Zwiększenie zatrudnienia o co najmniej 2 etaty we wszystkich sklepach, podwyższenie wynagrodzeń zasadniczych o 800 zł brutto i zwiększenie premii absencyjnej o 200 zł brutto. To postulaty organizacji związkowych działających w sklepach Stokrotki. Na początku grudnia w sieci ruszyło referendum strajkowe. Ze względu na to, że sklepy Stokrotki są rozsiane po całej Polsce, głosowanie potrwa do maja przyszłego roku.
Postulaty zostały zgłoszone pracodawcy w grudniu zeszłego roku w trybie sporu zbiorowego. – Przez wiele miesięcy pracodawca prowadził z nami pozorowane rozmowy, nie przedstawił żadnej konkretnej propozycji. Nie doszliśmy do porozumienia ani podczas rokowań, ani w obecności mediatora. Dlatego rozpoczęliśmy referendum strajkowe – mówi Alicja Symbor, przewodnicząca „Solidarności” w Stokrotce.
Jak zaznacza, zarobki większości pracowników sieci są zbliżone lub niewiele wyższe od płacy minimalnej. W dodatku, obsady sklepów są za małe. W części placówek na dwie zmiany musi wystarczyć siedem osób, łącznie z kadrą kierowniczą. – To zdecydowanie za mało. Pracownicy są przeciążeni, a wynagrodzenia są nieadekwatne do pracy, którą wykonują – dodaje przewodnicząca.
Pracodawca odpiera te zarzuty i podkreśla, że systematycznie podnosi zarobki. – Owszem podnosi, bo rośnie płaca minimalna, więc część pracowników musi dostać podwyżki wynikające ze wzrostu najniższego wynagrodzenia. Warto jednak zauważyć, że część osób dostała w tym roku mniejsze podwyżki, np. kadra kierownicza, kierowcy i pracownicy magazynów. Ci ostatni są najbardziej poszkodowani, bo dostali niewielką podwyżkę i równocześnie pracodawca zmienił punktację uprawniającą do premii. To sprawiło, że część pracowników magazynowych zarabia mniej niż w roku poprzednim – mówi przewodnicząca „Solidarności” w Stokrotce.
Kolejny postulat związkowców dotyczy podwyższenia miesięcznej premii absencyjnej o 200 zł brutto. Jak informuje Alicja Symbor, premia ta nie była dla pracowników sklepów waloryzowana od wielu lat i przestała spełniać swoją rolę.
Referendum strajkowe rozpoczęło się 1 grudnia i potrwa do końca maja 2026 roku. Pracownicy głosują on-line za pośrednictwem specjalnie w tym celu stworzonej platformy internetowej. – Musimy dotrzeć do wszystkich osób z informacją o głosowaniu, a na to potrzebny jest czas. Sklepy są rozproszone po całej Polsce, a pracodawca nie wyraża zgody na przesyłanie e-maili drogą służbową i przekazywanie sms-ów na służbowe telefony w sklepach. Pozostaje nam odwiedzanie poszczególnych sklepów i rozmowy z pracownikami – mówi przewodnicząca.
Sieć zatrudnia około 12 tys. osób. Pod koniec 2024 roku w Polce było 981 sklepów Stokrotki. Właścicielem sieci jest litewska firma Maxima Group.
źródło: solidarnosckatowice.pl