Solidarność jest z Białorusią, jest ze Swiatłaną Cichanouską i z wszystkimi, którzy walczą o wolną, demokratyczną Białoruś i wolne wybory - powiedział w środę szef NSZZ
"S" Piotr Duda po spotkaniu z liderką białoruskiej opozycji.
- Serdecznie dziękuję, że przyjęła Pani zaproszenie na spotkanie. (…) Podczas spotkania omówiliśmy z Pani Cichanouską obecną sytuację na
Białorusi. Ja także zdałem relacje ze swojej wizyty w Mińsku – wyjaśnił na początku Piotr Duda.
- Solidarność jest z Białorusią! Solidarność jest z Panią Cichanouską i z wszystkimi, którzy walczą o wolną i demokratyczną Białoruś – zaznaczył szef NSZZ "S".
Przy okazji wizyty Piotr Duda wręczył Pani Cichanouskiej to co najcenniejsze dla Solidarności – czyli logo Solidarności.
- Na pamiątkę niech wam przyniesie szczęście. Niech ten znak Solidarności znany na całym świecie przyniesie wam szczęście, a wasze szczęście to wolne i demokratyczne wybory
na Białorusi. I tego z całego serca jako szef Solidarności, cała Solidarność i wszyscy Polacy życzymy - powiedział Duda.
Liderka białoruskiej opozycji otrzymała też od szefa Solidarności m.in. medal z wizerunkiem ojca świętego Jana Pawła II i błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki oraz
monetę wydaną przez Narodowy Bank Polski z okazji 40-lecia Solidarności.
– Żyjemy w takich czasach, gdzie odwoływane są kolejne imprezy sportowe. Trzeba się więc cieszyć, że na 40-lecie Solidarności wyścig się odbywa. I to w rekordowo dużej
obsadzie. Na liście startowej 31. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jest 162 zawodników z 17 zawodowych ekip z 12 krajów – mówi Waldemar Krenc, przewodniczący Zarządu Regionu
Ziemia Łódzka NSZZ Solidarność i szef komitetu organizacyjnego wyścigu, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
– 31 edycja Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków odbywa się w roku 40 urodzin Solidarności. Czy wydarzenia sportowe są dobrą okazją do promowania marki
Solidarności?
– Związek zawodowy Solidarność zajmuje się nie tylko sprawami pracowniczymi, ale także wieloma innymi sprawami cennymi w życiu każdego człowieka. A jedną z takich cennych spraw
jest ruch i sport. Sport pozytywnie reaguje na wizerunek i markę Solidarności. A jeżeli ta marka jest dosyć znacząca, to jest się czym chwalić. Praca wielu osób zbudowała markę
naszego wyścigu, w którym udział jest dzisiaj zaszczytem. Wiele innych wyścigów kolarskich w Polsce w tym roku nie odbędzie się. Nie jest bowiem łatwo utrzymać taką markę. My tę
markę mamy i cieszę się, gdy Piotr Duda powtarza, że praca w związku to nie tylko działalność na rzecz pracowników, ale działalność na rzecz całego kraju. Co warte podkreślenia,
Wyścig Solidarności i Olimpijczyków jest chyba jedynym wyścigiem, który przemierzył dwa kontynenty. W 1998 roku ścigaliśmy się kilka etapów w Polsce, po czym pojechaliśmy do
USA, gdzie zakończyliśmy wyścig w Filadelfii. Było to dla mnie wielkim zaszczytem, że na wyścigu pojawił się wówczas słynny Lance Armstrong.
– W tym roku przez epidemię koronawirusa zmieniła się cała organizacja, termin i trasa wyścigu…
– Wyścig miał początkowo odbyć się w czerwcu, ale przez epidemię koronawirusa postanowiliśmy przenieść go na wrzesień. Wiele problemów dostarczyła zmiana trasy. Przez epidemię
część z miast zrezygnowała z goszczenia kolarzy, musieliśmy więc poszukać innych chętnych. Obostrzenia związane z koronawirusem spowodują także, że na mecie kolejnych etapów nie
będzie trybun. Zrezygnować musieliśmy również z uroczystych ceremonii nagradzania zwycięzców, którzy sami będą musieli zakładać sobie koszulki. Żyjemy w takich czasach, gdzie
odwoływane są kolejne imprezy sportowe. Trzeba się więc cieszyć, że na 40-lecie Solidarności wyścig, mimo wielu problemów, się odbywa. I to w rekordowo dużej obsadzie. Wyścig to
przecież wizytówka Solidarności. Ale sam bym go nie zorganizował. Stąd kieruje wielkie podziękowania dla wielu osób. Jedną z nich jest Waldemar Bartosz, przewodniczący ZR
Świętokrzyskiego, dzięki któremu wyścig zawita do Kielc. Z kolei wielką zasługą Waldemara Sopaty, członka Komisji Krajowej, jest fakt, że kolarze pojawią się w Jaworznie.
