Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Zapraszamy na skoki narciarskie do Zakopanego!

Zapraszamy na skoki narciarskie do Zakopanego!

17-18 sierpnia 2019 r. na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbędą się Letnie Grand Prix w skokach narciarskich i zawody o Puchar "Solidarności" w Skokach Narciarskich.

Dysponujemy ograniczoną ilością wejściówek dla członków Związku. Zapotrzebowanie na wejściówki należy zgłaszać tylko i wyłącznie drogą mailową na adres: regiony@solidarnosc.org.pl do dnia 26 czerwca br. Ponieważ jedna wejściówka jest ważna na jeden dzień - sobotę lub niedzielę - przy zgłoszeniu należy podać ilość sztuk oraz termin (17 lub 18 sierpnia). Decyduje kolejność zgłoszeń.
 

Region Małopolski

    Górnicza Solidarność domaga się spotkania z szefem rządu

    Górnicza Solidarność domaga się spotkania z szefem rządu
    Górnicza Solidarność domaga się pilnego spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Związkowcy chcą rozmawiać z szefem rządu o zaostrzającym się konflikcie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, braku dialogu społecznego w branży oraz rosnących zwałowiskach węgla w Polskiej Grupie Górniczej. 
     
    – Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność z głębokim niepokojem odbiera ostatnie wydarzenia w branży i w pełni wspiera protest pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA przeciwko decyzjom, które mogą zagrozić stabilności finansowej firmy – czytamy w stanowisku Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność przyjętym 19 czerwca. Dokument ten podpisany przez szef górniczej „S” Bogusława Hutka został skierowany do premiera.
     
    Przedstawiciele górniczej Solidarności podkreślają w stanowisku, że pełną odpowiedzialność za wybuch niezadowolenia społecznego wśród pracowników Jastrzębskiej Spółce Węglowej ponosi Minister Energi Krzysztof Tchórzewski. Od 12 czerwca w spółce trwa akcja protestacyjna oraz spór zbiorowy, które zostały rozpoczęte po odwołaniu Daniela Ozona z funkcji prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Na 24 czerwca związkowcy z JSW zapowiedzieli demonstracje przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Związki zawodowe zarzucają szefowi resortu energii unikanie dialogu ze stroną społeczną oraz ręczne sterowanie JSW poprzez całkowite podporządkowanie sobie jej Rady Nadzorczej oraz marginalizację członków RN z wyboru załogi. – To wszystko każe podejrzewać, iż rzeczywiście chodzi tutaj o wytransferowanie środków z tak zwanego funduszu stabilizacyjnego JSW, a więc pieniędzy wypracowanych wcześniej przez samych górników i przeznaczenie ich na inwestycje nie mające nic wspólnego ze spółką – czytamy w wystąpieniu. 
     
    W stanowisku wskazano również na problem rosnących zwałów węgla przy kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Związkowcy od kilku miesięcy alarmują, że kontrolowane przez resort energii koncerny energetyczne, nie odbierają zakontraktowanego węgla z kopalń PGG, a jednocześnie sprowadzają ogromne ilości surowca z zagranicy. Z kolei nadwyżki importowanego węgla sprzedają na rynku odbiorców indywidualnych poprzez swoje spółki-córki. – Brak jest jednoznacznej deklaracji rządu, kiedy ten problem zostanie rozwiązany, co budzi nasz niepokój, bo w dłuższej perspektywie może doprowadzić do całkowitej zapaści największej spółki węglowej w Unii Europejskiej –  zaznaczyli reprezentanci górniczej „S”.
     
    W ich ocenie dialog między rządem i stroną społeczną w górnictwie obecnie nie funkcjonuje, co przypomina sytuację z okresu rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Domagamy się pilnego spotkania  celem wyjaśnienia nawarstwiających się problemów, które wkrótce mogą doprowadzić do katastrofy sektora gwarantującego Polsce niezależność energetyczną – czytamy w piśmie kierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego. 
     
    www.solidarnosckatowice.pl / łk
     
     

      Zbigniew Sikorski: Ładujemy akumulatory na kolejne 12 miesięcy, pracy będzie dużo!

      Zbigniew Sikorski: Ładujemy akumulatory na kolejne 12 miesięcy, pracy będzie dużo!

