Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Dzisiaj demonstracja przed siedzibą ArcelorMittal Poland

Dzisiaj demonstracja przed siedzibą ArcelorMittal Poland
Dzisiaj o godz.14.00 rozpocząła się demonstracja przed siedzibą zarządu ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej. Związki zawodowe działające w AMP domagają się wycofania decyzji o czasowym wyłączeniu wielkiego pieca oraz stalowni w krakowskiej hucie należącej do koncernu. 
 
Demonstracja to reakcja na brak odpowiedzi zarządu AMP na stanowisko przyjęte przez centrale związkowe 8 lipca. Związkowcy wezwali wówczas prezesa zarządu i dyrektora generalnego AMP Geerta Verbeecka, do rezygnacji z planów wyłączenia części surowcowej krakowskiego zakładu. Wskazywali, że w związku z przyjęciem przez rząd projektu ustawy o systemie rekompensat dla przemysłu energochłonnego, warunki zewnętrzne funkcjonowania huty uległy poprawie. Zakłady należące do AMP mają być głównym beneficjentem rządowego wsparcia. 
 
W przyjętym stanowisku liderzy central związkowych podkreślili również, że pracodawca nie przedstawił stronie społecznej szczegółowych informacji dotyczących tego, jak długo potrwa przerwa produkcyjna oraz co czasowe wygaszenie wielkiego pieca i stalowni oznacza dla pracowników krakowskiego zakładu. 
 
Zamiar zawieszenia części produkcji krakowskiej huty władze ArcelorMittal Poland zapowiedziały w maju tego roku. Tymczasowe wstrzymanie pracy wielkiego pieca i stalowni ma nastąpić we wrześniu. W części surowcowej oddziału AMP w Krakowie zatrudnionych jest ok. 1200 pracowników. 
 
www.solidarnosckatowice.pl / łk
 

    66,6 tysięcy oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom

    66,6 tysięcy oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom

    Przy spadającym bezrobociu pracodawcy są zainteresowani zatrudnianiem cudzoziemców. W pierwszym półroczu tego roku w Pomorskiem wydano 66,6 tysięcy oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy obywatelom Armenii, Białorusi, Mołdawii, Federacji Rosyjskiej, Gruzji i Ukrainy bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę.

    W porównaniu z danymi za I półrocze 2018 roku, zaobserwowano niewielki wzrost liczby oświadczeń.

    Na podstawie oświadczeń zatrudniani są przede wszystkim mężczyźni (2/3 wszystkich oświadczeń) pochodzący z Ukrainy (88,3%). Jeśli chodzi o formę umów – dominują umowy zlecenia.

    Biorąc pod uwagę narodowość zatrudnianych cudzoziemców, w I półroczu 2019 roku pracodawcy najchętniej powierzali pracę obywatelom Ukrainy – 88,3% wszystkich oświadczeń (ponad 58,9 tys.), na drugim miejscu obywatelom Białorusi – 5,0%, następnie Gruzji – 2,9%, Mołdawii – 2,5%, Rosji – 1,0% i Armenii 0,3%.

    Zezwolenia na pracę sezonową wydawane cudzoziemcom przez powiatowe urzędy pracy dotyczą pracy w rolnictwie, ogrodnictwie i turystyce wykonywanej przez okres nie dłuższy niż 9 miesięcy w roku kalendarzowym. W I półroczu 2019 r. powiatowe urzędy pracy województwa pomorskiego wydały cudzoziemcom 1,1 tys. zezwoleń na pracę sezonową, z czego ok. 700 (61,6%) dotyczyło kobiet.

    Porównując dane za I półrocze ubiegłego roku, widać wyraźny wzrost zainteresowania pracodawców zatrudnianiem cudzoziemców do prac sezonowych, gdyż w analogicznym okresie roku poprzedniego wydano 800 zezwoleń, z czego 500 (65,7%) dotyczyło kobiet.

