Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Policjanci popierają stanowisko Komisji Krajowej

Policjanci popierają stanowisko Komisji Krajowej

Pracownicy Policji  zrzeszeni w „Solidarności” popierają stanowisko zajęte przez Komisję Krajową NSZZ „S” w sprawie założeń projektu budżetu Państwa na rok 2023r. i ostrzegają przed „kadrowym Armagedonem” w strukturach tej formacji w przyszłym roku.

Brak podwyżek, przynajmniej równoważących inflację i polityki kadrowej dążącej do zatrzymania w służbie doświadczonych funkcjonariuszy może znacząco zmniejszyć bezpieczeństwo Polaków w nadchodzących latach.

Więcej informacji w dokumencie zamieszczonym poniżej. 

pp

    Ogólnopolski Rajd Górski "Solidarności" na Stożek

    Ogólnopolski Rajd Górski "Solidarności" na Stożek
    Ponad sto osób – związkowcy i członkowie ich rodzin – wzięło udział w tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Rajdu Górskiego NSZZ “Solidarność”, który odbył się w sobotę 3 września 2022 roku. Tym razem rajdowa meta usytuowana została na polsko-czeskim pograniczu – schronisku na Stożku w Beskidzie Śląskim.
     
    Rajd tradycyjnie zorganizowała podbeskidzka “Solidarność” przy wsparciu Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność”. Związkowcy różnymi trasami, prowadzącymi głównie z Wisły i Ustronia, dotarli na rajdową metę, usytuowaną przy schronisku turystycznym na Stożku. Tam polową Mszę św. dla związkowców i ich rodzin odprawił ks. Mateusz Dudkiewicz z bielskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa.
     
    ”Ten rajd i ta nasza modlitwa to doskonała okazja, by odpocząć ale i oderwać się od codzienności. To szansa, by na wszystko spojrzeć boku czy raczej nieco z góry, z dystansem. To także okazja, by Bogu podziękować za wszystko, czym nas na co dzień obdarza” – podkreślił w kazaniu ks. Dutkiewicz. W trakcie Mszy jej uczestnicy modlili się za “Solidarność”, ale także powierzali Bogu zdrowie swej koleżanki, Doroty, która jeszcze w ubiegłym roku wędrowała z innymi po rajdowych szlakach, a teraz zmaga się z chorobą.
     
    Po zakończeniu Mszy św.  organizatorzy rajdu, w tym szef podbeskidzkiej „Solidarności” Marek Bogusz i jego zastępca Stanisław Sołtysik, wręczyli Puchar Przewodniczącego Komisji Krajowej dla najliczniejszego zespołu. Po raz kolejny przypadł on związkowcom z „Solidarności” spółki Proseat z Bielska-Białej – była to 35-osobowa grupa zorganizowana przez szefa tej organizacji Rafała Tyrałę. Drugie miejsce zajęła reprezentacja “Solidarności” ABB Apena.
     
    Na rajdowej mecie przeprowadzony też został tradycyjny konkurs wiedzy turystycznej. Tu najlepszy wynik osiągnął Jacek Bożek, związkowiec i społeczny inspektor pracy z bielskiego oddziału spółki Tauron Dystrybucja. W nagrodę przypadł mu puchar Przewodniczącego podbeskidzkiej “Solidarności”.
     
    „Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu, którzy odpowiedzieli na nasze zaproszenie i wyruszyli na rajdowe szlaki. Była to okazja do odpoczynku, integracji i – jak to mówił ksiądz Mateusz – do spojrzenia na nasze problemy i obowiązki nieco z dystansu. Nagroda była tez piękna pogoda i niezapomniane beskidzkie widoki. Do zobaczenia za rok”- powiedział po zakończeniu rajdu Marek Bogusz.
     
     
     
    Region Podbeskidzie
     

      Podwyżki proponowane przez rząd są nie do przyjęcia. Są oderwane od rzeczywistości!

