21 grudnia handlowa „Solidarność” przeprowadziła akcje protestacyjne przed jedną z warszawskich Biedronek oraz przed jednym ze sklepów należącym do sieci Pepco we Wrocławiu. Związkowcy apelowali do klientów o szacunek i empatię dla pracowników handlu. Akcja miała na celu zwrócenie uwagi na problemy pracowników tej branży w okresie przedświątecznym.

Związkowcy rozdawali klientom ulotki wraz z dołączonym opłatkiem. Wskazywali, że w okresie wzmożonego ruchu w handlu przed Świętami frustracja klientów często skupia się na pracownikach sklepów. – Tylko część kas w sklepach jest otwarta, kolejki są długie, a alejki sklepowe zastawione zbyt dużą ilością towaru. Ludzie wyładowują swoje zniecierpliwienie na pracownikach, tak jakby to była ich wina, że sieci zatrudniają za mało pracowników. Chcemy zaapelować do klientów o empatię i szacunek dla pracowników – podkreśla Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.

W okresie przedświątecznym wiele sieci handlowych wydłużyło godziny otwarcia swoich sklepów nawet do godz. 1.00 w nocy. Dodatkowo w tym roku po raz pierwszy w grudniu obowiązują trzy niedziele handlowe zamiast dwóch, jak było dotychczas. – Pracownicy handlu w grudniu harują jak woły, w ciągłych nadgodzinach. W poprzednich latach w Wigilię sklepy były otwarte do 14.00, a ruch 24 grudnia jest niewielki. W tym roku wszyscy Polacy dostali prezent w postaci wolnej Wigilii, ale tylko zatrudnieni w handlu będą musieli ją odrobić w dodatkową niedziele handlową. To oznacza dla nich dodatkowe kilkanaście godzin pracy – dodaje przewodniczący handlowej „Solidarności”.

Kampania handlowej „Solidarności”, której celem jest zwrócenie uwagi na bardzo trudną sytuację pracowników handlu, została zainaugurowana 18 grudnia w Katowicach.

ar

Translate »