Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Wyższe płace w Sandviku

Wyższe płace w Sandviku
Średnio o 3,5 proc. wzrosną w kwietniu wynagrodzenia zasadnicze w spółce Sandvik Polska w Katowicach. Na konta pracowników wyższe płace wpłyną na początku maja. 
 
Podwyżka to efekt porozumienia pomiędzy zarządem spółki a zakładową Solidarnością. Strony uzgodniły, że o wysokości wzrostu płac dla poszczególnych pracowników decydować będą oceny ich pracy. Jak informuje Rafał Mikołajczyk, szef Solidarności w spółce, podwyżka nie może być jednak niższa niż 100 zł brutto. – Osoby z najwyższymi ocenami pracy dostaną większe podwyżki. Uzgodniliśmy, że maksymalny wzrost płac dla danego pracownika może wynieść 7 proc. – podkreśla przewodniczący. 
 
Do porozumienia związkowcy wprowadzili również zapis o wypłacie jednorazowej nagrody dla pracowników zaangażowanych w kształcenie osób nowo przyjętych do pracy. – Bonusy w wysokości od 200 do 700 zł brutto pracownicy otrzymali w połowie marca – wyjaśnia Rafał Mikołajczyk.
 
Spółka Sandvik Polska zatrudnia 200 pracowników. Produkuje narzędzia do obróbki skrawaniem.
 
www.solidarnosckatowice.org.pl / bea
 

    Kto korzysta na dumpingu socjalnym w transporcie drogowym?

    Kto korzysta na dumpingu socjalnym w transporcie drogowym?

    Z analiz przeprowadzonych przez belgijskich badaczy wynika, że „psucie” europejskiego rynku pracy w przewozach drogowych jest w sporej części efektem działań zachodnich firm, korzystających z niższych kosztów pracy na wschodzie. Nie zmienia to jednak faktu, że przyczyniają się do tego rządy nowych państw członkowskich UE, zezwalając na szerokie odstępstwa od płacenia składek na ubezpieczenia społeczne.

    26 marca w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja podsumowująca projekt badawczy realizowany przez zespół profesora Jozefa Pacoleta z Katolickiego Uniwersytetu Leuven w Belgii, dotyczący analizy prawno – ekonomicznych aspektów transportu drogowego w Europie. Wzięli w niej udział obok naukowców również politycy, przedstawiciele organizacji pracodawców oraz związków zawodowych, a wśród uczestników przysłuchujących się debatom było wielu praktyków -członków belgijskiego związku zawodowego pracowników transportu drogowego ACV-CSC Transcom.

    Na konferencji poruszano wiele wątków. Jednym z ciekawszych były wnioski z przeprowadzonych badań, które dotyczyły w szczególności przedsiębiorstw belgijskich. Wynika z nich, że trwa silny trend wyprowadzania części ich aktywności do innych państw UE, przy czym nie dotyczy to tylko krajów o niskich kosztach: obok Rumunii i Słowacji,  w czołówce tej listy znajduje się także Luksemburg z racji swej polityki podatkowej. Coraz bardziej istotnym problemem stają się tzw. letterbox companies, a więc fasadowe przedstawicielstwa zakładane przez zachodnie przedsiębiorstwa transportowe w Europie Centralnej i Wschodniej, w celu ucieczki od własnych systemów zabezpieczenia społecznego.  Jak ustalili badacze, przykładowo pod jednym adresem w Bratysławie zarejestrowanych jest 523 takich spółek, w większości z minimalnym wymaganym prawem kapitałem założycielskim (9000 euro). W rezultacie średni koszt pracy kierowcy międzynarodowego zatrudnionego przez firmę z belgijskim kapitałem w Rumunii jest ponad sześciokrotnie niższy niż w Belgii, a w Słowacji –czterokrotnie niższy. Trudno nie zgodzić się z opinią badaczy, że jest to przejaw świadomego „oszustwa socjalnego” (social fraud).  Frederik Rasmussen z Komisji Europejskiej zwrócił uwagę, że stwarza to tym podmiotom olbrzymią przewagę konkurencyjną nad firmami prowadzącymi swoją działalność w sposób uczciwy.

