Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Organizacje związkowe w JSW chcą podwyżek. Grożą sporem zbiorowym!

Organizacje związkowe w JSW chcą podwyżek. Grożą sporem zbiorowym!
Reprezentatywne organizacje związkowe funkcjonujące w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA (JSW) – Zakładowa Organizacja Koordynacyjna (ZOK) NSZZ „Solidarność” JSW SA, Federacja Związku Zawodowego Górników (ZZG) JSW SA i Związek Zawodowy „Kadra” Pracowników JSW SA – domagają się 25-procentowych podwyżek dla załogi.
 
Związkowcy chcą wprowadzenia nowych tabel stawek płac zasadniczych (stanowiskowych), które obowiązywałyby od 1 stycznia 2023 roku. Postulat zawarto w piśmie skierowanym do Zarządu JSW.
 
Związkowcy oczekują odpowiedzi na swoje żądanie w ciągu trzech dni roboczych od dnia doręczenia pisma.
 
– Brak spełnienia żądania oznacza wszczęcie sporu zbiorowego z Pracodawcą i upoważnia Stronę Społeczną do podjęcia wszelkich kroków przewidzianych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych do strajku włącznie – poinformowali.
 
Pod dokumentem widnieją podpisy Sławomira Kozłowskiego, Romana Brudzińskiego (obydwaj NSZZ „Solidarność”), Pawła Kołodzieja (Federacja ZZG JSW SA) i Marka Płocharskiego („Kadra”).

www.solidarnoscgornicza.org.pl

    Piotr Duda interweniuje w sprawie zwolnionego przewodniczącego „S” w IKEA Industry Lubawa

    • Kategoria: Kraj
    Piotr Duda interweniuje w sprawie zwolnionego przewodniczącego „S” w IKEA Industry Lubawa
    Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zwrócił się do prezesa spółki IKEA Industry AB oraz do Ambasady Szwecji w Polsce w sprawie zwolnionego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” IKEA Industry Lubawa Dariusza Kawki.
     
    W poniedziałek 28 listopada Dariusz Kawka, przewodniczący organizacji związkowej NSZZ „Solidarność” IKEA Industry Lubawa, został zwolniony z pracy. Wedle pracodawcy przyczynami uzasadniającymi rozwiązanie z nim umowy o pracę były powtarzające się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych przez związkowca.
     
    W związku z tym, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zwrócił się do prezesa spółki IKEA Industry AB oraz do Ambasady Szwecji w Polsce w obronie zwolnionego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” IKEA Industry Lubawa Dariusza Kawki.
     
    W piśmie skierowanym do prezesa spółki IKEA Industry AB, przewodniczący Solidarności zwrócił uwagę na "na bulwersujące działania" firmy w jej lubawskim oddziale.
     
    – Doszło tam do bezprawnego zwolnienia z pracy lidera związku zawodowego NSZZ „Solidarność”, pana Dariusza Kawki. Stanowi to złamanie obowiązujących w Polsce regulacji prawa pracy i narusza obowiązujące globalne standardy pracy, w tym wypadku dotyczące ochrony działalności związków zawodowych. Znając standardy pracy i utrwalone, wzorcowe relacje między pracodawcami i związkami zawodowymi w Szwecji, chcę głęboko wierzyć, że zarząd IKEA nie jest świadomy sytuacji w Lubawie – napisał w liście Piotr Duda.
     
    – Zwracam uwagę, że jedną z podstawowych zasad społecznej odpowiedzialności biznesu jest poszanowanie praw człowieka i praw pracowniczych. Tymczasem pomimo wyrażanych intencji, w praktyce łamiecie Państwo tę zasadę zwalniając z pracy lidera związku zawodowego – Przewodniczącego Komisji Zakładowej i członka Europejskiej Rady Zakładowej. Podejmował On wszelkie działania w interesie pracowników, posiadając pełny mandat do tego, by ich reprezentować i zabierać głos w dyskusjach dotyczących sytuacji w miejscu pracy – wskazał szef Solidarności i przypomniał, że "zgodnie z zapisami art. 32 ust. 1 Ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o związkach zawodowych oraz art. 37 ust. 1 Ustawy z dnia 5 kwietnia 2002 roku o europejskich radach zakładowych stosunek pracy przewodniczącego zakładowej organizacji związkowej podlega szczególnej ochronie i pracodawca bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej (w tym przypadku Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”) nie może ani wypowiedzieć mu umowy ani rozwiązać z nim stosunku pracy. Takiej zgody nie udzielono" – podkreślił Piotr Duda.
     
