Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Mimo koronawirusa partnerzy społeczni pracują nad uzgadnianiem stanowisk w sprawie inicjatyw unijnych

Mimo koronawirusa partnerzy społeczni pracują nad uzgadnianiem stanowisk w sprawie inicjatyw unijnych

3 czerwca, na pierwszym w okresie pandemii posiedzeniu spotkała się Grupa Robocza RDS ds. europejskiego dialogu społecznego (EDS). Jednym z kluczowych tematów była analiza propozycji unijnych zaleceń w ramach Semestru Europejskiego.

Grupa Robocza ds. EDS jest działającym w ramach Rady Dialogu Społecznego (przy Zespole problemowym ds. rozwoju dialogu społecznego) dwustronnym forum uzgadniania stanowisk polskich partnerów społecznych m.in. dotyczących rezultatów unijnego dialogu społecznego oraz  kwestii związanych z rynkiem pracy i polityką społeczną, podnoszonych na forum Unii Europejskiej. Na czerwcowym spotkaniu  przeanalizowano ogłoszony niedawno przez Komisję Europejską w ramach Semestru Europejskiego  projekt Zaleceń krajowych dla Polski oraz uzgodniono treść informacji dla prezydium RDS na temat tego dokumentu. W ocenie Grupy wskazane jest podjęcie przez właściwe zespoły problemowe RDS dyskusji dotyczącej niektórych zasygnalizowanych przez Komisję problemów, w tym np. niezadowalającej  jakości konsultacji publicznych przeprowadzanych w Polsce  przez stronę rządową.

– Ten temat już wpisuję do agendy prac zespołu – mówi Wojciech Ilnicki, przewodniczący Zespołu problemowego ds. rozwoju dialogu społecznego RDS z ramienia NSZZ „Solidarność”.  – Problem jest znany od dawna, ale mając na względzie to co się działo ostatnio z projektami kolejnych tarcz antykryzysowych uważam, że partnerom społecznym należą się wreszcie od rządu wyjaśnienia dlaczego marginalizuje dialog społeczny.

W zaleceniach pojawiło się także wskazanie na potrzebę udoskonalenia elastycznych form organizacji pracy. 

– Można to interpretować jako nawiązanie do rozwoju pracy zdalnej, którą wielu polskich pracodawców „polubiło” w okresie pandemii Covid-19 – zwraca uwagę Sławomir Adamczyk, ekspert Grupy i zarazem członek Zespołu problemowego ds. prawa pracy RDS. – Grupa zgodziła się, że istnieje pilna potrzeba podjęcia w ramach RDS autonomicznej dyskusji  nad regulacjami w tym obszarze, aby partnerzy społeczni nie zostali zaskoczeni jakimiś propozycjami strony rządowej, które zapewne się pojawią – dodaje ekspert.

Grupa Robocza RDS zaakceptowała projekt raportu rocznego  dotyczącego wdrażania w Polsce porozumienia ramowego europejskich partnerów społecznych dotyczącego aktywnego starzenia oraz podejścia międzypokoleniowego. Jednym z ważnych elementów procesu wdrażania jest uzgodnione  przez organizacje członkowskie RDS porozumienie krajowe, które NSZZ „Solidarność” zaakceptował w marcu tego roku. Obecnie trwa proces jego podpisywania.

Na posiedzeniu Grupy przedstawiono również informację o najnowszym porozumieniu ramowym, uzgodnionym przez europejskich partnerów społecznych tuż przed wybuchem pandemii – dotyczącym digitalizacji w środowisku pracy.

– Formuła tego  porozumienia europejskiego  nie jest  dla nas w pełni  zadowalająca, gdyż nie zawiera ono wiążących zapisów, a na dodatek ma być wdrażane na poziomie krajowym w sposób dobrowolny przez partnerów społecznych, co oznacza, że polski  rząd nie musi przykładać się do implementacji  – zwraca uwagę Barbara Surdykowska, ekspertka KK, reprezentująca w europejskich negocjacjach polskie związki zawodowe. – Ale sam temat jest tak istotny dla przyszłości świata pracy, że liczymy na konstruktywną współpracę z organizacjami  pracodawców.

