Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Ile naprawdę wynosi przeciętna płaca?

  • Kategoria: Kraj
Ile naprawdę wynosi przeciętna płaca?

W 2018 r. mediana wynagrodzenia brutto zarobków w jednostkach zatrudniających powyżej 9 osób wyniosła 4094,98 zł.  Na rękę z takiej kwoty to niecałe trzy tysiące złotych przy umowie o pracę, czyli 2 975 zł. Średnia pensja w gospodarce wyniosła w trzecim kwartale 2019 roku około 5120 zł brutto. Mało kto może się nią pochwalić.  

GUS co dwa lata podaje dane o medianie zarobków. Kończy się rok 2019. Badanie będzie za rok. Tymczasem znane są wyniki za rok ubiegły.

Zamiast sum wynagrodzeń podzielonych przez liczbę pracowników zbiera się dane konkretnych zatrudnionych. Czekać na dane trzeba długo, ale dzięki temu widać, ile naprawdę zarabia przeciętny rodak. Statystyczny „Kowalski” zarabia 17 proc. mniej niż podawana co miesiąc średnia.

Jednak te dane dotyczą przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 10 osób. O takich zarobkach mogą tylko pomarzyć pracownicy zatrudnieni w mikroprzedsiębiorstwach. Dwa lata wcześniej w 2016 roku mediana wynosiła 3510,67 zł brutto.

Jest to najszybsza dynamika poprawy tego wskaźnika od 2008 roku i szybszy wzrost niż w przypadku średniego wynagrodzenia, które wzrosło o 15,1 proc.

4 095 zł brutto to o 17 proc. mniej niż GUS podawał jako średnią płac w małych i dużych firmach w październiku 2018 r. To pokazuje skalę zniekształcenia prezentowanej co miesiąc „średniej” w porównaniu z „medianą”. Dla wyjaśnienia – w przypadku mediany połowa pracowników zarabia więcej, a połowa mniej.

17 proc. między średnią, a medianą to różnica mniejsza niż w badaniu dwa lata wcześniej. W październiku 2016 roku luka wynosiła 18 proc. Pensje wyższe rosły wolniej niż te najniższe.

W 2016 roku płaca minimalna wynosiła 1 850 zł, a w 2018 już 2 100 zł brutto – wzrost o 14 proc. Mediana między październikiem 2016, a październikiem 2018 poszła w górę o 16,6 proc., a średnia o 15,5 proc.

Jedna dziesiąta najmniej zarabiających pracowników zarabiała rok temu 2 224,17 zł brutto – podaje GUS. To o 124 zł więcej niż płaca minimalna. Mniejsze od podawanej co miesiąc średniej płacy wynagrodzenie dostawało aż dwie trzecie zatrudnionych.

Płacę minimalną odbierało co miesiąc 7,6 proc. zatrudnionych, czyli około 638 tys. osób. To o prawie 100 tys. mniej niż dwa lata wcześniej, kiedy ustawowe minimum dostawało co miesiąc aż 9 proc. pracowników, czyli około 738 tys. osób.

Jeśli zarabiasz ponad 8 240 zł to znaczy, że jesteś wśród jednej dziesiątej najlepiej opłacanych pracowników w Polsce – wyliczył GUS.

Są też tacy, którzy dostają ponad 60 tys. zł miesięcznie. To jednak zaledwie 0,04 proc. zatrudnionych w firmach z minimum 10 pracowników, czyli około 3,4 tys. osób (badanie GUS objęło łącznie 8,4 mln pracowników).

Powyżej 50 tys. zł zarabia ponad 5 tys. osób. Powyżej 40 tys. zł – 10 tys. osób. Powyżej 30 tys. zł – 25 tys. osób. Powyżej 20 tys. zł – 79 tys. osób. Wreszcie powyżej 10 tys. zł – 523 tys. osób, czyli 6,23 proc. zatrudnionych.

GUS pokazał też, które zawody dają wyższe zarobki. To „przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy” oraz „specjaliści”. Ci pierwsi dostawali średnio 9 597 zł brutto, a ci drudzy 6 093 zł. Z racji tego, że badanie dotyczyło firm, część nazwy „przedstawiciele władz publicznych” to pełna nazwa kategorii i chodzi o „wyższych urzędników i kierowników”.