Podziękowania kieruję także do Dominika Kolorza, Andrzeja Kaczmarka, Bogusława Szarka, kolegów z Solidarności z Nowego Sącza i Krosna. Podziękowania należą się także sponsorom,
bez których wyścig nie mógłby się odbyć. I tak dzięki temu żółtą koszulkę dla lidera wyścigu sponsoruje firma Lotto. Białą, dla najlepiej punktującego, sponsoruje cała
Solidarność. Zieloną – w klasyfikacji górskiej – ma Hotel Dal i Związek Pracodawców Kolejowych, niebieską – dla zawodnika U23 – PGE Górnictwo Energetyka Konwencjonalna SA, a
drużynową koszulkę sponsoruje Tauron. Wśród sponsorów są jeszcze Orlen, KGHM, urzędy marszałkowskie, a za patronat medialny podziękowania kieruję do „Tygodnika Solidarność” i
TVP Sport. Patronat nad wyścigiem objął Prezydent RP Andrzej Duda, a przewodniczącym Komitetu Honorowego został Piotr Duda.
– Po ostatnich poważnych wypadkach na Tour de Pologne dużo mówi się o bezpieczeństwie kolarzy. Czy w historii Państwa wyścigu również dochodziło do niebezpiecznych
zdarzeń?
– Oczywiście na każdym wyścigu może dojść do niespodziewanych wydarzeń. Z najgroźniejszych wypadków pamiętam, jak w latach 90. jeden z kolarzy podczas rozgrzewki próbował ominąć
dziecko, które wybiegło zza barierki. Przewrócił się, a że nie miał założonego kasku, to doznał poważnego pęknięcia podstawy czaszki. Z kolei kilka lata temu na trasie… zagubił
się jeden białoruski kolarz. Szukać go potem musiała policja. Są przypadki, na które nie mamy wpływu.
Cała rozmowa w najnowszym numerze "Tygodnika Solidarność".
- 40 lat temu wybuchła polska Solidarność. To był wielki cud, który nie wydarzył się przypadkowo. On wyrażał polską tożsamość, polską kulturę i to, że Polacy potrafili
przeciwstawić się systemowi komunistycznemu, zrobili coś, co było niemożliwe, niewyobrażalne i nieprzewidywalne – mówił Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury i dziedzictwa
narodowego, podczas otwarcia wystawy „Droga ku wolności” przygotowanej przez redakcję „Tygodnika Solidarność”.
Uroczysta prezentacja wystawy, będącej plastycznym przedstawieniem drogi ku wolności, którą podążył polski naród w XX wieku, odbyła się 7 września na Dworcu Centralnym w
Warszawie. Wystawa w formie stacjonarnej dostępna będzie przez miesiąc na głównych dworcach w Lublinie, Krakowie, Wrocławiu i Warszawie.
- W 1980 r. tak naprawdę upadł już komunizm, bo wtedy to nastąpiła zmiana jakościowa w myśleniu ludzi – to co teraz obserwujemy na Białorusi – że można pokonać ustrój, że nie
będzie już powrotu do tego, co było. Polska Solidarność była cudem, ale cudem ciężko zapracowanym przez Polaków. Bardzo dziękuje „Tygodnikowi Solidarność”, Narodowemu Centrum
Kultury, PKP S.A., sponsorom: PGE, Energa, Lotos, wszystkim, dzięki którym możemy o tych ważnych sprawach przypominać i to przypominać w takiej atrakcyjnej formie. Wystawa ta jest
formą popkulturową, nowoczesną. W ten sposób możemy komunikować ważną wiadomość, że Solidarność była początkiem zmian prowolnościowych na całym świecie. Mam nadzieje, że wystawa
będzie dobrze odbierana przez wszystkich pasażerów, wszystkich Polaków, a także turystów – przemawiał wicepremier Piotr Gliński.
