Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Podwyżki w gliwickim Isoverze

Podwyżki w gliwickim Isoverze
500 zł brutto – o taką kwotę wzrosły w 2023 roku wynagrodzenia w firmie Isover w Gliwicach. Wyższe wypłaty za styczeń wpłyną na konta pracowników spółki do 10 lutego. Podwyżki to efekt negocjacji płacowych przeprowadzonych z pracodawcą przez stronę związkową.
 
Porozumienie dotyczące wzrostu wynagrodzeń podpisane zostało w firmie pod koniec zeszłego roku. Jego zapisami objęci zostaną niemal wszyscy pracownicy zakładu. Wyjątkiem jest m.in. kadra kierownicza, a także osoby, które w ostatnim kwartale ubiegłego roku otrzymały podwyżki indywidualne.
 
Jak informuje Piotr Biskup, przewodniczący zakładowej „Solidarności”, stawki osób zatrudnionych w systemie godzinowym wzrosły o 3 zł brutto, czyli o ok. 500 zł brutto. O taką kwotę podwyższone zostały miesięczne wynagrodzenia pozostałych pracowników spółki. – To najwyższe podwyżki, jakie kiedykolwiek udało nam się wynegocjować, ale z drugiej strony mamy najwyższą inflację od lat – mówi związkowiec.
 
Gliwicki Isover produkuje materiały izolacyjne i zatrudnia ok. 300 pracowników.

www.solidarnosckatowice.pl
 

    NSZZ „Solidarność” - najskuteczniejszy związek zawodowy w Polsce!

    • Kategoria: Kraj
    NSZZ „Solidarność” - najskuteczniejszy związek zawodowy w Polsce!
    Ucywilizowanie rynku pracy i zamówień publicznych, powołanie RDS-u, przywrócenie niższego wieku emerytalnego, dynamiczny wzrost minimalnego wynagrodzenia czy ulga z tytułu wpłaconych składek na związki zawodowe – to tylko niektóre z przykładów świadczących o skuteczności NSZZ „Solidarność”. Miażdżąca większość z nich została wprowadzona dzięki dialogowi i poważnemu traktowaniu przez rząd partnerów społecznych. Jednak nie zawsze tak było.
     
    Obrona interesów społeczno-ekonomicznych pracowników to podstawowe zadanie każdego związku zawodowego. W przypadku Solidarności najważniejsze z nich określone są w uchwale programowej przyjmowanej przez delegatów Krajowego Zjazdu Delegatów. Jednak trzeba mieć na uwadze to, że związek zawodowy Solidarność nie powstał wczoraj, lecz ma bogatą historię. Jej konsekwencją jest misja, której najbardziej konkretny fundament stanowią postulaty z sierpnia 1980 roku. Dlatego też związkowcy z „S” przywiązują dużą wagę do programu ukierunkowanego na poprawienie losu pracownika, zapewnienie mu godnej płacy, warunków pracy i stabilnego zatrudnienia. W ostatnich latach realizacja postulatów zgłaszanych przez NSZZ „Solidarność” znacznie przyspieszyła. Skuteczność „S” była zasługą zarówno wytężonej, codziennej pracy związkowej, jak również lepszego, choć czasem trudnego, dialogu społecznego z rządem Zjednoczonej Prawicy. Związkowcy często podkreślali, że są w stanie rozmawiać z każdym rządem, jeśli tylko chce on taki dialog prowadzić. Za czasów koalicji PO-PSL takiej woli nie było.
     
    Powołanie Rady Dialogu Społecznego
    Podstawową instytucją służącą prowadzeniu dialogu społecznego w Polsce była powołana w 1994 roku Trójstronna Komisja ds. Społeczno-Gospodarczych, zwana w skrócie Komisją Trójstronną. W 2013 roku Solidarność zdecydowała opuścić tę instytucję, argumentując, że dialog w jej ramach jest pozorowany, równocześnie domagając się wycofania ostatniej nowelizacji Kodeksu pracy. Wyrazem niezadowolenia związkowców był zorganizowany w Warszawie 14 września 2013 roku protest pod hasłem: „Dość lekceważenia społeczeństwa”. W wielkiej ogólnopolskiej manifestacji NSZZ „Solidarność” i pozostałych central związkowych wzięło udział blisko 200 tys. osób.
     
    Następnie z inicjatywy „Solidarności” powstał projekt nowej instytucji dialogu społecznego – Rady Dialogu Społecznego (RDS). Po negocjacjach z pracodawcami i pozostałymi centralami związkowymi została ona przyjęta przez parlament i powołana przez Prezydenta RP w październiku 2015 roku Pierwszym przewodniczącym RDS-u został Piotr Duda, szef „Solidarności”. Nowa instytucja stanowi dziś podstawową platformę dialogu pomiędzy rządem a partnerami społecznymi.
     
    Wiek emerytalny
    W czasie rządów koalicji PO-PSL dialog społeczny ze związkami zawodowymi był, najdelikatniej mówiąc, „trudny”, a nawet można powiedzieć, że przez większość ówczesnej kadencji nie było go wcale. Liczne manifestacje i protesty organizowane wtedy przez związkowców były wyrazem sprzeciwu wobec antypracowniczego ustawodawstwa. Tak było w przypadku ustawy podnoszącej wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Solidarność już od grudnia 2011 roku zbierała podpisy pod wnioskiem o referendum, by Polacy mogli wypowiedzieć się, czy chcą pracować dłużej. W 2012 roku związkowcy z „S” złożyli w Sejmie niemal 1,4 mln podpisów i zorganizowali protest. Ostatecznie Solidarność zebrała aż 3,5 mln podpisów. Ówczesny rząd zlekceważył społeczny sprzeciw i dokonał zmian w ustawie emerytalnej. Przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn – nastąpiło 1 października 2017 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
     
    Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w pałacu prezydenckim po podpisaniu ustawy przywracającej poprzedni wiek emerytalny podziękował Solidarności za „trwanie przy interesach Polaków”.
     
