Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Debata Krajowej Sekcji Młodych NSZZ “Solidarność”

Debata Krajowej Sekcji Młodych NSZZ “Solidarność”

Na platformie www. facebook.com, odbyła się debata pt. „Czy można płacić obywatelom „za nic”? O minimalnym dochodzie gwarantowanym”, zorganizowana przez Krajową Sekcje Młodych NSZZ „Solidarność”.

Bezwarunkowy dochód podstawowy jest to model społeczno-polityczny, w którym każda osoba, od urodzenia do śmierci, niezależnie od tego, czym się zajmuje i jakie ma źródła utrzymania, otrzymuje dochód zaspokajający podstawowe potrzeby. Głównymi argumentami za wprowadzeniem dochodu gwarantowanego są m.in. walka z ubóstwem i jednakowe traktowanie wszystkich obywateli przez państwo.

Na świecie takie programy stosowano już w USA, Kanadzie, na Alasce i Namibii, Kenii. W Afryce zastosowanie dochodu podstawowego dla wszystkich obywateli wpłynęło bardzo pozytywnie na gospodarkę, doszło do zmniejszenia bezrobocia o nawet 50% oraz do rozwoju mikro-przedsiębiorstw, zaczęto również wysyłać dzieci do szkół. Projekty pojawiły się także w Holandii, Niemczech, w Finlandii jednak w formie eksperymentalnej, w Finlandii przeprowadzono eksperyment w latach 2017-2018, w którym grupie 2 tys. bezrobotnych wypłacano 560 euro, co w efekcie nie wpłynęło na stopę bezrobocia, a przede wszystkim podniosło samopoczucie, w przypadku rodzin z dziećmi po 2 latach przyniosło niewielkie efekty.

Czy dochód gwarantowany to dobre rozwiązanie?

– Przypomina mi to debatę o 500 plus i możemy sobie zadać podobne pytania. Co jeżeli gwarantowany dochód ludzie wydadzą na „głupoty”? O 500 plus mówiono, że kobiety tłumnie wycofają się z rynku pracy. Okazało się jednak, że efekt ekonomiczny tego działania prawdopodobnie był dodatni, np. poprzez stymulacje konsumpcji. 500 zł to jedno, a minimalny dochód to coś innego. Po stronie zwolenników celem jest, by niekoniecznie ile się da pieniędzy powędrowało na konta społeczeństwa. Celem pracodawców nie powinno być to, żeby ich przewaga była jak największa. Głównym celem powinna być długotrwała, utrzymywana poprawa warunków życia ludzi. Bez niszczenia środowiska naturalnego, bez szkód w zdrowiu psychiczny bez wypalania zawodowego itd. Powinniśmy dążyć do tego, żeby malały nierówności, ale z drugiej strony, żeby nie uderzyć w konkurencyjność gospodarki. Ważąc te argumenty wydaje się, że ewidentnie jakaś forma dochodu gwarantowanego byłaby sensownym rozwiązaniem. Może przynieść pewien rodzaj redystrybucję, który jest potrzebny dla społeczeństwa. – wyjaśniał Krzysztof Mroczkowski, publicysta, ekonomista i historyk, współpracownik „Nowego Obywatela”,

Co się zmieni jeżeli wypłacimy każdemu 1200 zł?

Nigdzie w praktyce nie funkcjonuje w pełni taki program, w porównaniu do analogicznego modelu 500 +, gdzie były już sprawdzone badania. Czyli jest to podstawowa różnica między tymi rodzajami świadczeń. W przypadku dochodu gwarantowanego mamy tylko pilotaże i abstrakcyjne rozważania na poziomie ogólnym, dlatego naprawdę trudno jednoznacznie ocenić skutki takiego rozwiązania. Wprowadzenie zmian byłoby konieczne np. w sytuacji, gdy robotyzacja prac byłaby na tyle powszechna, tania, zaawansowana, że szereg osób niżej wykwalifikowanych po prostu nie mógłby znaleźć zatrudnienia i wówczas musielibyśmy coś wymyślić, aby mogli oni zapewnić sobie byt. W moim przekonaniu w warunkach Polskich i na całym świecie jest to koncepcja abstrakcyjna. Koszt programu przy kwocie minimum egzystencji 1200 zł to jest kwota ponad 370 mld złotych. Trudno mi wyobrazić sobie jak miałoby wyglądać sfinansowanie tak potężnego wydatku. Uważam, że przede wszystkim powinniśmy się skupić na tym jak doprowadzić do sytuacji dynamicznego wzrostu wynagrodzenia, a nie jak zastępować braki w tempie wzrostu. – uważa Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji ZPP, ekspert Warsaw Enterprise Institute, członek Rady Dialogu Społecznego.

