Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Nie dostajesz 13 zł? Zgłoś się do nas. Wspólna akcja PIP i Solidarności

  • Kategoria: Kraj
Nie dostajesz 13 zł? Zgłoś się do nas. Wspólna akcja PIP i Solidarności

NSZZ „Solidarność” wspólnie z Państwową Inspekcją Pracy będzie prowadzić wspólną akcję mającą na celu wyegzekwowanie stosowania minimalnej stawki godzinowej. – To cenna inicjatywa! Wsparcie Solidarności, która ma swoje struktury w całym kraju bardzo jest nam potrzebne – odpowiedział Roman Giedrojć, Główny Inspektor Pracy.

Przypomnijmy. W miniony piątek „Solidarność” zwróciła się do Głównego Inspektora Pracy o uruchomienie wspólnej akcji w związku z wprowadzeniem od stycznia tego roku minimalnej stawki godzinowej dla umów zleceń.

– Od stycznia 2017 r. obowiązuje w Polsce minimalna stawka godzinowa przy umowach zleceniach. Tymczasem z wielu stron docierają do nas sygnały, że przepis ten nie jest egzekwowany – napisał w imieniu NSZZ „Solidarność” w liście do GIP szef Związku Piotr Duda.

Związkowcy zwracają uwagę, że wiele osób pracujących na umowach zleceniach, bojąc się utraty pracy nie zgłaszają się samodzielnie do PIP, a takie sygnały kierują bezpośrednio np. do NSZZ „Solidarność”.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. – W tym przypadku zależy nam przede wszystkim na informacjach, gdzie dochodzi do takich przypadków, tak abyśmy mogli je sprawdzić i skutecznie zainterweniować. Jestem przekonany, że wsparcie Solidarności przyczyni się do zwiększenia skuteczności inspektorów pracy – odpowiedział minister Giedrojć.

Jego zdaniem związkowcy najlepiej wiedzą, co się dzieje w zakładzie pracy i jest to wiedza szczególnie cenna w sytuacji, gdy inspektorzy pracy nie mają możliwości, by wszędzie dotrzeć.

– Zresztą zawsze powtarzamy, że tam gdzie są związki zawodowe bezpieczniej się pracuje i mniej jest nieprawidłowości w obrębie prawa pracy, a także legalności zatrudnienia – napisał Giedorjć.

Pierwsze efekty wspólnych działań będzie można zobaczyć dopiero po 1 lutego, gdy pojawią się pierwsze wypłaty i będzie można stwierdzić, że są one niższe niż ustawowe minimum.


ml

 

 

    Czy polscy europosłowie poprą interesy pracownicze?

    • Kategoria: Kraj
    Czy polscy europosłowie poprą interesy pracownicze?

    W tym tygodniu Parlament Europejski będzie głosował nad rezolucją w sprawie europejskiego filaru praw socjalnych. Inicjatywa ta ma na celu m.in. zwiększenie poziomu bezpieczeństwa socjalnego obywateli UE.

    Sprawozdanie w tej sprawie zostało przyjęte 8 grudnia 2016 r.  przez Komisję Zatrudnienia i Spraw Socjalnych PE. Posłem sprawozdawcą jest Maria João Rodrigues.  Projekt rezolucji bezpośrednio wskazuje na konieczność przyjęcia dyrektyw dotyczących uczciwych warunków pracy, które obejmujących wszystkich pracowników. Zwraca się w nim uwagę na potrzebę pozytywnej konwergencji społeczno – gospodarczej  w odniesieniu do płac na obszarze całej UE. Wskazuje się, że ustalenie płacy minimalnej na godziwym poziomie wymaga, aby wynosiła ona co najmniej 60% mediany wynagrodzenia w danym państwie. Projekt wzywa do ustanowienia europejskich ram systemów minimalnych dochodów, podkreśla znaczenie takich systemów dla zachowania godności ludzkiej, a także pełnioną przez nie rolę inwestycji społecznych umożliwiających odbywanie szkolenia lub poszukiwania pracy. Pojawia się także wskazanie na potrzebę obowiązkowego ubezpieczenia od bezrobocia.