    Ucywilizować rynek pracy
    O skuteczności związku zawodowego świadczą przede wszystkim sukcesy w reformowaniu rynku pracy. Na tym polu NSZZ „Solidarność” wynegocjował w rozmowach z rządem szereg korzystnych dla pracowników zmian w przepisach.
     
    Dzięki staraniom Związku od września 2016 roku udało się zlikwidować tzw. syndrom pierwszej dniówki. Przepisy nakładały bowiem na pracodawcę obowiązek podpisania z pracownikiem umowy przed dopuszczeniem go do pracy.
     
    NSZZ „Solidarność” udało się także wyłączyć z wymiaru płacy minimalnej najpierw dodatek nocny w 2017 roku, a potem dodatek stażowy od 2020 roku. Aktualnie Związek zabiega o wyłączenie dodatku za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia, szczególnie uciążliwych lub niebezpiecznych z płacy minimalnej.
     
    Warto też wspomnieć o ustawie nowelizującej Kodeks pracy, która zapewniała szczególną ochronę kobietom w ciąży i karmiącym matkom. Prezydent Duda podpisał tę ustawę 11 lipca 2016 roku. Zgodnie z nowym prawem, które powstało przy udziale Solidarności w Radzie Dialogu Społecznego, wspomniane kobiety nie będą mogły wykonywać prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia, mogących mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie, przebieg ciąży lub karmienie dziecka.
     
    Pandemia niosła ze sobą zagrożenia dla pracowników w postaci liberalizacji rynku pracy. Aby pracownicy nie odczuwali skutków kryzysu gospodarczego, na straży musiał stanąć NSZZ „Solidarność”.
     
    W zapisach pierwszej tarczy antykryzysowej przedstawiciele „S” wynegocjowali zapisy mówiące o tym, że bez porozumienia z reprezentatywnym związkiem zawodowym działającym w firmie, pracodawca nie może uzyskać wsparcia w ramach rządowej tarczy antykryzysowej.
     
    To również dzięki Solidarności prezydentowi Andrzejowi Dudzie i wicepremier Jadwidze Emilewicz udało się wykreślić antypracownicze zapisy z tarczy antykryzysowej 3.0., co podkreślał szef „S” Piotr Duda.
     
    Płaca minimalna i stawka godzinowa
    Wzrost wynagrodzeń w grupie najsłabiej wynagradzanych Polaków to kolejny punkt świadczący o skuteczności związku zawodowego. W tej sprawie należy przypomnieć, że w 2011 roku NSZZ „Solidarności” zebrał 350 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o płacy minimalnej. Projekt miał na celu powiązanie minimalnego wynagrodzenia z poziomem wzrostu PKB i stopniowe podwyższanie minimalnego wynagrodzenia za pracę do wysokości 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W 2012 roku w Sejmie w trakcie pierwszego czytania tego projektu ustawy przewodniczący Solidarności Piotr Duda podkreślał, że „nie ma nic gorszego, bardziej poniżającego pracownika niż niemożność utrzymania siebie i rodziny pomimo ciężkiej, uczciwej, trwającej cały miesiąc pracy”. Inicjatywa ostatecznie upadła, ale nowy układ polityczny po wyborach parlamentarnych pozwolił na dynamiczny wzrost minimalnego wynagrodzenia, a wręcz jego podwojenie.
     
    W kolejnych latach presja ze strony „S” w negocjacjach z rządem o wyższe podwyżki minimalnych wynagrodzeń przyniosła znaczące efekty, co najlepiej obrazują poniższe dane. Jeszcze w 2015 roku najniższa pensja wynosiła 1286 zł netto, a już od 1 lipca br. będzie to 2783 zł netto (3600 zł brutto). Od 1 lipca 2023 roku płaca minimalna wzrośnie zatem na rękę o ponad 116 proc. w stosunku do 2015 roku.
     
    To jednak nie wszystko, bowiem by lepiej chronić osoby najniżej wynagradzane od początku 2017 roku zaczęła obowiązywać minimalna stawka godzinowa na umowach-zleceniach. W tym samym roku NSZZ „Solidarność” i Państwowa Inspekcja Pracy we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność” zorganizowała akcję pod hasłem: „13 zł... i nie kombinuj!”. Wówczas na stronie Tysol.pl uruchomiono formularz kontaktowy dla pracowników, którym pracodawcy nie wypłacali minimalnej stawki godzinowej. Zgłoszenia były przekazywane PIP, która następnie przeprowadzała kontrolę w tych zakładach pracy. W ciągu kilku lat udało się podnieść godzinówkę z 13 zł do 23,5 zł od lipca 2023 roku.
     
    „S” skutecznie zrealizowała także swój postulat dotyczący odmrożenia kwoty bazowej w ustawie dotyczącej minimalnych wynagrodzeń pracowników medycznych i niemedycznych z 3,9 tys. zł do 4,2 tys. zł od lipca 2019 roku.
     
    Ponadto Solidarność po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w 2018 roku doprowadziła również do odmrożenia kwoty bazowej w wynagrodzeniach w sferze budżetowej. Pracownicy budżetówki nie dostawali bowiem podwyżek od 2010 roku. Ówczesny wzrost płac w administracji był niewielki, wyniósł nieco ponad 2 proc., na ten rok rząd proponuje 7,8 proc. Odmrożono także odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń
     
    Socjalnych, ale z uwagi na kryzys wywołany pandemią ponownie zamrożono oba wskaźniki. Solidarność domaga się obecnie ich odmrożenia i wzrostu płac w sferze finansów publicznych o 20 proc.
     
    Ważnym postulatem Związku było też wprowadzenie ulgi z tytułu wpłaconych składek na związki zawodowe. Ulga obowiązuje od 1 stycznia 2022 roku, a limit odliczenia zapłaconych składek wynosi 500 zł. Solidarność zabiega, by limit ten był sukcesywnie zwiększany.
     