Z kolei Krzysztof Mamiński, prezes zarządu PKP S.A. podkreślał, że Dworzec Centralny jest miejscem, które gromadzi miliony ludzi. – Wystawa „Droga ku wolności” w formule komiksu
trafiająca do wszystkich grup społecznych, jest sposobem na przekazywanie historii, który jest dziś potrzebny. Cieszę się, że Polskie Koleje Państwowe, przez swoje dworce mogą
włączyć się w tę wystawę. My bardzo chętnie włączamy się w różne przedsięwzięcia o charakterze historycznym, kulturalnym, edukacyjnym i społecznym. Cieszmy się z wolności,
pielęgnujmy ją, pamiętajmy o naszej historii i o tym, że nic nie jest dane raz na zawsze – mówił Mamiński.
Wystawa przygotowana przez „Tygodnik Solidarność” i Narodowe Centrum Kultury powstała z okazji 40. rocznicy powstania NSZZ Solidarność, o czym przypominał podczas konferencji
Michał Ossowski, redaktor naczelny „TS”. – Wystawa w sposób plastyczny pokazuje drogę ku wolności, jaką przeszedł naród polski w XX wieku. Rok 1945 przyniósł upragniony koniec
wojny, jednak Polska nie mogła świętować, bo okupację niemiecką zastąpiła okupacja sowiecka. Polacy stanęli przed koniecznością walki o wolną, suwerenną i niepodległą Ojczyznę.
Pamiętać należy o podziemiu antykomunistycznym, polskich miesiącach: Czerwcu’56, Grudniu’70, Czerwcu’76 i wreszcie Sierpniu’80. To dzięki Solidarności, dzięki walce milionów osób,
mogliśmy cieszyć się z wywalczenia wolności. Przygotowana przez nas wystawa opowiada tę historię. Mam nadzieje, że spotka się z uznaniem młodszej części naszego społeczeństwa, a
także turystów i osób z zagranicy. Nie bez przyczyny wystawa jest ustawiona na dworcach, miejscach gdzie przewija się mnóstwo osób – wyjaśniał Michał Ossowski.
Na uroczystej konferencji głos zabrał również Bogdan Kubiak, zastępca przewodniczącego KK NSZZ Solidarność. – Podjęliśmy się wspólnie z „Tygodnikiem” i NCK zorganizowania tej
wystawy, by uczcić powstanie 40 lat temu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, które było zwieńczeniem drogi Polaków ku wolności. Pamiętajmy, że lato 1980 roku
zaczęło się od Lubelskiego Lipca. Potem podpisywano kolejne porozumienia: w Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu i Katowicach – mówił Bogdan Kubiak. A Rafał Wiśniewski, dyrektor NCK
przypominał, że wystawa przez miesiąc prezentowana będzie nie tylko w Warszawie, ale też Wrocławiu, Krakowie i Lublinie. – Chcemy zachęcać do przyglądania się historii i
zainteresować tych, którzy nie zawsze mają okazję wiedzieć o ważnych rocznicach historycznych. Ta wystawa to tylko jedno z działań mówiących o Solidarności, które realizuje NCK.
Przygotowujemy też specjalne murale, które powstaną w Gdańsku, Szczecinie i na Śląsku – tłumaczył Rafał Wiśniewski.
Trwa wizyta w Mińsku Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, na zaproszenie związkowców z Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków
Zawodowych.
Związkowcy rozmawiali o sytuacji na Białorusi, wymienili poglądy na temat wspólnych wyzwań w Europie i tych, przed którymi stoi białoruski narodowy ruch związkowy. Nie zabrakło
również rozmów o demokracji, atakach na wolność zrzeszania się i międzynarodowych mechanizmach i narzędziach rozwiązywania tych problemów, wzmacnianiu białoruskich
demokratycznych związków zawodowych, rozwoju edukacji związkowej oraz o wyzwaniach dotyczących problemów białoruskich pracowników.
Związkowcy również rozmawiali na temat pomocy charytatywnej oraz wsparcia w ramach utworzonego przez Solidarność funduszu „Solidarność z Białorusią”.