      Dziś drugi dzień XXIII Spartakiady Przemysłu Spożywczego. O tym jak przebiega rywalizacja, jaka jest geneza tej imprezy, ale i o wyzwaniach, które stoją przed solidarnościowymi spożywcami w nadchodzących miesiącach, w tym o zbliżającym się spotkaniu z Ministrem Rolnictwa – Janem Krzysztofem Ardanowskim, z organizatorami rozmawiał Mateusz Kosiński.

      Jak przebiega tegoroczna Spartakiada? 

      Teresa Kowalska-Suchecka, rzecznik Sekretariatu Spożywczego
      : Z imprezy, jako organizatorzy jesteśmy bardzo zadowoleni, ale liczy się zadowolenia uczestników. Z tego co do nas dociera to są zadowoleni z konkurencji, z obsługi, z całego kompleksu. Duża rolę w organizacji i przygotowaniu odegrała cała rada Sekretariatu, na czele z Piotrem Fabiańskim i Przewodniczącym Zbigniewem Sikorskim. Wszystko jest podomykane na ostatni guzik. Najważniejsze jest zadowolenie uczestników, a to zdaje się, że jest – mamy zdrową konkurencję, fenomenalny doping, muzykę i zabawę. 

      To co imponuje to fakt, że to  już XXIII Spartakiada. Dlaczego taka forma integracji? 

      Teresa Kowalska-Suchecka:
      Jestem z Krzysztofem Sucheckim od początku, ominęliśmy tylko dwie Spartakiady. To oczywiście integruje ludzi, którzy jeszcze nie wyjadą a mówią, że tęsknią za następną. Cieszy to, że są tacy ludzie jak Piotr, któremu my, „starzy weterani” przekazują tę pałeczkę. Na tym to polega, by wiedzieć, kiedy się wycofać. 

      Piotr Fabiański, zastępca Przewodniczącego Sekretariatu: Wszyscy razem zajmujemy się organizacją. W tym roku zrezygnowaliśmy z dwóch konkurencji, bo zajmowały za dużo czasu, a pamiętajmy, że poza rywalizacją ważny jest odpoczynek i integracja związkowców z różnych firm, przecież to najczęściej znajomi, którzy nie widzą się przez rok. Często w trakcie tych rozmów wymieniamy doświadczenia zawodowe. 
      Bardzo ważne jest bezpieczeństwo naszych uczestników. Na Spartakiadzie nie ma osób z zewnątrz, ośrodek jest zamknięty dla obcych. Dbamy również o bezpieczeństwo zawodników – czuwają nad nim ratownicy medyczni. Zaznaczam, że już za tydzień będziemy szukać miejsca na kolejną Spartakiadę, bo po dwóch latach zazwyczaj zmieniamy miejsce. 

      Słyszałem, że zdarzało się, że Spartakiady bardzo silnie łączyły ludzi… 

      Piotr Fabiański:  
      Tak, to prawda, ze znajomości pojawiło się kilka małżeństw (śmiech). Zresztą Teresa i Krzysztof są tego najlepszym przykładem…. 

      Teresa Kowalska-Suchecka:Tak, poznaliśmy się dzięki pracy w Sekretariacie w 1996 r., znajomość się rozwinęła, od pięciu lat jesteśmy małżeństwem. 

      Spartakiada to okres podsumowania całego roku dla Sekretariatu? Jakie był ostatni rok dla spożywców? 

      Zbigniew Sikorski, Przewodniczący Sekretariatu Spożywców: Dokładnie rok temu zostałem wybrany na funkcję Przewodniczącego. Z moimi kolegami i koleżankami rozpoczęliśmy intensywnie pracować. Już wtedy oczywiście przygotowywaliśmy się do Spartakiady, to jednak duże wydarzenie, na które trzeba znaleźć sponsorów. Mam nadzieję, że nam się udało. Dlaczego integracja przez sport? Sport uczy pokory, zdrowej rywalizacji opartej na zasadach fair-play, to u nas widać. Niektórzy zawodnicy wygrywają, inni przegrywają, ale zawsze sobie dziękują, poklepują przegranych. To łączy ludzi. Sport jest mi bliski, sam byłem piłkarzem. 

