Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Solidarność przekazała sprzęt do 20 jednostek straży pożarnej

Solidarność przekazała sprzęt do 20 jednostek straży pożarnej

Volkswagen Motor Polska oraz KZ NSZZ Solidarność w Volkswagen Motor Polska, z okazji dwudziestolecia istnienia firmy w Polkowicach, postanowili przekazać dwudziestu jednostkom OSP fantomy do resuscytacji. Uroczyste przekazanie sprzętu odbyło się w polkowickiej siedzibie firmy, gdzie przyjechali reprezentanci jednostek OSP z całego regionu.
 

– Fachowo udzielona pomoc osobie w potrzebie znacznie zwiększa szansę przeżycia. Sfinansowanie zakupu tych fantomów pochodzi ze wspólnej inicjatywy Solidarności i przedsiębiorstwa Volkswagen Motor Polska, przy czym połowę tych środków zebrała załoga Volkswagena podczas festynu, a drugą połowę pokryli KZ NSZZ Solidarność w Volkswagen Motor Polska i zarząd firmy. Jesteśmy przekonani, że fantomy będą Wam dobrze służyć. Bardzo się cieszymy, że mamy mały wkład w zakup tego daru dla strażaków. Bardzo dziękujemy za Waszą pracę i życzymy wielu przyjemności podczas szkolenia 

– powiedział do zebranych prezes zarządu Dirk Strümpfler.

Następnie głos zabrał przewodniczący KZ NSZZ Solidarność w Volkswagen Motor Polska Włodzimierz Broda.

– Wszyscy mamy świadomość jak te fantomy są ważne. My jako przedstawiciele Związku Zawodowego Solidarność bardzo cieszymy się, że możemy pomagać ochotniczym jednostkom straży pożarnej. Ze szczególnym uznaniem z mojej strony ja traktuje wasze jednostki dlatego, że jesteście ochotnikami, przecież Wy jako ochotnicy bierzecie często udział w akcjach na równi z zawodowymi strażakami. Trzeba pamiętać, że OSP są w różnych kondycjach finansowych. Strażacy z OSP bardzo często oprócz tego, że pomagają, ratują ludzi, to także tworzą w tych swoich małych ojczyznach społeczności gromadzące się w remizach, które często zastępują świetlice wiejskie. Na koniec chciałbym w imieniu Solidarności podziękować Wam za to wszytko co robicie dla mieszkańców naszego regionu

- mówił.

Fantomy otrzymało dwadzieścia jednostek OSP z: Chocianowa, Parchowa, Trzebnic, Szklar Dolnych, Sobina, Buczyny, Radwanic, Przemkowa, Niedźwiedzic, Suchej Górnej, Nowej Wsi Lubińskiej, Ulesia, Przedmościa, Taczalina, Raczkowej, Janowic Dużych, Rokitek, Warmątowic Sienkiewiczowskich, Jaroszówki i Nowej Kuźni.


mk/Zagłębie Miedziowe

 

    Seminarium „From Trade Unions to Employment Relations Services: a new model”

    Seminarium „From Trade Unions to Employment Relations Services: a new model”

    6 -7 grudnia odbyło się seminarium „From Trade Unions to Employment Relations Services: a new model” organizowane przez EZA oraz UHM voice of the workers. Uczestniczyli w nim przedstawiciele NSZZ “Solidarność” wraz z Józefem Mozolewskim – wiceprezydentem EZA.

    Tematyka spotkania obejmowała zagadnienia związane z zmieniającą się sytuacją na rynku pracy, która jest spowodowana cyfryzacją, digitalizacją, migracjami oraz zmieniającym się podejściem młodych ludzi do aktywności zawodowej. Polska to nie jedyny kraj w Europie, który będzie musiał stawić czoła tym wyzwaniom. Związki zawodowe powinny zastanowić się nad przyszłymi działaniami pomagającymi chronić prawa pracowników zatrudnianych w nowych formach pracy oraz pracowników, którzy są narażeni na utratę miejsca pracy w związku z automatyzacją pracy.

    kr

      Wręczono Krzyże Wolności i Solidarności

      Wręczono Krzyże Wolności i Solidarności

      Dziś, w 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych – Krzyży Wolności i Solidarności zasłużonym działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956–1989. Odznaczenie odebrała m.in. Barbara Fedyszak-Radziejowska.

      Uroczystość odbyła się dziś o godz. 13.00 w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie przy ul. Długiej 7. W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył prezes IPN dr Jarosław Szarek.