Czy można płacić „za nic”?

Debaty na temat realnego wprowadzenia tego programu trwają w Europie. Inicjatywa, którą reprezentuje nie podejmuje swoich działań rzeczniczych na temat dochodu podstawowego, natomiast dochodu tymczasowego, europejskiego i antykryzysowego. W takim razie czy można płacić za nic? Teraz jesteśmy w głębokim kryzysie i mamy już do czynienia z transferami, rozdawnictwem, które prowadzą do tego, że nierówności mają szansę się bardzo pogłębić. Duzi gracze i monopole przejmują rynek, a konkurencja zostaje bardzo silnie zaburzona. Jeśli się przyjrzymy temu, jak wzrosły depozyty państwowe, to wręcz konieczne wydaje się płacenie odszkodowania za utracone wartości: obywatel traci część wynagrodzenia, idzie na bezrobocie, nie może żyć i pracować normalnie, a jednocześnie wymaga się od niego przestrzegania obostrzeń. Za tym powinno iść odszkodowanie. W sytuacji kryzysu nie zrobienie czegoś, to pogłębienie różnic w społeczeństwie. Wprowadzenie MDG mogłoby być tymczasowym rozwiązaniem. Ale na gruncie europejskim – czyli wszystkie państwa europejskie powinny wziąć odpowiedzialność za walkę z pandemią – podkreśla dr Mateusz Piotrowski, współzałożyciel inicjatywy „Pacjent Europa”, doradca programowy Światowego Ruchu Katolików na rzecz Środowiska.

Co z inflacją?

Dochód podstawowy jest normalnym narzędziem polityki publicznej i gospodarczej. Popieram tymczasowy dochód gwarantowany. Dochód podstawowy pojawił się już w Stanach. Czy powinien zostać na dłużej i jak z bezwarunkowością, która sprawia, że musimy wygenerować ogromną ilość pieniędzy? Oczywiście, stać nas na to, Państwo jest suwerennym emitentem pieniądza i może zawsze znaleźć sposób, żeby wyemitować go więcej, ponadto zadłużenie publiczne jest nadwyżką sektora prywatnego. Jak z Inflacją? Jeśli dochód gwarantowany trafiłby do wszystkich po równo, trzeba by sprawdzić jak różne grupy obywateli zachowają się w tej sytuacji np. część wzięłaby ten dochód i wydała na dobra i usługi, z który wcześniej nie miała okazji skorzystać – więcej prywatnej edukacji, „korków”, zajęć pozalekcyjnych – to stworzyłoby nowy rynek i miejsca pracy, wtedy nie powinno się pojawić zjawisko inflacji. Natomiast, gdy duża grupa obywateli wydawałaby te pieniądze na jeszcze większe zakupy w supermarketach, na żywność czy odzież, to najprawdopodobniej na podstawowych produktach mielibyśmy wzrost cen.

Celowość kontra uniwersalność – jaki problem rozwiązujemy, gdy na stałe wprowadzamy dochód podstawowy? W pilotażach możemy zaobserwować, że takie programy mają wpływać na aktywizację bezrobotnych, więc tak naprawdę nie są w pełni bezwarunkowe. Czy chcemy tym osobom pomagać w taki sposób? To znaczy programem, który wywołuje ogromne skutki, kosztuje dużo, może doprowadzić do wspomnianej inflacji, a tymczasem problemy dałoby się rozwiązać, dzięki bardzo ściśle wytargetowanym programom. – mówił Jan Zygmuntowski, ekonomista, wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego, współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii.

