Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Światowy raport praw pracowniczych MKZZ – najgorsze państwa dla pracowników

Światowy raport praw pracowniczych MKZZ – najgorsze państwa dla pracowników

Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (MKZZ) opublikowała coroczny raport „Światowy raport praw pracowniczych MKZZ – najgorsze państwa dla pracowników” (ITUC Global Right Index – The World’s Worst Countries For Workers). MKZZ zbiera dane dotyczące łamania praw pracowniczych na całym świecie od ponad 30 lat, m.in. w oparciu o przesyłane przez organizacje członkowskie informacje.

Najważniejsze ustalenia raportu:

  • 85% krajów naruszyło prawo do strajku.
  • 80% krajów odmawia niektórym lub wszystkim pracownikom prawa do rokowań zbiorowych.
  • Liczba państw, które wyłączają pracowników z prawa do zakładania związków zawodowych lub przystępowania do nich, wzrosła z 92 w 2018 r. do 107 w 2019 r.
  • Pracownicy nie mieli lub mieli ograniczony dostęp do wymiaru sprawiedliwości w 72% krajów.
  • Liczba krajów, w których pracownicy są aresztowani i przetrzymywani, wzrosła z 59 w 2018 r. do 64 w 2019 r.
  • Spośród 145 krajów objętych badaniem 54 odmawia lub ogranicza prawo do wolności słowa i zgromadzeń.
  • Władze utrudniły rejestrację związków zawodowych w 59% krajów.
  • Pracownicy doświadczyli przemocy w 52 krajach.
  • Działacze związkowi zostali zamordowani w 10 krajach: Bangladeszu, Brazylii, Kolumbii, Gwatemali, Hondurasie, Włoszech, Pakistanie, na Filipinach, w Turcji i Zimbabwe.

W raporcie sklasyfikowano 10 najgorszych krajów pod względem praw pracowniczych w 2019 r.: Algierię, Bangladesz, Brazylię, Kolumbię, Gwatemalę, Kazachstan, Filipiny, Arabię Saudyjską, Turcję i Zimbabwe. Brazylia i Zimbabwe po raz pierwszy weszły do grupy 10 najgorszych krajów, przyjmując regresywne prawa, stosując represje wobec strajkujących i protestujących oraz grożąc i zastraszając przywódców związków zawodowych.

Bliski Wschód i Afryka Północna ponownie były najgorszym regionem pod względem traktowania pracowników, a system kafala nadal wykluczał migrantów (stanowiących przytłaczającą większość siły roboczej) z jakiejkolwiek ochrony pracy, pozbawiając 90% pracowników prawa do tworzenia związków zawodowych lub przystępowania do nich.

Warunki w regionie Azji i Pacyfiku pogorszyły się bardziej niż w jakimkolwiek innym regionie, co pociągnęło za sobą wzrost przemocy, kryminalizację prawa do strajku i brutalne ataki na pracowników. W 2018 r. na Filipinach zostało zamordowanych dziesięciu związkowców.

Ameryki nadal nęka wszechobecny klimat ekstremalnej przemocy i represji wobec pracowników i członków związków zawodowych; w samej Kolumbii w 2018 r. zamordowano 34 związkowców – co stanowi dramatyczny wzrost w porównaniu do 15 zabójstw w poprzednim roku.

W Afryce pracownicy zostali aresztowani lub zatrzymani w 49% krajów. Ataki na pracowników osiągnęły bezprecedensowy poziom w Kamerunie, Nigerii, Czadzie, Ghanie, Eswatini i Zimbabwe, ponieważ siły bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji wobec protestujących pracowników.

"Firmy, które systematycznie atakują prawa pracowników, stają obecnie w obliczu globalnych protestów. Uber walczy ze strajkami i bitwami regulacyjnymi od Australii do Korei Południowej, od Bombaju po San Francisco. Pracownicy w magazynach Amazon w Europie i USA zaangażowali się w akcje protestacyjne i strajkowe, a związki zawodowe w całej Europie zorganizowały największy strajk w historii Ryanair. Chciwość korporacyjna może mieć charakter globalny, ale działania pracowników są ujednolicone na niespotykaną wcześniej skalę"– powiedziała Sharan Burrow, sekretarz generalna MKZZ.

Przedsiębiorstwa naruszające prawa pracowników

  • Anlima Textile, Bangladesz,
  • Ashiana Garments Industries Ltd. Bangladesz
  • Ryanair, Belgia, Portugalia, Holandia
  • Jasic Technology, Chiny
  • Croatia Airlines, Chorwacja
  • Bimbo, Gwatemala
  • Northwest Transportation Company, Ekwador
  • Bisco Misr, Egipt
  • Ceramica, Egipt
  • Majestic, Egipt
  • TS Laevad, Estonia
  • Tarkwa Mine of Goldfields, Ghana
  • Ternium, Gwatemala
  • Tamil Nadu Rubber Corporation, Indie
  • Haft Tapheh, Iran
  • HEPCO, Iran
  • National Steel Industrial Group, Iran
  • Dunnes Stores, Irlandia
  • Szpital Kenyatta, Kenia.
  • Kenya Airways, Kenya
  • Teachers Service Commission, Kenia
  • Fu Yuen Garment Co Ltd., Mjanma
  • Norse Production, Norwegia
  • Prosegur, Paragwaj
  • AB InBev, Peru
  • State Railway of Thailand, Tajlandia
  • Sumifru, Filipiny
  • NutriAsia, Filipiny
  • TSTT, Trinidad i Tobago
  • Goodyear, Turcja
  • Renault, Turcja
  • Istanbul Airport, Turcja
  • Amazon, USA i Europa
  • Uber, USA, Europa, Indie, Korea Południowa, Australia
  • Pouchen footwear factory, Wietnam

