Koniec taniej siły roboczej?
- Kategoria: Kraj
www.solidarnosckatowice.pl / Łukasz Karczmarzyk
www.solidarnosckatowice.pl / Łukasz Karczmarzyk
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oraz Prezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców wystąpiło wspólnie do prezydium RDS o dobrowolną lustrację jej członków.
Prezydium Rady odrzuciło ten wniosek, zgadzając się jednocześnie o wystosowanie pisma do Prezydenta RP o interpretację, czy taki obowiązek istnieje. Poniżej prezentujemy
stanowisko "S" i ZPP w tej sprawie.
KOMUNIKAT NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” I ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW WS. LUSTRACJI CZŁONKÓW RADY DIALOGU SPOŁECZNEGO
NSZZ „Solidarność” i Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opowiadają się za dobrowolnym złożeniem oświadczeń lustracyjnych przez wszystkich członków Rady Dialogu Społecznego.
Uważamy, że z uwagi na autorytet i powagę tego ciała, jego prac nie powinny zakłócać żadne plotki i domysły dotyczące przeszłości któregokolwiek z członków. Niestety, nie udało
się w tej sprawie osiągnąć konsensusu wewnątrz Rady – Prezydium RDS nie dopuściło do wprowadzenia do porządku obrad głosowania nad projektem uchwały zobowiązującej członków Rady
do złożenia oświadczeń lustracyjnych.
Mimo, że uchwała naszego projektu ostatecznie nie została podjęta, w dalszym ciągu stoimy na stanowisku, że Rada Dialogu Społecznego, jako forum debaty między rządem,
pracownikami, a pracodawcami, ma szczególne znaczenie dla życia społeczno-gospodarczego w Polsce. Wobec powyższego, przeszłość jej członków nie powinna być przedmiotem żadnych
domysłów i podejrzeń. Głęboko ubolewamy nad faktem, że nie zdecydowano się na szybkie oczyszczenie atmosfery wokół RDS, które stanowiłoby świadectwo dobrej woli i
odpowiedzialności za pełnioną funkcję.
Rozwiązanie wypracowane w trakcie posiedzenia Prezydium Rady nie zadowala nas. W naszym przekonaniu, już w tej chwili przepisy ustawy lustracyjnej zobowiązują członków RDS do
składania oświadczeń lustracyjnych. Absolutnie priorytetową kwestią powinno być wobec tego możliwie najszybsze egzekwowanie obowiązujących regulacji. Nie wyrażenie zgody na
głosowanie nad projektem uchwały, przy jednoczesnej deklaracji złożenia przez Radę wniosku do Prezydenta o zinterpretowanie przedmiotowych przepisów oraz – w przypadku, w którym
uznałby on naszą ich wykładnię za niewłaściwą – podjęcie pilnej inicjatywy legislacyjnej, odczytujemy jako działanie ukierunkowane na opóźnienie procesu lustracji członków Rady
Dialogu Społecznego.
Dla dobra dialogu społecznego w Polsce będziemy konsekwentnie dążyć do tego, by kwestia lustracji członków Rady Dialogu Społecznego została rozwiązana jak najszybciej. Fatalnie,
że wszelkich spekulacji nie udało się uciąć już dzisiaj, mimo iż było to możliwe.
Piotr Duda - przewodniczący NSZZ "Solidarność"
Cezary Kaźmierczak - prezes ZPP
ml
Drugie seminarium dotyczące budowania potencjału partnerów społecznych i uczestników dialogu społecznego odbywa się dzisiaj oraz jutro (18-19 września) w Gdańsku.
Wydarzenie jest organizowane przez Eurofund Europejską Fundację na Rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy, z którą „Solidarność” współpracuje. – Zajmuje się kwestiami społecznymi, związanymi z zatrudnieniem oraz warunkami pracy, a więc zagadnieniami, które są dla nas bardzo ważne – tłumaczy Mateusz Szymański z Zespołu Monitoringu i Dialogu Społecznego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Pierwsze seminarium odbywało w lipcu tego w Rydze i dotyczyło dialogu dwustronnego. – Obecne dotyczy dialogu trójstronnego, a więc tego, który prowadzimy z rządem – informuje Mateusz Szymański.
W seminarium uczestniczy kilkadziesiąt osób z różnych krajów europejskich, głównie z Europy Środkowo-Wschodniej, ponieważ rozmowy dotyczą sytuacji panującej właśnie tym
regionie. – Wymieniamy się doświadczeniami, wiedzą na temat tego, jak dialog społeczny; dwustronny i trójstronny funkcjonuje w poszczególnych krajach i w ten sposób szukamy
rozwiązań, które mogą wzmacniać nasze możliwości – opowiada Mateusz Szymański.
