Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Wyższa płaca minimalna. To efekt skutecznych negocjacji Solidarności!

  • Kategoria: Kraj
Wyższa płaca minimalna. To efekt skutecznych negocjacji Solidarności!
Płaca minimalna wzrośnie szybciej, niż pierwotnie proponował rząd. To efekt negocjacji prowadzonych przez Solidarność. Od stycznia będzie to 3490 brutto oraz 3600 brutto od lipca przyszłego roku.
 
– Rozmawiałem jeszcze wczoraj długo z Piotrem Dudą i po dyskusji ze związkiem zawodowym „Solidarność” zdecydowaliśmy się na mocniejsze podniesienie płacy minimalnej – powiedział podczas dzisiejszej konferencji premier Mateusz Morawiecki.
 
Dzisiejsza decyzja rządu oznacza, że zamiast planowanego wcześniej wzrostu od stycznia 3383 zł i od lipca 3450 zł płaca minimalna wyniesie odpowiednio 3490 zł i 3600 zł.
 
– To mniej, niż postulowała Solidarność, ale znacząco więcej, niż pierwotnie proponował rząd. Cieszę się, że nasze argumenty przekonały pana premiera i udało się wypracować dobry kompromis i zachować proporcję minimalnej płacy w relacji do przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 50 proc. – powiedział po konferencji Piotr Duda, szef Solidarności.
 
Poniżej konferencja premiera Mateusza Morawieckiego.
 


źródło: YouTube / TVP Info

    "Razem jesteśmy potężną siłą". Pracownicy DPS-ów walczą o lepsze warunki pracy

    "Razem jesteśmy potężną siłą". Pracownicy DPS-ów walczą o lepsze warunki pracy
    - Nie da się na poziomie tylko regionalnym rozwiązać problemów ogólnopolskich - mówił dziś Bogdan Kubiak, zastępca przewodniczącego KK NSZZ "S" do zrzeszonych w Solidarności pracowników DPS-ów. W warszawskiej siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „S” odbyło się robocze spotkanie Komisji Zakładowych NSZZ „Solidarność” w Domach Pomocy Społecznej.
     
    Uczestnicy spotkania rozmawiali o problemach osób zatrudnionych w DPS-ach i o postulatach, które mogliby przedstawić pracodawcom oraz rządowi w kontekście procedowanego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz ustawy o działalności leczniczej.
     
    Uczestniczący w spotkaniu zastępca przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Bogdan Kubiak powiedział do zebranych: - Nie da się na poziomie tylko regionalnym rozwiązać problemów ogólnopolskich. Dziś zaczynamy działać roboczo, a jednocześnie spróbujemy się zjednoczyć, tak by mówić jednym głosem o problemach.
     
    Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” zaś podkreślał:
     
    - Wzrost gospodarczy, wzrost PKB absolutnie nie przekładała się na sytuację pracowników DPS. Nie ma podwyżek, tylko regulacje, które dalej trzymają was w słoiku najniższego wynagrodzenia. Regulacje przeprowadzane są najczęściej we wrześniu przyznając awansem kwotę, która od stycznia i tak należałaby się pracownikom z powodu podwyżki pensji minimalnej.
     
    Przewodniczący Wątorski mówił także o pracownikach DPS-ów z województwa lubelskiego, którzy domagają się m.in. 1000 zł podwyżki oraz powiązania ich wynagrodzeń ze średnią płacą w Polsce.
     
    Zbigniew Spendel, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Pracowników Pomocy Społecznej NSZZ „Solidarność” apelował podczas spotkania, by skupić jak najwięcej organizacji w strukturach branżowych Związku.
     
    Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „S” mówiła zaś do zebranych:
     
    - Nie jesteście sami. Dziś widać, jak wiele osób przyszło na to spotkanie. Pracownicy DPS to jest potężna siła. Pytanie, czy mocniej zjednoczymy się w strukturę branżową. Jeżeli będzie nas więcej i będzie nas widać, to siła nacisku będzie większa.
     
    Apelowała też o to, by przedstawiciele Solidarności w DPS-ach sformułowali swoje postulaty dotyczące wynagrodzeń oraz warunków pracy. Wówczas, jej zdaniem, łatwiej będzie rozmawiać o nich z rządem i pracodawcami. - Wywalczyliśmy wysokie podwyżki w służbie zdrowia. Poprawa waszej sytuacji także jest możliwa – mówiła Maria Ochman.
     
    Podczas spotkania apelowano, by spośród przedstawicieli Solidarności stworzyć grono ekspertów, którzy wypracowaliby postulaty, nad którymi mógłby pracować specjalny zespół roboczy powołany przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej w celu omówienia problemów tej grupy pracowników. - Musimy stworzyć postulaty i określić, czego oczekuje system opieki społecznej w Polsce – mówiła Maria Ochman.
     
    W efekcie podczas spotkania powstał Krajowy Zespół Roboczy do spraw Pomocy Społecznej NSZZ "Solidarność".
     
