Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Solidarność nie chce kolejnego lockdownu!

Solidarność nie chce kolejnego lockdownu!

- Lockdown to będzie jak leczenie choroby za pomocą eutanazji. Co z tego, że walczymy z wirusem, kiedy stanie gospodarka? Sytuacja ekonomiczna pogorszy się tak dramatycznie, że trudno będzie funkcjonować - powiedział na antenie Radia Koszalin Marek Lewandowski, rzecznik KK NSZZ "Solidarność".

 - Miejmy też świadomość, że tak naprawdę mamy już częściowy lockdown. Ponad pół miliona osób na kwarantannie wpływa na działanie firm, które muszą ograniczać funkcjonowanie, bo nie ma kto pracować. My uważamy, że należy reagować punktowo, tak jak miało to miejsce wcześniej, choćby na Śląsku. Obostrzenia powinny dotyczyć w danym okresie jedynie części branż - dodał Marek Lewandowski.

- Praca w domu pokazała wiele problemów, z którymi do tej pory nie musieliśmy się borykać: kwestie prywatnej energii, internetu, ale też bezpieczeństwa danych, czy ergonomii stanowiska pracy. W biurze mamy stworzone warunki, które są zgodne z przepisami, a w domu bywa z tym różnie. Przypomnę, że zdalnie pracuje już aż jedna czwarta osób. Skala jest więc ogromna i ten tryb pracy powinnien zostać uregulowany w kodeksie pracy - podkreślił rzecznik KK NSZZ "S".

Radio Koszalin

 

    Zmiany w ustawie o COVID-19

    • Kategoria: Kraj
    Zmiany w ustawie o COVID-19

    19 października 2020 r. do Sejmu wpłynął kolejny poselski projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (druk 683). Prace nad projektem zakończyły się 28 października 2020r, a dnia 3 listopada 2020 r. Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ostateczną wersję ustawy.

    1.  Ustawa ta przewiduje objęcie penalizacją nieprzestrzegania zakazów, nakazów, ograniczeń i obowiązków nałożonych w związku z epidemią COVID-19 nie tylko przez osoby chore i osoby będące nosicielami wirusa, lecz także przez osoby zdrowe oraz osoby sprawujące opiekę nad małoletnim bądź osobą bezradną, która nie dopełni obowiązku spowodowania, by osoba ta zastosowała się do tychże zakazów i obowiązków. Sankcją będzie nagana lub kara grzywny w wysokości do 1 000 zł. Środki pochodzące z grzywien wpływać mają na rachunek bankowy Narodowego Funduszu Zdrowia, który przeznaczy je na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej.

    2.  Nowa ustawa uprawniać będzie Radę Ministrów do nałożenia w drodze rozporządzenia obowiązku poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore lub podejrzane o zachorowanie, obowiązku stosowania określonych środków i zabiegów profilaktycznych oraz nakazu zakrywania ust i nosa w określonych okolicznościach i miejscach. Niezastosowanie się do nakazu zakrywania ust i nosa stanowić będzie uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży.

    3.  W ustawie przewidziano możliwość skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii osób wykonujących zawody medyczne. Obowiązek ten nie będzie mógł być nałożony m.in. na osoby, które ukończyły odpowiednio 60 lat – w przypadku kobiet i 65 lat – w przypadku mężczyzn. Udział w udzielaniu świadczeń zdrowotnych udzielanych w związku z ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii będą mogli brać także studenci, doktoranci i inne osoby kształcące się w zawodzie medycznym. Wówczas, okres pracy przy zwalczaniu epidemii zaliczany będzie na poczet odbycia odpowiedniej części zajęć lub grup zajęć kształtujących umiejętności praktyczne, w tym zajęć praktycznych i praktyk zawodowych. Co więcej, zgodę na wykonywanie zawodu lekarza lub lekarza dentysty na czas zatrudnienia w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, uzyskać będzie mogła osoba, która uzyskała kwalifikacje poza terytorium UE, mająca prawo pobytu na terytorium RP.

