Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Od marca renty i emerytury wyższe o ponad 4 proc.

Od marca renty i emerytury wyższe o ponad 4 proc.

1 marca Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął waloryzację rent i emerytur. Wszystko dzieje się z urzędu, nie ma więc potrzeby składnia żadnych wniosków. Świadczenia wrosną o ponad 4 proc. Minimalna emerytura jest teraz wyższa o 50,88 zł.

Waloryzacja procentowa polega na pomnożeniu świadczenia z lutego w kwocie brutto przez wskaźnik, który w tym roku wynosi 104,24 proc. Wysokość wskaźnika waloryzacji zależy od wzrostu cen towarów i usług oraz od wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Jeśli, wiec na przykład w luty świadczenie wyniosło 2000 zł brutt, to w marcu wzrasta ono do 2084,80 zł.

Świadczeniobiorcy nie muszą składać wniosku, bo ZUS przeprowadza całą procedurę waloryzacji z urzędu. Każdy emeryt i rencista otrzyma z ZUS decyzję o nowej wysokości swojego świadczenia

Waloryzacji podlegają świadczenia długoterminowe: emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, a także dodatki do tych świadczeń, np. dodatek pielęgnacyjny czy dodatek dla sierot zupełnych, świadczenia i zasiłki przedemerytalne oraz renty socjalne. Waloryzacja obejmuje świadczenia przyznane do końca lutego 2021 roku.

W związku z waloryzacją wzrosła między innymi minimalna emerytura. Otrzymują ją osoby, które zgromadziły niewiele składek emerytalnych, ale mają długi staż ubezpieczeniowy (kobiety – co najmniej 20 lat, mężczyźni – co najmniej 25 lat). Od 1 marca minimalna emerytura wynosi 1250,88 zł brutto, czyli o 50,88 zł więcej niż dotychczas.

Tak samo wzrosła minimalna renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna. 1250,88 zł wynosi również świadczenie Mama 4 plus dla osób, które nie mają emerytury lub renty. Minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy to od marca 938,16 zł. Świadczenie przedemerytalne wzrosło do 1262,34 zł. Dodatek pielęgnacyjny wynosi teraz 239,66 zł.

Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa pomorskiego Krzysztof Cieszyński

    Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na "S" w roku jej 40-lecia jest skandaliczna

    • Kategoria: Kraj
    Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na "S" w roku jej 40-lecia jest skandaliczna

    - Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za promocję 40-lecia Solidarności, promocję historii i miasta Gdańska, i to z naszych składkowych pieniędzy, będziemy karani przez władze miasta karą w wysokości 50 tys. zł - mówił przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas konferencji prasowej poświęconej nałożeniu na Solidarność kary za rozwieszenie banerów z okazji 40-lecia Związku.

    Z informacji do których dotarł portal Tysol.pl wynika, iż Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w imieniu władz miasta Gdańska nałożył na “Solidarność” karę 50 tys. zł. za banery z okazji 40-lecia “Solidarności”, w tym ze słowami Papieża Jana Pawła II. 

    Czytaj więcej: Miasto Gdańsk nałożyło na Solidarność karę 50 tys. zł za banery z okazji 40-lecia Solidarności

    Właśnie tej sprawie poświęcona była konferencja prasowa, zwołana przez przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudę we wtorek.
     

    Decyzja Zarządu Dróg i Zieleni jest skandaliczna. Na Komisję Krajową nałożono karę przekraczającą kwotę 50 tys. złotych. Za to, że ośmieliliśmy się dbać o historię, promowanie miasta Gdańsk nie tylko w Polsce, ale i na świecie, że promujemy 40-lecie powstania Solidarności, słowa Ojca Świętego Jana Pawła II - "Nie ma wolności bez Solidarności". A przecież to tutaj w Gdańsku, na Zaspie, 12 czerwca 1987 roku Ojciec Święty mówił, że "pracownik dla pracownika, człowiek dla człowieka, nigdy nie może być towarem".