    – Wzywam Państwa do interwencji i natychmiastowego wycofania się IKEA z tej fatalnej, nieprzemyślanej i podjętej pod wpływem emocji decyzji. Uderza ona w wizerunek IKEA w Polsce i na świecie, a z wyrażanej przez Państwa troski o wartości, w tym o pracowników i ich pracę czyni farsę. Wzywam do wznowienia dialogu pomiędzy IKEA w Lubawie a panem Dariuszem Kawką. Nasz Krajowy Sekretariat Budownictwa i Przemysłu Drzewnego wyraża gotowość do udziału w tym procesie. Brak adekwatnej reakcji będzie natomiast sygnałem, by dalej nagłaśniać i piętnować działania IKEA w Polsce – przestrzegł przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
     
    „S” chce większej ochrony działaczy związkowych
    Dariusz Kawka był przewodniczącym Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” IKEA Industry Lubawa, delegatem Europejskiej Rady Zakładowej IKEA Industry i jednocześnie radnym Miasta Lubawa.
     
    15 listopada do Rady Miejskiej w Lubawie wpłynęło pismo z IKEA Industry Lubawa o zamiarze rozwiązania umowy o pracę z radnym Dariuszem Kawką. Trzy dni później, 18 listopada, ponad 300 pracowników firmy IKEA pikietowało pod bramą zakładu w Lubawie, solidaryzując się ze związkowcem.
     
    Przypominamy, że w ramach powołanego zespołu roboczego rząd – Solidarność związkowcy domagają się większej ochrony pracowników podlegających szczególnej ochronie, w tym działaczy związkowych.
     

    www.tysol.pl
     
     

      Newsletter 2022

      Listopad'80 - zapomniany strajk

      dr. Jan Hlebowicz
      – „Służba Zdrowia – zdrowie narodu, Oświata – wiedza narodu, Kultura – świadomość narodu” – brzmiały główne hasła strajkujących – o strajkach z listopada 1980 r. mówi dr Jan Hlebowicz, historyk, publicysta, autor książek, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku. Niedawno nakładem IPN-u ukazała się książka „Listopad ’80. Rzecz o strajkach ludzi oświaty, służby zdrowia i kultury” właśnie pod redakcją dr. Jana Hlebowicza.
       
      – "Tygodnik Solidarność": Większość Polaków pamięta o strajkach z sierpnia 1980 r., strajki z listopada 1980 r. są jednak nieco zapomniane. Dlaczego pracownicy oświaty, służby zdrowia i kultury postanowili strajkować już w czasie, gdy rejestrowana była Solidarność?
       
      – Dr Jan Hlebowicz: Postawiłbym nawet mocniejszą hipotezę – strajki z listopada 1980 r. zupełnie nie funkcjonują w powszechnej świadomości historycznej Polaków. Odpowiadając natomiast na pytanie o genezę, niewątpliwie Sierpień ’80 stał się impulsem do działania dla wielu grup społecznych. Ludzie poczuli, że stają przed wielką szansą na realną zmianę. Wymienione w pytaniu środowiska zaczęły prowadzić rozmowy ze stroną rządową, domagając się gruntowanych reform we wszystkich wzmiankowanych przez pana sferach życia. Jednak w wyniku przedłużającego się impasu w negocjacjach oświatowa Solidarność na czele z jej liderem Romanem Lewtakiem 7 listopada 1980 r. podjęła decyzję o rozpoczęciu ogólnopolskiego strajku okupacyjnego w sali 920 gdańskiego urzędu wojewódzkiego. Tego samego dnia, kilka godzin później, w sali herbowej UW ogłoszony został drugi strajk okupacyjny przedstawicieli służby zdrowia pod przewodnictwem Aliny Pienkowskiej. W takich okolicznościach zaczęły się – należy to wyraźnie podkreślić – pierwsze w historii Polski powojennej strajki okupacyjne prowadzone w budynku urzędu administracji państwowej. Kilka dni później, 12 listopada, do protestujących przyłączyło się trzecie środowisko – ludzi kultury z przewodniczącym Szymonem Pawlickim.
       