    Uczestnicy spotkania zaś alarmowali podczas spotkania o problemach w codziennej pracy oraz tych dotyczących warunków ich pracy. Pojawiły się głosy, że chcieliby jako grupa zawodowa nie podlegać samorządom powiatowym. Mówili też o tym, że wynagrodzenie zasadnicze niektórych z nich jest niższe niż pensja minimalna i tylko dzięki dodatkom, np. stażowym osiągają ją. Przekonywali też, że pracodawcy często nie chcą dać im podwyżek, bo to spowodowałoby wyższe koszty funkcjonowania poszczególnych DPS-ów, a tym samym wyższe koszty pobytu w nim pacjentów i ci prawdopodobnie przenosiliby się do innych, tańszych jednostek. - W tej chwili DPS-y konkurują ceną, a nie jakością usług – konkludowano.
     
    Podczas spotkania zapowiedziano też dalsze prace nad problemami pracowników DPS-ów. 22 września ma odbyć się spotkanie związkowców z przedstawicielem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
     
    www.tysol.pl

      Podpisz petycję dotycząca pracy poprzez platformy internetowe

      Podpisz petycję dotycząca pracy poprzez platformy internetowe
      Obecnie toczą się w Parlamencie Europejskim prace dotyczące projektu dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych. W maju posłanka sprawozdawca Elisabetta Gualmini (Grupa S&D) przedstawiła raport uwzględniający w znacznym stopniu oczekiwania ruchu związkowego. Dalsze głosowania w Parlamencie planowane są w Komisji (w październiku) i na posiedzeniu plenarnym w listopadzie. 
       
      W czasie prac nad projektem dyrektywy doszło wycieku wewnętrznych dokumentów Ubera - 10 lipca brytyjski "The Guardian" opublikował długi artykuł opisujący podejrzane praktyki biznesowe tej platformy. 124 tys. wewnętrznych dokumentów, które obejmują pięcioletni okres, kiedy Uberem kierował Travis Kalanick, zawiera bardzo dużo informacji, wiele z nich dotyczy świadomego łamania uprawnień pracowniczych i tworzenia głęboko nieetycznego modelu biznesowego. 
       
      Elisabetta Gualmini, negocjatorka Parlamentu w kwestii dyrektywy dotyczącej pracowników platform cyfrowych wskazała wówczas, że tzw. Akta Ubera, o ile wiadomości te się potwierdzą, pokazują, jak pilnie musimy chronić pracowników znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji przed nadużyciami biznesowymi. Ze względu na ich błędną klasyfikację jako samozatrudnionych, pracownikom platform cyfrowych odmawia się podstawowych praw socjalnych, otrzymują oni niskie płace, a także są narażeni na niepewne i niebezpieczne warunki pracy. Akta Ubera ponownie dowodzą, że nadszedł czas, aby zamknąć luki prawne, nadużywane przez niektóre firmy działające na platformach cyfrowych. Socjaliści i Demokraci prowadzą kampanię na rzecz uznania pracowników platform cyfrowych za pracowników, za wyjątkiem tych, którzy są rzeczywiście samozatrudnieni. W październiku Komisja Zatrudnienia Parlamentu Europejskiego będzie głosowała nad sprawozdaniem w sprawie lepszej ochrony pracowników platform cyfrowych. W głosowaniu tym grupy polityczne pokażą swoje prawdziwe oblicze; czy stoją po stronie pracowników, ich praw socjalnych i uczciwej konkurencji, czy też po stronie tych współczesnych „piratów”, jak sami siebie z dumą określają, czerpiących nieuczciwe korzyści z rewolucji cyfrowej?
       
      Prace w Parlamencie Europejskim trwają. Niestety do raportu Gualmini pojawiło się dużo poprawek, które de facto nie tylko nie poprawiają projektu Komisji Europejskiej ale rozmywają jego postanowienia. 
       
      Należy przypomnieć że NSZZ Solidarność przyjęła projekty dyrektywy z zadowoleniem oceniając go jako właściwy przejaw aktywności Komisji Europejskiej w obszarze dotyczącym sfery pracy i ochrony socjalnej. Za wartościowy związek ocenia konstrukcję domniemania zatrudnienia pracowniczego. Pozytywnie ocenia także wprowadzenie zasady dotyczącej prawa do wiedzy o zasadach działania algorytmów. 
       
      Co można zrobić w chwili obecnej? Można podpisać petycję dotyczącą konieczności regulacji zatrudniania poprzez platformy internetowe. Petycję można znaleźć pod adresem - https://act.wemove.eu/campaigns/uber  
       
      bs

        Dane wskażą pożądane umiejętności

        Dane wskażą pożądane umiejętności

        Na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy pracownicy potrzebują stałego podnoszenia i aktualizowania umiejętności, tak by nie stracić na nim swojej pozycji. Często jednak ciężko przewidzieć jakie umiejętności będą potrzebne za kilka lat lub nawet szybciej. Nowe badania autorów raportu “Wykorzystywanie danych na temat wolnych miejsc pracy i kandydatów do pracy na rzecz badań dynamiki umiejętności” mogą pomóc wielu osobom rozjaśnić trochę sytuację.