    NSZZ Solidarność przyjmuje całą propozycję z zadowoleniem i postrzega ją jako ważny projekt uzupełnienia swobód traktatowych o niezbędny czynnik socjalny, który zwiększy zaufanie obywateli państw członkowskich do Unii Europejskiej.  Niepokojące jest jednak to, że część polskich europarlamentarzystów może przyczynić się do „rozmycia” całej inicjatywy poprzez głosowanie za wprowadzeniem do tekstu dokumentu szeregu poprawek, takich jak: postulat oczekiwania na zwołanie konwentu społecznego UE, czy na uchwalenie nowej Europejskiej Karty Społecznej XXI w. (a więc próba odsunięcia w czasie działań na rzecz pozytywnej konwergencji płacowej); uznanie niezbędności rozwoju elastycznych form zatrudnienia dla osiągnięcia wzrostu gospodarczego przez dostosowanie strategii biznesowych i wydajności do zglobalizowanych rynków i gospodarek, ograniczenie roli Komisji Europejskiej jedynie do wymiany informacji nt. płac oraz zanegowanie poparcia dla idei ubezpieczenia od bezrobocia.

    Głosowanie nad rezolucją odbędzie się 19 stycznia.

    Według naszej wiedzy za wprowadzeniem poprawek niekorzystnych z punktu widzenia interesów pracowniczych mogą opowiedzieć się następujący posłowie: Dariusz Rosati, Jarosław Kalinowski, Bogdan Andrzej Zdrojewski, Bogdan Brunon Wenta, Elżbieta Katarzyna Łukacijewska, Jan Olbrycht, Danuta Maria Hübner, Julia Pitera, Czesław Adam Siekierski, Tadeusz Zwiefka, Barbara Kudrycka, Adam Szejnfeld, Andrzej Grzyb, Marek Plura, Róża Gräfin von Thun und Hohenstein, Janusz Lewandowski, Michał Boni, Danuta Jazłowiecka

    Raport i poprawki można znaleźć pod poniższym linkiem

    http://www.europarl.europa.eu/plenary/pl/all-reports.html?orderBy=reference

      Czy Solidarność wspólnie z PIP wyegzekwuje 13 zł?

      • Kategoria: Kraj
      Czy Solidarność wspólnie z PIP wyegzekwuje 13 zł?

      NSZZ „Solidarność” zwróciła się do Głównego Inspektora Pracy Romana Giedrojcia o uruchomienie wspólnej akcji mającej na celu wyegzekwowanie stosowania minimalnej stawki godzinowej przy umowach zleceniach. Jest to reakcja na coraz liczniejsze sygnały, że wielu pracodawców nie przestrzega obowiązującej od stycznia tego roku 13-złotowej stawki minimalnej.

      - Mamy dużo zgłoszeń od osób zatrudnionych na zleceniach, które nadal nie mają aneksowanych umów, choć zniesiony został tzw. syndrom pierwszej dniówki. Znamy kilka przypadków, gdzie firmy w nowych ogłoszeniach oferują stawki poniżej obowiązującej kwoty 13 zł. Dochodzą do nas również sygnały, że niektóre podmioty idą jeszcze dalej i zamieniają umowy zlecenia na umowy o dzieło, choć gro z tych umów i tak powinno być umowami etatowymi. To pokazuje jak głęboko patologiczny jest to segment rynku pracy – czytamy w liście podpisanym przez przewodniczącego Piotra Dudę do ministra Gierdojcia.

      Związkowcy zwracają uwagę, że wiele osób pracujących na umowach zleceniach, bojąc się utraty pracy nie zgłaszają się samodzielnie do PIP, a takie sygnały kierują bezpośrednio np. do NSZZ „Solidarność”.

      - Dlatego zwracamy się do Pana Ministra o rozważenie uruchomienia wspólnej akcji egzekwowania nowego prawa, a także zwiększonej aktywności Państwowej Inspekcji Pracy w kontrolach stosowania minimalnych stawek godzinowych przy umowach zleceniach – wnioskuje NSZZ „Solidarność”, deklarując jednocześnie wsparcie i przekazywanie PIP informacji.
       

      Pismo do Głównego Inspektora Pracy Romana Giedrojcia


      ml

        Są oszczędności, jest premia

        Są oszczędności, jest premia
        Oszczędności z ubiegłorocznego funduszu wynagrodzeń w Hucie Łabędy w Gliwicach zostaną wypłacone pracownikom zakładu. Otrzymają je w formie jednorazowej premii stanowiącej równowartość 2/3 ich płacy zasadniczej. Porozumienie w tej sprawie zawarli 13 stycznia przedstawiciele zarządu huty i działających w zakładzie związków zawodowych. 
         