    4.  Nadto, powołany zostanie krajowy koordynator ratownictwa medycznego, do którego kompetencji będzie należało m.in. rozstrzyganie sporów dotyczących przyjęcia do szpitala osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w sytuacji, gdy spór dotyczy przyjęcia osoby transportowanej przez zespół ratownictwa medycznego lub zespół transportu sanitarnego z terenu innego województwa, niż to, w którym znajduje się ten szpital. Zgodnie z treścią nowelizacji, w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, zespół ratownictwa medycznego obowiązany będzie do przetransportowania chorej osoby do najbliższego, pod względem czasu dotarcia, szpitalnego oddziału ratunkowego lub do szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego, wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego albo krajowego koordynatora ratownictwa medycznego.

    5.  W świetle przepisów nowej ustawy, pracownicy i inne osoby zatrudnione, poddane obowiązkowej kwarantannie, mogą, za zgodą pracodawcy albo zatrudniającego, świadczyć w trybie pracy zdalnej pracę określoną w umowie i otrzymywać z tego tytułu wynagrodzenie. Z kolei, niemożność wykonywania pracy wskutek poddania się obowiązkowi kwarantanny, izolacji w warunkach domowych albo izolacji, o której mowa w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi będzie traktowana na równi z niezdolnością do pracy.

    6.  Wśród innych zmian przewidzianych nowelizacją wymienić należy m.in.:

    - przedłużenie terminu realizacji recepty na leki, które są obecnie niedostępne o nie więcej niż 150 dni licząc od dnia jej wystawienia;

    - wyłączenie stosowania przepisów prawa zamówień publicznych w odniesieniu do zamówień na usługi, dostawy lub roboty budowlane udzielane w związku z zapobieganiem lub zwalczaniem epidemii na obszarze, na którym ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii oraz do zamówień na usługi lub dostawy niezbędne do przeciwdziałania COVID-19;

    - wyłączenie stosowania przepisów prawa budowlanego, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz aktów planistycznych w przypadkach projektowania, remontu czy budowy obiektów budowlanych przez podmioty wykonujące działalność leczniczą lub w związku z realizacją działań podjętych w celu zwalczania COVID-19.

    Należy zwrócić uwagę, iż zgodnie z nową ustawą, naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z COVID-19, stanowić będzie podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej, w szczególności wsparcia finansowego udzielanego na podstawie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Przedsiębiorca ubiegający się o udzielenie pomocy publicznej w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej na obszarze, na którym ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii, będzie musiał złożyć oświadczenie, że nie naruszył ww. ograniczeń, nakazów i zakazów, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń. W przypadku złożenia fałszywego oświadczenia, przedsiębiorca obowiązany będzie do zwrotu kwoty stanowiącej równowartość udzielonej pomocy.

    D,Cz


     

      KE podała prognozę polskiego PKB za 2020 rok. "Jest bardziej optymistyczna niż przedstawiona latem"

      • Kategoria: Kraj
      KE podała prognozę polskiego PKB za 2020 rok. "Jest bardziej optymistyczna niż przedstawiona latem"

      Komisja Europejska prognozuje, że w 2020 r. PKB Polski spadnie o 3,6 proc. To bardziej optymistyczna prognoza, niż przedstawiona latem, gdy unijni urzędnicy szacowali, że w tym roku PKB nad Wisłą spadnie o 4,6 proc.

      W efekcie mniejszego prognozowanego spadku PKB w tym roku, odbicie w przyszłym roku ma być też niższe. Komisja szacuje, że w 2021 r. PKB Polski wzrośnie o 3,3 proc., podczas gdy latem prognozowała, że gospodarka w przyszłym roku urośnie o 4,3 proc. Dla porównania, gospodarka całej UE ma w tym roku zmniejszyć się o 7,4 proc., a w przyszłym roku wzrosnąć o 4,1 proc.

      KE informuje, że pierwsza fala pandemii i ograniczenia narzucone w celu zwalczania koronawirusa w Polsce spowodowały wyraźny spadek aktywności gospodarczej w pierwszej połowie roku. Konsumpcja prywatna, będąca podstawą wzrostu w Polsce w ostatnich latach, spadła dwucyfrowo.

      Oczekuje jednak, że po spadku aktywności gospodarczej w pierwszej połowie roku, w trzecim kwartale nastąpi gwałtowne odbicie, ponieważ złagodzono środki ograniczające, wprowadzone w związku z pandemia.

