Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Młodzi mówią swoim głosem

Młodzi mówią swoim głosem

Rozmowa z Sebastianem Antczakiem, przewodniczącym Międzyzakładowej Komisji Młodych NSZZ „Solidarność” Volkswagen Poznań.

Skąd wzięła się inicjatywa powołania MKM NSZZ „Solidarność” w Volkswagen Poznań? Chodziło o stworzenie organizacji analogicznej do funkcjonującej w VW w Niemczech?

- Niewątpliwie głównym powodem jest wzmocnienie głosu osób młodych zatrudnionych w Volkswagenie Poznań i będących członkami OM NSZZ „Solidarność” w VWP, a także propagowanie idei związkowej, a co za tym idzie umacnianie modelu współtworzenia związku wśród młodych pracowników.

W Niemczech już prawie od 50 lat młodzi oraz młodociani pracownicy mają swoich przedstawicieli zarówno w Volkswagenie oraz w IG Metall, którzy bardzo aktywnie uczestniczą w życiu przedsiębiorstwa i związku zawodowego. Przedstawiciele młodzieży VW mają swojego reprezentanta w negocjacjach płacowych z koncernem. Ich aktywność, zaangażowanie oraz pozytywny przykład, również przyczynił się do tego, abyśmy swoją „Solidarność” ubogacili o głos i zaangażowanie ludzi młodych.

Czym konkretnie zajmuje się Komisja Młodych? Czy są jakieś działania prowadzone tylko przez MKM w ramach całej organizacji związkowej w VWP?

- Naszym elementarnym zadaniem jest uczenie się modelu związkowego, który panuje w Volkswagen Poznań i jest charakterystyczny dla naszego Związku Zawodowego.

Obecnie działamy w obszarze kształcenia zawodowego, gdyż mamy ok. 250 uczniów zatrudnionych w VWP. Ponadto w naszym zakładzie swoje praktyki odbywają studenci kierunków dualnych. Rozmawiamy również o indywidualnych przypadkach młodych pracowników, szczególnie w tematach związanych z rozwojem zawodowym oraz podnoszeniem swoich kwalifikacji.

Czy powołanie Komisji Młodych może spowodować, że młodzi pracownicy chętniej będą zapisywać się do związku? 

- Jednym z głównych założeń powstania Komisji Młodych było budowanie świadomości związkowej wśród naszych członków, lecz także propagowanie idei zrzeszania się pracowników według zasady „razem nie jesteś sam”. Otwartość na osoby młode, sposób postrzegania oraz ich pomysły i energia z całą pewnością ubogacają organizację sprawiając, że staje się ona silniejsza, patrząca odpowiedzialnie w przyszłość.

Do którego roku życia można należeć do MKM? Ilu pracowników w tym wieku liczy VW i ilu z nich wstąpiło do Komisji Młodych? 

- Do Komisji Młodych NSZZ „Solidarność” w VWP mogą kandydować członkowie związku do 30 roku życia. Obecnie w VWP jest ok. 1400 pracowników poniżej tego wieku. Nasza Komisja składa się z 18 przedstawicieli ze wszystkich zakładów VWP tzn. z Zakładu Caddy, Crafter i Odlewni, zarówno z obszarów bezpośredniej jak i pośredniej produkcji.

Jak układają się relacje z Komisją Młodych w Niemczech? Prowadzicie jakieś wspólne działania? 

- Na bieżąco informujemy się o tym, co dzieje się w naszych lokalizacjach, rozmawiamy także o wyzwaniach, które czekają nas w przyszłości. Dzięki bardzo dobrej współpracy między Radą zakładową w VW Hanower a OM NSZZ „Solidarność” w Volkswagen Poznań mieliśmy możliwość pobytu w Hanowerze, aby z bliska zobaczyć jak wygląda praca młodych przedstawicieli w strukturach IG Metall oraz Volkswagena. Niewątpliwie ich codzienna praca wzmacnia świadomość związkową pracowników i odpowiedzialność za zakład pracy. Co jest niezwykle istotne w dobie tak istotnych zmian, jakie zachodzą w przemyśle motoryzacyjnym.