        – Co roku w  firmie prognozowany jest fundusz wynagrodzeń na 12 miesięcy. Jeśli po upływie roku okazuje się, że pozostały w nim środki rezerwowe, to należy rozdysponować je pomiędzy pracowników. W tym roku bonus z tego tytułu będzie dość bogaty, bo rezerwa za 2016 rok wyniosła średnio aż 66,4 procent płacy zasadniczej w zakładzie – mówi Czesław Ryś, przewodniczący zakładowej Solidarności.
         
        Huta Łabędy w Gliwicach zatrudnia blisko 500 pracowników. Zakład produkuje rury, obudowy górnicze i profile zamknięte zimnogięte.
         
        www.solidarnosckatowice.pl

          Opłatkowo w Dębicy

          Opłatkowo w Dębicy
          W dniu 6 stycznia br., w Święto Trzech Króli, tradycyjnie po raz 33. „Solidarność” zorganizowała spotkanie opłatkowe w Kościele Miłosierdzia Bożego w Dębicy. Spotkanie rozpoczęło się mszą świętą, którą odprawili gościnnie Kapelan Małopolskiej „Solidarności” ks. Władysław Palmowski, ks. dr Andrzej Jedynak z Gromnika oraz Diecezjalny Duszpasterz Ludzi Pracy ks. prałat Józef Dobosz.
           
          Bezpośrednio po mszy św. zebraliśmy się pod tablicą pamiątkową bł. ks. Jerzego Popiełuszki – Patrona Solidarności. Po wspólnej modlitwie odśpiewaliśmy pieśń „Ojczyzno ma” (śmiem twierdzić, że słychać nas było daleko i dobrze).
           
          W spotkaniu, które przebiegło w serdecznej i miłej atmosferze, wzięło udział około 100 osób. Wśród nich byli m.in. poseł na Sejm RP Jan Warzecha, radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Stefan Bieszczad z gościem specjalnym Władysławem Ortylem, Marszałkiem Województwa Podkarpackiego, Starosta Dębicki Andrzej Reguła, Burmistrz Miasta Dębicy Mariusz Szewczyk, radni powiatowi, miejscy, kierownicy dębickich jednostek organizacyjnych – m.in. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Straży Miejskiej, przedstawiciele służb mundurowych, komisji zakładowych i Duszpasterstwa Ludzi Pracy wraz z pocztami sztandarowymi Straży Miejskiej, komisji zakładowych: Firmy Oponiarskiej Dębica SA, LERG-u Pustków, Tikkurili Dębica, Duszpasterstwa Ludzi Pracy, Oddziału Nr 5 w Dębicy oraz HDK w Pustkowie.
           

            "Solidarność" apeluje o status nauczyciela dla wychowawców w domach dziecka

            "Solidarność" apeluje o status nauczyciela dla wychowawców w domach dziecka
            Krajowy Sekretariat Nauki i Oświaty NSZZ "Solidarność" apeluje do Anny Zalewskiej, ministra edukacji narodowej o przywrócenie wychowawcom z domów dziecka statusu nauczyciela.
             
            Problem dotyczy 1200 pracowników wychowawców z domów dziecka ze średnim stażem około 20 lat, którzy w styczniu 2014 roku na mocy ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej zostali pozbawieni statusu nauczyciela, a tym samym stracili uprawnienia wynikające z Karty Nauczyciela. Stali się pracownikami samorządowymi, obniżono ich wynagrodzenia, jednocześnie zwiększając czas pracy i zmniejszając  czas urlopu.
             
            "Solidarność" podkreśla, że praca w placówkach opiekuńczo-wychowawczych wymaga od wychowawców wszechstronnej wiedzy i umiejętności pedagogicznych. Pracownicy domów dziecka mają ukończone studia wyższe, niejednokrotnie również studia podyplomowe, kursy kwalifikacyjne i inne formy doskonalenia zawodowego. Wyłączenie pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych spod regulacji wynikających z Karty Nauczyciela spowodowało również utratę przez nich statusu funkcjonariuszy publicznych, zwracają uwagę związkowcy. Zmiany w warunkach płacy i pracy są dla tej grupy bardzo krzywdzące, zwłaszcza że dotykają wielu osób w ostatnich latach pracy zawodowej. 
             
            Związek apeluje o przywrócenie tej grupy pracowników do statusu nauczyciela, uznanie ich zatrudnienia jak pracowników samorządowych za staż pracy nauczycielskiej  oraz ewentualne zadośćuczynienie.
             
            hd
             
             

              Czescy pracodawcy kuszą Polaków

              Czescy pracodawcy kuszą Polaków
              Najniższe bezrobocie w całej Unii Europejskiej, ponad dwukrotny wzrost liczby wakatów w gospodarce i ogromne trudności w znalezieniu rodzimych pracowników - to powody, dla których czescy pracodawcy sięgają po kadry zza granicy. Coraz częściej przyciągani są pracownicy z Polski. Obecnie na zlecenie czeskich partnerów agencja zatrudnienia Work Service rekrutuje nawet 100 kandydatów tygodniowo.
               
