Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

42 lata temu - strajk generalny na Podbeskidziu

42 lata temu - strajk generalny na Podbeskidziu
Dzisiaj przedstawiciele podbeskidzkiej „Solidarności”, władz Bielska-Białej, Instytutu Pamięci Narodowej i Stowarzyszenia „Podbeskidzie Wspólna Pamięć” złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą podbeskidzki strajk generalny. 
 
Dokładnie 42 lata temu - 6 lutego 1981 roku - w świetlicy Zakładów Przemysłu Wełnianego „Bewelana”, będącej siedzibą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, podpisane zostało porozumienie, kończące 10-dniowy strajk generalny podbeskidzkiej „Solidarności”. Z okazji tej rocznicy pod strajkową tablicą, znajdującej się na ścianie nieistniejącej już „Bewelany” złożone zostały wiązanki kwiatów. Wśród uczestników tej uroczystości byli m.in. wiceminister rodziny Stanisław Szwed (w 1981 r. uczestnik strajku generalnego w bielskiej Fabryce Pił i Narzędzi), przewodniczący podbeskidzkiej “Solidarności” Marek Bogusz i jego poprzednik Marcin Tyrna (w 1981 r. szef komitetu strajkowego w Bielskiej Fabryce Maszyn Włókienniczych „Befama”), wiceprezydent Bielska-Białej Adam Ruśniak, prezes Stowarzyszenia „Podbeskidzie Wspólna Pamięć” Bogdan Szozda.
 
Spotkanie przy strajkowej tablicy było też okazją do wspomnienia zmarłego dwa dni wcześniej Henryka Keniga, który w 1981 r. był szefem „Solidarności” w „Bewelanie”, odpowiedzialnym za całe strajkowe zaplecze.
 
Więcej o strajku generalnym na Podbeskidziu piszemy tutaj.
 
 
www.solidarnosc.org.pl/bbial

    UE może odebrać Polsce kontrolę nad lasami

    Zbigniew Kuszlewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”

    – Jeśli Parlament Europejski wprowadzi w życie ograniczenia działalności gospodarczej w naszej przyrodzie, a następnie przejmie kompetencje nad lasami, to zaplecze „sreber rodowych” przestanie istnieć. Będzie to kolejny rozbiór Polski, dokonany w białych rękawiczkach – tak o unijnych zmianach w zarządzaniu lasami mówi Zbigniew Kuszlewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Jakubem Pacanem.

    – W ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie na temat proponowanych przez europarlament zmian dotyczących wyłączenia lasów z kompetencji krajowych i przeniesienie ich do tzw. kompetencji dzielonych. Polska traci kontrolę nad własnymi lasami?
     
    – Nieznane są jeszcze szczegóły propozycji PE, ale plan w swojej podstawowej idei zmierza do przejęcia kompetencji nad gospodarką leśną, którą do tej pory wypełniały i wypełniają państwa członkowskie.
     
    – Urzędnicy z Komisji Europejskiej będą zarządzali jedną trzecią polskiego terytorium?
     
    – Jeśli do tego dojdzie, w co nie wierzę, to lasy nie będą już polskie. Mówiąc wprost, jedna trzecia Polski będzie przejęta przez UE. Lekceważyć tematu nie możemy, gdyż część polskich europarlamentarzystów reprezentujących opozycję, a nie nasze państwo, głosowało za przyjęciem propozycji!
     
    – Polski przemysł drzewny jest jednym z najsilniejszych w Europie, jak widzi Pan jego przyszłość, patrząc na kierunek i tempo zmian, jakie narzuca Unia?
     
    – Obawialiśmy się dotychczas i nadal obawiamy Zielonego Ładu i szeregu innych ostatnio rodzących się pomysłów Komisji Europejskiej, które spowodowałyby załamanie przemysłu drzewnego z powodu znacznego zmniejszenia podaży surowca drzewnego. Nowy pomysł, o którym mówimy, doprowadzić może do ukierunkowania dystrybucji tego surowca na rynek europejski. Jakie będą tego konsekwencje dla naszych przedsiębiorstw, nietrudno przewidzieć. Jest to zamach na polską gospodarkę opartą na surowcu drzewnym i innych produktach leśnych.
     