      – Jak przebiegały te protesty? Czy różne grupy zawodowe solidaryzowały się ze sobą?
       
      – Konsultowały się ze sobą i dodawały sobie nawzajem otuchy. „Służba Zdrowia – zdrowie narodu, Oświata – wiedza narodu, Kultura – świadomość narodu” – brzmiały główne hasła strajkujących. Z drugiej strony, trzeba to zaznaczyć, to były trzy różne strajki – wszystkie środowiska miały inne postulaty, negocjowały z różnymi podmiotami rządowymi. Wspólnym działaniem było wydanie 13 listopada jednego oświadczenia skierowanego do środków masowego przekazu. Trzy protestujące grupy dziękowały za solidarność i poparcie społeczeństwu, które „odnowę życia społecznego i moralnego wiąże ze sprawami oświaty, służby zdrowia i kultury naszej ojczyzny”.
       
      – Precyzując, jakich kwestii dotyczyły postulaty strajkujących grup?
       
      – Było ich bardzo dużo. Skupmy się na najważniejszych. Pracownicy oświaty żądali podwojenia ówczesnego 3,5-procentowego udziału oświaty w podziale dochodu narodowego. Strajkujący domagali się również 18-godzinnego pensum. I to właśnie na te dwa postulaty przez długi czas nie chciały zgodzić się komunistyczne władze. Trzeci, najistotniejszy postulat dotyczył zwiększenia autonomii szkoły. W dalszej kolejności protestujący domagali się weryfikacji i uzupełnienia podręczników historii i literatury. Dopiero jedenasty postulat dotyczył podwyżek dla pracowników oświaty. Służba zdrowia zwracała uwagę na brak podstawowych leków, środków opatrunkowych i łóżek szpitalnych oraz tragiczną sytuację lokalową. W proklamacji z 7 listopada 1980 r. alarmowali też:
       
      „Średnia płaca w służbie zdrowia jest niższa od średniej płacy w kraju o około 1500 zł. Po wprowadzeniu podwyżek sierpniowych różnica ta wzrosła do 2400 zł. Nic więc dziwnego, że w szpitalach brakuje obecnie 40 proc. personelu niższego, a jego pracę wykonują więźniowie, OHP i wojsko”. Z kolei głównym postulatem środowiska ludzi kultury było żądanie przeznaczania 2 proc. budżetu narodowego na tzw. sferę kultury. Oprócz tego strajkujący domagali się: zmiany zasad dofinansowywania instytucji kultury, likwidacji „białych plam” na mapie kulturalnej Polski, rozwiązania problemu cenzury (prewencyjnej, stosowanej przez GUKPPiW) oraz zażegnania problemów płacowych.
       
      – Czy strajkujący byli wspierani przez liderów Solidarności?
       
      – Tak, protestujące w UW grupy odwiedzali i merytorycznie wspierali m.in.: Lech Wałęsa, Anna Walentynowicz, Bogdan Lis, Andrzej Gwiazda, Lech Kaczyński, Jacek Kuroń i Bronisław Geremek. I była to pomoc – jak mówili mi uczestnicy tamtych wydarzeń – niezwykle potrzebna. Zwróciłbym jednak uwagę, że strajkujący w Gdańsku otrzymali wsparcie nie tylko od opozycyjnych liderów, ale od – nie będzie to nadużycie – właściwie całego społeczeństwa. Wsparcia, dodajmy, napływającego z całej Polski. Do urzędu wojewódzkiego przybywały delegacje górników, duchownych, studentów, uczniów szkół średnich, niepełnosprawne umysłowo dzieci wraz z wychowawcami, pracownicy takich zakładów, jak: FSO, Huta Warszawa i Ursus. Moglibyśmy wymieniać dalej – lista solidaryzujących się ze strajkującymi środowisk była znacznie dłuższa. 
       
      – Jak na strajk nauczycieli zareagowali uczniowie? Czy były to jedynie gesty solidarności?
       