      • Kategoria: Kraj
      Podwyżki proponowane przez rząd są nie do przyjęcia. Są oderwane od rzeczywistości!
      Bez przemówień i wystąpień odbyło się składanie kwiatów pod pomnikiem „Porozumienia Jastrzębskiego” na Placu im. Tadeusza Jedynaka przed Kopalnią Zofiówka. - Istotą świętowania rocznicy powstania „Solidarności” jest realizowanie podpisanych wtedy porozumień – powiedział po uroczystości Piotr Duda, przewodniczący Związku. Wcześniej uczestnicy uroczystości wzięli udział w mszy św. w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
       
      - Najlepsze co możemy zrobić aby uczcić bohaterów tamtych dni, to cierpliwie realizować ich postulaty. A wtedy walczono nie tylko o godność, ale i podwyżki, dlatego proponowany przez rząd poziom płacy minimalnej w przyszłym roku i podwyżka dla budżetówki jest nie do przyjęcia – powiedział Piotr Duda odnosząc się do projektu budżetu skierowanego przez rząd do Sejmu.
       
      Jeszcze raz przypomniał stanowisko „Solidarności” w tej kwestii budżetu, gdzie Związek oczekuje dwukrotnego wzrostu płacy minimalnej do wysokości 3750 zł i 20 proc. wzrostu wskaźnika dla państwowej sfery budżetowej.
       
      - Podobnie jest z postulatem emerytur stażowych, którego „Solidarność” nie odpuści. To kwestia wiarygodności rządu – powiedział szef Związku. - Tak jak mówiłem w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – udało się zrealizować tyle ważnych rzeczy. Pozostał tylko ta jedna.
       
      Pytany o niedawne słowa Danuty Wałęsy, w których była pierwsza dama zarzuciła obecnym władzom „Solidarności” gumkowanie Lecha Wałęsy i kradzież „Solidarności”, Piotr Duda odpowiedział, że o „Solidarności” można mówić wszystko, pod warunkiem, że się mówi prawdę.
       
      - Nikt nikogo z „Solidarności” nie wyrzucał. Kto chciał sam odchodził do polityki, biznesu, czy innej działalności społecznej. I dobrze – każdy ma takie prawo – powiedział. - Zostali ci co chcieli, którzy mają „Solidarność” w sercu, ci którzy ją zakładali i są w niej od samego początku.
       
      - „Solidarność” jest jedna i ciągle ta sama. Nigdy nie pozwolimy na obrażanie członków Związku. Na takie uwłaczające wypowiedzi będziemy reagowali – podsumował.
       
      ml

        Europejska Kampania „Zero Zgonów” w Miejscu Pracy

        Europejska Kampania „Zero Zgonów” w Miejscu Pracy
        Trwa kampania oraz petycja Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych pn. „Zero Zgonów” w miejscu pracy. Organizacje związkowe z całej Europy, w tym NSZZ „Solidarność”, jednogłośnie wzywają Unię Europejską, rządy państw członkowskich i pracodawców do faktycznego zaangażowania się oraz podjęcia działań niezbędnych do osiągnięcia zerowej liczby wypadków śmiertelnych w miejscu pracy.
         
        Mottem przewodnim kampanii zainaugurowanej podczas tegorocznego Światowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych jest osiągnięcie celu zero wypadków śmiertelnych przy pracy do 2030 roku w całej Unii Europejskiej. Z analiz Europejskiego Instytutu Związków Zawodowych (European Trade Union Institute – ETUI) wynika, że w ciągu bieżącej dekady w UE prawie 30 000 osób może zginąć na skutek wypadku przy pracy, jeśli nie zostaną podjęte działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w miejscach pracy.
         
