Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Lula da Silva na wolności. Piotr Duda: Niech żyje wolność i "Solidarność"

  • Kategoria: Kraj
Przemawia ks. prof. Władysław Zuziak

W drugim dniu konferencji "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" uczestnicy otrzymali wiadomość o uwolnieniu lidera brazylijskich związków zawodowych, byłego prezydenta tego kraju Luli da Silva. W swoim oświadczeniu - odczytanym przez dyrektora MCBnFS ks. prof. Władysława Zuziaka przewodniczący "Solidarności" wyraził wielką radość z tego faktu.

W drugim dniu odbywającej się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej konferencji "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" przyszła z Brazylii wiadomość o uwolnieniu z więzienia lidera brazylijskich związków zawodowych Lula de Silvy. 74 letni związkowiec przebywał w więzieniu od 2018 r. wraz blisko 5. tys. innych więźniów politycznych i był oskarżony o korupcję. Decyzją sądu został dzisiaj zwolniony.

Uczestnicy konferencji, wśród których jest wielu z Ameryki Łacińskiej przyjęło tę informację z radością, komentując symboliczny wymiar tego wydarzenia dla odbywającej się w Gdańsku konferencji.

Specjalne oświadczenie - odczytane przez dyrektora Międzynarodowego Centrum Badań nad Fenomenem "Solidarności" ks. prof. Władysława Zuziaka - wydał Piotr Duda, szef "Solidarności", wyrażając przede wszystkim radość z tego faktu.

- Niech żyje wolność, niech żyje "Solidarność" - zakończył swoje oświadczenie Piotr Duda.

ml

    Abp Jędraszewski: "Nie można oddzielić chrystusowego krzyża od losu człowieka pracy i jego godności"

    Abp Jędraszewski: "Nie można oddzielić chrystusowego krzyża od losu człowieka pracy i jego godności"

    - Nie można oddzielić chrystusowego krzyża i Boga od losu człowieka pracy i jego godności. Zawsze jest zmaganie o wolność, zawsze jest wielki wysiłek miłości i zawsze będzie konieczność dialogu, by kruchą, ale konieczną wolność i godność człowieka pracy właściwie zabezpieczyć - mówił abp Marek Jędraszewski przemawiając podczas Konferencji Naukowej “Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy”.

    8-9 listopada w historycznej Sali BHP odbywa się konferencja naukowa organizowana przez NSZZ "Solidarność" i Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności pt: “Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy”.

    Czytaj więcej: [video] Konferencja Naukowa "Solidarność: Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy"

    Czytaj więcej: Piotr Duda: W gospodarce zdominowanej przez korporacje coraz trudniej dostrzec pojedynczego człowieka
     

    Z prawdziwym wzruszeniem i przejęciem staję w tej historycznej sali, mając ciągle w pamięci obrazy, które 39 lat temu płynęły stąd na całą Polskę. To była nadzieja, to była Solidarność. 

    Pierwszymi korzeniami było to, co przeszło do historii jako Poznański Czerwiec 1956 roku. Tzw. Czarny Czwartek, a w propagandzie komunistycznej "wypadki poznańskie". Ja je pamiętam jako chłopiec. Pamiętam czołgi, które jeździły koło mojego domu. Pamiętam naszą modlitwę domową o powrót ojca, który miał jechać na delegację, ale słuch po nim zaginął. Po 3 dniach modlitwy różańcowej, kiedy już te walki na ulicach ustały, tato wrócił. Okazało się, że jego pociąg zdążył Poznań opuścić


    - opowiadał abp Marek Jędraszewski.
     

    Po 25 latach od tamtych wydarzeń, to był czerwiec 1981 roku, festiwal Solidarności, wzniesiono wtedy w Poznaniu pomnik Poznańskiego Czerwca. Pomnik, na którym umieszczono napisy, z czasem uzupełniane. Uzupełniono najpierw datę końcową, o rok 1981. Wspomnienie 13 grudnia tego roku. A w 50-lecie wydarzeń poznańskich w roku 2006 też były wielkie uroczystości, umieszczono dwa słowa: "O Boga". I dopiero wtedy ten pomnik zabrzmiał całą swoją treścią. O Boga, za wolność, prawo i chleb. 

    O Boga, bo wtedy 100 tys. ludzi, pracowników Poznania, pierwszy taki zryw w komunistycznej Polsce. Na placu Stalina, tak się wtedy ten plac nazywał. Śpiewali robotnicy pieśni religijne: "My chcemy Boga", domagali się powrotu religii do szkół i uwolnienia kardynała Wyszyńskiego. Potem to się potem wszystko spełniło. Za wolność. Kiedy to słowo pojawia się na pomniku, to ono jest po słowie Bóg, a przed słowem prawo. Bo wolność nie jest dowolnością, nie jest kaprysem, samowolą, jest wielkim darem człowieka. Ale nie będzie prawdziwej wolności bez fundamentu Boga, prawa naturalnego i dekalogu, a także dobrego i sprawiedliwego prawa, uwzględniającego wolności człowieka wypływającego z jego godności


    - mówił duchowny. Podkreślił, że chodziło o prawo, które miało gwarantować sprawiedliwą Polskę, sprawiedliwą płacę, w tamtych trudnych warunkach, gdzie pracownicy otrzymywali głodowe pensje. Był to zatem sprzeciw przeciwko zniewoleniu komunistycznemu, ówczesnemu prawu, które nie gwarantowało sprawiedliwości, ale "najbardziej jaskrawą niesprawiedliwość". 
     

