Serwis press.pl podał, że do Telewizji Polskiej wrócił Sławomir Zieliński, zwolniony w 2016 roku z TVP. Kiedy odchodził, mówiło się o nim jako „prawej ręce Roberta Kwiatkowskiego”. – Człowiek uważany za obrońcę interesów SLD w telewizji publicznej – tak opisywano Zielińskiego, który w przeszłości był członkiem PZPR I SZSP. Pracował w poprzedniku TVP, Radiokomitecie.
– W telewizji ludzie postrzegali go jako obrońcę interesów lewicy. To on zgodził się na emisję jesienią 2001 r. filmu „Dramat w trzech aktach”, w którym politykom Porozumienia Centrum zarzucono związki z aferą FOZZ. On nadzorował publicystyczny program „Gość Jedynki”, w którym w większości przypadków wypowiadali się prominentni działacze SLD – pisał „Dziennik” w 2007 roku.
Zieliński był też zaangażowany w kampanię prezydencką Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 roku i z jego upoważnienia podczas telewizyjnych debat zadawał pytania Lechowi Wałęsie. „Gazeta Polska” ujawniła, że Sławomir Zieliński w czasach PRL-u został zarejestrowany jako tajny współpracownik komunistycznej bezpieki.