Po spotkaniu Piotra
Dudy z Aleksandrem Jaroszukiem, liderem BKDZZ, związkowcy wraz z Marcinem Wojciechowskim, ambasadorem Polski w Mińsku złożyli kwiaty w miejscu śmierci Aleksandra Tarajkowskiego,
pierwszej ofiary protestów na Białorusi.
Prezydent RP wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów Tarczy antykryzysowej, które zmieniały ustawę o RDS (sygn. Akt K 9/20).
Solidarność wskazywała, że nowe przepisy rażąco naruszają autonomię partnerów społecznych.
We wniosku Prezydent wskazał na dwie kwestie:
· W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, tarcza antykryzysowa przyznała Prezesowi Rady Ministrów uprawnie
odwołania członków Rady Dialogu Społecznego będących przedstawicielami strony pracowników, strony pracodawców i strony rządowej, na wniosek tych organizacji lub bez tego wniosku.
Dotychczas to uprawnie dot. odwoływania członków RDS przysługiwało wyłącznie Prezydentowi RP.
· Prezes Rady Ministrów otrzymał uprawnienie odwołania członka Rady Dialogu Społecznego w przypadku utraty zaufania związaną z informacją
dotyczącą pracy, współpracy lub pełnienia służby w organach bezpieczeństwa państwa (w rozumieniu ustawy lustracyjnej) oraz sprzeniewierzenia się działaniom Rady doprowadzając do
braku możliwości prowadzenia przejrzystego, merytorycznego i regularnego dialogu organizacji pracowników i pracodawców oraz strony rządowej.
Niezbędne jest poddanie regulacji prawnych wskazanych we wniosku, ocenie Trybunału Konstytucyjnego. Zmiany dot. zasad odwoływania osób reprezentujących związki zawodowe oraz
organizacje pracodawców poprzedzać muszą każdorazowo konsultacje z partnerami społecznymi. Granice ingerencji ustawodawcy w autonomię i niezależność organizacji związkowych i
organizacji pracodawców, osób je reprezentujących, określa Konstytucja oraz akty prawa międzynarodowego wiążącego Rzeczpospolitą Polską. Konstytucja, uznając związki zawodowe za
element społeczeństwa obywatelskiego, chroni wolności związkowe nie tylko jako przejaw wolności zrzeszania, ale też z uwagi na wypełniane przez związki zawodowe istotne funkcje
publiczne, dlatego państwo powinno tylko z największą powściągliwością podejmować ingerencję w swobodę ich funkcjonowania.
Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wszczętym wnioskiem Prezydenta RP i przekazał swoje stanowisko. Rzecznik przedstawił
krytyczną ocenę dot. zmian zasad odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego. Zakwestionowana regulacja stwarza stan niepewności po stronie społecznej w zakresie możliwości
dalszego udziału w pracach RDS. W przekonaniu Rzecznika powiązanie przesłanki odwołania członka społecznej strony Rady przez Prezesa Rady Ministrów z okresem obowiązywania stanu
zagrożenia epidemicznego, a nawet stanu epidemicznego jest na tyle nieprecyzyjne, że wymaga pozbawienia mocy obowiązującej zakwestionowanego przepisu w związku z naruszeniem
wynikającej z art. 2 Konstytucji zasady określoności przepisów prawa. Jednocześnie, zgodził się, że nowe przepisy nie wskazują jasnych kryteriów, według których powinna przebiegać
ocena zachowań członka Rady Dialogu Społecznego, które skutkować będą brakiem możliwości prowadzenia przejrzystego, merytorycznego, regularnego dialogu organizacji pracowników i
pracodawców oraz strony rządowej.
Prokurator Generalny w swojej opinii wskazał, że zakwestionowane przez Prezydenta przepisy z uwagi na stopień ich niedookreśloności, mogą nie przejść pozytywnie testu ich
przewidywalności, a tym samym wykraczają poza określone w Konstytucji RP granice swobody regulacyjnej. Jednocześnie przyznanie Prezesowi Rady Ministrów uprawnienia do odwoływania
członków Rady, jest pewnym odstępstwem od pierwotnie przyjętych założeń ustawy o Radzie. Ustawodawca stworzył sytuację, w której jedna ze stron uzyskała pewną przewagę nad
pozostałymi stronami dialogu toczącego się w Radzie. Wydaje się, że ustawodawca tworząc zaskarżone przepisy w niedostatecznym stopniu uwzględnił, że RDS jest organem
zdefiniowanym jako forum trójstronnej współpracy strony pracowniczej, strony pracodawców oraz strony rządowej.