    I było tam także upomnienie się o chleb. Nie o pieniądze. Chociaż w tle niewątpliwie także. Ale o chleb. I chciałbym na to słowo zwrócić szczególną uwagę, odwołując się do "Mojej Piosnki" Cypriana Kamila Norwida: "Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszę z ziemi, przez uszanowanie dla darów nieba. Tęskno mi Panie". Tekst wskazuje na Boga, na ziemię, ale czytając dalej tę pieśń, odczytujemy inne treści, która zaraz się z tym chlebem kojarzą. Nie może być przemocy, nawet takiej, która niszczy bocianie gniazdo. Musi być szacunek okazywany drugiemu człowiekowi, począwszy od powitania "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Tam, gdzie jest mieszkanie dla człowieka, tam, gdzie nie ma światło-cieni, bo są ludzie którzy mają tak za tak, a nie za nie. Chleb mówi o godności człowieka. O wspólnocie. Mówi o domu i o rodzinie. O godności osoby.

    A przecież wtedy odczuwano jakże głęboko tę wizję człowieka, którą wyraził w swoim wierszu "Włodzimierz Ilicz Lenin" Majakowski. "Chcę, by zajaśniały na nowo najdostojniejsze ze słów - Partia. Jednostka - co komu po niej?. A gdy się w partię zejdziemy w walce, to padnij wrogu...". Partia pokazała, co znaczy partia, kiedy wprowadziła czołgi. Nie wiemy dokładnie, ile osób zginęło. Mówi się o pięćdziesięciu, sześćdziesięciu osobach. Ale to są tylko groby, które zostały oznaczone. A ile tych nieoznaczonych? A los żołnierzy którzy odmówili strzelania i zniknęli potem nie wiadomo gdzie? A ci pozbawieni pracy, bici, prześladowani? Pokazał się wtedy, jak pisze Majakowski, "stos pacierzowy" partii


    - mówił arcybiskup. 
     

    Te krzyże poznańskie są krzyżami kroczącymi. Jest ten pierwszy, z rokiem '56, ale jest i drugi pokazujący kolejne zmagania, o to wszystko co zawarte jest w myśli o Bogu, o wolności, o prawie, o chlebie. Daty 1968, wypadki marcowe. 1970, tragedia na Wybrzeżu. 1976, ścieżki zdrowia w Radomiu i Ursusie. I 1980. Wtedy okazało się po raz pierwszy, że nie są to tylko strajki ludzi, którzy w rozpaczy wyszli na ulice. Wtedy okazało się, że robotnicy zostają u siebie, w zakładzie pracy, są gospodarzami i to partia musi przyjechać do nich, by negocjować. Coś się zmieniło, przynajmniej na te kilkanaście miesięcy festiwalu pierwszej Solidarności. I dlatego żądania robotników bardzo konkretne, 21 ich było, a potem treści Porozumień Gdańskich, czy Szczecińskich, Jastrzębskich. Precyzyjne zapisy, konkretne. Ale przecież ciągle odnoszące się do tych treści, z którymi wystąpili pracownicy w Poznaniu w 1956 roku. Ten sam schemat, ale wyrażony innym językiem. Robotnicy czuli się u siebie, bo były msze święte, były wspólne modlitwy, były kolejki do konfesjonałów, co zdumiewało cały świat. Na bramach stoczni wisiały obrazy Matki Najświętszej i Jana Pawła II. To dawało siłę nadziei w czasie trudnym i niepewnym. Ale ta siła była. I okazała się zwycięska w postaci tego, że można było wprowadzić chyba jedyny taki zapis o mszy świętej radiowej w każdą niedzielę. Robotnik poczuł się podmiotem. Gospodarzem swego zakładu pracy. Przestał być robolem. I wolność, która wyrażała się z samej nazwy rodzącego się Związku Zawodowego: Niezależne, samorządne, związki zawodowe. Pamiętam komentarze ówczesnym aparatczyków, jak mówili: Niezależne wobec kogo? Samorządne, tzn. jak mogące odnaleźć się poza partią? Przecież partia daje poczucie siły. A tu niezależne, samorządne, przebłysk wolności, który doszedł do głosu. Solidarność to nie tylko solidarność ludzi, którzy załatwiają swoje interesy. Solidarność to jest coś, co łączy wszystkich ludzi, bo należy do godności człowieka


    - podkreślił. Wskazał także za Janem Pawłem II, że nie można oddzielić chrystusowego krzyża i Boga od losu człowieka i jego godności, także człowieka pracy. Zawsze jest zmaganie o wolność, zawsze jest wielki wysiłek miłości i zawsze będzie konieczność dialogu, by kruchą, ale konieczną wolność i godność człowieka pracy właściwie zabezpieczyć. 
     

    To wtedy odkrywano to ogromne przesłanie, dotychczas nieznane, nt. postaw autentycznych, nieautentycznych, zawartych w książce Karola Wojtyły "Osoba i czyn". Nie zrozumie się tych postaw bez odniesienia do dobra wspólnego. Bo realizując wspólnie i solidarnie dobro wspólne, człowiek pracy rozwija się i staje podmiotem. Ma poczucie osobistej godności i wartości. I może to utracić. Wtedy, kiedy będzie uciekał i chronił się w konformizmie lub stosował postawę, która karze zamykać oczy na palące problemy drugiego człowieka. 