Region Gdański
Wczoraj w warszawskiej siedzibie Solidarności, przy ul. Prostej 30, odbyło się posiedzenie Krajowego Sekretariatu Kultury i Środków Przekazu NSZZ Solidarność. W spotkaniu wziął udział Przewodniczący Komisji Krajowej „S” Piotr Duda.
- Spotkaliśmy się, by wysłuchać tego, jakie są wasze bolączki. Wiemy, że największa z nich to sprawa wynagrodzeń – zaczął zebranie Piotr Duda. Następnie głos zabrał Henryk
Nakonieczny, członek Prezydium KK, który zapewnił, że trwają rozmowy z rządem, by pracownicy sektora kultury mogli otrzymać podwyżki wynagrodzeń. - Jeśli nie zmienimy regulacji
wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, to do niczego nie dojdziemy – przekonywał Henryk Nakonieczny. Z kolei Piotr Duda stwierdził, że musi w Polsce powstać swoisty układ
zbiorowy pracy dla całej sfery finansów publicznych.
Potem głos zabierali kolejni przedstawiciele Solidarności. - W połowie września otrzymałem na skrzynkę Krajowej Sekcji Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków pismo z
propozycją porozumienia. Chodzi o spór zbiorowy, który Muzeum Narodowe w Warszawie toczy od maja br. Jednak to, co tam przedstawiono, to nie jest porozumienie, to program wyborczy
wicepremiera Piotra Glińskiego. Mamy do tego pisma szereg uwag, jeśli chodzi chociażby o uwagi finansowe, bowiem premier do niczego się nie zobowiązuje. Na 7 października
szykujemy więc pikietę pod ministerstwem kultury. Musimy się zdecydować, albo w tym kraju nie chcemy kultury, albo trzeba coś z nią w końcu zrobić. Przeprowadziliśmy w naszym
muzeum ankietę, jak wygląda dialog społeczny. Wynika z niej, że jest bardzo źle, występuje chociażby efekt mrożący w relacjach pracodawcy z pracownikami – przedstawiał Andrzej
Rybicki, przewodniczący Krajowej Sekcji Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków NSZZ Solidarność. Następnie Rybicki poprosił Piotra Dudę o pomoc. – W najbliższym czasie
zrobimy recenzje propozycji, którą dostaliśmy od Piotra Glińskiego. Prosimy Komisję Krajową o przekazanie jej do Ministerstwa Kultury – mówił przewodniczący Krajowej Sekcji Muzeów
i Instytucji Ochrony Zabytków. Piotr Duda na to się zgodził.
Następnie przemawiała przewodnicząca Solidarności w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie Ewa Djaczenko. - Musimy zastanowić się jak rozwiązać kwestię pracowników
zatrudnionych na umowach na czas określony. W tej chwili dyrektor TW-ON zwalnia bez żadnych konsultacji 5 pracowników, którzy są jednocześnie członkami naszego związku –
raportowała Djaczenko. Henryk Nakonieczny podkreślił, że jeśli chodzi o umowy na czas określony, to obowiązujące prawo nakłada na pracodawcy zarówno obowiązek stosowania okresu
wypowiedzenia, jak i konieczność konsultowania zwolnień ze związkami zawodowymi. – Pracownicy zatrudnieni na czas określony, mają teraz taki sam statut jak pracownicy zatrudnieni
na czas nieokreślony. Tak kiedyś nie było, ale dzięki naszym staraniom to się zmieniło. Pracodawca musi więc konsultować z wami wszystkie planowane zwolnienia – tłumaczył Piotr
Duda.
Na koniec zebrania Przewodniczący KK wyszedł z propozycją, by w najbliższym czasie zorganizować spotkanie, na które zaproszony zostanie minister Gliński. – Musimy z nim poważnie
porozmawiać o problemach trawiących pracowników instytucji kultury – przekonywał Piotr Duda.
www.tysol.pl
Półtora tysiąca liderów Czesko-Morawskiej Konfederacji Związków Zawodowych spotkało się w praskim „Forum Karlin” na mitingu manifestacyjnym w ramach kampanii „Dobra
Praca”. Lider CMKOS Jesev Stredula kilkukrotnie przywoływał osiągnięcia polskich związków zawodowych.
W dobrze wyreżyserowanym trzygodzinnym widowisku związkowcy z Czech zaprezentowali swoje dotychczasowe osiągnięcia w ramach kampanii „Dobra Praca”. Występujący na scenie liderzy
poszczególnych organizacji mówili o swoich problemach, protestach, wygranych akcjach i uzwiązkowieniu. Wiele treści, które padały z ich ust jest wręcz identyczna jak w Polsce.