        Petycję „Zero Zgonów” w miejscu pracy można podpisywać pod linkiem: https://action-europe.org/work-shouldnt-kill-demand-zero-death-work
        Na przykład przewiduje się, że liczba wypadków śmiertelnych w miejscu pracy w ogóle nie ulegnie spadkowi w Hiszpanii, a we Francji nastąpi nawet jej wzrost. Natomiast w całej Europie będzie dochodzić do śmiertelnych wypadków przy pracy przez następne 30 lat, jeśli nie dłużej.  Można by jednak położyć im kres do 2030 r., gdyby istniała wola polityczna – podkreśla Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ). 
         
        W manifeście kampanii „Zero Zgonów” EKZZ przypomina, że każdego dnia w Unii Europejskiej dwanaście osób nie wraca z pracy do domu na skutek wypadku śmiertelnego w miejscu pracy. Praca pozwala pracownikom zarabiać na życie, ale może też ich go pozbawić, a ich rodziny cierpią emocjonalnie i finansowo. 
         
        Zero wypadków śmiertelnych w miejscu pracy nie jest utopijnym marzeniem. Tendencja do zmniejszania się liczby śmiertelnych wypadków przy pracy jest spadkowa, a ich wyeliminowanie jest osiągalne.
         
        Jednak podczas gdy liczba wypadków śmiertelnych maleje, rośnie liczba chorób zawodowych. Co roku około 100 000 pracowników umiera na nowotwory pochodzenia zawodowego, spowodowanego narażeniem na działanie substancji niebezpiecznych. Długie godziny pracy i presja psychiczna w miejscu pracy powodują choroby serca, udary, depresję i samobójstwa. Nieprawidłowa postawa ciała, powtarzające się ruchy i podnoszenie ciężarów powodują bóle pleców i inne schorzenia układu mięśniowo-szkieletowego, co z kolei może mieć związek ze zdrowiem psychicznym i niezdolnością do pracy. 
         
        Nowe wyzwania dla zdrowia i bezpieczeństwa pracowników stwarzają ekstremalne warunki pogodowe i temperatury związane ze zmianami klimatu, jak również nowe formy pracy poza tradycyjnym miejscem pracy, takie jak rosnące w szybkim tempie praca zdalna oraz praca w gospodarce platformowej. Pandemia COVID-19 sprawiła, że miejsce pracy stało się głównym źródłem zakażeń, doprowadzając do śmierci wielu tysięcy pracowników.  Musimy zatem być lepiej przygotowani w miejscu pracy i poza nim na przyszłe pandemie – podkreśla EKZZ.
         
        „Pomimo postępów poczynionych w ciągu ostatnich 5 lat, UE wciąż jest daleka od zakończenia problemu wypadków śmiertelnych w miejscu pracy! Żądamy zerowej liczby zgonów w pracy!” – postuluje EKZZ. 
         
        pb
         

          Region Rzeszowski w 42. rocznicę powstania „Solidarności”

          Region Rzeszowski w 42. rocznicę powstania „Solidarności”
          Regionalne obchody rozpoczęły się przed siedzibą Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność” przy obelisku „Znanym i Nieznanym Ludziom Solidarności w dowód dumy i pamięci”, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
           
          Tablica „Znanym i Nieznanym Ludziom Solidarności…” umieszczona została w 2021 r. w 41 rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” oraz 40 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego na cokole pomnika poświęconego pamięci Adama Matuszaka, pierwszego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” WSK PZL-Rzeszów.
           
          Drugim punktem obchodów była debata pokoleniowa „O Solidarności, która zmieniła bieg historii”, zorganizowana przez Wojewodę Podkarpackiego i Region Rzeszowski NSZZ „Solidarność”.
           
          Odbyła się w sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, a jej moderatorem był dr hab. Dariusz Iwaneczko, Dyrektor IPN Oddział w Rzeszowie.
           
          Uczestnikami debaty byli  opozycjoniści, działacze NSZZ „Solidarność” z lat 80-tych ubiegłego wieku, reprezentujący różne środowiska pracownicze. Odpowiadali na pytania studentów z Koła Naukowego Powszechnej Historii Prawa Uniwersytetu Rzeszowskiego.
           