      W tym roku weszliśmy z pracodawcami z branży piwowarskiej w projekt „W Rodzinie Siła”. To ważna rzecz, bo zarówno w rodzinie, jak i w „rodzinie związkowej” jest siła. Dziś w tej drugiej rodzinie ładujemy akumulatory na następne 12 miesięcy pracy. 

      Ważną sprawą dla naszego Sekretariatu było założenie stowarzyszenia „Razem dla sportu NSZZ Solidarność”, jego prezesem jest Krzysztof Suchecki. W najbliższym czasie chcemy propagować imprezy sportowe w wielu miejscowościach. Pamiętajmy – „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. 

      A jak kondycja branży spożywczej? 

      Zbigniew Sikorski:
      Na przestrzeni lat pojawiają się nowe wyzwania dla związkowców. Przemysł spożywczy został w Polsce w 80 proc. sprywatyzowany, czy to przez kapitał zachodni, czy polski. W zakładach różnie to wygląda – zarobki w jednych miejscach są lepsze, w innych gorsze. Niestety są zakłady, w których dzieje się źle, pracodawcy wykorzystują potentat, bycie silniejszym od pracowników i próbują dyktować warunki w organizacjach związkowych. Zdarza się, że związkowcy są mobbingowani, szykanowani, nie wpuszczani na teren zakładu pracy. Nie chcę mówić gdzie to się dzieje, ale wkrótce zaczniemy walkę. 

      Teresa Kowalska-Suchecka: Przed nami trudne wyzwania, ale musi być świadomość związkowców i pracowników, tym bardziej, że dobry fachowiec musi być dobrze opłacany. Będziemy więc wspierać pracowników w naszej branży. Walczymy również o wolne niedziele w branży spożywczej. Zgodnie z kodeksem pracy praca zmianowa daje możliwość pracodawcom zatrudniać w niedzielę i święta. Chcemy i będziemy mocno naciskać rząd na wprowadzenie zmiany w kodeksie pracy, by Ci pracownicy nie musieli pracować w niedziele i święta, a jeśli już będą musieli to z odpowiednim wynagrodzeniem. 

      Waldemar Sobkowicz, Sekcja Krajowa Przemysłu Cukierniczego, Młynarskiego i Piekarniczego: W Spółdzielni Piekarsko-Ciastkarskiej w Warszawie, w której pracuję, zajmuję się sprawami socjalnymi. Dla nas ważną rzeczą jest by przywrócić konkretne naliczanie ustawowe funduszu socjalnego. Dzięki temu funduszowi możemy pomagać najsłabszym. Niestety dzisiaj ten fundusz zubożał. Pamiętajmy, że nie wszyscy mają dobrze. To prawdziwe wyzwanie dla Komisji Krajowej. 

      Jest wsparcie ze strony Komisji Krajowej dla tych postulatów? 

      Zbigniew Sikorski:
      Na Krajowym Zjeździe Delegatów, wraz z Teresą, zgłaszaliśmy te wnioski, by prowadzić działania w temacie. Będziemy walczyć o to, by te zapisy zostały zmienione. Musimy w końcu zasiąść do stołu z panią minister Jadwigą Emilewicz, z Ministerstwa Rozwoju i Przedsiębiorczości. Od dwóch lat mamy trójstronny zespół branżowy, a odbyło się jedno spotkanie. To tam jest miejsce na rozmowy z pracodawcami i stroną rządową. Z kolei 9 lipca mamy posiedzenie Krajowej Rady Sekretariatu, na które po raz pierwszy w historii przybędzie Minister Rolnictwa Jerzy Ardanowski. Będziemy mówić o sprawach spożywczych. Podczas ostatnich rozmów minister twierdził, że jest bardzo zajęty, dałem więc propozycję, by powołano jednego z wiceministrów odpowiedzialnych za branżę spożywczą. Minister często podkreśla, że rolnictwo to nie przemysł, jednak w przypadku przemysłu spożywczego to przecież powiązane gałęzie. Liczymy, że to będzie nowe otwarcie. 