Główną osią akcji jest postulat szybszego wzrostu płacy minimalnej, która jak prezentowano w statystykach rośnie znacznie wolniej niż zyski firm.
Gośćmi mityngu byli przedstawiciele m.in. Niemieckich, Belgijskich, Słowackich i Polskich związków zawodowych, w tym NSZZ „Solidarność”, który reprezentował Tadeusz Majchrowicz,
zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej. W imieniu EKZZ głos zabierała Ester Lynch.
ml
Zwracamy się z uprzejmą prośbą o przekazanie uwag do Zespołu Ekonomicznego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność” na adres: ekonom@solidarnosc.org.pl w terminie do 19 września 2019 r.
Od jakiegoś czasu w sieci krąży zdjęcie mające rzekomo dokumentować służbę Przewodniczącego Piotra Dudy w ZOMO. Tymczasem Piotr Duda jest członkiem Solidarności od 1980 roku! Jako młody chłopak, podobnie jak miliony innych młodych ludzi, został wcielony do wojska, gdzie służył w jednostce powietrzno-desantowej. NIGDY nie służył w ZOMO! - Właśnie zostało do Korwina-Mikke wysłane wezwanie do zaniechanie naruszania dóbr osobistych i przeprosin. W innym wypadku sprawa ma być skierowana do sądu.
W piśmie pełnomocnik Piotra Dudy adwokat Agnieszka Iwaniuk wzywa Janusza Korwina-Mikke do umieszczenia na własny koszt na stronie Tysol.pl oraz na Facebooku oświaczenia, w
którym Janusz Korwin-Mikke oświadczałby, że opublikowana przez niego treść zawiera nieprawdziwy i bezprawny zarzut wobec Piotra Dudy. Oświadczenie ma być opublikowane w ciągu 3
dni od otrzymania pisma. W przeciwnym wypadku sprawa zostanie skierowana do sądu.
Za pomówienie Piotra Dudy o służbę w ZOMO Lech Wałęsa przepraszał go już dwa razy! Pierwszy raz w 2017 roku, a drugi niedawno, kiedy opublikował dokładnie to samo zdjęcie, które teraz opublikował Janusz
Korwin-Mikke
Za pomówienie Piotra Dudy o służbę w ZOMO przepraszała na antenie TVN24
Monika Olejnik
Oraz Michał Kamiński, który przepraszał
Piotra Dudę na specjalnej konferencji prasowej w siedzibie Solidarności
cyk
– Pensja minimalna jest bardzo ważna dlatego, że w naszym kraju 1,5 mln pracuje za minimalne wynagrodzenie, zależało nam na tym żeby było ono jak najwyższe. Standardem w Europie jest to, że minimalne wynagrodzenie powinno opiewać na poziomie 50 proc przeciętnego wynagrodzenia – w programie „Gość Wiadomości” w TVP 1 i TVP Info mówił Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
– W 2010 r. przygotowaliśmy projekt obywatelski, zebraliśmy pod nim 350 tys. podpisów, procedowaliśmy nad tym projektem w Sejmie dwa razy bo, raz skończyła się kadencja. PO i PSL wyrzuciły ten projekt do kosza, tak się „troszczyły” o tych, którzy zarabiają w naszym kraju najmniej
– dodał przewodniczący, który podkreślił, że ważne jest by pensja minimalna w Polsce zbliżała się do tej w pozostałych częściach Europy.
– Solidarność prowadziła kampanię – „godne wynagrodzenie, godna emerytura”. Jaką emeryturę będzie miał pracownik, który ma 4-5 zł na godzinę, jak miał jeszcze kilka lat temu? Jeśli Prawo i Sprawiedliwość spełni swoje postulaty w sprawie pensji minimalnej to będziemy zbliżać się do Grecji, gdzie płaca minimalna wynosi 645 euro. To duży skok do przodu. (…) Rynek sam tego nie wyreguluje. W Polsce musi nastąpić restrukturyzacja zarobków. Nie możemy być kolonią niskich wynagrodzeń w Europie. Duże korporacje inwestowały w Polsce bo były niskie wynagrodzenia. Niektóre firmy chcą uciekać, bo wynagrodzenia będą za duże. W trakcie spotkań ze związkowcami z Zachodu chociażby związkowcy ze Skandynawii oskarżali nas, że niskie zarobki w Polsce to dumping społeczny. Czas to zmienić
– ocenił Piotr Duda.
A jak przewodniczący „S.” ocenia ostrą reakcję na wzrost pensji minimalnej ze strony pracodawców?