    Ale mogą wyjść też postawy autentyczne, solidarne i sprzeciwu. A także szczególnego połączenia sprzeciwu i solidarności po to, by tworzyć nowe jutro, nową przyszłość, dla całych społeczeństw, dla ludzi pracy, dla tych, którzy swoim ogromnym wysiłkiem wykuwają przyszłość rodzaju ludzkiego. To dlatego też "S" która tutaj się rodziła pojmowała, że chodzi o to wszystko co się działo w Polsce, chodzi o człowieka, o naród, wierność tradycji. Cała nasza tradycja, od 966 roku, od chrztu Mieszka I, to tradycja, jakiej w całej Europie nie ma żaden inny naród. Gdzie nierozerwalnie związane są trzy elementy: chrześcijaństwo, polski naród i polskie państwo. A jak w tragicznych momentach w naszych dziejach zabrakło państwa, to jego rolę brał na swoje barki katolicki Kościół. Było tutaj ciągłe upominanie się o człowieka, rodzinę, naród, zakorzeniony w chrześcijaństwie. I z tym przesłaniem poszła Solidarność. Nie byłoby upadku Muru Berlińskiego zniszczenia Żelaznej Kurtyny gdyby nie Solidarność


    - mówił abp Jędraszewski.

     

     

      Konferencja "Solidarność: Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy"

      Konferencja "Solidarność: Od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy"

      8-9 listopada w historycznej Sali BHP odbywa się konferencja naukowa organizowana przez NSZZ Solidarność i Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności pt: “Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy”.
       

      Znajdujemy się w Sali BHP Stoczni Gdańskiej, która pamięta podpisanie Porozumień Sierpniowych. Dziś, po blisko 40 latach z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ta sala nie była świadkiem tak doniosłego wydarzenia, jak dzisiejsza konferencja. Serdecznie witam gości z całego świata: z Włoch, Hiszpanii, Chile i Argentyny. 

      - rozpoczął Konferencję zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Tadeusz Majchrowicz. Następnie list od prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał minister Paweł Mucha.

      - Pragnę serdecznie pozdrowić organizatorów i uczestników konferencji. Wyrażam wdzięczność za pielęgnowanie pamięci o wspaniałym dziedzictwie. To tutaj - w Stoczni Gdańskiej, w 1980 roku wybuchł strajk, który objął potem swym zasięgiem kolejne zakłady na Wybrzeżu. W ten sposób otworzył się przełomowy obszar naszych dziejów. Dziś Solidarność jest nie tylko symbolem wolnościowego ruchu ludzi, którzy podjęli walkę z komunizmem, ale nadal przypomina o walce o wartości pracownicze, o czym świadczy chociażby tytuł tej konferencji. Życzę, aby dzisiejsza konferencja przyniosła dobre owoce

      - stwierdził w liście Andrzej Duda.

      List od premiera Morawieckiego odczytał wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
       

      Z wielkim uznaniem przyjmuje działalność Międzynarodowego Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności. Jestem przekonany, że tematyka podjęta przez te instytucje jest ważna dla nas Polaków, jak i społeczności międzynarodowej. Solidarność jest darem, którym powinniśmy dzielić się ze wszystkimi. Zjawisko Solidarności do dziś zadziwia i inspiruje działaczy społecznych. Jan Paweł II nieustająco przypominał o godności człowieka, jego podmiotowości wobec pracy. Praca ma wartość etyczną, bo wykonuje ją wolny człowiek. Solidarność dzięki porozumieniu i współpracy przyniosła nam wolność. To koncepcja wciąż aktualna dla współczesnego świata. 

      Dzisiejsza konferencja inauguruje działalność rady naukowo-programowej. Gratuluję tej inicjatywy i dziękuję za stworzenie płaszczyzny wymiany myśli

      - głosił list premiera Mateusza Morawieckiego. Następnie głos zabrał przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, a także arcybiskup metropolita łódzki Marek Jędraszewski, czemu poświęciliśmy osobne materiały:

      Czytaj więcej: Piotr Duda: W gospodarce zdominowanej przez korporacje coraz trudniej dostrzec pojedynczego człowieka

      Czytaj więcej: Abp Jędraszewski: "Nie można oddzielić chrystusowego krzyża od losu człowieka pracy i jego godności"



      Podczas konferencji przemawiał również Metropolita Gdański abp. Sławoj Leszek Głódź. 
       

      - Pragnę pogratulować tego, że dwa miesiące przed Bożym Narodzeniem, dziecię nam się narodziło, powstało Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności. Centrum zrodziło się z porozumienia Komisji Krajowej NSZZ Solidarność z Uniwersytetem Papieskim w Krakowie. Pamiętam jeszcze z czasów, gdy pracowałem w Rzymie, jak Jan Paweł II mówił, że Solidarność nie zamknie się w granicach między Odrą a Wisłą, a jej miejsce będzie także w Ameryce Południowej, będzie miało wymiar globalny i uniwersalny. Na to, żeby tak było, trzeba ludzi czasu i zdarzeń. Wszystko się jednak rozgrywa między być a mieć. Być dotyczy godności człowieka, a mieć zaspokojenia oczekiwań ludzi świata pracy. Bogu dzięki, że Solidarność wyrasta z katolickiej nauki społecznej. Gratuluje tego wszystkim przewodniczącym Solidarności. Solidarność kiedyś walczyła o wolne soboty, a stało się tak, że teraz zamiast soboty mamy wolne niedziele. Mam też nadzieje, że inne oczekiwania również zostaną spełnione. Życzę tego, żeby to dziecię, które się narodziło, rzeczywiście rozpoczęło zmianę  przyszłości

      - mówił abp. Sławoj Leszek Głódź.