    Pluralizm związkowy
    Możliwość tworzenia związków zawodowych w niedostępnych do tej pory strukturach to kolejny z sukcesów Związku. Stało się to za sprawą NSZZ „Solidarność”, który wystąpił do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten skorzystał z inicjatywy ustawodawczej i skierował do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej oraz ustawy o Służbie Więziennej dotyczący rozszerzenia prawa w zakresie tworzenia i wstępowania do związków zawodowych.
     
    Do tej pory funkcjonariusze mogli zrzeszać się tylko w jednym związku zawodowym działającym w danej formacji. Po przyjęciu ustawy przez parlament i podpisaniu jej przez prezydenta RP w 2019 roku, udało się przełamać monopol funkcjonujący od 1989 roku w Policji i Służbie Więziennej, a od 1991 roku w Straży Granicznej. Dokonane w prawie zmiany dopuszczały bowiem zakładanie nowych związków zawodowych w służbach mundurowych. Prężnie rozwijające się w tych formacjach struktury Solidarności świadczą o pozytywnym charakterze tych zmian.
     
    Niedziele wolne od handlu
    Batalia o wolne niedziele dla pracowników handlu trwała przez wiele lat i pod pewnym względem trwa nadal, ponieważ niektóre korporacje w dalszym ciągu szukają sposobów na ominięcie obowiązujących przepisów.
     
    Warto przypomnieć, że pod postulatem Solidarności o ograniczeniu handlu w niedziele podpisano się ponad 500 tys. Polaków. We wrześniu 2016 roku listy z podpisami przekazane zostały marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu przez Alfreda Bujarę, szefa handlowej Solidarności i przewodniczącego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. – To nasze 500 plus dla pracowników, którzy w niedzielę powinni odpoczywać i spędzać czas z rodzinami – podkreślał przewodniczący Bujara.
     
    Dzięki wieloletnim staraniom NSZZ „Solidarność” od 1 marca 2018 roku pracownicy handlu mogą cieszyć się wolnymi niedzielami. W ten dzień weszła w życie ustawa ograniczająca handel w niedziele, która była potem stopniowo rozszerzana. Nieuczciwe sieci handlowe próbowały obchodzić prawo, dlatego konieczna była nowelizacja ustawy, która weszła w życie 1 lutego 2022 roku.
     
    Niektóre markety próbowały omijać ustawę, wykorzystując patent na „placówkę pocztową”, a po uszczelnieniu przepisów na „dworzec autobusowy” czy „czytelnię książek”. Starania Solidarności, w tym szczególnie Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń, ostatecznie odniosły sukces, dzięki zachowaniu czujności i stanowczym reakcjom na wszelkie próby omijania tego prawa.
     
    Ochrona przed bezprawnym zwolnieniem
    W nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, która weszła w życie w listopadzie 2019 roku wprowadzono przepis zwiększający ochronę pracownika przed bezprawnym zwolnieniem. Wedle nowego prawa, sąd uznając wypowiedzenie umowy o pracę za bezskuteczne albo przywracając pracownika do pracy, na wniosek pracownika może w wyroku nałożyć na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia pracownika do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
     
    Nowe przepisy oznaczały częściowe spełnienie postulatu „S”, który domaga się, aby chroniony pracownik mógł wykonywać pracę u dotychczasowego pracodawcy przez cały okres trwania procesu sądowego. Wspomniane przepisy zabezpieczają pracownika tylko na okres od pierwszego wyroku sądu do uprawomocnienia wyroku. Należy dodać, że zmiany postulowane przez „S” mają dotyczyć pracowników, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie.
     
    Klauzule społeczne
    Solidarność promowała również tzw. klauzule społeczne w zamówieniach publicznych, tak by kreować jak najlepsze standardy etyczne na rynku pracy. W ramach akcji „żółta kartka” związkowcy z „S” piętnowali przetargi, w których zamawiający wybierali oferty, gdzie np. nie zawarto dodatkowych ułatwień dla firm zatrudniających osoby bezrobotne czy niepełnosprawne, nie zatrudniano pracowników na umowę o pracę, bądź wyceniano świadczoną pracę wedle głodowych stawek.
     
    Aktywność związkowców przyniosła efekt w postaci nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych, która m.in. wprowadzała obowiązek zawierania kryteriów pozacenowych w wartości przynajmniej 40 proc.
     
    źródło.: „Tygodnik Solidarność” nr.4 (1774)
     

      Znów fiasko rozmów, trwają przygotowania do protestu!

      Znów fiasko rozmów, trwają przygotowania do protestu!
      Fiaskiem zakończyła się druga runda mediacji w sporze reprezentatywnych organizacji związkowych z Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. z zarządem spółki w sprawie podwyżek płac. Choć zarząd zaproponował wzrost płac o 12 proc., strona związkowa uznała, że to zdecydowanie za niski wskaźnik. 10 lutego związkowcy planują przeprowadzić akcję protestacyjną w Warszawie.
       
      Podczas mediacji zarząd zmodyfikował swoje wcześniejsze stanowisko i zaproponował wzrost stawek płacy zasadniczej od 1 stycznia 2023 roku o 12 proc. Zadeklarował również, że po pierwszym półroczu zostanie dokonana analiza sytuacji finansowej spółki i wtedy podjęta zostanie decyzja co do ewentualnych dalszych podwyżek. Strona związkowa podkreśliła z kolei, że 12 proc. nawet nie rekompensuje wskaźnika inflacji za zeszły rok i prognoz inflacji ten rok. Podtrzymała swoje wcześniejsze stanowisko, w którym domaga się podwyższenia stawek płacy zasadniczej w spółce o 25 proc. Trwają przygotowania do zaplanowanej na 10 lutego manifestacji przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie.
       