          Wśród zaproszonych na debatę gości byli  duchowni, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, służb mundurowych i organizacji społecznych oraz najbardziej zasłużeni działacze związkowi, wyróżnieni na przestrzeni lat – statuetką, medalem „Zasłużony dla Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”.
           
          Uczestników i gości powitała Ewa Leniart, Wojewoda Podkarpacki, która podkreśliła, że debata ma charakter eksperymentalny i ma na celu skonfrontować poglądy i refleksje działaczy opozycji komunistycznej z  młodymi ludźmi, żyjącymi w dzisiejszych czasach. Zdaniem wojewody młode pokolenie powinno czerpać wiedzę bezpośrednio od działaczy Solidarności, bo: – Nic nie buduje świadomości bardziej niż kontakt ze świadkiem. (…) Takie doświadczenia są cenne i mogą być drogowskazem na przyszłość – podsumowała wojewoda.
           
          Później głos zabrała Bogumiła Stec-Świderska, Zastępca Przewodniczącego Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”, zwracając uwagę na fakt, że: – Perspektywa postrzegania tamtych czasów przez młodych ludzi jest zupełnie inna niż nasza. Jej zdaniem właśnie to jest wartością naddaną tej debaty.
           
          Marszałek Województwa Podkarpackiego, Władysław Ortyl i Andrzej Szlachta, poseł na Sejm RP w wystąpieniach nawiązywali m.in. do swojej opozycyjnej działalności w NSZZ „Solidarność”.
           
          Debata podzielona była na panele dyskusyjne. W pierwszym udział wziął poseł na Sejm RP Adam Śnieżek, który reprezentował środowisko pracowników największego w regionie zakładu, a zarazem centrum budzącej się „Solidarności” – WSK PZL-Rzeszów.
           
          Współtwórca komitetu założycielskiego rzeszowskiej „S” podzielił się wspomnieniami z zakładowych protestów, w których pracownicy domagali się wolnych związków zawodowych, poprawy warunków pracy i zmian gospodarczych. Poseł podkreślił, jak ogromną rolę w kształtowaniu „Solidarności” miał wybór kard. Karola Wojtyły na papieża i jego pielgrzymki do Ojczyzny. – Tłumy ludzi na nich zgromadzonych sprawiały uczucie, że jesteśmy wielką wspólnotą i że te władze komunistyczne muszą ustąpić  – wspominał A. Śnieżek w rozmowie z Antonim Myjakiem z Koła Naukowego PHP UR.
           
          W kolejnym panelu środowisko robotników reprezentował Stanisław Hulek, działacz NSZZ „Solidarność w Zakładach Magnezytowych w Ropczycach. Przypomniał m.in. strajk w „Magnezytach”, inwigilację SB, liczne próby zastraszania. O szczegóły dopytywał kolejny student z Koła Naukowego PHP UR – Kamil Nowak .
           
          W ślad za ruchem robotniczym, o swoje prawa zaczęli walczyć również rolnicy, którzy zapragnęli organizacji reprezentującej ich interesy. O kształtowaniu się „Solidarności” w dyskryminowanym rolnictwie indywidualnym mówił w następnym panelu Henryk Cząstka, współorganizator Solidarności Wiejskiej, odpowiadając na pytania Sebastiana Śliwy z Koła Naukowego PHP UR. – Są tacy, którzy tworzą historię i są ci którzy ją piszą. Jednak trudniej jest pisać historię, kiedy żyją oprawcy i poszkodowani – podsumował swój udział w debacie H. Cząstka
           
          O represjach i  satysfakcji z zaangażowania się w działalność wolnych związków zawodowych wspominał Mieczysław Liber, przewodniczący komitetu założycielskiego w Fabryce Maszyn w Leżajsku, obecnie prezes Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym Województwa Podkarpackiego.  Jego rozmówcą był Patryk Grad z Koła Naukowego PHP UR.
           
