Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Czwarty etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19: z rozwagą i bacząc na innych!

Czwarty etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19: z rozwagą i bacząc na innych!

W sobotę 30 maja br. rozpoczął się IV etap odmrażania polskiej gospodarki i życia społecznego. Od tego dnia w przestrzeni otwartej nie ma obowiązku by zasłaniać ust i nosa – ale tylko pod warunkiem, że możemy zachować 2 metry odstępu od innych osób. Należy jednak pamiętać: noszenie maseczki lub innej osłony wciąż jest obowiązkowe w sklepach, kościołach, urzędach, autobusach, tamwajach, trolejbusach, SKM.

Zniesiono z końcem maja limity osób, które mogą znajdować się na terenie placówek handlowych, gastronomicznych czy kościołów. Od 6 czerwca br. otwarte będą także kina, teatry, siłownie i salony masażu, a od 19 czerwca br. – stadiony.

Otwieramy kina, teatry, siłownie i salony masażu – w ścisłym reżimie sanitarnym. Możliwa jest także organizacja wesel do 150 osób. Mimo że odchodzimy od wielu obostrzeń, jedna zasada jest aktualna nadal. Wciąż musimy zachować szczególną ostrożność w kontaktach z innymi. Niewątpliwie mamy epidemię w tym kraju i nie tylko w tym kraju. Wiemy mniej więcej, ile mamy przypadków. 22 tysiące ze statystyk ministerialnych to są te wyłapane klinicznie objawowe.

Około 80 proc. osób przechodzi COVID-19 bezobjawowo, a pozostałe 20 proc. w sposób ciężki, spośród których część umiera. Ciężko chorują głównie ci, którzy mają jakieś inne schorzenia. Dopóki nie będzie szczepionek i odpowiednich leków, będziemy się z epidemią borykać.

Rodacy różnie reagują. Widać pewne przejawy rozluźnienia dyscypliny. Przypominamy

W PRZESTRZENI OTWARTEJ: ALBO DYSTANS SPOŁECZNY ALBO MASECZKA (od 30 maja br.)

Jeśli w przestrzeni otwartej masz możliwość zachowania 2 metrów odległości od innych, nie musisz zasłaniać ust i nosa. Możesz więc spacerować, jeździć rowerem, chodzić po ulicy, parku, plaży czy parkingu bez maseczki – ale tylko wtedy, gdy zachowasz odpowiedni dystans społeczny.

Uwaga! Jeśli nie jesteś w stanie na świeżym powietrzu utrzymać 2-metrowego dystansu od innych – na przykład na zatłoczonym chodniku – wówczas musisz zasłonić usta i nos. Chodzi o nasze wspólne bezpieczeństwo.

Pamiętajmy! Z obowiązku utrzymania 2-metrowego dystansu społecznego wyłączeni są rodzice z dziećmi wymagającymi opieki (do 13. roku życia), osoby wspólnie mieszkające, osoby niepełnosprawne, osoby, które zasłaniają usta i nos.

Istnieją miejsca, w których trzeba obowiązkowo zasłaniać usta i nos. Są to: Autobusy, trolejbusy i tramwaje, sklepy, kina i teatry, salony masażu i tatuażu, kościoły, urzędy (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu).

Dodatkowe miejsca, w których będzie trzeba zasłaniać usta i nos, określi Główny Inspektorat Sanitarny.

Wyjątki. Gdzie nie trzeba zakrywać ust i nosa? W pracy – jeżeli pracodawca zapewni odpowiednie odległości między stanowiskami i spełni wymogi sanitarne. W restauracji lub barze – gdy zajmiesz miejsce przy stole.


www.solidarnosc.gda.pl /

 

 

    Monitor MOP: COVID-19 i świat pracy - wydanie czwarte

    Monitor MOP: COVID-19 i świat pracy - wydanie czwarte

    Najnowsza analiza wpływu COVID-19 na rynek pracy przeprowadzona przez MOP pokazuje wyniszczający i nieproporcjonalny wpływ na młodych pracowników oraz analizuje środki podejmowane w celu zapewnienia bezpiecznego powrotu do środowiska pracy.