Po powstaniu w Volkswagenie Poznań Międzyzakładowej Komisji Młodych chcemy, aby współpraca z przedstawicielami młodzieży w niemieckich zakładach VW była jeszcze bardziej zintensyfikowana, gdyż wszystkim nam zależy na przyszłości pracowników i przedsiębiorstwa. W tym roku planujemy także wizytę naszych koleżanek i kolegów z Niemiec w Poznaniu.

Jakie cele stawia sobie pan jako przewodniczący Komisji Młodych? 

- Bardzo mocno utkwiły mi często powtarzane słowa Piotra Olbrysia, przewodniczącego OM NSZZ „Solidarność” w VWP o tym, że „praw się nie dziedziczy, o prawa trzeba walczyć”.

Kierując się tymi słowami przede wszystkim chcę wzmocnić świadomość związkową wśród młodych pracowników, nad czym już pracujemy. Wiele się mówi, że młodzi nie są zainteresowani związkiem zawodowym. Absolutnie nie zgadzam się z tą tezą, w czym umacnia mnie przykład „Solidarności” w VWP, gdzie została stworzona nam przestrzeń i warunki, abyśmy mogli aktywnie uczestniczyć w życiu związku i przedsiębiorstwa. Dostrzeżenie młodego pracownika spowodowało, że idea tworzenia Komisji Młodych bardzo pozytywnie została przyjęta przez młodych członków Związku, którzy dzięki temu mają możliwość działania. Przykład ten pokazuje również, że ideały „Solidarności” nie straciły nic na swojej aktualności.

Anna Dolska


30 listopada 2016 r. odbyło się spotkanie wyborcze, podczas którego dokonano wyboru osiemnastu Członków Międzyzakładowej Komisji Młodych OM NSZZ „Solidarność” w Volkswagen Poznań. Przewodniczącym został Sebastian Antczak, a zastępcą Karol Kamiński. Swoją kandydaturę do Komisji mógł złożyć każdy Członek Związku, który nie ukończył 30 roku życia.

 

 

 

    O bezpieczeństwo pracy pracowników socjalnych. Spotkanie w MRPiPS.

    • Kategoria: Kraj
    O bezpieczeństwo pracy pracowników socjalnych. Spotkanie w MRPiPS.
    Trójmiejski Zespół Pracowników Socjalnych, działający przy Sekcji Krajowej Pracowników Pomocy Społecznej NSZZ „Solidarność” podjął prace nad Kartą Pracownika Socjalnego, której celem jest wypracowywanie standardów bezpieczeństwa dla pracowników socjalnych. W poniedziałek 23 stycznia odbyło się spotkanie zespołu z  kierownictwem Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej w MPRiPS- dyrektor Krystyną Wyrwicką wraz ze współpracownikami Marzeną Bartosiewicz i Janem Łobarzewskim. 
     
    Inspiracją dla tego spotkania były wyniki badań nad bezpieczeństwem pracownika socjalnego, przeprowadzone przez Uniwersytet Gdański, których efektem jest wydana publikacja pt. Bezpieczeństwo pracy pracownika socjalnego. NIECH KTOŚ NAS WYSŁUCHA (TUTAJ).  24 listopada ub. odbyła się pierwsza w Polsce konferencja poświęcona bezpieczeństwu pracy pracownika socjalnego – Solidarni wobec problemów.
     
    Trójmiejski Zespół Pracowników Socjalnych (facebook TUTAJ) podjął prace nad Kartą Pracownika Socjalnego, której celem jest m.in. wypracowywanie standardów bezpieczeństwa wykonywania zawodu pracownika socjalnego, budowa prestiżu tej nadal niedocenianej grupy zawodowej,kreowanie pozytywnego wizerunku pracy socjalnej w społeczeństwie.
     
    Związkowcy tłumaczą, że ustawa o pomocy społecznej nakłada na pracowników socjalnych obowiązek posiadania bardzo specyficznych i wysokich kwalifikacji zawodowych, ale nie ma to nadal odzwierciedlenia w wysokości wynagrodzeń tej grupy zawodowej, co również ma wpływ na liczbę pracowników oraz ich prestiż w stosunku do innych zawodów, które również zajmują się niesieniem pomocy w różnym zakresie. Sama satysfakcja z niesienia pomocy drugiemu człowiekowi już nie wystarczy, kiedy pracę tę wykonuje się profesjonalnie, niejednokrotnie z narażeniem życia lub zdrowia. Dlatego „Solidarność” postuluje, aby niezwłocznie podjąć kroki legislacyjne zmierzające do uznania pracownika socjalnego za funkcjonariusza publicznego i objęcie tej grupy zawodowej niezbędną ochroną prawną. 
     