        Badania wykazują, że dane z ofert pracy oraz z aplikacji online używanych w rekrutacji mogą zostać wykorzystane do badania zmieniającej się sytuacji na rynku pracy, szczególnie w krajach gdzie brakuje alternatywnych źródeł informacji. Na podstawie urugwajskiego portalu pracy oraz dzięki uczeniu maszynowemu opracowano taksonomię, która może pokazać, które umiejętności obecnie i w przyszłości będą pożądane przez pracodawców, i których warto się nauczyć aby poprawić swoje położenie na rynku pracy.

        Taksonomia składa się z trzech szerokich kategorii umiejętności: poznawczych, społeczno-emocjonalnych oraz umiejętności manualnych. Każda z 3 umiejętności reprezentuje zgoła odmienne atrybuty dlatego zdecydowano się zbudować taksonomię wokół nich. Dzielą się one na 14 podkategorii takich jak umiejętności poznawcze, komputerowe, społeczne, finansowe czy przywódcze. 14 podkategorii składa się zarówno z umiejętności potrzebnych konkretnie do pracy, jak i umiejętności które odwołują się do osobistych cech pracownika. Obie są równie ważne na rynku pracy. Każda z 14 kategorii zawiera  słowa klucze, które są zbierane z ogłoszeń o pracę oraz z aplikacji online w celu opracowania taksonomii, która jasno obrazuje, które umiejętności są obecnie pożądane na rynku pracy. Jest to duże ułatwienie dla pracowników, którzy poszukują samorozwoju, a nie chcą bezcelowo uczyć się rzeczy które niedługo mogą niedługo już być niepotrzebne na szybko zmieniającym się rynku pracy.

        Przewaga tego podejścia polega na oparciu się na danych które są dostępne w wielu krajach. Pozwala to na  opracowanie analizy konkretnej dla specyfiki danego kraju. Jest to istotny atrybut, gdyż każdy kraj charakteryzuje się innym rynkiem pracy, a pracownicy posiadają inne umiejętności. Omówiona taksonomia już jest testowana w krajach rozwijających się.

        wg

         

          Projekt rozporządzenia SMEI a prawo do strajku. EKZZ kieruje list do Komisji Europejskiej

          Projekt rozporządzenia SMEI a prawo do strajku. EKZZ kieruje list do Komisji Europejskiej
          13 września 2022 r. Komisja Europejska zaprezentuje projekt rozporządzenie dotyczącego instrumentu w razie sytuacji nadzwyczajnych na jednolitym rynku. Inicjatywa (SMEI) ma na celu wprowadzenie elastycznego i przejrzystego mechanizmu szybkiego reagowania na sytuacje nadzwyczajne i kryzysowe - zagrażające funkcjonowaniu jednolitego rynku. Związki zawodowe podkreślają, że projektowana regulacja prawna nie może stanowić zagrożenia dla efektywnego prawa do strajku.
           
          Rozporządzenie (dalej SMEI, skrót od nazwy angielskiej projektowanego rozporządzenia czyli Single Market Emergency Instrument) ma zapewnić koordynację, solidarność i spójność reakcji UE na sytuacje kryzysowe oraz ma zapewnić ochronę funkcjonowania jednolitego rynku poprzez zagwarantowanie:
          • ciągłego swobodnego przepływu towarów, usług i osób;
          • sprawnie funkcjonujących łańcuchów dostaw;
          • dostępności do towarów i usług.
           
          Należy jednak podkreślić, że w jednym aspekcie – jakim jest efektywna gwarancja prawa do strajku - projekt wzbudza poważne zaniepokojenie europejskiego ruchu związkowego. 
           
          Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ) przedstawiła w trybie pilnym pismo do komisarzy Bretona (rynek wewnętrzny) i komisarza Schmita (praca i kwestie socjalne), w którym ruch związkowy wyraża obawy dotyczące SMEI w odniesieniu do prawa do strajku. 
           
          Opierając się na wnioskach wyciągniętych z ostatnich kryzysów, takich jak COVID-19 i agresja Rosji na Ukrainę, SMEI ma na celu ustanowienie ram środków awaryjnych, które mogą zostać uruchomione w czasie kryzysu, aby zapewnić swobodny przepływ i zagwarantować dostępność towarów i usług o znaczeniu strategicznym związanych z kryzysem.
           
          Projekt rozporządzenia SMEI jako taki nie odnosi się bezpośrednio do strajku, ale jednocześnie nie definiuje, jakiego rodzaju wydarzenia mogłyby zostać zakwalifikowane jako kryzys. Równocześnie SMEI proponuje uchylenie rozporządzenia 2679/98 (popularnie określanego jako rozporządzenie Monti I albo rozporządzenie truskawkowe) w sprawie funkcjonowania rynku wewnętrznego w odniesieniu do swobodnego przepływu towarów pomiędzy państwami członkowskimi. Wydaje się jednak, że aby zrekompensować to uchylenie, projekt rozporządzenia SMEI winien przewidzieć  "klauzulę Montiego", podobną do obecnego art. 2  rozporządzenia Monti I.
           