    Jest nam tym bardziej przykro, że ta decyzja Zarządu Dróg i Zieleni jest decyzją tak faktycznie miasta Gdańsk, bo przecież pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz nadzoruje spółkę Zarządu Dróg i Zieleni. Ale może trochę historii: co roku na budynku Komisji Krajowej, przy okazji kolejnych uroczystości wywieszane są billboardy - czy przy okazji rocznic Grudnia 70, czy Stanu Wojennego. Wywieszamy je, aby było ku pamięci. Piękne miejsce, stykające się z placem Solidarności, z placem Trzech Krzyży, gdzie zamordowano Stoczniowców, bramą nr 2. Mnóstwo wycieczek, nie tylko z naszego kraju, ale i całego świata. Rok 40-lecia był dla nas bardzo trudny, bo planowaliśmy wiele wspaniałych wydarzeń, ale ze względu na pandemię koronawirusa musieliśmy działać zupełnie inaczej. Postanowiliśmy, jak co roku, powiesić bannery, te dla nas najprostsze, ale najważniejsze. Czyli cytując Ojca Świętego, który był i jest duchowym przywódcą Solidarności. Te słowa "nie ma wolności bez Solidarności", które były bardzo ważne w trakcie strajków robotników, górników, a także słowa "człowiek rodzi się i żyje wolnym", czyli słowa spisane z murów stoczniowych, których już nie ma, gdzie Stoczniowcy napisali farbą. To było motto przewodnie 40-lecia. 

    Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za taką promocję 40-lecia Solidarności, promocję ze składkowych pieniędzy, bo chcę przypomnieć, że wykonanie tych billboardów kosztowało nas 17 tys. zł. Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za to będziemy karani kwotą 50 tys. zł. 

    Urzędnicy Zarządu Dróg i Zieleni przyszli na wizję lokalną, powiedzieli, że albo to ściągniemy, albo będą kary. 23 grudnia ponownie zawitali, poinformowali o nałożeniu kar. Jesteśmy tym zdziwieni, bo te kary na kwotę 50 tys. zł, są tylko za kilkanaście dni - od 12-tego, do dwudziestego któregoś grudnia. A te billboardy proszę państwa wiszą od początku lutego. Jakby policzono karę od początku lutego, to by kwota nie wynosiła 50 tys. zł, ale 1 milion 100 tys. złotych! W uzasadnieniu napisano: "strona z naruszenia czerpała korzyści, reklamując prowadzoną przez siebie działalność, a przedmiotowa tablica reklamowa w formie banneru reklamowego została usunięta dopiero po 17 dniach od wszczęcia postępowania ws. wymierzenia kary za umieszczenie tablicy reklamowej niezgodnej z przepisami uchwały krajobrazowej, z czego to czerpano korzyści dla podmiotu".

    Szanowni Państwo, ze składek związkowych od wielu lat organizujemy uroczystości nie tylko w Gdańsku, ale wielu miastach naszego kraju. I w tych innych miastach, niezależnie od barw politycznych, możemy ze sobą współpracować, organizować wspólnie uroczystości. W Gdańsku się nie da.

    Jak jest logo 40-lecia Podpisania Porozumień Sierpniowych wykonane przez miasto, to może wisieć. Jak jest billboard z logiem 40-lecia NSZZ Solidarność nie może wisieć, trzeba ukarać. To sytuacja dla nas kuriozalna i nie do przyjęcia. Odwołaliśmy się od tej decyzji, mamy nadzieję, że przyniesie to skutek pozytywny, nie mamy zamiaru płacić. W grudniu 2019 roku jako prezydium Komisji Krajowej byliśmy w Watykanie na prywatnej audiencji u Ojca Świętego Franciszka. W tym samym dniu na audiencji generalnej na pl. św. Piotra była także pani Dulkiewicz, usiłując wręczyć Ojcu Świętemu zaproszenie na uroczystości 40-lecia powstania NSZZ Solidarność. Nie żadne 40-lecie Porozumień Sierpniowych, tylko powstania "S", bo Porozumienia nie były podpisywane nie tylko w sierpniu, ale także w lipcu i sierpniu. Zatem władze miasta z jednej strony zapraszają na uroczystości Papieża Franciszka, z drugiej chcą karać Związek za to, że cytuje i promuje słowa Jana Pawła II. Gdzie tu sens, gdzie logika?