    Zamykanie miejsc pracy

    Jak wynika z uaktualnionych danych 94 % pracowników na świecie mieszka w krajach, w których wprowadzono różne ograniczenia w dostępie do zakładów pracy. Chociaż coraz więcej państw łagodzi te środki, aby stopniowo umożliwić pracownikom powrót do swoich miejsc pracy, to według stanu na dzień 17 maja 2020 r. wynika, że 20 % pracowników na świecie mieszkało w państwach, w których obowiązywał/uje wymóg zamykania miejsc pracy dla wszystkich, z wyjątkiem pracowników podstawowych. Dodatkowe 69 % mieszkało w krajach, w których zamykano miejsca pracy w niektórych sektorach lub dla niektórych kategorii pracowników, a kolejne 5% mieszkało w państwach, w których państwo zalecało zamykanie miejsc pracy.

    Utracone godziny pracy w pierwszej połowie 2020 r. nadal negatywnie wpływają na zatrudnienie

    Perspektywy na II kwartał 2020 r. nadal są tragiczne, a ostatnie szacunki MOP wskazują na spadek liczby godzin pracy o około 10,7 % w porównaniu z ostatnim kwartałem 2019 r., co odpowiada 305 mln miejsc pracy w pełnym wymiarze godzin (zakładając 48-godzinny tydzień pracy i wykorzystując zaktualizowany poziom bazowy). Z perspektywy regionalnej największe straty w przepracowanych godzinach obserwuje się w obu Amerykach (13,1 %) oraz w Europie i Azji Środkowej (12,9 %). Wszystkie dane liczbowe podane w niniejszym wydaniu Monitora MOP zostały obliczone na podstawie danych dostępnych na dzień 17 maja 2020 r., o ile nie podano inaczej (patrz cały tekst w wersji angielskiej). W porównaniu z trzecim wydaniem Monitora MOP szacunkowa strata godzin pracy w II kwartale wzrosła o 0,2 punktu procentowego, ponieważ wartości referencyjne tygodniowych przepracowanych godzin, służące do obliczeń, zostały zaktualizowane od poprzedniego wydania; jednakże szacunkowy ekwiwalent pełnego czasu pracy pozostaje niezmieniony i wynosi 305 mln miejsc pracy (więcej szczegółów w załączniku 1 Monitora MOP).

    Korzyści dla rynku pracy wynikające z testów i wykrywania zakażeń

    Testowanie i wykrywanie zakażeń, zgodnie z zaleceniami WHO, jest silnie związane z mniejszymi zakłóceniami na rynku pracy. Szacunki MOP sugerują, że testowanie i wykrywanie zakażeń mogą przyczynić się do ograniczenia utraty godzin pracy nawet o 50%. Szacuje się, że średnia utrata godzin pracy w krajach o najniższej intensywności testów i wykrywania zakażeń wynosi około 14 %, w porównaniu z 7 % w krajach o najwyższej intensywności. Jest to istotny czynnik, który należy uwzględnić przy opracowywaniu środków politycznych mających na celu ułatwienie bezpiecznego powrotu do pracy.

    Szeroko zakrojone testowanie i wykrywanie zakażeń umożliwia krajom lepsze wykorzystanie informacji i poleganie w mniejszym stopniu na surowo restrykcyjnych środkach, a jednocześnie przyczynia się do wytworzenia i utrzymania zaufania społecznego niezbędnego do prowadzenia działalności gospodarczej. Testy i wykrywanie mogą również pomóc w zminimalizowaniu zakłóceń w miejscach pracy.

    Młodzi ludzie stoją w obliczu wielu wstrząsów związanych z kryzysem COVID-19, które mogą doprowadzić do powstania "pokolenia zamknięcia".

    Młodzi ludzie są głównymi ofiarami społecznych i gospodarczych skutków pandemii i istnieje ryzyko, że w swoim życiu zawodowym będą oni naznaczeni piętnem strachu - co może doprowadzić do powstania "pokolenia zamknięcia".

    Najnowsze dane pokazują, że kryzys COVID-19 w nieproporcjonalnie dużym stopniu dotyka młodych ludzi, w tym zakłóceniami w kształceniu i szkoleniu, utratą zatrudnienia i dochodów oraz większymi trudnościami w znalezieniu pracy.

    Łącznie 178 mln młodych pracowników na całym świecie, czyli ponad cztery na dziesięć młodych osób zatrudnionych, pracowało w sektorach, w których nastąpił kryzys. Prawie 77% (czyli 328 milionów) młodych pracowników na świecie pracowało w szarej strefie, w porównaniu z około 60% dorosłych pracowników (w wieku 25 lat i więcej). Wskaźnik nieformalnego zatrudnienia młodzieży waha się od 32,9 % w Europie i Azji Środkowej do 93,4 % w Afryce. Jeszcze przed kryzysem ponad 267 milionów młodych ludzi nie było zatrudnionych, nie kształciło się ani nie szkoliło, w tym prawie 68 milionów bezrobotnych.