      – Działania młodzieży znacznie wykroczyły poza sferę gestów. Już 14 listopada delegacja uczniów gdańskiego III LO odwiedziła strajkujących nauczycieli, gdzie spotkała się z Romanem Lewtakiem. Lider oświatowej Solidarności wyraził aprobatę dla utworzenia w liceum niezależnego od nauczycieli i dyrekcji parlamentu. Tego dnia do akcji rozpoczętej przez III LO zaczęły włączać się inne szkoły. Strajkujący pracownicy oświaty niejako popchnęli więc do działania młodych ludzi, którzy bardzo szybko w skali całej Polski zaczęli tworzyć niezależne struktury uczniowskie. Trzeba jednak mieć świadomość, że owa aktywność młodzieży wymykająca się z narzuconych przez władze komunistyczne ram, nie była zależna od oświatowej Solidarności. Młodzi ludzie inspirowali się postawą swoich wychowawców i pedagogów związanych z „S”, a jednocześnie pozostawali niezależni – tworzyli własne, samodzielne struktury, by wymienić choćby Ruch Młodzieży Szkolnej czy Federację Młodzieży Szkolnej, a także wysuwali własne postulaty. Część z tych uczniowskich żądań, dodajmy, była radykalna i nie zyskiwała poparcia pedagogów, nawet tych należących do Solidarności. Uczniowie chcieli m.in. zasiadać we władzach szkół, decydować o funduszach komitetów rodzicielskich, a nawet… zlikwidować oceny.
       
      – Jak zakończyły się strajki?
       
      – Podpisaniem 17 listopada ogólnopolskich porozumień pomiędzy strajkującymi środowiskami a stroną rządową. Rozpoczął się żmudny proces wdrażania zaakceptowanych przez władze postulatów. Należy zaznaczyć, że ten niewątpliwy sukces Solidarności stanowił zaledwie preludium do realnych reform.
       
      – Jaki był stopień ich realizacji?
       
      – Odpowiem na przykładzie środowiska pracowników oświaty. W październiku 1981 r., czyli blisko rok po zakończeniu strajku, spośród 148 postulatów zrealizowanych zostało 27, częściowo – dwanaście, a pozostało do realizacji… 109.
       
      – Czy liderów protestów spotkały represje w okresie stanu wojennego?
       
      – Liderka Solidarności służby zdrowia Alina Pienkowska została internowana. Najpierw krótko przetrzymywano ją w Strzebielinku i Gdańsku, potem przewieziono do Bydgoszczy-Fordonu i w końcu do Gołdapi. Tam Pienkowska przebywała do 23 lipca 1982 r. Internowana została także Krystyna Pieńkowska, czołowa postać oświatowej „S”, sygnatariuszka porozumienia z 17 listopada 1980 r. Jednak represje nie dotykały tylko liderów. Piotr Wasilewski, członek oświatowej komisji Solidarności, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Rolniczych w Kłaninie k. Pucka, został skazany na trzy lata więzienia. Podczas zatrzymania został skuty w kajdanki, a następnie wyprowadzony ze szkoły na oczach uczniów. Ci ostatni też byli zresztą szykanowani. SB zatrzymała m.in. Jarosława Rypniewskiego z Technikum Łączności w Gdańsku, przewodniczącego Ruchu Młodzieży Szkolnej. W geście solidarności z kolegą na ulicach Trójmiasta pojawiły się ulotki: „Wojna ze społeczeństwem trwa! Junta wojskowa generała Jaruzelskiego uderzyła również w nas – uczniów (…). Czy możemy pozwolić, aby odebrano nam to, co z takim trudem wywalczyliśmy? Na to pytanie może być tylko jedna odpowiedź: nie!”.
       
      www.tysol.pl

        Międzynarodowy Bieg Sylwestrowy im. Ryszarda Burgiela

        Międzynarodowy Bieg Sylwestrowy im. Ryszarda Burgiela
        31 grudnia w Poznaniu odbył się 38. Międzynarodowy Bieg Sylwestrowy im. Ryszarda Burgielaponad. 400 zawodników, wśród których znalazło się wielu członków Solidarności, rywalizowało na dwóch dystansach – 5,4 i 10,8 km.
         
        Uczestnicy pobiegli jedną lub dwie pętle wokół jeziora Malta. Region Wielkopolska NSZZ Solidarność został sponsorem pamiątkowego medalu za ukończenie biegu. Startując zawodnik otrzymał unikatowy medal i kubek z motywami Poznańskich Krzyży.
         
        Organizatorami tegorocznego biegu były: Wielkopolskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej w Poznaniu oraz Wydział Sportu Urzędu Miasta Poznania.
         
        Tradycja biegania w Sylwestra w stolicy wielkopolski sięga 1975 roku, kiedy to odbyła się pierwsza taka impreza w blasku pochodni w Parku Sołackim.
         