MKZZ oceniła, według 97 wskaźników,jakość ochrony praw pracowniczych w 145 krajach świata w pięciopunktowej skali nadużyć. Poszczególne prawa – do zrzeszania się, do układów zbiorowych, do strajku itp. – zostały pogrupowane według określonych wskaźników. Ostateczna ocena wyrażona jest w punktach:

1   Sporadyczne naruszenia praw: 12 krajów,

2   Powtarzające się naruszenia praw: 24 kraje,

3   Regularne naruszenia praw: 26 krajów,

4   Systematyczne naruszanie praw: 39 krajów,

5   Brak gwarancji praw: 35 krajów

5+ Brak gwarancji praw z powodu załamania się systemu prawnego: 9 krajów.

W ubiegłym roku warunki w Europie pogorszyły się ze względu na wzrost liczby brutalnych ataków na przywódców związków zawodowych oraz rosnącą tendencję do oskarżania i skazywania pracowników za udział w strajku. Średnia ocena kraju wzrosła do 2,55.

  • W Europie pracownicy byli aresztowani i przetrzymywani w 25 % krajów. Przywódcy związków zawodowych zostali zamordowani w Turcji i we Włoszech.
  • 40% krajów wyklucza pracowników z prawa do zakładania związków zawodowych lub przystępowania do nich.
  • 68% krajów naruszyło prawo do strajku.
  • 47% krajów wyrejestrowało związki zawodowe.
  • 30% krajów ograniczyło prawo do wolności słowa i zgromadzeń.
  • w 20% krajów pracownicy doświadczyli przemocy

W pierwszej grupie (ocena 1) najlepiej chronione są prawa pracownicze w Austrii, Danii, Finlandii, Holandii, Irlandii, Islandii, Niemczech, Norwegii, Słowacji, Szwecji, Włoszech.

W 2 grupie znalazły się Belgia, Francja, Portugalia i Szwajcaria oraz 7 krajów z Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej: Chorwacja, Czarnogóra, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Mołdawia.

3 punkty otrzymały Albania, Bułgaria, Gruzja, Hiszpania, Polska, Rosja, Rumunia, Węgry i Wielka Brytania.

Bośnia i Hercegowina, Rumunia i Serbia znalazły się w grupie państw z 4 punktami.

Czterem krajom europejskim, w których występuje brak gwarancji praw, przypisano 5 punktów, tj. Białorusi, Grecji, Kazachstanowi, Turcji i Ukrainie.

W 2018 r. w Turcji i we Włoszech zamordowano przywódcy związków zawodowych. 13 listopada 2018 r. w Turcji został zastrzelony Abdullah Karacan, przewodniczący związku zawodowego pracowników przemysłu gumowego i chemicznego Lastik-İş, który odwiedzał pracowników fabryki opon Goodyeara w Adapazari. W ataku zostało również rannych dwóch innych przedstawicieli związków zawodowych. We Włoszech Soumayla Sacko, 29-letni pracownik rolny i związkowiec z Mali, zginął 2 czerwca 2018 r. w San Calogero, zbierając materiały do budowy miasta namiotów i baraków, w którym mieszkał on i jego współpracownicy. Przez ostatnie dwa lata działał w związku zawodowym Unione Sindacale di Base (USB) i walczył o poprawę przerażających warunków pracy.

W Kazachstanie, Dymitr Senyavskii, lider Fuel i Związek Pracowników Energetycznych Region Karaganda Region lokalny został brutalnie pobity w swoim domu w Szachtińsku. przez dwóch niezidentyfikowanych napastników.

Wiele akcji strajkowych zostało brutalnie rozpędzonych przez siły policyjne, a protestujący pracownicy zostali postawieni przed sądem i skazani za udział w strajkach. W Belgii, 18 członków związku zawodowego FGTB zostało oskarżonych o blokowanie drogi podczas protestu. Przewodniczący FGTB Oddział w Antwerpii został skazany, jednak nie zastosowano wobec niego żadnej kary. Podobnie we Francji, 5 członków związków zawodowych CGT i FO zostało wezwanych na policję za dystrybucję ulotek przy bramce poboru opłat. Sekretarz generalny CGT Lot był oskarżony o "bezprawne zajęcie dróg publicznych" oraz jego proces zaplanowano w maju 2019 r. W Turcji, w październiku 2018 r., 43 osób pracujących przy budowie nowego lotniska w Stambule zostało postawionych przed sądem w związku z masowym stłumieniem ich protestu przeciw godnym pożałowania warunkom pracy i bezpieczeństwa. Policja brutalnie rozpędziła protesty i zatrzymała ponad 400 pracowników. Na Białorusi i w Kazachstanie władze kontynuują represje wobec niezależnych związków zawodowych, ścigając i skazując przywódców związków zawodowych na podstawie fałszywych zarzutów.