    – Krajowy Sekretariat Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność” od dawna przestrzegał przed niektórymi zapisami „Fit for 55”. Które z nich są najbardziej niebezpieczne?
     
    – Jeśli Parlament Europejski wprowadzi w życie ograniczenia działalności gospodarczej w naszej przyrodzie, a następnie przejmie kompetencje nad lasami, to zaplecze „sreber rodowych” przestanie istnieć. Będzie to kolejny rozbiór Polski dokonany w białych rękawiczkach.
     
    – Mają Państwo sygnały z innych państw członkowskich UE, jak tam traktowane są pomysły zarządzania lasami przez urzędników z Brukseli?
     
    – Temat jest gorący i świeży, dlatego nie dokonaliśmy jeszcze analizy opinii innych państw członkowskich. W dniu 8 października 2021 roku rozpoczęliśmy działania obronne przed projektem Komisji Europejskiej zmierzającym do wyłączenia ok. 30 proc. lasów z działalności gospodarczej. Była to pierwsza międzynarodowa konferencja, stanowiąca szczegółową analizę skutków społecznych i gospodarczych ewentualnego urzeczywistnienia w Polsce Strategii Bioróżnorodności do 2030 r. Kolejne trzy konferencje, z naszym udziałem, powiększyły grono państw, które postrzegają przyszłość lasów europejskich opartą na zrównoważonej, wielofunkcyjnej gospodarce leśnej. Jestem przekonany o tym, że w temacie wyłączenia lasów z kompetencji krajowych mamy wielu sprzymierzeńców.
     
    „Tygodnik Solidarność”, nr. 5 (1775)
     
     
     

      Wysyłamy pocztówki do Ambasady Białorusi!

      Wysyłamy pocztówki do Ambasady Białorusi!

      Jak wiecie rozpoczęliśmy akcję wysyłania pocztówek sprzeciwu do Ambasady Białorusi w Polsce. O akcji możecie przeczytać tutaj. Co tydzień postaramy się zrelacjonować jak się ona rozwija.

      Represjonowanie i tłumienie działalności niezależnych związków zawodowych stanowi naruszenie elementarnych praw człowieka i praw obywatelskich. Wszyscy wiemy, że prawo do tworzenia, funkcjonowania i działalności niezależnych związków zawodowych gwarantują zarówno akty Organizacji Narodów Zjednoczonych jak i Międzynarodowej Organizacji Pracy (Białoruś jest stroną zarówno Konwencji  Fundamentalnej  87 jak i 98 ). Reżim Łukaszenki jak widzimy narusza postanowienia obu aktów bez najmniejszych skrupułów. Dlatego cała związkowa społeczność międzynarodowa powinna być skoncentrowana na wyrażaniu swojego sprzeciwu i wsparcia dla represjonowanych.

      Nie zapominajmy jednak o tym, że działacz związkowy w więzieniu to także po prostu człowiek w więzieniu. Skazany na oddalenie od Rodziny, Przyjaciół i Bliskich. Skazany na strach, skazany na sytuację, która bezpośrednio zagraża jego zdrowiu i bezpieczeństwu.

      Dlatego chcemy rozpocząć od pokazania Wam „wirtualnych twarzy” bohaterów naszych pocztówek – Bohaterów walki o niezależny ruch związkowy na Białorusi.

      Popatrzmy na twarze ludzi na pocztówkach.

      Yanina Malash jest zapalonym fotografem. Jest miłośniczką zwierząt i uwielbia swojego kota. Ważne jest dla Niej wychowywanie i kształcenie córki. Lubi spędzać czas na łonie natury i amatorsko uprawiać górskie wędrówki.