          Polonista Stanisław Alot w ostatnim panelu mówił o udziale w działaniach solidarnościowych nauczycieli pomimo, że nie mieli prawa do strajku. Współorganizator struktur związkowych „S” w szkołach dawnego województwa rzeszowskiego ubolewał nad brakiem jakości nauczania we współczesnej szkole. Szczegółów dociekał Bartłomiej Piwowar również z tego samego Koła Naukowego.
           
          Do dyskusji dołączył ks. Stanisław Słowik, który przypomniał o niezwykle ważnej roli kościoła w kształtowaniu się „Solidarności”. Wspominał obowiązki duszpasterskie, które wypełniał, jako kapelan w rzeszowskim Zakładzie Karnym w Załężu. Został zwolniony z pracy, ponieważ wspieranie i motywowanie osadzonych w nim członków NSZZ „Solidarność” nie cieszyło się przychylnością władz w okresie rządów komunistycznych. Zdaniem duchownego, bez działalności księży, m.in. J. Popiełuszki, K. Jancarza, czy kapelanów diecezji z  bp. Ignacym Tokarczukiem, związek nie rozwijałby skrzydeł. – Z NSZZ „Solidarność” współpracowaliśmy i współpracujemy do dzisiaj – podkreślił ks. Słowik.
           
          Głos zabrała również Teresa Gajdek, pierwszy kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Centrum dla Osób Niepełnosprawnych w Rzeszowie, kilkukrotnie dziękując księżom za ich posługę i wsparcie rodzących się inicjatyw społecznych w trudnych okresach historii.
           
          Na zakończenie debaty Bogumiła Stec-Świderska złożyła wyrazy uznania panelistom, dziękując współorganizatorowi, wszystkim uczestnikom, młodym naukowcom oraz duchowym wobec których rzeszowska „Solidarność” ma niewymierny dług wdzięczności.
           
          więcej na www.solidarnosc.rzeszow.org.pl

            Został nam jeden postulat - emerytury stażowe. My tego nie odpuścimy!

            • Kategoria: Kraj
            Został nam jeden postulat - emerytury stażowe. My tego nie odpuścimy!
            – Został nam jeden postulat, czternasty - emerytury stażowe. Panie Premierze, my tego nie odpuścimy – zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego szef "Solidarności" Piotr Duda podczas uroczystości upamiętniających 42. rocznicę powstania NSZZ "S", które odbywają się w Gdańsku.
             
            31 sierpnia w historycznej Sali BHP w Gdańsku odbywają się obchody 42. rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność” oraz 34. rocznicy strajków z maja i sierpnia 1988 r. Przemawiając podczas uroczystości, Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda przypomniał szefowi rządu Mateuszowi Morawieckiego o obywatelskim projekcie emerytur stażowych, którzy złożyła w Sejmie Solidarność.
             
            Został nam jeden postulat, czternasty - emerytury stażowe. Panie Premierze, my tego nie odpuścimy. Nie powiem, że skandalem, ale jest nie fair wobec Pana Prezydenta, że projekt prezydencki dotyczący emerytur stażowych, który wpłynął w grudniu ubiegłego roku do Sejmu nie doczekał się pierwszego czytania – mówił Piotr Duda.
             
            – Projekt obywatelski, który inicjowała Solidarność jest zamrożony w komisji sejmowej, a prezes Kaczyński mówił, że jeszcze musimy poczekać. Dialog w tej sprawie nie będzie się toczył na forum dyskusji partyjnych, tylko w komisji sejmowej i tego oczekujemy. Bo taka była umowa między szefem Solidarności a Prawem i Sprawiedliwością w 2015 roku, gdy kandydatem na prezydenta był Andrzej Duda. Wówczas podpisaliśmy porozumienie i na to porozumienie wyraziło zgodę także szefostwo PiS. My tego nie odpuścimy – podkreślił szef "S".
             