W przedmowie Raportu sekretarz generalna stwierdziła, że” Demokracja jest w kryzysie. Systematyczny demontaż podstaw demokracji w miejscu pracy oraz brutalne tłumienie strajków i protestów zagrażają pokojowi i stabilności. W Raporcie na rok 2019 odnotowano stosowanie skrajnej przemocy wobec obrońców praw pracowniczych, masowe aresztowania i zatrzymania.(…)

Na całym świecie nowe technologie umożliwiły pracodawcom korzystanie z różnych mechanizmów w celu uniknięcia płacenia minimalnych świadczeń i wykluczania pracowników z zakresu prawa pracy. Ostatnie skoki technologiczne spowodowały nowe sposoby przydzielania pracy i dostępu do niej, pod przykrywką elastyczności doprowadziły do zwiększenia liczby przypadków pozbawiania pracowników ich praw. Przedsiębiorstwa unikające przepisów i regulacji, poprzez odmawianie pracownikom ich praw, naruszają zasady godnej pracy. (…)

Żaden pracownik nie powinien zostawić w tyle, tylko dlatego że jego pracodawca decyduje się na przyjęcie modelu biznesowego, który zaciemnia jego odpowiedzialność, lub z powodu odmowy ze strony rządu przyjęcia przepisów mających na celu przestrzeganie praw pracowników. Coraz więcej rządów jest współwinnych ułatwiania wyzysku na rynku pracy, czy też pozwala na omijanie prawa, ponieważ pracownicy są zmuszani do pracy w nieformalnym sektorze gospodarki. (…)

Związki zawodowe są na pierwszej linii frontu w walce o demokratyczne prawa i wolność od korporacyjnej chciwości, która przejęła rządy w taki sposób, że działają one przeciwko prawom pracowników. Potrzebujemy nowej umowy społecznej pomiędzy pracownikami, rządami i przedsiębiorstwami, aby odbudować zaufanie, ponieważ ludzie tracą wiarę w demokracje. Nadszedł czas, aby zmienić zasady.”

Tutaj w wersji angielskiej ITUC Global Rights Index

 

Anna Wolańska, Biuro Zagraniczne KK

 

 

    Premier: Rzucenie komunistycznej władzy rękawicy przez robotników Radomia było bohaterstwem

    Premier: Rzucenie komunistycznej władzy rękawicy przez robotników Radomia było bohaterstwem

    – Samo nazywanie tego co zdarzyło się w Radomiu w 1976 r. „wydarzeniami” umniejsza ich znaczenie. Komuniści tak nazywali poszczególne etapy walki o wolność, żeby nie wybrzmiewała z nich groza sytuacji tamtych czasów – podczas obchodów rocznicy bohaterskiego zrywu robotników w 1976 r. w Radomiu przemawiał premier Mateusz Morawiecki.
     

    – Dzisiaj po latach doceniamy tamten wielki trud, wielką odwagę, której nie są w stanie sobie wyobrazić współczesne pokolenia. Jak wszechogarniająca była władza komunistyczna – jak wielkim bohaterstwem było rzucenie jej rękawicy przez robotników, najpierw zakładu „Łucznik”, a potem stu innych zakładów w całej Polsce – w Radomiu, Ursusie, Płocku, ale i Nowym Targu, Łodzi, Grudziądzu i wielu innych miastach. To był etap walki o wolność, etap, który bardzo krwawo i w istotny sposób zaznaczył się na polskiej drodze ku wolności. Zmarł w lutym tego roku Jan Olszewski, patron naszego środowiska, wtedy był jednym z głównych inicjatorów listu czternastu. Jeśli myślimy o tym, co było najważniejszego, co nie udało się komunistom, to oczywiście to, że wkrótce po zakończeniu protestów, gdy cofnięto podwyżki, które stały się ich przyczyną, ale właśnie rodząca się solidarność. Ona cztery lata później wybuchła z wielką mocą, ona pokazała międzyśrodowiskowe pojednanie i porozumienie w walce o wolność – między robotnikami, inteligencją, chłopami, kościołem. Coraz więcej grup społecznych budziło się z walki o wolną Polskę

    – dodał premier, który zaznaczył, że mimo stłumienia protestów, nic nie było w stanie zatrzymać polskiej walki o wolność. Premier nawiązał również do misji kierowanego przez niego rządu.

    – Jak wówczas mówiła Hanna Krall, o władzy, która spogląda z pierwszego piętra, to dla nas jest pewne memento historyczne. Władza nie może patrzeć z góry na ludzi, staramy się stać po stronie słabszych, poszkodowanych, świata pracy, tworzyć najlepsze warunki dla rozwoju, ale nie patrzeć z góry. Dlatego dzisiaj po latach chce pochylić czoło przez bohaterstwem wspaniałych Polaków tamtych lat

    – zakończył premier Morawiecki.
     

    Tutaj galeria zdjęć T.Gutrego

     

     

     

     

      "Zaczęło się w Radomiu" - obchody 43. rocznicy robotniczego zrywu Czerwca'76

      "Zaczęło się w Radomiu" - obchody 43. rocznicy robotniczego zrywu Czerwca'76

      Pod hasłem "Zaczęło się w Radomiu" odbyły się wczoraj obchody 43. rocznicy robotniczego zrywu. W obchodach wzięli udział premier Mateusz Morawiecki, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Tadeusz Majchrowicz, przewodniczący NSZZ Solidarność Ziemi Radomskiej Zdzisław Maszkiewicz, licznie zebrani mieszkańcy Radomia, związkowcy, uczestnicy tamtych wydarzeń.

      Tutaj galeria zdjęć T.Gutrego

      www.tysol.pl

       

       

       



       

        T. Majchrowicz: 1976 r. i to co zdarzyło się w Radomiu, Ursusie i Płocku, to pierwszy sygnał przebudzenia

        T. Majchrowicz: 1976 r. i to co zdarzyło się w Radomiu, Ursusie i Płocku, to pierwszy sygnał przebudzenia

        Podczas obchodów robotniczego zrywu w Radomiu w 1976 r. uczestniczył wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność – Tadeusz Majchrowicz, który rozmawiał z naszym dziennikarzem, Mateuszem Kosińskim.