          EKZZ wzywa zatem Komisję Europejską do wyjaśnienia, że akcja strajkowa nie może być w żaden sposób uznana za kryzys w ramach SMEI. Podobnie, wszelkie środki lub działania podejmowane przez państwa członkowskie lub podmioty gospodarcze w ramach SMEI nie mogą być wykorzystywane do osłabiania bezpośrednio lub pośrednio akcji strajkowej. Niezbędne zabezpieczenia powinny obejmować "klauzulę Montiego", potwierdzającą, że SMEI nie może być interpretowane jako wpływające w jakikolwiek sposób na wykonywanie praw podstawowych uznawanych w państwach członkowskich, w tym prawa lub wolności do strajku.
           
          Można przypomnieć, że prawo do strajku jest zagwarantowane w Karcie Praw Podstawowych UE. Równocześnie jest wyraźnie wyłączone z kompetencji ustawodawczych UE na mocy Traktatów. Warunki i ograniczenia dotyczące prowadzenia działań zbiorowych podlegają wyłącznie przepisom i praktykom krajowym. EKZZ podkreśla, że będzie bardzo szczegółowo obserwować dalszy proces legislacyjny tak aby upewnić się, że rozporządzenie nie będzie stanowiło zagrożenia dla efektywnego prawa do strajku. 
           
          Poniżej robocze tłumaczenie listu EKZZ do Komisarzy Bretona i Schmita.
           
          bs 

            Dzisiaj protest przed zakładem Stellantis w Gliwicach

            Dzisiaj protest przed zakładem Stellantis w Gliwicach
            W poniedziałek 12 września przed wjazdem na teren zakładu Stellantis Gliwice odbędzie się pikieta protestacyjna. Organizacja międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” w gliwickiej fabryce domaga się poprawy warunków pracy.
             
            – Obecnie obowiązujące, wprowadzone przez pracodawcę jednostronnie, bez uzgodnienia ze związkami zawodowymi i w tajemnicy przed załogą, regulaminy pracy oraz wynagradzania są skrajnie niekorzystne dla pracowników. Przełożeni mogą zmieniać harmonogramy pracy według własnego widzimisię z dnia na dzień, a właściwie z godziny na godzinę, bez żadnego wyprzedzenia. W praktyce załoga musi być w ciągłej gotowości do pracy po 10, a nawet 12 godzin dziennie. To jest praca jak na gwizdek – mówi Mariusz Król, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Stellantis Gliwice. – Pracownik nie wie rano, o której wyjdzie z pracy, nie wie, o której będzie mógł np. odebrać dziecka z przedszkola, czy ze szkoły. To totalnie rozbija życie rodzinne – dodaje przewodniczący.
             
            Jak wskazują związkowcy, ciągłe zmiany godzin pracy są uciążliwie także z innego powodu. – Wcześniej kilku ludzi dojeżdżało do fabryki jednym samochodem. Dzieląc się kosztami paliwa, oszczędzali. Teraz przełożeni te godziny zmieniają, jednym każą kończyć pracę o 14.00, innym o 16.00. Wobec tego każdy musi przyjeżdżać swoim autem, co oznacza bardzo duży wzrost miesięcznych koszty paliwa – podkreśla Król.
             
            Reprezentanci „Solidarności” podkreślają, że te wszystkie problemy to efekt przekształceń własnościowych w gliwickim Oplu. W 2017 roku zakład kupił koncern PSA. Potem zapadła decyzja, że w Gliwicach będą produkowane samochody dostawcze, ale wcześnie stworzono nową spółkę, która przejęła załogę. W nowym podmiocie bez konsultacji ze stroną związkową zostały wprowadzone niekorzystne regulaminy i wydłużono okres rozliczeniowy czasu pracy do 12 miesięcy. Tym samym pracownicy stracili wszystkie korzystne postanowienia regulaminów i porozumień zbiorowych wywalczone w ciągu 20 lat funkcjonowania „Solidarności” w gliwickim Oplu. – Próbowaliśmy się dogadać, podpisać porozumienie transferowe, które gwarantowałoby chociaż część wcześniejszych uprawnień. Próbowaliśmy interweniować za pośrednictwem międzynarodowej federacji związkowej IndustryALL, za pośrednictwem europejskiej rady zakładowej, ale bez efektu. Druga strona nie chciała prowadzić dialogu, twierdząc, że wszystko, co przekraczałoby absolutne minimum gwarantowane przez Kodeks pracy, byłoby niekorzystne dla firmy, a tym samym nieakceptowalne. Zaczynamy zatem od zera, z pustym rękami. Czeka nas organiczna praca, aby odbudować prawo wewnątrzzakładowe, przywrócić właściwe standardy pracy – dodaje Mariusz Król.
             
            Obecnie fabryka Stellantis Gliwice zatrudnia ponad 1800 pracowników. Trwa rekrutacja na II zmianę. Zakład produkuje dziennie około 130-140 samochodów dostawczych .
             
            Początek pikiety w Gliwicach (ul. Adama Opla) o godz. 13.50. Zakończenie akcji zaplanowano na 14.30.
             
            www.solidarnosckatowice.pl

              Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia!

              • Kategoria: Kraj
              Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia!