            – Jeżeli chcecie mówić o wiarygodności to spełnijcie ten postulat, wtedy będziemy mówić, że jesteście wiarygodni. Naprawdę robicie wspaniałą robotę i nie pozwólcie na to, by przez jeden postulat, do którego się zobowiązaliście zepsuły się nasze stosunki. My jesteśmy po to, aby dbać o interes pracowniczy – dodał Piotr Duda.
             
            www.tysol.pl

              Piotr Duda: Komuniści zdelegalizowali Solidarność, ale robotnicy, którzy mieli ją w sercu, się na to nie zgodzili

              Piotr Duda: Komuniści zdelegalizowali Solidarność, ale robotnicy, którzy mieli ją w sercu, się na to nie zgodzili
              – Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” powstał w wyniku protestu robotniczego. To słowa z preambuły statutu NSZZ „Solidarność”. Dlatego, gdy zbliżają się dni rocznic, my, ludzie Solidarności, niezależnie od tego, czy świeci słońce, czy pada deszcz, niezależnie od tego, czy są wybory parlamentarne, czy samorządowe, zawsze jesteśmy w tych miejscach, gdzie rodziła się Solidarność – mówił w trakcie wczorajszych obchodów wydarzeń sierpnia 1982 r. w Gorzowie Wielkopolskim Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej.
               
              Po to, aby dać świadectwo, ale też powiedzieć – pamiętamy i będziemy realizować Wasz testament bohaterowie z 1980 r. To dla nas ważne, że dziś jesteśmy w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie także rodziła się Solidarność. Wiemy także o tym, że ta droga ku wolności nie była krótka i nie była usłana tylko różami, była zbrukana krwią polskich robotników. Zawsze podczas naszych uroczystości narodzin Solidarności pamiętamy o poznańskim czerwcu 1956 r., gdzie ludzie w buncie wyszli na ulice, domagając się chleba, ale i Boga, bo to było dla nich bardzo ważne. Minęło kolejne 20 lat, aby w 1976 r. w Radomiu, Płocku i Ursusie ludzie wyszli na ulice. Ale to także rok 1970, wydarzenia na Wybrzeżu i mordy na niewinnych robotnikach. To także dwie daty: 1978 r. – pontyfikat kardynała Karola Wojtyły, a także 1979 r., o którym wspominał pan prezydent Andrzej Duda, 2 czerwca, wówczas plac Zwycięstwa, tam Polacy się policzyli, tam faktycznie powstała Solidarność w naszych sercach. Wszystkie strajki, które zaczęły się w sierpniu 1980 r., były dopełnieniem słów duchowego przywódcy Solidarności Jana Pawła II – zaznaczył Piotr Duda.
               
              Radość sierpnia 1980 r. trwała krótko. Po listopadowej rejestracji Solidarności i dialogu z komunistami, chociaż to trudno przechodzi przez usta, myśleliśmy, że pójdziemy w dobrym kierunku – niestety to były przygotowania do najgorszego, do stanu wojennego. Wówczas wiedzieliśmy, że „S” zostanie zdelegalizowana, ale robotnicy, którzy mieli ją w sercu, się na to nie zgodzili. Stąd tutaj w Gorzowie największa demonstracja w naszym kraju na obecne czasy w 1982 r. Ludzie wyszli na ulicę, by pokazać, że Solidarność żyje, również w naszych sercach, i nie pozwolimy na jej delegalizację. Gorzowianie pokazali prawdziwy charakter, że mimo zniewolenia można walczyć o swoje marzenia. Za to w imieniu NSZZ „Solidarność” bardzo dziękuję – i dzisiaj odznaczonym i bezimiennym, którzy walczyli o realizację przyjętych porozumień sierpniowych – gdańskich, szczecińskich, jastrzębskich i dąbrowskich. To do dzisiaj źródło wiedzy i testament dla młodych związkowców, którzy starają się realizować te postulaty sierpnia 1980 r. Wiemy doskonale, że kolejne lata podziemnej Solidarności były także trudne dla nasz wszystkich, dopiero strajki 1988 r. w maju i sierpniu pod pięknym zawołaniem „Nie ma wolności bez Solidarności” pozwolił na to, że w kwietniu 1989 r. powtórnie została zarejestrowana NSZZ „Solidarność”. To był wielki sukces robotników, którzy dążyli do tego, by mieć swoją organizację związkową, dzięki której będą bronić godności pracowniczej – dodał przewodniczący Komisji Krajowej. 
               