    Nie chcieliśmy się skarżyć, mówić, że miasto rzuca nam miasto kłody pod nogi. Ale skoro jesteśmy na tej konferencji, trzeba powiedzieć troszkę o historii. Jeśli państwo nie wiecie, to co roku Zarząd Regionu Gdańskiego otrzymuje fakturę do zapłaty za zużycie gazu przy pomniku Solidarności, jeśli chcemy zapalić znicz, czy to na uroczystości sierpniowe, czy grudniowe. Miasto nic nie wspiera, nic nie pomaga, a jeszcze przysyłają faktury za zużycie gazu na uroczystościach. 

    Z 30 na 31 sierpnia ubiegłego roku przed głównymi uroczystościami. Co roku, od wielu lat, delegacja Solidarności spotyka się przed Bramą nr 2. Tam jest mnóstwo osób, prezydent, premier, musi być zachowane bezpieczeństwa, bo w dobie pandemii koronawirusa nie chcieliśmy wystąpień na Sali BHP, ale w plenerze. Oczywiście w tym miejscu zrobiono wejście na strefę społeczną, organizowaną przez miasto. W miejscu, w którym od lat staliśmy. Mało tego, wybudowano małą scenę zasłaniając bramę nr 2 wiedząc o tym, że tam będziemy składać kwiaty. Czy można coś więcej powiedzieć, że to po prostu były złośliwości? Już nie mówiąc o wystawie orgnizowanej wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej "Tu rodziła się Solidarność". Wystawa zjechała kilkadziesiąt miast i nie było żadnych problemów. Ale w Gdańsku nie wyrażono zgody, by wystawa stanęła na placu Solidarności. Przyjęliśmy wtedy wspólne stanowisko z szefem IPN-u Jarosławem Szarkiem i wtedy łaskawie pani prezydent wyraziła zgodę na wystawę. 

    Ja tego wszystkiego nie rozumiem. Jesteśmy, jako NSZZ Solidarność, kustoszem historii. Staramy się dbać o tę historię, na początku lat 90-tych byliśmy sami, robiliśmy wszystko z naszych składek. I za to mamy być karani? Tylko dlatego, bo na naszych materiałach nie ma loga miasta, tylko logo Solidarności? To naprawdę przykre. Miasto powinno wspierać, skoro nie chce wspólnie z nami organizować uroczystości, to chociaż niech nie próbuje przeszkadzać. Teraz nadrabiamy ten stracony czas, ten grzech zaniechania z początku lat 90-tych, gdzie to Niemcy mówili, że Mur Berliński doprowadził do wolności w Europie. Nie. To NSZZ Solidarność, porozumienia w Świdniku, Lublinie, Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu i Dąbrowie Górniczej doprowadziły do tego, że żyjemy dzisiaj w wolnym kraju. Później strajki robotników, hutników, stoczniowców, w 1988 r., pod pięknym hasłem Ojca Świętego "nie ma wolności bez Solidarności".

    - mówił przewodniczący Piotr Duda. 

    Wkrótce więcej informacji.


    www.tysol.pl

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

      Debaty dotyczące Krajowego Planu Odbudowy

      Debaty dotyczące Krajowego Planu Odbudowy

      W dniach 2, 4 i 9 marca  2021 odbędą się trzy debaty dotyczące obszarów wsparcia w Krajowym Planie Odbudowy;

      • 2.03 – Zielona energia i zrównoważona mobilność         
      • 4.03 – Zwiększenie dostępu i wzmocnienie jakości funkcjonowania systemu ochrony zdrowia          
      • 9.03 – Odporna i konkurencyjna gospodarka oraz Transformacja cyfrowa - (zmiana terminu z 26 lutego br).