      Siarhei Antusevich jest wielkim fanem Depeche Mode. Interesuje się genealogią, badał swoje drzewo genealogiczne zarówno od strony ojca, jak i matki. Uczestniczył w zajęciach z genologii. Przyjemność Mu sprawia uprawianie awokado w domu. Stale doskonalił swoją znajomość angielskiego.

      Aliaksandr Yaroshuk uwielbia czytać. Wolny czasu spędzał z książką w rękach. Teraz w więzieniu jest to jedyne hobby, które pozostaje mu dostępne. Jest miłośnikiem teatru. Bardzo lubię muzykę George'a Michaela. Regularnie uprawiał jogging.

      Vasil Berasneu jest z wykształcenia historykiem. Jest zagorzałym miłośnikiem historii Białorusi. Lubi i na wysokim poziomie umie grać w warcaby.

      W pierwszym wpisie relacjonującym akcję wysyłania pocztówek warto wspomnieć jeszcze o jednym – autorką opracowania graficznego pocztówek jest Justyna Czerniakowska projektantka i pedagog mieszkająca i pracująca w Warszawie. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie (Wydział Grafiki, w pracowni prof. Lecha Majewskiego), gdzie obecnie uczy projektowania graficznego i typografii. Jej prace znalazły się na wielu międzynarodowych wystawach zbiorowych grafiki, a także pokazach i konkursach artystycznych jak np. Międzynarodowym Triennale Plakatu w Toyamie.

      Koleżanki i Koledzy, pamiętajmy o solidarność z uwięzionymi działaczkami i działaczami na Białorusi.


      bs

        Wybory związkowe w Pol-Miedź Trans, Rileta i Spółdzielni Mieszkaniowej „Piekary”

        Wybory władz OM NSZZ „Solidarnośc” w Pol-Miedź Trans / fot. Region Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność"
        Na początku lutego w Regionie Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność" odbyły się wybory w trzech organizacjach związkowych: Pol-Miedź Trans w Lubinie, Rileta Sp. z o.o. w Legnicy, Spółdzielna Mieszkaniowa „Piekary”.
         
        Wybory w Pol-Miedź Trans w Lubinie
        W dniu 3 lutego br. odbyły się wybory władz Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność w Pol-Miedź Trans w Lubinie.
        Przewodniczącym Komisji Międzyzakładowej wybrany został Przemysław Darowski.
        W skład Komisji Międzyzakładowej weszli: Renata Mokrzycka, Adam Popiwczak, Tadeusz Głąb, Mirosław Ałdaś, Tomasz Miś, Iwona Dąbek, Tomasz Zatoń, Adam Sikora.
        Do Zakładowej Komisji Rewizyjnej zostali wybrani: Adam Konik (przewodniczący), Ewelina Herbut, Karol Gajewski, Paulina Michałowicz. Regionalną Komisji Wyborczą reprezentował Bartosz Budziak.
         
        Wybory w Rileta Sp. z o.o. w Legnicy
        Tego samego dnia, odbyły się również wybory władz Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność w Rileta Sp. z o.o. w Legnicy.
        Przewodniczącą Komisji Zakładowej wybrana została Barbara Hanysz. 
        W skład Komisji Zakładowej weszły:  Iwona Skulimowska, Angelika Stępień, Jadwiga Wiaderek.  
        Do Zakładowej Komisji Rewizyjnej zostały wybrane: Ewa Adamów, Małgorzata Mielniczuk, Edyta Obora, Anna Pruś. Regionalną Komisję Wyborczą reprezentowała Ewa Kosiorowska.
         