              31 sierpnia 1982 r. od godzin popołudniowych wokół gorzowskiej katedry zaczęli gromadzić się mieszkańcy Gorzowa, ok. 6–10 tys. osób. Protestowano przeciw stanowi wojennemu. Była to największa demonstracja polityczna w historii Ziemi Lubuskiej. Komunistyczne władze represjonowały uczestników Gorzowskiego Sierpnia. Milicja zatrzymała łącznie 202 osoby, 26 osób skazano na karę kilku lat więzienia.
               
              www.tysol.pl

                Bez wsparcia państwa przedsiębiorstwa z branży energochłonnej będą upadać!

                Bez wsparcia państwa przedsiębiorstwa z branży energochłonnej będą upadać!
                Rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, z którym we wtorek w porannym „Studiu Bałtyk” rozmawiała Aleksandra Kupczyk, skomentował spotkanie związkowców z przedstawicielami rządu w sprawie wsparcia finansowego dla firm energochłonnych. Przypomniał także o rocznicy porozumień sierpniowych, która przypada w środę.
                 
                Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, po poniedziałkowym spotkaniu związkowców z przedstawicielami rządu - m.in. z wiceministrem rozwoju i technologii Waldemarem Budą, poprosił o pilne spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim na temat pomocy dla firm energochłonnych. Podkreślił, że potrzeba w związku z tym nie tylko decyzji merytorycznych, ale także - politycznych.
                Stwierdził, że ceny energii elektrycznej i gazu nie są rynkowe, a spekulacyjne. Zaznaczył, że wzrost kosztów jest tak duży, że produkcja w wielu branżach przestaje być opłacalna.
                 
                - Ministrowie spotkali się z reprezentatywną stroną z branży energochłonnej. To początek dialogu. Wszyscy mają świadomość powagi sytuacji. W październiku czy listopadzie takie firmy jak m.in. huty aluminium, cynku, czy miedzi będą upadać. Są to podmioty, dla których energia jest głównym kosztem. Te firmy nie poradzą sobie, jeśli nie otrzymają dofinansowania. Zależy nam na jak najszybszym spotkaniu z panem premierem - powiedział Marek Lewandowski.
                 
                W środę przypada 42. rocznica porozumień sierpniowych, zawartych przez rząd PRL z komitetami strajkowymi powstałymi w 1980. Rzecznik „Solidarności” odniósł się do znaczenia tego święta: - „Solidarność” rodziła się w całej Polsce. Jest największą, najsilniejszą i najbardziej zorganizowaną grupą społeczną. Od lat 80. to się nie zmieniło. Problemem jest polskie społeczeństwo, które ma małą skłonność do wspólnego działania. Jednoczymy się przy zrywach, takich jak np. pomoc Ukrainie, ale w codziennej pracy niekoniecznie.
                 

                Tutaj zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

                 
                źródło: Polskie Radio Koszalin 

                  Polskie szkoły na Litwie są zagrożone!

                  Polskie szkoły na Litwie są zagrożone!
                  – Niewątpliwie mamy tu do czynienia z antypolonizmem. Niestety na poziomie samorządów relacje polsko-litewskie nie wyglądają już tak obiecująco, jak widzimy to w relacjach prezydentów czy ministrów – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Tadeusz Majchrowicz, alarmując o trudnej sytuacji polskich szkół na Litwie.
                   