    Zarówno kształcenie i szkolenie techniczne oraz zawodowe, jak i zdobywanie kwalifikacji w miejscu pracy ulegają ogromnym zakłóceniom. W niedawnym wspólnym badaniu przeprowadzonym przez MOP-UNESCO i Bank Światowy około 98 % respondentów poinformowało o całkowitym lub częściowym zamknięciu szkół technicznych i zawodowych oraz ośrodków szkoleniowych. Mimo że ponad dwie trzecie szkoleń odbywa się obecnie na odległość, często przez Internet, niewiele krajów o niskich dochodach faktycznie dokonało tej zmiany.

    Inne nowe światowe badanie przeprowadzone przez MOP i partnerów Globalnej Inicjatywy na rzecz Godnej Pracy dla Młodzieży pokazuje, że ponad jedna na sześć badanych młodych osób przestała pracować od początku kryzysu COVID-19. Wśród młodych ludzi, którzy pozostali zatrudnieni, liczba godzin pracy spadła o 23%. Ponadto około połowa młodych studentów informuje o prawdopodobnym opóźnieniu w ukończeniu obecnych studiów, podczas gdy 10 % oczekuje, że w ogóle nie będzie w stanie ich ukończyć. W znormalizowanej skali dobrostanu psychicznego od początku pandemii ponad połowa badanych młodych ludzi stała się podatna na lęk lub depresję.

    Reakcje polityczne

    MOP wzywa do podjęcia pilnych i szeroko zakrojonych działań politycznych w celu zapobieżenia długotrwałym szkodom ponoszonym przez młodych ludzi w zakresie kształcenia/szkolenia i perspektyw na rynku pracy. W reakcji na kryzys COVID-19 rządy muszą zapewnić kompleksowe rozwiązania, łącząc elementy wszystkich czterech filarów ram politycznych MOP.

    Interwencje polityczne ukierunkowane na młodych ludzi należy wprowadzać w ramach kompleksowych, integracyjnych i perspektywicznych ram polityki zatrudnienia, w tym skutecznego wdrażania gwarancji zatrudnienia/umiejętności, powiązanych z szerszymi pakietami bodźców i pakietów naprawczych.

    Przeprowadzenie i utrzymanie ożywienia gospodarczego sprzyjającego zatrudnieniu będzie łatwiejsze dzięki dalszym testom i wykrywaniu zakażeń, a także starannemu monitorowaniu wpływu kryzysu na przedsiębiorstwa i pracowników w najbardziej dotkniętych sektorach, w tym w gospodarce nieformalnej.

    Biorąc pod uwagę potencjał zmian w strukturze gospodarki w okresie po COPID-19, wsparcie powinno być kierowane do sektorów, które są w stanie stworzyć godne i produktywne miejsca pracy.

    Cały dokument dostępny w wersji angielskiej TUTAJ


    aw

     

     

     

      Alstom Konstal wznowił produkcję

      Alstom Konstal wznowił produkcję
      Po postojach spowodowanych epidemią koronawirusa chorzowska spółka Alstom Konstal na początku maja wznowiła produkcję. Bezpieczna praca na trzy zmiany jest możliwa dzięki porozumieniu zawartemu z pracodawcą przez zakładową „Solidarność” i inne organizacje związkowe 18 maja.
       
      Karol Pluszczyk, przewodniczący „S” w Alstom Konstal podkreśla, że pracownicy produkcyjni wrócili już z postojowego i z urlopów. – Żeby zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, podpisaliśmy porozumienie zmieniające czas pracy. Chodziło o to, żeby osoby z poszczególnych zmian nie miały ze sobą żadnego kontaktu. Uruchomione zostało także dodatkowe wejście do zakładu – mówi.
       
      Jak informuje Pluszczyk, pierwsza zmiana kończy się o godz. 14.00, a druga rozpoczyna się o godz. 15.00. Natomiast pracownicy nocnej zmiany przychodzą na 24.00 i pracują do 5.00 rano. W trakcie przerw między zmianami przeprowadzana jest dezynfekcja całego zakładu, m.in hal produkcyjnych, stołówek i korytarzy. Oprócz tego, każdy pracownik po zakończeniu pracy, ma obowiązek zdezynfekowania używanych przez siebie narzędzi.
       