      Teresa Kowalska-Suchecka: Dużym wyzwaniem dla sekretariatu jest kontrola pracowników na zwolnieniu lekarskim przez firmy zewnętrzne. Nie kwestionujemy tego, że kontroluje ZUS, czy kadry pracodawcy, ale nie może być tak, że nasze dane udostępnianie są firmie zewnętrznej, osobom, których nie znamy. Nie może być tak, że zewnętrzna firma pyta nas – „kiedy wrócimy do pracy?” To nie do pomyślenia, tym bardziej, ze działa RODO.

      www.tysol.pl

       

       

       

       

       

        Solidarność w historii MOP

        Solidarność w historii MOP

        108. Sesja Międzynarodowej Konferencji Pracy odbywa się w okresie, gdy Międzynarodowa Organizacja Pracy obchodzi 100-lecie powstania. Choć większość działań w trakcie konferencji dotyczy przyszłości, to nie zapomniano także o historii MOP. Historii, w której wsparcie dla NSZZ „Solidarność” stanowiło jedno z największych wyzwań dla tej zasłużonej organizacji.

        Międzynarodowa Organizacja Pracy powstała w 1919 r. w trakcie konferencji pokojowej odbywającej się w Paryżu, która miała wyznaczyć kierunki rozwoju świata po pierwszej wojnie światowej. Polska była jednym z dziewięciu krajów założycielskich MOP. Przez 100 lat świat zmienił się diametralnie – MOP odegrał w tym procesie niebagatelną rolę, która przy okazji 108. Sesji Międzynarodowej Konferencji Pracy jest chętnie przypominana.

        W siedzibie Międzynarodowego Biura Pracy delegaci i goście mogą oglądać wystawę „100 lat Międzynarodowej Organizacji Pracy”, na której przedstawiono najważniejsze momenty w historii MOP, ale także przypomniano najistotniejsze osiągnięcia i sukcesy, którymi było m.in. wprowadzenie ośmiogodzinnego dnia pracy i czterdziestogodzinnego tygodnia pracy, ochrona kobiet w ciąży, ograniczenie pracy dzieci, ustalenie prawa do zrzeszania się w związki zawodowe, zwalczanie pracy przymusowej, dekolonizacja, czy walka z dyskryminacją. Kilkadziesiąt plansz pokazuje jak bardzo świat pracy zmienił się na przestrzeni ostatnich 100 lat i jak wiele MOP dobrego zrobił na rzecz podnoszenia standardów związanych z pracą zawodową.

        Z okazji konferencji MOP wydała bogato ilustrowany album „If you want peace, cultivate justice: A photographic history of the ILO, 1919–2019” („Jeśli chcesz pokoju, dbaj o sprawiedliwość. Fotograficzna historia MOP 1919-2019”), zawierająca ponad 100 zdjęc opowiadających historię MOP i najważniejsze podejmowane działania. Nie zabrakło w książce również fotografii ze strajku ze stoczni gdańskiej, jak i wizyty Ojca Św. Jana Pawła II w trakcie konferencji w 1982 r.

        Z dużym zainteresowaniem delegatów spotkała się książka Kariego Tapioli, byłego dziennikarza i działacza związkowego i m.in. byłego zastępcy dyrektora generalnego MOP „The driving force. Birth and evolution of tripartism – role of the ILO workers' group” („Siła sprawcza. Narodziny i rozwój trójstronności – rola grupy pracowniczej MOP”). W książce znalazł się również rozdział poświęcony wsparciu jaki MOP udzieliła „Solidarności”, od jej narodzin po przywrócenie legalnej działalności w 1989 r. Przypomniano, że strajkujący w Gdańsku domagali się od władz realizacji zobowiązań wynikających z Konwencji nr 87 MOP dotyczącej wolności związkowych. Pod naciskiem władz MOP polski rząd zgodził się na włączenie przewodniczącego „S” Lecha Wałęsy do oficjalnej delegacji na 67 Sesję Międzynarodowej Konferencji Pracy w 1981 r. Jego przemówienie w Genewie entuzjastycznie wysłuchali delegaci, którzy szczelnie wypełnili salę obrad. Wiele miejsca poświęcono również działaniom MOP (w tym osobistym zabiegom Dyrektora Generalnego Francisa Blancharda) po wprowadzeniu stanu wojennego i zawieszeniu działania a następnie delegalizacji NSZZ „Solidarność”, które doprowadziły również w pewnym stopniu do zmiany polityki komunistów względem związku.

        Pod tym samym tytułem „The driving force” ACTRAV (Biuro wspierające działania pracowników) przygotowało film poświęcony działalności grup pracowników w ramach MOP i podczas Międzynarodowej Konferencji Pracy.