      Projekt Krajowego Planu Odbudowy jest dostępny na stronie: www.kpo.gov.pl (projekt został rozesyłany przez Biuro Eksperckie, Dialogu i Polityki Społecznej NSZZ „S” do struktur regionalnych i branżowych z terminem konsultacji do dnia 19.03 br.) www.gov.pl

      kzd

        Obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"

        Obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"

        Dzisiaj na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych związkowcy z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” wspólnie z zastępcą przewodniczącego KK Bogdanem Bisiem, złożyli kwiaty na grobach "Inki" i "Zagończyka".

        Siedemdziesiąt lat temu - 1 marca w 1951 roku - strzałem w tył głowy wykonano egzekucję na czterech członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Data ta stała się przyczynkiem do powołania Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z inicjatywą ustawodawczą w sprawie uchwalenia nowego święta wystąpił w 2010 roku Prezydent RP Lech Kaczyński. Parlament ustanowił święto rok później.

        Dzisiaj zaplanowano odznaczenie przez prezydenta Andrzeja Dudę żołnierzy niezłomnych, uroczystości na "Łączce" Wojskowych Powązek i odsłonięcie tablicy poświęconej członkom IV Zarządu "WiN" w Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

        pm

          Podwyżki w fabrykach FCA Poland

          Podwyżki w fabrykach FCA Poland
          450 zł brutto podwyżki i 1,8 tys. zł brutto dodatkowej premii – to najważniejsze zapisy porozumienia płacowego podpisanego 23 lutego w fabrykach Fiat Chrysler Automotive Poland w Tychach i FCA Powertrain w Bielsku-Białej. Wyższe pensje wpłyną na konta pracowników do 10 marca.
           
          Jak informuje Wanda Stróżyk, przewodnicząca „Solidarności” w Fiacie, wraz z wynagrodzeniem za luty wypłacona zostanie także jednorazowa premia w wysokości 1,8 tys. zł, stanowiąca rekompensatę za brak podwyżek w ciągu czterech ostatnich miesięcy.
           
          Wanda Stróżyk podkreśla, że pracownicy obydwu fabryk długo czekali na wzrost płac, ale z wysokości podwyżek „Solidarność” nie jest zadowolona. – To oczywiście nie jest mała kwota, z czego zdajemy sobie sprawę, ale wynagrodzenia w naszych zakładach w dalszym ciągu pozostają mało konkurencyjne w stosunku do zarobków w innych firmach motoryzacyjnych – mówi przewodnicząca „S”. – Podjęliśmy decyzję o podpisaniu tego porozumienia z tego względu, że inne organizacje związkowe tak zrobiły i nie były zainteresowane prowadzeniem dalszych negocjacji z pracodawcą. My chcielibyśmy doprowadzić do tego, by minimalna płaca zasadnicza w FCA, czyli bez premii, wynosiła 3,6 tys. zł brutto – dodaje.
           
          Na 450 zł podwyżki będzie się składało podniesienie stawek zasadniczych i miesięcznych premii regulaminowych, które w obydwu zakładach są zróżnicowane. W FCA Poland w Tychach, gdzie premia wynosi 18 proc., stawki godzinowe wzrosną o 2,27 zł brutto. Z kolei w FCA Powertrain w Bielsku-Białej stawki godzinowe będą wyższe o 2,37 zł brutto, ponieważ w tej spółce premia jest niższa. 
           
          To znacznie mniej niż domagała „Solidarność”. Najważniejszy postulat związku dotyczył podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 5 zł za godzinę od września zeszłego roku. Swoje żądania w trybie sporu zbiorowego reprezentanci „S” przedstawili pracodawcy 21 stycznia. Po siedmiu dniach, zgodnie z przepisami, w FCA Poland rozpoczął się spór zbiorowy.
           
          W FCA Poland w Tychach zatrudnionych jest ok. 2,4 tys. pracowników, natomiast w FCA Poland Powertrain w Bielsku-Białej pracuje 1,1 tys. osób.
           
          www.solidarnosckatowice.pl

            Piotr Duda ostro o propozycjach PO: szczyt politycznej demagogii

            • Kategoria: Kraj
            Piotr Duda ostro o propozycjach PO: szczyt politycznej demagogii

            Najnowsze propozycje PO nie zasługują nawet na komentarz. Przekraczają wszelkie granice demagogii politycznej i przywołują demony z czasów, gdy ta ekipa razem z PSL rządziła Polską.