Najmniej zarabiają „pracownicy wykonujący prace proste” – przeciętnie tylko nieco ponad 3 tys. zł brutto oraz „pracownicy usług i sprzedawcy” – nieco ponad 3,1 tys. zł brutto.

Wielkość próby badania wynosiła 47 tys. jednostek, co stanowiło 20 proc. ogólnej liczby zbiorowości podmiotów – podaje GUS. Przeciętny podmiot, który złożył sprawozdanie, liczył 146 pracujących.

www.solidarnosc.gda.pl / ASG

    Ich losy były fundamentem wolności i solidarności

    Ich losy były fundamentem wolności i solidarności
    Losy górników, robotników z tamtego grudnia były posiewem wolności. Były fundamentem solidarności i wolności, bez którego wolna Polska nie mogłaby potem powstać – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 38. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek. Uroczystości upamiętniające tę największą tragedię stanu wojennego odbyły się 16 grudnia w Katowicach. 
     
    Podczas przemówienia pod Pomnikiem Krzyżem przed bramą kopalni szef rządu podkreślił bohaterstwo strajkujących górników. – Naprzeciw czołgów stanęli górnicy uzbrojeni  w kilofy, pręty i łańcuchy. Uzbrojeni w swoją odwagę,  uzbrojeni w swoje męstwo i pragnienie walki o lepsze jutro, o wolną Polskę – powiedział Mateusz Morawiecki.
     
    Zaznaczył,  że po odzyskaniu suwerenności zbyt długo musieliśmy czekać na elementarną sprawiedliwość, dla ofiar pacyfikacji. – Gdzie były sądy polskie w wolnej Rzeczypospolitej przez 25 lat? Gdzie byli sędziowie którzy przez wiele lat robili wszystko, żeby nie doszło do skazania tych winnych bezpośrednich ówczesnej zbrodni, ale przede wszystkim winnych na poziomie rządzących? – pytał premier. 
     
    Szef rządu nawiązał również do niedawnego szczytu przywódców UE w Brukseli, gdzie nasz kraj jako jedyny nie wyraził zgody tzw. neutralność klimatyczną do 2050, czyli szybką dekarbonizację gospodarki naszego kraju. – My rozumiemy i potrzeby przyszłości, i wagę teraźniejszości. My wiemy, w jaki sposób doprowadzić do przekształceń gospodarczych, żeby ten ciężki górniczy trud był doceniony jako podstawa naszego bezpieczeństwa energetycznego, ale jednocześnie żeby budować przyszłość w oparciu o czyste technologie – zaznaczył Morawiecki.  
     
    Do sukcesu polskiej delegacji na grudniowym szczycie Rady Europejskiej nawiązał również Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarnośći”, rozpoczynając uroczystości przed kopalnią Wujek. - Mimo że obchodzimy dzisiaj najtragiczniejszą noc stanu wojennego, pragnę podziękować, że w ubiegły czwartek przywiózł pan z Brukseli do Polski światełko nadziei. Oby to światełko przeistoczyło się w promień nadziei dla Polski i polskiej gospodarki. Dziękujemy – powiedział Dominik Kolorz.
     
    W liście skierowanym do uczestników uroczystości Prezydent Rzeczypopolitej Polskiej Andrzej Duda podkreślił, że wprowadzony w grudniu 1981 roku stan wojenny był wojną tego, co polskie z tym, co polskości obce. – Wolność, solidarność, wiara, tradycja, rodzina, godne życie dzięki uczciwej pracy zderzyły się z butą i egoizmem totalitarnej władzy. Ze służalczością wobec wrogiego imperium. Z wiarołomstwem i nihilizmem. Z tchórzostwem, które rodzi agresję – napisał Andrzej Duda w liście, który pod Pomnikiem Krzyżem odczytał Paweł Mucha, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP. 
     