        Panie Przewodniczący, hasłem dzisiejszych obchodów brzmi – „Zaczęło się w Radomiu”. Czy rzeczywiście to w 1976 r. narodził się duch „Solidarności”.

        Bez wątpienia 1976 r. i to co zdarzyło się w Radomiu, Ursusie i Płocku, to był pierwszy sygnał przebudzenia. Oczywiście to co zdarzyło się 40. lat temu, pierwsza wizyta Jana Pawła II i jego słowa to był moment obudzenia się Polaków. Jednak wszystkie zdarzenia, zaczynając od Poznania 1956 r. nie były bez znaczenia. To były kolejne etapy, tak jak wybrzmiało to w słowach honorowych gości. To były kolejne etapy drogi do wolności, aż przyszła „Solidarność”, później stłumiona w stanie wojennym. Jednak nadszedł rok 1989 r. i nadeszła wolność…

        Czy dziś Solidarność modli się o rychłą beatyfikację ks. Kotlarza? Czy to kolejny duchowny, który stanie się moralnym bohaterem Solidarności?

        Z pewnością. Ksiądz Roman Kotlarz, Sługa Boży, jest już bohaterem, niepisanym patronem radomskiej solidarności. Mamy nadzieję, że szybko doczekamy się beatyfikacji.

        Czy po 1976 r. doszło do współpracy między środowiskiem inteligencji i robotników? Wajda w swoich filmach stawia tezę, że do tego doszło dopiero w 1980 r., jednak po czerwcu ’76 inteligencja założyła ROPCiO i KOR, by bronić pokrzywdzonych szykanami…

        W każdych wydarzeniach brali udział nie tylko robotnicy, ale i uczniowie szkół średnich, studenci. To nie było tak, że zrywy działy się etapami – raz jedni, raz drudzy. Całe społeczeństwo budziło się powoli, aż dojrzało do tego co wydarzyło się w następnych latach.

        Tutaj galeria zdjęć T.Gutrego


        www.tysol.pl

          Połączenie Orlenu i Lotosu gwarantuje rozwój i jest dobre dla gospodarki

          • Kategoria: Kraj
          Połączenie Orlenu i Lotosu gwarantuje rozwój i jest dobre dla gospodarki

          Wczoraj w sali Akwen Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” odbyło się spotkanie informacyjne zarządów Orlenu i Lotosu ze stroną społeczną. Tematem były plany połączenia obydwu spółek.

          Daniel Obajtek prezes Orlenu oraz Mateusz Bonca prezes Lotosu spotkali się z przedstawicielami związków zawodowych funkcjonujących w poszczególnych firmach. W spotkaniu udział wzięli również Piotr Duda przewodniczący Komisji Krajowej oraz Krzysztof Dośla przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego.

          Prezesi spółek paliwowych jeszcze raz powtórzyli, że połączenie firm jest gwarancją ich rozwoju i jest korzystne dla polskiej gospodarki.
          Spotkanie miało charakter zamknięty.

          ml

            ZR Mazowsze zaprasza na obchody 43. rocznicy Czerwca ’76 w Ursusie

            ZR Mazowsze zaprasza na obchody 43. rocznicy Czerwca ’76 w Ursusie

            Obchody odbędą się w niedzielę 30 czerwca. Poniżej szczegółowy harmonogram uroczystości.

            - godz. 12.00 Zbiórka Pocztów Sztandarowych (ul. Rynkowa 1).

            - godz. 12.30 Msza święta w kościele pod wezwaniem świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny w Ursusie (ul. Gen. K. Sosnkowskiego 34).

            - Po nabożeństwie przemarsz uczestników uroczystości oraz Pocztów Sztandarowych przed Pomnik Robotników Czerwca 1976 roku (Pl. Czerwca’76).

            - godz. 14.15 Uroczystości przed Pomnikiem z wojskową asystą honorową z Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego oraz Orkiestrą Reprezentacyjnego Zespołu Wojska Polskiego. Przemówienia okolicznościowe. Złożenie kwiatów.

            Przypominamy także, że dzisiaj w Radomiu odbędą się uroczystości 43. rocznicy Radomskiego Czerwca ’76, które rozpoczną się o godz. 18.00 pod Pomnikiem Radomskiego Czerwca ’76.


            mk
            00

             

              Nowe międzynarodowe standardy pracy dotyczące eliminacji przemocy i nękania w świecie pracy zostały przyjęte!

              Nowe międzynarodowe standardy pracy dotyczące eliminacji przemocy i nękania w świecie pracy zostały przyjęte!

              Konwencja Nr 190dotycząca eliminacji przemocy i nękania w świecie pracywraz Zaleceniem  zostały przyjęte przez delegatów 21 czerwca, w ostatnim dniu 108 Międzynarodowej Konferencji Pracy w Genewie. W tworzeniu treści konwencji i zalecenia, a następnie w głosowaniu wzięli udział przedstawiciele pracowników, pracodawców i rządów z całego świata. Za przyjęciem konwencji oddano 439 głosów, 7 głosów przeciw, przy 30 głosach wstrzymujących się. Zalecenie zostało przyjęte 397 głosami "za", 12 głosami "przeciw" i 44 głosami wstrzymującymi się. Polscy pracownicy i pracodawcy zgodnie głosowali za przyjęciem konwencji i zalecenia. Polski rząd nie zagłosował.[1]

              Po wieloletnich staraniach grupy pracowników i bardzo trudnej i ciężkiej dyskusji z pracodawcami i niektórymi rządami dotyczącej treści obu międzynarodowych standardów, ich przyjęcie było wielkim sukcesem świata pracy.