– Dziwię się, że pracodawcy, którzy wchodzą w skład Rady Dialogu Społecznego nigdy nie chcieli tego zrozumieć. Do 15 czerwca każdego roku rząd przedstawia propozycję pensji minimalnej, a Rada w 30 dni powinna przyjąć wspólne stanowisko. Nigdy w RDS nie dogadaliśmy się w tej kwestii z pracodawcami. W tym roku zaproponowaliśmy 530 zł podwyżki pensji minimalnej, a pracodawcy chcieli ją podnieść o 80 zł. Sytuacja jest kuriozalna, pracodawcy powinni zrozumieć, że lepiej wyposażony pracownik jest wydolniejszy. Powinniśmy doganiać państwa starej 15-stki Unii Europejskiej
– dodał przewodniczący Komisji Krajowej „S.”, który podkreślił rolę układów zbiorowych w relacjach pracodawca – pracownik.
Układy zbiorowe to coś więcej niż kodeks pracy. W Niemczech nie ma kodeksu pracy, są duże układy zbiorowe pracy. One bywają korzystne i dla pracowników i dla pracodawcy
– mówił Piotr Duda.
A jak układają się relacje Solidarności z rządem?
To trudny partner. Na pewno z poprzednim rządem nie było dialogu społecznego, wyszliśmy z komisji trójstronnej. Tu dialog jest trudny, ale dochodzimy do wspólnych wniosków, negocjacje przynoszą wymierne efekty, jak odmrożenie wynagrodzeń w budżetówce, jak podniesienie funduszu socjalnego Teraz w kwestii płacy minimalnej początkowo rząd przedstawił kwotę 2450 zł., nie ukrywam, że rozmawiałem z premierem i prosiłem by to przemyślał, że trzeba iść w kierunku tych 50 proc. To się udało i dziękuję za to premierowi. Profesjonalny pracownik musi być dobrze wynagradzany. Tylko tyle i aż tyle.
Solidarność wspiera kościół, który atakowany jest przez lewicowe środowiska. Dlaczego?
Widzimy co się dzieje wokół, jak atakuje się kapłanów, profanuje Jana Pawła II, wizerunek Matki Bożej. To dla nas nie do przyjęcia, przecież Solidarność rodziła się pod krzyżem, w 1980 r. te wartości były najważniejsze. Naszym patronem jest ks. Jerzy Popiełuszko, zamordowany przez SB. Dla nas to ważne, że kościół otworzył przed nami drzwi w 1980 r., my teraz musimy otworzyć serca dla kapłanów, jak dla abp Jędraszewskiego, który jest hejtowany za mówienie prawdy.
– zakończył Piotr Duda.
Źródło: TVP Info
12 września 2019 roku w wieku 68 lat zmarł Janusz Bargieł, jeden z najważniejszych działaczy podziemnej „Solidarności” w Bielsku-Białej.
Janusz Bargieł w 1981 roku pracował w podbeskidzkim Zarządzie Regionu NSZZ „Solidarność” jako prawnik, był też redaktorem pisma Wszechnicy Związkowej pt. „Moim Zdaniem”. Po wprowadzeniu stanu wojennego był najdłużej internowanym działaczem związkowym z Podbeskidzia – zatrzymany 13 grudnia 1981 roku przebywał w ośrodkach odosobnienia w Jastrzębiu-Szerokiej, Nowym Łupkowie, Rzeszowie i Kielcach. Zwolniony z internowania został 23 grudnia 1982 r.
Po odzyskaniu wolności był redaktorem i wydawcą podziemnych pism „Bez knebla” i „Antidotum” oraz współpracownikiem biuletynów „Solidarność Podbeskidzia” „Agencja Informacyjna S” oraz „KAT Krajowa Agencja Terenowa”. Za swą działalność był inwigilowany i zatrzymywany przez SB, a w jego domu w Wilkowicach wielokrotnie przeprowadzano rewizje.
24 maja 1983 r. został ukarany przez Kolegium ds. Wykroczeń przy Prezydencie Bielska-Białej miesięcznym aresztem za ułożenie kwietnego krzyża przy kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. 1 września 1985 r. pod zarzutem kolportażu wydawnictw podziemnych został aresztowany, a następnie skazany przez Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej na rok pozbawienia wolności.
W latach 1987–1989 był przedstawicielem Komisji Interwencji i Praworządności „S” na Podbeskidziu, udzielając bezpłatnych porad prawnych represjonowanym działaczom związkowym.
Za swą podziemną działalność Janusz Bargieł został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Solidarności Podbeskidzia” (2005), oraz odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności (2017).
Pogrzeb śp. Janusza Bargieła odbędzie się we wtorek, 17 września, o 14.00 w kościele św. Barbary w bielskiej dzielnicy Mikuszowice Krakowskie.
ak