        Region Wielkopolska

          Solidarność w MOPS i DPS szykuje się do strajku

          Solidarność w MOPS i DPS szykuje się do strajku
          Dyrektorzy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domu Pomocy Społecznej w Legnicy otrzymali pisma od Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” i Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego z prośbą o udostępnienie list pracowników. Prośba związana jest z przygotowaniem referendum strajkowego i ewentualnego strajku.
           
          Związkowcy z MOPS i DPS przygotowują się do kolejnego, ostatecznego kroku, jakim jest strajk pracowników w obu placówkach. To efekt fiaska mediacji i braku porozumienia z pracodawcami. W wystosowanych do dyrekcji MOPS i DPS pismach informują o tym swoich pracodawców. Ostatnim krokiem, jaki poczynili związkowcy, było pismo do radnych rady miejskiej, w którym prosili o uwzględnienie ich sytuacji podczas prac nad budżetem na rok 2023. Podczas debaty budżetowej wprawdzie padło z ust jednego z radnych słowo MOPS, jednak tylko w kontekście, iż pracownicy o podwyżki walczą od 15 lat. Radni nie wyrazili też na listopadowej sesji zgody na podwyżkę podatku od nieruchomości, a uzyskane w ten sposób środki, jak twierdził prezydent Tadeusz Krzakowski, miały być przeznaczone między innymi na podwyżki dla pracowników instytucji miejskich.
           
          Pracownicy MOPS i DPS nadal żądają podwyżki w wysokości 1,2 tys. zł brutto od stycznia tego roku i kolejnych 400 zł od stycznia roku 2023. Nie satysfakcjonuje ich deklaracja prezydenta, który zapowiedział podwyżkę około 8-procentową od 1 stycznia 2023 roku.

          www.solidarnosc.org.pl/legnica

            Medale Bene Meritus dla liderów Rozwoju Związku Regionu Środkowo-Wschodniego

            Medale Bene Meritus dla liderów Rozwoju Związku Regionu Środkowo-Wschodniego
            19 grudnia br., w czasie spotkania opłatkowego Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "Solidarność", wyróżniono organizacje związkowe, które w mijającym roku okazały się Liderami Rozwoju Związku.
             
            Medale Bene Meritus za szczególny wkład w działalność NSZZ "Solidarność" otrzymały następujące organizacje:
             
            1. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" DPS Ostrów Lubelski
             
            2. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Świdnik
             
            3. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" SP ZOZ Lubartów
             
            4. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" DPS Kock
             
            5. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" DPS Betania (Lublin)
             
            6. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" DPS Teodorówka
             
            7. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" SPSK 1 Lublin
             
            8. Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "S" Pracowników i Funkcjonariuszy Służby Więziennej Okręgu Lubelskiego
             
            9. Organizacja Podzakładowa NSZZ "S" ARiMR
             
            10. Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "S" Pracowników Oświaty Łęczna
             
            11. Organizacja Zakładowa NSZZ "S" Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej Lublin
             
            Medalem Bene Meritus wyróżniono również poczet sztandarowy reprezentujący Sekcję Regionalną Emerytów i Rencistów.
             
             
            Region Środkowo-Wschodni

              Port Gdański eksploatacja nie na sprzedaż. Zdecydowały zysk i geopolityka

              Port Wewnętrzny PG Eksploatacja (fot. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA)

              Procedura sprzedaży akcji spółki Port Gdański Eksploatacja S.A. jest zakończona bez wyboru oferty. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A., właściciel PG Eksploatacja S.A. zdecydował tak powołując się na niestabilną sytuację geopolityczną, zasadnicze zmiany w sytuacji spółki i znaczny wzrost jej wartości rynkowej, a także „niesatysfakcjonujące właściciela oferty podmiotów dopuszczonych do etapu negocjacji”.

              Jak czytamy w komunikacie ZMPG S.A. na początku 2021 r. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. zdecydował się na sprzedaż pełnego pakietu akcji spółki Port Gdański Eksploatacja S.A. (dalej PGE S.A.) Spółka prowadzi działalność na ponad 89 ha. w Porcie Wewnętrznym i realizuje przeładunki w oparciu o 5 nabrzeży. Zespół ds. oceny ofert dokonał analizy ofert potencjalnych inwestorów z uwzględnieniem zaktualizowanej na koniec sierpnia 2022 r. wyceny akcji spółki, zawartego w niej stanowiska Doradcy Prywatyzacyjnego, a także aktualnej sytuacji geopolitycznej. Z analizy wynikało, że wartość wynikająca z wyceny PGE S.A. znacznie przekracza wartość wskazywaną we wcześniejszych wycenach i wysokość ofert inwestorów.
               