      – To dobre rozwiązanie. Pozwala na ochronę pracowników i utrzymanie produkcji. Jeśli okaże się, że ktoś został zakażony, nie ma konieczności zatrzymywać całego zakładu. I co najważniejsze, skrócenie czasu pracy nie pociągnęło za sobą obniżenia wynagrodzeń –podkreśla Karol Pluszczyk.
       
      Przewodniczący zaznacza, że zakład nie działa jeszcze na 100 proc. swoich możliwości. – Nie wszystkie części docierają na czas, ale najtrudniejszy okres mamy już za sobą – dodaje. To właśnie brak komponentów do produkcji stanowił największy problem w momencie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Kiedy nie było pracy, pracownicy albo mogli pójść na postojowe, za które otrzymywali 100 proc. stawki zasadniczej, lecz bez dodatków i premii, albo skorzystać z urlopu. – Uzgodniliśmy z pracodawcą, że osoby, które pójdą na urlop, wcześniej niż zwykle otrzymają premię wakacyjną – podkreśla Karol Pluszczyk. Premia wakacyjna wynosi blisko 3,2 tys. zł brutto i została zagwarantowana pracownikom firmy w zakładowym układzie zbiorowym pracy.
       
      Ze względu na zakończenie części projektów, m.in. produkcji wagonów metra do Dubaju, spółka pozbywa się pracowników firm zewnętrznych i osób samozatrudnionych. Natomiast pracownikom zatrudnionym na czas określony umowy nie są przedłużane. – Ten proces rozpoczął się jeszcze przed epidemią koronawirusa. Ci pracownicy teraz przychodzą do związku i proszą o wsparcie, ale gdy proponowaliśmy im, żeby się zapisywali do „Solidarności”, to w większości odmawiali. Dla nas priorytetem jest ochrona naszych członków. Wśród pracowników zatrudnionych na czas określony też są członkowie „S” i staramy się ich bronić, choć w ich przypadku jest to zadanie zdecydowanie trudniejsze – mówi przewodniczący.
       
      Chorzowska spółka Alstom Konstal zatrudnia ok. 1100 pracowników etatowych. Produkuje pojazdy szynowe, głównie wagony metra, wagony kolejowe i kompletne pociągi. Zakład należy do francuskiego koncernu Alstom.
       
      www.solidarnosckatowice.pl / aga
       
       

        Korzystne zasady dla „czerwcowych emerytów”

        Korzystne zasady dla „czerwcowych emerytów”

        Tarcza Antykryzysowa 3.0. pozwala ZUS wyliczyć emeryturę na podstawie wniosku, który złożono w czerwcu, tak jak miałoby to miejsce w maju. Dzięki temu wszyscy, którzy myślą o złożeniu wniosku o emeryturę w tym właśnie miesiącu, nie muszą obawiać się niekorzystnej waloryzacji składek i niższego świadczenia.

        Do tej pory czerwiec był jedynym miesiącem, gdy składki podlegały tylko waloryzacji rocznej. W wyliczeniu emerytury w tym miesiącu pomijano wskaźniki waloryzacji kwartalnych, które mogłyby zwiększyć środki zgromadzone w ZUS. To z kolei negatywnie przekładało się na wysokość świadczenia. Emerytura obliczona w czerwcu była zazwyczaj niższa od kwoty świadczenia, którą można było otrzymać na przykład w maju, a zwłaszcza w lipcu. Dlatego urodzeni w czerwcu, którzy chcieli przejść na emeryturę od razu po osiągnieciu wieku emerytalnego, często wstrzymywali się ze złożeniem wniosku do lipca. Co prawda postępując tak nie otrzymywali emerytury za czerwiec, ale później z powodu korzystnej waloryzacji składek co miesiąc dostawali wyższe świadczenie.

        W tym roku, w Tarczy Antykryzysowej 3.0., przyjęto rozwiązanie dzięki któremu emerytury, o które występujemy w czerwcu, będą obliczane tak jak świadczenia, o które wnioskowano w maju, o ile oczywiście będzie to korzystniejsze dla konkretnego wnioskodawcy. To oznacza, że wysokość świadczenia będzie wyższa.

        Jeżeli w czerwcu zostanie rozwiązany stosunek pracy, ZUS wypłaci za ten miesiąc świadczenie, które nie przysługiwałoby, gdyby wnioskodawca wystąpił o nie od lipca.