      – Do 10 lutego został jeszcze tydzień, więc zarząd wciąż ma czas na przedstawienie lepszej propozycji, a tym samym na osiągnięcie porozumienia. Dobrym sygnałem jest modyfikacja wcześniejszego stanowiska szefów spółki. To już nie jest 0 proc., lecz 12 proc. podwyżki płac. Niemniej to wciąż propozycja nie do przyjęcia, ponieważ nawet nie rekompensuje zeszłorocznej inflacji, co oznacza spadek płac realnych pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej – mówi wiceprzewodniczący „Solidarności” w JSW Roman Brudziński.
       
      Kolejne spotkanie stron sporu ma się odbyć 8 lutego, na dwa dni przed manifestacją.
       
      Reprezentatywne organizacje związkowe z JSW, czyli NSZZ „Solidarność”, Federacja Związku Zawodowego Górników i Związek Zawodowy „Kadra” Pracowników JSW SA domagają się wzrostu stawek płacy zasadniczej dla pracowników spółki o 25 proc. od 1 stycznia 2023 roku. Taki postulat został wysunięty jeszcze w grudniu. 3 stycznia został zgłoszony w trybie sporu zbiorowego. Strona społeczna uzasadniła to żądanie wynikiem finansowym za 9 miesięcy 2022 roku na poziomie 5,9 mld zł i przewidywanym wynikiem finansowym za cały zeszły rok na poziomie 7-7,5 mld zł.
       
      Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. zatrudnia 22 tys. osób. Jest największym producentem wysokiej jakości węgla kokosowego w Unii Europejskiej.
       
      www.solidarnosckatowice.pl
       

        Wśród pracowników wyczuwalny jest duży niepokój

        Wśród pracowników wyczuwalny jest duży niepokój
        O nowelizacji Kodeksu pracy, zwolnieniach ze starachowickiego MAN Bus, sporze zbiorowym w kieleckim MOSiR i barometrze nastrojów wśród pracowników mówił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności.
         
        – Panie Przewodniczący, 5 stycznia br. odbyło się posiedzenie Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”, na którym poruszono kwestię zwolnień 860 pracowników ze starachowickiego MAN Bus pod koniec ubiegłego roku. Jak przebiega ten proces i co obecnie dzieje się ze zwolnionymi pracownikami?
         
        – Tak jak przewidywaliśmy, pracodawca niemiecki w połączeniu z managementem tureckim od kilku lat robi rzecz, która jest w moim przekonaniu omijaniem polskiego prawa. Pracownicy z MAN Bus, którzy stracili pracę, nie zostali zwolnieni wprost przez pracodawcę, tak jak przewiduje to Kodeks pracy. MAN od lat podpisuje umowy z agencjami pracy tymczasowej, a po drugie zatrudnia wielu pracowników na umowy na czas określony. Kiedy MAN rozwiązuje umowę z agencją pracy tymczasowej, to może powiedzieć, że nikogo nie zwalnia. A skoro nikogo nie zwolnił, to nikt ze zwolnionych nie ma prawa ubiegać się o odszkodowania i tak dalej. To samo tyczy się umów na czas określony. Wedle naszych informacji pracownicy, którzy zostali zwolnieni przez MAN, to nawet w 90 procentach osoby zatrudnianie przez agencje lub na umowy na czas określony. Mówimy, że jest to omijanie prawa, ponieważ agencja pracy tymczasowej ma z definicji jedynie „załatać dziurę” w firmie, której tymczasowo brakuje pracowników. Taka forma zatrudnienia, nie powinna być nieustannie powtarzana i wykorzystywana do stałego zatrudnienia. To jest dramat, który wymaga uściślenia przepisów polskiego prawa, by nie stało się to powszechnym zjawiskiem.
         
        – Chciałbym również zapytać o spór dotyczący podwyżek wynagrodzeń w jednostkach podległych kieleckiemu ratuszowi. Szczególnie napięta jest tam sytuacja dotycząca pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
         
        – Jeśli chodzi o MOSiR, czyli jednostkę podlegającą pod Prezydenta Kielc, to w ubiegłym roku został tam wszczęty spór zbiorowy przez naszą Komisję Zakładową. Został on zawieszony, ponieważ dyrektor MOSiR-u zawarł porozumienie z Solidarnością – z tego co wiemy akceptowane również przez pana wiceprezydenta, który zajmuje się sportem – dotyczące wzrostu wynagrodzeń od 2023 roku. Porozumienie jednak złamano, nie wprowadzono podwyżek, a więc KZ NSZZ „S” odwiesiła spór zbiorowy i rozpoczęła procedurę referendum strajkowego. Mamy nadzieję, że pracownicy nie będą zmuszeni do strajku i dojdzie do porozumienia ws. podwyżek.
         
        – Rząd przyjął niedawno projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada wydłużenie urlopu rodzicielskiego z 32 tygodni do 41 w przypadku urodzenia jednego dziecka i z 34 do 43 tygodni w przypadku ciąży mnogiej. Zwiększeniu ma ulec także zasiłek macierzyński za cały okres urlopu rodzicielskiego. Wprowadzony zostanie również bezpłatny, pięciodniowy urlop opiekuńczy, by pracownik mógł zaopiekować się dzieckiem czy bliską osobą. Jak ocenia Pan te prorodzinne rozwiązania?
         
        – Jak wiadomo, przepisy te są wprowadzane do Kodeksu pracy w konsekwencji realizacji dyrektyw UE. Mamy jako Solidarność zastrzeżenia do pewnych rozwiązań, ale ogólnie rzecz biorąc, są to zmiany bardzo oczekiwane przez pracowników, również te rozwiązania prorodzinne. Niektóre z nich skierowane są do ojców, by umożliwić im opiekę nad dziećmi, to bardzo ważne.
         
        – W Kodeksie pracy mają znaleźć się również przepisy wprowadzające dodatkową, co najmniej 15-minutową przerwę dla pracownika, który w ciągu doby pracuje więcej niż 9 godzin i kolejną, gdy pracuje dłużej niż 16 godzin. Tych zmian jest całkiem sporo.
         