      Krzyżem Wolności i Solidarności zostaną odznaczeni między innymi:

      1.      Dariusz Bąk

      2.      Artur Marian Dąbrowski

      3.      Barbara Ewa Fedyszak-Radziejowska

      4.      Benedykt Filoda

      5.      Andrzej Firląg

      6.      Hanna Firląg

      7.      Mieczysław Garboś

      8.      Jacek Marian Girtler

      9.      Mieczysław Zbigniew Jankowski

      10.   Zbigniew Wojciech Jankowski

      11.    Grażyna Kawulska

      12.   Zygmunt Kielar

      13.   Jarosław Kosiński

      14.   Tomasz Liese

      15.   Jacek Adam Lipiński

      16.   Andrzej Józef Melak

      17.   Sławomir Krzysztof Melak

      18.   Stanisław Melak

      19.   Ryszard Ostrowski

      20.  Leszek Stanisław Pszczółkowski

      21.   Stanisław Romański

      22.  Lesław Franciszek Saczuk

      23.  Romuald Jerzy Sałaciński

      24.  Piotr Jan Siegel

      25.  Helena Władysława Skowron

      26.  Wojciech Ryszard Skowron

      27.  Piotr Sobolewski

      28.  Paweł Jan Sokołowski

      29.  Adam Henryk Szymański

      30.  Andrzej Śliwowski

      31.   Piotr Walerych

      32.   Edward Widuta

      33.  Alexander Wiśniowolski

      34.  Wojciech Józef Włodarczyk

      35.  Piotr Maria Woyciechowski

      pośmiertnie:

      36.  Arkadiusz Melak

      37.   Janusz Okrasa

      38.  Jan Zygmunt Skulimowski

       

       

       

        13 grudnia 1981 roku uśmiercono nadzieję

        13 grudnia 1981 roku uśmiercono nadzieję

        W niedzielę 13 grudnia 1981 roku, nim nastał świt Polska wstrzymała oddech. Uderzenie wojska i milicji, nocą z 12 na 13 grudnia 1981 r., było mocne, precyzyjne i skuteczne. Na pozór niewydolny system PRL był w stanie wykrzesać z siebie znaczny potencjał operacji przeciwko organizującemu się w „Solidarności” społeczeństwu. Zamachu stanu dokonała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, dowodzona przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który miał w rękach pełnię władzy jako jej szef, premier i I sekretarz KC PZPR oraz minister Obrony Narodowej.

        Nadzieja, uosabiana przez „Solidarność”, zdawała się gasnąć. W polskich domach zagościł lęk. O to chodziło wojskowym, którzy postanowili utrzymać władzę za wszelką cenę.

        Od północy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, nim jeszcze rozplakatowano obwieszczenia, a Dziennik Ustaw wydrukował tekst proklamacji Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i Dekret o stanie wojennym, zaczęły się aresztowania. Prawo przestało obowiązywać. Wszystko miał regulować Dekret o stanie wojennym, sprzeczny z Konstytucją PRL.

        O godz. 22.30 w sobotę 12 grudnia 1981 r. milicjanci i SB-ecy oraz około 7 tys. żołnierzy WOP i WSW w ramach akcji „Azalia” zajęli i wyłączyli tuż przed północą 451 cywilnych central telefonicznych, odcinając łączność w całym Kraju.

        W obronie władzy

        Średnio pilny uczeń liceum lub VIII klasy szkoły podstawowej, uważający na zajęciach z wychowania obywatelskiego, mógł wpaść podczas przymusowych ferii stanu wojennego na myśl, że skoro Sejm PRL obradował, to Rada Państwa na mocy Konstytucji PRL nie mogła wprowadzić stanu wojennego na obszarze całego kraju.

        Konstytucja PRL stanowiła bowiem, że postanowienie o stanie wojny może być powzięte jedynie w razie dokonania zbrojnego napadu na Polską Rzeczpospolitą Ludową, albo gdy z umów międzynarodowych wynika konieczność wspólnej obrony przeciwko agresji. Postanowienie takie uchwalał Sejm, a gdy Sejm nie obraduje – Rada Państwa. Dekret o stanie wojennym został wydany w trakcie sesji Sejmu. Nie był też należycie ogłoszony, a przy jego stosowaniu łamano zasadę nie działania prawa wstecz.

        Dziennik Ustaw, w którym opublikowano dekrety i uchwała Rady Państwa, został opatrzony datą 14 grudnia 1981 r. Faktycznie jednak skierowano go do druku i powielano dopiero 17 grudnia 1981 r.

        Zakazane zostało zwoływanie i odbywanie wszelkiego rodzaju zgromadzeń, pochodów i manifestacji, a także organizowanie i przeprowadzanie zbiórek publicznych oraz imprez artystycznych, rozrywkowych i sportowych bez uprzedniego uzyskania zezwolenia właściwego terenowego organu administracji państwowej, z wyjątkiem nabożeństw i obrządków religijnych odbywających się w obrębie kościołów, kaplic i innych miejsc przeznaczonych wyłącznie do tego celu;
        Zakazane zostało rozpowszechnianie wszelkiego rodzaju wydawnictw, publikacji i informacji każdym sposobem, publiczne wykonywanie utworów artystycznych oraz użytkowanie urządzeń poligraficznych bez uzyskania zgody właściwego organu;
        Zawieszone zostało prawo pracowników do organizowania i przeprowadzania wszelkiego rodzaju strajków i akcji protestacyjnych;
        Władzę objęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego i komisarze wojskowi.