    Prezydent podkreślił, jak ważna jest pamięć o strajku i pacyfikacji kopalni Wujek. – Jest to pamięć, która jednoczy i zbliża. I która skłania nas, abyśmy wypełnili testament poległych w tamtej bitwie o wolność i godność. Która nakłada na nas moralne zobowiązanie, aby dokończyć dzieło budowy Rzeczpospolitej prawdziwie wolnej i niepodległej, Polski prawdziwie solidarnej i sprawiedliwej – podkreślił prezydent Andrzej Duda. 
     
    Uroczystości pod pmnikiem poprzedziła msza św. odprawiona w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, znajdującym się w pobliżu kopalni Wujek. Koncelebrze przewodniczył i homilię wygłosił metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Zwracając się uczestników obchodów, abp Skworc przypomniał, że po wprowadzeniu stanu wojennego Kościół katolicki wspierał represjonowanych. Pod opieką Biskupiego Komitetu Pomocy w Katowicach znalazło się ok. 3 tys. internowanych i ich rodzin, wśród nich rodziny górników zabitych podczas pacyfikacji kopalni Wujek.
     
    Wcześniej w dniu obchodów, w holu Centralnego Szpitala Klinicznego w Katowicach Ligocie upamiętniono postawę lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia, którzy nieśli pomoc górnikom rannym podczas pacyfikacji kopalni Wujek. Pod tablicą poświęconą ich pamięci wiązanki kwiatów złożyli m.in. internowani w stanie wojennym, przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, „Solidarności”, władz samorządowych oraz młodzież szkół średnich. 
     
    W uroczystościach  przed kopalnią Wujek wzięły udział rodziny pomordowanych górników, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, reprezentanci krajowych i regionalnych struktur NSZZ „Solidarność” oraz mieszkańcy Katowic. Obchody zakończył apel pamięci i złożenie kwiatów pod Pomnikiem Krzyżem  upamiętniającym poległych górników. 
     
    www.solidarnosckatowice.pl / łk, aga, ny

      Rocznica Grudnia 70 w Gdyni: Nasze pomniki chronią nas od nienawiści

      • Kategoria: Kraj
      Rocznica Grudnia 70 w Gdyni: Nasze pomniki chronią nas od nienawiści

      Od apelu poległych i złożenia kwiatów pod pomnikiem Ofiar Grudnia przy przystanku Gdynia Stocznia rozpoczęły się uroczystości 49. rocznicy masakry robotników w Gdyni 17 grudnia 1970 r. W swoim wystąpieniu przewodniczący stoczniowej "Solidarności" Roman Kuzimski wzywał Rząd i Prezydenta do zmian w wymiarze sprawiedliwości.

      W uroczystościach z udziałem przewodniczącego "Solidarności" Piotra Dudy wzięło udział kilkaset osób, w tym liczne poczty sztandarowe Związku. Na wstępie odczytany został list Prezydenta Andrzeja Dudy, później głos zabrał gospodarz miejsca, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdynia Roman Kuzimski.

      - Bywały lata, że pod tym pomnikiem na apelu poległych bardzo niewielu zapalało znicze. Bezsilnie wołaliśmy o sprawiedliwość domagając się ukarania winnych. Bo to naturalne, że jeśli są ofiary, to muszą być sprawcy. Bohaterom stawia się pomniki, a sprawców wsadza do więzienia z piętnem mordercy - powiedział Kuzimski.


      Niestety spuentował przewodniczący, sprawiedliwości nigdy się nie doczekano. Jednocześnie wskazał źródło takiego stanu rzeczy.

      - Nic z tego. Do dzisiaj w sądach zasiada ponad siedmiuset PRL-owskich sędziów. Wcześniej było ich jeszcze więcej. To oni zadbali, żeby zbrodniarze pozostali bezkarni. To cena za brak dekomunizacji. To cena za brak skutecznej lustracji.


      Roman Kuzimski wezwał polskie władze do odwagi w uzdrawianiu polskiego wymiaru sprawiedliwości.

      - Apeluję do polskich władz, a w sposób szczególny do Pana Prezydenta. Zróbcie wreszcie porządek z polskim wymiarem sprawiedliwości. Odwagi. W tej walce macie poparcie „Solidarności”. Jesteśmy to winni ofiarom, których imiona dzisiaj przywołujemy.


      Przewodniczący stoczniowej "Solidarności" zastanawiał się również, dlaczego wobec tak jawnej niesprawiedliwości udało się ustrzec od nienawiści?