Może lepiej zacząć od reformy miejsc pracy?

Krzysztof Mroczkowski zarekomendował 2 letni program pilotażowy polegający na wypłacie ⅓ wysokości docelowego świadczenia tj. 400 zł. Stwierdził, że ze względu na niewiadome najlepiej zacząć od przetestowania programu i przyjrzenia się badaniom w innych krajach. „Jeśli celem jest zwiększenie udziału pracowników w PKB, ludziom trzeba przekazać pieniądze” – podsumował współpracownik „Nowego Obywatela”

Dr Mateusz Piotrkowski zauważył, że dzięki 500 plus wzmocniła się pozycja pracowników na rynku pracy. Wszystko dlatego, że ludzie zauważyli nieprawidłowości w swoich zarobkach oraz w warunkach pracy i postanowili rezygnować z bardzo marnego zatrudnienia. Odbiło się to na pracodawcach, którzy zdali sobie sprawę, że nie utrzymają się dalej na cięciu kosztów, a jeżeli chcą się rozwijać i wchodzić na zagraniczne rynki muszą mieć bardziej innowacyjny i dynamiczny program.

– Mamy masę działalności, które wymykają się typowemu rynkowi pracy: działalności artystyczne, opiekuńcze, praca nad pozytywnym wpływem substancji psychoaktywnych podczas terapii i inne, nie tylko uczelniane innowacje aktywności około gospodarczej. Są to czynności, których system nie dostrzegał, a rynek pracy ich nie dostrzeże. Czy warto wykorzystać tą formę wsparcia pieniędzmi wszystkich, aby złapać tak naprawdę niewielką grupę osób? – podsumował Jan Zygmuntowski.

Definitywnie przeciwko gwarantowanemu dochodowi wypowiadał się Jakub Bińkowski, argumentując taką decyzję m.in. zbyt wielką sumą kosztów, zwłaszcza w okresie pandemii, gdzie bardzo duże kwoty już są inwestowane w walkę z wirusem.

Podczas debaty mogliśmy usłyszeć wiele głosów, zostało poruszone także pojęcie tymczasowego dochodu gwarantowanego, które rozwinęło ciekawą dyskusję. Większość specjalistów wypowiadała się przeważnie po stronie warunkowych lub/i tymczasowych rozwiązań wypłacania świadczeń. Podsumowując, wprowadzenie bezwarunkowego dochodu gwarantowanego nie jest konieczne dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa, dzięki tworzeniu przemyślanych programów z docelową grupą odbiorców można w wystarczający sposób dotrzeć do osób wymagających wsparcia. Jednak w ostatecznym rozrachunku okazało się, że tak naprawdę trudno jednoznacznie ocenić wpływ i działanie programu wypłacania dochodu gwarantowanego, ponieważ nie jest on wystarczająco zbadany ani przetestowany.

Region Dolny Śląsk

 

    Piotr Duda: Kondolencje po tragicznej śmierci Jana Lityńskiego

    • Kategoria: Kraj
    Piotr Duda: Kondolencje po tragicznej śmierci Jana Lityńskiego

    Głęboko poruszony tragiczną śmiercią Jana Lityńskiego działacza „Solidarności”, opozycjonisty i posła na Sejm RP składam rodzinie i bliskim w imieniu własnym i Prezydium Komisji Krajowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” szczere wyrazy współczucia

    Piotr Duda
    Przewodniczący KK NSZZ „S”

      40. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich

      40. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich

      Senat 19 lutego br. podjął uchwałę w 40. rocznicę podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Za uchwałą głosowało 98 senatorów, nikt nie był przeciwko, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

      Senat oddaje w uchwale hołd i cześć wszystkim, którzy w odważyli się wystąpić w obronie polskich rolników. „Ich protesty i odwaga przyczyniły się do zjednoczenia przedstawicieli wsi w dążeniu do wspólnego celu, którym była poprawa jakości życia i pracy na wsi, oraz powstania rolniczej Solidarności” – czytamy w uchwale.