    Sytuacji ma zaradzić Pakiet Mobilności nad którego finalną wersją wciąż trwają prace w Komisji. Jak podkreślił Rasmussen, ma on zapewnić w sektorze transportu drogowego właściwą równowagę między prawami pracowniczymi a uczciwą konkurencją w zgodzie z regułami jednolitego rynku. W ramach pakietu przedstawione zostaną m.in. nowe propozycje dotyczące zasad wypoczynku kierowców. Komisja ma zamiar także po raz pierwszy zaproponować unijne regulacje dotyczące przewozów pojazdami o wadze poniżej 3,5 t (Light Goods Vehicles). Pierwsze głosowania nad projektem w Parlamencie Europejskim spodziewane są jeszcze w obecnej prezydencji bułgarskiej.

    Roberto Parillo, szef sekcji drogowej Europejskiej Federacji Transportowców ETF, stanowczo zwrócił uwagę, że planowane wyłączenie transportu drogowego ze zmodyfikowanej dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych oznacza potrzebę pilnego wypracowania godziwych rozwiązań, które zabezpieczą sytuację socjalną kierowców międzynarodowych.  Związki zawodowe doceniają inicjatywę Komisji, ale nie zgodzą się jakiekolwiek rozwiązania pogarszające obecne standardy.

    Na różnice między sytuacją klasycznych pracowników delegowanych a kierowców transportu międzynarodowego wskazywała prof. Barbara Palli z Uniwersytetu Lorraine we Francji. W jej ocenie dla tak wysoce mobilnych pracowników jakimi są kierowcy celowe byłoby wypracowanie europejskiego porozumienia zbiorowego obejmującego m.in. harmonizację warunków pracy  oraz europejski schemat zabezpieczenia socjalnego.

    Sławomir Adamczyk z NSZZ Solidarność, występując w panelu partnerów społecznych zwrócił uwagę na destrukcyjny wpływ ustawodawstw państw Europy Centralnej i Wschodniej, umożliwiających  wyłączanie przeważającej części wynagrodzenia „ekonomicznego” kierowców ze składek na ubezpieczenie społeczne. W rezultacie doszło do „psucia” rynku na którym, tak jak w przypadku  Polski, pojawiły się podmioty nie będące w stanie (i nie zamierzające) zapewnić odpowiednich standardów socjalnych własnym pracownikom. Otworzyło to także furtkę do napływu letterbox companies z Zachodu. Przyjęcie europejskiego filaru praw socjalnych stwarza pewne możliwości presji z poziomu UE na zmianę tej sytuacji i Solidarność będzie oczekiwać takiego wsparcia ze strony ETF.

    -Z tej konferencji wynikają 2 jasne przesłania. Po pierwsze, należałoby „oderwać” wysoce mobilnych pracowników od dyrektywy o delegowaniu i na poziomie unijnym stworzyć dla nich oddzielne, spójne i akceptowalne socjalnie regulacje. Po drugie, trzeba przestać mówić o dumpingu socjalnym jako czymś co idzie ze wschodu, bo w przypadku transportu międzynarodowego porządnie przyczyniają się do tego firmy zachodnie, nie przejmując się tym, że podważa to stabilność finansów ich macierzystych państw – mówi Sławomir Adamczyk. –Kluczem do wszystkiego jest  prawdziwa harmonizacja systemów zabezpieczeń społecznych. Ale obawiam się, że to pieśń odległej przyszłości.

    sa

      Pracownicy w radach nadzorczych – liberalizacja przepisów

      • Kategoria: Kraj
      Pracownicy w radach nadzorczych – liberalizacja przepisów

      27 marca 2018 Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o komercjalizacji i niektórych uprawnieniach pracowników.

      Ustawa ma na celu zmianę wymagań wobec przedstawicieli pracowników w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych. Osoby wybrane przez pracowników do organu nadzorczego będą zwolnione z następujących wymogów:
      •    posiadania pozytywnej opinii Rady do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych,
      •    posiadania wykształcenia wyższego
      •    zdania egzaminu dla kandydata na członka rady nadzorczej.