      - Odpowiedzią są stawiane przez nas pomniki z wpisanymi w nie: Krzyżem Chrystusa i symbolami naszej świętej katolickiej wiary. To modlitwa w Ich obecności pozwoliła przez te wszystkie lata „zachować nas od nienawiści”, jak śpiewaliśmy słowami Przemysława Gintrowskiego w „Modlitwie o wschodzie słońca”.


      Wyraził żal, że tak powszechnie profanuje się dzisiaj symbole tej wiary, która pozwoliła przetrwać i doprowadzić do wolności.

      Więcej w relacji Tomasza Modzolewskiego z Magazynu Solidarność >>>

      ml

       

        Krzyż dziękczynny FMW na Ołtarzu Ojczyzny w rocznicę stanu wojennego

        Krzyż dziękczynny FMW na Ołtarzu Ojczyzny w rocznicę stanu wojennego

        W rocznicę stanu wojennego w świątyni spotkali się członkowie Federacji Młodzieży Walczącej z kilku miast naszego kraju, by podarować krzyż FMW do bursztynowego ołtarza Ojczyzny, dar dziękczynienia.
         

        13 grudnia to data do końca świata będzie dniem hańby, w którym junta Jaruzelskiego wprowadzając machinę stanu wojennego, próbowała zmiażdżyć piękny zryw wolności, którym była „Solidarność”. Chcieli ją zniszczyć, zamknąć w więzieniu, pozbawić życia. Ostatecznie się im to nie udało. Nie pozwoliliśmy zginąć „Solidarności”. Stajemy dziś w postawie wdzięczności dla tych, którzy przez ostatnią dekadę PRL nie pozwolili zniszczyć i zginąć „Solidarności”. Od pierwszych dni stanu wojennego ludzie też młodzi ludzie, stanęli do walki o wolną Polskę, o Solidarność. Postawili sobie za cel odzyskanie niepodległości. Szli wyprostowani wśród tych co na kolanach. Składamy dziękczynienie Panu Bogu także na Federację Młodzieży Walczącej 


        – powiedział ksiądz Wąsowicz, koncelebrujący nabożeństwo wraz z ks. Ludwikiem Kowalskim, proboszczem parafii i ks. Piotrem Adamskim, też niegdyś w FWM, podobnie jak np. jej współzałożyciel a dzisiaj ojciec misjonarz Błażej Dróżdż.

        We mszy św. uczestniczyła Grażyna Browarczyk, siostra zastrzelonego w 1981 roku Antoniego, kilkudziesięciu liderów i działaczy FMW z Trójmiasta, warszawy i Krakowa, Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia Godność i poseł Kacper Płażyński oraz wojewoda Dariusz Drelich, prezesi TVP S.A. Jacek Kurski i Radia Gdańsk Adam Chmielecki.

        Nie zabrakło liderów NSZZ „S” z Piotrem Dudą, przewodniczącym KK NSZZ „S”, przybyli m.in. Wojciech Książek, przewodniczący oświatowej „S” i Krzysztof Żmuda z NSZZ „Solidarność” Stoczni Remontowa Shipbuilding oraz Bogdan Olszewski, członek prezydium ZRG NSZZ „S”.
         

        - Szczęść Boże! Jesteśmy w niezdobytym bastionie Solidarności. Wśród symboli nie mogło w nim zabraknąć krzyża FMW na ołtarzu naszej ojczyzny. Dziękuję za lata 80. Nie mieliście wątpliwości, że Polska będzie wolna. Bóg zapłać wam, od serca, za dzieło, które dokończyli górnicy i stoczniowcy. „Solidarność” kieruje się tymi ideałami, które były też waszymi 


        – mówił Piotr Duda.

        Mszę świętą poprzedziło wieczorne złożenie kwiatów przy pomniku Ofiar Stanu Wojennego na Targu Rakowym w miejscu, gdzie 17 grudnia 1981 roku został śmiertelnie trafiony kulą w głowę Antoni „Tolek” Browarczyk, podczas rozpędzania demonstracji przed siedzibą Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. 