    Z możliwości zatrudnienia cudzoziemców najczęściej korzystają pracodawcy trójmiejscy oraz z powiatów ościennych – puckiego, kartuskiego i tczewskiego – w których liczba oświadczeń, w porównaniu do I półrocza zeszłego roku, zauważalnie wrosła.

    W odniesieniu do danych za I półrocze 2018 roku, wzrosła również liczba zezwoleń na pracę sezonową w rolnictwie, ogrodnictwie i turystyce – wydano ich 1,1 tysięcy. Ponad 66 % zezwoleń dotyczyło zatrudnienia kobiet.

    Z badania Barometr zawodów dla województwa pomorskiego 2019 wynika, że cudzoziemcy najczęściej zatrudniani są jako pracownicy fizyczni w produkcji i pracach prostych, głównie w branży budowlanej, gastronomii i hotelarstwie, przetwórstwie przemysłowym oraz w transporcie. Dane przygotowało Pomorskie Obserwatorium Rynku Pracy (PORP), inicjatywa Samorządu Województwa Pomorskiego realizowana przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.

    www.solidarnosc.gda.pl / ASG

      Wypadek w pracy. ZUS radzi co dalej?

      • Kategoria: Kraj
      Wypadek w pracy. ZUS radzi co dalej?

      Okres letni, czas żniw i szczyt sezonu gastronomicznego, niestety sprzyja wypadkom przy pracy. W niektórych branżach wystarczy chwila, aby doszło do wypadku. ZUS radzi co zrobić, gdy wypadek się już stanie.

      Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w pierwszym kwartale tego roku w wypadkach przy pracy ucierpiało 15,8 tys. osób. Najwięcej w województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim i dolnośląskim. Najmniej na Mazowszu, w Małopolsce i na Podkarpaciu.

      Najczęściej wypadki maja miejsce w górnictwie, gospodarce komunalnej, rekultywacji, przetwórstwie oraz w… opiece zdrowotnej i pomocy społecznej. Najmniej zagrożeni są naukowcy oraz informatycy. 60 proc. wypadków spowodowanych jest nieprawidłowym zachowaniem pracownika. Z powodu specyfiki pracy, częściej ulegają im mężczyźni.

      W woj. pomorskim, do końca kwietnia br. doszło do 925 wypadków przy pracy. Zginęła jedna osoba.

      Za wypadek przy pracy uznawane jest nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, którego efektem jest uraz lub śmierć. Zdarzenie musi mieć związek z pracą.

      Zakład Ubezpieczeń Społecznych pomaga osobom poszkodowanym w wypadkach przy pracy. Warunek jest jeden, muszą mieć opłacane składki na ubezpieczenie wypadkowe.

      Na świadczenie mogą liczyć osoby zatrudnione na umowę o pracę, prowadzące działalność gospodarczą oraz zatrudnione na mocy umowy agencyjnej bądź umowy zlecenia. Osoba, która ulegnie wypadkowi w pracy może otrzymać jednorazowe odszkodowanie, które w przypadku śmierci należy się także członkom rodziny ubezpieczonego, a także na rentę z tytułu niezdolności do pracy, rentę szkoleniową, rentę rodzinną dla członków rodziny zmarłego ubezpieczonego lub rencisty oraz dodatek pielęgnacyjny.

      Kwota świadczenia zależy od wysokości zarobków i stażu pracy. W sytuacji zwykłej renty, chory musi udowodnić pięcioletni okres składkowy i nieskładkowy, natomiast w przypadku rent wypadkowych świadczenie przysługuje nawet, gdy wypadek wydarzy się w pierwszym dniu pracy.

      Należy pamiętać, że aby ubiegać się o świadczenie wypadkowe trzeba złożyć wymagane dokumenty, m.in. protokół ustalania okoliczności i przyczyn wypadku, który wystawia pracodawca. Jeśli okaże się, że dokumenty są niewystarczające, ZUS będzie mógł zażądać dodatkowych wyjaśnień.