      Po nim głos zabrał prof. Rocco Buttiglione.

      - Jest to dla mnie ogromne przeżycie, móc mówić tu przed państwem, w tej historycznej Sali BHP. W czasie jednej podróży Jana Pawła II, 2 czerwca 1979 roku, powiedział, że nie można zrozumieć, bądź odczytać historii Polski bez tego fundamentalnego kryterium, jakim jest krzyż Chrystusa. Tylko w świetle krzyża można rozumieć historię. Polska się przekształci w ziemię świadectwa szczególnie ważnego. Dlaczego Duch Święty wybrał syna polskiej ziemi? Czy to nie oznacza, że Polacy mają szczególną rolę do odegrania?

      Ale walka o prawa pracownicze to nie tylko historia. Obecnie polscy pracownicy, ale też pracownicy z całego świata potrzebują ochrony, potrzebują związków zawodowych, potrzebują tego ruchu robotniczego, który po etapie marksistowskim musi być nowy, inny niż kiedyś, zawiązany z nowych idei. Należy sformułować nowe przesłanie, które mogłoby służyć Kościołowi na całym świecie i całej ludzkości. Musimy myśleć o gospodarce w służbie człowieka. Polacy mają duże doświadczenie, jeśli chodzi o ruchy robotnicze. Istotna jest więc idea nowej gospodarki, która pozwoli nam na postawienie gospodarki w służbie człowieka i narodów. Związki zawodowe na całym świecie tracą siły, przez to że nastąpiła globalizacja. Pracownicy apelują o przestrzeganie ich praw, a w tym czasie ich kapitał przemyka do innego kraju. Potrzebujemy zjednoczenia, potrzebujemy światowego ruchu robotniczego, dzięki któremu można, by zaprząc gospodarkę w służbę człowieka

      - mówił.

      Konferencja rozpoczęła się mszą św. w Bazylice Św. Brygidy w Gdańsku. Na uroczystej inauguracji wystąpili: Piotra Duda przewodniczący NSZZ “Solidarność”, Metropolita Krakowski JE abp Marek Jędraszewski, Metropolita Gdański JE abp. Sławoj Leszek Głódź oraz prof. Rocco Buttiglione.

      W konferencji wzięli udział m.in. członkowie Rady Naukowo-Programowej Międzynarodowego Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności z Polski, Włoch, Hiszpanii, Chile a także z Argentyny.

       

       

        Warsztaty Solidarności. Aktywne starzenie się pracowników

        Warsztaty Solidarności. Aktywne starzenie się pracowników

        – To co się dzieje na rynku pracy i zawirowania związane z systemem emerytalnym będą wymuszały szybkie działania i konstruktywną dyskusje na ten temat – mówił Jerzy Jaworski, zastępca przewodniczącego KK NSZZ Solidarność, podczas warsztatów dotyczących kwestii starszych pracowników.

        W warszawskiej siedzibie Komisji Krajowej, 5 listopada, odbył się pierwszy z warsztatów negocjacyjnych dla przedstawicieli polskich partnerów społecznych oraz środowisk zaangażowanych w problematykę zarządzania wiekiem. Warsztaty organizowane są w ramach projektu „Inicjowanie działań wdrażających autonomiczne porozumienie ramowe europejskich partnerów społecznych dotyczące aktywnego starzenia i podejścia międzypokoleniowego” dofinansowane ze środków Unii Europejskiej i NSZZ Solidarność.

        - Staramy się tematy związane ze zmianami demograficznymi na rynku pracy bardzo konsekwentnie realizować i uświadamiać o nich wszystkich wkoło. Przed nami jeszcze daleka droga, ale to co się dzieje obecnie na rynku pracy i zawirowania związane z systemem emerytalnym będą wymuszały szybką i konstruktywną dyskusje i działania. Chcemy jako związek zawodowy Solidarność w tym uczestniczyć i zastanawiać się, jakie wzorce z zagranicy można zaszczepić w Polsce

        – stwierdził Jerzy Jaworski, zastępca przewodniczącego KK NSZZ Solidarność.

        Maria Żytko, koordynatorka projektu z Biura Programów Europejskich KK NSZZ Solidarność dodała, że głównym celem projektu jest przygotowanie działań wychodzących naprzeciw założeniom dokumentu „Autonomiczne porozumienie ramowe europejskich partnerów społecznych dotyczące aktywnego starzenia i podejścia międzypokoleniowego” w dwóch aspektach: eksperckim i popularyzatorskim.