      Przyjęto również, iż pełnienie funkcji z wyboru w zakładowej organizacji związkowej nie stanowi wykonywania zajęć uniemożliwiających bycie członkiem rady nadzorczej spółki.

      SSz
       

        Skuteczność w europejskim dialogu społecznym

        Na zdjęciu B. Bechter, koordynator projektu

        Jak wiadomo dialog społeczny odbywa się na różnych poziomach, w tym na poziomie europejskim. Jednym z jego rodzajów jest dialog sektorowy. Podczas warsztatów, które odbyły się w Brukseli w dniu 22 marca 2018 r. przedstawiono wyniki pogłębionych badań dotyczących stanu dialogu społecznego w sektorach: zdrowia oraz metalowym. Badanie zostało zrealizowane dzięki środkom pochodzącym z Komisji Europejskiej. Sam projekt nosił nazwę „Zaangażowanie partnerów społecznych oraz ich skuteczność w europejskim dialogu społecznym”.

        Najważniejsze wnioski płynące z przeprowadzonej analizy wskazują na to, że kluczowe są trzy czynniki, które mogą wzmacniać lub osłabiać dialog. Są to: tematy, które powinny być istotne dla dwóch stron dialogu; zasoby, które oznaczają potencjał organizacji do tego by brać czynny udział w sektorowym europejskim dialogu społecznym (SEDS), a więc zasoby ludzkie, wiedza, dostęp do wiedzy eksperckiej, umiejętności, znajomość języków obcych; oraz uczestnicy (aktorzy), których cechuje wiedza na temat sektora, doświadczenie, ciągłość prac, mandat, autonomia i ponownie, znajomość języków obcych. Wszystkie trzy czynniki są jednocześnie uzupełniane przez zaufanie.

        Więcej informacji na temat projektu można znaleźć na stronie internetowej www.speed.uk.

          Stocznia Gdańsk wraca w polskie ręce!

          Stocznia Gdańsk wraca w polskie ręce!

          Stocznia Gdańsk wraca w polskie ręce. Stocznia Gdańsk i spółkę GSG Towers kupuje Agencja Rozwoju Przemysłu. 

          Dziękujemy Premierom Jarosławowi Kaczyńskiemu i Mateuszowi Morawieckiemu za dotrzymanie zobowiązań wyborczych.

          Przystępujemy do drugiego etapu – budowania nowoczesnej stoczni.

          NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej

          Pierwszy, najważniejszy etap negocjacji dotyczących zakupu przez ARP należącej do ukraińskiego inwestora Stoczni Gdańsk i spółki GSG Towers zakończył się. 28 marca br. strony podpisały porozumienie (tzw. term sheet), dotyczące głównych warunków finalnej transakcji.

          Jest to rezultat trwających kilka tygodni intensywnych negocjacji, które rozpoczęły się w styczniu br., po złożeniu przez ARP oferty zakupu Stoczni Gdańsk i Spółki GSG Towers, producenta wież dla elektrowni wiatrowych. Term sheet jest efektem konstruktywnej współpracy obu stron. Stronom zależy na wypracowaniu jak najlepszych warunków, które zagwarantują wykorzystanie potencjału zarówno Stoczni Gdańsk jak i GSG Towers. Podpisanie porozumienia „term sheet” oznacza, że obie strony ustaliły kluczowe warunki transakcji i harmonogram dojścia do przekazania ARP kontroli nad spółkami.

          Złożona przez ARP oferta zakupu ma charakter rynkowy. Sfinalizowanie transakcji, tzw. closing, wymaga jeszcze uzgodnienia szeregu warunków przez obie strony. Będzie to wymagać m.in. zgód korporacyjnych, a także pozytywnej decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dotyczącej warunków koncentracji.

          ARP przejmując spółki: Stocznia Gdańsk i GSG Towers chce właściwie wykorzystać potencjał obu firm i doświadczenie pracowników. Priorytetem biznesowym jest ustabilizowanie sytuacji i docelowo zapewnienie obu spółkom stabilnego, długoterminowego rozwoju na konkurencyjnym rynku stoczniowym oraz w obszarze morskiej energetyki wiatrowej.