        W telewizji pojawili się ubrani w mundury prowadzący „Dziennik Telewizyjny”. Zawieszono wydawanie wszystkich tytułów prasowych z wyjątkiem „Trybuny Ludu”, „Żołnierza Wolności” oraz regionalnych organów prasowych komitetów wojewódzkich PZPR, przez kilka dni wydawanych jako wspólny tytuł. Gdański tygodnik „Czas” wydrukowano jeszcze z datą 12 grudnia 1981 r. i okładką „Żądamy dialogu i rozmów”.

        Dzieci i młodzież nie poszły do szkoły, zamilkły telefony, nie można było wysłać listu bez cenzury. wprowadzono godzinę milicyjną od 22. Przemieszczanie się wymagało specjalnego zezwolenia.

        W licznych miastach Wolnego Świata odbywały się manifestacje solidarności z Polską i z „Solidarnością”. Modlił się za nas Ojciec Święty Jan Paweł II. W oknach płonęły nocami symbolicznie świece.

        Pacyfikacje

        Wokół Trójmiasta w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. skoncentrowano znaczne siły milicji i wojska. Błyskawicznie kordony milicji otoczyły zakłady pracy.

        „Jodła” – taki kryptonim nosiła operacja, w ramach której w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. na podstawie przygotowanych wcześniej list zatrzymano kilka tysięcy osób, przede wszystkim działaczy NSZZ „Solidarność” i innych organizacji opozycyjnych wobec reżimu komunistycznego. Do 22 lipca 1983 roku wydano nakazy internowania 10 021 osób.

        Opór

        Stocznia Gdańska, gdański port, śląskie kopalnie KWK „Wujek”, gdzie padło 9 górników od kul milicji, stały się enklawami oporu. Strajkujący pod ziemią do 27 grudnia 1981 r. górnicy z „Piasta”, „Ziemowita”, „Manifestu Lipcowego”, pracownicy Huty Baildon, ugięli się dopiero pod presją siły.

        Transportery opancerzone stanęły na skrzyżowaniach ulic. Tuż po północy 13 grudnia 1981 r. zakończyła w Gdańsku obrady KKP NSZZ  „Solidarność” i zaczęły się aresztowania  (pierwsze aresztowania wśród działaczy opozycji w innych rejonach zaczęły się godzinę przed północą).

        O godz. 1.15  pododdziały ZOMO dokonały szturmu na siedzibę Komisji Krajowej i Zarządu Regionu Gdańskiego „Solidarności” w Gdańsku-Wrzeszczu.

        Rano w poniedziałek rozpoczął się strajk okupacyjny m.in. w Stoczni Gdańskiej i Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, w Gdańskiej Stoczni Remontowej, w Rafinerii Gdańskiej, Centrum Techniki Okrętowej, Elektromontażu, Elmorze i Unimorze,Stanął port w Gdańsku, Fosfory, Nauta, Polmo Tczew.

        Wojskowi wydali rozkazy o militaryzacji WPK, Wodociągów, Gazowni i innych zakładów pracy. Do szturmu na stocznie przygotowywały się oddziały ZOMO, wspierane przez wojsko.

        Kilku członków władz krajowych Solidarności na terenie Portu Gdańskiego proklamowało 13 grudnia o godz. 13.30 powołanie Krajowego Komitetu Strajkowego i w komunikacie wzywało do strajku oraz nie podejmowania walki z MO i wojskiem. Strajk w Porcie został po tygodniu rozbity. Aresztowano lub internowano 54 portowców, którzy stanęli przed sądem Marynarki Wojennej.

        14 grudnia studenci Wyższej Szkoły Morskiej i innych uczelni Trójmiasta zaczęli symboliczne akcje protestacyjne. Tego dnia milicja i wojsko spacyfikowały największe gdańskie i gdyńskie zakłady pracy.

        17 grudnia 1981 roku pod wieczór wracający z praktyk zawodowych zginął trafiony milicyjna kulą, uczestnik demonstracji przeciwko stanowi wojennemu Antoni  Browarczyk. Dzisiaj miałby 57 lat, być może dzieci, wnuki… Był jedną z co najmniej stu ofiar politycznych zbrodni dokonanych w ostatniej dekadzie PRL.

        Życie pod dekretami

        Stan wojenny obowiązywał do 22 lipca 1983 roku, dekrety o stanie wojennym stosowano do końca 1985 roku.

        Junta WRON mimo terroru i całkowitej władzy, nie potrafiła przeprowadzić reform gospodarczych, jak np. uczynił Janos Kadar na Węgrzech po zdławieniu powstania w 1956 roku .

        Z reformowaniem gospodarki zwlekano do 1987 roku. I to mimo fakty, że w ZSRS już w 1985 r. zaczęły się dyskusje jak wyjść z komunizmu. Władza w rękach wojska pozostawała do końca epoki PRL. Generał Wojciech Jaruzelski na mocy umowy między częścią opozycji a władzami został wybrany przez  Zgromadzenie Narodowe prezydentem w lipcu 1989 r. Zdecydował jeden głos.