        Kończącym punktem obchodów 38 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i 35 rocznicy powstania FMW była debata „Działalność opozycyjna młodzieży od stanu wojennego do końca lat osiemdziesiątych” w Muzeum II Wojny Światowej.

        Artur Górski

        źródło: solidarnosc.gda.pl

        raw

         

          Prezes IPN wręczył Krzyże Wolności i Solidarności

          Prezes IPN wręczył Krzyże Wolności i Solidarności

          Dwadzieścia cztery osoby, w tym pięć osób pośmiertnie odebrało wczoraj z rąk prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosława Szarka Krzyże Wolności i Solidarności. Uroczystość z udziałem przewodniczącego „Solidarności” Piotra Dudy odbyło się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej.

          - Jestem wdzięczny, że IPN przejął po „Solidarności” obowiązek wyszukiwania i doceniania zasług bezimiennych dotąd bohaterów naszej wolności – powiedział po wręczeniu wyróżnień przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda.


          Wyraził żal, ze straciliśmy wiele lat aby to robić i wielu nie doczekało należnej im nagrody.

          - Ale lepiej późno niż wcale i wielka w tym zasługa IPN i Pana Prezydenta – dodał.


          Prezes IPN podziękował w swoim wystąpieniu „Solidarności”, że Związek uratował Salę BHP, podkreślając jak wielkie koszty zostały poniesione.

          Krzyże odebrali: Jerzy Adamczyk, Jan Józef Dąbrowski, Bogumił Jan Fąkowicz, Ewa Joanna Glinka, Andrzej Aleksy Hofman, Jacek Ryszard Jancelewicz, Danuta Maria Jasik, Marek Kazimierz Piwoński, Elżbieta Maria Połeć, Tadeusz Mirosław Sadowski, Tadeusz Zarembski, Jerzy Bogdan Żuchowski, Mieczysław Żuk. Oraz pośmietnie: Szczepan Karol Stanisław Baum, Ksiądz Stanisław Bogdanowicz, Romuald Dominik Kulig, Józef Raszewski, Andrzej Bogumił Trzaska

          Krzyż Wolności i Solidarności został ustanowiony przez Sejm 5 sierpnia 2010 roku. Po raz pierwszy przyznano go w czerwcu 2011  roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez Prezydenta RP, na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej, za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL.  Źródłem uchwalenia Krzyża Wolności i Solidarności jest Krzyż Niepodległości z II Rzeczypospolitej.

          ml/IPN
          120

           

            Dziś 38. rocznica masakry w kopalni Wujek. Największej zbrodni stanu wojennego

            • Kategoria: Kraj
            Dziś 38. rocznica masakry w kopalni Wujek. Największej zbrodni stanu wojennego

            16 grudnia 1981 r. doszło do brutalnej pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach. Milicja otworzyła ogień do protestujących górników, w efekcie czego śmierć poniosło 9 z nich, a wielu zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego.

            Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji strajkującej załogi kopalni „Wujek” w Katowicach, przeprowadzonej przez ZOMO i wojsko 16 grudnia 1981 roku, po wprowadzeniu przez ekipę gen. Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. Najmłodszy z zastrzelonych miał zaledwie 19 lat.

            Gdy 13 grudnia 1981 roku o świcie górnicy z katowickiej kopalni „Wujek” przygotowywali się do rozpoczęcia pracy, nie wiedzieli jeszcze o gigantycznej operacji komunistycznej władzy, wymierzonej w „Solidarność” i miliony popierających ją Polaków. Niepewność wzbudziła natomiast informacja o brutalnym zatrzymaniu minionej nocy Jana Ludwiczaka, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarności”. Po porannym przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego było już jasne, że to efekt stanu wojennego. Wkrótce zaczął się górniczy protest.

            Strajkujący domagali się uwolnienia Ludwiczaka oraz innych aresztowanych działaczy z całego kraju, a także zniesienia stanu wojennego, co miało umożliwić ponowną działalność związku. Stanął nie tylko „Wujek” – na terenie woj. katowickiego strajkowało około 50 zakładów pracy.