              Podczas uroczystości 42. rocznicy podpisania porozumień w Hucie Katowicie w Dąbrowie Górniczej, lider "Solidarności" Piotr Duda przypomniał, że porozumienia sierpniowe dały pracownikom potężny oręż do prowadzenia dialogu w zakładach pracy - związki zawodowe. I zapytał jak z tego narzędzia pracownicy korzystają. - Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników tylko ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych - mówił

              - Jakże to porozumienie było ważne dla pracowników w naszym kraju, ale także dla przyszłości funkcjonowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Bo to przecież na podstawie porozumienia gdańskiego powstał NSZZ „Solidarność”, ale to tutaj porozumienie podpisane w Hucie Katowice nadało kształt na przyszłość i siłę jaką ma dzisiaj związek zawodowy „Solidarność”.
               
              W ocenie Piotra Dudy rozdrobniony związek zawodowy nie miałby żadnego znaczenia. Tylko jednolity związek, nie w podziale na branżowy, nie w podziale na komisje zakładowe, międzyzakładowe, tylko jednolity ogólnokrajowy związek zawodowy daje siłę. Stąd bardzo wyraźne podziękowania za mądrość ówczesnych strajkujących.
               
              Przewodniczący podkreślił jak wiele z zapisów porozumienia w Dąbrowie Górniczej znalazło swoje odbicie w statucie Związku. To testament również konkretnych osób.
               
              - Jestem dumny z tego, że możemy ten testament hutników z 1980 roku, ale także śmiało mogę już powiedzieć testament śp. Andrzeja Rozpłochowskiego i Jurka Goińskiego kontynuować.
               
              Lider "Solidarności" jednoznacznie negatywnie ocenił niski poziom uzwiązkowienia w Polsce.
               
              - Zapisany w pierwszym punkcie porozumień gdańskich pluralizm związkowy dawał i daje pracownikom wielki oręż w prowadzeniu dialogu w zakładzie pracy. I takie uroczystości to także moment na podsumowanie jak polscy pracownicy z tego narzędzia korzystają.
              Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych. Można sobie zadać pytanie dlaczego?
               
              W dużej mierze daniem Piotra Dudy to postawa kibica wielu polskich pracowników.
               
              - Mamy tylu kibiców, którzy tylko nam kibicują. Nam związkowcom, tym którzy płacą składki związkowe. Idźcie i załatwiajcie, a my będziemy kibicować i będziemy aktywni w mediach społecznościowych.
               
              Przypomniał, że jeśli inne związki źle działają, to można założyć swój własny.
               
              - Jeżeli ktoś uważa z polskich pracowników, że źle swoją rolę wypełnia związek zawodowy „Solidarność”, to ma jeszcze całą paletę do wyboru innych organizacji związkowych. Albo może z grupą odpowiednią osób sam założyć swój związek zawodowy i walczyć, a nie tylko mieć roszczenia wobec związkowców i krytykować ich od rana do wieczora, nie będąc członkiem związku zawodowego.
               
              Wiele uwagi w swoim przemówieniu szef Związku poświęcił sytuacji wewnętrznej w samej "Solidarności".
               
              - Patrzę tu na działaczy związkowych '80 roku i wiem doskonale o tym, że o tą solidarność w „Solidarności” też trzeba zabiegać. I ją pielęgnować i o nią dbać. Bo z tą solidarnością w „Solidarności” też jest różnie. Przeżywam to sam w swojej codziennej pracy związkowej jako przewodniczący Komisji Krajowej. Ale jestem od tego, aby tę solidarność za wszelką cenę utrzymać w „Solidarności”.
               
              Odnosząc się do słów Ojca Świętego Jana Pawła II, który mówił że bez względu na to jaki kto wykonuje zawód, zawsze jest człowiekiem.
               
              - Dlatego my w „Solidarności” nie dzielimy się na nauczycieli, górników, hutników. Jesteśmy „Solidarnością” dla wszystkich.
              Jeśli rozwiązujemy problemy to rozwiązujemy je na dla członków związku. Przede wszystkim. A później z tych owoców korzystają ci kibice zza płota. Ci niezrzeszeni.
               
              Skrytykował istniejące w Polsce podziały i brak jedności.
               
              - Dziękuję też za tą solidarność międzyludzką. Bo wiemy jak dzisiaj scena polityczna , jak nasz kraj jest podzielony. Ale spróbujmy być tą solidarnością w ten jeden dzień. I za to wszystkim dziękuję, że jesteśmy tutaj pomimo tych podziałów razem. To jest wielki szacunek i hołd dla tych, którzy w '80 roku walczyli o wolną Polskę. Oby ten jeden dzień przerodził się w tygodnie miesiące i lata. Bo wrogów to my mamy, jak mówił przed chwilą mój przedmówca. I na wschodzie i na zachodzie. I z tym też trzeba się zgodzić.
               
              Podziękował też za pomoc Ukrainie, wspominając również wizytę "Solidarności" w Kijowie i wielu miastach Ukrainy. Również tych gdzie Rosjanie dokonali zbrodni.
               
              - Widziałem te przerażające miejsca zbrodni rosyjskiej armii. Jeżeli ktoś mówi, że to tylko Putin, jest w błędzie. To zbrodnie rosyjskiej armii. To tak samo nie Hitler napadł na Polskę w '39 r. tylko to byli Niemcy. I o tym trzeba głośni mówić.
               