            Jeśli bowiem Borys Budka za priorytet uznaje młodych, to trzeba mu przypomnieć zmarnowane pokolenie, które za jego rządów pracując na śmieciówkach m.in. nie budowało swojego emerytalnego kapitału. Trzeba mu przypomnieć o ich dyskryminacji, gdy dzięki PO-PSL można było płacić im poniżej minimalnego wynagrodzenia.

            Jeśli Borys Budka mówi o kwocie wolnej od podatku i zapomina o swoich zaniechaniach, a do tego zapomina o wyrzuconej do kosza inicjatywie „Solidarności” w sprawie płacy minimalnej, to cytując klasyka powiem – stracił dobrą okazję żeby siedzieć cicho. Hipokryzja jest tu najdelikatniejszym określeniem, bo PO powinna była to zrobić 12 lat temu!

            Swoją drogą przypominam niezmienny postulat „Solidarności”, że kwota wolna od podatku musi wynosić tyle, aby pracujący na minimalnym wynagrodzeniu w ogóle nie płacili podatku. Ale ten kieruję do obecnie rządzących, a nie formacji demagogów spod znaku pomarańczowej hipokryzji.

            Lider PO wraz z innymi towarzyszącymi mu tuzami intelektu, chce też zniesienia ograniczenia handlu w niedzielę. Pomijam fakt, że już dzisiaj kodeks pracy nakazuje solidnie płacić za nadgodziny i pracę w dni wolne, dlatego nie ma potrzeby żadnych nowych przepisów. A jeśli już, to czemu tylko handel? Trzeba wszystko otworzyć: banki, urzędy, stacje diagnostyczne, itd. Jak solidarnie, to solidarnie.

            „Solidarność” od lat mówi – niedziela jest ustawowym dniem wolnym od pracy. Pracownik powinien godnie zarobić w normalnym tygodniu pracy, a nie za niedzielne dodatki i nadgodziny.

            I na koniec apeluję do PO, a właściwie żądam - proszę się nie powoływać na solidarność. Wasze myślenie, to zwalniać wszystkich z płacenia składek i podatków, z jednoczesnym żądaniem, aby każdemu udzielać pomocy. Według was płacić mają tylko pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, a reszta ma z tego korzystać. To nie ma nic wspólnego z solidarnością. Tak jak nie miało nic wspólnego z solidarnością zarządzanie przez was kryzysem w 2008 roku, gdy wyrzuciliście do kosza pakt społeczny, przerzucając koszty wyłącznie na pracowników.

            O wieku emerytalnym, zdemolowanym kodeksie pracy, OFE, zniszczeniem dialogu społecznego już nie wspomnę. Szkoda na was emocji!

            Piotr Duda

             

             

             

              Seminarium EZA o ponadnarodowych układach ramowych

              Seminarium EZA o ponadnarodowych układach ramowych

              Czy ponadnarodowe układy ramowe pozwolą na negocjacyjne zbliżenie standardów pracy w korporacjach ponadnarodowych na obszarze UE? To pytanie, na które odpowiedzi będą szukać uczestnicy dwudniowego seminarium odbywającego się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej.

              Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez NSZZ „Solidarność” i EZA, a współfinansowane jest ze środków Unii Europejskiej. Składa się z czterech części: wprowadzenia do tematu, panelu praktyków, aspektów prawnych oraz kwestii wdrażania TCA, a więc ponadnarodowych układów ramowych.

              Otwarcia seminarium dokonał wiceprzewodniczący EZA Józef Mozolewski, członek Komisji Krajowej oraz szef Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność”. Potrwa dwa dni (czwartek i piątek) i zostanie podsumowane przez zastępcę przewodniczącego Komisji Krajowej Bogdana Kubiaka.

              ml

                W wyniku pandemii marynarze nie mogą normalnie wrócić do domu

                W wyniku pandemii marynarze nie mogą normalnie wrócić do domu

                Impas spowodowany pandemią wpłynął negatywnie na sytuację marynarzy na całym świecie. Problemem jest między innymi podmiana załóg – setki marynarzy miesiącami przebywa na statkach, nie mogąc wrócić do domu. O tym w audycji „Głos pracownika” na antenie Radia Gdańsk mówił Andrzej Kościk, przewodniczący Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność”.