    Podczas spotkania zostały przekazane w/w postulaty oraz list otwarty do minister Elżbiety Rafalskiej.
     
    ak
     

      Nowa polityka USA może kosztować Belgię 5 tys. miejsc pracy

      Nowa polityka USA może kosztować Belgię 5 tys. miejsc pracy

      Zapowiadane przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa działania protekcjonistyczne mogą kosztową Belgię utratę nawet do 5 tysięcy miejsc pracy - napisał we wtorek tamtejszy dziennik gospodarczy "De Tijd".

      Gazeta podaje dane, z których wynika, że jeśli prezydent USA wprowadzi wyższe taryfy celne na produkty sprowadzane z Europy, to w Belgii zagrożone będzie od 1200 do 5000 miejsc pracy.  Powołując się na symulację profesor Hylke Vandenbussche z uniwersytetu KU Leuven "De Tijd" pisze, że protekcjonistyczne środki mogą obniżyć wzrost belgijskiej gospodarki od 0,1 od 0,42 proc. PKB.

      Średnia taryfa importowa na towary sprowadzane z UE do Stanów Zjednoczonych wynosi 2,1 proc. Jak zauważa belgijska gazeta, Trump ogłosił, że chce jej podniesienia do 5, a nawet 15 proc. na jakiś czas.

      Belgijski eksport bezpośredni i pośredni do USA jest wart 8,2 mld euro. Zależnych jest od niego 54 tys. miejsc pracy, czyli 1,2 proc. zatrudnienia w kraju.


      pm

        Poradnictwo PIP w sprawach swobodnego przepływu osób

        • Kategoria: Kraj
        Poradnictwo PIP w sprawach swobodnego przepływu osób

        Nowym zadaniom Państwowej Inspekcji Pracy wynikającym z wdrożenia dyrektywy 2014/54/UE w sprawie środków ułatwiających korzystanie z praw przyznanych pracownikom w kontekście swobodnego przepływu pracowników poświęcona została uchwała przyjęta przez Radę Ochrony Pracy.

        Dyrektywa UE z dnia 16 kwietnia 2014 r., zobligowała  państwa członkowskie do wyznaczenia instytucji odpowiedzialnej za udzielanie porad dotyczących m.in. dostępu do zatrudnienia, warunków zatrudnienia i pracy, dostępu do przywilejów socjalnych i podatkowych, członkostwa w związkach zawodowych, dostępu do szkoleń, kształcenia, nauki zawodu oraz szkolenia zawodowego dla dzieci pracowników unijnych, pomocy udzielanej przez urzędy pracy, obywatelom państw członkowskich UE i EFTA korzystających ze swobodnego przepływu pracowników.
         
        Jak informuje na stronie internetowej PIP, to właśnie inspekcja została wskazana jako instytucja odpowiedzialna za prowadzenie tego rodzaju poradnictwa w Polsce.

        Rada Ochrony Pracy pozytywnie oceniła przygotowania Państwowej Inspekcji Pracy do realizacji nałożonego na nią nowego zadania, szczególnie działania na rzecz utworzenia centrum informacyjnego w Głównym Inspektoracie Pracy, czytamy na stronie PIP.
         
        ROP zwróciła przy tym uwagę na problemy dotyczące m.in. kwestii kwalifikacji pracowników urzędów pracy. PIP ma udzielać porad dotyczących m.in. pomocy udzielanej obywatelom UE i EFTA zainteresowanych pracą w Polsce przez urzędy pracy.
         