              W tym kontekście przewodniczący Komisji Krajowej podziękował związkowcom i wszystkim, którzy pomagają Ukrainie.
               
              W wystąpieniu przewodniczącego nie zabrakło odniesień do spraw bieżących, w tym płacy minimalnej.
               
              - Wrzesień, to także trudny moment dla nas dla związkowców w rozmowach z rządem. Dlatego z tego miejsca także apeluję do polskiego rządu i pana Premiera – jest jeszcze kilka dni czasu na konkretny dialog i umowę w sprawie zmiany propozycji minimalnego wynagrodzenia, które zaproponował rząd, a także odmrożenia wskaźnika zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jakże potrzebnego w tych trudnych czasach dla wszystkich pracowników. Bo nie wiemy ilu Polaków wpadnie w tak zwane ubóstwo energetyczne. Czy to będzie 20 proc., 30 proc., 50 proc. czy 70 proc. Musimy ich wesprzeć. A środki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych są właśnie po to. To nie są środki na wczasy pod gruszą tylko i wyłącznie. To jest również na pomoc pracownikom, którzy mają trudną sytuację i nie mogą związać końca z końcem - podkreślić.
               
              Na zakończenie odniósł się do kolejnego wniosku "Solidarności" do Komisji Europejskiej o zawieszenie systemu ETS.
               
              - Mówiłem już w 2007 roku. że tzw. polityka klimatyczna, religia klimatyczna Unii Europejskiej, niszczy nasze gospodarki. I tak się dzisiaj dzieje. Dlatego po raz kolejny zwróciłem się do Komisji o zawieszenie tzw. programu handlu emisjami, który dzisiaj jest programem spekulacyjnym. I ceny spekulacyjne za emisję nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Skutkiem tego musimy m.in. dzisiaj walczyć o miejsca pracy w zakładach energochłonnych.
               

                IPN upamiętni bł. ks. Jerzego Popiełuszkę

                IPN upamiętni bł. ks. Jerzego Popiełuszkę
                Z okazji 75. rocznicy urodzin Błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku, Fundacja im. Bł. ks. Jerzego Popiełuszko "Dobro", Burmistrz Suchowoli oraz parafia św. Piotra i Pawła w Suchowoli serdecznie zapraszają na uroczystości, mające na celu oddanie hołdu ks. Jerzemu.
                 
                Szereg wydarzeń odbędzie się w następujących miejscach: 10 września w Okopach, 11 września w Suchowoli, a 12 września w Białymstoku.
                 
                W programie:
                 
                10 września 2022 w Okopach (sobota)
                 
                19:00 - koncert "Psalmy z Podlasia" z udziałem Orkiestry Filharmonii Dolnośląskiej, solistów i Wrocławskiego Chóru Akademickiego (kompozytor - Piotr Rubik, teksty - Zbigniew Książek) 
                 
                11 września 2022 w Suchowoli (niedziela)
                 
                11:00 - złożenie wieńców pod pomnikiem bł. ks. Popiełuszki w Suchowoli przez oficjalne delegacje
                 
                12:00 - uroczysta Msza św. w kościele pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli, pod przewodnictwem Metropolity Białostockiego abp Józefa Guzdka
                 
                14:30 - spotkanie wspomnieniowe o bł. ks. Jerzym
                 
                16:00 - spektakl Teatru Nie Teraz pt. "Pokonać piekło" w reżyserii Tomasza Żaka - finał konkursu "Piosenką zło zwyciężaj"
                 
                12 września 2022 w Białymstoku
                 
                14:00 - spektakl Teatru Nie Teraz pt. "Pokonać piekło" w reżyserii Tomasza Żaka - w Podlaskim Instytucie Kultury (ul. Św. Rocha 14 w Białymstoku).W tym roku obchodzimy 75. rocznicę urodzin Błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki.
                 
                 
                 
                 
                Szczegóły znajdują się na stronie internetowej białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. 

                źródło:IPN
                pm
                 
                 

                  Pracownicy obawiają się o przyszłość huty!

                  Pracownicy obawiają się o przyszłość huty!
                  Koncern ArcelorMittal Poland podjął decyzję o zatrzymaniu jednego z dwóch wielkich pieców w Dąbrowie Górniczej. Ograniczenie produkcji ma mieć charakter tymczasowy. Związkowcy obawiają się jednak, że może to być początek likwidacji części surowcowej w dąbrowskiej hucie. Taki scenariusz oznaczałby utratę ok. 2500 miejsc pracy w samej AMP i kolejnych tysięcy w firmach kooperujących.
                   
                  – Zarząd poinformował nas, że koncern podjął decyzję o zatrzymaniu wielkiego pieca nr 3. Ma to nastąpić na przełomie września i października. Nie był w stanie określić, jak długo może potrwać postój. Informacją, którą udało nam się uzyskać, jest to, że minimalny czas wstrzymania pracy wyniesie 6 tygodni, a datą graniczną ponownego uruchomienia wielkiego pieca nr 3 jest marzec przyszłego roku. Wtedy ma się rozpocząć remont wielkiego pieca nr 2, któremu kończy się dopuszczenie techniczne – mówi Lech Majchrzak, przewodniczący „Solidarności” w oddziale ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej.
                   