Przygotowaniem ram do implementacji porozumienia o digitalizacji zajmie się Grupa Robocza po jego oficjalnym zatwierdzeniu  przez europejskich partnerów społecznych. EKZZ już to uczyniła, teraz pora na pracodawców unijnych.

bb-k

 

    W firmach Huhtamaki i Paccor nie będzie zwolnień

    W firmach Huhtamaki i Paccor nie będzie zwolnień
    Pracownicy spółek Huhtamaki Foodservice Poland w Czeladzi oraz Paccor Polska w Siemianowicach Śląskich zostali objęci zapisami porozumień antykryzysowych. Te dokumenty podpisała z pracodawcami międzyzakładowa organizacja NSZZ „Solidarność”, zrzeszająca pracowników obydwu firm. Gwarancje zatrudnienia otrzymało w sumie ponad 1200 osób.
     
    W firmie Paccor porozumienie antykryzysowe obowiązuje od 1 czerwca. Zakłada ono obniżenie wymiaru czasu pracy pracownikom fizycznym o 10 proc. i pracownikom umysłowym o 12,5 proc. Proporcjonalnie zmniejszone zostały także wynagrodzenia. – Porozumienie podpisane zostało na trzy miesiące i pozwoliło na uniknięcie zwolnień. Wszystkie miejsca pracy zostaną utrzymane – mówi Adam Flakus, przewodniczący międzyzakładowej organizacji związkowej „S” Huhtamaki Polska, obejmującej zasięgiem swojego działania spółkę Paccor.Zakład jest producentem jednorazowych opakowań na żywność, na które z powodu pandemii zmniejszyło się zapotrzebowanie.
     
    Z takim samym problemem musiała się zmierzyć firma Huhtamaki Foodservice Poland, produkująca m.in. kubki i talerzyki dla KFC i McDonald’s. – Zamknięcie tych restauracji spowodowało spadek zamówień, porozumienie antykryzysowe było jedynym rozsądnym wyjściem z tej trudnej sytuacji – podkreśla przewodniczący „S”.
     
    W Huhtamaki porozumienie antykryzysowe weszło w życie 1 maja i będzie obowiązywało do końca czerwca. W zamian za gwarancje zatrudnienia „Solidarność” zgodziła się na obniżenie wymiaru czasu pracy o 20 proc. Proporcjonalnie zmniejszone zostały także wynagrodzenia w zakładzie.
     
    Region Śląsko-Dąbrowski / ak

      Piotr Duda: Apeluję do marszałka Grodzkiego o szybkie procedowanie dodatku solidarnościowego

      • Kategoria: Kraj
      Piotr Duda: Apeluję do marszałka Grodzkiego o szybkie procedowanie dodatku solidarnościowego

      Podpisując 5 maja nową umowę programową z kandydatem na Prezydenta Andrzejem Dudą wskazywaliśmy, że jeden z postulatów może zostać bardzo szybko zrealizowany. I tak się dzisiaj stało. Prezydencki projekt dodatku solidarnościowego został przyjęty przez Sejm RP, dając pracownikom tracącym pracę w wyniku Covid-19 wyższe świadczenie, dodatkowo przesuwające w czasie termin rozpoczęcia pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Niezależnie od tego po raz pierwszy od 7 lat zasiłek ten został podniesiony, a także wprowadzono inne powiązane z tym świadczenia. Dzięki tym rozwiązaniom przez okres nawet pół roku, osoba która utraciła pracę będzie mogła otrzymywać dużo wyższe wsparcie niż dotychczas.

      Wprowadzone z inicjatywy prezydenta nowe świadczenia wpisują się w długą listę zrealizowanych obietnic i są dowodem, że w sprawach pracowniczych i społecznych NSZZ „Solidarność” zawsze mógł liczyć na Andrzeja Dudę, a Andrzej Duda zawsze mógł liczyć na „Solidarność”.

      Przywrócenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku dla najuboższych, ograniczenie handlu w niedzielę, ustanowienie minimalnej stawki godzinowej i radykalny wzrost płacy minimalnej, wprowadzenie minimalnego wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników służby zdrowia, lepsze warunki w sądach pracy i lepsza ochrona przed bezprawnym zwolnieniem, podwyżki w sferze finansów publicznych, wyższy odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, zniesienie syndromu pierwszej dniówki, wyłączenie z płacy minimalnej dodatków nocnych oraz dodatków stażowych, przywrócenie pluralizmu związkowego w służbach mundurowych, wzmocnienie dialogu społecznego nie byłoby możliwe bez jego aktywnej prezydentury.

      Wiele postulatów, jak choćby emerytury stażowe, jest jeszcze do spełnienia. W tej sytuacji tylko prezydent z zapleczem politycznym stanowiącym większość parlamentarną jest w stanie to zrealizować.

      Apeluję do marszałka Senatu RP Tomasza Grodzkiego o pilne procedowanie sejmowej ustawy, tak aby wsparcie dla zwalnianych pracowników trafiło jak najszybciej na biurko Prezydenta.

      Piotr Duda
      Przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”

        Nie można skutków kryzysu w handlu przerzucać na pracownika

        Nie można skutków kryzysu w handlu przerzucać na pracownika

        – Nie można skutków kryzysu w handlu przerzucać na pracownika – mówił w Radiu eM Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Pracowników Handlu NSZZ Solidarność. Sprzeciwił się również uchyleniu zapisów ustawy ograniczającej handel w niedzielę.

        Szef handlowej Solidarności uznał za niewiarygodne słowa z oświadczenia Rady Przedsiębiorczości, która zaapelowała o otwarcie sklepów w niedziele w okresie stanu zagrożenia epidemicznego, a także 180 dni po jego odwołaniu i zadeklarowała dialog ze związkami zawodowymi. W opinii Alfreda Bujary zagraniczne sieci handlowe, jako pracodawcy, nie prowadzą dialogu z pracownikami, natomiast od lat ich wyzyskują.

        Gość "Rozmowy poranka" Radia eM wyraził wdzięczność dla metropolity katowickiego, abp. Wiktora Skworca, który w niedzielę (31.05), podczas pielgrzymki męskiej, bronił w Piekarach Śląskich prawa pracowników handlu do wolnej niedzieli. Alfred Bujara podkreślił także, że galerie handlowe narzucają najemcom w Polsce bardzo wysokie czynsze i to powoduje, że działalność handlowa jest zbyt mocno obciążona. - Tych kosztów nie można przerzucać na pracownika - wzywał związkowiec.

        Odnosząc się do planów utworzenia przez rząd państwowego Polskiego Holdingu Spożywczego, gość Radia eM zaznaczył, że i on od dawna wzywał do powstania takiego podmiotu, który byłby hurtownią dającą drobnym kupcom możliwość zaopatrzenia w towar po rozsądnych cenach. Zarzucił zachodnim firmom, że po zdominowaniu rynku hurtowego narzucają ceny, które uprzywilejowują duże sieci handlowe. Alfred Bujara wyraził jednocześnie przekonanie, że nie chodzi o tworzenie państwowej sieci sklepów, które konkurowałyby z obecnie istniejącymi drobniejszymi, prywatnymi placówkami handlowymi.

        www.tysol.pl

          Koniec autonomii Hongkongu, mieszkańcy protestują!

          Koniec autonomii Hongkongu, mieszkańcy protestują!

          Chiński parlament zatwierdził w czwartek 28 maja decyzję narzucającą Hongkongowi prawo o bezpieczeństwie narodowym. Według władz chińskich nowe prawo ma na celu zwalczanie separatyzmu, terroryzmu, działalności wywrotowej i zagranicznych ingerencji w sprawy Hongkongu.