        Porozumienie zawiera m.in. definicje aktywnego starzenia się, które odnosi się do optymalizacji możliwości pracowników w każdym wieku w zakresie pracy w dogodnych, sprzyjających wydajności i zdrowych warunkach, aż do osiągnięcia przez nich ustanowionego prawem wieku emerytalnego. W dyskusji wzięli udział przedstawiciele Solidarności, organizacji pracodawców i strony pracowniczej, członków RDS, środowisk naukowych oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

        - Jeśli chodzi o europejski dialog społeczny to nie mam optymistycznych informacji. Toczyły się dyskusje czy Komisja Europejska ma obowiązek przekazania porozumienia, gdy strona społeczna domagała się przekształcenia go w dyrektywę. Komisja mimo wspólnych wniosków strony społecznej nie przekazała porozumień do Rady. Ostatnio Sad UE postanowił, że Komisja nie miała takiego obowiązku. Pracujemy niestety w takich uwarunkowaniach i stoimy przed wyzwaniem związanym z koniecznością wdrożenia porozumienia, które dotyczy kwestii niezmiernie istotnej, bo dotyczącej dostosowania warunków pracy do możliwości starszych pracowników. Związane to jest ze zmieniającymi się uwarunkowaniami fizycznymi i mentalnymi starszych pracowników

        – opowiadała z kolei Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego NSZZ Solidarność.

        W dalszej części spotkania odbył się panel dyskusyjny na temat przykładów dobrych praktyk dotyczących zarządzania wiekiem i podejścia międzypokoleniowego, którego moderatorem był Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan. Następnie swoją prezentację przedstawili pracownicy Toyoty, którzy opowiadali o dobrych rozwiązaniach, które wprowadzone zostały w ich firmie, a które pomagają dostosować starszych pracowników do wymogów procesu produkcyjnego. Jednym z takich nowatorskich rozwiązań było stworzenie kombinezonu Xsens. Służy on do pomiarów i rejestracji ruchów pracownika, a także do oceny obciążenia pracą.

          Prezydium KK: Castorama łamie konstytucję. Szczególna ochrona przed zwolnieniem jest fikcją!

          Prezydium KK: Castorama łamie konstytucję. Szczególna ochrona przed zwolnieniem jest fikcją!

          Siedmiu z dziewięciu członków władz międzyzakładowej „Solidarności” w Castorama Polska zostało zwolnionych dyscyplinarnie pod zarzutem rzekomego działania na szkodę firmy. Każdy objęty jest szczególną ochroną przed zwolnieniem i bez prawomocnego wyroku nie wolno było ich zwolnić. - To łamanie konstytucji – oceniło Prezydium Komisji Krajowej i zapowiedziało zdecydowaną reakcję.

          Zwolnienie nastąpiło 5 listopada. Spośród 10 członków Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” przy Castorama Polska Sp. z o.o. dyscyplinarki otrzymało 7 osób (m.in. z Kalisza, Słupska, Zgorzelca, Lublina, Ostrowca Świętokrzyskiego i Łodzi). Pozostałe prawdopodobnie też zostały zwolnione, ale z racji nieobecności nie dostarczono im wypowiedzeń.

          Bezpośrednim powodem są wpisy na portalach społecznościowych, które w ocenie pracodawcy nawołują do krytyki jego działań i zdaniem zarządu Spółki działają na szkodę firmy, podważając jej dobre imię.

          Sprawą zajęło się obradujące dzisiaj w Gdańsku Prezydium Komisji Krajowej, które w swoim stanowisku uznało zwolnienie będących pod szczególną ochroną członków komisji za rażące złamanie prawa i określiło działanie pracodawcy mianem szykanowania pracowników za prowadzenie działalności związkowej.

          - Żądamy natychmiastowego i bezwarunkowego przywrócenia bezprawnie zwolnionych do pracy na dotychczasowych stanowiskach i na dotychczasowych warunkach – czytamy w stanowisku Prezydium.


          Jednocześnie Prezydium zażądało wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych w stosunku do osób, które dopuściły się tak bezpardonowych antyzwiązkowych działań w tej firmie.

          - Naruszają one w sposób bezpośredni zarówno polskie prawo (w tym konstytucję), jak i prawo międzynarodowe – napisano w stanowisku.


          Członkowie Prezydium zapowiedzieli udzielenie wszelkiego wsparcia zwolnionym, a także podjęcia wszelkich działań, w tym prawnych zarówno na forum krajowym jak i międzynarodowym.

          ml

           

            "Żeby Instytut dobrze działał potrzebne jest doradztwo". Powołano Radę Instytutu Dziedzictwa Solidarności

            • Kategoria: Kraj
            "Żeby Instytut dobrze działał potrzebne jest doradztwo". Powołano Radę Instytutu Dziedzictwa Solidarności

            5 listopada w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej odbyła się uroczystość wręczenia powołań członkom Rady Instytutu Dziedzictwa Solidarności. Powołania wręczyli wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin i przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. W uroczystości udział wzięli również członkowie zarządu IDS.
             

            Po wielu tygodniach rozmów i dyskusji pomiędzy Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Solidarność uznaliśmy, że Instytut Dziedzictwa Solidarności jest absolutnie niezbędny. Instytucja będzie opowiadać o dziedzictwie Solidarności, dziedzictwie pięknego ruchu Polaków, który przez całą dekadę lat 80-tych dążył do odzyskania niepodległości, odzyskania wolności i godności Polaków po kilkudziesięciu latach podległości Związkowi Sowieckiemu i komunizmowi


            - rozpoczął uroczystość wiceminister Jarosław Sellin.
             

            Mówimy o dziedzictwie ruchu zwycięskiego, którego zwycięstwem mamy prawo się chlubić, a o którym nie pamięta się w takiej skali, w jakiej byśmy sobie w dzisiejszej Polsce życzyli. Dlatego musimy tę sytuację naprawiać. Instytut będzie działał wieloaspektowo, wielonurtowo, z różnymi formami, które dzisiaj instytucje kultury są w stanie prowadzić. Powołany w tym roku ma wielkie zadanie zaplanować różnego rodzaju wydarzenia związane z okrągłą rocznicą powstania Solidarności i podpisania Porozumień Sierpniowych


            - podkreślił.
             