        Tutaj można obejrzeć film  


        Adam Gliksman

         

         

          Mediacje trwają, Amazon daje podwyżki

          Mediacje trwają, Amazon daje podwyżki

          Od maja w Amazon trwa spór zbiorowy. 18 czerwca w Poznaniu odbyło się pierwsze spotkanie z udziałem mediatora. Tego samego dnia, zanim doszło do rozmów, Amazon ogłosił, że od początku lipca podnosi płace.

          W sporze związki domagają się podwyżek płac, zmiany sposobu oceny pracowniczej, ograniczenia ilości umów tymczasowych i na czas określony. Pracodawca nie przyjął do tej pory żadnego proponowanego przez stronę związkową rozwiązania. W dniu mediacji pracodawca przekazał za to pracownikom komunikat dotyczący wzrostu wynagrodzeń. Amazon zrównał zarobki we wszystkich magazynach w Polsce, czego związki domagały się od dawna. Konieczność podwyżek oraz zrównania płac była podnoszona zarówno podczas sporu, jak i na wielu wcześniejszych spotkaniach z pracodawcą.

          - Stąd z zadowoleniem przyjmujemy informację o decyzji spółki. Jednak stanowczo kwestionujemy wprowadzenie podwyżek bez uzgodnienia ich ze stroną związkową. Podczas wcześniejszych rozmów przedstawiciele Amazon nie chcieli negocjować żadnej kwoty. Organizacje nie godzą się na pomijanie strony związkowej w zakresie negocjacji płacowych. Ponadto zaproponowane przez pracodawcę kwoty znacząco odbiegają od oczekiwań pracowników oraz zgłoszonego przez nas postulatu oraz rynkowych realiów. Należy nadmienić, że średnia podwyżka płac ma wynieść 60 eurocentów za godzinę. To uwidacznia olbrzymie dysproporcje w wynagrodzeniach pomiędzy pracownikami Amazon w zachodniej części Europy mimo wykonywania tych samych obowiązków i takiego samego, jeśli nie większego, nakładu pracy. Ponadto utrzymujemy, że oprócz kwestii płacowej, palącą kwestią jest zmiana oceny pracowniczej obowiązującej w Amazon. Według związków jej celem jest wyłącznie dyscyplinowanie i karanie pracownika. Domagamy się również ograniczenia umów agencyjne i zatrudniania pracowników na umowach na czas nieokreślony. Uważamy, że standardy pracy w polskich oddziałach Amazon odbiegają od tych, jakie funkcjonują w innych krajach. Naszym zdaniem dialog praktycznie nie istnieje, a dotychczasowe rozmowy miały pozorowany charakter. Jeżeli pracodawca nadal będzie stosował taką strategię negocjacyjną i nie będzie kontynuował mediacji z wolą porozumienia, spór się zaostrzy, co biorąc pod uwagę determinację pracowników, może zakończyć się strajkiem

          - piszą w swoim oświadczeniu przedstawiciele NSZ solidarność i OZZ Pracownicza z Amazon Fulfillment Poland Sp.z.o.o.
           

           

           

           

           

            Porozumienia płacowe w spółkach Plastic Omnium

            Porozumienia płacowe w spółkach Plastic Omnium
            Od 1 lipca pracownicy spółek Plastic Omnium w Gliwicach i Plastic Omnium Auto Exteriors w Kleszczowie będą zarabiać o średnio 200 zł więcej. Podwyżki wynegocjowały zakładowe organizacje związkowe.
             
            Identyczne porozumienia płacowe zawarte zostały 20 maja w obydwu zakładach. – Każdy pracownik dostanie 100 zł do płacy zasadniczej, oprócz tego kierownicy będą przyznawali podwyżki indywidualne. Średnio na etat będzie to 100 zł – informuje Joanna Kaznowska, przewodnicząca międzyzakładowej organizacji „S” zrzeszającej pracowników Plastic Omnium w Gliwicach i Plastic Omnium Auto Exteriors w Kleszczowie.
             
            Porozumienia są korzystne także dla pracowników stażowych, czyli tych, pracują w spółkach Plastic Omnium krócej niż rok. Ich płace zasadnicze zostały podniesione o 50 zł i od lipca będą wynosić 2600 zł brutto. Natomiast miesięczna premia wzrosła z 250 zł do 540 zł brutto, czyli do takiej samej wysokości, w jakiej jest wypłacana pozostałym pracownikom spółek.
             