              Piotr Ratkowski, lider NSZZ „S” w Port Gdański Eksploatacja, pilnie obserwował proces prywatyzacyjny i alarmował tak ZMPG, jak i odpowiedzialne ministerstwa (MAP i Ministerstwo Infrastruktury) o wątpliwościach pracowników – związkowców co do prywatyzacji i oferentów. Przeładunki miesięcznie PGE sięgają miliona ton, głównie przez import węgla kamiennego z kierunków odległych – z Ameryki Pd., Australii i RPA drogą morską. Obawy związkowców – pracowników spółki Port Gdański Eksploatacja (to podmiot należący do ZMPG) budzi oferent na nabycie udziałów w spółce, bez doświadczenia w obsłudze portów i ładunków, ale ma związek z gdańskim portem dzierżawiąc plac, na którym składuje złom i stal. Ważą się bowiem losy państwowej spółki Port Gdański Eksploatacja. Odpowiedzi na zapytania związkowców ze strony wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej, w ocenie Krzysztofa Dośli, przewodniczącego ZRG NSZZ „S” były wymijające, niesatysfakcjonujące i dowodziły niewłaściwych przesłanek, na których opera się ministerstwo w przypadku zbycia państwowych udziałów w spółce portowej PGE.
               
              W związku z nową sytuacją geopolityczną, operator portowy PG Eksploatacja S.A. realizuje przeładunki, które są gwarantem bezpieczeństwa energetycznego państwa. Blokada portów ukraińskich, wprowadzone embargo na surowce energetyczne sprowadzane z Rosji, przy jednoczesnej potrzebie zapewnienia ciągłości dostaw surowców z innych kierunków drogą morską, sprawiły, że PGE S.A. przyjęła ciężar obsługi wzmożonego potoku ładunków. W ciągu 11 miesięcy 2022 r. spółka przeładowała 3,6 mln ton węgla, co stanowi 295 proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Rekordowy był listopad 2022 r., w którym przeładowano 750 tys. ton tego surowca.
               
              – Sytuacja spółki jest znacząco inna niż w dniu, w którym ogłaszaliśmy postępowanie. Aktualna wycena spółki jest wyższa niż w momencie rozpoczęcia postępowania w 2021 roku. W wyniku niespodziewanej zmiany otoczenia geopolitycznego w jakim działa spółka i zwiększonego zapotrzebowania na usługi, PGE S.A. realizuje obecnie historyczne wyniki i przeładowuje miesięcznie prawie milion ton ładunków. Dzięki temu spółka sukcesywnie odrabia dług technologiczny inwestując w mobilny sprzęt przeładunkowy i zwiększając tym samym możliwości przeładunkowe. Spółka potrzebuje aktualnie partnera, który w dłuższej perspektywie, co najmniej 10. letniej zapewni jej odpowiednie wolumeny i masę ładunkową – poinformował Łukasz Greinke, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk S.A.
               
              W lutym br. – jak podaje komunikat ZMPG, na terenie Dworca Drzewnego rozpoczął pracę pierwszy z trzech żurawi portowych, zakupionych przez PGE S.A. Liebherr LHM550. W czerwcu i sierpniu 2023 r. na nabrzeże trafią kolejne dwa żurawie LHM550. Jak podaje ZMPG W latach 2021-22 na zakup sprzętu (żuraw LHM 550, ładowarka Volvo, wagi samochodowa i kolejowa, koparka Liebherr, Kalmar, ciągnik, ładowarka kołowa, skrzynia Grall) spółka przeznaczyła ok. 25,8 mln zł. Obecnie jest w trakcie zakupu dwóch żurawi LHM 550 i dwóch wozów widłowych Kalmar za łączną kwotę ponad 50 mln zł.
               