              "Po raz pierwszy (...) międzynarodowa społeczność wyposażona została w międzynarodowy instrument do walki z przemocą i nękaniem w pracy". "Nowe standardy uznają prawo każdego człowieka do świata pracy wolnego od przemocy i nękania"- powiedział Guy Ryder, Dyrektor Generalny MOP po przyjęciu nowych instrumentów.

              Konwencja uznaje, że przemoc i nękanie w świecie pracy może stanowić pogwałcenie praw człowieka lub ich nadużycie, jest zagrożeniem dla równych szans, jest nie do przyjęcia i niezgodna z zasadą godnej pracy. Konwencja definiuje "przemoc i nękanie" jako zachowania, praktyki lub groźby, które mają na celu, powodują lub mogą spowodować szkody ekonomiczne, fizyczne, psychiczne, lub w sferze seksualnej. Przypomina państwom członkowskim, że są one odpowiedzialne za promowanie środowiska o zerowej tolerancji dla przemocy i nękania.Zobowiązuje pracodawców, po konsultacjach z pracownikami i ich związkami, do tworzenia zasad chroniących pracowników i zwalczających przemoc i nękanie w miejscu pracy.

              Nowa międzynarodowa konwencja ma na celu ochronę pracowników, niezależnie od ich statusu zatrudnienia i obejmuje osoby odbywające szkolenia, stażystów i praktykantów, pracowników, których zatrudnienie zostało zakończone, wolontariuszy, osoby poszukujące pracy i osoby ubiegające się o pracę. Uznaje ona, że osoby sprawujące władzę, wykonujący obowiązki i odpowiedzialność pracodawcy mogą być również narażone na przemoc i nękanie.

              Konwencja dotyczy przemocy i nękania, które występują w miejscu pracy; miejscach, w których pracownik otrzymuje wynagrodzenie, odpoczywa lub robi przerwę na posiłek, korzysta z urządzeń sanitarnych, podczas podróży służbowych, szkoleń, imprez lub działalności społecznej; podczas wymiany informacji związanych z pracą (w tym za pośrednictwem technologii informatycznych), w miejscu zakwaterowania zapewnianego przez pracodawcę oraz podczas dojazdów do pracy i z pracy. Uznaje również, że przemoc i nękanie mogą dotyczyć osób trzecich, np. klientów czy pacjentów.

              Dyrektor Generalny MOP, Guy Ryder, z zadowoleniem przyjął konwencję i zalecenie, stwierdzając, że: "Nowe standardy uznają prawo każdego człowieka do świata pracy wolnego od przemocy i molestowania". Kolejnym krokiem jest wprowadzenie w życie ochrony przed przemocą i nękaniem, tak aby stworzyć lepsze, bezpieczniejsze i godne środowisko pracy dla kobiet i mężczyzn. Jestem pewny, że biorąc pod uwagę współpracę i solidarność jaką widzieliśmy w wypracowywaniu treści tych standardów, oraz publiczne zapotrzebowanie na działanie, będziemy świadkami szybkich i powszechnych ratyfikacji".

              Manuela Tomei, Dyrektorka Departamentu Równości MOP, powiedziała: "Bez szacunku nie ma godności w pracy, a bez godności nie ma sprawiedliwości społecznej. Po raz pierwszy przyjęto konwencję i zalecenie w sprawie przemocy i nękania w świecie pracy. Obecnie mamy uzgodnioną definicję przemocy i nękania. Wiemy, co należy zrobić, aby temu zapobiec i zająć się tym problemem, i kto ma to zrobić. Mamy nadzieję, że te nowe standardy wytyczą drogę w kierunku przyszłości jakiej pragniemy".

              Konwencja wejdzie w życie 12 miesięcy po jej ratyfikacji przez dwa państwa członkowskie. Konwencje są prawnie wiążącymi instrumentami międzynarodowymi, natomiast zalecenia stanowią źródło wytycznych i wskazówek.

              Jest to pierwsza nowa konwencja uzgodniona przez Międzynarodową Konferencję Pracy od 2011 r., kiedy to przyjęto Konwencję o pracownikach domowych (nr 189).

              W pracach Komitetu ustanawiającego standardy pracy wzięła udział Anna Wolańska z Biura Zagranicznego KK.

              Anna Wolańska



              [1]  Za przyjęciem konwencji głosowało 129 państw (232 głosy), 83 pracodawców i 124 pracowników. Przeciwnych było 6 pracodawców i 1 pracownik. Od głosu wstrzymało się  11 państw (11 głosów), 19 pracodawców. Nie zagłosowało 41 państw (106 głosów), 58 pracodawców i 47 pracowników. Państwa reprezentowane są przez dwóch przedstawicieli z prawem do głosowania, pracodawców i pracowników reprezentuje odpowiednio jeden delegat z prawem do głosowania.

                Jak przebiegała tegoroczna Spartakiada Przemysłu Spozywczego

                Jak przebiegała tegoroczna Spartakiada Przemysłu Spozywczego

                Za nami XXIII Spartakiady Przemysłu Spożywczego, rozegrana w wyjątkowo przyjaznej i zgodnej z zasadami fair play atmosferze. W klasyfikacji generalnej zwycięstwo przypadło SPC Warszawa (39 pkt.), drugie miejsce zajął Animex Morliny (37 pkt.), trzeci na podium był Mieszko Racibórz (36 pkt.).