          Podczas gdy Chiny w momencie uzyskania przez Hongkong niezależności od Wielkiej Brytanii w 1997 r. zapewniły, że jego oddzielny status administracyjny zostanie utrzymany jako Specjalny Region Administracyjny, decyzja w rzeczywistości kładzie kres zasadzie "jeden kraj, dwa systemy" i wyraźnie narusza art. 23 Ustawy zasadniczej Hongkongu, który upoważnia do stosowania lokalnego ustawodawstwa w sprawach bezpieczeństwa narodowego, przy czym Hongkong sprawowałby formalną kontrolę nad policją i sądownictwem.

          W kontekście ciągłych prześladowań i nękania przywódców związków zawodowych i opozycji oraz brutalnego tłumienia pokojowych protestów, w tym zeszłorocznych protestów przeciwko ustawie o ekstradycji, oczywiste jest, że władze chińskie nadużywają dzisiejszych ograniczeń swobody przemieszczania się i zgromadzeń z powodu pandemii COVID-19, aby siłą narzucić swoją władzę wbrew woli mieszkańców Hongkongu. Fakt, że Pekin przeforsował decyzję, świadczy o jego całkowitym braku szacunku dla obywateli Hongkongu i pokazuje jego obawy przed silniejszym demokratycznym przywództwem politycznym i opozycją w Hongkongu.

          Każdy sprzeciw lub protest jest już rutynowo uznawany za terroryzm. W ubiegłą niedzielę policja ponownie rozprawiła się z uczestnikami pokojowych protestów i zaatakowała dziennikarzy gazem łzawiącym, armatkami wodnymi i gazem pieprzowym; nauczyciele są oskarżani o podżeganie uczniów do buntu, a ukierunkowane cięcia budżetowe zmuszają ich do dostosowania programów nauczania w sposób dotąd nie mający miejsca.

          Obecnie nie jest jasne, jaki będzie konkretny kształt nowych przepisów, ale narzucenie ich Hongkongowi z pominięciem lokalnego parlamentu będzie ograniczeniem autonomii regionu, którego mieszkańcy cieszą się swobodami niedostępnymi w Chinach kontynentalnych.

          Kiedy administracja Hongkongu ogłosi tę decyzję, Chiny będą mogły jednostronnie zdecydować, które partie polityczne, media i organizacje społeczeństwa obywatelskiego mają zostać zakazane lub dozwolone.

          Swobodne korzystanie z praw podstawowych w Hongkongu, w tym prawa związków zawodowych do swobodnego zrzeszania się i kontaktów z organizacjami międzynarodowymi, będzie tłumione w imię bezpieczeństwa narodowego. Oznaczałoby to koniec demokracji i podstawowych wolności w Hongkongu.


          aw

           

            Sukces Solidarności. Prezydent skierował do Sejmu projekt ustawy o dodatku solidarnościowym!

            • Kategoria: Kraj
            Sukces Solidarności. Prezydent skierował do Sejmu projekt ustawy o dodatku solidarnościowym!

            Panie Przewodniczący dostał Pan słowo Andrzeja Dudy, że ten dodatek solidarnościowy do pierwszej tury się pokaże? - pytał o dodatek dla osób tracących pracę Przewodniczącego KK "S" Piotra Dudę dziennikarz Money.pl - Mam nadzieję, że nastąpi to bardzo szybko - odpowiadał Przewodniczący Piotr Duda

            1,4 tys. zł miesięcznie przez maksymalnie trzy miesiące dla osób zwolnionych z pracy po 31 marca br. przewiduje projekt ustawy o dodatku solidarnościowym, który prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu - poinformowała dziś Kancelaria Prezydenta. Projekt zakłada też podniesienie zasiłku dla bezrobotnych.

            Kancelaria Prezydenta RP poinformowała o skierowaniu przez prezydenta do laski marszałkowskiej w środę. Zgodnie z uzasadnieniem projektu dodatek solidarnościowym ma na celu przeciwdziałanie negatywnym skutkom COVID-19. Projekt ma już nadany numer druku sejmowego.