        – Rzadko mówi się o nowelizacji dotyczącej emerytur pomostowych, aby były one adekwatne do rodzaju wykonywanej pracy. Bardzo często bowiem bywało tak, że pracodawca nie opłacał składek z tytułu pracy w szczególnych warunkach. To powodowało, że ZUS nie chciał wypłacać pomostówki. Nowelizacja wprowadzi możliwość kontroli ze strony ZUS-u tego obszaru i da możliwość nałożenia obowiązku wyrównania tych składek, aby pracownik mógł skorzystać z emerytury pomostowej. To bardzo oczekiwane rozwiązanie, póki nie wprowadzone zostaną emerytury stażowe.
         
        – Na stałe wprowadzona została także praca zdalna, która będzie pracą wykonywaną całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i zawsze uzgodnionym z pracodawcą. Pracodawca nie będzie mógł takiej pracy odmówić kobietom w ciąży, pracownikom wychowującym dziecko do 4. roku życia lub sprawującym opiekę nad bliską osobą z niepełnosprawnością.
         
        – Bardzo dobrze, że nareszcie wprowadzono rozwiązania dotyczące pracy zdalnej. Szczególnie, że przepisy będą wymagać, aby taka praca odbywała się w porozumieniu ze związkami zawodowymi. W czasie pandemii dla dużej części pracodawców to było bardzo wygodne, gdy pracownik pracował w domu, korzystał z własnego światła, zużywał swoją wodę itp. To było pozbywanie się kosztów. Jednak brak zabezpieczenia pracowników, również pod względem BHP, byłby dla nich bardzo niebezpieczny. Dlatego ten zapis, że musi być porozumienie ze związkiem zawodowym, jeśli chodzi o warunki pracy zdalnej, to bardzo pożądana rzecz. To, że praca zdalna będzie coraz częściej stosowana, to sprawa oczywista, dlatego uregulowanie warunków tej pracy było niezbędne.
         
        – Na koniec chciałbym zapytać o sytuację w Regionie Świętokrzyskim. Jaki jest barometr nastrojów wśród pracowników? Dominuje optymizm, liczą na poprawę sytuacji gospodarczej czy jednak obawiają się zwolnień?
         
        – Wśród pracowników wyczuwalny jest dość duży niepokój. Biorąc pod uwagę to, że pogarszają się warunki ekonomiczne zakładów pracy, co wynika ze wzrostu kosztów energii, istnieje niebezpieczeństwo ograniczenia zatrudnienia. Całe szczęście nie ma jeszcze zapowiedzi zwolnień grupowych, tak jak w MAN-ie, ale niepokój jest. Po drugie ciągle bijemy się o pracowników zatrudnionych w kulturze, gdzie podwyżki są śladowe lub w ogóle ich nie ma. Trzecia rzecz to kwestia niezbyt wysokich podwyżek wynagrodzeń, które prowadzą do spłaszczania płac. Myślę, że to jest jednak kwestia wydolności przedsiębiorstwa i gdy poprawi się koniunktura gospodarcza, to ten problem zostanie w jakiś sposób rozwiązany.
         
        „Tygodnik Solidarność” nr. 5 (1775)
         
         

          Spotkanie w sprawie problemów branży drzewnej

          Spotkanie w sprawie problemów branży drzewnej

          18 stycznia br. z inicjatywy Regionu Podlaskiego i Krajowej Sekcji Płyt Drewnopochodnych NSZZ „Solidarność” przy wsparciu Pani Minister Anny Moskwy odbyło się spotkanie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w sprawie problemów szeroko pojętej branży drzewnej.

          Spotkanie było także kontynuacją działań podejmowanych wcześniej przez Sekretariat Budownictwa i Przemysłu Drzewnego NSZZ „Solidarność” przy współpracy z Sekretariatem Chemicznym, Pracodawcami z branży drzewnej, oraz pracy wykonanej w ramach Zespołu KK ds. Przemysłu.
           
          Spotkaniu przewodniczył Pan Edward Siarka – Sekretarz Stanu, Pełnomocnik Rządu ds. Leśnictwa i Łowiectwa przy udziale dyrektorów właściwych departamentów oraz Pana Józefa Kubicy – Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych wraz ze współpracownikami. NSZZ „Solidarność reprezentował Eugeniusz Formejster – Przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Płyt Drewnopochodnych i Wiceprzewodniczący Zarząd Regionu Podlaskiego oraz Zastępca Przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Budownictwa i Przemysłu Drzewnego.
           
          Realizując wcześniejsze ustalenia NSZZ „Solidarność” zaprosił do udziału w spotkaniu przedstawicieli Pracodawców szeroko pojętej branży drzewnej reprezentujących przemysł płyt drewnopochodnych, mebli, przemysł drzewny, producentów papieru i innych, od których mieli pełnomocnictwa do reprezentacji.
           
          Szeroko pojęta branża drzewna to: 40 tys. firm, zatrudniających 400 000 pracowników plus firmy i zatrudnienie w otoczeniu. Branża mająca udział 6% w przyroście PKB, 15% we wpływach z eksportu oraz w znaczących wpływach podatkowych do Skarbu Państwa.
           
          W czasie spotkania zgodzono się ponad wszelką wątpliwość, że drewno z polskich lasów powinno być maksymalnie przetworzone w Polsce i dopiero w takiej postaci eksportowane. Z troską zauważono fakt, że polski przemysł drzewny zlokalizowany jest prawie w całości w małych miejscowościach, co powoduje, że to często wokół tych zakładów toczy się całe życie społeczno-gospodarcze. Zagrożenia dla tego przemysłu to także zagrożenia dla tych małych społeczności. 
           