                  Zarząd AMP uzasadnił decyzję o wstrzymaniu pracy wielkiego pieca kilkoma czynnikami: spowolnieniem aktywności gospodarczej w Europie, schodzeniem ze stanów magazynowych przez klientów, rosnącym importem spoza Unii Europejskiej, wzrostem cen gazu i energii, a także ogromnym kosztem zakupu uprawnień do emisji CO2. – Przy produkcji 1 tony stali emitujemy 2 tony CO2. Przy obecnych cenach uprawnień w ramach unijnego systemu ETS oznacza to, że koszt produkcji każdej tony stali rośnie o ok. 160 euro w porównaniu do producentów spoza Unii Europejskiej, którzy nie muszą płacić za emisje. Cena energii wzrosła dla nas w tym roku 8-10 razy, nastąpił również znaczny wzrost ceny gazu. W takich warunkach ceny stali nie pokrywają kosztów produkcji – zaznacza Lech Majchrzak.
                   
                  Zgodnie z deklaracjami zarządu AMP tymczasowe wstrzymanie pracy wielkiego pieca nie będzie się wiązać ze zwolnieniami pracowników. – Zarząd zadeklarował, że nie będzie redukcji zatrudnienia. Przedstawił również wstępnie przyjęte rozwiązania na czas postoju. W pierwszej kolejności zlikwidowana ma zostać praca w godzinach nadliczbowych. Pracownicy mają wykorzystywać zaległe urlopy. W czasie postoju realizowane będą szkolenia. Ostatnim instrumentem będzie wprowadzenie tzw. przestoju produkcyjnego, czyli wysłanie pracowników na postojowe – wylicza szef „Solidarności” w dąbrowskim AMP.
                   
                  Choć wygaszenie wielkiego pieca ma mieć charakter tymczasowy, związkowcy obawiają się, że może być wstępem do trwałej likwidacji części surowcowej huty w Dąbrowie Górniczej. Przypominają, że taki właśnie scenariusz zrealizował się w krakowskim oddziale AMP w 2020 roku. – Tam również była mowa o czasowym wyłączeniu wielkiego pieca, a w ostatniej chwili, gdy miał on zostać ponownie uruchomiony, zapadła decyzja o trwałym wygaszeniu i likwidacji części surowcowej. Nasze zaufanie do zarządu jest bardzo ograniczone – podkreśla przewodniczący.
                   
                  Wskazuje, że wygaszenie wielkich pieców i likwidacja stalowni byłaby katastrofą społeczno-gospodarczą dla Dąbrowy Górniczej i całego regionu. – Mówimy tu o ok. 2500 miejsc pracy w samej hucie. W firmach kooperujących tę liczbę należy pomnożyć co najmniej razy cztery. Tysiące rodzin zostałyby pozbawione źródeł utrzymania. Kto zatrudni hutnika, który ma 50 lat i całe życie pracował w ekstremalnie trudnych warunkach? – pyta Lech Majchrzak.
                   
                  „Solidarność” w AMP zapowiada, że będzie analizować sytuację i na bieżąco podejmować decyzje dotyczące dalszych działań i ewentualnych protestów. Dzień przed decyzją AMP o ograniczeniu produkcji w dawnej Hucie Katowice śląsko-dąbrowska „Solidarność” ogłosiła pogotowie protestacyjne na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Jednym z głównych powodów pogotowia jest coraz trudniejsza sytuacja przedsiębiorstw związana z horrendalnie drogą energią.
                   
                  W uchwale skierowanej do premiera Mateusza Morawieckiego Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” zażądał wprowadzenia systemowych rozwiązań, które pozwoliłyby obniżyć ceny energii co najmniej o 50 proc. Chodzi przede wszystkim o likwidację tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedaży całej wyprodukowanej w Polsce energii na giełdzie. Taka konstrukcja rynku energii, jak wskazali związkowcy, prowadzi to do zawyżenia cen do poziomów 2-3 razy wyższych niż koszt produkcji w elektrowniach konwencjonalnych.
                   
                  Drugi postulat dotyczy złożenia przez polski rząd na najbliższym szczycie Rady Europejskiej oficjalnego wniosku o zawieszenie systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 EU ETS. Śląsko-dąbrowska „Solidarność” dała rządowi czas na realizację postulatów do połowy października. Po upływie tego terminu w regionie mają rozpocząć się czynne akcje protestacyjne.

                  www.solidarnosckatowice.pl
                   
                   

                    Jubileuszowa pielgrzymka i „Strefa Życia” na Jasnej Górze

                    • Kategoria: Kraj
                    Jubileuszowa pielgrzymka i „Strefa Życia” na Jasnej Górze

                    Już po raz 40. w trzecią sobotę i niedzielę września odbędzie się Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę. W jej ramach pielgrzymi będą mogli skorzystać z mobilnej „Strefy Życia” organizowanej przez PZU. Odbędzie się również Kongres bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

                    Hasło tegorocznej jubileuszowej pielgrzymki to: „Księże Jerzy - jesteśmy tu, aby wypełnić Twój testament”. Odbędzie się tradycyjnie w trzecią sobotę i niedzielę września, tj. 17-18 września.
                     