            Władze PRL postanowiły spacyfikować „bunt” górników także po to, by zastraszyć innych. Już 14 grudnia wojsko i milicja przystąpiły do tłumienia protestów. W Jastrzębiu-Zdroju pod kopalnią „Manifest Lipcowy” otworzono ogień do górników, raniąc czterech z nich.

            Była to zapowiedź najkrwawszej pacyfikacji w okresie stanu wojennego – masakry przeprowadzonej przez ZOMO na terenie KWK „Wujek”, gdzie strajkowało ok. trzech tys. górników. Decyzję o użyciu siły podjęto 15 grudnia wieczorem, podczas narady Wojewódzkiego Komitetu Obrony. Ogrom sił, które skierowano do kopalni – 1471 funkcjonariuszy MO i ZOMO oraz 760 żołnierzy, dysponujących 22 czołgami i 44 wozami bojowymi – jednoznacznie świadczył o zamiarach komunistów. Początek akcji „odblokowania” kopalni zaplanowano na 16 grudnia.

            Kilka minut po godzinie 8.00 teren KWK „Wujek” szczelnie otoczyła milicja, do której później dołączyło wojsko. Po wezwaniu strajkujących do rozejścia się (niewzruszeni protestujący odśpiewali m.in. Mazurka Dąbrowskiego), użyciu armatek wodnych i wyrzutni gazu, rozpoczął się szturm na kopalnię. Na teren zakładu wjechały czołgi i wozy bojowe, taranując ogrodzenie. Strajkujący próbowali się bronić m.in. przy użyciu metalowych prętów. Stawiali też pośpiesznie barykady.

            Największy dramat rozegrał się ok. 12.30, gdy do akcji pacyfikacyjnej skierowano pluton specjalny ZOMO. Funkcjonariusze wyposażeni w pistolety maszynowe zabili sześciu górników. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł potem do dziewięciu – trzech rannych zmarło w szpitalu.

            Plan zduszenia siłą strajku w KWK „Wujek”, a także charakter ran postrzałowych ofiar (jamy brzusznej, klatki piersiowej czy czaszki) dowodzą, że masakra z 16 grudnia była działaniem z premedytacją. Świadczy o tym także fakt utrudniania przez wojsko i milicję akcji ratunkowej na terenie kopalni.

            Krwawy rezultat pacyfikacji „Wujka” – 9 zabitych i 23 rannych górników (nie licząc zatrutych gazem) przesądził o zakończeniu strajku w dniu masakry, 16 grudnia. Rany odniosło także kilkudziesięciu funkcjonariuszy milicji i żołnierzy.

            Władze komunistyczne postawiły przed sądem organizatorów protestu. 3 lutego 1982 roku wydano wyroki – dwa tygodnie po umorzenia śledztwa w sprawie odpowiedzialności funkcjonariuszy za użycie broni palnej (rzekoma „obrona konieczna”). Na cztery lata więzienia skazano przewodniczącego Komitetu Strajkowego Stanisława Płatka. Inni sądzeni – Adam Skwira, Marian Głuch i Jerzy Wartak, usłyszeli wyroki trzech lat więzienia.

            Potrzeba było aż 27 lat, aby ukarać odpowiedzialnego za krwawą pacyfikację „Wujka” – dowódcę plutonu specjalnego ZOMO sierż. Romualda Cieślaka (24 czerwca 2008 roku został skazany na sześć lat pozbawienia wolności). Kilkunastu jego podwładnych otrzymało kary od trzech i pół roku do czterech lat więzienia.

            Przywódcy PZPR, którzy poprzez decyzję o stanie wojennym przypieczętowali los górników, nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Ówczesny szef MSW Czesław Kiszczak był sądzony w związku z masakrą w „Wujku” kilkukrotnie, począwszy od 1994 roku. W 2008 roku sąd uznał jego „nieumyślną winę”, jednak rok później były szef MSW został uniewinniony.

            – Generał odpowie teraz przed Sędzią Najwyższym – powiedział po śmierci Kiszczaka Czesław Kłosek z kopalni „Manifest Lipcowy”. Strajkujący wówczas górnik do dziś nosi pocisk w kręgosłupie po tamtej akcji milicji.