              Zdaniem ekspertów, dla wielu Polaków mieszkających w południowej części kraju, praca w Czechach może być dobrą alternatywą dla emigracji zarobkowej do Niemiec.
               
              Z listopadowych danych Eurostatu wynika, że w Czechach występuje najniższa stopa bezrobocia w całej Unii Europejskiej. Wynosi obecnie 3,7% i jest to lepszy wynik niż np. w Niemczech, na Węgrzech czy w Wielkiej Brytanii. Czescy pracodawcy już od kilku lat zmagają się z rosnącymi deficytami kadrowymi, ale ubiegły rok okazał się przełomowy. Skalę problemu może oddawać liczba ponad 100 tysięcy nieobsadzonych miejsc pracy w gospodarce.
               
              „Jest to wyższy poziom niż w Polsce, pomimo, że jako kraj mamy ponad 3-krotnie większą liczbę ludności” – zaznacza Agata Zdybicka, International Customer Development Director w Work Service S.A. - „Wobec tak dużych niedoborów pracowniczych na lokalnych rynkach pracy, w coraz większym stopniu czeskie firmy sięgają po pracowników z Polski. Jest to związane z jednej strony z niewielką bariera językową, a z drugiej możliwością konkurowania na poziomie zarobkowym. Obecne stawki wynagrodzeń np. na stanowiskach dla sektora produkcyjnego potrafią sięgać od poziomów 2500 do nawet 3700 zł na rękę. Oznacza to, że są to wyższe wynagrodzenia niż mediana płacowa obecna w Polsce”.
               
              hd
               
               

                Zaśpiewajmy razem kolędy w Gdańsku

                Zaśpiewajmy razem kolędy w Gdańsku
                Duszpasterz Ludzi Pracy ks. dr Sławomir Decowski zaprasza na wspólne śpiewanie kolęd we wtorek 31 stycznia 2017 roku do kościoła św. Brygidy. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17 na plebanii, a zakończy mszą świętą w bazylice o godzinie 18.30. Tradycyjnie po mszy świętej nastąpi nawiedzenie z modlitwą grobu ks. prałata Henryka Jankowskiego.
                 
                Grupa modlitewna Archidiecezjalnego Duszpasterstwa Ludzi Pracy działa od 2008 roku. Opiekunem duchownym jest Duszpasterz  Ludzi Pracy Regionu Gdańskiego  Ks. dr Sławomir Decowski. Ks. dr Sławomir Decowski jest m.in. proboszczem parafii pw. św. Andrzeja i dziekanem dekanatu Gdynia Oksywie. Na stałe uczestniczy w niej kilkanaście osób wywodzących się z różnych branż: portowej, kolejowej, oświatowej. W ciągu roku szczególnie w ważnych okresach kościelnych (Wielki Post, Adwent) odbywają się spotkania modlitewno-formacyjne w kościele św. Brygidy, połączone z uczestnictwem we mszy świętej. Raz do roku organizowane są dni skupienia. W ostatnich dwóch latach odbyły się one u Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP w Gdyni Oksywiu.
                 

                  Porozumienie płacowe w GMMP w Tychach

                  Porozumienie płacowe w GMMP w Tychach
                  W ciągu najbliższych czterech lat wynagrodzenia pracowników tyskiego oddziału General Motors Manufacturing Poland wzrosną o ok. 950 zł brutto. Takie podwyżki zapewni załodze firmy porozumienie płacowe podpisane 12 stycznia przez zakładową Solidarność i pracodawcę. Zapisy dokumentu obejmują lata 2017-2020.
                   
                  – To dobre porozumienie, gwarantuje pracownikom wysokie podwyżki oraz stabilizację. I co najważniejsze, udało się je osiągnąć podczas negocjacji, bez wchodzenia w procedurę sporu zbiorowego – mówi Jacek Urbańczyk, przewodniczący zakładowej Solidarności.
                   
                  Zgodnie z zapisami porozumienia, od 1 stycznia tego roku wynagrodzenia zasadnicze wszystkich pracowników firmy wzrastają o 4,2 proc. Jacek Urbańczyk zaznacza, że o 4,2 proc. podniesione zostaną także fundusze premiowe – wyższa będzie nagroda półroczna oraz tzw. trzynastka. Dodatkowo wraz z wynagrodzeniem za marzec wszyscy pracownicy firmy otrzymają jednorazowy bonus wynoszący 1000 zł brutto.
                   