                O tym jak przebiega rywalizacja, jaka jest geneza tej imprezy, ale i o wyzwaniach, które stoją przed solidarnościowymi spożywcami w nadchodzących miesiącach, w tym o zbliżającym się spotkaniu z ministrem rolnictwa Janem K. Ardanowskim, czytamy na tysol.pl

                Teresa Kowalska-Suchecka, rzecznik Sekretariatu Spożywczego: Z imprezy, jako organizatorzy jesteśmy bardzo zadowoleni, ale liczy się zadowolenia uczestników. Z tego co do nas dociera to są zadowoleni z konkurencji, z obsługi, z całego kompleksu. Duża rolę w organizacji i przygotowaniu odegrała cała rada Sekretariatu, na czele z Piotrem Fabiańskim i Przewodniczącym Zbigniewem Sikorskim. Wszystko jest podomykane na ostatni guzik. Najważniejsze jest zadowolenie uczestników, a to zdaje się, że jest – mamy zdrową konkurencję, fenomenalny doping, muzykę i zabawę.

                Piotr Fabiański, zastępca Przewodniczącego Sekretariatu: Wszyscy razem zajmujemy się organizacją. W tym roku zrezygnowaliśmy z dwóch konkurencji, bo zajmowały za dużo czasu, a pamiętajmy, że poza rywalizacją ważny jest odpoczynek i integracja związkowców z różnych firm, przecież to najczęściej znajomi, którzy nie widzą się przez rok. Często w trakcie tych rozmów wymieniamy doświadczenia zawodowe.

                Bardzo ważne jest bezpieczeństwo naszych uczestników. Na Spartakiadzie nie ma osób z zewnątrz, ośrodek jest zamknięty dla obcych. Dbamy również o bezpieczeństwo zawodników – czuwają nad nim ratownicy medyczni. Zaznaczam, że już za tydzień będziemy szukać miejsca na kolejną Spartakiadę, bo po dwóch latach zazwyczaj zmieniamy miejsce.

                Zbigniew Sikorski, Przewodniczący Sekretariatu Spożywców: Dokładnie rok temu zostałem wybrany na funkcję Przewodniczącego. Z moimi kolegami i koleżankami rozpoczęliśmy intensywnie pracować. Już wtedy oczywiście przygotowywaliśmy się do Spartakiady, to jednak duże wydarzenie, na które trzeba znaleźć sponsorów. Mam nadzieję, że nam się udało. Dlaczego integracja przez sport? Sport uczy pokory, zdrowej rywalizacji opartej na zasadach fair-play, to u nas widać. Niektórzy zawodnicy wygrywają, inni przegrywają, ale zawsze sobie dziękują, poklepują przegranych. To łączy ludzi. Sport jest mi bliski, sam byłem piłkarzem.

                W tym roku weszliśmy z pracodawcami z branży piwowarskiej w projekt „W Rodzinie Siła”. To ważna rzecz, bo zarówno w rodzinie, jak i w „rodzinie związkowej” jest siła. Dziś w tej drugiej rodzinie ładujemy akumulatory na następne 12 miesięcy pracy.

                Ważną sprawą dla naszego Sekretariatu było założenie stowarzyszenia „Razem dla sportu NSZZ Solidarność”, jego prezesem jest Krzysztof Suchecki. W najbliższym czasie chcemy propagować imprezy sportowe w wielu miejscowościach. Pamiętajmy – „W zdrowym ciele, zdrowy duch”.

                Na przestrzeni lat pojawiają się nowe wyzwania dla związkowców. Przemysł spożywczy został w Polsce w 80 proc. sprywatyzowany, czy to przez kapitał zachodni, czy polski. W zakładach różnie to wygląda – zarobki w jednych miejscach są lepsze, w innych gorsze. Niestety są zakłady, w których dzieje się źle, pracodawcy wykorzystują potentat, bycie silniejszym od pracowników i próbują dyktować warunki w organizacjach związkowych. Zdarza się, że związkowcy są mobbingowani, szykanowani, nie wpuszczani na teren zakładu pracy. Nie chcę mówić gdzie to się dzieje, ale wkrótce zaczniemy walkę.

                Musimy w końcu zasiąść do stołu z panią minister Jadwigą Emilewicz, z Ministerstwa Rozwoju i Przedsiębiorczości. Od dwóch lat mamy trójstronny zespół branżowy, a odbyło się jedno spotkanie. To tam jest miejsce na rozmowy z pracodawcami i stroną rządową. Z kolei 9 lipca mamy posiedzenie Krajowej Rady Sekretariatu, na które po raz pierwszy w historii przybędzie Minister Rolnictwa Jerzy Ardanowski. Będziemy mówić o sprawach spożywczych. Podczas ostatnich rozmów minister twierdził, że jest bardzo zajęty, dałem więc propozycję, by powołano jednego z wiceministrów odpowiedzialnych za branżę spożywczą. Minister często podkreśla, że rolnictwo to nie przemysł, jednak w przypadku przemysłu spożywczego to przecież powiązane gałęzie. Liczymy, że to będzie nowe otwarcie.

                 

                 

                 

                 

                  Robotniczy bunt. Czerwiec’76

                  • Kategoria: Kraj
                  Robotniczy bunt. Czerwiec’76

                  Z  buntu ubogich robotników Radomia, Płocka i Ursusa w 1976 r. zrodził się Komitet Obrony Robotników i Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża. Wrzenie rozpoczęło się w tuż przed wakacjami 1976 roku. Cztery lata później po strajkach na Lubelszczyźnie i na Wybrzeżu wybuchła „Solidarność”.  