        Wybory władz OZ w Spółdzielni Mieszkaniowej „Piekary”
        Natomiast dzień wcześniej, 2 lutego odbyły się wybory władz Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność w Spółdzielni Mieszkaniowej „Piekary”.
        Przewodniczącym Komisji Zakładowej wybrany został  Zbigniew Kaczmarek. 
        W skład Komisji Zakładowej weszli:  Andrzej Pawlicki, Grażyna Torończak, Grzegorz Przybyła, Krzysztof Witkowki 
        Do Zakładowej Komisji Rewizyjnej zostali wybrani: Krzysztof Wierzbicki, Dorota Podsiedlik, Dariusz Podsiedlik, Dorota Kulesza. Regionalną Komisję Wyborczą reprezentował Jacek Dziuba.
         
         
        www.solidarnosc.org.pl/legnica

          Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2023 rok

          • Kategoria: Kraj
          Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2023 rok
          Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2023 r. - poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta RP. Budżet zakłada dochody na poziomie 604,5 mld zł, wydatki nie większe niż 672,5 mld zł oraz deficyt, który nie powinien przekroczyć 68 mld zł.
           
          Prezydent Andrzej Duda w czwartek podpisał ustawę budżetową na 2023 r. W budżecie przewidziano wzrost PKB w ujęciu realnym w wysokości 1,7 proc., inflacja średnioroczna została zapisana na poziomie 9,8 proc., a wzrost przeciętnego funduszu wynagrodzeń założono w wysokości 7,8 proc.
           
          Zwiększenie środków na służbę zdrowia
          Z ustawy wynika, że w 2023 roku dochody budżetu państwa wyniosą 604,5 mld zł. Limit wydatków został ustalony na poziomie 672,5 mld zł. Deficyt budżetowy w roku 2023 nie powinien przekroczyć 68 mld zł, a deficyt sektora finansów publicznych, liczony według metodologii UE, zapisano w wysokości 4,5 proc. PKB. Zgodnie z prognozami resortu finansów dług sektora rządowego i samorządowego ma wynieść 53,3 proc. PKB.
           
          Wśród zaplanowanych wydatków znalazły się m.in. zwiększenie środków na służbę zdrowia o ponad 6 proc. PKB, waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych od 1 marca 2023 r. wskaźnikiem na poziomie 113,8 proc. z minimalną gwarantowaną podwyżką o 250 zł oraz tzw. 13. emerytura. Wydatki na obronność mają wzrosnąć do 3 proc. PKB (poza tym środki na ten cel będą pochodzić z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, którym zarządza BGK).
           
          W budżecie środków europejskich na rok 2023 założono dochody w wysokości 107 mld zł a wydatki w wysokości 123,2 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich nie powinien przekroczyć 16,2 mld zł. 
           
          www.tysol.pl
          źródło: PAP

            Piotr Duda: Dziękuję członkom Regionu Śląsko-Dąbrowskiego za wasze serce i solidarność

            Piotr Duda: Dziękuję członkom Regionu Śląsko-Dąbrowskiego za wasze serce i solidarność
            Za nami Karczma Piwna Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność". Jednym z uczestników Karczmy był Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", który zwrócił się do zebranych związkowców.
             
            – W imieniu swoim i całej Komisji Krajowej chciałem podziękować Wam, członkom „Solidarności” Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, za wkład w 2022 r. dla związku zawodowego „Solidarność”, za Waszą ciężką pracę, ale przede wszystkim za Wasze serce i solidarność, jakie okazaliście dla naszych gości z Ukrainy. Bardzo serdecznie za to dziękuję. Widzę wielu zacnych gości, w tym przedstawicieli służb mundurowych, którym wszyscy dziękujemy - policjantom, strażakom, straży granicznej, wojsku, za to, że tak wspaniale spisujecie się i chronicie naszych granic. Jesteśmy Wam za to bardzo wdzięczni –powiedział przewodniczący Piotr Duda. 

            www.tysol.pl
             
             
             

              Parlament Europejski zagłosował ws. poprawy sytuacji pracowników platform cyfrowych

              Parlament Europejski zagłosował ws. poprawy sytuacji pracowników platform cyfrowych
              W czwartek Parlament Europejski większością głosów przegłosował rozwiązania, które docelowo mają zakończyć fałszywe samozatrudnienie i niepewność na cyfrowych platformach pracy. Jeśli dyrektywa w tej sprawie zyska aprobatę Rady, może na niej skorzystać około 28 mln ludzi w całej UE pracujących m.in. jako: taksówkarze, dostawcy jedzenia, programiści, inżynierzy, twórcy treści internetowych.
               