– Z wielkim niepokojem i troską obserwujemy rozwój wydarzeń na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Aleksander Łukaszenka wybrał drogę siłowej
konfrontacji i brutalnych pacyfikacji manifestujących swój sprzeciw Białorusinów. Władza dopuszcza się barbarzyńskiej przemocy i bestialskich okrucieństw, które nie mają żadnego
racjonalnego uzasadnienia poza desperacką obroną dyktatury. Sceny przemocy brutalnej i powszechnej, obiegły cały świat wzbudzając przerażenie, gniew, współczucie dla ofiar i
pogardę dla sprawców. My związkowcy i pracownicy polscy wyrażając solidarność z naszymi kolegami - robotnikami i pracownikami białoruskich przedsiębiorstw - chcemy podzielić się z
Wami naszym doświadczeniem z okresu walki z komunistyczną dyktaturą – apelował do Białorusi Piotr Duda
W 40-tą rocznicę ogólnokrajowego, wielkiego zwycięstwa Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” jest dla nas rzeczą oczywistą, że stajemy po Waszej stronie
gotowi wspierać Was w każdy możliwy, pokojowy sposób.
W imieniu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” deklarujemy wszelkie możliwe wsparcie i pomoc, jaka tylko będzie możliwa z naszej strony. Dlatego w ramach
powołanego funduszu pomocy „Solidarność z Białorusią” rozpoczeliśmy zbierać środki na konkretną pomoc dla strajkujących na Białorusi.
Poniżej podajemy konto, na które można wpłacać środki z dopiskiem "Wsparcie dla Białorusi".
– Z wielkim niepokojem i troską obserwujemy rozwój wydarzeń na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Aleksander Łukaszenka wybrał drogę siłowej
konfrontacji i brutalnych pacyfikacji manifestujących swój sprzeciw Białorusinów. Władza dopuszcza się barbarzyńskiej przemocy i bestialskich okrucieństw, które nie mają żadnego
racjonalnego uzasadnienia poza desperacką obroną dyktatury. Sceny przemocy brutalnej i powszechnej, obiegły cały świat wzbudzając przerażenie, gniew, współczucie dla ofiar i
pogardę dla sprawców. My związkowcy i pracownicy polscy wyrażając solidarność z naszymi kolegami - robotnikami i pracownikami białoruskich przedsiębiorstw - chcemy podzielić się z
Wami naszym doświadczeniem z okresu walki z komunistyczną dyktaturą – apelował do Białorusi Piotr Duda
W 40-tą rocznicę ogólnokrajowego, wielkiego zwycięstwa Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” jest dla nas rzeczą oczywistą, że stajemy po Waszej stronie
gotowi wspierać Was w każdy możliwy, pokojowy sposób.
W imieniu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” deklarujemy wszelkie możliwe wsparcie i pomoc, jaka tylko będzie możliwa z naszej strony. Dlatego w ramach
powołanego funduszu pomocy „Solidarność z Białorusią” rozpoczeliśmy zbierać środki na konkretną pomoc dla strajkujących na Białorusi.
Poniżej podajemy konto, na które można wpłacać środki z dopiskiem "Wsparcie dla Białorusi".
Wystawa w formie stacjonarnej dostępna będzie od 7 września na miesiąc na głównych dworcach w Lublinie, Krakowie i Wrocławiu a także na dworcu centralnym w
Warszawie.
Przygotowana przez „Tygodnik Solidarność” wystawa to plastyczne przedstawienie drogi ku wolności, którą podążył polski naród w XX wieku. Po wojnie Polska została zniewolona
przez komunistycznych okupantów, będących kontynuatorami idei rosyjskiego imperializmu, który dławił nasz kraj w wieku XIX. Polacy jednak nie poddali się, walcząc w podziemiu
antykomunistycznym, buntując się podczas kolejnych „polskich miesięcy” – pokazując swój sprzeciw podczas poznańskiego Czerwca 1956 r., protestów w marcu 1968 r., na Wybrzeżu w
1970 r., w Radomiu, Ursusie, Płocku i innych miastach w 1976 r. Tworzyli podziemną opozycję, która podjęła działania mające na celu przywrócenie demokracji i suwerenności. Punktem
przełomowym była pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, gdy w 1979 r., demonstrując „milczącą niezgodę”, Polacy mieli okazję zmierzyć swój potencjał. Obudzony przez Jana
Pawła II duch polskiej niepodległości eksplodował podczas strajków w Stoczni Gdańskiej w 1980 r., rozlewając się na cały kraj.