      W lutym 1981 r., domagając się wolnych związków zawodowych, strajkowano w Ustrzykach Dolnych, w Rzeszowie, manifestowano m.in. w Bydgoszczy, Grójcu, Świdnicy i Warszawie. Po spotkaniu zjednoczeniowym protestujących w Bydgoszczy 13 lutego 1981 r., po późniejszych rozmowach ze stroną rządową z 18 na 19 lutego 1981 r. w Rzeszowie, a dzień później w Ustrzykach Dolnych podpisano porozumienie, stwarzające możliwość powstania rolniczej Solidarności. W marcu 1981 r. w Poznaniu odbył się zjazd zjednoczeniowy, a 12 maja zarejestrowano NSZZ RI „Solidarność”.

      www.tysol.pl

        Konkurs „Solidarność – droga do wolności” pod patronatem Piotra Dudy

        Konkurs „Solidarność – droga do wolności” pod patronatem Piotra Dudy

        Pomysł na zorganizowanie konkursu wiedzy o NSZZ „Solidarność” narodził się w gronie osób tworzących Zarząd Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania w Łomży: Sławomira Dębka, Jolanty Chojnowskiej i Katarzyny Kowalewskiej. Przypadająca na koniec wakacji 40. rocznica powstania Związku stała się inspiracją do propagowania idei solidarności i patriotycznych wartości wśród młodzieży. Ze względu na dość obszerny i historycznie trudny temat organizatorzy zawęzili odbiorców konkursu do uczniów szkół ponadpodstawowych leżących na terenie Łomży i powiatu łomżyńskiego. Zdecydowano, że konkurs będzie miał formę dwustopniowego testu wiedzy o Solidarności, obejmującego okres od jej powstania, tj. od lata 1980, aż do wprowadzenia stanu wojennego. Zanim jednak odbyła się I tura konkursu, organizatorzy skierowali prośbę o patronat do następujących instytucji: Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy, Ministra Edukacji Narodowej, Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku, Marszałka Województwa Podlaskiego oraz Starosty Powiatu Łomżyńskiego.

        Nasilająca się epidemia wymusiła na organizatorach internetowy sposób przeprowadzenia testu. Rozesłano do szkół powiadomienia o konkursie, którego pierwsza część odbyła się już w warunkach zdalnego nauczania. Do konkursu zgłosiły się następujące szkoły: I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Łomży, II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Łomży, Zespół Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących Nr 7 im. Ludwika Bojanusa, Zespół Szkół Mechanicznych i Ogólnokształcących Nr 5 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego i Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących Nr 4 im. Marii Skłodowskiej-Curie. I etap konkursu odbył się 29 października 2020 r. Wzięło w nim 50 uczestników. Uczniowie z każdej szkoły, którzy otrzymali największą liczbę punktów, zakwalifikowali się do etapu finałowego. Finał konkursu zaplanowano na dzień najbliższy daty 13 grudnia, aby podkreślić historyczne i symboliczne znaczenie tego dnia.

        14 grudnia przeprowadzono online test finałowy konkursu, w którym wzięło  udział 20 uczniów. Zwycięzcą konkursu został uczeń II LO w Łomży Paweł Korytkowski, natomiast II miejsce zdobyli ex aequo: Maciej Bączyk i Szymon Kiełczewski z I LO oraz Gabriela Kamienowska z II LO. Podobnie stało się też z miejscem III, gdzie aż dwoje uczniów otrzymało taką sama ilość punktów: Ewa Gniazdowska z I LO i Dawid Bajkowski z ZSMiO Nr 5. Niewielkie różnice w punktacji między laureatami a kolejnymi uczestnikami zdecydowały, że Komisja Konkursowa przyznała aż 8 wyróżnień: Michał Konstanty – ZSMiO Nr 5, Paweł Gutowski – ZSMiO Nr 5, Izabela Małachowska – ZSTiO Nr 4, Paweł Kryś – ZSMiO Nr 5, Paulina Dąbkowska – II LO, Damian Patalan – ZSMiO Nr 5, Dominika Kuczyńska – ZSTiO Nr 4, Kinga Karwowska – II LO. Pozostali finaliści Konkursu otrzymali listy gratulacyjne: Katarzyna Krajewska – ZSTiO Nr 4, Filip Komorowski – ZSMiO Nr 5, Jakub Wojciech Nowociński – ZSTiO Nr 4, Hubert Karwowski – ZSTiO Nr 4, Tomasz Czyż – II LO, Rafał Kruszewski – ZSWiO Nr 7.