        Bez odpowiedzialności 
        Jesteśmy dumni, że został nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film Wajdy „Człowiek z żelaza” a film „Czarny Czwartek” pokazuje dramat Grudnia’70.

        Jednak widząc bezkarnych sprawców stanu wojennego, odpowiedzialnych za strzelanie do robotników w 1970 i 1981 roku, stojących w jednym szeregu z dawnymi opozycjonistami, trudno uwolnić się od wspomnienia symbolicznej dla przemian końca lat 80. sceny.

        W suterenie gmachu ministerstwa wówczas z adresem przy ul. Rakowieckiej 2b, podczas libacji w stołówce MSW, zamroczonego alkoholem esbeka koledzy wynoszą na ramionach, rycząc balladę „Janek Wiśniewski padłu…”.

        I jeszcze jedna scena – funkcjonariusz SB Franz Maurer przed komisją weryfikacyjną, składająca się z też z ludzi dawnego systemu:
        Wencel (Zapasiewicz): Czy pan był świadkiem zajścia, kiedy to porucznik Żwirski użył broni palnej przeciwko jednemu z nowych oficerów, na wysypisku miejskim?
        Franz (Linda): Nic mi o tym nie wiadomo. Spytajcie Ola, on będzie wiedział najlepiej, kogo ostatnio zabił…
        Wencel: Pan mi nie udziela rad! To pan stoi przed Komisją, a nie ja.
        Franz: Czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w Komisjach…

        Druga strona  

        Nie ma praktycznie wspomnień związanych ze stanem wojennym z drugiej strony – żołnierzy WP. I nie chodzi tu tylko o członków junty, ale o tych, którzy musieli wykonywać rozkazy, jak choćby blokujący z 16 na 17 grudnia 1981 roku Stocznię Gdańską im. Lenina młody oficer 16 Pułku Czołgów Średnich ze Słupska Waldemar Skrzypczak, późniejszy generał i podsekretarz stanu w MON.

        Dowództwo WP dokonało wówczas operacji logistycznej, polegającej na przetrzymaniu „starego” wojska z koszarach i nie powoływaniu młodszego rocznika na jesieni 1981 roku by do armii nie trafili poborowi skażeni „Solidarnością”.

        Jednym z rezerwistów, zatrzymanych wówczas w wojsku, był Wojciech Książek, przewodniczący oświatowej „S” w Gdańsku, były wiceminister edukacji, 13 grudnia 1981 r. zastał go w jednostce wojskowej w Chełmnie Pomorskim, w którym odbywał służbę wojskową jako tzw. bażant, czyli podchorąży, powołany do armii po studiach

        Wspomnienie stanu wojennego przywołują jeszcze jeden obraz ze spektaklu „Norymberga” w reż. Waldemara  Krzystka, z Januszem Gajosem, grającym oficera Zarządu II Sztabu Generalnego MON płk. Kołodzieja. Oficer chce się wyspowiadać przed dziennikarką Hanną, graną przez Dominikę Ostałowską i oczyścić sumienie z pewnej sprawy – z zaszczucia jej ojca, oficera wojsk pancernych, majora Wiznera.
        – Wizner zdradził, przeszedł na stronę wroga w warunkach bojowych… Zjadł obiad. 14 grudnia 1981 roku, drugiego dnia stanu wojennego, wszedł z czołgistami na teren Stoczni Gdańskiej i razem ze strajkującymi zjedli obiad i dał oficerskie słowo, że czołgi nie zaatakują stoczni. Po raz pierwszy oficer stanął po stronie tych, których przysięgał bronić – mówił do córki Wiznera jego prześladowca Kołodziej.

        - Proszę bardzo Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski! Jakiego odrodzenia, jakiej Polski? Złoty Krzyż Zasługi. Brązowy. Srebrny mi się gdzieś zapodział. O, medal dwudziestopięciolecia PRL, za Marzec i za Czechosłowację, medal Trzydziestolecia, za Grudzień, medal Czterdziestolecia. A to za pani ojca, Krzyż Grunwaldu. Co ja z Krzyżakami walczyłem? Chce pani coś z tego złomu? – pyta dziennikarkę płk. Kołodziej (Gajos).
        Gdybyż któryś z pułkowników Kołodziejów zechciał mówić. Gdyby…

        - To był nieszczęśliwy wypadek na polowaniu… Ich jest z roku na rok coraz mniej, starej gwardii. Norymbergi się komuś zachciało – mówi żona pułkownika po jego tajemniczej śmierci nim przekazał spisane wspomnienia dziennikarce.

        Miejsce odosobnienia

        Na Pomorzu gdańskim Ośrodek Odosobnienia dla Internowanych w Strzebielinku, funkcjonował od 13 grudnia 1981 r. do 23 grudnia 1982 r. na terenie byłego zakładu karnego.