      Osoby, które podejmują pracę „na czarno” albo na „umowę śmieciową” często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji na jakie narażają siebie i swoją rodzinę. W razie nieszczęścia nie przysługuje im żadne świadczenie wypadkowe. W praktyce oznacza to, że zostanie bez środków do życia i bez możliwości podjęcia pracy ze względu na stan zdrowia.

      Na podstawie informacji Krzysztofa Cieszyńskiego, regionalnego rzecznika prasowego ZUS województwa pomorskiego – ASG

        Lipiec 1980: strajk lubelskich kolejarzy

        Lokomotywa parowa, którą w czasie strajku w lipcu 1980 r. zatrzymali kolejarze w Lublinie, jest symbolicznym pomnikiem Lubelskiego Lipca 1980

        Z początkiem lipca 1980 roku zaczęło się deszczowe lato zakończone gorącym Sierpniem. Za dwa miesiące w całym kraju tworzyły się struktury NSZZ „Solidarność”. Strajki w lipcu 1980 roku zapoczątkowały „erę Solidarności”. Trwały trzy tygodnie. 22 lipca w Lublinie nie odbyły się huczne obchody ogłoszenia Manifestu PKWN. 

        25 lipca 1980 roku zakończyła się pierwsza fala robotniczych protestów, określana jako strajki lubelskie. 

        Do protestu włączyły się kolejno załogi Lubelskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Mieszkaniowego, Lubelskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego, Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych, PTHW, Transbudu, Elektrociepłowni, „Cefarmu”, „Polfy”, Zakładu Remontowo-Energetycznego, Spółdzielni Pracy Niewidomych, MPK, WPHW, Spółdzielni Transportu Wiejskiego, Fabryki Domów, MPO, CPN, PKS, Zakładów Kuśnierskich, Spółdzielni Zabawkarskiej „Bajka”.

        W Kraśniku strajkowały: MPK, PKS, PTHW, Fabryka Łożysk Tocznych. W Lubartowie – Huta Szkła, Garbarnia i Mechaniczne Zakłady Produkcyjne. W Puławach: Zakłady Azotowe i PKS. W Chełmie zastrajkowały Zakład Komunikacji Miejskiej i Transbud (i to po wizycie I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka w tym mieście).
        Strajkowały także: poniatowska „Eda”, Spółdzielnia Pracy w Opolu Lubelskim, biłgorajski oddział PTHW, Przedsiębiorstwo Urządzeń Technicznych w Radzyniu Podlaskim i Kocku, Zakłady Odzieżowe „Delia” w Zamościu, Kombinat Ogrodniczy w Leonowie, filie LZNS w Chodlu, Siedliszczach i Garbowie, PKS w Rykach i Michowie.
        Kluczowy był protest kolejarzy. 16 lipca 1980 r. do strajku dołączyła newralgiczna dla komunikacji kolejowej Lokomotywownia w Lublinie.

        Pracownicy strajkujących zakładów nie wychodzili na ulice i nie organizowali protestów na terenie miasta. Pozostawali w oflagowanych zakładach pracy, gdzie załogi organizowały wiece, wybierały swoich przedstawicieli do rozmów z dyrekcją zakładu i wyznaczały służbę porządkową. Postulaty dotyczyły podwyżki płac, poprawy zaopatrzenia w podstawowe produkty i artykuły oraz poprawy warunków pracy.

        Lista postulatów strajkowych kolejarzy Węzła Lubelskiego PKP:

        1. Podwyżka poborów zasadniczych o 1300 zł miesięcznie dla wszystkich pracowników
        2. Wprowadzenie wszystkich wolnych sobót
        3. Zrównanie zasiłków rodzinnych z milicją i wojskiem
        4. Wprowadzić dodatek drożyźniany
        5. Poprawić zaopatrzenie w sklepach w artykuły spożywcze jak na Śląsku
        6. Wprowadzić jawność nagród i awansów
        7. Wybrać nową Radę Związkową reprezentującą interesy i broniącą ludzi pracy
        8. Zagwarantować niewyciąganie konsekwencji wszystkim pracownikom organizującym i biorącym udział w zgromadzeniu robotniczym
        9. Osoby występujące w imieniu załogi muszą być szczególnie chronione
        10. Generalnie poprawić warunki socjalno-bytowe
        11. Funkcjonariusze MO i SB nie mają prawa wstępu do lokomotywowni
        12. Przedstawiciele załogi gwarantują ład, porządek i dyscyplinę
        13. Wcześniejsze przejście na emeryturę w wieku 55 lat w drużynach trakcyjnych
        14. Do chwili wypełnienia ww. postulatów nikt nie podejmie pracy