            Spółki Plastic Omnium w Gliwicach i Plastic Omnium Auto Exteriors w Kleszczowie zatrudniają łącznie ponad 1000 pracowników. Produkują zderzaki i akcesoria samochodowe. Ich właścicielem jest francuski koncern Plastic Omnium.
             
            www.solidarnosckatowice.pl

              Poszukiwania pracownika – tania siła robocza – czy już powrót do czasów niewolnictwa?

              Poszukiwania pracownika – tania siła robocza – czy już powrót do czasów niewolnictwa?

              Krajowa Sekcja Transportu Drogowego NSZZ Solidarność martwi się nie tylko o polskich pracowników transportu. Reagujemy na każdy przejaw patologii w tej branży a firma UBER i jej podobne są nam znane niestety z tej najgorszej strony. Brak reakcji ze strony rządu (czytaj Ministerstwa Infrastruktury) traktujemy jako ciche przyzwolenie na rasizm i niewolnictwo zwłaszcza w stosunku do firmy Uber, to jawny przejaw nepotyzmu.

              Rząd mówi, że jak się uszczelni przepisy o dostępie do polskiego rynku pracy to tania siła robocza zniknie i problem zniknie. No cóż wiadomo, że nie zniknie ani tania siła robocza ani problem.

              Potrzebne jest zaangażowania służb kontrolnych wszędzie tam gdzie pojawiają się sygnały od zwykłych obywateli na każdy przejaw dyskryminacji i złego traktowania tych ludzi sprowadzonych z Filipin, Indii, Tajlandii czy Bangladeszu wykorzystywanych w sposób bezwzględny i wyrafinowany. Pozostawieni samemu sobie nie znający języka, bez żadnej pomocy, znajomości i kontaktów z koszarowani w kontenerach socjalnych bez zaplecza socjalnego.

              Tadeusz Kucharski
              Krajowa Sekcja Transportu Drogowego NSZZ "Solidarność"

                Pobiegną już po raz 25!

                • Kategoria: Kraj
                Pobiegną już po raz 25!

                15 sierpnia 2019 roku odbędzie się XXV ORLEN Maraton „Solidarności”. Trasa będzie podobna do tej sprzed roku. Nadal przebiegać będzie przy licznych trójmiejskich zabytkach oraz historycznych miejscach związanych z Grudniem ’70 i Sierpniem ‘80, ale na przykład zamiast męczących podbiegów pojawią się nadmorskie odcinki.

                W hołdzie sierpniowym kurierom

                Maraton „Solidarności” to nie tylko impreza sportowa. To także okazja do oddania hołdu poległym stoczniowcom w Grudniu 1970 roku oraz strajkującym w Sierpniu 1980 roku. Inspiracją dla maratonu byli kurierzy, którzy przenosili meldunki między stoczniami Gdańska i Gdyni, dlatego bieg prowadzi przez całe Trójmiasto. W tym roku wystartuje już po raz 24 na królewskim dystansie pełnego maratonu – 42 kilometrów i 195 centymetrów. Tradycyjny jest dzień startu – 15 sierpnia. Mogą startować osoby, które ukończyły 18 lat.

                Zapisy przyjmowane będą do dnia startu. Jednak warto, by nie czekać na ostatnią chwilę. Czym wcześniejsze zgłoszenie, tym niższa opłata startowa. Z opłat zwolnieni są członkowie „Solidarności” oraz ci, którzy ukończyli wszystkie poprzednie Maratony „Solidarności”. Osoby powyżej 60 lat uiszczają stałą opłatę w kwocie 30 złotych po uprzednim zapisaniu się na listę startową. Zapisy przyjmowane są tylko drogą on-line na stronie XXV ORLEN Maratonu „Solidarności”. Będzie prowadzona osobna klasyfikacja w ramach I Mistrzostw Polski dla członków NSZZ” Solidarność” kobiet i mężczyzn.