        „Wymaga to odpowiedniego przygotowania i kompetencji pracowników tych jednostek zwłaszcza w zakresie znajomości języków obcych, a także ich odpowiedniego wynagradzania” - podkreśla PIP.


        www.tysol.pl

          Solidarność o pakiecie ułatwień dla przedsiębiorców

          Solidarność o pakiecie ułatwień dla przedsiębiorców

          Niedopuszczalne jest, by wprowadzając ułatwienia dla przedsiębiorców, rząd ograniczał obowiązek obowiązek płacenia przez firmy składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – mówił Radosław Mechliński z dolnośląskiej Solidarności w Debacie TVP Info.

          Mechliński odniósł się w ten sposób do pomysłu, był składki na Fundusz, a także tworzenie regulaminów pracy i wynagradzania obowiązywały dopiero w firmach zatrudniających powyżej 50 pracowników. Dziś ta granica wynosi 20 pracowników.

          Przedstawiciel Solidarności mówił również, że wszelkie ułatwienia powinny być nakierowane przede wszystkim na małe firmy, które w znacznej mierze wypracowują polskie PKB, a to właśnie one mają najwięcej problemów z urzędnikami, z ich różnorodnymi interpretacjami podatkowymi.

          Odniósł się też do wyboru na Prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa podkreślając, że jednoznacznie pokazuje to potrzebę zmian w amerykańskim społeczeństwie, zmian nakierowanych na wzmocnienie gospodarki, dbałość o wewnętrzne sprawy, o swoich obywateli.
           

          Tutaj zobacz Debatę TVP Info

           

           

            Stocznia Szczecińska ma wznowić produkcję

            Stocznia Szczecińska ma wznowić produkcję

            Szczecińska Stocznia, której do niedawna właścicielem było Towarzystwo Finansowe Silesia, została sprzedana za kwotę 100 mln zł. Nowym nabywcą okazał się Fundusz Inwestycyjny Mars. Transakcja ma oznaczać, że Stocznia wróci do gry i ponownie zacznie funkcjonować. Wicepremier Mateusz Morawiecki podkreśla, że rząd chce przywrócić potencjał 770 km linii brzegowej.

            - Przemysł stoczniowy jest nie tylko symbolem walki o lepszą Polskę ale w czasach III RP stał się symbolem utraconych szans. Chcemy przywrócić potencjał 770 km linii brzegowej, spowodować, by znów świadczył o sile gospodarki tak jak Rotterdam to znacząca część gospodarki holenderskiej. W przemyśle stoczniowym skupia się jak w soczewce kilka elementów planu zrównoważonego rozwoju, bo i reindustrializacja, powrót do wysoko zaawansowanych technologii innowacyjności i ekspansji eksportowej – mówił podczas konferencji prasowej wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.

            Dzięki nowemu nabywcy, Stocznia w Szczecinie ponownie ma rozpocząć produkcję, a docelowo ma w niej powstać prom dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, którego koszt może wynieść nawet 100 mln euro. Warto przypomnieć, że Stocznia Nowa w Szczecinie przestała funkcjonować w 2009 roku, gdy Komisja Europejska stwierdziła, że pomoc publiczna udzielona stoczni przez polski rząd była niezgodna z prawem.


            www.tysol.pl

              Przed reformą służby zdrowia

              Przed reformą służby zdrowia

              Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk Kazimierz Kimso spotkał się 23 stycznia br. z Dyrektorem Dolnośląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzejem Oćwieją i rzecznikiem NFZ Krzysztofem Tenerowiczem. Przewodniczący interesował się w szczególności sytuacją mających nastąpić wkrótce przeobrażeń strukturalnych w służbie zdrowia i wyrażał troskę o zatrudnionych pracowników.

              Od 1 lipca br. wejdzie w życie rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie określenia profili charakteryzujących poziomy systemu zabezpieczenia oraz kryteriów kwalifikacji świadczeniodawców do tych poziomów. Określi tym samym 6 poziomów szpitali (I poziom – 4 oddziały, II – rozszerzony, III –onkologiczny, IV – pediatryczny, V –kliniczny, VI –ogólnopolski). Wraz z określeniem właściwego podmiotu będzie wiązał się odpowiedni system finansowania.

              Od 1 stycznia 2018 roku rząd przewiduje likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia. W tej kwestii nie ma jeszcze projektu, który pokazywałby jak będzie wyglądało zarządzanie służbą zdrowia.