            Lista zabitych górników z KWK „Wujek”:

            Józef Czekalski (48 lat)

            Krzysztof Giza (24 lata)

            Joachim Gnida (28 lat)

            Ryszard Gzik (35 lat)

            Bogusław Kopczak (28 lat)

            Andrzej Pełka (19 lat)

            Jan Stawisiński (21 lat)

            Zbigniew Wilk (30 lat)

            Zenon Zając (22 lata)



            źródło: ipn.gov.pl

             

             

              Uczczenie pamięci Grudnia '70 w Szczecinie

              Uczczenie pamięci Grudnia '70 w Szczecinie

              17 grudnia w Szczecinie odbędą się uroczyste obchody grudnia '70 zorganizowane przez Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego.

              PROGRAM UROCZYSTOŚCI


              17 GRUDNIA
              Godz. 10.00   Msza Św. w Parafii pw. Św. Stanisława Kostki pl. Matki Teresy z Kalkuty 5 w Szczecinie 
               
              Godz. 11.45 Uroczystości przed bramą Stoczni Szczecińskiej, ul. Antosiewicza 1 w Szczecinie

              • - hymn
              • przemówienia gości
              • modlitwa „Anioł Pański”
              • złożenie kwiatów i wieńców

               
              Godz. 13.00 Marsz Pamięci Ofiar Grudnia ‘70

              Trasa przemarszuul. A. Antosiewicza 1 – plac Ofiar Grudnia 1970 – ul. Firlika – ul. Dubois – ul. Parkowa – ul. Starzyńskiego – ul. Małopolska – plac Solidarności
              Godz. 14.00 Uroczystość przed pomnikiem Anioła Wolności, pl. Solidarności

              • hymn „Szczeciński Grudzień”
              • przemówienia zaproszonych gości
              • złożenie kwiatów i wieńców

               

               

                Piotr Duda: Premier stanął na wysokości zadania. Brawo polski Rząd!

                • Kategoria: Kraj
                Piotr Duda: Premier stanął na wysokości zadania. Brawo polski Rząd!

                Osiągnięte przez Premiera Mateusza Morawieckiego porozumienie na szczycie klimatycznym Rady Europejskiej to wielki sukces, tak oczekiwany przez polskich pracowników i społeczeństwo. Zawarty kompromis daje Polsce własną drogę dojścia do neutralności klimatycznej i stwarza możliwość uzyskania finansowego wsparcia na konieczną transformację naszej gospodarki - pisze w specjalnym oświadczeniu przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.

                Na szczególne uznanie zasługuje fakt, że udało się to osiągnąć bez konieczności blokowania porozumienia, co stawiałoby Polskę w bardzo trudnej sytuacji na arenie międzynarodowej.

                Panie Premierze – w imieniu NSZZ „Solidarność” serdecznie gratuluję!
                 
                Piotr Duda

                  Wspólne posiedzenie Krajowych Sekcji Osób Niewidomych i Niepełnosprawnych

                  Wspólne posiedzenie Krajowych Sekcji Osób Niewidomych i Niepełnosprawnych

                  11 grudnia w Ośrodku Rehabilitacyjno – Wypoczynkowym w Sobieszewie odbyło się wspólne posiedzenie Krajowych Sekcji Osób Niewidomych i Niepełnosprawnych.

                  Obrady dotyczyły planu działań obu Sekcji na najbliższy rok, szczególnie w zakresie trudnej sytuacji zakładów zatrudniających pracowników z niepełnosprawnościami. W obradach wzięli udział zaproszeni goście: Piotr Duda przewodniczący KK NSZZ Solidarność, Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego KK, Katarzyna Zimmer-Drabczyk, kierownik Biura Eksperckiego, Dialogu i Polityki Społecznej oraz Krzysztof Rowiński, pełnomocnik Komisji Krajowej ds. Osób Niepełnosprawnych. Piotr Duda wyraził uznanie dla pracy obu Sekcji na rzecz obrony uprawnień pracowników z niepełnosprawnościami i zapewnił o wsparciu Komisji Krajowej w ich dalszych działaniach. Po zakończeniu obrad, uczestnicy składali sobie świąteczne życzenia i zasiedli do uroczystej kolacji.

                  Krzysztof Rowiński

                   

                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.