                  W II połowie lat 70. ujawniła się stopniowa ekonomiczna zapaść rozpędzonej przez ekipę Edwarda Gierka, I sekretarza KC PZPR, gospodarki. Ten „skrojony” niemal na zachodnią miarę partyjny szef umiał sobie zjednywać sympatię Zachodu. Rządy i banki Zachodu pożyczały Polsce pieniądze, wpędzając kraj w spiralę zadłużenia. Edward Gierek zadłużał, ale i budował, na owe czasy nowoczesne zakłady i obwodnice miast. Do partii wstępowali ochoczo młodzi inżynierowie, studenci. Do tzw. pokolenia SGPiS i SZSP, po stypendiach m.in. w USA, będzie należał głos za transformacją gospodarczą i ustrojową pod koniec lat 80.

                  Gospodarskie wizyty genseka i „Budujemy drugą Polskę”, hasło szefa partii, rozbudziły konsumpcyjne apetyty. Zbudowane zostały: Trasa Łazienkowska, Huta Katowice, port lotniczy w Gdańsku Rębiechowie oraz Port Północny, obwodowa Trójmiasta i gdańska Rafineria.

                  „Polak potrafi!” – podkreślała propaganda (dwuznaczny slogan „Polak – a jednak potrafi”). Cóż z tego skoro przestał wystarczać wyczekiwany mały fiat „autko dla każdego” i segment meblowy w otrzymanym M-3. W 1976 roku zaczął blednąć mit sukcesu.

                  Ceny w górę

                  Przed wakacjami 1976 r. władze PRL postanowiły wprowadzić podwyżkę cen żywności. W czwartek 24 czerwca 1976 r. w Sejmie premier Piotr Jaroszewicz przedstawił plan podwyżki. Jego przemówienie było transmitowane w radiu i telewizji. Od poniedziałku ceny mięsa i wędlin miały wzrosnąć o 69 proc. (gatunków delikatesowych nawet o 110 proc.), ryżu o 100 proc., drobiu o 30 proc., masła i serów o 50 proc., zaś cena cukru – miała podwoić się – z 10,5 zł do 20 zł.

                  Gdańsk

                  Część załogi Stoczni Gdańskiej im. Lenina (prawie cała pierwsza zmiana) strajkowała od rana 25 czerwca 1976. Był to strajk okupacyjny. Przed południem dwa tysiące stoczniowców przyszło pod budynek dyrekcji. Żądali cofnięcia podwyżki cen żywności. Reszta stoczniowców pozostała na swoich wydziałach, nie podejmując pracy.

                  Dyrektor Klemens Gniech nawoływał manifestantów do rozejścia się. Do stoczni przybyli I sekretarz KW PZPR Tadeusz Fiszbach, wicewojewoda Jan Mariański i przewodniczący Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych Stanisław Bereśniewicz. Przemówienia partyjnych dygnitarzy przerywane były gwizdami. Tego dnia do mniejszych strajków doszło też w ZREMB-ie i BUDIMOR-ze w Gdańsku. Z pracy zwolniono kilkudziesięciu stoczniowców, „celem ukrócenia przejawów warcholstwa”.

                  Kryterium uliczne – Ursus

                  Nazajutrz, 25 czerwca 1976, wybuchły strajki. Według danych przekazanych do KC PZPR objęły one 97 zakładów w 24 województwach. W Ursusie, Radomiu i Płocku niezadowoleni ludzie wyszli na ulice.

                  W Ursusie zastrajkowali robotnicy Zakładów Mechanicznych. Łączność telefoniczna Ursusa z resztą kraju została odcięta. Władze starały się zablokować przekazywanie informacji. Manifestanci zdecydowali się więc na desperacki krok . Zatrzymali pociągi na trasie Warszawa – Skierniewice – Łowicz. Na linii skierniewickiej protestujący rozkręcili szyny i ustawili na torach elektrowóz, blokując przejazd. Milicjanci i SB obserwowali przebieg zajść z helikoptera. Szturm MO nastąpił po południu. Zatrzymano około dwustu osób.

                  Radom

                  Czerwony Radom pamiętam siny,
                  jak zbite pałką ludzkie plecy,
                  szosę E7,
                  na dworcach gliny,
                  jakieś pieniądze,
                  jakieś adresy,
                  strach w ludzkich oczach, upokorzenie.
                  W spotniałych palcach świstki wyroków,
                  pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia,
                  listy z więzienia,
                  lekarz, adwokat,
                  śpiewał Jan Krzysztof Kelus

                  W Radomiu strajk rozpoczął się w Zakładach Metalowych im gen. „Waltera”. O godz. 6:30, nie podjął pracy wydział P-6 „Waltera”. Robotnicy odeszli od maszyn i przeszli przed budynek dyrekcji. Protest szybko wylał się na miasto. Tuż po godz. 8.00 blisko tysiąc osób wyszła za bramy fabryki. Część protestujących udała się przed bramę Zakładu Sprzętu Grzejnego, inni skierowali się do RZPS „Radoskór”. Do protestujących dołączyło kolejnych kilkaset osób. Rozrastająca się demonstracja skierowała się w stronę centrum miasta. Dołączyli pracownicy Zakładów Drzewnych i Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego.

                  O godz. 10. robotnicy skierowali się przed siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Radomiu. Do południa przed budynkiem KW PZPR zebrało się blisko cztery tys. protestujących. Po południu zniecierpliwiony tłum wtargnął do gmachu komitetu Robotnicy weszli do środka i zaczęli zwiedzanie prowincjonalnego centrum władzy. Ich gniew i gorycz wywołał bogato zaopatrzony bufet Przez okna wyleciały więc szynki, balerony, dywany i… telewizory. Z gabinetów wyrzucono portrety Lenina, a z masztu na dachu ściągnięto czerwoną flagę. Podpalona przez demonstrantów siedziba partii zapłonęła.