        Niekoniecznie trzeba spieszyć się ze złożeniem wniosku już w czerwcu. Im później zdecydujemy się przejść na emeryturę, tym będzie ona wyższa. Sposób obliczania emerytury premiuje osoby, które dłużej są aktywne zawodowo i dłużej odprowadzają składki.

        Z powodu COVID-19, wniosek o emeryturę możemy złożyć w terminie do 30 dni liczonych od zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Do wniosku trzeba wówczas dołączyć oświadczenie, w którym wskażemy datę, od której oczekujemy przyznania prawa do świadczenia, ale nie może ona być wcześniejsza niż 1 marca 2020 r.

        Przed złożeniem wniosku o emeryturę, warto skonsultować się z doradcą emerytalnym w placówce ZUS. Wyjaśni on na czym polega tegoroczna zmiana i za pomocą kalkulatora na PUE ZUS wyliczy prognozowaną wysokość emerytury.

        Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa pomorskiego
        Krzysztof Cieszyński

          "Głos pracownika": Bezpieczny powrót do pracy

          "Głos pracownika": Bezpieczny powrót do pracy

          Państwowa Inspekcja Pracy przypomina i radzi pracodawcom, jak bezpiecznie przygotować się na powrót zatrudnionych na ich stanowiska pracy w kolejnym etapie odmrażania gospodarki. Zalecenia dotyczą szerokiego spektrum zadań.

          - Powrót do pracy, w ramach kolejnych etapów odmrażania gospodarki, powinien być przede wszystkim bezpieczny

          – mówiła Agnieszka Dobrodziej z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku w audycji „Głos pracownika” na antenie Radia Gdańsk.

          Inspektorzy pracy radzą, co zrobić, by ten powrót był bezpieczny.

          – W kodeksie pracy są przepisy, które dotyczą pracowników, ale i pracodawców, którzy mają obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy. W związku z obecną pandemią koronawirusa, pracodawcy muszą przestrzegać zasad oceny ryzyka zawodowego. Popełniają oni bowiem kluczowy błąd, gdy wyposażają pracowników w maseczki, rękawiczki i płyny dezynfekujące i myślą, że to już koniec ich obowiązków. A powinni oprócz tego wprowadzać w miejscu pracy nowe zasady, dotyczące chociażby kontaktów międzyludzkich, czy pewnej rotacji w wykonywaniu obowiązków

          – podkreślała Agnieszka Dobrodziej.

          Na co szczególnie powinni zwrócić uwagę pracodawcy, zapewniając swoim pracownikom bezpieczeństwo?

          – Przede wszystkim pracodawca powinien powołać służby BHP i skonsultować pewne działania ze związkami zawodowymi. Kluczowa rolą powinien być także kontakt z lekarzem medycyny pracy

          – wyjaśniała pracownica OIP. I dodawała, że jeśli chodzi o samych pracowników, to powinni oni przestrzegać narzuconych przez pracodawcę zasad bezpieczeństwa.
           


          ***
          Chcesz wiedzieć, jakie masz prawa i obowiązki jako pracownik? Jak negocjować z pracodawcą? Jakie są tendencje na rynku pracy? Gdzie łamane są prawa pracownicze? I co wtedy zrobić? To tylko część tematów, którymi zajmują się reporterzy Radia Gdańsk. Nowa audycja „Głos pracownika” w każdy poniedziałek o godz. 12.30, a także na stronie www.radiogdansk.pl.

          Audycja „Głos pracownika” powstaje we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność”.



          mk

           

            Tarcza 4.0 nie tak groźna dla pracowników

            • Kategoria: Kraj
            Tarcza 4.0 nie tak groźna dla pracowników

            Pracodawca może zmusić do wykorzystania tylko zaległego urlopu, który i tak trzeba wykorzystać do września. Trzeba zarabiać więcej niż 9 tys. zł, aby wprowadzony limit odprawy przy zwolnieniach był niekorzystny dla pracownika. Wprowadzanie obniżonego wynagrodzenia, czy inne ograniczenia mogą nastąpić jedynie po zawarciu porozumienia z reprezentatywną organizacją związkową. W ocenie „Solidarności” Tarcza 4.0 uwzględnia większość zgłaszanych zastrzeżeń. Ciągle nierozwiązanym problemem są pracownicy administracji rządowej.
             