        Tego roku w Lublinie, pierwszy raz w PRL, praktycznie nie odbyły się obchody świętowanej 22 lipca rocznicy ogłoszenia w tym mieście Manifestu PKWN.

        Informacje o lubelskich strajkach dotarły za pośrednictwem zachodnich rozgłośni jak i osobistych relacji do środowisk opozycyjnych w kraju i za granicą oraz do zakładów pracy w innych rejonach.

        Środki masowego przekazu PRL w woj. lubelskim nawet odważyły się wspomnieć o „przerwach w pracy” oraz opublikowały „Apel do mieszkańców Lublina” I sekretarza KW PZPR, przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej Władysława Kruka. Ani razu nie użyto w nich słowa „strajk”.

        Władze nie komentowały strajków, a media nie informowały społeczeństwa ani o toczących się rokowaniach, które choć częściowo doprowadzały do spełnienia roszczeń, ani o istocie konfliktu. Biuro Polityczne KC PZPR powołało Komisję Rządową z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim, która 19 lipca przyjechała do strajkujących. Negocjacje prowadzono w poszczególnych zakładach.

        Protestowało około 50 tysięcy osób w ponad 150 zakładach pracy. Lista postulatów kolejarzy Lubelskiego Węzła Kolejowego obejmowała m.in. wybory nowej Rady Zakładowej reprezentującej interesy ludzi pracy. Żądano pociągnięcia do odpowiedzialności osób winnych marnotrawstwa i nadużyć, zmniejszenia biurokracji oraz likwidacji przywilejów nomenklatury, a w lubelskiej FSC – wolnej prasy.

        Przypomnijmy, że od 1 lipca 1980 r. zaczęła obowiązywać podwyżka cen mięsa i wędlin. Tego dnia zastrajkowali robotnicy WSK PZL-Mielec (strajkowali do 5 lipca 1980), „Ursus” w Ursusie, „Autosan” w Sanoku, „Ponar” w Tarnowie, Zakładach Metalurgicznych „Pomet” w Poznaniu (strajkowali do 4 lipca), kierowcy Transbudu, zatrudnieni przy budowie elektrowni Połaniec.

        Z kolei 8 lipca 1980 r. w świdnickiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego Państwowych Zakładów Lotniczych w Świdniku rozpoczął się strajk, gdy cena obiadu w stołówce zakładowej została podniesiona z 10 zł 20 gr na 18 zł 10 gr.
        W Świdniku zostało podpisane porozumienie pomiędzy strajkującymi a władzami PRL. Dotyczyły one nierepresjonowania strajkujących i działalności związkowej, ale w ramach oficjalnych organizacji.

        www.solidarnosc.gda.pl / ASG

          Wakacje z „Solidarnością”

          Tunezja. Wycieczka zorganizowana przez KZ NSZZ „Solidarność” w gdyńskim Radmorze.

          Wiele komisji NSZZ „Solidarność” organizuje dla swoich członków i ich rodzin różnego rodzaju wyjazdy i imprezy integracyjne. Członkowie „Solidarności” podróżują po całej Polsce i świecie. Jednym ze stałych punków takich imprez jest wspólne zdjęcie jego uczestników, często z  flagą „Solidarności”. Prosimy o nadsyłanie zdjęć właśnie z takich wyjazdów, do którego można dołączyć, ale niekoniecznie, krótki opis wycieczki. W jesiennych numerach naszego pisma opublikujemy nadesłane fotografie, a tych którzy nadeślą zdjęcia nagrodzimy nagrodami książkowymi.