              Wedle projektu dyrektywy popartego przez PE zatrudnieni, którzy korzystają z tych platform, otrzymają prawo do umowy o pracę, dzięki której będą mogli udać się na zwolnienie chorobowe i otrzymają prawo do płatnego urlopu. Firmy nie będą już mogły uciekać od zobowiązań socjalnych oraz unikać płacenia podatków. Ponadto zostanie zapewniona ochrona osobom, które faktycznie są samozatrudnione oraz uczciwa konkurencja między firmami, które respektują prawo.
               
              „Solidarność” już od dawna zabiegała o godne warunki dla pracowników korzystających z platform internetowych i lobbowała za przyjęciem jak najkorzystniejszej dyrektywy dla pracowników. W 2020 roku poprosiła głównego inspektora pracy, aby dokonał audytu w firmie Uber. W wyniku audytu Państwowa inspekcja pracy postulowała o ustanowienie przepisów regulujących uprawnienia osób wykonujących pracę za pośrednictwem aplikacji mobilnych oraz obowiązków podmiotów, które tę pracę powierzają.
               
              Projekt dyrektywy zyskał poparcie 376 posłów. 212 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu. Inicjatywę poparła większość polskich europarlamentarzystów. Od głosu wstrzymała się Danuta Hübner, natomiast przeciwko głosowali wszyscy posłowie Zjednoczonej Prawicy, którzy należą do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
               
              wg
               

                Parlament Europejski za wzmocnieniem Europejskich Rad Zakładowych!

                Parlament Europejski za wzmocnieniem Europejskich Rad Zakładowych!
                Dobra wiadomość napłynęła wczoraj z Parlamentu Europejskiego, gdzie uczyniono ważny krok na drodze do wzmocnienia pozycji pracowników w korporacjach ponadnarodowych. Wpadkę zaliczyli eurodeputowani ze Zjednoczonej Prawicy. 
                 
                2 lutego 2023 r. eurodeputowani zdecydowaną większością głosów (385 do 118, przy 99 wstrzymujących się) przyjęli rezolucję wzywającą Komisję Europejską do jak najszybszego działania w celu usunięcia wielu niedociągnięć w obecnym prawodawstwie, które uniemożliwiają europejskim radom zakładowym (ERZ) skuteczne funkcjonowanie. Tym samym dokonano kroku w kierunku popieranym przez NSZZ „Solidarność” aby rola ERZ została znacząco wzmocniona z korzyścią dla tysięcy polskich pracowników reprezentowanych w tych ciałach. Gorszą wiadomością jest to, że rezolucję próbowali zablokować polscy europarlamentarzyści z obozu PiS, na co dzień prezentujący się jako „obrońcy” naszych narodowych interesów w UE. 
                 
                „Dziś jest ważny dzień dla pracowników w Europie – na gorąco komentowała wynik głosowania Isabelle Schomann, sekretarz konfederalna EKZZ - Parlament Europejski wzywa do skutecznego korzystania z prawa pracowników do informacji i konsultacji w przedsiębiorstwach ponadnarodowych w celu reprezentowania ich interesów. Sprawozdanie Parlamentu Europejskiego to nie tylko silny sygnał do europejskich pracowników, że ich głos ma znaczenie. Jest to również wskazanie wyraźnego kierunku w którą stronę powinna podążać Komisja Europejska i w jakim duchu kształtować europejskie stosunki przemysłowe.”
                 
                Związkowcy z „Solidarności”, którzy pełnią funkcję delegatów w europejskich radach zakładowych, decyzję europarlamentarzystów przejęli z dużym zadowoleniem.
                 