                – Problem jest znany od wielu miesięcy. Dlatego wszystkie organizacje międzynarodowe wzywają rządy do uznania marynarzy za kluczowych pracowników. W czasie kryzysu należy dołożyć wszelkich starań, żeby umożliwić marynarzom zakończenie pracy zgodnie z ich indywidualnymi kontraktami, zapewnić im odpoczynek i możliwość powrotu do domu. W wyniku pandemii marynarze w niektórych krajach nie mogą normalnie wrócić do bliskich ze względu na restrykcyjne przepisy w poszczególnych krajach, a armatorzy nie mogą dokonać podmiany. W ten sposób marynarze pozostają na statkach przez kilkanaście miesięcy, a czasem nawet to dwóch lat. Polskich pracowników także dotknęła ta sytuacja, w Brazylii, we Włoszech czy w Chinach i korzystaliśmy z pomocy polskiego rządu – wyjaśniał Kościk.

                – To jest niebezpieczna sytuacja, bo odporność psychiczna marynarzy jest ograniczona. Oni normalnie nie wracają po pracy do domu – cały czas spędzają na statku i muszą mieć czas na odpoczynek. Jeśli czas ich pracy zostanie przekroczony, może dojść do nieprzewidzianych sytuacji: awarii, pomyłek,  a to grozi katastrofą morską. Wszyscy musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jesteśmy krajem morskim, który ma kilkaset kilometrów dostępu do morza. Armatorzy zatrudniają kilka tysięcy polskich marynarzy i to wymaga od nas zrozumienia i dołożenia wszelkich starań, by pomóc marynarzom. Oni transportują dla nas teraz leki, szczepionki, artykuły medyczne – podkreślał przewodniczący.

                Deklaracja Neptuna daje pewną nadzieję na polepszenie losu marynarzy. Podpisało ją ponad 300 liderów branży morskiej i praw człowieka. To globalne zobowiązanie ma zakończyć kryzys związany ze zmianą załogi. – Podpisali je armatorzy statków, czarterujący, inwestorzy, organizacje pozarządowe, grupy branżowe, które zdecydowały, że razem z rządami trzeba podjąć maksymalne działanie umożliwiające pomoc. To deklaracja mówiąca o tym, że nieuczciwi armatorzy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, również finansowej, gdy zakazują podmiany załogi – dodał Andrzej Kościk.

                ***

                Chcesz wiedzieć, jakie masz prawa i obowiązki jako pracownik? Jak negocjować z pracodawcą? Jakie są tendencje na rynku pracy? Gdzie łamane są prawa pracownicze? I co wtedy zrobić? To tylko część tematów, którymi zajmują się reporterzy Radia Gdańsk. Nowa audycja „Głos pracownika” w każdy poniedziałek o godz. 12.30, a także na stronie www.radiogdansk.pl.

                Audycja „Głos pracownika” powstaje we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność”.

                 

                  Prace coraz bardziej zaawansowane!

                  Prace coraz bardziej zaawansowane!
                  Prace nad treścią umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa węgla kamiennego są coraz bardziej zaawansowane. 23 lutego podczas kolejnej rundy rozmów pomiędzy przedstawicielami rządu i strony społecznej uzgodniono znaczą część kwestii związanych z systemem osłon socjalnych, rozwojem nowych technologii węglowych oraz transformacją gospodarczą regionu. 
                   