            - Tzw. „czwarta tarcza antykryzysowa” jest następną wersją projektu odopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw, przedstawioną po raz pierwszy dnia 22 kwietnia 2020 r., który w niektórych aspektach dotyczących praw pracowniczych i związkowych uległ pozytywnym zmianom – oceniło w swojej opinii do projektu Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.


            Jednocześnie krytykuje brak podniesienia wysokości zasiłków dla bezrobotnych oraz utrzymanie, a nawet rozszerzenie niekorzystnych rozwiązań dla pracowników administracji rządowej, czy szerzej finansów publicznych.

            - Rozwiązania te były już krytykowane w poprzedniej opinii Związku i wszystkie negatywne spostrzeżenia wyrażone wcześniej zachowują swoją aktualność. Ponadto, w obecnie proponowanym brzmieniu jeszcze bardziej absurdalnie wygląda formuła, w której Rada Ministrów swoimi rozporządzeniami miałaby „ręcznie sterować” poziomem zatrudnienia czy też poziomem wynagrodzeń w każdej jednostce sektora finansów publicznych, w tym tych, które systemowo charakteryzują się daleko idącą samodzielnością lub wręcz autonomią organizacyjną i finansową, jak np. sfera samorządu terytorialnego czy uczelnie wyższe. Równie niezrozumiałe jest w takiej sytuacji utrzymywanie, że projekt danego rozporządzenia ma opiniować Szef Służby Cywilnej w sytuacji, gdy dany akt miałby dotyczyć np. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – napisano w decyzji.


            Nadal podstawową zasadą wprowadzania ograniczeń jest porozumienie z reprezentatywną organizacją związkową. Dotyczy to również możliwości wprowadzania kolejnych ograniczeń.

            - Projektodawca w tej wersji projektu jednak dostrzegł, że wszelkie ograniczenia w zakresie rokowań zbiorowych ze strony władz powinny być poprzedzone konsultacjami z organizacjami pracowników i pracodawców w celu uzyskania ich zgody. Warto zwrócić uwagę, że Komitet Wolności Związkowej Rady Administracyjnej Międzynarodowego Biura Pracy MOP podkreślił, że obowiązujące układy zbiorowe powinny być w pełni stosowane, o ile strony nie uzgodniły inaczej. Okres obowiązywania układów zbiorowych jest przede wszystkim sprawą stron zainteresowanych, a jeśli brane są pod uwagę działania rządowe, wszelkie prawodawstwo powinno odzwierciedlać porozumienia trójstronne – czytamy w opinii.


            Podobnie „Solidarność” określa kwestie możliwości zawieszenia obowiązku: tworzenia zakładowych funduszy świadczeń socjalnych, dokonywania odpisu podstawowego oraz wypłaty świadczeń urlopowych. Tu również konieczne jest porozumienie ze związkami zawodowymi, a nie jak wcześniej postulował projektodawca – z mocy prawa.

            Tarcza wprowadza możliwość zmuszenia pracownika do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego. To rozwiązanie korzystniejsze od pierwotnej propozycji, gdzie proponowano możliwość wykorzystania w tej formie nawet połowy bieżącego urlopu.

            - Związek rozumie potrzebę zwiększenia możliwości elastycznej organizacji pracy tak, by zachować miejsca pracy i nie zmniejszać wynagrodzeń pracowników. Uzasadnionym byłoby wprowadzenie wymogu konsultacji z pracownikiem konieczności wyznaczania przez pracodawcę dni urlopu – czytamy w opinii.


            Całość opinii można przeczytać tutaj>>>

            ml

             

              „Solidarność” wzywa posłów do wycofania niekorzystnych zmian w Tarczy antykryzysowej!

              • Kategoria: Kraj
              „Solidarność” wzywa posłów do wycofania niekorzystnych zmian w Tarczy antykryzysowej!

              „Solidarność” stanowczo protestuje przeciwko rozwiązaniom pogarszającym sytuację blisko miliona pracowników sektora finansów publicznych zawartych w Tarczy 2 i proponowanej przez rząd Tarczy 4. Apeluje do posłów o wycofanie ich z procedowanej ustawy.

              Kontrowersyjne przepisy zawarte są w art. 15 zzzzzo i art. 15 zzzzzzp ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Rząd nie tylko nie wycofuje się z krytykowanych już przez Związek rozwiązań (Decyzja nr 48/20 z 16 kwietnia br) ale jeszcze je rozszerza.

              - Niedopuszczalne jest, aby próbę zahamowania pogarszającej się sytuacji budżetu państwa miały ponieść osoby zatrudnione w sferze finansów publicznych – czytamy w opinii Prezydium Komisji Krajowej.