              Zaproszenie do negocjacji w sprawie zbycia akcji PGE S.A. opublikowane zostało 1 marca 2021 r. ZMPG S.A. podjął decyzję o zakwalifikowaniu 5. podmiotów do kolejnego etapu procedury, tj. do przeprowadzenia badania due diligence PGE S.A. Zarząd podjął decyzję o zakwalifikowaniu 2. zainteresowanych firm do etapu negocjacji. W czerwcu 2022 r. ZMPG udzielił jednemu podmiotowi czasowej wyłączności na udział w negocjacjach.
               
              www.solidarnosc.gda.pl / Artur S. Górski

                W warszawskim Ursusie wystawa plakatów poświęconych "Solidarności"

                W warszawskim Ursusie wystawa plakatów poświęconych "Solidarności"
                13 grudnia 2022 roku miał miejsce wernisaż wystawy plakatów poświęconych „Solidarności” z kolekcji Mariana Sołobodowskiego. Wydarzenie zostało zorganizowane w Domu Kultury MIŚ – filii Ośrodka Kultury ARSUS w Ursusie.
                 
                Wernisaż poprzedziła prelekcja Grzegorza Dumały z Muzeum Historii Polski nt. „Rządowa propaganda okresu stanu wojennego”. Spotkanie zaszczyciło wielu znamienitych gości m. in.: Bogdan Olesiński – Burmistrz Dzielnicy Ursus M. St. Warszawy, Kazimierz Sternik – Z-ca Burmistrza (j.w.), Bogdan Łopuszyński – Dyrektor Ośrodka Kultury ARSUS w Ursusie, Paweł Wyrzykiewicz – Kierownik Domu Kultury MIŚ w Ursusie, Katarzyna Saniewska – Kustosz ww. wystawy, Jerzy Domżalski – autor książki „Ursus. Zapiski ze stanu wojennego” i Henryk Grzegrzółka – działacze Komitetu Obywatelskiego „SOLIDARNOŚĆ” w Ursusie jak również licznie przybyli mieszkańcy Warszawy.
                 
                Ideą wystawy jest przypomnienie narodzin „Solidarności”, która zmieniła bieg dziejów Polski i Europy. Spośród bardzo cennych dokumentów dotyczących działań „Solidarności”, ważne miejsce zajmuje sztuka plakatu. Plakaty towarzyszyły wydarzeniom społecznym, politycznym i kulturalnym. Podnosiły na duchu strajkujących.
                 
                Na wystawie można także zobaczyć m.in. słynny plakat autorstwa Tomasza Sarneckiego – „W samo południe” z aktorem Gary Cooperem w roli głównej. W tworzenie plakatów zaangażowało się wielu artystów. Na tej wystawie przypominają ich autorskie dzieła. Dzięki swojej kolorystyce i symbolice artystycznie ujętej, stały się dla oglądających je, oryginalnymi obrazami, które wtedy i dzisiaj do nas przemawiają.
                 
                Plakaty „Solidarności” opowiadają o dążeniach Polaków do wolności, niezależności, sprawiedliwości, prawdy i dobra. Są fascynującym dokumentem opowiadającym o zmaganiach narodu polskiego ze znienawidzoną władzą i o pragnieniach sprawiedliwości, pokoju i szacunku dla innych ludzi.
                 
                Zaprezentowane na wystawie plakaty, zapisały się na trwałe w polskiej kulturze i historii, a także w świadomości międzynarodowej.
                 
                Wystawę można oglądać do końca 30 grudnia 2022 r. Zapraszamy!
                 
                www.tysol.pl

                  Na Białorusi ogłoszono wyroki dla liderów związkowych

                  Na Białorusi ogłoszono wyroki dla liderów związkowych
                  Sąd miejski w Mińsku wydał wyrok w sprawie karnej przeciwko liderom Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych.
                   
                  Lider zlikwidowanej organizacji Aliaksandr Jaroszuk, jego zastępca Siarhiej Antusewicz i księgowa Iryna But-Gusaim zostali uznani za winnych udziału w protestach, a Jaroszuk - także wezwania do strajków.
                   
                  Lider "Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych" Aleksander Jaroszuk został skazany na 4 lata więzienia, jego zastępca Siergiej Antusewicz - na 2, księgowa Irina But-Husaim - na półtora roku.
                   
                  Przypomnijmy, że Aleksander Jaroszuk i Siergiej Antusewicz zostali zatrzymani i trafili do aresztu w kwietniu 2022 roku. Obrońcy praw człowieka uznali ich za więźniów politycznych. 
                   
                  yr
                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.