              Przewodniczący Kazimierz Kimso poruszył też w rozmowie kwestie złego funkcjonowania ratownictwa medycznego, szczególnie na Dolnym Śląsku, gdzie pacjenci czekają niejednokrotnie wiele godzin na obsługę w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Dyrektor podkreślił, że winna tej sytuacji jest często zła organizacja pracy i brak porozumienia między szpitalami. Ta sprawa będzie wkrótce przedmiotem ważnej narady z dyrektorami placówek szpitalnych.


              Region Dolny Śląsk

                Sfałszowane wybory 1947

                • Kategoria: Kraj
                Sfałszowane wybory 1947

                W 70. rocznicę sfałszowanych przez komunistów wyborów do Sejmu Instytut Pamięci Narodowej uruchomił portal www.wybory1947.pl. Zgromadzono na nim archiwalne dokumenty i fotografie – w tym unikalne i dotychczas niepublikowane oraz materiały edukacyjne dotyczące tego wydarzenia, jednego z mitów założycielskich PRL.

                Według oficjalnych danych PPR i koalicjanci (PPS, Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne) uzyskali 80,1 proc. głosów przy zaledwie 10,3 proc. PSL-u. W rzeczywistości „zwycięstwo” komunistów było możliwe dzięki zakrojonemu na szeroką skalę fałszerstwu.

                – Niektórzy opozycjoniści liczyli, że w 1947 roku uda się zdobyć władzę w sposób demokratyczny, a zachodni sojusznicy upomną się o Polskę. To były złudzenia – powiedział wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma podczas prezentacji nowego portalu IPN – wybory1947.pl na Przystanku Historia w Warszawie.

                Mateusz Szpytma przypomniał też postać jednej z ofiar brutalnych akcji, działacza PSL Józefa Hachlicę, więźnia KL Auschwitz, prezesa koła PSL w Krakowie Prokocimiu. Został on brutalnie zamordowany po tym, jak odważył się wygłosić płomienne przemówienie na pogrzebie innej ofiary prześladowań. UB wydał na niego wyrok śmierci. Wkrótce „odwiedziło” go kilku uzbrojonych mężczyzn. Po wylegitymowaniu, odczytano wyrok śmierci. Świadkami zajścia były jego dzieci oraz Hanna Liszka, która znalazła jego zwłoki na schodach. Twarz mężczyzny była zmasakrowana. Sprawcy oddali kilkanaście strzałów.

                Zrobione wówczas zdjęcie ujrzało światło dzienne dzięki zagranicznej prasie, publikacji podjął się m.in. londyński „Daily Telegraph” (fotograf, który wykonał zdjęcie oraz działacz PSL, który sprowadził go na miejsce zbrodni, zostali skazani na 5 i 6 lat więzienia).

                Sfałszowane wybory przekreśliły jakiekolwiek szanse na rządy prawa w Polsce.

                Wybrane przez IPN źródła (np. zarządzenia, rozkazy, sprawozdania, protokoły przesłuchań, materiały propagandowe i ikonograficzne) przedstawiają przebieg wyborów, odsłaniają także kulisy przygotowań do ich przeprowadzenia. Pokazują skalę i metody represji  komunistycznych wymierzonych w członków i sympatyków kierowanego przez Stanisława Mikołajczyka PSL i działania podejmowane wobec zbrojnego podziemia niepodległościowego.

                W kategorii „Z archiwum IPN” znajduje się galeria zdjęć, która prezentuje fotografie z zasobów Instytutu.

                Ofiarom przedwyborczych represji poświęcona jest osobna zakładka. W latach 1944–1947 aparat utrwalający ustrój „realsocjalizmu” dokonał 146 skrytobójczych zabójstw działaczy i sympatyków PSL. Ludowcy ginęli z rąk bojówkarzy z PPR, funkcjonariuszy UB i MO, członków ORMO. Na portalu IPN zamieszczono niepełną listę ofiar komunistycznego terroru.

                W sekcji „Czytelnia” znajdują się publikacje cyfrowe i filmy poświęcone sfałszowanym wyborom, informacje o wystawach IPN poruszających tę tematykę, a także materiały edukacyjne dla nauczycieli.