        Uroczystość wręczenia nagród nastąpiła dopiero 10 lutego 2021 r. w siedzibie Centrum Edukacji Nauczycieli w Łomży. Sławomir Dębek, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania w Łomży w swoim wystąpieniu przedstawił cele konkursu i powitał zaproszonych gości: Marka Olbrysia – Wicemarszałka Województwa Podlaskiego,  Lecha Szabłowskiego - Starostę Powiatu Łomżyńskiego, Marię Dziekońską – Wicestarostę Powiatu Łomżyńskiego, Andrzeja Kropiwnickiego – Przewodniczącego Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność”, Andrzeja Piegutkowskiego – Przewodniczącego Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, Urszulę Gierasimiuk – Naczelnika Biura Edukacji Narodowej IPN Oddział Białystok, Krzysztofa Sychowicza – Naczelnika Biura Badań Historycznych IPN Oddział Białystok oraz Zbigniewa Kossakowskiego – Dyrektora Centrum Edukacji Nauczycieli w Łomży. Po wystąpieniach zaproszonych gości przystąpiono do wręczania laureatom i finalistom nagród. Nagrodę za pierwsze miejsce ufundował Region Mazowsze, nagrody za zajęcie II miejsca zasponsorowało Starostwo Powiatu Łomżyńskiego, wyróżnienia sfinansował Instytut Pamięci Narodowej, pozostałe nagrody rzeczowe jako dodatek do listów gratulacyjnych i podziękowań dla nauczycieli pozyskano od Urzędu Marszałkowskiego.

         

         

          „Utonął ratując psa”. Tragiczne okoliczności śmierci Jana Lityńskiego

          • Kategoria: Kraj
          „Utonął ratując psa”. Tragiczne okoliczności śmierci Jana Lityńskiego

          W wieku 75 lat zmarł Jan Lityński. Była europosłanka Lena Kolarska-Bobińska wyjawiła w jakich okolicznościach zginął były opozycjonista w czasach PRL.

          Lityński był organizatorem i uczestnikiem studenckich wystąpień w marcu 1968 r., za co został skazany na 2,5 roku więzienia. Pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy. W 1976 r. współzałożyciel „Biuletynu Informacyjnego”, pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. Wielokrotnie aresztowany. W 1977 r. współredaktor „Robotnika”, niezależnego pisma na rzecz zakładania wolnych związków zawodowych. Członek KSS „KOR”, współpracownik Biura Interwencyjnego KSS „KOR” i „Krytyki” (członek redakcji).

          W 1980 r. doradca władz NSZZ „Solidarność”. Autor uchwalonego przez I Zjazd „Solidarności” Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. W 1981 r. w stanie wojennym internowany, a następnie aresztowany. Po ucieczce z przepustki z więzienia od 1984 r. w solidarnościowym podziemiu, członek Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ „S”, Region Mazowsze. W 1989 r. uczestnik obrad Okrągłego Stołu. Wybrany do Sejmu RP w 1989 z woj. wałbrzyskiego.

          W latach 1989-2001 poseł na Sejm, m.in. przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Komisji Służb Specjalnych. Od 1990 r. w ROAD, następnie w UD i UW (wiceprzewodniczący). W latach 2008-2010 doradca PLL LOT do spraw społecznych, mediator sporów.

          Odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą.

          www.tysol.pl

           

           

            W obronie pamięci Anny Walentynowicz i przeciw fałszowaniu historii

            W obronie pamięci Anny Walentynowicz i przeciw fałszowaniu historii

            Janusz Walentynowicz, syn śp. Anny Walentynowicz, legendarnej działaczki NSZZ „Solidarność” wystosował list otwarty do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Powodem tego były słowa Aleksandry Dulkiewicz, która odnosząc się do rozwieszonych w mieście plakatów z wizerunkami Igora Tulei, Pawła Juszczyszyna oraz Beaty Morawiec powiedziała, że te wydarzenia oraz postacie, których dotyka dziś niesprawiedliwość, przywołują skojarzenia z postacią Anny Walentynowicz, zwolnionej dyscyplinarnie ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina w 1980 roku. W Gdańsku znajduje się 200 takich plakatów, na których pod wizerunkiem wymienionej trójki znajduje się hasło: „Żądamy przywrócenia do pracy niezależnych sędziów”. Na takie słowa i oceny nie godzi się Janusz Walentynowicz.

            Przytaczamy list w całości.

            Prezydent Miasta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz

            Szanowna Pani,
            Z ogromnym zdziwieniem i niedowierzaniem wysłuchałem pani komentarza dotyczącego plakatu umieszczonego w wiatach przystanków komunikacji miejskiej w Gdańsku. Plakat ten traktuje o „wojnie” trojga sędziów o wolność i niezawisłość. Sędziów, wobec których istnieją poważne zastrzeżenia natury etycznej, moralnej, że o pozostałych nie wspomnę. Ośmieliła się pani (mam nadzieję że z braku odpowiedniej wiedzy) postawić na tym samym poziomie owych sędziów i ich „walkę” z postacią mojej śp. mamy Anny Walentynowicz.

            Sędziowie ci są całkowitym zaprzeczeniem tego, co było ważne dla mojej mamy. Wiara w sprawiedliwość, poszanowanie prawa i ludzkiej godności było celem nadrzędnym dla mojej mamy, czego nie można powiedzieć o osobach z plakatu. Wyrażam stanowczy protest wobec takich porównań, bo to uwłacza pamięci o mojej mamie i zafałszowuje historię. Oczekuję i mam nadzieję że nigdy więcej nie ośmieli się pani na takie porównania.
            Janusz Walentynowicz, syn Anny Walentynowicz

             

            www.solidarnosc.gda.pl

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

              Produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 0,9 proc.

              • Kategoria: Kraj
              Produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 0,9 proc.

              W zeszłym miesiącu w porównaniu ze styczniem 2020 roku najsilniejszy – sięgający 31,3 proc. – ruch w górę miał miejsce w przypadku produkcji urządzeń elektrycznych, a o 8,6 proc. zwiększyła się produkcja komputerów i wyrobów elektronicznych. Produkcja przemysłowa w styczniu rok do roku wzrosła o 0,9 proc.

              Wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych wytworzono o 5,9 proc. więcej. W wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego zanotowano wzrost o 4,9 proc., w produkcji metali – o 4,6 proc., a chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,3 proc.

              Największy spadek produkcji sprzedanej przemysłu w porównaniu ze styczniem 2020 roku miał miejsce w branży koksu i rafinacji ropy naftowej, gdzie zanotowano regres o 20,4 proc. Napojów wyprodukowano o 11,3 proc. mniej, wyrobów farmaceutycznych – o 6,1 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 5,7 proc., a pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 3,5 proc. mniej.

              GUS policzył także, że w całym zeszłym roku produkcja przemysłowa w Polsce była tylko o 1 proc. mniejsza niż w 2019 roku.

              źródło: GUS

                Podwyżki w rybnickim szpitalu

                Podwyżki w rybnickim szpitalu

                Sukcesem związkowców z „Solidarności” zakończyły się negocjacje płacowe w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. W 2021 roku płace zasadnicze w tej placówce wzrosną w sumie od 249 zł brutto do 600 zł brutto.

                Porozumienie w tej sprawie zostało podpisane w rybnickim szpitalu 15 lutego. – To długo oczekiwany moment przez wielu pracowników szpitala. Dla sporej części z nich są to pierwsze od kilku lat podwyżki pozasystemowe, czyli przyznane bezpośrednio przez pracodawcę – podkreśla Piotr Rajman, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, która zasięgiem swojego działania obejmuje również pracowników Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych.