            Żeby Instytut działał dobrze potrzebne jest doradztwo. W każdej instytucji kultury powoływane są rady, które mają pomagać w działalności, złożone ze specjalistów, autorytetów, ludzi, którzy mają jakiś dorobek z tą dziedziną działalności, którą dana instytucja kultury się zajmuje. W uzgodnieniu ze związkiem zawodowym Solidarność postanowiliśmy taką radę skonstruować. Nieprzypadkowo składa się ona z 21 osób - to symboliczna liczba, która ma nawiązać do 21 postulatów Solidarności z Sierpnia '80. Są to osoby właściwe na właściwym miejscu - historycy zajmujący się ruchem Solidarności, jej twórcy, legendy, publicyści i dziennikarze, dla których to dziedzictwo wciąż ma znaczenie


            - podsumował minister. Następnie głos zabrał przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
             

            To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę być na tym posiedzeniu inauguracyjnym. 31 sierpnia podpisaliśmy wspólną deklarację powołania Instytutu Dziedzictwa "S". Związek zawodowy Solidarność to przede wszystkim walka o prawa pracownicze, ale także wspaniała historia. Nie ma drugiej takiej organizacji związkowej. Dlatego jeśli chcemy na bieżąco funkcjonować, musimy dbać o naszą historię i to staramy się robić na tyle, na ile pozwalają nam możliwości i środki finansowe. Jak państwo widzicie, dbamy o Salę BHP, chociaż w pewnym momencie była ona miejscem niechcianym dla niektórych instytucji. Drugim takim miejscem, bastionem Solidarności, o który dbamy - wspólnie z proboszczem ks. Ludwikiem Kowalskim - jest Bazylika św. Brygidy


            - mówił przewodniczący.
             

            Bardzo się cieszę, że możemy się spotkać w takim składzie Rady Programowej. Ta rada nakreśli kierunki funkcjonowania Instytutu Dziedzictwa Solidarności. My jako związkowcy "S" chcemy by ten Instytut działał nie po to, by kogoś zastępować, tylko pokazywać prawdziwą historię Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność. W najbliższy piątek w tej sali odbędzie się konferencja, którą wspólnie z Międzynarodowym Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności organizujemy. To Centrum, które powstało rok temu, przy błogosławieństwie ks. abp. Marka Jędraszewskiego z Uniwersytetem Jana Pawła II w Krakowie, to też jest nasza inicjatywa. Chcemy aby ten fenomen Solidarności był badany, a Centrum nazywa się "międzynarodowe", bo nie chcemy się zamykać tylko w skali naszego kraju. Dlatego cieszę się, że możemy współpracować z tym Centrum, które wspólnie powołaliśmy, a także niedawno powołanym Instytutem Dziedzictwa


            - kontynuował.
             

            Przed nami 40-ta rocznica powstania Solidarności. Jako Komisja Krajowa podjęliśmy już stosowne kroki - powstało logo 40-lecia Solidarności, przyjęliśmy uchwałę Komisji Krajowej która stwierdza, że 29 sierpnia odbędzie się wielkie wydarzenie w Warszawie. Postaramy się to wydarzenie wspólnie z Instytutem Dziedzictwa Solidarności, a także z polskim rządem - Ministerstwem Kultury - wspólnie zorganizować. Oprócz tego odbędzie się wiele uroczystości w całym kraju. Chcemy, by Rada Programowa przedstawiła nam pomysły, które będziemy mogli na ten najbliższy rok zrealizować


            - dodał Piotr Duda.
             

            Członkowie Rady to osoby z tytułami naukowymi, ale także ci, którzy tworzyli związek zawodowy Solidarność w całej Polsce. Chcemy aby Instytut w swojej działalności objął patronatem "S" w całym kraju. Solidarność rodziła się nie tylko w Gdańsku, Szczecinie czy Jastrzębiu, ale w wielu zakątkach naszego kraju. Chcemy prowadzić badania naukowe, pokazywać prawdziwą historię dziedzictwa Solidarności w całej naszej kochanej Ojczyźnie


            - podsumował przewodniczący Związku.


            W skład Rady Instytutu Dziedzictwa Solidarności wchodzą:

            1. Piotr Łukasz Andrzejewski
            2. Waldemar Bartosz
            3. Bogdan Biś
            4. Sławomir Cenckiewicz
            5. Adam Chmielecki
            6. Prof. Krzysztof Dybciak
            7. Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska
            8. Roman Gałęzewski
            9. Andrzej Gelberg
            10. Andrzej Gwiazda
            11. Adam Hlebowicz
            12. Michał Karnowski
            13. Andrzej Kołodziej
            14. Ks. Ludwik Kowalski
            15. Prof. Stanisław Mikołajczak
            16. Michał Ossowski
            17. Barbara Popiełuszko-Matyszczyk
            18. Andrzej Rozpłochowski
            19. Piotr Semka
            20. Dr Marcin Stefaniak
            21. Ks. prof. dr hab. Władysław Zuziak

             

            www.tysol.pl

             

             

              Newsweek przeprasza Piotra Dudę po 3-letnim procesie. Ale jak? Żenujące

              Newsweek przeprasza Piotra Dudę po 3-letnim procesie. Ale jak? Żenujące

              Newsweek po kolejnym przegranym procesie został zmuszony do przeproszenia Piotra Dudy za teksty związane z uzdrowiskiem „Bałtyk”. Tym razem za pomówienie w sprawie rzekomego zwolnienia pracownika, który miał zwrócić się do przewodniczącego Związku o pomoc. Przeprasza, ale jak?