Komunistyczna władza, wprowadzając 13 grudnia 1981 r. stan wojenny, usiłowała zdławić Solidarność, jednak raz przebudzony naród nie mógł zostać pokonany. To działania
Solidarności jako pierwsze potrząsnęły żelazną kurtyną, dzielącą wolny świat zachodni od zniewolonej Europy Środkowo-Wschodniej. Dzięki wydarzeniom rozpoczętym w Polsce doszło do
upadku muru berlińskiego, odzyskania wolności przez liczne narody Europy i upadku Związku Radzieckiego. Jeszcze raz okazaliśmy się zwycięzcami.
Opowiadając historię Solidarności, nie można pominąć sylwetek duchowych liderów, jak Anna Walentynowicz czy bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Ludzi, którzy stali się kompasem moralnym
dla narodu polskiego. Przywódcy opozycji zyskali siłę dzięki wielomilionowemu wsparciu społecznemu. Bo potęgę Solidarności stworzyli szarzy ludzie poświęcający się dla ojczyzny –
od Szczecina do Rzeszowa, od Suwałk po Wałbrzych.
Uważamy, że istotne jest to, by oprócz naukowych opracowań dokumentujących historię Solidarności nie zapominać o budowaniu popkulturowego przekazu, skierowanego do obywateli
państw całego świata. To właśnie Solidarność jest najlepiej rozpoznawaną polską marką na świecie. Dlatego nasza wystawa przygotowana jest w lekkiej, komiksowej formie.
Plansze zostały stworzone przez doświadczonego rysownika – Krzysztofa Bryneckiego, projektanta licznych okładek „Tygodnika Solidarność”. Autorem scenariusza jest dziennikarz
„Tygodnika Solidarność” Mateusz Kosiński.
Wystawa „Droga ku wolności”
Współorganizator: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Narodowe Centrum Kultury
Partner główny: Grupa Lotos S.A.
Partnerzy strategiczny: Polskie Koleje Państwowe
Partner: Energa SA, Fundacja PGE
Partnerzy medialni: Polskie Radio 24, Radio Kraków, Polskie Radio Lublin, Radio Wrocław, TVP Info
Partner Merytoryczny: NSZZ Solidarność
Autor komiksu: Krzysztof Brynecki
Autor scenariusza: Mateusz Kosiński, dziennikarz "Tygodnika Solidarność"
Głosowanie organizacji związkowych EKZZ nad tekstem odpowiedzi skierowanym do Komisji Europejskiej zamykające II etap konsultacji społecznych w sprawie europejskiej
płacy minimalnej zakończone wielkim sukcesem!
Zdecydowana większość europejskich związków zawodowych reprezentujących 45 milionów pracowników głosowała za nowym prawem UE wspierającym sprawiedliwe płace minimalne i
negocjacje zbiorowe.
Po głębokiej i otwartej debacie członkowie Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych poparli większością 85 % głosów apel o przyjęcie dyrektywy europejskiej.
W głosowaniu wzięło udział 87 krajowych związków zawodowych z całej Europy oraz 10 europejskich sektorowych związków zawodowych. Swojego zdecydowanego poparcia udzieliła
również NSZZ ”Solidarność”. W zdecydowanej opozycji pozostają wszystkie organizacje związkowe z państw skandynawskich.
Przewodnicząca Komisji, Ursula von der Leyen, znajdzie się w tej sytuacji pod presją, bo musi wywiązać się z obietnicy, że w ciągu 100 dni przedstawi wniosek dotyczący
"zapewnienia każdemu pracownikowi Unii godziwej płacy minimalnej".