        Internowano tam działaczy NSZZ „S” z Regionów Gdańskiego i Słupskiego, członków „Krajówki” zatrzymanych w siedzibie NSZZ „S” w Gdańsku, a od marca 1982 r. związkowców z Regionów Toruńskiego i Bydgoskiego przewiezionych z Potulic, od sierpnia 1982 r. – z Regionu Pomorze Zachodnie oraz internowanych przewiezionych z Warszawy Białołęki. Jednym z internowanych w Strzebielinku był Lech Kaczyński.

        W Ośrodku przebywało łącznie 491 osób, m.in.: Lech Dymarski, Andrzej Gwiazda, Maciej Jankowski, Seweryn Jaworski, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Jan Rulewski, Henryk Wujec, Ryszard Błaszczyk, Jacek Merkel, Grzegorz Palka, Antoni Tokarczuk, Stanisław Wądołowski, Grażyna Wendt-Przybylska. Po uzyskaniu skierowania do szpitala kilka osób uciekło, m.in. Krzysztof Wyszkowski.

        Uciążliwe były 16-osobowe cele, cenzura korespondencji i niedostateczna opieka lekarska na miejscu. Opiekę duszpasterską nad internowanymi sprawował ks. Tadeusz Błoński, kapelan Wojska Polskiego z Wrzeszcza.

        Obóz internowania w Strzebielinku był jednym z czterdziestu obozów dla działaczy opozycji uznanych przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego za element niepewny i niebezpieczny dla porządku.

        Ofiary wojny z narodem

        Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW (tzw. komisja Jana Rokity)   powołana została 17 sierpnia 1989 r. dla zbadania przestępczej działalności organów MSW w latach 80.  Przedmiotem jej czynności było zbadanie przedstawionych przez Komitet Helsiński    zgonów, co do których istniało uzasadnione podejrzenie, że mogły nastąpić na skutek działań aparatu bezpieczeństwa PRL.

        Członkowie komisji uznali, że spośród 122 niewyjaśnionych przypadków zgonów działaczy opozycji lub osób tak postrzeganych przez reżim, aż 88 miało bezpośredni związek z działalnością funkcjonariuszy MSW.  Wiele zbrodni miało charakter skrytobójczy, a do zacierania śladów używano machiny MSW i wymiaru sprawiedliwości PRL.

        Ogólną liczbę ofiar, które zginęły w wyniku bezpośrednich akcji ZOMO i wojska, odcięcia telefonów, zablokowania transportu i bałaganu wywołanego przez komisarzy wojskowych, godziny milicyjnej ocenia się na kilkaset osób.

        Ofiary stanu wojennego na Pomorzu:

        Antoni Browarczyk, jedna z pierwszych i najmłodszych ofiar stanu wojennego, kibic Lechii Gdańsk, uczestnik duszpasterstwa dominikańskiego, 17 grudnia 1981 r. został śmiertelnie postrzelony w głowę w Gdańsku. Tego dnia od strzałów z broni palnej ranne były co najmniej dwie inne osoby. Przeżyły.

        Piotr Sadowski, portowiec, zmarł po tym jak 31 sierpnia 1982 roku w Gdańsku, został trafiony petardą stracił przytomność w wyniku zatrucia gazami łzawiącymi.

        Wacław Kamiński, stoczniowiec, zmarł 28 listopada 1982 r., trafiony petardą 11 listopada 1982 r. w czasie demonstracji w Gdańsku, nie odzyskał przytomności.

        Andrzej Grzywa – zmarł 30 sierpnia 1982, pobity na komendzie MO w Gdańsku

        Jan Samsonowicz – zmarł 30 czerwca 1983, działacz NSZZ Solidarność i Ruchu Młodej Polski, najprawdopodobniej upozorowano jego samobójstwo poprzez powieszenie na stoczniowym płocie;

        Jacek Stefański, muzyk, pobity przez „nieznanych sprawców” 2 września 1983 r., zmarł tydzień później. Zespół, w którym występował, grający w nim muzycy nazwali potem „Bez Jacka”.

        Pochylmy się nad tamtymi ludzkimi dramatami, zapalmy świeczkę za tracących zdrowie a bywało i życie w starciach z milicją, pobitych na komisariatach, internowanych i aresztowanych, wyrzuconych z pracy, zmuszonych do emigracji.

        Jesteśmy im to winni.
         

        www.solidarnosc.gda.pl / Artur S. Górski

         

         

         

          Solidarność szykuje się do protestów!

          • Kategoria: Kraj
          Solidarność szykuje się do protestów!

          Powiększające się dysproporcje wynagrodzeń w budżetówce, brak realizacji obietnic wyborczych w zakresie wysokości kwoty wolnej od podatku, waloryzacji kosztów uzyskania przychodu i kwot progów podatkowych, osłabienie dialogu społecznego i pomijanie związków zawodowych w procesie konsultacji, a dodatkowo niepewność co do przyszłych cen energii i niejasne deklaracje wprowadzenia rekompensat dla odbiorców indywidualnych, to główne powody planowanych przez Solidarność protestów. O ile rząd nie przystąpi do konstruktywnego dialogu – czytamy w stanowisku, które 11 grudnia przyjęła w Gdańsku Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”.