                Z Gdyni do Gdańska

                Maraton to tradycja i historia, ale także otwartość na nowe projekty i innowacje. Aby odpowiedzieć na stale rosnące zainteresowanie biegami na tym dystansie przez coraz większe rzesze amatorów, bardziej sprzyjająca będzie trasa na gdańskim odcinku, czyli tam, gdzie prowadzą ostatnie kilometry dystansu. Natomiast bez zmian pozostaje limit czasu. Na pokonanie trasy będzie maksymalnie pięć i pół godziny.

                Trasa w tym kształcie otrzymała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) i światowej federacji (IAAF) na pięć najbliższych lat.

                Bieg rozpocznie się w tradycyjnym miejscu, wstać trzeba będzie o godzinę wcześniej niż to było w poprzednich edycjach. Start honorowy wyznaczono 15 sierpnia już o 9.00 pod pomnik Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni, a start ostry nastąpi pół godziny później obok Urzędu Miasta przy al. Piłsudskiego.

                Trasa na odcinku gdyńskim i sopockim jest identyczna jak w poprzednim roku. W Gdańsku tak samo pobiegniemy tylko do skrzyżowania a`l. Zwycięstwa z ul. Hallera przy Operze Bałtyckiej, choć i tutaj będą zmiany. Od granicy Gdańska, czyli od skrzyżowania z ul. Czyżewskiego maratończycy biegną lewym pasem. Prawy pozostawiony będzie dla pojazdów. Tak będzie aż do skrętu w ul. Hallera. Tam bieg odbywać się będzie prawym pasem, następnie lewym pasem ulicami: Czarny Dwór, Dąbrowszczaków, Kołobrzeską, Chłopską, Pomorską, Kapliczną, Piastowską i z powrotem wbiegamy na Czarny Dwór, Hallera, Kliniczną, Jana z Kolna, Narzędziowców, Jerzego Popiełuszki, tam zawodnicy przy historycznej Sali BHP zrobią nawrót i przez II Bramę Stoczni Gdańsk skierują się na Długi Targ, gdzie będzie znajdować się meta.

                Biuro zawodów

                13 i 14 sierpnia będzie mieściło się w Gdańsku – SALA BHP ul. Jerzego Popiełuszki 6 obok Europejskiego Centrum Solidarności.

                13.08.2019 r. – 11.00 – 19.00
                14.08.2019 r. – 11.00 – 19.00

                15 sierpnia w Gdyni – Gdyńskie Centrum Sportu obok startu od Al. Marszałka J. Piłsudskiego (teren boiska ).

                Gdynia:

                15.08.2019 r.  – 6.30 – 8.30

                Wszelkie informacje na stronie internetowej Stowarzyszenia Maratonu „Solidarność”

                www.maratongdansk.pl/

                Organizator: Stowarzyszenie Maratonu „Solidarności”

                 

                 

                  Podwyżki płac w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka

                  Podwyżki płac w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka
                  Od 1 lipca pracownicy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II będą zarabiać więcej. Ich wynagrodzenia zasadnicze wzrosną o kwoty od 200 do nawet 500 zł brutto. Zarządzenie w sprawie przyznania pracownikom podwyżek wydała pod koniec maja, po konsultacjach ze stroną związkową,  dyrekcja szpitala. 
                   
                  Jak informuje Bogdan Dąbrowski, przewodniczący Solidarności w GCZD, podwyżki otrzyma ok. 50 proc. pracowników. W tej grupie znajdują się m.in. ratownicy medyczni, których płace zasadnicze wzrosną o 200 zł brutto. Wynagrodzenia salowych, rejestratorek i sekretarek medycznych wzrosną o  300 zł. Podwyżka dla pracowników działu transportu wewnętrznego wyniesie 400 zł, z kolei dla techników medycznych będą to kwoty wynoszące od 400 do 500 zł.
                   
                  Wzrost płac w szpitalu to wynik wdrażanej od 2 lat ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne, zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Jednak, jak podkreśla Bogdan Dąbrowski, podwyżki, jakie otrzymają pracownicy GCZD, są wyższe, niż określone w ustawie kwoty minimalne. A co najważniejsze, otrzymają je także pracownicy administracji i obsługi, których kierując się tylko zapisami ustawy, pracodawca mógłby pominąć. To efekt starań organizacji związkowych. – Wielokrotnie spotykaliśmy się z dyrektorem i przekonywaliśmy, że lekarze i pielęgniarki są w szpitalu bardzo ważni, ale bez pozostałych pracowników nie da się funkcjonować. Przestrzegaliśmy, że jeśli nie nie będzie podwyżek, to ludzie po prostu zaczną odchodzić do innej pracy – dodaje Dąbrowski.
                   