                  Nie obyło się bez prowokacji. Od godz. 15. na ulicy Żeromskiego grupa osób, nie niepokojona przez MO, rozbijała witryny sklepów.

                  W komunikatach i w akcjach piętnujących uczestników protestu nie pojawiały się informacje o podpaleniu siedziby PZPR, ale eksponowano wybite szyby. Dysponenci propagandy uznali podpalenie gmachu partii za profanację. Teza propagandy: chuligański charakter zajść.

                  Pacyfikacja

                  Do odseparowanego od reszty kraju Radomia przerzucone zostały poważne siły milicyjne. O godz. 10:15 wiceminister spraw wewnętrznych generał Bogusław Stachura, rozkazał przerzucić do Radomia i Ursusa oddziały ZOMO z Lublina, Łodzi, Warszawy, Piły i Kielc oraz milicjantów ze szkoły w Szczytnie.

                  Kwadrans po godz.15 w rejon siedziby Komitetu Wojewódzkiego PZPR dotarły dwie kompanie ZOMO z Warszawy, które rozpoczęły pacyfikację przy użyciu gazów łzawiących i armatek wodnych. Łącznie do spacyfikowania demonstracji i zamieszek skierowano 1543 funkcjonariuszy.

                  Walki uliczne trwały do godz. 22. Zatrzymanych manifestantów bito w budynkach komend wojewódzkiej i miejskiej MO. Do historii pacyfikowania robotniczych protestów weszły tzw. ścieżki zdrowia – przepuszczanie ludzi przez szpaler bijących na oślep funkcjonariuszy. „Ścieżki zdrowia” to nazwa przewrotna, nawiązująca do popularyzowanego w ówczesnej TVP nawyku codziennego biegania.

                  Wśród manifestujących były ofiary śmiertelne. Jan Łabędzki i Tadeusz Zabęcki zginęli przygnieceni przyczepą ciągnika podczas budowy barykady. Inny z uczestników protestu Jan Brożyna zmarł 30 czerwca 1976 r. po pobiciu przez milicjantów. Bunt wygasł pod koniec czerwca 1976.

                  18 sierpnia 1976 zasłabł przy ołtarzu, skatowany dzień wcześniej przez “nieznanych sprawców” ksiądz Roman Kotlarz, duchowy przewodnik i opiekun robotników Ziemi Radomskiej. Kapłan głosił prawdę mimo szykan i ostrzeżeń by „zamknął mordę”. To on 25 czerwca 1976 r. przed kościołem Świętej Trójcy w Radomiu błogosławił robotników. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.

                  Wieczorem 25 czerwca 1976 r. radio i telewizja nadały przemówienie Piotra Jaroszewicza oznajmiającego o cofnięciu podwyżki cen. Rząd zaproponował przeprowadzenie „szerokich konsultacji społecznych na temat podwyżek cen i trudnościach w zaopatrzeniu”. Jednocześnie ruszyła machina propagandowa.

                  28 czerwca 1976 na Stadion Dziesięciolecia przybył zwołany warszawski aktyw. „Jesteśmy z Komitetem Centralnym PZPR i towarzyszem Gierkiem” – deklarowali uczestnicy.

                  Dwa dni później na stadionie „Radomiaka” w spacyfikowanym Radomiu odbył się wiec pod hasłem „Piętnujemy tych, którzy zakłócili demokratyczny dialog partii z narodem”.

                  www.solidarnosc.gda.pl / Artur S. Górski

                    Portret Anny Walentynowicz na najnowszym znaczku Poczty Polskiej

                    Portret Anny Walentynowicz na najnowszym znaczku Poczty Polskiej

                    Portret Anny Walentynowicz widnieje na najnowszym znaczku Poczty Polskiej, który trafił do obiegu 24 czerwca br. W historycznej Sali BHP z udziałem rodziny dawnej opozycjonistki, a także przedstawicieli rządu, IPN-u i Poczty Polskiej odbyła się dziś uroczysta prezentacja. Rok 2019 - zgodnie z decyzją Sejmu - jest rokiem Anny Walentynowicz.

                    Znaczek obiegowy z wizerunkiem Anny Walentynowicz, która została przedstawiona na tle stoczniowych dźwigów został wprowadzony do obiegu w nakładzie 1 mln sztuk. Jego autorem jest Maciej Jędrysik. 
                     

                    Dzisiaj Poczta Polska wprowadza do obiegu znaczek z wizerunkiem Anny Walentynowicz. To wyraz uznania dla tej wybitnej postaci. Nazwisko Anny Walentynowicz ma swoje godne miejsce w historii polskiego ruchu robotniczego i w historii Polski. Emitując ten znaczek Poczta Polska wypełniła niezwykle ważną misję edukacyjną


                    - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas uroczystości.
                     

                    Nie ulega wątpliwości, że to jedna z najważniejszych postaci w najnowszej historii Polski. Odegrała kluczową rolę w latach 80. i 90., kiedy na początku sierpnia 1980, na pięć miesięcy przed odejściem na emeryturę, rozwiązano z nią umowę o pracę, robotnicy Stoczni zażądali natychmiastowego przywrócenia jej do grona zatrudnionych. Właśnie to żądanie stało się pierwszym postulatem strajku, który rozpoczął się 14 sierpnia w Stoczni Gdańskiej


                    - mówił Przemysław Sypniewski, prezes zarządu Poczty Polskiej.

                     

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.