      Jednak nagły wzrost liczby nowych infekcji prawdopodobnie spowoduje tymczasowe zahamowanie ożywienia w ostatnim kwartale 2020 r.

      Oczekuje się, że handel zagraniczny znacznie się poprawi w 2021 i 2022 r., ale wyższy import negatywnie wpłynie na bilans handlowy. "Przewiduje się również, że poziom inwestycji wróci do normy wraz ze zmniejszeniem niepewności i zwiększonym popytem krajowym i zagranicznym. Jednak ożywienie to będzie częściowo ograniczane przez sektor budowlany, który może nadal odczuwać spadek zamówień, szczególnie w pierwszej połowie 2021 r." - podała KE.

      KE prognozuje, że bezrobocie w Polsce w tym roku wzrośnie do 4 proc., w 2021 r. do 5,3 proc, a w 2022 r. spadnie do 4,1 proc.

      Zwiększone koszty operacyjne wynikające ze środków powstrzymania COVID-19 doprowadziły zdaniem Komisji do inflacji. W połączeniu z trwałym wzrostem inflacji cen żywności spowodowanym słabymi zbiorami, inflacja ma osiągnąć 3,6 proc. w 2020 r., pomimo spadku cen energii.

      Jednak wraz z zanikaniem środków rządowych oczekuje się, że inflacja spadnie w 2021 r. do 2,0 proc. W 2022 r. prognozuje się wzrost w wyniku m.in. dalszego zwiększania się popytu krajowego i zewnętrznego.

      Z prognoz wynika, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych ma ulec znacznemu pogorszeniu w 2020 r. w związku ze spowolnieniem gospodarczym i środkami wsparcia przyjętymi w celu złagodzenia skutków gospodarczych pandemii.

      KE oczekuje, że deficyt nominalny sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie około 8,5 proc. PKB. Prognozuje przy tym spadek dochodów podatkowych w porównaniu do 2019 r. i oczekuje, że wydatki znacznie wzrosną.

      "Szacuje się, że koszt środków łagodzących skutki kryzysu wyniesie około 5,25 proc. PKB. Największe wydatki w tym obszarze mogą pochodzić z pożyczek udzielonych firmom przez Polski Fundusz Rozwoju. Według szacunków władz około dwie trzecie tych pożyczek zostanie ostatecznie przekształconych w dotacje, a szacowany wpływ na zwiększenie deficytu wyniesie około 2 pkt procentowe. PKB w 2020 roku" - wskazała.

      Oczekuje się, że relacja długu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB wzrośnie do około 56,6 proc. w 2020 r. Z 45,7 proc. w 2019 r. i utrzyma się na poziomie około 56,4 proc. - 57,3 proc. w latach 2021-2022.

      PAP / www.tysol.pl

       

       

       

       

       

        NSZZ Solidarność wspiera strażaka, który padł ofiarą wybuchu!

        NSZZ Solidarność wspiera strażaka, który padł ofiarą wybuchu!

        Fundacja SOLIDARNI, we współpracy z Krajową Sekcją Pożarnictwa NSZZ Solidarność oraz Krajową Sekcją Służby Więziennej NSZZ Solidarność organizuje zbiórkę środków finansowych na leczenie i odbudowę domu dla strażaka mł. ogn. Grzegorza Pająka, który w wyniku tragicznego wybuchu w dniu 16 października utracił cały dorobek swojego życia.

        16 października 2020 roku, o godz.08.02. do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Bielsku-Białej wpłynęło zgłoszenie z WCPR o  prawdopodobnym wybuchu gazu w budynku jednorodzinnym w Kobiernicach przy ul. Wolności.

        Natychmiast na miejsce zadysponowano zastępy z JRG Bielsko-Biała, pobliskie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, specjalistyczną grupę poszukiwawczo -ratowniczą z KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju z psami do działań poszukiwawczych oraz pogotowie energetyczne i gazowe.

        Po dojeździe pierwszych zastępów straży pożarnej zabezpieczono teren zdarzenia. Kierujący działaniami ratowniczymi po rozpoznaniu ustalił, że budynek jednorodzinny zawalił się częściowo, a w środku, pod gruzami najprawdopodobniej znajduję się jedna osoba. Ratownicy pomogli wydostać się pięciu osobom w tym dwójce dzieci, przebywającym w budynku w chwili wybuchu, poszkodowanych przekazano zespołom ratownictwa medycznego. Ratownicy sprawdzili także teren wokół gruzowiska, nikogo nie odnaleźli.