          Aktualnie ok. 81,05 procent akcji Stoczni Gdańsk S.A. należy do Gdańsk Shipyard Group, która jest kontrolowana przez ukraińskiego inwestora. Pozostałe 18,95 procent akcji posiada ARP. W spółce GSG Towers Sp. z o.o., ARP i GSG mają po 50 procent udziałów. W obu spółkach kontrola operacyjna należy do ukraińskiego inwestora. W Stoczni Gdańsk zatrudnionych jest obecnie ok.140 osób, a w GSG Towers ok. 430 osób.

          www.solidarnosc.gda.pl
          źródło: ARP S.A/www.nszz-stocznia.pl.


           

            Podwyżki i premie w Fico Mirros

            Podwyżki i premie w Fico Mirros
            O 198 zł brutto wzrosną wynagrodzenia zasadnicze wszystkich pracowników spółki Fico Mirrors w Dąbrowie Górniczej. Gwarantuje to porozumienie płacowe zawarte 27 marca pomiędzy zarządem a działającymi w zakładzie związkami zawodowymi. Związkowcy wynegocjowali również dwie świąteczne premie w tym roku. Do 10 kwietnia na konta pracowników wpłynie bonus w wysokości 2200 zł brutto z okazji Świąt Wielkanocnych. Premia na Boże Narodzenie wyniesie 1400 zł brutto.
             
            Porozumienie zawiera też gwarancje utrzymania tzw. kart żywieniowych dla pracowników, które są co miesiąc zasilane kwotą 190 zł. Jak wyjaśnia Aleksander Jacuniak, przewodniczący międzyzakładowej Solidarności w spółce Magneti Marelli w Sosnowcu, zrzeszającej również pracowników z Fico Mirrors, w ostatnim czasie zarząd rozważał okresowe wstrzymanie zasilania kart. – W czasie rozmów z zarządem podkreślaliśmy, że ten dodatkowy bonus ma dla załogi naprawdę duże znaczenie, bo zarobki w zakładzie nie są wysokie, a poza tym bez podwyżek, solidnych premii i bonusów bardzo trudno będzie pozyskać do spółki nowych pracowników – dodaje przewodniczący. 
             
            Dąbrowska spółka Fico Mirrors  zatrudnia około 1000 pracowników. Firma produkuje lusterka samochodowe.

             
            www.solidarnosckatowice.pl
             

              Krótki przewodnik po Europejskim filarze praw socjalnych, punkt 12: ochrona socjalna

              Krótki przewodnik po Europejskim filarze praw socjalnych, punkt 12: ochrona socjalna

              17 listopada 2017 r. podczas Szczytu Społecznego na rzecz Sprawiedliwego Zatrudnienia i Wzrostu Gospodarczego w Göteborgu wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej uroczyście przystąpiły do Europejskiego filaru praw socjalnych. Jest to inicjatywa często określana jako mapa drogowa dwudziestu wspólnych działań mających na celu pozytywną konwergencję standardów socjalnych. Realizacja tych zamierzeń ma przyczynić się do pokazania obywatelom UE, że proces integracji nie polega tylko na korzyściach ekonomicznych, które niekoniecznie przekładają się na ich sytuację bytową, lecz niesie za sobą wizję lepszego życia zawodowego i osobistego.

              Wdrożenie postanowień Filaru ma stanowić wspólną odpowiedzialność: państw członkowskich, Komisji, a także unijnych oraz krajowych partnerów społecznych. NSZZ Solidarność jest jednym z głównych protagonistów tych działań w naszym kraju.

              Filar składa się z trzech komponentów podzielonych na szczegółowe punkty:
              - Równe szanse i dostęp do zatrudnienia
              - Uczciwe warunki pracy
              - Ochrona socjalna i integracja społeczna

              Poniżej prezentujemy uwagi, zawierające także komentarz naukowców, które mają przybliżyć członkom Związku wiedzę na temat poszczególnych punktów Filaru.
              komponent: Ochrona socjalna i integracja społeczna.