                  – Zaczynam być bardzo umiarkowanym, ale optymistą. Dzisiaj udało się  w dużej części uzgodnić trzy rozdziały umowy społecznej. Przede wszystkim rozdział dotyczący osłon socjalnych i gwarancji zatrudnienia,  rozdział dotyczący inwestycji technologicznych i rozdział dotyczący transformacji Śląska. Można powiedzieć, że ten ostatni rozdział jest uzgodniony w największym stopniu – powiedział po zakończeniu rozmów w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
                   
                  Jak wskazał Dominik Kolorz, najważniejszym obszarem umowy społecznej, który wymaga jeszcze dalszych prac, są kwestie dotyczące subsydiowania kopalń oraz systemu notyfikacji umowy w Komisji Europejskiej. Rozbieżności pojawiają się również w części dotyczącej gwarancji zatrudnienia do emerytury dla pracowników kopalń. – Chcemy, żeby gwarancje zatrudnienia, które wynikają z naszego porozumienia z 25 września, były zapisane w ustawie.  Póki co,  strona rządowa na to się nie zgadza – wskazał szef śląsko-dąbrowskiej „S”. 
                   
                  Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych oraz pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węgla kamiennego, wskazał, że elementy umowy społecznej, które nie zostały dotąd uzgodnione mają kluczowe znaczenie dla całego dokumentu. – Chcemy je dopracować, chcemy je uzgodnić także w zespołach roboczych i na roboczo będziemy się jeszcze spotykać w tej kwestii, ale chcielibyśmy już w marcu wrócić do rozmów plenarnych w Urzędzie Wojewódzkim z gotowym  tekstem, który byśmy sobie potwierdzili wspólnie w rozmowach ze stroną społeczną i mam nadzieję, że wspólnie również tę umowę społeczną podpisali – zaznaczył Artur Soboń. 
                   
                  Bazą do rozmów pomiędzy przedstawicielami rządu i strony społecznej jest projekt umowy dotyczącej transformacji sektora wydobywczego i Górnego Śląska przygotowany przez związki zawodowe. Kluczowe elementy tego dokumentu dotyczą mechanizmu finansowania transformacji gospodarczej województwa śląskiego, inwestycji w nowoczesne, niskoemisyjne i bezemisyjne technologie węglowe, osłon socjalnych dla pracowników sektora wydobywczego oraz systemu subsydiowania kopalń. Zgodnie z rządowo-związkowym porozumieniem zawartym 25 września ubiegłego roku, proces stopniowego wygaszania górnictwa węgla energetycznego w naszym kraju ma być rozłożony na trzy dekady. Ostatnie kopalnie mają zakończyć funkcjonowanie w 2049 roku. Harmonogram zamykania poszczególnych kopalń uzgodniony we wrześniowym porozumieniu ma zostać potwierdzony w umowie społecznej dotyczącej transformacji. Dokument ten przed wejściem w życie musi uzyskać notyfikację, czyli zgodę Komisji Europejskiej.  
                   
                  www.solidarnosckatowice.pl / łk, ny

                    Solidarność przedstawiła Prezydentowi projekt ustawy o emeryturach stażowych

                    • Kategoria: Kraj
                    Solidarność przedstawiła Prezydentowi projekt ustawy o emeryturach stażowych

                    Realizacja umowy programowej zawartej między Prezydentem Andrzejem Dudą a „Solidarnością” była tematem spotkania z Piotrem Dudą, Przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i Henrykiem Nakoniecznym, członkiem Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

                    W Pałacu Prezydenckim rozmawiano także o sytuacji gospodarczej w związku z pandemią, w szczególności kwestii bezrobocia; programie Nowego Ładu gospodarczego w kontekście zmniejszenia obciążeń osób najmniej zarabiających; propozycjach zmian ustawy o Radzie Dialogu Społecznego oraz przedstawionym przez NSZZ „Solidarność” projekcie ustawy o emeryturach stażowych.

                    W spotkaniu wzięli udział Paweł Szrot, Szef Gabinetu Prezydenta RP i Agnieszka Lenartowicz- Łysik, Doradca Prezydenta RP.

                    Umowa programowa pomiędzy Andrzejem Dudą a NSZZ „Solidarność” została zawarta 5 maja 2020 roku. Zawierała m.in. postulat ochrony miejsc pracy, wsparcia dla silnej polskiej gospodarki oraz promocję patriotyzmu gospodarczego.

                    www.prezydent.pl

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.