          Stanowisko, które zostanie opublikowane jutro, zwraca uwagę, że mamy obecnie do czynienia z dyskryminacją całych grup zatrudnionych w sferze finansów publicznych.

          - Kolejny raz mamy do czynienia z przekazywaniem środków budżetowych na wzrost wynagrodzeń tylko nielicznym grupom zatrudnionych urzędników czy też funkcjonariuszy – czytamy w stanowisku. Odbywa się to niestety kosztem pozostałych. Pomijanie we wzroście wynagrodzeń grup najmniej zarabiających czy też nierównomierny wzrost płac tworzy dysproporcje.


          Komisja Krajowa zwraca też uwagę na brak realizacji deklarowanych w kampanii wyborczej 2015 roku podniesienia kwoty wolnej od podatku, waloryzacji wysokości kosztów uzyskania przychodu osób fizycznych, waloryzacji kwot progów podatkowych, pełnego odmrożenia kwot odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, uchylenia wygaszania emerytur pomostowych, czy przyjęcia ustawy o Służbie Ochrony Kolei.

          W stanowisku Solidarność niezwykle krytycznie ocenia też dialog społeczny.

          - Następuje osłabienie dialogu społecznego poprzez pomijanie związków zawodowych w procesie konsultacji ważnych dla pracowników i obywateli projektów rządowych, nagminne łamanie ustawowych terminów przez organa państwa w zakresie oczekiwania na opinię partnerów społecznych oraz brak zagwarantowanej w przepisach reakcji strony rządowej na zgłaszane uwagi w procesie legislacyjnym – czytamy w stanowisku.


          Stanowisko przyjęte późnym wieczorem po redakcji i opracowaniu zostanie opublikowane w dniu jutrzejszym.

          Członkowie Komisji Krajowej sformułowali kilkanaście postulatów i wezwali rząd do rzeczowego i konstruktywnego dialogu.

          - Nieprzystąpienie Rządu do rzeczowego i konstruktywnego dialogu we wskazanych obszarach zmusi NSZZ „Solidarność” do podjęcia działań protestacyjnych.


          Stanowisko KK można przeczytać i ściągnąć tutaj>>>

          ml

           

           

            EZA - Przygotowanie i rozliczenie działań projektowych

            EZA - Przygotowanie i rozliczenie działań projektowych

            Dziś rano w sali konferencyjne w biurze Komisji Krajowej w Warszawie rozpoczęło się  międzynarodowe seminarium współorganizowane przez NSZZ „Solidarność” i EZA (Europejskie Centrum ds. Pracowniczych) poświęcone prawidłowemu przygotowaniu i rozliczaniu działań projektowych prowadzonych w ramach EZA.

            Uczestnikami seminarium są przedstawiciele związków zawodowych i innych organizacji pracowniczych będących członkami EZA z następujących państw: Austria, Niemcy, Włochy, Rumunia, Portugalia i Polska. Seminarium prowadzone jest przez  dr Victorię Znined koordynującą działania z zakresu raportowania prac EZA oraz Ilonę Mosler  kierującą działem finansów EZA. W spotkaniu bierze udział 27 osób.

            md

              Kongres MKZZ w Kopenhadze

              Kongres MKZZ w Kopenhadze

              W Kopenhadze rozpoczął się Kongres Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych. W czasie obrad, które potrwają do 7 grudnia zostaną m.in. wybrane nowe władze MKZZ. Ponadto, Kongres określi priorytety MKZZ na najbliższą, 4-letnią kadencję. Mają one opierać się na czterech filarach działania. Są to: pokój, demokracja, prawa; regulowanie siły ekonomicznej; globalna zmiana – sprawiedliwa transformacja; równość.

              MKZZ to największa światowa centrala związkowa. Reprezentuje 207 milionów pracowników i zrzesza 331 organizacji w 163 krajach. MKZZ powstał w 2006 roku. Doszło wtedy do połączenia Międzynarodowej Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych i Światowej Konfederacji Pracy. NSZZ “Solidarność” jest afiliowana przy MKZZ od początku istnienia tej organizacji. 

              W Kopenhadze NSZZ „Solidarność” jest reprezentowany przez ośmiu delegatów: Piotra Dudę, Przewodniczącego KK, Tadeusza Majchrowicza Zastępcę Przewodniczącego KK, Ewę Zydorek Sekretarz KK, Andrzeja Adamczyka, Annę Wolańską, Elżbietę Wielg, Ewę Podgórską-Rakiel oraz Mateusza Szymańskiego

              ms

                „Solidarni i niepodlegli”. Premiera książki Adama Chmieleckiego

                „Solidarni i niepodlegli”. Premiera książki Adama Chmieleckiego

                W historycznej Sali BHP odbyła się wczoraj premiera książki Adama Chmieleckiego pt. "Solidarni i niepodlegli", wydanej z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Bogato ilustrowana zdjęciami i dokumentami (m.in. z Archiwum IPN i zbiorów prywatnych) książka przypomina, że niepodległość odzyskaną w 1918 r. straciliśmy zaledwie po 21 latach, a ponownie odzyskaliśmy dzięki ludziom „Solidarności”.