          W trakcie spotkania omawiano najważniejsze problemy z jakimi boryka się branża, takie jak:
           
          1. Zasady przetargów w Lasach Państwowych – pula dostępna dla odbiorców z historią, eliminacja zjawiska pośrednictwa i eksportu dotowanego drewna.
          2. Certyfikacja drewna sprzedawanego przez Lasy Państwowe.
          3. Brak zgód na transgraniczne przemieszczanie odpadów drewna (odpady płyt wiórowych, odpady opakowań z drewna, pochodzenia budowlanego) oraz z instalacji do przetwarzaniaopadów mających zezwolenie na proces recyklingu w UE. GIOŚ blokuje transporty takich surowców mimo pochodzenia ze źródeł kontrolowanych i mających zgody na przetwarzania odpadów na terenie UE w procesie R3. Np. Niemcy w roku 2021 wydały zgody na import około 500.000 ton odpadów drewna.
          4. Brak rozstrzygnięć dla niektórych instalacji w zakresie uznania odpadów powstających w procesie przetwarzania drewna za produkt uboczny. Różne decyzje dla różnych WIOŚ w tych
          samych sprawach. W większości państw UE nie stanowi to problemu (w tym kraje bezpośrednio konkurujące – Niemcy, Austria).
          5. Drewno pełnowartościowe do wykorzystania w przemyśle – konkurowanie ze spalaniem dotowanym certyfikatami CO2. Wprowadzenie ograniczeń w przyznawaniu certyfikatów CO2 za spalanie pełnowartościowego drewna. Definicja biomasy.
          6. Przeniesienie obowiązku pochłaniania CO2 przez LULUCF na Lasy Państwowe i ryzyko zmniejszenia pozysku drewna w kolejnych latach. Pan Minister Siarka i Dyrektor Kubica podnieśli też bardzo ważny i niebezpieczny dla branży temat (sygnalizowany wcześniej przez struktury branżowe NSZZ „Solidarność”) a mianowicie elementy tzw. bioróżnorodności, w tym ostatnio bardzo głośny temat próby przejęcia przez UE kontroli nad Lasami w poszczególnych państwach członkowskich.
           
          Najbardziej pilnym czasowo tematem były zasady sprzedaży drewna. Lasy Państwowe mają prowadzić konsultacje z branżą drzewną przed wprowadzeniem tych zasad w życie. Będzie także współpraca producentów i Lasów w kwestii możliwości uzyskania certyfikatu FSC, który jest kluczowy dla zakładów sprzedających swoje wyroby za granicą w wielkich sieciach handlowych.
           
          "Inne tematy wymagają pogłębionej dyskusji eksperckiej co powinno być prowadzone w najbliższej perspektywie czasowej. Z pewnością niezbędna tu będzie dalsza presja i wsparcie NSZZ „Solidarność”. Rozwiązanie problemów z korzyścią dla branży to także dobra perspektywa dla pracowników i członków Związku zatrudnionych w zakładach szeroko pojętej branży drzewnej" – napisano na stronie Krajowego Sekretariatu Budownictwa i Przemysłu Drzewnego NSZZ "Solidarność".
           
          źródło.: www.sbipd-solidarnosc.pl
           
           
           
           

            Ulga podatkowa dla Związkowców w rozliczeniu podatkowym za 2022

            Ulga podatkowa dla Związkowców w rozliczeniu podatkowym za 2022
            Przypominamy o korzystnym rozwiązaniu podatkowym dla związkowców przewidzianym w ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tzw. ustawa o PIT). Zmiana obowiązuje od dnia 1 stycznia 2022 r. przy czym doszło do jej dodatkowej modyfikacji z dniem 1 lipca 2022 r. Funkcjonuje dla rozliczenia podatkowego za cały 2022 r.
             
            W rozliczeniu podatkowym (PIT) za 2022 r. członek związku zawodowego będzie mógł pomniejszyć dochód o („odpisać od dochodu”) kwotę składek członkowskich zapłaconych na rzecz związków zawodowych w wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 500 zł. Zmniejszy to podstawę opodatkowania (dochód) członka związku-podatnika za 2022 r. a tym samym spowoduje zwrot podatnikowi części podatku dochodowego (w uproszczeniu) jaka była odprowadzona od kwoty o jaką się dochód pomniejszy. W 2023 r. każde dodatkowe środki finansowe w gospodarstwach domowych się przydadzą.
             
            Żeby odpisać kwotę składek od dochodu za 2022 r. (nie więcej niż 500 zł w roku podatkowym) należy mieć dowód potwierdzający wysokość wydatków na ten cel w 2022 r. Wysokość wydatków ustala podatnik na dwa sposoby w zależności od tego jak odprowadza składki.
             
            W przypadku składek potrącanych przez pracodawcę – na podstawie informacji przekazanej przez pracodawcę-płatnika podatnikowi (zasadniczo PIT-11)
             
            W przypadku opłacających składki indywidualnie – na podstawie  dowodu wpłaty składek członkowskich na rzecz związku zawodowego, z którego wynikają co najmniej (to ważne): dane identyfikujące członka związku zawodowego dokonującego wpłaty, nazwa organizacji związkowej, na rzecz której dokonano wpłaty, tytuł i data wpłaty oraz kwota wpłaconych składek.
             
            Jako działacze związkowi w przypadku składek potracanych przez pracodawcę, upewnijmy się z ostrożności, że działy księgowości zakładu pracy wiedzą o ww. zasadach, a w przypadku członków płacących składki indywidulanie, że ich dowody wpłaty (np. opis w przelewach bankowych – dowody przelewu) zawiera ww. dane, których wymaga ustawa o PIT.
             
            Podstawa prawna: art. 26 ust. 1 pkt 2c i ust. 7 pkt 5 oraz art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jednolity Dz.U. z 2021 r. poz. 1128 z późn. zm.).
             
             
            Witold Witkowski - prawnik
            źródło: Region Małopolska
             
             

              Oświatowa "S": Rozporządzenie płacowe oraz nauczycielskie emerytury stażowe!