                „Częściowo odetchnąłem z ulgą – mówi Krzysztof Adamek, delegat do ERZ w firmie Roca – To jeszcze nie koniec naszej drogi, ale proces postępuje. Jako delegaci z „Solidarności” byliśmy mocno zaangażowani w przekonywanie polskich europarlamentarzystów do poparcia proponowanych zmian w dyrektywie. Nie czarujmy się, jeśli, jako polscy pracownicy w firmie hiszpańskiej czy niemieckiej, nie chcemy być dla zarządów tylko rubryką w excelu to musimy mieć możliwość spotkania i konsultacji na poziomie centralnym przedsiębiorstwa. Także tym samym dziękuję tym naszym przedstawicielom w Parlamencie Europejskim, którzy poparli nasze postulaty.”
                 
                26 polskich europarlamentarzystów z obozu Zjednoczonej Prawicy, wśród których znaleźli się m.in. Beata Szydło, Patryk Jaki, Witold Waszczykowski, Elżbieta Rafalska, Joachim Brudziński zagłosowało przeciwko rezolucji. Wyłamał się tylko prof. Zdzisław Krasnodębski, który wstrzymał się od głosu.
                 
                – Takie głosowanie tej grupy europarlamentarzystów , mimo kierowanych do nich apeli o poparcie tej rezolucji jest jawnym lekceważeniem polskich pracowników, zatrudnionych w filiach zagranicznych koncernów. Mam wrażenie, że ci politycy nie zdają sobie sprawy, że w  ten sposób opowiadają się  wyłącznie za interesami obcych korporacji operujących w naszym kraju – mówi Sławomir Adamczyk, szef Biura branżowo-Konsultacyjnego KK. – Myślę, że związkowcy powinni się głęboko zastanowić, czy na takie osoby warto oddawać głosy w przyszłorocznych wyborach do Europarlamentu – dodaje.
                 
                Propozycje zawarte w rezolucji Europarlamentu zmierzają m.in. do tego, aby ERZ miały możliwość skuteczniejszego reprezentowania  interesów pracowników wobec  zarządów korporacji, włącznie z dostępem do ścieżki sądowej i systemu sankcji. 
                 
                „Jest to pewne kuriozum, że rozwiązania, które mają zapewnić większy poziom bezpieczeństwa polskim pracownikom wobec zagranicznych podmiotów gospodarczych są z niewiadomych przyczyn oprotestowywane przez przedstawicieli ruchu politycznego który uważa się za prospołeczny, podczas gdy wsparli je polscy europosłowie o proweniencji neoliberalnej – mówi Barbara Surdykowska, członkini Komitetu ds. Partycypacji Pracowniczej i Polityki Przedsiębiorstw EKZZ. – Taka aberracja wygląda na przejaw pewnej schizofrenii politycznej.”
                 
                Poniżej protokół z głosowania nad rezolucją.

                pp
                 

                  Niższe stawki za gaz dla piekarni i cukierni. Krzysztof Dośla: „To dotyczy kilkuset tysięcy pracowników”

                  Niższe stawki za gaz dla piekarni i cukierni. Krzysztof Dośla: „To dotyczy kilkuset tysięcy pracowników”
                  Zmiany w kodeksie pracy, bezrobocie, wiek emerytalny oraz rządowe programy socjalne – o tym Michał Pacześniak rozmawiał z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.
                   
                  Krzysztof Dośla odniósł się między innymi do zapowiedzi obniżenia stawek za gaz dla piekarni oraz cukierni. – Cieszymy się, że jest taka propozycja. Jako związek postulowaliśmy, aby rząd zasiadł z partnerami społecznymi i rozmawiał o tych propozycjach przed wprowadzeniem rozwiązań. Od listopada negocjujemy z rządem wiele rozwiązań, między innymi wśród nich było wsparcie przedsiębiorstw energochłonnych. W listopadzie i grudniu udało się wprowadzić na listę podmiotów objętych ochroną wiele firm w Polsce. Rozumiem, że propozycja przedłożona przez premiera to uzupełnienie tej listy przedsiębiorstw – zaznaczył. – Piekarnie i ciastkarnie to w skali Polski prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy podmiotów, czyli sprawa dotyczy kilkuset tysięcy pracowników – zauważył.
                   