              12. Ochrona socjalna
               Bez względu na rodzaj i czas trwania ich stosunku pracy pracownicy i w porównywalnych warunkach osoby samozatrudnione mają prawo do odpowiedniej ochrony socjalnej.

              Postanowienia dotyczące ochrony socjalnej mają zastosowanie do wszystkich pracowników niezależnie od rodzaju i czasu trwania ich stosunku pracy oraz – na porównywalnych warunkach – do osób samozatrudnionych. Celem tych działań jest objęcie wszystkich niestandardowych umów o świadczenie pracy, które stają się coraz bardziej rozpowszechnione na obecnym rynku pracy. Zgodnie z założeniami Filaru osoby samozatrudnione mają dostęp do ochrony socjalnej. Dzięki rozszerzeniu dostępu do ochrony socjalnej także dla osób samozatrudnionych zakres tej zasady wykracza poza zakres zalecenia Rady z 1992 r (Zalecenie Rady 92/442/EWG z 27 lipca 1992 w sprawie zbliżania celów i polityk socjalnych), które obejmuje jedynie wezwanie do przeanalizowania możliwości zapewnienia odpowiedniej ochrony socjalnej na rzecz osób samozatrudnionych.

              Jak wskazuje dr Barbara Godlewska Bujok (UW) warto zwrócić uwagę, że nie we wszystkich formach zatrudnienia wykonujący prace mają taki sam poziom ochrony. O ile wykonujący pracę w ramach umowy zlecenia czy samozatrudnienia mają podobny poziom ochrony do osób zatrudnionych w stosunku pracy, szczególnie w zakresie korzystania z uprawnień rodzicielskich, uprawnień zależnych od stażu ubezpieczeniowego i rodzaju opłacanych składek, czy bezpieczeństwa i higieny pracy, o tyle osoby świadczące pracę w ramach umowy o dzieło lub pracujące nielegalnie takiej ochrony nie uzyskują wcale. Praca wykonywana na umowę o dzieło czy w formie nielegalnej bardzo często jest pracą tego samego rodzaju, co w innych formach, a jednak tacy zatrudnieni nie są wspierani przez instrumenty ochrony socjalnej. Jest to niewątpliwa słabość, ponieważ forma prawna wykonywania pracy nie powinna powodować różnicowania poziomu ochrony, szczególnie że na formę prawną wykonywania pracy (lub jej brak) zatrudnieni niekoniecznie mają wpływ lub nie są w stanie przewidzieć wszystkich konsekwencji wybranej formy prawnej zatrudnienia. Jak pokazuje doświadczenie, osoby świadczące pracę nie zawsze świadome są tego, w jakiej formie prawnej pracują.

               W ocenie Barbary Surdykowskiej (Biuro Eksperckie NSZZ Solidarność) przy rozpatrywaniu kwestii ochrony socjalnej dla wszystkich, trzeba zwrócić uwagę na sytuację osób młodych. Przed wszystkim osób do 26 roku życia i równocześnie uczących się a zatrudnionych w oparciu o umowę zlecenia. Osób tych się dotyczy wyłączenie obowiązku odprowadzania składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Konsekwencją takiego rozwiązania (obok faktu, że nie odkładają one środków na indywidualnym koncie i mają niższe w przyszłości emerytury) jest nie podleganie ubezpieczeniu wypadkowemu. Osoby które nie podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalno- rentowemu nie mają także możliwości zgłoszenia się do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego (warunkującego prawo do zasiłku chorobowego czy zasiłku macierzyńskiego). To powinno pilnie ulec zmianie.

              Tutaj można przeczytać o 11 punkcie Filaru

              bs

                Rodzinom jest po prostu lżej

                • Kategoria: Kraj
                Rodzinom jest po prostu lżej

                W ramach programu „Rodzina 500+” do 3,68 mln polskich dzieci trafiły ponad 42 mld zł. Po dwóch latach obowiązywania programu już wiadomo, że nie spowodował on ani budżetowej katastrofy, ani masowego odpływu kobiet z rynku pracy.

                21 marca rząd podsumował dwa lata funkcjonowania programu „Rodzina 500+” i zapowiedział jego kontynuację. – Mogę obiecać, że w kolejnych latach, na kolejnych wiele lat, będzie to kluczowa, stała część naszego programu, naszego programu społecznego – powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie premier Mateusz Morawiecki. 
                 