                Na uroczystości obecny był m.in sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Tadeusz Majchrowicz, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego Krzysztof Dośla, a także były przewodniczący Solidarności Marian Krzaklewski. 
                 

                Punktem wyjścia do powstania tej książki była setna rocznica odzyskania niepodległości. Rozważamy w tym czasie głównie wydarzenia z roku 1918, ale także różne inne aspekty odzyskania niepodległości, nie tylko te sprzed stu lat. A w tej historii nie może zabraknąć Solidarności


                - powiedział autor książki, Adam Chmielecki. Dodał, że fenomen "Solidarności" fascynuje go od wielu lat.
                 

                Ten fenomen ma bardzo wiele wymiarów. Podstawowy to walka o prawa pracownicze, walka o godność każdego człowieka, o prawa i wolności obywatelskie. To wymiar uniwersalny, aktualny w każdej epoce, w każdym miejscu na ziemi. Pamiętamy jednak, że Solidarność powstała w Polsce w konkretnym okresie, gdy byliśmy pod sowiecką okupacją. Solidarność była organizacją antykomunistyczną, walczącą z dyktaturą, więc musi być uznana za organizację niepodległościową. Działacze Solidarności to bohaterowie, działacze niepodległościowi. Związek podnosił postulaty związkowe, ale też polityczne, które podważały istotę tamtego ustroju


                - powiedział. 
                 

                Mam jednak wrażenie, że bardzo często zapominamy o tym aspekcie niepodległościowym. Dlaczego tak się dzieje? Mam wrażenie, że dla ludzi wielką historią jest to, co wydarzyło się 100 lat temu, natomiast jeśli było to w pokoleniu naszych ojców, dziadków, to nie ma tej świadomości, że mamy do czynienia z wydarzeniami epokowymi. Ta książka ma być docenieniem wkładu ludzi Solidarności w odzyskanie niepodległości


                - podsumował Adam Chmielecki. 
                 

                Stojąc przed Państwem można zapomnieć, co się chciało powiedzieć, bo są z nami osoby, których życie to odrębna, wielka i piękna historia Solidarności, historia walki o niepodległość. Wielu z państwa działa w Solidarności w dalszym ciągu, wielu przebywa na emeryturze i chętnie dzieli się swoimi przeżyciami m.in. z takimi ludźmi jak Adam Chmielecki.


                - powiedział zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Tadeusz Majchrowicz. 
                 

                O bohaterach tej książki można wiele mówić i im dziękować. Autor, pomimo młodego wieku, ma już ogromny dorobek. To fantastyczny człowiek, który zgłębia historię Solidarności. Komisja Krajowa i Region Gdański będą pomagali i wspierali, bo to są wielkie dzieła. Drogi Adamie, życzę Ci, abyś dla nas, dla ludzi Solidarności, ale i dla młodego pokolenia, pisał podobne książki o kolejnych bohaterach tworzących prawdziwą historię Solidarności. Wszystkiego dobrego, dziękuję bardzo


                - podsumował przewodniczący.

                  Europejskie badanie dotyczące warunków pracy w transporcie drogowym

                  Europejskie badanie dotyczące warunków pracy w transporcie drogowym

                  Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do wypełnienia ankiety przygotowanej przez Europejską Federację Transportowców ETF.

                  Jest to pierwsze na taką skalę badanie mające porównać standardy zatrudnienia pracowników logistyki, w szczególności kierowców, w różnych krajach UE. Rezultaty badań będą pomocne w zwalczaniu nieuczciwych praktyk w tym sektorze, a także w promowaniu   rozwiązań korzystnych dla pracowników. Projekt wspierany jest przez Krajową Sekcję Transportu Drogowego NSZZ Solidarność,

                  Ankieta dostępna jest tutaj. Aby uzyskać dostęp do wersji w języku polskim wystarczy wybrać to w menu.

                  db-k

                    Wręczono nagrody Głównego Inspektora Pracy - wśród wyróżnionych Wojciech Ilnicki

                    • Kategoria: Kraj
                    Wręczono nagrody Głównego Inspektora Pracy - wśród wyróżnionych Wojciech Ilnicki

                    Wczoraj na Zamku Królewskim w Warszawie, po raz dwudziesty piąty, nagrodzono laureatów konkursu Państwowej Inspekcji Pracy „Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej”. W trakcie uroczystości wręczono również Nagrody Głównego Inspektora Pracy im. Haliny Krahelskiej, jedną ze statuetek otrzymał Wojciech Ilnicki, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Brunatnego i przewodniczący Komisji Zakładowej w Kopalni Węgla Brunatnego Turów. W uroczystości brał udział Piotr Duda, przewodniczący Solidarności.