              Oświatowa "S": Rozporządzenie płacowe oraz nauczycielskie emerytury stażowe!
              1 lutego br. przedstawiciele Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” uczestniczyli w spotkaniu Ministerstwa Edukacji i Nauki ze stroną związkową, podczas którego omówiono trzy tematy: propozycje zmiany rozporządzenia w sprawie oceny pracy nauczyciela; projekt „rozporządzenia płacowego” oraz nauczycielskie emerytury stażowe.
               
              Pierwszym dyskutowanym tematem była propozycja zmiany rozporządzenia w sprawie oceny pracy nauczyciela. MEiN poinformowało o wprowadzeniu zmian, które umożliwią ocenianemu nauczycielowi wgląd do pisemnych opinii na temat jego pracy, złożonych w toku oceniania.
               
              Zdaniem oświatowej Solidarności, Ministerstwo wprowadziło w błąd stronę związkową przesyłając wcześniej do opiniowania projekt zmian ww. rozporządzenia, w którym usunięto zapisy dotyczące stosowania skali punktowej i procentowej do oceny wymagań określonych za pomocą poszczególnych kryteriów.
               
              - Podczas spotkania poinformowano nas, że przesłany projekt ma tylko charakter roboczy, a MEiN stoi na stanowisku konieczności zachowania obowiązujących zapisów w tym zakresie, gdyż zapewniać one będą porównywalność oceny dokonywanej przez różnych dyrektorów we wszystkich placówkach oświatowych. KSOiW postuluje wprowadzenie takich zmian w omawianym rozporządzeniu, które zminimalizują subiektywizm dyrektora podczas dokonywania oceny pracy nauczyciela - napisano w komunikacie Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
               
              Kolejnym tematem był projekt tzw. rozporządzenia płacowego, w czasie którego omówiono szczegółową strukturę płac nauczycieli oraz projektowane podwyżki minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego, które od 1 stycznia 2023 roku mają wynosić dla nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym: 3690 zł dla nauczyciela początkującego, 3890 zł dla nauczyciela mianowanego i 4550 zł dla nauczyciela dyplomowanego.
               
              - Przedstawiciele KSOiW po raz kolejny negatywnie ocenili żenująco niski poziom wynagrodzenia nauczycieli, nieprzystający do dzisiejszych kosztów życia oraz nieadekwatny w stosunku do ogromu wymagań stawianych nauczycielom i realizowanych przez nich zadań. Przewodniczący R. Proksa przypomniał o wieloletnim postulacie Sekcji dotyczącym konieczności zmian w systemie finansowania oświaty i wynagradzania nauczycieli tak, aby ich płaca była powiązana z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Zapewniłoby to automatyzm waloryzacji nauczycielskich wynagrodzeń, które nie byłyby zależne od woli polityków i mogłyby rosnąć proporcjonalnie do rozwoju gospodarczego kraju - wskazali związkowcy.
               
              Nauczycielskie emerytury stażowe
               
              Rzecznik prasowy KSOiW NSZZ „Solidarność” Monika Ćwiklińska poinformowała, że w zakresie możliwości powrotu wcześniejszych emerytur nauczycieli mających 30-letni staż pracy (25-letni w przypadku pracujących w szkolnictwie specjalnym oraz 20-letni okres pracy w szkole), zapowiadanej przez Ministra Edukacji i Nauki w wypowiedziach medialnych, strona rządowa nie przedstawiła żadnych konkretnych projektów rozwiązań, a jedynie poddała pod dyskusję listę zagadnień.
               
              Znalazły się na niej takie tematy jak: grupy (roczniki) nauczycieli uprawnionych do nauczycielskiej emerytury, kwestia zachowania prawa do nauczycielskiej emerytury stażowej w przypadku podjęcia pracy w jednostkach systemu oświaty, termin wejścia w życie przepisów uprawniających do nauczycielskiej emerytury stażowej i okres obowiązywania, zasady naliczania świadczenia emerytalnego dla nauczyciela chcącego skorzystać z nauczycielskiej emerytury stażowej, zasadność dalszego funkcjonowania instytucji nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych w przypadku powrotu do nauczycielskiej emerytury stażowej.
               
              KSOiW wyraziła stanowisko, że możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę stażową powinna objąć ogół nauczycieli na stałe od 1 września 2023 roku, a po przejściu na wcześniejszą emeryturę nauczyciel powinien mieć możliwość podejmowania pracy w oświacie. Minister D. Piątkowski zapowiedział, że podczas kolejnego spotkania, które odbędzie się w marcu, przedstawi wykaz dokumentów obowiązkowych do wypełnienia czy opracowywania przez nauczyciela i dyrektora, o co od blisko 3 lat zabiega KSOiW. Będzie wówczas możliwość ponownego przedyskutowania sposobu określania poziomu spełniania wymagań ocenianego nauczyciela.
               
              - Przedstawiciele KSOiW uczestniczący w posiedzeniu negatywnie oceniają poziom przygotowania Ministerstwa do debaty ze stroną związkową. Spotkania w ramach Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty mają czysto formalny charakter, niczego nowego nie wnoszą i nie dają możliwości wspólnego wypracowywania tak koniecznych zmian w polskiej edukacji - podsumowano w komunikacie oświatowej "S".
               
              źródło: solidarnosc.org.pl/oswiata

                Politycy z Warszawy już dawno "postawili krzyżyk" na górnictwie

                Politycy z Warszawy już dawno "postawili krzyżyk" na górnictwie
                – Umowa społeczna regulująca zasady transformacji polskiego górnictwa, którą podpisywaliśmy z rządem 28 maja 2021 r., wciąż nie została notyfikowana w Komisji Europejskiej. Taka zwłoka może oznaczać, że politycy z Warszawy już dawno "postawili krzyżyk" na górnictwie – twierdzi przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek.
                 