            Według uzasadnienia projektowanej ustawy, dodatek solidarnościowy będzie świadczeniem przyznawanym maksymalnie przez trzy miesiące w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2020 r., a jego wysokość będzie wynosić 1400 zł miesięcznie. "Dodatek będzie przysługiwał osobom zatrudnionym na umowę o pracę i z którymi umowa o pracę została po 31 marca 2020 r. rozwiązana, albo uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który była zawarta" - czytamy.

            Warunkiem uzyskania praw do dodatku solidarnościowego jest posiadanie okresu podlegania w 2020 roku ubezpieczeniom społecznym tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni.

            Zgodnie z uzasadnieniem projektu dodatek będzie przysługiwał osobom zamieszkującym w Polsce, jeżeli są polskimi obywatelami lub obywatelami państw UE czy państw Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), posiadającymi prawo pobytu lub prawo stałego pobytu na terytorium Polski. Dodatek będzie też przysługiwał cudzoziemcom legalnie przebywającym w Polsce uprawnionym do wykonywania pracy w naszym kraju.

            Dodatek nie będzie przysługiwał osobom podlegającym ubezpieczeniom społecznym lub obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, w tym emerytom i rencistom; dodatek nie będzie też przysługiwał rolnikom.

            W okresie pobierania dodatku solidarnościowego osobom do niego uprawnionym nie będą wypłacane zasiłki dla bezrobotnych oraz stypendia. "Z tym, że jeśli osobie bezrobotnej zostanie wypłacony zasiłek dla bezrobotnych lub stypendium, wówczas dodatek solidarnościowy będzie wypłacany w wysokości różnicy pomiędzy wypłaconym dodatkiem solidarnościowym a zasiłkiem lub stypendium wypłaconym przez urząd pracy" - podkreślono w uzasadnieniu.

            Okres pobierania zasiłku solidarnościowego nie będzie wliczany do okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych oraz stypendium, czyli nie będzie skracał okresu pobierania tych świadczeń.

            Okres pobierania zasiłku solidarnościowego będzie natomiast wliczany do okresu pracy wymaganego do nabycia lub zachowania uprawnień pracowniczych, z wyjątkiem okresu zatrudnienia, od którego zależy nabycie prawa do urlopu wypoczynkowego oraz stażu pracy wymaganego do wykonywania niektórych zawodów.

            Zgodnie z projektem ustawy Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia określić dłuższy niż trzymiesięczny okres przysługiwania świadczenia solidarnościowego, biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy oraz możliwość znalezienia zatrudnienia przez osoby, które utraciły pracę w związku z COVID-19.

            Z tytułu pobierania dodatku solidarnościowego osoba uprawniona podlegać będzie ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz ubezpieczeni zdrowotnemu, a podstawą wymiaru składek na te ubezpieczenia będzie wypłacona kwota dodatku solidarnościowego. Składki będzie finansował w całości ZUS.

            Dodatek solidarnościowy nie będzie podlegał opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych oraz potrąceniom i egzekucji.

            Zgodnie z uzasadnieniem projekt zawiera także propozycje zmian w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zmiany te dotyczą podwyższenia zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł w okresie pierwszych 90 dni posiadania praw do zasiłku. W okresie kolejnych dni posiadania prawa do zasiłku kwota ta wzrośnie do 942,30 zł. Podniesienie kwoty zasiłku planowane jest od 1 września 2020 roku. Podwyższoną kwotę zasiłku otrzymają wszyscy bezrobotni, zarówno nowo rejestrujący się, jak też bezrobotni, którzy już pobierają zasiłek.

            Proponowane w projekcie złożonym w Sejmie przez prezydenta zmiany w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zakładają też, że do 365 dni pracy, które są wymagane do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych, będzie zaliczony też okres pracy w obniżonym wymiarze etatu i z obniżoną wysokością wynagrodzenia poniżej wynagrodzenia minimalnego.

            Jak czytamy w uzasadnieniu, szacunkowy koszt wypłaty dodatków solidarnościowych (w tym wyrównania do wysokości dodatku solidarnościowego, wysokości świadczenia otrzymywanego przez osoby z prawem do zasiłku dla bezrobotnych) wynosi około 1492,8 mln zł i w całości zostanie poniesiony w 2020 r.