EKZZ wykorzysta swój zdecydowany mandat, aby wezwać Komisję do przedstawienia dyrektywy, która zapewni sprawiedliwą płacę minimalną. Powinny znaleźć się w niej między innymi
następujące zapisy:
· państwa członkowskie nie mogą ustalić swojej ustawowej płacy minimalnej poniżej progu przyzwoitości (60% mediany i 50% średniego wynagrodzenia w oparciu o
krajowe wynagrodzenia brutto w pełnym wymiarze godzin)
· zakończone będą musiały być nieuczciwe praktyki, takie jak potrącanie przez pracodawcę z ustawowej płacy minimalnej
· prawo doprowadzenia rokowań zbiorowych ma być zagwarantowane, promowane i chronione w każdym państwie członkowskim.
Wsparcie związków zawodowych dla działań UE jest również uwarunkowane gwarancją, że państwa członkowskie, które obecnie ustalają płace wyłącznie w drodze negocjacji zbiorowych,
nigdy nie będą zobowiązane do wprowadzenia ustawowego systemu płac minimalnych.
Przyjęcie dyrektywy byłoby wielkim sukcesem i służyło słusznej sprawie o co szczególnie dopominają się organizacje związków zawodowych z Europy środkowej i wschodniej, z
Bałkanów i państw bałtyckich.
W dokumentach programowych NSZZ Solidarność od lat pojawia się postulat dokonania przez Polskę ratyfikacji Zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej (ZEKS). W tym
„odcinku” przyjrzymy się dokładnie art. 4 ZEKS.
Artykuł 4 EKS/ ZEKS dotyczy kwestii bliskiej sercu każdego pracownika, a mianowicie wynagrodzenia.
Artykuł ten stanowi: W celu zapewnienia skutecznego wykonywania prawa do sprawiedliwego wynagrodzenia, Umawiające się Strony zobowiązują się:
1 uznać prawo pracowników do takiego wynagrodzenia, które zapewni im i ich rodzinom godziwy poziom życia;
2 uznać prawo pracowników do zwiększonej stawki wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, z zastrzeżeniem wyjątków w przypadkach szczególnych;
3 uznać prawo pracowników, mężczyzn i kobiet, do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości;
4 uznać prawo wszystkich pracowników do rozsądnego okresu wypowiedzenia w razie zwolnienia z pracy;
5 zezwolić na dokonywanie potrąceń z wynagrodzeń tylko na warunkach i w zakresie przewidzianym w ustawodawstwie krajowym lub ustalonym w układach zbiorowych pracy lub w
orzeczeniach arbitrażowych.
Wykonywanie tych praw powinno być zapewnione w drodze bądź swobodnie zawartych układów zbiorowych pracy, bądź w drodze prawnie określonych mechanizmów ustalania wynagrodzeń, bądź
za pomocą innych środków, odpowiednich do warunków krajowych.
Jak wiemy, Polska nie ratyfikowała ustępu 1 tego artykułu mówiącego o prawie do wynagrodzenia które zapewni pracownikom i ich rodzinom godziwy poziom życia. Spośród państw
Europy Środkowo -Wschodniej które ratyfikowały ZEKS, ustępu tego nie ratyfikowały także Bułgaria, Estonia, Węgry oraz Łotwa. Istotne jest tutaj to, że w art. 4
ust. 1 pojawia się niedookreślone pojęcie „godziwy poziom życia”. Jego wykładni dokonuje w swoich stanowiskach Europejski Komitet Praw Społecznych. Warto podkreślić, że obecnie
toczą się w Unii Europejskiej prace nad inicjatywą europejskiej uczciwej płacy minimalnej (pisaliśmy o tym tutaj).
Niewątpliwie przyjęcie tego typu regulacji na poziomie UE mogłoby być czynnikiem wpływającym na zwiększenie skali ratyfikacji art. 4 ust. 1 ZEKS.
W materiale przedstawionym przez dr hab. Krzysztofa Walczaka (UW) pojawia myśl, że obecny poziom rozwoju ekonomicznego naszego kraju nie pozwala na ratyfikację tego
postanowienia. Warto jednakże zwrócić uwagę na ciekawe przemyślenia autora dotyczące potrzeby wartościowania stanowisk pracy, tak aby zagwarantować efektywne prawo do jednakowego
wynagradzania za pracę jednakowej wartości.
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci
urządzenia. Więcej informacji.