              Za szczególnie rażący fakt „Solidarność” uznaje przeznaczenie ogromnych środków na wsparcie osób fizycznych i prawnych, które do tej pory nie ponosiły lub ponosiły w minimalnym stopniu koszty ubezpieczeń spoecznych, Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Funduszu Solidarnościowego i Funduszu Pracy.

              Prezydium KK domaga się uchylenia wprowadzonych w Tarczy 2 i projektowanych w Tarczy 4 mechanizmów ograniczenia zatrudnienia i wynagrodzenia pracowników sfery finansów publicznych. Apeluje też do posłów i posłanek o wniesienie powyższych zmian w procedowanej ustawie.

              Jutro opinia i apel zostanie wysłany do wszystkich klubów poselskich i przedstawicieli rządu.

              ml

               

                Presja ma sens – Komisja Europejska wreszcie notyfikowała pomoc publiczną dla dużych firm

                • Kategoria: Kraj
                Presja ma sens – Komisja Europejska wreszcie notyfikowała pomoc publiczną dla dużych firm

                Jak poinformował w nocy premier Mateusz Morawiecki, Komisja Europejska notyfikowała pomoc publiczną dla największych polskich firm. Kwota dopuszczalnego wsparcia z Polskiego Funduszu Rozwoju to 2,2 mld Euro (ok. 10 mld PLN). W sprawie przeciągania decyzji przez KE NSZZ „Solidarność” w ubiegłym tygodniu wystąpił do przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen.
                 

                - Z wielkim niepokojem i niezrozumieniem przyjmujemy fakt, że proces notyfikacji części Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) skierowanej do dużych przedsiębiorstw wciąż nie został zakończony, mimo że od złożenia wniosku notyfikacyjnego przez stronę polską minął już ponad miesiąc – pisało w swoim stanowisku Prezydium Komisji Krajowej, przesłanym w zeszłym tygodniu przewodniczącej KE.


                „Solidarność” zarzucała też forsowanie przez KE mechanizmu blokowania wsparcia finansowego dla firm i branż, które nie mieszczą się w forsowanej przez Komisję strategii Europejskiego Zielonego Ładu i ostrzegała, że Związek będzie zmuszony do podjęcia wszelkich możliwych form protestu, dla obrony polskiego przemysłu i miejsc pracy w Polsce przed likwidacją.

                Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj>>>

                Dzisiaj w nocy Premier ogłosił, że KE wreszcie notyfikowała pomoc z PFR.

                - Presja ma sens. Warto podejmować działania wspierające polską gospodarkę. Teraz czas na zawieszenie unijnego systemu handlu emisjami – komentuje informację Premiera Piotr Duda. - Miliardy zamiast na handel emisjami potrzebne są naszej gospodarce, która bez taniej energii nie będzie w stanie poradzić sobie z kryzysem.


                ml

                 

                  Solidarność rusza z akcją "Kupuję NaSze Produkty"

                  Solidarność rusza z akcją "Kupuję NaSze Produkty"

                  W trosce o miejsca pracy Krajowy Sekretariat Przemysłu Spożywczego NSZZ „Solidarność” rozpoczął akcję „Kupuję NaSze Produkty”, która polega na promowaniu artykułów wytwarzanych w przedsiębiorstwach, których organizacje zakładowe tworzą Sekretariat.
                   

                  - Panująca epidemia koronawirusa przynosi wiele zagrożeń dla naszej gospodarki, a co za tym idzie, zagrożeń dla naszych miejsc pracy. W tym okresie musimy być szczególnie solidarni ze sobą nawzajem podejmując wiele różnych działań, które mogą nam pomóc w walce o nasze miejsca pracy. Dlatego w imieniu Rady Sekretariatu Przemysłu Spożywczego NSZZ "S" zachęcam do przyłączenia się do naszej autorskiej akcji "Kupuję NaSze Produkty".  Akcja polega na promowaniu artykułów wytwarzanych w przedsiębiorstwach, których organizacje zakładowe tworzą Sekretariat. W ten sposób chcemy wspierać funkcjonowanie przedsiębiorstw i chronić miejsca pracy! Lista produktów wkrótce.