                    Celem konkursu jest promowanie pracodawców, którzy organizują pracę w sposób zapewniający najwyższy poziom bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników, a także wzorowo przestrzegają przepisów prawa pracy i legalności zatrudnienia. Pracodawcy oceniani są w trzech kategoriach w zależności od liczby zatrudnionych pracowników – do 50, od 51 do 250 i powyżej 250 osób.

                    Nazwa statuetki wręczanej laureatom nawiązuje do słów Owidiusza i wyraża przesłanie konkursu: Ze mną będziesz najbezpieczniejszy.

                    Tegorocznymi Laureatami Konkursu Państwowej Inspekcji Pracy „Pracodawca-organizator pracy bezpiecznej” w 2018 r. zostali:

                    W kategorii zakładów pracy zatrudniających do 50 pracowników: SCHRANER POLSKA SP. z O.O., GOSPODARSTWO ROLNE JOLANTA MAGDALENA TOMCZYK, AGROPLAST MARCIN ŁOPĄG

                    W kategorii zakładów pracy zatrudniających od 51 do 250 pracowników: RECARO AIRCRAFT SEATING POLSKA SP. z O.O., DYCKERHOFF  POLSKA SP. z O.O. CEMENTOWNIA NOWINY, SARPI DĄBROWA GÓRNICZA SP. z O.O.

                    W kategorii zakładów pracy zatrudniających powyżej 250 pracowników: SAINT-GOBAIN HPM POLSKA SP. z O.O., MAN TRUCKS SP. z O.O., CORNING OPTICAL COMMUNICATIONS POLSKA SP. z O.O.

                    Jedną z nagród wręczał przewodniczący Piotr Duda. – Każda inicjatywa, która zwiększa świadomość pracownika i pracodawcy, w celu podniesienia bezpieczeństwa w zakładzie pracy zasługuje na wielki szacunek. Taką inicjatywą jest konkurs  „Pracodawca-organizator pracy bezpiecznej”. To prewencja i zapobieganie skutkom wypadków jest dla nas najważniejsze. Zaproszenie do kapituły tego konkursu jest dla nas wielkim wyróżnieniem – powiedział Piotr Duda, który podziękował Społecznym Inspektorom Pracy, którzy na co dzień wspomagają pracowników służb BHP. – Jeśli chodzi o życzenia, bo zbliżają się święta, chciałbym naszej „pracowniczej policji”, jaką jest Państwowa Inspekcja Pracy, życzyć podwyżek jakie dostała w tym roku państwowa policja, czyli przynajmniej 655 zł. Jaka strona społeczne będziemy o to dbali, bo na to przede wszystko zagłosujecie – zakończył przewodniczący Solidarność, zbierając brawa od licznie zgromadzonych pracowników PIP.

                    Nagroda Głównego Inspektora Pracy im. Haliny Krahelskiej jest przyznawana za osiągnięcia w zakresie ochrony pracy i ochrony zdrowia w środowisku pracy. W tym roku wyróżnienie otrzymali Krzysztof Gadowski, Anita Gwarek, Wojciech Ilnicki, Wiesława Janczak, Maria Longina Kaczmarska, Adam Mirek, Jerzy Olszewski, Wojciech Szarama, Gertruda Uścińska, Jerzy Werle.

                    – Ta nagroda jest dla mnie wielki wyróżnieniem, ale to również wielkie wyróżnienie dla całej braci górniczej węgla brunatnego, dla związkowców i Społecznych Inspektorów Pracy, którzy dbają o bezpieczną pracę. Dzięki temu wypadkowość jest tak mała i oby tak  mała była. Najlepiej żeby była zerowa. To wyróżnienie dla wszystkich, którzy starają się o bezpieczną pracę – w rozmowie z Tysol.pl otrzymanie wyróżnienia skomentował Wojciech Ilnicki, który dołączył do grona osób wyróżnionych nagrodą im. Halny Krahelskiej.  Grono to dobitnie w rozmowie z Tysol.pl podsumował Piotr Duda. – To przede wszystkim pasjonaci, wolontariusze, ludzie, którzy mają w swoim sercu to by dbać o bezpieczeństwo pracownika w zakładzie pracy, o higienę pracy. To najważniejsze, to szczytny cel, który uświęca środki. Gdy zdarza się wypadek, zarówno lekki, ciężki, a nawet śmierć w zakładzie pracy to jest już za późno. Najważniejsze jest żeby prewencja i profilaktyka doprowadziła do tego, że żyjemy w bezpiecznym kraju, ale i bezpiecznych zakładach pracy. Takie inicjatywy jak dzisiejsza, jak nasza inicjatywa „Pracodawca Przyjazny Pracownikom” wzmacniają pracodawców. Nawet rozmawiając w kuluarach słyszę, że są tym pozytywnie nakręceni i sami zapewniają, że na przyszły rok będą dążyć do jeszcze lepszej poprawy warunków pracy. Dla mnie, jako związkowca jest też ważne, że pracodawcy podkreślają, że działają ze stroną społeczną, ze związkiem zawodowym. Serce się raduje jak coś takiego słyszę – zakończył Piotr Duda.

                     

                    www.tysol.pl

                     

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.