          Zdjęcia prosimy nadsyłać na maila: m.kuzma@solidarnosc.gda.pl

          www.solidarnosc.gda.pl

            Koniec monopolu związkowego w służbach. A jak głosowali "demokraci"?

            Koniec monopolu związkowego w służbach. A jak głosowali "demokraci"?

            Nowa ustawa zezwala, aby każdy funkcjonariusz policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej mógł zrzeszać się w związku zawodowym, który sobie sam wybierze. Dla „Solidarności” ustawa zaproponowana przez prezydenta i przyjęta przez sejm jest realizacją Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyjętej przez ONZ.

            PO-KO - głosowało 140 posłów, za - 1, przeciw - 138, wstrzymał się - 1
            PSL - głosowało 19 posłów, za - 0, przeciw - 19, wstrzymało się - 0
            Teraz! - głosowało 2 posłów, za - 0, przeciw - 2, wstrzymało się -0 

            Tymczasem Artykuł 20 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się oraz, że nikt nie może zmuszać do należenia do jakiegoś stowarzyszenia, zaś artykuł 23 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do tworzenia związków zawodowych i do przystępowania do związków zawodowych dla ochrony swych interesów. „Solidarność” podkreśla, że dotychczasowa ustawa o policji ograniczała możliwość zrzeszania się i nie realizowała tych praw.  

            Możliwość swobodnego zrzeszania się, zrzeszania w wybranym przez siebie związku zawodowym lub możliwość założenia własnego związku zawodowego jest niezbywalnym prawem człowieka. Deklaracja ONZ jasno wskazuje, że w tym zakresie nie może być ograniczone prawo żadnego człowieka

            -  podkreślał Henryk Nakonieczny, członek prezydium „S”.

            Dziękuje Panu Prezydentowi, że podjął inicjatywę ustawodawczą, która doprowadziła do wprowadzenia pluralizmu związkowego w służbach mundurowych

             – dodaje. 

            www.tysol.pl

             

             

             

              Sejm spełnił postulat Solidarności i wyłączył dodatek stażowy z płacy minimalnej

              Sejm spełnił postulat Solidarności i wyłączył dodatek stażowy z płacy minimalnej

              - Sejm przyjął ustawę, dzięki której dodatek za staż pracy zostanie wyłączony z płacy minimalnej. Dodatek stażowy w końcu będzie spełniał swoją funkcję. To dobre informacje dla wielu pracowników, których wynagrodzenia wzrosną - pisze Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Barbara Borys-Szopa

              Nowelizacja zakłada wyłączenie dodatku stażowego z obliczania płacy minimalnej od 1 stycznia 2020 roku.

              Obecnie włączony do obliczania płacy minimalnej dodatek stażowy powoduje paradoksalną sytuację, w której pracownicy z niskimi zarobkami, ale długim stażem pracy, dostają niższe wynagrodzenie niż pracownicy nowi.

              cyk

                Najlepsi społeczni inspektorzy pracy wybrani

                Najlepsi społeczni inspektorzy pracy wybrani

                W siedzibie Okręgowej Inspekcji Pracy w Warszawie, 18 lipca odbyło się uroczyste wyróżnienie laureatów konkursu wojewódzkiego na Najlepszego Społecznego Inspektora Pracy.

                Do uczestników konkursu, a także wszystkich przybyłych gości, specjalny list skierował Wiesław Łyszczek, Główny Inspektor Pracy.

                „Społeczna inspekcja pracy jest służbą. Każdy z państwa wie, że to służba nie łatwa. Codziennie spotykamy się ze społecznymi inspektorami, którzy są dla nas nieocenionym wsparciem. Nikt nie zna tak dobrze firmy i zagrożeń w niej występujących, jak sami pracownicy. Dlatego postanowiłem dotychczasowy konkurs wojewódzki rozbudować do etapu krajowego, żeby moc jeszcze bardziej docenić osoby, które walczą o bezpieczeństwo drugiego człowieka. Ważne są dobre pomysły i codzienna konsekwentna praca. Dlatego gratuluje zwycięzcom i życzę dalszych sukcesów”

                – napisał Łyszczek w liście, który odczytał jego zastępca Bogdan Drzastwa.