                  – Polskie szkoły na Litwie na razie działają, niemniej szczególnie w samorządach, gdzie sprawuje władzę opcja liberalna, nie są traktowane na równi ze szkołami litewskimi – informuje Tadeusz Majchrowicz i podkreśla, że są zakusy, aby najpierw zredukować rolę i wartość tych placówek, a w konsekwencji je zlikwidować, przedstawiając zafałszowane wyniki dotyczące na przykład niskiego poziomu nauczania. Przykładem takiej szkoły jest Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu.
                   
                  – Goszcząc tam, mogliśmy zauważyć, że placówka ta prezentuje wysoki poziom. (…) Uczniowie tej szkoły zdobywają, i to właściwie we wszystkich dziedzinach, czołowe miejsca w konkursach i olimpiadach, odbierają nagrody ministerialne, są także wśród nagrodzonych podczas uroczystości w pałacu prezydenta Litwy. Dlatego wskazywanie na niski poziom nauczania tych szkół jest nieprawdą – podkreślił Tadeusz Majchrowicz. 
                   
                  „Mamy tu do czynienia z antypolonizmem”
                  – Niewątpliwie mamy tu do czynienia z antypolonizmem. Niestety na poziomie samorządów relacje polsko-litewskie nie wyglądają już tak obiecująco, jak widzimy to w relacjach prezydentów czy ministrów – wskazał przewodniczący. Zapytany, jak na ten stan wpłynęła uchwała w sprawie zmian dotyczących reorganizacji sieci szkół, odparł, że polskie placówki oświatowe odwołały się do sądu, który wstrzymał decyzję. 
                   
                  – Nie oznacza to jednak że zagrożenie minęło. To raczej odsunięcie w czasie wyroku. Polskie szkoły się jednak nie poddają, będą dalej robiły swoje, a przy tym są bardzo aktywne. Mimo trwających wakacji w mediach społecznościowych można zobaczyć, że są to placówki świetnie zorganizowane pod względem wypoczynku dzieci i młodzieży, pozwalające aktywnie i mądrze spędzić czas – podkreślił Tadeusz Majchrowicz. 
                   
                  Co oznacza pozbawienie statusu prawnego dla takiej placówki?
                  – Można to porównać do reformy samorządowej w Polsce, gdzie następuje powolna degradacja miast, które wprawdzie mają status powiatów, ale nie są województwami. To powoduje, że młodzież ucieka z nich do większych aglomeracji i tutaj jest podobnie. Jeżeli szkoła z tradycjami i osiągnięciami będzie degradowana i jej ranga będzie obniżana do małej szkółki, to jej przyszłość jest poważnie zagrożona (…). Polskie placówki są ostoją polskości, uczą, wychowują, co więcej, organizowane są patriotyczne uroczystości, dlatego śmiało można brać z nich przykład, a nie próbować likwidować – podkreślił przewodniczący i zaznaczył, że Solidarność wykorzystuje każdą okazję do tego, by w relacjach przewodniczącego Piotra Dudy z prezydentem Andrzejem Dudą, czy premierem Mateuszem Morawieckim, poruszać te tematy. Stanie się to także podczas nadchodzących uroczystości sierpniowych.
                   
                  – Pomysłów, jak załatwić tę sprawę, jest wiele, a jak to się zakończy, zobaczymy. Nie zapominamy o polskich szkołach na Litwie i każdą okazję będziemy wykorzystywać do tego, żeby gimnazjum w Połukniu, a także szkoła podstawowa w Starych Trokach nadal istniały w dotychczasowej formule. Miecz nad nimi został odsunięty, ale cały czas monitorujemy sprawę – podsumował Tadeusz Majchrowicz. 
                   
                  źródło: "Nasz Dziennik"
                   
                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.