                  W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach zatrudnionych jest ok. 1100 osób.
                   

                  www.solidarnosckatowice.pl / aga

                    Trwa protest pracowników wymiaru sprawiedliwości. 41 doba miasteczka przed ministerstwem

                    Trwa protest pracowników wymiaru sprawiedliwości. 41 doba miasteczka przed ministerstwem

                    Mija 41 doba protestu w miasteczku namiotowym ustawionym przez pracowników sądów i prokuratur przed Ministerstwem Sprawiedliwości, położonym przy Alejach Ujazdowskich. W miasteczku przy pobliskim Placu na Rozdrożu są pracownicy sądów, prokuratur, wraz z rodzinami, ich przyjaciele, związkowcy. Trwają rozmowy w ministerstwie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę.

                    Uzależnienie mnożnika od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce i roczny, nie dwuletni okres przejściowy takie propozycje do ustawy o pracownikach wymiaru sprawiedliwości przedstawiono podczas piątkowego spotkania z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem. Teraz związkowcy przeanalizują przekazany im projekt ustawy i będą starali się przekazać skutecznie swoje uwagi.

                    Porozumienie Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości od 7 maja br. protestuje przed resortem sprawiedliwości. Związkowcy domagają się systemowych zmian w wynagrodzeniach. Propozycje, które im przedstawiano zakładały wprowadzenie mnożnikowego systemu, ale za dwa lata i uzależnienie tegoż mnożnika od płacy minimalnej, nie średniej. Nie ma na to zgody.

                    Akcje protestacyjne pracowników sądów i prokuratur, trwają od grudnia 2018 r. Przyjmują różny charakter. Było m.in. akcje krwiodawstwa, pikiety, NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa apelowała o wysyłanie do Trybunału Konstytucyjnego petycji, by ten rozpoznał wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów o zakazie strajków dla pracowników sądów, Ad Rem zaś organizował  spotkanie z przedstawicielami kancelarii premiera, resortu sprawiedliwości i opozycji.

                    – Uważamy, że to Pan ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację w sądownictwie, doprowadzenie do skrajnych reakcji i nieprzewidzianych prawem działań ze strony pracowników, aby zwrócić uwagę na swoją dramatyczną sytuację – napisał do premiera Mateusza Morawieckiego NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, zwracając uwagę, premierowi, że  brak waloryzacji i nieadekwatność wynagrodzeń pracowników sądów (oprócz sędziów) porównując je do poziomu zarobków w Polsce powodują konsekwencje. Są nimi odejścia z pracy.

                    Krytyczny poziom wynagrodzeń prowadzi do obniżenia liczby zatrudnionych pracowników, co przekłada się na brak efektywności działalności orzeczniczej sądów.

                    Najważniejszym postulatem wszystkich związków jest wzrost wynagrodzeń. NSZZ „Solidarność” domaga się 450 zł podwyżki jeszcze w tym roku, czyli kwoty 450 zł do 200 zł zapisanych w ustawie budżetowej na 2019 r. i dalszych 500 zł w 2020 r. Ad Rem i Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury domaga się 1000 zł podwyżki. Związkowcy widzą też konieczność zmian systemowych.

                    PiS obiecywało dofinansowanie wymiaru sprawiedliwości, tyle, że pieniądze przerzucono do dwóch nowo powstałych Izb Sądu Najwyższego, m.in. przekazując je na o 40 proc. wyższe niz pozostałych sędziów, uposażenia sędziów nowej Izby Dyscyplinarnej SN, wynoszące 24,4 tys. zł miesięcznie.

                    Tymczasem według danych NSZZ „Solidarność” Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP 95 proc. pracowników sądów (poza sędziami i asesorami) zarabia niespełna 2,8 tys. zł netto. Dotyczy to też asystentów sędziów.

                    Przypominam, że pracownicy sądów i prokuratury nie mają prawa do strajku i muszą poświęcić urlop wypoczynkowy, aby przyjechać do miasteczka.

                    www.solidarnosc.gda.pl / ASG

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.