        Osobą poszkodowaną jest mł. ogn. Grzegorz Pająk, który miał mocne poparzenia na ciele. Dziś jego stan zdrowia jest lepszy.

        To osoba, która wielokrotnie narażała swoje życie. Dzisiaj potrzebuje pomocy

        – mówi Marek Bogusz, przewodniczący ZR NSZZ Solidarność Region Podbeskidzie.

        Wyjaśnił, że rodzina straciła tak naprawdę wszystko, co miała dlatego potrzebuje wszelkich artykułów potrzebnych do życia.

        Fundacja SOLIDARNI, we współpracy z Krajową Sekcją Pożarnictwa NSZZ Solidarność oraz Krajową Sekcją Służby Więziennej NSZZ Solidarność organizuje zbiórkę środków finansowych na leczenie i odbudowę domu dla strażaka mł. Ogn. Grzegorza Pająka, który w wyniku tragicznego wybuchu w dniu 16 października utracił cały dorobek swojego życia.

        www.tysol.pl

         

         

          Początek końca hutnictwa?

          Początek końca hutnictwa?
          W ciągu roku produkcja stali w Unii Europejskiej skurczyła się o 14 proc. W przypadku Polski spadek jest jeszcze bardziej dotkliwy. Tymczasem produkcja azjatyckich hut rośnie w dwucyfrowym tempie. Polityka klimatyczna UE i jej nieudolność w chronieniu własnego rynku, niszczy europejski przemysł stalowy. Niedawna decyzja o likwidacji wielkiego pieca w Krakowie może być początkiem lawiny. 
           
          Według najnowszych danych World Steel Association we wrześniu produkcja stali surowej w Polsce spadła w porównaniu do września 2019 roku o 20,1 proc. Przemysł stalowy jest na minusie niemal we wszystkich państwach UE. W krajach takich jak Włochy, Francja i Hiszpania, czyli u największych graczy na europejskim rynku, produkcja podobnie jak w naszym kraju zmalała o jedną piątą. Nieco lepiej jest w Niemczech, gdzie odnotowano spadek „zaledwie” o 9,7 proc. 
           
          Europa w dół, Azja w górę 
          Kłopoty europejskiego hutnictwa można by zrzucić na karb światowej pandemii Covid-19, gdyby nie całkowicie odmienne dane pochodzące z Azji. W Chinach produkcja stali surowej we wrześniu wzrosła rok do roku o niemal 11 proc., w Pakistanie o prawie 29 proc. a w Wietnamie, który dziś produkuje niemal pięciokrotnie więcej stali niż Polska, wzrost produkcji wyniósł ponad 45 proc. – Ten trend trwa już od lat i coraz bardziej przyspiesza. Unia Europejska nakłada na hutnictwo coraz większe obciążenia związane z polityką klimatyczną, a reszta świata nie przejmuje się emisjami CO2 i po prostu robi swoje. W takich warunkach nasze hutnictwo jest na straconej pozycji. Tym bardziej że UE absolutnie nie radzi sobie z ochroną własnego rynku przed nadmiernym i często nieuczciwym importem wyrobów stalowych – mówi Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ „Solidarność”.
           
          Dziurawa ochrona rynku
          W 2018 roku Unia Europejska nałożyła kontyngenty na import stali. Wprowadzony mechanizm zakłada, że powyżej określonych ilości w danym kwartale import ten jest obłożony cłami. W ocenie branży ten środek ochronny jest jednak niewystarczający. – Kontyngenty są zbyt wysokie. W efekcie co kwartał europejski rynek jest zalewany ogromną ilością produktów stalowych spoza UE, co powoduje gwałtowny spadek ich ceny. Co więcej instrumenty ochronne będą działać tylko do czerwca 2021 roku, później rynek zostanie najprawdopodobniej bez żadnej ochrony. Bruksela nie ma niestety pomysłu jak rozwiązać ten problem – wskazuje Andrzej Karol.
           
