Sejm skierował projekt ustawy o układach zbiorowych pracy do komisji
Projekt implementuje unijną dyrektywę w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych, której termin wdrożenia minął już w listopadzie 2024 r. W Polsce układami zbiorowymi objętych jest zaledwie 15 proc. pracowników, podczas gdy celem Unii jest 80 proc.
Nie brakowało głosów krytycznych. – „Gdyby nie wymóg unijny, rząd zająłby się tym tematem znacznie później, bo układy zbiorowe to od lat pięta achillesowa rokowań w Polsce” – ocenił poseł Jan Mosiński (PiS).
Związki zawodowe podkreślają, że projekt jest krokiem naprzód, ale niewystarczającym. Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”, zaznaczył: – „Postulowaliśmy, aby rozszerzyć katalog zachęt dla pracodawców, np. w przetargach, oraz uregulować kwestie sporów zbiorowych. Niestety, te postulaty nie znalazły się w projekcie”.
Z kolei Sławomir Adamczyk z KK „Solidarności” podkreślił: – „Projekt nie jest zbyt ambitny, usuwa część biurokratycznych barier, ale w kraju o najniższym zasięgu rokowań zbiorowych w UE każdy krok ma znaczenie”.
Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ma przedstawić sprawozdanie w tej sprawie do 14 października 2025 r.