                  Porozumienie zakłada, że w 2018 roku wynagrodzenia zasadnicze pracowników firmy wzrosną o 250 zł, w 2019 roku o 300 zł. W 2020 roku podwyżka wyniesie 4,5 proc. Ponadto w przyszłym roku pracownicy otrzymają bonus w wysokości 500 zł, w 2019 roku będzie to 1000 zł. 
                   
                  Jak informuje Jacek Urbańczyk, w tej chwili w tyskim oddziale GMMP nie jest prowadzona żadna produkcja. Firma jest przebudowywana i przygotowuje się do uruchomienia produkcji nowoczesnych silników CSS, spełniających nowe normy emisji spalin wynoszące 95 g CO2/km. Wartość tej inwestycji to ok. 350 milionów euro. – Przy wdrażaniu nowych linii produkcyjnych zatrudnionych jest 139 osób. 270 pracowników na czas przebudowy zakładu zostało oddelegowanych do pracy w gliwickim Oplu – dodaje przewodniczący zakładowej Solidarności. Produkcja nowoczesnych silników ma ruszyć w Tychach pod koniec 2018 roku. Wtedy też zakład zwiększy zatrudnienie o ok. 400 osób.
                   

                    Przed nami rewolucja w oświacie

                    Przed nami rewolucja w oświacie
                    Przed nami pierwszy rok zmian w systemie oświaty. Zmiany będą duże i dotkną uczniów w każdym wieku, rodziców oraz nauczycieli. Czy polska szkoła przejdzie je płynnie, sprawnie i profesjonalnie, tak aby dla nauczycieli i uczniów była to dobra zmiana? Co takiego dzieje się w edukacji, co uzasadnia taki pośpiech w przeprowadzeniu poważnych zmian strukturalnych i programowych, za jakie pieniądze, z kim konsultowanych?
                     
                    Zwołane na 3 stycznia spotkanie Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego zdominowała ustawa z 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe.
                     
                    Goszczący na Radzie Sekcji Krzysztof Dośla, lider ZRG NSZZ „S”, jak przystało na związkowego lidera, przypomniał najpierw o sukcesach związku w realizacji polityki społecznej, m.in. o podniesieniu płacy minimalnej, wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej, by następnie, niejako symbolicznie, zwrócić się do oświatowej „S”:
                     
                    - Chciałbym, w formie pewnej tęsknoty, życzyć, aby wokół nas było więcej ludzi, którzy tak za tak mają, nie za nie, bez światłocienia – życzył Krzysztof Dośla, czerpiąc z Norwida aktualne motto.
                     
                    Z kolei Wojciech Książek przewodniczący Sekcji zwracał uwagę, że wielu nauczycieli, ale też pracowników administracji i obsługi szkolnej, zadaje sobie pytania, co będzie dalej, jak będzie wyglądała ich dalsza praca, zawodowy los? Także pyta, czy przyjmowany obecnie kierunek zmian będzie służył polskim dzieciom, młodzieży? To nie są ani proste pytania, ani powód do ich odsuwania czy zbywania.
                     
                    Nadal dyskutowana jest kwestia reformy oświaty i jej sfinansowania. Ile ma kosztować rewolucyjna zmiana systemu oświaty na „8+4″ i dlaczego jest ona tak pośpiesznie forsowana przez MEN? A nie ma pieniędzy na zajęcia dodatkowe i wyrównawcze, na koła zainteresowań, zaś podwyżki dla nauczycieli pozostają iluzją.
                     
                    Warto więc przypomnieć stanowisko gdańskiej „S” o odłożeniu proponowanych zmian w oświacie co najmniej o rok. Tym bardziej, iż szereg postulatów z opinii związku będzie dopiero przedmiotem rozmów w zespole powołanym przez minister Annę Zalewską, czyli będą one wędrowały „od stolika do stolika”.
                     
                    Za jedną z najpilniejszych spraw do załatwienia – w perspektywie gigantycznej reformy na pozór błahą, są środki na zajęcia pozalekcyjne, które nadal realizowane są przez nauczycieli w wolontariacie, na podstawie zapisów art. 42 ust. 2 pkt 2 Karty nauczyciela, czyli de facto „godzin karcianych”.
                     
                    Więcej na www.solidarnosc.gda.pl
                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.