                  - mówi Zbigniew Sikorski, przewodniczący Rady Sekretariatu Przemysłu Spożywczego NSZZ "S"


                  Akcja polega na:

                  - Wybieraniu podczas zakupów produktów wytwarzanych w naszych przedsiębiorstwach

                  - Zachęcaniu do tego swojej Rodziny i Znajomych. Tym samym będziemy wspierać nasze przedsiębiorstwa i swoje miejsca pracy

                   - Wspieraniu siebie nawzajem zgodnie z naszymi Solidarnościowymi wartościami

                   - W tej akcji nie ma znaczenia kapitał przedsiębiorstwa, tylko fakt, że dane przedsiębiorstwo daje nam miejsca pracy

                   - Raz na dwa tygodnie będziemy zamieszczać plakaty informujące o naSzych markach utrzymujących naSze miejsca pracy zachęcając do
                  ich wyboru podczas codziennych zakupów

                  Wybierając nasze produkty, wspierasz działanie przedsiębiorstwa, a tym samym wspierasz zatrudnienie!

                   

                   

                   
                   
                   
                   
                   

                   

                    Pracownicy Bitronu nie zgadzają się na cięcia płac

                    Pracownicy Bitronu nie zgadzają się na cięcia płac
                    Niemal wszyscy pracownicy sosnowieckiej spółki Bitron Poland, którzy wzięli udział w ankiecie przygotowanej przez zakładową „Solidarność”, opowiedzieli się przeciwko proponowanym przez pracodawcę cięciom pensji. Zarząd spółki chce obniżyć załodze płace zasadnicze o 20 proc. i zlikwidować na 18 miesięcy premie i dodatki. W firmie od kilku tygodni trwają zwolnienia. 
                     
                    Ankieta została przeprowadzona w dniach 19-20 maja. Jak informuje Izabela Będkowska, przewodnicząca Solidarności w Bitronie, na 654 osoby, które wzięły udział w głosowaniu, 645 było przeciwko propozycji pracodawcy dotyczącej obniżek pensji. – Przekazaliśmy wyniki ankiety pracodawcy. Mamy nadzieję, że teraz w końcu zacznie z nami rozmawiać, bo do tej pory nie było żadnego dialogu. Pracownicy zdają sobie sprawę, że mamy kryzys i są gotowi do wyrzeczeń, ale nie możemy zgodzić się na głodowe pensje, bo do tego sprowadza się propozycja pracodawcy – mówi przewodnicząca. 
                     
                    W sosnowieckim Bitronie od kilku tygodni trwają też zwolnienia pracowników. Zgodnie z zapowiedziami pracodawcy w pierwszym etapie pracę ma stracić ponad 70 osób, jednak finalnie cięcia mogą być znacznie większe. Jak wskazuje Izabela Będkowska, zwolniono już ponad 50 osób, a w wielu przypadkach na ich miejsce przyjmowani są pracownicy firmy zewnętrznej lub obcokrajowcy. – Nie rozumiemy postępowania pracodawcy. Zwalnia doświadczonych pracowników, a na ich miejsce zatrudnia nowych. Tłumaczy cięcia kryzysem spowodowanym COVID-19, ale poinformował nas, że nie zamierza ubiegać się o wsparcie w ramach rządowej Tarczy Antykryzysowej. Pracownicy naszej firmy naprawdę nie zasłużyli, żeby traktować ich w ten sposób – podkreśla przewodnicząca. 
                     
                    W sprawie trudnej sytuacji pracowników Bitron Poland interweniowało prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach, zapraszając przedstawicieli pracodawcy i związki zawodowe na posiedzenie, które odbyło się w formie telekonferencji 30 kwietnia. Zarząd spółki nie wyraził zainteresowania udziałem w rozmowach.
                     
                    11 maja prezydium WRDS skierowało wystąpienie do zarządu sosnowieckiej firmy, w którym zaapelowało o ponowne rozpatrzenie planowanych zwolnień oraz rozpoczęcie konstruktywnego dialogu z pracownikami. – Pochopne, zbyt drastyczne decyzje, zamiast pomóc w przezwyciężeniu problemów, jeszcze je pogłębią – wskazano w treści pisma. Jednocześnie prezydium WRDS wyraziło gotowość do przyjęcia roli mediatora w rozmowach między zarządem firmy i przedstawicielami związków zawodowych.
                     
                    Bitron Poland zatrudnia ok. 1000 pracowników. Firma produkuje podzespoły dla przemysłu motoryzacyjnego i sprzętu AGD. Większość załogi stanowią kobiety. 
                     
                    www.solidarnosckatowice.pl / łk

                     
                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.