                    – W tym roku Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę to wydarzenie szczególne, bo z modlitwą, podziękowaniem i prośbą do Matki Boskiej będziemy zmierzać już 40. raz – napisał w liście do związkowców Piotr Duda, szef „Solidarności”.
                     
                    – Jak zawsze w trzecią sobotę i niedzielę września spotkamy się w Częstochowie, aby modlić się u tronu Jansnogórskiej Pani, dziękując za opiekę i prosząc o wsparcie. Jak zawsze przybędziemy tam z naszymi sztandarami, manifestując swoje przywiązanie do wiary i Kościoła" – czytamy dalej.
                     
                    Przewodniczący przypomniał, że pielgrzymka ludzi pracy to duchowy testament Patrona Solidarności, błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, który zapoczątkował wrześniowe pielgrzymowanie w najczarniejszym okresie naszej historii, dając w zniewoleniu nadzieję i wewnętrzną wolność.
                     
                    Program Pielgrzymki.:
                     
                    Sobota, 17 września
                    godz.17.00 - Złożenie kwiatów pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki
                    godz. 18.30 - Wspólnia modlitwa zgromadzonych przed Szczytem
                    godz. 19.00 - Msza święta na Szczycie
                    godz. 21.00 - Apel Jasnogórski
                    godz. 21.30 - Droga Krzyżowa na wałach
                    godz. 22.30-23.00 - Milczące czuwania przy Cudowym Obrazie Matki Bożej
                     
                    Niedziela, 18 września
                    godz. 9.30 - Wykład diakona prof. dr hab Waldemara Rozynkowskiego
                    "Biada społeczeństwu, którego obywatele nie rządzą się męstwem"
                    godz. 10.15 - Różaniec
                    godz. 10.30 - Przywitanie pielgrzymów przez Przeora Jasnej Góry
                    - Wystąpienie Prezydenta RP Andrzeja Dudy
                    - Wystąpienie przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność” Piotr Dudy
                    godz. 11.00 - Uroczysta Msza Święta
                     
                    Tegorocznej pielgrzymce będzie towarzyszyć mobilna strefa „Zdrowe Życie” organizowana przez PZU przy wsparciu Kancelarii Prezydenta RP.  W ramach strefy będzie można skorzystać z bezpłatnych badań diagnostycznych i konsultacji lekarskich m.in. z zakresu kardiologii, dietetyki, fizjoterapii. Strefa wśród pielgrzymów pojawi się m.in. dzięki uprzejmości Kancelarii Prezydenta RP.
                     
                    – Uprzejmie informuję, że po konsultacjach z organizatorami projektu, podjęta została decyzja o dodatkowej lokalizacji strefy zdrowia w Częstochowie w dniach 17-18 września br – to fragment listu szefowej Kancelarii Prezydenta RP Grażyny Ignaczak-Bandych, będącego odpowiedzią na wniosek szefa „Solidarności” Piotra Dudy.
                     
                    – Strefy „Zdrowe Życie” to wspaniała inicjatywa PZU, dlatego wystąpiłem do zarządu naszego ubezpieczyciela i Kancelarii Prezydenta o zorganizowanie takiego miasteczka przy okazji tegorocznej jubileuszowej pielgrzymki ludzi pracy. To realne wsparcie w diagnostyce dla uczestników pielgrzymki, ale też okazja do promowania projektu „Zdrowe Życie” przy okazji kilkudziesięciotysięcznej pielgrzymki na Jasną Górę – powiedział Piotr Duda po otrzymaniu informacji od szefowej Kancelarii Prezydenta RP Grażyny Ignaczak-Bandych.
                     
                    Mobilna strefa „Zdrowe Życie” jest elementem ogólnopolskiej akcji profilaktyki zdrowia realizowanej wspólnie przez Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Aktywów Państwowych, Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Grupę PZU, nad którą patronat objęła Para Prezydencka.
                     
                    W formie wydarzenia towarzyszącego odbędzie się na Jasnej Górze w dniach 16-17 września Kongres bł. Ks. Jerzego Popiełuszki, którego Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” jest Partnerem Strategicznym. Organizatorami Kongresu jest Fundacja Instytut Mediów (wydawca Tygodnika Katolickiego NIEDZIELA) oraz PSWE.
                     
                    Odbędą się dwie główne debaty i 12 paneli tematycznych w Bastionie św. Barbary i w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze oraz udziału w Agapie połączonej z koncertem muzycznym związanym z twórczością Zbigniewa Herberta oraz Przemysława Gintrowskiego, który odbędzie się w Muzeum Monet i Medali św. Jana Pawła II w Częstochowie.
                     
                    W Kongresie weźmie udział 70 uczestników debat i moderatorów. Szczegółowy program oraz informacje o uczestnikach debat dostępne są na stronie internetowej Kongresu - więcej na: www.xjerzy.pl
                     
                    ml
                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.