie rekompensuje rosnącej inflacji i spadającej siły nabywczej pracowników administracji .

Jarosław Lange, przewodniczący Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność”, podkreślił, że propozycja 450 zł jest kompromisem, podczas gdy 300 zł to niewystarczająca i wysoce niesprawiedliwa oferta. Zaznaczył także, że sytuacja jest więcej niż niekomfortowa – urzędnicy są „przemęczeni, bo mają za dużo pracy”, a do tego dochodzą rosnące koszty życia.

Nastroje wśród urzędników są napięte – według zamieszczonych listów i protestów, pracownicy wielokrotnie zwracali się o podwyżki i lepsze warunki pracy. Pada też mocne stwierdzenie: „To wstyd dla Poznania, że muszą żebrać” o podstawowe środki na wynagrodzenia

Związkowcy sięgają również po argument porównawczy – we Wrocławiu, jak przypominają, urzędnicy otrzymali już podwyżki rzędu 700 zł brutto, co pokazuje, że wysiłek finansowy samorządów innych miast stać na więcej .

Jeśli władze miasta nie uwzględnią żądanej kwoty 450 zł brutto, NSZZ „Solidarność” i OPZZ nie wykluczają ogłoszenia strajku lub innych twardszych form presji .

W efekcie – konflikt płacowy w Poznaniu nie wygasa. Z jednej strony miasto oferuje 300 zł, z drugiej związki stawiają jednoznaczne żądanie 450 zł brutto i gotowość do protestów. W tle pozostaje presja inflacyjna, rosnący zakres obowiązków administracyjnych oraz przykład innych miast, które potrafią znaleźć większe środki na wynagrodzenia urzędników.

msz