          Puste hasło
          Ratunkiem dla przemysłu stalowego w UE ma rzekomo być tzw. graniczny podatek węglowy, będący częścią Europejskiego Zielonego Ładu. W skrócie mechanizm ten ma polegać na tym, że produkty importowane do UE, przy produkcji których emitowany jest CO2, mają być obłożone specjalną opłatą, żeby zrównoważyć koszty europejskich zakładów, które wynikają z unijnej polityki klimatycznej. Komisja Europejska zapowiedziała, że przedstawi projekt dotyczący podatku węglowego w pierwszym półroczu 2021 roku. W praktyce jednak obłożenie opłatą węglową importowanych produktów może okazać się niewykonalne, jako niezgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu. – O podatku węglowym mówi się od wielu miesięcy, ale to na razie puste hasło. Z drugiej strony UE coraz bardziej dokręca śrubę polityki klimatycznej. Ostatnim tego przejawem jest zapowiedź podwyższenia celu redukcyjnego do 2030 roku. Hutnictwo i wiele innych przemysłów energochłonnych nie ma na dzisiaj technologicznej możliwości produkcji bez emitowania CO2. Jednak tym mało kto w Brukseli się przejmuje – wskazuje szef KSH. 
           
          Gwóźdź do trumny?
          Dodatkowym zagrożeniem dla polskiego hutnictwa jest tzw. opłata mocowa, która ma zacząć obowiązywać już od początku przyszłego roku. Ta nowa danina publicznoprawna wygeneruje dla hutnictwa i innych branż energochłonnych ponad miliard dodatkowych kosztów rocznie. 1 października strony pracodawców i pracowników zasiadających w Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego w Katowicach przyjęły stanowisko, w którym zaapelowały do rządu m.in. o obniżenie lub zawieszenie opłaty mocowej dla przemysłów energochłonnych do końca przyszłego roku. – Ten rok zwłoki dałby nam czas na wypracowanie nowych rozwiązań dla branży. Umożliwiłby też być może skorzystanie ze środków pochodzących z zapowiadanego unijnego funduszu odbudowy gospodarczej po pandemii. Niestety jak dotąd nie otrzymaliśmy od rządu żadnej oficjalnej odpowiedzi na nasze stanowisko – mówi Andrzej Karol. 
           
          Podkreśla, że nałożenie kolejnego obciążenia na przemysł stalowy w środku kryzysu gospodarczego może być gwoździem do trumny dla całej branży. – Od lat mówimy o tym, że unijna polityka klimatyczna spowoduje, że przemysł stalowy wyniesie się z Europy. Dzisiaj to już nie tylko słowa, ale fakty, o czym świadczy niedawna decyzja ArcelorMittal Poland dotycząca likwidacji wielkiego pieca w Krakowie – zaznacza przewodniczący hutniczej „Solidarności”. 
           
          www.solidarnosckatowice.pl

            Piotr Duda: My też będziemy protestować spontanicznie. Skoro można!

            • Kategoria: Kraj
            Piotr Duda: My też będziemy protestować spontanicznie. Skoro można!

            - Drugiego pełnego lockdownu gospodarka może nie udźwignąć. Pomoc państwa powinna być punktowa i nie może prowadzić do dzielenia pracowników. Światopogląd członków nas nie obchodzi, ale każdy wie, do jakiego związku przystąpił - powiedział Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ "S" w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej.

            Od ponad pół roku zmagamy się z pandemią. Jak pan ocenia dotychczasowe przeciwdziałanie jej skutkom i działania rządu w tej sprawie, zwłaszcza z perspektywy pracowników?

            Epidemia zaskoczyła wszystkich. Na przełomie marca i kwietnia bardzo intensywnie współpracowaliśmy z minister Emilewicz i minister Maląg. Nie pozwoliliśmy na to, co się stało podczas kryzysu z 2009 r., czyli na wykorzystanie trudnej sytuacji gospodarczej do niekorzystnych zmian w prawie pracy. Doprowadziliśmy – wspólnie z prezydentem RP – do podwyższenia zasiłku dla bezrobotnych i wprowadzenia dodatku solidarnościowego. Ale już pierwsze miesiące pandemii pokazały mankamenty naszego rynku – osoby z umowami o pracę mogły korzystać z przestoju, nie traciły źródła zarobkowania z dnia na dzień, w przeciwieństwie do samozatrudnionych i pracujących na umowach cywilnoprawnych. Pracownikom w razie zwolnienia przysługuje okres wypowiedzenia, odprawa z przyczyn ekonomicznych. Pozostałym nie.