                Zastępca Głównego Inspektora Pracy podkreślał, że dwóch zwycięzców wojewódzkiego etapu będzie miało 28 konkurentów na etapie ogólnopolskim.

                – Do kolejnego etapu łącznie zgłoszonych jest 30 społecznych inspektorów pracy z całego kraju. Życzę dzisiejszym zwycięzcom, żeby na poziomie krajowym tez odnieśli sukcesy

                – mówił Bogdan Drzastwa.

                Komisja konkursowa, w której zasiedli także przedstawiciele związków zawodowych obradowała 27 czerwca w siedzibie OIP w Warszawie. Komisja zdecydowała pierwsze miejsce w konkursie przyznać Pawłowi Zdrojewskiemu – zakładowemu społecznemu inspektorowi pracy w PKN Orlen.

                – Pan Paweł może się pochwalić 35-letnim zatrudnieniem i 20-letnim stażem inspektora pracy. Koncern PKN Orlen to największa w Europie Środkowo-Wschodniej firma z branży paliwowej

                – podkreślała Marta Pochopień, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy.

                Drugie miejsce zajął Marian Rębała – społeczny zakładowy inspektor pracy w Ardagh Glass S.A. w Wyszkowie.

                – Pan Marian ma za sobą 34 lata w pracy i 20-letni staż inspektora pracy, a jego zakład pracy to jedna z trzech w Polsce hut szkła opakowaniowego i lider opakowań metalowych i szklanych

                – dodała Pochopień.

                a uroczystości obecni byli Grzegorz Iwanicki, sekretarz ZR Mazowsze NSZZ Solidarność oraz Tomasz Włodarczyk z OPZZ, którzy zasiadali w komisji konkursowej.

                – Czytając wasze materiały konkursowe byłem pełen uznania i podziwu dla waszej pracy. W imieniu obu central związkowych gratuluje i mam nadzieje, że konkurs będzie się rozrastał, a zwycięzcy będą wzorami do naśladowania dla innych

                – zwrócił się do zwycięzców Włodarczyk.

                - Gratuluje społecznym inspektorom pracy i dyrektorom zakładów, którzy potrafią docenić ich prace

                – dodał Iwanicki.

                www.tysol.pl / Marcin Koziestańsk

                 

                 

                 

                 

                 

                 

                 

                 

                 

                  Koniec monopolu związkowego w policji! Ustawa przyjęta przez Sejm!

                  • Kategoria: Kraj
                  Koniec monopolu związkowego w policji! Ustawa przyjęta przez Sejm!

                  Ustawa zezwala, aby każdy funkcjonariusz policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej mógł zrzeszać się w związku zawodowym, który sobie sam wybierze. Dla „Solidarności” ustawa zaproponowana przez prezydenta i przyjęta dzisiaj przez sejm jest realizacją Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyjętej przez ONZ.

                  Artykuł 20 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się oraz, że nikt nie może zmuszać do należenia do jakiegoś stowarzyszenia, zaś artykuł 23 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do tworzenia związków zawodowych i do przystępowania do związków zawodowych dla ochrony swych interesów. „Solidarność” podkreśla, że dotychczasowa ustawa o policji ograniczała możliwość zrzeszania się i nie realizowała tych praw.  

                  Możliwość swobodnego zrzeszania się, zrzeszania w wybranym przez siebie związku zawodowym lub możliwość założenia własnego związku zawodowego jest niezbywalnym prawem człowieka. Deklaracja ONZ jasno wskazuje, że w tym zakresie nie może być ograniczone prawo żadnego człowieka

                  -  podkreślał Henryk Nakonieczny, członek prezydium „S”.

                  Dziękuje Panu Prezydentowi, że podjął inicjatywę ustawodawczą, która doprowadziła do wprowadzenia pluralizmu związkowego w służbach mundurowych

                   – dodaje.  