                Fałszerstwa na masową skalę dokonano z pomocą sowietów. 10 stycznia 1947 r. do Warszawy przybyła grupa płk Arona Pałkina, naczelnika Wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRS. Ta sama „ekipa” w czerwcu 1946 r. brała udział w sfałszowaniu wyników referendum ludowego („3 x Tak”).  Próbą generalną przed styczniowymi wyborami było przeprowadzone w czerwcu 1946 roku referendum – także sfałszowane, dzięki wykorzystaniu aparatu represji na niespotykaną skalę.

                „Ogólnonarodowe głosowanie” – jak pisała moskiewska „Prawda” – miało dowieść prokomunistycznych sympatii polskiego narodu. Sowieccy specjaliści od wdrażania „standardów demokracji” zapracowali sobie na Order Czerwonego Sztandaru.

                Na początku grudnia 1946 r. Bolesław Bierut spotkał się z płk. Siemionem Dawydowem, także odznaczonym Orderem Czerwonego Sztandaru za referendum czerwcowe,  doradcą przy MBP i poprosił o podjęcie „działań związanych z wyborami do Sejmu”.

                Zwycięstwo w głosowaniu do Sejmu miało zapewnić komunistom pełnię władzy. Stalin zaplanował przeprowadzenie nad Wisłą wyborów, gdyż do tego zobowiązał się w Jałcie.

                Od jesieni 1946 roku więzienia zapełniały się „wrogami ludu”,  zwłaszcza działaczami PSL i ich zwolennikami, oskarżanymi m.in. o działalność na rzecz obcych wywiadów i kontakty z organizacjami niepodległościowymi. Wsród aresztowanych znaleźli się członek Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, były więzień Łubianki, skazany w „Procesie Szesnastu” Stanisław Mierzwa, dziennikarze Karol Buczek (redaktor naczelny tygodnika „Piast”) oraz Zygmunt Augustyński (redaktor naczelny „Gazety Ludowej”).

                Bojówki PPR i UB zakłócały wiece PSL, napadały na siedziby tej partii.  Prześladowania rzekomych wrogów państwa nie kończyły się „tylko” aresztowaniem – dokonywano także skrytobójczych mordów. Agresywnej kampanii agitacyjnej towarzyszyło unieważnianie list wyborczych PSL. Tysiące osób zostało pozbawionych prawa głosu. Nagminnie dochodziło do zamiany urn, podrzucania „odpowiednich” kart i unieważniania tych, na których opowiedziano się za programem PSL. Umieszczano również na kartach wyborczych fikcyjne nazwiska oraz podrabiano podpisy członków komisji.

                Od 1 października 1946 roku do dnia wyborów zamknięto 25 powiatowych komitetów PSL. Aresztowano 1756 działaczy tej partii – informował Dawydow w meldunku do Stalina z 14 lutego 1947 roku.
                 

                więcej na www.wybory1947.pl

                 


                ASG

                 

                 

                 

                  Likwidacja Muzeum Techniki i Przemysłu?

                  Likwidacja Muzeum Techniki i Przemysłu?

                  Zarząd Regionu Mazowsze zaprotestował wobec decyzji o likwidacji Muzeum Techniki i Przemysłu oraz zwolnieniu pracowników.

                  Obecna na posiedzeniu Ewa Kowalczyk przewodnicząca OZ w Muzeum Techniki przedstawiła zebranym problemy, z jakimi zmagają się pracownicy placówki. Muzeum od 2012, po przeprowadzonej przez ówczesny rząd reformie finansowania nauki znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Na początku czerwca 2016 r. Zarząd Pałacu Kultury i Nauki wypowiedział umowę najmu Muzeum. Ponadto w 2016 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie zakwalifikowało wniosku Muzeum Techniki o przyznanie dotacji. Środki z dotacji były podstawą utrzymania, pokrywając 3/4 kosztów jego funkcjonowania. Obecnie Muzeum nie opłaca czynszu i wstrzymało wypłatę wynagrodzeń. Brak środków grozi jego likwidacją i zaprzepaszczeniem cennej kolekcji polskich i światowych eksponatów gromadzonych przez dziesiątki lat, dokumentujących przede wszystkim historię polskiej techniki.