            Tyle że ci zatrudnieni na innej podstawie dostali pieniądze do ręki z tarczy antykryzysowej – np. postojowe, bezzwrotną pożyczkę. W sumie nawet kilkanaście tysięcy złotych. Pracownicy nie mogli na to liczyć nawet w razie utraty etatu, choć płacą wyższe składki.

            I to kolejny problem uwidoczniony przez kryzys. Nie chodzi o to, że samozatrudnionym lub zleceniobiorcom nie należało pomóc. Każdy zarobkujący odczuł skutki pandemii. Ale nie może być tak, że cały system ubezpieczenia społecznego utrzymują zatrudnieni na umowach o pracę, a w razie kryzysu pozostali pracujący wyciągają ręce po pieniądze, choć płacą niższe składki. Ja wiem, że każdy argumentuje, że płacą podatki, ale to płacimy wszyscy, a składki już nie. W tym zakresie decyzje o ukierunkowaniu pomocy były zbyt pochopne. Dlatego skutecznie domagaliśmy się dodatku solidarnościowego i podwyżki zasiłku dla bezrobotnych, aby zrównoważyć to wsparcie z korzyścią dla pracowników.

            Mam też nadzieję, że teraz będzie polityczna zgoda na wprowadzenie emerytur stażowych. Gdyby dochodziło do zwolnień grupowych w związku z trudną sytuacją gospodarczą, zamiast na zasiłek przedemerytalny osoby mające wypracowany staż pozwalający na pobieranie 100 lub 120 proc. minimalnej emerytury mogłyby skorzystać z nowego rozwiązania.

            Tutaj można przeczytania cały wywiad


            www.tysol.pl

             

             

             

             

             

              Komu i kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy?

              Komu i kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy?

              Premier Morawiecki poinformował o kolejnych obostrzeniach wprowadzanych w związku z pandemią.

              Jednym z nich jest przedłużenie nauki zdalnej dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i dla wszystkich klas szkół ponadpodstawowych, a także dla słuchaczy placówek kształcenia ustawicznego i centrów kształcenia zawodowego do końca listopada.

              Ponadto decyzją rządu od poniedziałku do końca listopada nauka zdalna rozszerzona zostanie także na klasy I-III. Premier poinformował, że opieka w przedszkolach i w placówkach przedszkolnych zostaje bez zmian.

              W razie nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, a także choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę, lub opiekuna dziennego – zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu rodzicowi dziecka do lat 8 przez łącznie 60 dni w roku (na wszystkie dzieci). Zasiłek opiekuńczy w wymiarze 60 dni w roku przysługuje również w razie choroby dziecka do 14 lat.

              W przypadku dzieci niepełnosprawnych, które ukończyły 14 lat, mających orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności lub wymagających opieki w związku z ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji, zasiłek ten w wymiarze 30 dni przyznawany jest do ukończenia przez dziecko 18 lat. Na tych samych zasadach zasiłek ten przysługuje również m.in. wtedy, gdy rodzic stale opiekujący się dzieckiem o znacznym stopniu niepełnosprawności lub wymagającym opieki w związku z ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji nie może zapewnić opieki dziecku, np. wskutek choroby.

              Miesięczny zasiłek opiekuńczy wynosi 80 proc. wynagrodzenia. Wypłaca się go za każdy dzień, w którym sprawowana jest opieka, również za dni ustawowo wolne od pracy.

                Komisja Europejska spóźnia się z działaniami dotyczącymi gwarancji równego wynagradzania kobiet i mężczyzn

                Komisja Europejska spóźnia się z działaniami dotyczącymi gwarancji równego wynagradzania kobiet i mężczyzn

                Europejska Konfederacja Związków Zawodowych podjęła niezwykły krok w postaci opublikowania własnego projektu dyrektywy dotyczącej przejrzystości  wynagrodzeń. Jest to symboliczny protest  przeciwko opóźnieniu w działaniach  Komisji Europejskiej.  

                Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji obiecała „wiążące środki prawne dotyczące  przejrzystości wynagrodzeń” w ciągu pierwszych 100 dni jej mandatu. Działania te jednak wciąż nie zostały podjęte a kobiety nadal oczekują unijnej inicjatywy mającej rozwiązać problem różnicy w ich wynagrodzeniach w porównaniu do mężczyzn. Różnica ta w UE wynosi średnio 16%.

                18 artykułów zawartych w  propozycji dyrektywy opracowanej przez  EKZZ dotyczy:

                • Zakazu stosowania klauzuli tajności wynagrodzeń w umowach, tak aby pracownicy mogli swobodnie porównywać swoje wynagrodzenie;
                • Konieczności  udostępnienia informacji o ocenie pracy w celu ustalenia czy zasada  jednakowej płacy za pracę jednakowej wartości jest przestrzegana;
                • Oczekiwania wobec pracodawców by sporządzali audyty informacji o wynagrodzeniach i rocznych planach działań dotyczących równości wynagrodzeń;
                • Wspierania związków zawodowych w negocjacjach z pracodawcami w celu rozwiązania problemu różnic w wynagrodzeniach.

                Komentując pasywność Komisji Europejskiej Esther Lynch zastępczyni sekretarza generalnego EKZZ wskazuje, ze wybór pierwszej  kobiety na stanowisko przewodniczącej Komisji i jej obietnica działań dotyczących  przejrzystości wynagrodzeń przyniosły prawdziwą nadzieję na pozytywne zmiany kobietom, których praca była zbyt długo systematycznie niedoceniana. Niestety, wydaje się, że temat wymyka się z agendy Komisji Europejskiej.

                – Równe wynagradzanie kobiet i mężczyzn nie może być wyłącznie hasłem zapisanym w ustawodawstwie. Potrzebne są praktyczne i systematyczne działania, aby przeciwdziałać problemowi niższego wynagradzania kobiet za taką samą pracę lub pracę takiej samej wartości – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ Solidarność.

                – Dyrektywa mogłaby przyczynić się do zrównania wynagrodzeń osób różnych płci także w Polsce, gdzie według szacunków Komisji Europejskiej nierówności te wynoszą 7,7%. Nie można przy tym zapominać, że nierówności te są większe wśród młodszych grup zatrudnionych, co rzutuje na zarobki w dalszej karierze. Dlatego tak ważne jest skuteczne niwelowanie tych różnic już na etapie wejścia na rynek pracy – dodaje ekspert Komisji Krajowej Mateusz Szymański.

                bs

                  Opinia NSZZ Solidarność o projekcie dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej

                  Opinia NSZZ Solidarność o projekcie dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej

                  28 października 2020 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej (COM (2020) 682 final).Projekt przygotowany przez Komisję Europejską  NSZZ Solidarność wita z zadowoleniem, gdyż jest to ważny krok w kierunku implementacji zasad europejskiego filaru praw socjalnych odnoszących się do uczciwych warunków pracy, w tym wprowadzenia uczciwej płacy minimalnej i promowania efektywnych rokowań zbiorowych. 

                  Projekt dyrektywy służy  budowaniu społecznego wymiaru procesu integracji europejskiej. Z polskiej perspektywy najważniejsze jest zapisane w projekcie wzmocnienie roli rokowań zbiorowych i negocjacyjnego kształtowania stosunków pracy, a więc tego czego brakuje w naszym kraju.  Związek widzi jednocześnie potrzebę dalszych prac nad redakcją  zapisów  w pewnych obszarach. Na obszary te wskazuje  Decyzja Prezydium KK NSZZ Solidarność z dnia 3 listopad 2020 r. 178/ 20 (załącznik). 

                  Należy podkreślić, że pandemia unaocznia kluczową rolę często nisko wynagradzanych pracowników sektora opieki, transportu czy handlu. Potrzebujemy stabilnej struktury zapewniającej wzrost wynagrodzeń co gwarantuje zachowanie niezbędnego dla odbudowy gospodarek popytu wewnętrznego. Szczególnie w obecnym trudnym okresie walki z pandemią potrzebujemy działań, które określą społeczny wymiar odbudowy ekonomii i umocowania jej na zasadach społecznej gospodarki rynkowej.

                  Poniżej w załączniku projekt dyrektywy w języku polskim i decyzja prezydium KK.

                  bs

                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.