                  „Gość Dnia Radia Gdańsk” był również pytany o negocjacje Solidarności z rządem w sprawie podniesienia wynagrodzenia zasadniczego pracowników oświaty. – Tuż przed strajkiem zostało zaproponowane porozumienie, w którym rząd się zobowiązał do tego, że rozpocznie negocjacje nad zmianą systemu wynagradzania nauczycieli. Potem okazało się, że zmiana polegała na tym, że pracownicy w oświacie mieli dostać dodatkowe pieniądze, jeśli zgodzą się na dodatkową liczbę godzin pracy. Nie jest to zmiana, której oczekiwali pracownicy oświaty. Na dodatek inflacja skonsumowała nawet te podwyżki, które były. Oczekiwanie dzisiaj jest zdecydowanie dalej idące, niż proponowane niecałe 8 proc. – podkreślał.
                   
                  – Powtarzamy: panie ministrze, szanowni państwo, jeśli siadacie do rozmów, musicie być przygotowani na to, że trzeba będzie zwiększyć nakłady na daną dziedzinę życia. Dzisiaj bez zahamowania mówimy o tym, że państwo polskie zaczęło dostrzegać potrzeby obronne ojczyzny. Ale czy trzeba było wojny na Ukrainie, byśmy przekonali się, że jest to niezbędne? To samo dotyczy każdej dziedziny życia. Jeśli nie będziemy inwestowali w oświatę, za chwilę będziemy narzekali na to, na jak niskim poziomie jest kształcenie – tłumaczył przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.
                   
                  – Cały czas trwają negocjacje. Tak długo, jak rozmawiamy, tak długo rozwiązania pozytywne zdają się być bliskie. Nie rozmawiamy o kwotach, które przewracałyby budżet państwa. Rozmawiamy o pieniądzach, które będą satysfakcjonujące dla środowiska i będą do zaakceptowania przez rząd oraz parlament. Od długiego czasu mówimy o tym, że należy zwiększyć budżet na wynagrodzenia dla sfery finansów publicznych – przypomniał.
                   
                  W audycji poruszono także temat zmian w kodeksie pracy, w którym została uregulowana praca zdalna. – Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wykonywania pracy w taki sposób. Wiemy, jak funkcjonowanie w pandemii wpłynęło na psychikę dzieci. Wiemy, że ten problem będzie wracać z coraz większym natężeniem. Niestety, oddziaływanie izolacji na dorosłego człowieka będzie na podobnym poziomie. Praca zdalna jako rozwiązanie może być wprowadzana tylko w sytuacjach nadzwyczajnych – mówił Dośla.
                   
                  – Rodzi to wiele różnego rodzaju możliwości popełniania nadużyć. Doświadczenie pokazuje, że człowiek pracujący w domu może zostać związany pracą przez o wiele więcej godzin na dobę, niż by to sobie wyobrażał. Nie ma tu kontroli i możliwości skutecznego zabezpieczenia. Wiele zapisów w kodeksie dzisiaj wprowadzonych jest przepisami nieostrymi, które pozwalają na daleko idącą interpretację – ocenił.
                   
                  – Jeśli chodzi o badanie trzeźwości, jest rzeczą naganną, że ktokolwiek przychodzi do pracy, znajdując się pod wpływem alkoholu. Natomiast zapisanie tego na dużym poziomie ogólności może za chwilę spowodować, że to się stanie instrumentem szykany wobec pracownika. Obym się mylił i uprawiał czarnowidztwo, ale znamy przypadki, gdy na pracownika nasyłano kontrole, gdy chciano się go pozbyć z zakładu pracy – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
                   
                  Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” został również poproszony o przedstawienie najważniejszych zadań stojących przed Solidarnością w 2023 roku. – Jak najlepsze warunki zatrudnienia i jak najlepsze wynagrodzenie za dobrze wykonywaną pracę. Zapowiada się niełatwy czas. Nie przypominam sobie, aby którykolwiek okres był okresem łatwym – wyjaśnił.
                   
                  źródło: Radio Gdańsk
                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.