              Na stronie internetowej portalu Newsweeka zamieszczony został w maleńkiej ramce tekst przeprosin za pomówienie Piotra Dudy o spowodowanie zwolnienia pracownika SU „Bałtyk” w Kołobrzegu.

              Przeprosiny: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o. w Warszawie przeprasza Pana Piotra Dudę, że w dniu 18 kwietnia 2016 roku bezprawnie naruszył jego dobre imię na portalu internetowym „Newsweek.pl” oraz na łamach czasopisma „Newsweek Polska” poprzez podanie nieprawdziwej informacji jakoby wpłynął On na zwolnienie jednego z pracowników sanatorium Uzdrowiskowego „Bałtyk” po tym, jak ten zwrócił się do niego o pomoc.


              To jedna z kilku toczących się spraw przegranych przez tygodnik Tomasza Lisa po serii artykułów o przewodniczącym „Solidarności”, który wg nich miał spędzać luksusowe pobyty w związkowym ośrodku.

              Newsweek z żelazną konsekwencją przeciąga procesy, odwołuje się do wszystkich instancji z wnioskami kasacyjnymi włącznie, ale przegrywa.

              Przegrywa i nawet nie ma cywilnej odwagi aby z godnością przeprosić. Teksty szkalujące Piotra Dudę były na czołówkach. Przeprosiny są w małej nierzucającej się w oczy ramce.

              Żenujące!

              ml

               

                Wymierne korzyści dla członków „Solidarności”

                Wymierne korzyści dla członków „Solidarności”

                Negocjowanie podwyżek płac i premii, ochrona przed zwolnieniem, lepsze warunki pracy i dbanie o przestrzeganie przepisów BHP to podstawowe zadania związku zawodowego. – To jest fundament działalności NSZZ „Solidarność”, ale wymagania członków wobec organizacji związkowej rosną. Ludzie już nie traktują przynależności do NSZZ „Solidarność” wyłącznie jako ubezpieczenia od utraty pracy i gwarancji poprawy zarobków, a bezpłatną profesjonalną pomoc prawną, która wyróżnia nasz związek spośród innych organizacji traktują jako coś oczywistego i oczekują też innych korzyści, wymiernych i systematycznych – mówi Justyna Latos, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Śląsku-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”.

                – W ślad za tymi oczekiwaniami postanowiliśmy uruchomić program zniżek dla członków naszego związku. Nie jest to łatwe zadanie, ale już pierwsze reakcje ludzi są bardzo pozytwne i to pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku – podkreśla wiceprzewodnicząca

                Pierwsze próby wprowadzenia takich programow specjalnych zniżek dla członków NSZZ „Solidarność” były już czynione od dłuższego czasu, lecz ich skala nie była wielka. Projekty, które dobrze sprawdzały się w skali lokalnej, z różnych względów nie miały szans rozwinąć się w skali regionalnej czy ogólnopolskiej. Dzięki wprowadzeniu elektronicznej legitymacji związkowej program benefitowy zaczął nabierać rumieńców.
                 
                – Takim pierwszym naprawdę szeroko zakrojonym programem stała się karta rabatowa sieci stacji paliw Lotos, którą może otrzymać każdy członek związku posiadający legitymację elektroniczną NSZZ „Solidarność” Pilotaż był prowadzony właśnie u nas w Regionie Śląsko-Dąbrowskim i na Podbeskidziu. Teraz jest już w całej Polsce. Zainteresowanie było i ciągle jest bardzo duże, co świadczy o tym, że trafiliśmy w oczekiwania naszych członków – zaznacza Justyna Latos. Kolejny program to 10-proc. zniżki dla członków związku w ramach programu Klub PZU Pomoc dla członków „NSZZ „Solidarność”. 
                 
                Śląsko-dąbrowska „Solidarność” stara się pozyskać różnych partnerów programu benefitowego z różnych dziedzin. Są zniżki na zakup biletów na koncerty na platformie eBilet.pl i do Aquaparku w Tarnowskich Górach. Są specjalne rabaty na wczasy i wakacje, zniżki na bilety do parków rozrywki czy do Sztolni Królowa Luiza. – Część ofert jest sezonowa, reszta funkcjonuje cały rok. Do części jest wymagane posiadanie legitymacji elektronicznej, do niektórych takiego wymagania nie ma. Cały czas poszukujemy kolejnych partnerów i liczymy, że ich liczba będzie się systematycznie zwiększać – podkreśla Justyna Latos.
                 
                Z aktualną, szczegółową ofertą programu benefitowego można się zapoznać na stronie internetowej śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” w zakładce „Benefity”, która jest aktualizowana w miarę pojawiania się kolejnych partnerów programu i kolejnych ofert.
                 
                www.solidarnosckatowice.pl / ny
                 

                  Razem z ZUS na rehabilitację!

                  • Kategoria: Kraj
                  Razem z ZUS na rehabilitację!