                O ile w wielu przypadkach można zarzucić obecnemu rządowi skłonność do przesadnej propagandy sukcesu, to w kwestii „Rodziny 500+” rządzący rzeczywiście mają czym się pochwalić. Z programu skorzystało ponad 2,4 mln polskich rodzin. Świadczenia otrzymuje 53 proc. dzieci w Polsce do 18. roku życia. W okresie obowiązywania programu o 13,5 proc. zmalała liczba rodzin z dziećmi korzystających z pomocy społecznej. Odsetek dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie zmniejszył się aż o 94 proc., a więc problem ten został niemal całkowicie zlikwidowany.
                 
                Wsparcie dla zwyczajnych rodzin
                Ograniczenie skali ubóstwa to jednak nie jedyny skutek rządowego programu. „Rodzina 500+” przede wszystkim odmieniła życie zwyczajnych polskich rodzin, które nie borykają się z biedą, ale też nie należą do najlepiej sytuowanej części społeczeństwa. – W życiu mojej rodziny ten program zmienił naprawdę wiele. Wcześniej też dawaliśmy radę, ale często robiąc zakupy, liczyłam w głowie, co mogę kupić, żeby starczyło nam do pierwszego. Miałam wyrzuty sumienia, że nie mogę zapewnić dzieciom np. dodatkowych lekcji angielskiego, czy raz na jakiś czas pójść z nimi do kina, że nie mogę im dać tego, co dla innych dzieci jest czymś naturalnym. Teraz po prostu jest nam lżej – mówi pani Iwona, mama siedmioletniej Oli i czteroletniej Agatki. 
                 
                Łatwiej się zdecydować
                Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2017 roku urodziło się o 20 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej. Eksperci wskazują, że trendy demograficzne należy badać w dłuższym okresie i jest jeszcze za wcześniej, aby stwierdzić, że „Rodzina 500+” przyczyniła się do wzrostu urodzeń. Niezaprzeczalnym faktem jest jednak, że przed wejściem w życie programu przez cztery kolejne lata (2011-2015) na świat przychodziło coraz mniej małych Polek i Polaków. Nie ulega też wątpliwości, że wielu ludziom program pomógł w podjęciu decyzji o powiększeniu rodziny. – Chyba nikt rozsądny nie decyduje się na dziecko, żeby dostać 500 zł. Z mężem oboje pracujemy i zarabiamy na przeciętnym poziomie, nie narzekamy. Jednak od poważnych kłopotów dzielą nas tak naprawdę dwie niespłacone raty kredytu mieszkaniowego. Wystarczy, że jedno z nas straci pracę. Podjęcie decyzji o kolejnym dziecku nadal nie jest proste, ale „500+” na pewno ją ułatwia. Daje poczucie większej stabilizacji, a to jest najważniejsze, gdy myśli się o powiększeniu rodziny – podkreśla pani Dorota. Za kilka miesięcy na świat przyjdzie jej synek. Będzie to już trzecie dziecko pani Doroty i jej męża. 
                 
                Nic złego się nie stało
                Wbrew katastroficznym prognozom polityków opozycji program „Rodzina 500+” nie spowodował zapaści finansów publicznych. W 2017 roku, czyli w pierwszym pełnym roku obowiązywania programu („Rodzina 500+” funkcjonuje od kwietnia 2016 roku) deficyt budżetowy był niemal dwukrotnie mniejszy niż w roku 2015, gdy programu jeszcze nie było. Co więcej, świadczenia wychowawcze z programu „Rodzina 500+” przyczyniły się do wzrostu popytu wewnętrznego, który jest jednym z głównych czynników wpływających na wzrost gospodarczy. Jak wynika z danych GUS, w ubiegłym roku polska gospodarka urosła o 4,6 proc., a popyt krajowy o 4,7 proc. 
                 