                  Zarząd Regionu Mazowsze zwrócił się w lipcu 2016 r. do Premier Beaty Szydło o podjęcie działań mających na celu zapewnienie funkcjonowania Muzeum Techniki i Przemysłu w Warszawie, a także "o pilne przejęcie placówki przez właściwe ministerstwo". Obecnie pod względem prawnym nie jest to bowiem muzeum państwowe, a placówka, której właścicielem jest organizacja pozarządowa.  „Naszym zdaniem najwłaściwsze byłoby przekształcenie Muzeum Techniki i Przemysłu w Narodowe Muzeum Techniki powierzając jego prowadzenie Ministerstwu Rozwoju” – uznali członkowie ZRM.

                  W odpowiedzi Sekretarz Stanu Jarosław Sellin w imieniu prof. dr. hab. Piotra Glińskiego - Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wystosował pismo do Andrzeja Kropiwnickiego Przewodniczącego ZRM, w którym zapewniał, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego aktywnie działa na rzecz systemowego rozwiązania problemu, którym jest utworzenie Narodowego Muzeum Techniki. "Wyrażam przekonanie, że nowe - państwowe Muzeum - współtworzone przez Ministra Rozwoju i Naczelną Organizację Techniczną ( …) stworzy warunki stabilizacji w opiece nad cenną kolekcją, której znaczenie i wartość dla dziedzictwa narodowego jest bezsprzeczna" - czytamy w piśmie.

                  - Wszystko szło w dobrą stronę, dopóki w styczniu br. nie pojawiła się informacja o likwidacji naszej placówki i zwolnieniach grupowych - powiedziała zebranym Ewa Kowalczyk. Na profilu facebookowym placówki pojawił się wpis o likwidacji Muzeum, zawierający oświadczenie właściciela placówki - Zarządu Głównego Federacji Stowarzyszeń Naukowo Technicznych - Naczelnej Organizacji Technicznej. „W związku z przeciągającymi się negocjacjami z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie utworzenia Narodowego Muzeum Techniki oraz stanowiska Ministerstwa, iż nie zamierza przejąć pracowników, Zarząd Główny FSNT- NOT został zmuszony do rozpoczęcia procedury zwolnień grupowych. Zarząd ma nadzieję, że w styczniu br. negocjacje zostaną sfinalizowane w sposób zabezpieczający Muzeum wraz z pracownikami i wówczas procedura zostanie cofnięta. Zarząd Główny FSNT-NOT z wielkim smutkiem stwierdza, że w roku 2016 po raz pierwszy od 60 lat Muzeum Techniki i Przemysłu NOT nie otrzymało wsparcia finansowego, co było przyrzeczone przy powierzeniu jego prowadzenia przez NOT” - napisano w oświadczeniu.
                   

                  Tutaj więcej na temat posiedzenia ZR Mazowsze

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                    Przedstawiciele „Solidarności” w radach programowych mediów publicznych

                    Przedstawiciele „Solidarności” w radach programowych mediów publicznych

                    Przedstawiciele Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” znaleźli się w składzie rad programowych mediów publicznych wybranych przez Radę Mediów Narodowych.

                    Zgodnie z uchwałami RMN z 19 stycznia 2017 r. do Rady Programowej Polskiego Radia wszedł Dariusz Wasielewski, były prezes Radia Gdańsk i przewodniczący Regionalnego Sekretariatu Kultury i Środków Przekazu NSZZ „S”, a do Rady Programowej Radia Gdańsk Jacek Rybicki i Adam Chmielecki.

                    W składzie Rady Programowej Telewizji Polskiej Oddziału w Gdańsku znaleźli się Aleksander Kozicki, kierownik Oddziału NSZZ „S” w Gdyni i Wojciech Książek, członek Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „S”.

                    Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji rady programowe mediów publicznych, zarówno ogólnokrajowych jak regionalnych, liczą 15 członków powoływanych przez Radę Mediów Narodowych, w tym 10 członków reprezentujących ugrupowania parlamentarne i 5 powołanych z grona osób legitymujących się dorobkiem i doświadczeniem w sferze kultury i mediów.


                    Region Gdański

                     

                     

                     

                     

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.