                Jak informuje przewodniczący, wzrost płac będzie dwustopniowy. Pierwsza transza zostanie naliczona od stycznia i wypłacona pracownikom szpitala wraz z wynagrodzeniem za luty. Kolejna wejdzie w życie w lipcu. Zgodnie z zapisami porozumienia, m.in. pracownicy obsługi, salowe i sanitariusze od stycznia otrzymali podwyżki wynoszące 149 zł brutto - co było związane z podniesieniem płacy minimalnej - ale od lipca ich płace zasadnicze wzrosną o kolejne 100 zł brutto. Wynagrodzenia rejestratorek zostaną podniesione w sumie o 300 zł brutto, natomiast pensje m.in. ratowników medycznych, dietetyczek i opiekunów medycznych będą wyższe o 400 zł brutto. Z kolei, pielęgniarki posiadające specjalizację dostaną łącznie 600 zł brutto. Piotr Rajman podkreśla, że zapisy porozumienia dotyczą tych osób, które w zeszłym roku nie miały żadnych podwyżek od pracodawcy. Łącznie jest to 16 grup zawodowych, czyli większość personelu.

                Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku zatrudnia ok. 660 osób. Działaniem międzyzakładowej organizacji związkowej „S” z WSS nr 3, pracownicy placówki objęci zostali w maju 2020 roku. – Udało się nam odbudować organizację związkową w tym szpitalu. Praktycznie co tydzień do „S” zapisują się kolejne osoby. Zaufało nam już 250 osób – podkreśla Rajman. W sumie w obu szpitalach do „Solidarności” należy już przeszło 500 pracowników.

                www.solidarnosckatowice.pl

                  "Głos pracownika": Szczepienia pracowników handlu

                  "Głos pracownika": Szczepienia pracowników handlu

                  Jest wspólny apel pracodawców i związkowców, który trafił do kancelarii premiera, o przyspieszenie szczepień pracowników handlu przeciwko COVID-19. M.in. o tym w audycji „Głos Pracownika” na antenie Radia Gdańsk mówił Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.

                  W audycji poruszono także temat niedziel handlowych. Czy Solidarność zgodzi się na wprowadzenie większej ilości niedziel handlowych, albo otwarcie samych galerii handlowych w niedziele? – Nie ma powodów, by otwierać w Polsce sklepy w niedziele. Na Zachodzie też sklepy pozostają zamknięte. Trzeba zadbać, by klient wrócił do galerii handlowej, ale nie w niedziele. Nawet w tygodniu obecnie ruch w galeriach jest niewielki, bo znaczna część handlu odbywa się przez internet – zauważył Alfred Bujara.

                  ***

                  Chcesz wiedzieć, jakie masz prawa i obowiązki jako pracownik? Jak negocjować z pracodawcą? Jakie są tendencje na rynku pracy? Gdzie łamane są prawa pracownicze? I co wtedy zrobić? To tylko część tematów, którymi zajmują się reporterzy Radia Gdańsk. Nowa audycja „Głos pracownika” w każdy poniedziałek o godz. 12.30, a także na stronie www.radiogdansk.pl.

                  Audycja „Głos pracownika” powstaje we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność”.

                    Promujmy układy zbiorowe! Podsumowanie projektu COLBAR

                    Promujmy układy zbiorowe! Podsumowanie projektu COLBAR

                    25 lutego odbędzie się konferencja internetowa na temat układów zbiorowych. Podsumowuje ona międzynarodowy projekt badawczy z udziałem m.in. NSZZ „Solidarność”.

                    Na konferencji przedstawione zostaną wstępne rezultaty analizy ponad 600 układów zbiorowych z różnych państw europejskich przeprowadzonej w ramach projektu COLBAR, koordynowanego przez fundację WageIndicator z Uniwersytetu w Amsterdamie. Konferencja będzie także okazją do debaty na temat roli układów zbiorowych w zmieniającej się rzeczywistości. Jednym z jej elementów będzie panel dyskusyjny dotyczący sytuacji w państwach Grupy Wyszehradzkiej.  

                    W trakcie konferencji zapewnione zostanie polskie tłumaczenie, a chętni mogą rejestrować się tutaj lub za pomocą linku zamieszczonego w załączonym zaproszeniu z programem.

                    bb-k

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.