                Nie potwierdził się również zarzut, że „Rodzina 500+” spowoduje odpływ młodych kobiet z rynku pracy. Na koniec II kwartału 2017 roku zatrudnionych w naszym kraju było ponad 7,4 mln kobiet, czyli o 160 tys. więcej niż rok wcześniej. – Jeśli ktoś twierdzi, że kobiety będą rezygnować z pracy, bo dostały 500 zł, to po prostu je obraża. Każdy rodzic chce zapewnić swojemu dziecku jak najlepsze warunki i zrobi wszystko, żeby niczego mu nie brakowało. „500+” na pewno w tym pomaga, ale przecież nie jest w stanie zastąpić pracy zarobkowej. Trzeba być kompletnie oderwanym od rzeczywistości, żeby mówić, że da się utrzymać dziecko za 500 zł – mówi pani Iwona.
                 
                Największe osiągnięcie 
                Można by jeszcze długo wyliczać pozytywne skutki programu „Rodzina 500+”. Jak wynika z przeprowadzonego w ubiegłym roku badania Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, niemal co trzeciej rodzinie pobierającej świadczenie wychowawcze pozwoliło ono wyjść z długów lub przynajmniej zmniejszyć finansowe zaległości. Z kolei opublikowane w sierpniu 2017 roku badanie CBOS wskazuje, że dzięki programowi w ubiegłym roku na wakacje wyjechało najwięcej dzieci od 25 lat. Po dwóch latach funkcjonowania „Rodziny 500+” można już śmiało powiedzieć, że program się sprawdza i jest on niezaprzeczalnie największym osiągnięciem w polityce społecznej po 1989 roku. 

                Łukasz Karczmarzyk

                www.solidarnosckatowice.pl

                  Sieci wielkopowierzchniowe uprzedmiotawiają klienta i pracownika

                  Sieci wielkopowierzchniowe uprzedmiotawiają klienta i pracownika

                  Gościem "Rozmowy Dnia" w Polskim Radiu Pik był przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

                  Piotr Duda skomentował wciąż spadający poziom bezrobocia w Polsce i sytuację, że pracodawcy wręcz uganiają się za pracownikiem. 

                  – Dla mnie i dla związku zawodowego "Solidarność" bardzo ważne, właśnie w momencie, gdy jest koniunktura na rynku pracy, gdy nastał czas pracownika i pracodawcy. To jest właśnie moment, aby wprowadzać różnego rodzaju reformy pracownicze, które nie odbiją się negatywnie na gospodarce. Jako Związek Zawodowy "Solidarność" zawsze podchodziliśmy do współpracy z pracodawcami w sposób odpowiedzialny. Staramy się, jako związkowcy Solidarności, realizować artykuł 20. Konstytucji, który mówi o modelu naszej gospodarki jako społeczno-rynkowym, a nie tylko rynkowym. Szanujemy własność prywatną, swobodę działalności gospodarczej (...). Zawsze jednak powtarzam pracodawcom, że swoboda działalności gospodarczej nie może odbierać wolności pracownikowi.(...) 4 czwartego kwietnia w Warszawie podpisujemy z pracodawcami wspólne memorandum dotyczące chociażby pracowników, którzy nie mogą być członkami związku, bo są zatrudnieni na umowy cywilnoprawne

                  - powiedział w Radiu Pik Piotr Duda 


                  Przewodniczący NSZZ Solidarność poruszył w Radiu PiK wątek ograniczenia handlu w niedzielę.

                  – (...) Jakby nie przekaz społeczny na Twitterze, to byśmy nie wiedzieli, że są sklepy w niedzielę zamknięte. Sytuacja się uspokoiła. To była bardziej histeria polityków, niektórych przedsiębiorców. Szczególnie sieci wielkopowierzchniowe, które faktycznie robią wszystko za wszelką cenę, aby uprzedmiotowić i klienta i pracownika. Brakuje empatii, solidarności, bo przecież tu nie trzeba wysyłać żadnego sms-a, nie trzeba wrzucić nic do puszki, tylko po prostu wykazać trochę solidarności. Są tacy, którzy uważają, że trzeba by w tym temacie zrobić referendum, żeby się całe społeczeństwo wypowiedziało, bo przez tę ustawę Solidarność ogranicza wolność drugiej osoby. Powiem tak, że wolność każdego człowieka się kończy w tym miejscu, w którym odbiera się wolność drugiemu człowiekowi. A jeżeli chcą referendum, niech będzie w nim pytanie: czy pan/pani jest za tym, aby tydzień pracy wydłużyć do 7 dni, ale dla wszystkich, bez wyjątków. Otworzymy urzędy miast, otworzymy banki, które są w sobotę zamknięte i wtedy każdy będzie mógł sobie robić co chce, bo ja też bym chętnie w niedzielę pojechał na przegląd samochodowy albo do wydziału komunikacji załatwić sprawę , ale nie o to chodzi (...) – przyznał Duda.