                  W kwestii pluralizmu związkowego wypowiedział się też Europejski Trybunał Praw Człowieka. Uznał on, że nie mogą być naruszane prawa człowieka takie jak prawo do swobodnego zrzeszania się (prawa podmiotowe), mogą natomiast być w jakieś mierze ograniczone prawa takie jak, na przykład, prawo do strajku (prawa przedmiotowe). 

                  pm
                  www.tysol.pl / AB

                   

                   

                   

                    500 zł dla urzędników. Administracja dostanie podwyżki!

                    500 zł dla urzędników. Administracja dostanie podwyżki!

                    Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" pracownicy urzędów wojewódzkich i instytucji administracji zespolonej jeszcze w tym roku będą mogli liczyć na dodatkowe pieniądze. Przypomnijmy, że o podwyżki dla pracowników w sferze finansów publicznych od kilku miesięcy usilnie walczy NSZZ Solidarność.

                    Przyszedł moment, w którym związek zawodowy "S" upomniał się o jeden, bardzo ważny postulat, czyli odmrożenie wskaźnika wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, który przez 8 lat rządów PO-PSL był zablokowany. Po przeanalizowaniu projektu budżetu na rok 2018 doszliśmy do wniosku, że trzeba upomnieć się w całości o pracowników budżetówki

                    - mówił w kwietniu na konferencji prasowej Szef "S" Piotr Duda, przedstawiając tzw. "Piątkę Solidarności". Składały się na nią m.in podwyżki w sferze finansów publicznych dla grup w administracji zespolonej.
                     

                    Ci ludzie zarabiają na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Ktoś się musi o nich upomnieć.

                    - podkreślił przewodniczący. 

                    Czytaj więcej: Piotr Duda: "Jest piątka Kaczyńskiego, my domagamy się piątki Solidarności"

                    Wygląda na to, że dzięki staraniom Solidarności płace pracowników sfery budżetowej w końcu ruszą do góry. W artykule red. Artura Radwana na łamach "DGP" czytamy, że 28 czerwca odbyło się spotkanie związkowców z urzędniczej Solidarności i strony rządowej w sprawie podwyżek dla administracji. Uczestniczyli w nim Elżbieta Witek, szefowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Paweł Szefernaker, wiceminister tego resortu. 
                     

                    – Zaproponowano nam, że członkowie korpusu służby cywilnej w urzędach wojewódzkich i części administracji zespolonej otrzymają średnio na jednego pracownika 500 zł brutto. Pieniądze zwiększą pulę funduszu wynagrodzeń i miałyby być wypłacane we wrześniu, z wyrównaniem od lipca 2019 r. 

                    - czytamy na "DGP". Dowiadujemy się także, iż członkowie korpusu służby cywilnej mogli liczyć w tym roku na 2,3 proc. podwyżki (o tyle po raz pierwszy od 10 lat wzrosła kwota bazowa). Dodatkowo o 4 proc. wzrosły fundusze wynagrodzeń w poszczególnych urzędach wojewódzkich.

                    Jak twierdzi Elżbieta Kurzępa, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, związkowcy czekają na oficjalną decyzję i dokument, który potwierdzi ustalenia. 
                     

                    Musimy się zastanowić, czy 500 zł brutto uzdrowi sytuację w naszych urzędach

                    - twierdzi E. Kurzępa. Zdaniem Roberta Barabasza, szefa Solidarności Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, jeśli porozumienie nie zostanie zrealizowane, wielu pracowników jest gotowych nie przyjść do pracy i wyjść na ulicę - mimo, że w służbie cywilnej nie wolno strajkować.
                     

                    Jeśli te środki jednak się pojawią, to w tych urzędach wojewódzkich, w których działają związki, jest niemal pewne, że wynegocjujemy, aby każdy urzędnik otrzymał po 500 zł brutto

                    - podsumowuje Robert Barabasz.

                    źródło: serwisy.gazetaprawna.pl, tysol.pl

                    raw

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.