                – Mamy koniec stycznia 2023 roku. Umowa społeczna regulująca zasady transformacji polskiego górnictwa, którą podpisywaliśmy z rządem 28 maja 2021 r., wciąż nie została notyfikowana w Komisji Europejskiej. Co więcej, rząd chyba niewiele robi, by do notyfikacji doszło. Pytanie: dlaczego? Taka zwłoka może oznaczać, że politycy z Warszawy już dawno "postawili krzyżyk" na górnictwie – pisze w swoim felietonie przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek.
                 
                W ocenie szefa górniczej "S" politycy godząc się na pakiet unijnych dyrektyw "Fit for 55" muszą teraz go wdrażać "więc sprawę notyfikacji umowy społecznej próbują zamilczeć i o niej zapomnieć".
                 
                Przypomina, że w ramach pakietu "Fit for 55" państwa członkowie UE zobowiązały się do ograniczenia emisji metanu do atmosfery.
                 
                – Pomysłodawcy zaostrzenia "polityki klimatycznej" Unii Europejskiej uznali, że metan jest 20-krotnie bardziej szkodliwy od dwutlenku węgla. Jeśli 23 marca "dyrektywa metanowa" zostanie przyjęta przez Parlament Europejski, potem zaś stanie się obowiązującym prawem, spółki węglowe nie przetrwają. Wszystko ze względu na drakońskie kary, które będą musiały odprowadzać przedsiębiorstwa emitujące metan w ilości większej od dopuszczonej przez Brukselę. Można też założyć, że skoro uznano, iż metan szkodzi środowisku 20 razy bardziej, to i kary będą 20-krotnie wyższe. Co gorsza, ograniczenie emisji do 3 czy 5 ton metanu na 1000 t wydobytego węgla jest niemożliwe. Dziś kopalnie emitują od 8 do 14 t tego gazu i nie da się tych wartości znacząco zredukować. Czyli bez kar się nie obejdzie. Już w roku 2027 zaczniemy ponosić konsekwencje wprowadzenia nowego prawa – prognozuje Bogusław Hutek.
                 
                Dodał, że w tej sprawie związkowcy czekają na informację od minister klimatu Anny Moskwy i premiera Mateusza Morawieckiego. Chcą wiedzieć, jakie kroki podejmie rząd, aby "ochronić polskie przedsiębiorstwa górnicze przed skutkami dyrektywy".
                 
                – Chyba, że rząd Zjednoczonej Prawicy z panem premierem, który niegdyś mówił o przedłużeniu funkcjonowania górnictwa do roku 2060, teraz po cichu zgodził się na przyjęcie rozwiązań prowadzących wprost do przyspieszonej likwidacji sektora, chociażby w zamian za środki na realizację zadań z Krajowego Planu Odbudowy... – pyta szef górniczej "S".
                 
                Zdaniem Bogusława Hutka dalsze istnienie branży górniczej jest realnie zagrożone "i to wcale nie w perspektywie roku 2049, a kilku najbliższych lat".
                 
                – Chcielibyśmy na ten temat porozmawiać zarówno z panią Minister, jak i z panem Premierem. Jestem przekonany, że jeśli tak się nie stanie, jeśli rząd nie zaproponuje żadnych rozwiązań osłonowych, skończy się protestami. Być może takimi, jak w roku 2015, bo górnicy nie będą już mieli nic do stracenia – zakończył związkowiec.

                www.tysol.pl
                źródło: solidarnoscgornicza.org.pl
                 

                  Solidarność chce negocjować płace z władzami Warszawy

                  Solidarność chce negocjować płace z władzami Warszawy
                  29 września 2022 r. NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze zwrócił się do Miasta Stołecznego Warszawy o podjęcie rokowań w celu zawarcia protokołu Dodatkowego Nr. 5 do PUZP, który miałby modyfikować wartości najniższych i najwyższych wynagrodzeń zasadniczych dla poszczególnych stanowisk pracy występujących w warszawskich ZGN-ach.
                   
                  Modyfikacja ta ma umożliwić podwyższenie wynagrodzeń zasadniczych pracowników ZGN-ów. Obecnie obowiązujące tabele nie pozwalają, zdaniem związkowców, na podniesienie ich wynagrodzeń do poziomu, który należycie rekompensowałby wzrost cen towarów i usług i zapobiegł istotnemu pogorszeniu ich sytuacji materialnej.
                   
                  Niestety, zdaniem przedstawicieli Regionu Mazowsze NSZZ "S", administracja Prezydenta m. st. Warszawy konsekwentnie unikała wyznaczenia daty spotkania. Taka pozycja władz miasta zmusiła mazowiecką „Solidarność”, w celu rozpoczęcia negocjacji, do wystąpienia o zwołanie posiedzenia Komisji Dialogu Społecznego Miasta Stołecznego Warszawy.
                   
                  Te działania znalazły szybką odpowiedź u władz miasta. W dniu 27 stycznia br. przedstawiciele ZGN-ów oraz Sekretarz Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” zostali zaproszeni na spotkanie z dyrektorem Biura Polityki Lokalowej m. s.t. Warszawy.
                   
                  Na spotkaniu strony miały okazję zaprezentować swoje stanowiska. Na końcu spotkania, ze strony miasta padła deklaracja, że w najbliższym czasie – ale nie później niż w maju br. – rozpoczną się negocjacje w sprawie podpisania Protokołu Dodatkowego nr 5 do PUZP.
                   
                  – Tę deklarację przyjęliśmy, jako zapowiedź, że Prezydent m. st. Warszawy jednak rozpoczął dialog ze stroną społeczną w tej sprawie, aczkolwiek czekamy na konkrety i jeżeli władze miasta nie dotrzymają danych obietnic będziemy konsekwentni i zdecydowani – powiedział Grzegorz Iwanicki, Sekretarz ZRM.

                  źródło. NSZZ "S" Region Mazowsze
                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.