                   

                   Całą audycję można posłuchać na stronie internetowej: http://www.radiopik.pl/21,1405,piotr-duda

                  Źródło: radiopik.pl

                    Solidarność: Pracownicze Programy Kapitałowe nie rozwiązują problemu niskich emerytur

                    • Kategoria: Kraj
                    Solidarność: Pracownicze Programy Kapitałowe nie rozwiązują problemu niskich emerytur

                    Pracownicy o niskich dochodach będą rezygnować z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), a skorzystają ci z wyższymi dochodami. Dlatego Solidarność negatywnie oceniła zaprezentowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy o PPK.

                    PPK tworzący zasady gromadzenia środków w pracowniczych planach kapitałowych, pomimo słuszności celów określonych jako Program Budowy Kapitału, będący narzędziem budowania długoterminowych oszczędności Polaków dla zwiększenia bezpieczeństwa finansowego obywateli i stabilności systemu finansów publicznych, rozwoju lokalnego rynku kapitałowego oraz podniesienia potencjału rozwoju gospodarki zdaniem Prezydium Komisji Krajowej nie zasługuje na pozytywną ocenę.

                    - Przedstawiona propozycja będzie miała ograniczony wpływ na budżet państwa,  a  w konsekwencji na dofinansowanie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) – czytamy w opinii.


                    PPK niestety  nie rozwiązują problemu niskich świadczeń emerytalnych.  Pracownicy o niskich dochodach zapewne podejmą działania mające na celu rezygnację z PPK. Planami mogą być zainteresowani pracownicy o wyższych dochodach. W efekcie przy wykorzystaniu środków publicznych (Fundusz Pracy) nastąpi  dofinansowywanie świadczeń pracowników o relatywnie lepszej sytuacji na rynku pracy i lepszej sytuacji materialno-dochodowej.

                    - Nie możemy zaakceptować obciążenia dodatkową składką pracownika uzyskującego wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia, a także nie można pominąć faktu, że składka od małych dochodów przyniesie niewielkie oszczędności, które będą nieznacznym wsparciem dla dochodów emerytów o niskich świadczeniach podkreśla Agata Baranowska- Grycuk z Biura Eksperckiego, Dialogu i Polityki Społecznej.


                    Pracownicze Plany Kapitałowe nie są elementem ubezpieczeń społecznych, ponieważ nie są oparte na zasadzie solidarności społecznej: wypłaty następują w ograniczonym okresie (nie są dożywotnie), uczestniczenie w nich nie ma charakteru powszechnego, a wysokość wypłaty nie jest w żaden sposób gwarantowana. Bezpieczeństwo finansowe uczestników (pracowników) obarczone jest wysokim ryzykiem. Ponadto to właśnie uczestnicy PPK będą ponosili konsekwencje niewłaściwego wyboru TFI dokonanego przez pracodawcę.

                    - System, wbrew zapewnieniom projektodawców, nie będzie dobrowolny – komentuje Henryk Nakonieczny – członek Prezydium KK  NSZZ „Solidarność’. Dodaje także : Prawo wystąpienia/rezygnacji pracownika w PPK  poprzez złożenie stosownej deklaracji na ręce „szczególnego przedstawiciela”, to jest zatrudniającego (gdzie występuje silny stosunek podporządkowania), trudno uznać za spełnienie definicji dobrowolności w moralnym tego słowa znaczeniu.

                    Tutaj pełna treść opinii


                    www.tysol.pl

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.