                  Ubezpieczeni, których stan zdrowia grozi utratą zdolności do pracy mogą zwrócić się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o skierowanie na rehabilitacje leczniczą.

                  Program bezpłatnej rehabilitacji skierowany jest do osób aktywnych zawodowo, które w wyniku przebytej choroby lub urazu są zagrożone utratą zdolności do pracy. Chodzi o to, by zawczasu przeciwdziałać pogarszającemu się stanowi zdrowia.

                  O skierowanie mogą ubiegać się pracujący zawodowo, a także Ci, którzy pobierają zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub okresową rentę z tytułu niezdolności do pracy. W pierwszym półroczu tego roku skorzystało z programu było blisko 39 tys. osób.

                  Wniosek o rehabilitację leczniczą najlepiej złożyć na druku PR-4, który wypełni lekarz, u którego się leczymy. Może on też być wystawiony na dowolnym formularzu. Lekarz może wystawić wniosek o rehabilitację także na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.

                  Orzeczenie w sprawie rehabilitacji wydaje lekarz orzecznik ZUS po przeprowadzeniu badania, albo na podstawie zgromadzonej dokumentacji z leczenia.

                  ZUS kieruje na rehabilitację w systemie stacjonarnym, czyli obejmującym pobyt całodobowy w ośrodku rehabilitacyjnym w przypadku schorzeń: narządu ruchu, układu krążenia, układu oddechowego, psychosomatycznych, onkologicznych po leczeniu nowotworu gruczołu piersiowego, narządu głosu oraz ośrodkowego układu nerwowego.

                  Na rehabilitację w systemie ambulatoryjnym można otrzymać skierowanie w przypadku schorzeń narządu ruchu oraz układu krążenia. Może ona też obejmować monitorowanie telemedyczne.

                  Rehabilitacja trwa 24 dni, ale ordynator ośrodka rehabilitacyjnego może ją wydłużyć albo skrócić. Skierowany na takie leczenie nie ponosi żadnych kosztów związanych kuracją, pobytem i dojazdem najtańszym środkiem komunikacji publicznej. Nie musi także korzystać z urlopu wypoczynkowego, bowiem lekarz wystawi na ten czas zwolnienie.

                  Program rehabilitacji leczniczej obejmuje różne form rehabilitacji fizycznej, fizykoterapii, rehabilitacji psychologicznej oraz edukacji zdrowotnej

                  ZUS nie ma własnych ośrodków rehabilitacyjnych. Zawiera umowy z ośrodkami, które muszą spełnić określone wymagania prawne, kadrowe, lokalowe i medyczne. Ośrodki zlokalizowane są na terenie całej Polski, także miejscowościach uzdrowiskowych. Ich liczba zazwyczaj przekracza 90.

                  Rehabilitacja lecznicza w ramach prewencji rentowej ZUS przynosi wymierne efekty. W jej wyniku coraz więcej osób odzyskuje zdrowie. Osoby, które uległy nieszczęśliwym wypadkom, po przebytych urazach i ciężkich chorobach mogą kontynuować karierę zawodową.

                  Więcej można dowiedzieć się na stronie https://www.zus.pl/swiadczenia/prewencja-i-rehabilitacja

                  Regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego
                  Krzysztof Cieszyński
                  www.solidarnosc.gda.pl

                   

                    Pluralizm związkowy w Służbie Więziennej. Na Śląsku powołano „Solidarność”!

                    Pluralizm związkowy w Służbie Więziennej. Na Śląsku powołano „Solidarność”!

                    Do Służby Więziennej na Śląsku wkroczyła „Solidarność”. Dzień po wejściu w życie zmian w przepisach o służbach mundurowych powstała tam Międzyzakładowa Organizacja NSZZ „S”. Jej przewodniczący Andrzej Kołodziejski w rozmowie z portalem tvp.info podkreślił, że jego celem od dłuższego czasu było przełamanie monopolu związkowego i w końcu udało się to osiągnąć.

                    Pomogła w tym ustawa zaproponowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, która weszła w życie 27 października. Zmiany dotyczą ustaw o Policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej. Dotychczas w tych służbach funkcjonował tzw. „monopolizm związkowy”.

                    – Pracownicy służby więziennej w końcu będą mieć wybór, którego do tej pory nie mieli – ocenia Kołodziejski. „Solidarność” obecnie buduje struktury, a do śląskiego oddziału mogą dołączyć organizacje z kolejnych województw.

                    – W państwie demokratycznym mamy pluralizm polityczny, teraz będziemy mieć także pluralizm związkowy – dodaje Kołodziejski. O „przełamanie monopolu” szefostwo NSZZ „Solidarność” – mimo sprzeciwu części środowiska – walczyło zresztą od dłuższego czasu.

                    Śląska „Solidarność” obejmie 14 placówek penitencjarnych: Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Katowicach, Zakład Karny w Cieszynie, Areszt Śledczy w Częstochowie, Zakład Karny w Herbach, Zakład Karny w Wojkowicach, Zakład Karny w Raciborzu, Zakład Karny w Jastrzębiu Zdroju, Areszt Śledczy w Bytomiu, Areszt Śledczy w Gliwicach, Areszt Śledczy w Katowicach, Areszt Śledczy w Mysłowicach, Areszt Śledczy w Sosnowcu, Areszt Śledczy w Tarnowskich Górach oraz Zakład Karny w Zabrzu.

                    pm
                    źródło: www.tvp.info.pl

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.