            "Łączny szacowany skutek finansowy podniesienia wysokości podstawowego zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł oraz dostosowania stawek zależnych od jego wysokości stypendiów i świadczeń w 2030 r. wynosi 658,6 mln zł, natomiast w perspektywie do 2030 r. łączny koszt wynosi 11 504,6 mln zł" - czytamy w uzasadnieniu projektu. (PAP)

            www.tysol.pl
            autor: Marzena Kozłowska

             

              Dodatek solidarnościowy powinien być jeszcze przed I turą wyborów prezydenckich

              Dodatek solidarnościowy powinien być jeszcze przed I turą wyborów prezydenckich

              Dodatek solidarnościowy może być wyższy niż 1300 zł – powiedział w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem na Money.pl szef Solidarności Piotr Duda. Wyraził pogląd, że rozwiązanie to powinno pojawić się jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
               

              - Nie rozmawiamy o zniesieniu ograniczenia handlu w niedzielę. To próba wykorzystania koronawirusa przez lobbystów – ocenił postulaty pracodawców.


              Przewodniczący mówił również o postulacie emerytur stażowych, wyborach prezydenckich oraz bonie wypoczynkowym 1000+.

              Więcej na Money.pl >>>

              ml

               

                Zgodzili się na wyrzeczenia, pracodawca żąda kolejnych cięć!

                Zgodzili się na wyrzeczenia, pracodawca żąda kolejnych cięć!
                Zarząd ArcelorMittal Poland wypowiedział bez uzasadnienia obowiązujący w firmie Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Dokument ten zawiera korzystne dla pracowników regulacje dotyczące warunków pracy i płacy w firmie. Już niebawem w AMP mogą rozpocząć się akcje protestacyjne. 
                 
                – 29 maja organizacje związkowe dostały od pracodawcy informację o wypowiedzeniu układu zbiorowego. Bez słowa uzasadnienia. Jesteśmy zdeterminowani, żeby bronić uprawnień, których pracodawca chce pozbawić pracowników. Decyzje w sprawie dalszych działań podejmiemy w najbliższych dniach wspólnie z pozostałymi związkami zawodowymi. Nie wykluczamy rozpoczęcia akcji protestacyjnych – mówi Jerzy Goiński, przewodniczący „Solidarności” w AMP w Dąbrowie Górniczej. 
                 
                W Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy obowiązującym w AMP zapisane były wszystkie uprawnienia pracownicze wykraczające poza minimum określone w Kodeksie Pracy. ZUZP określał m.in. wysokość i zasady wypłaty różnego rodzaju dodatków do płacy zasadniczej, które stanowią znaczącą część wynagrodzeń pracowników, a także szczegóły dotyczące nagród jubileuszowych czy odpraw emerytalnych. Układ gwarantował również m.in. coroczne negocjacje dotyczące podwyżek płac. Wypowiedzenie ZUZP oznacza, że jego zapisy będą obowiązywać jeszcze przez 12 miesięcy. Jeśli w tym czasie zarząd firmy i związki zawodowe nie wynegocjują nowego układu zbiorowego, załoga zostanie z niczym. – Wypowiadając ZUZP, pracodawca stawia nas pod ścianą na zasadzie: „albo przyjmiecie to co proponujemy, albo nie będzie niczego”. To nie jest dialog tylko dyktat, którego próba narzucania przez pracodawcę w naszej firmie jest już od dłuższego czasu - wskazuje przewodniczący. 
                 
                W ocenie „Solidarności” z ArcelorMittal Poland, podczas negocjacji nowego ZUZP pracodawca będzie dążył do ograniczenia uprawnień pracowników z dłuższym stażem pracy, a pozyskane w ten sposób środki będzie chciał przeznaczyć na zachęty dla nowych pracowników. Koncern od dłuższego czasu ma trudności z pozyskaniem rąk do pracy. – Pracodawca twierdzi, że dotychczasowy układ zbiorowy był nienowoczesny, bo promował wieloletnich, doświadczonych pracowników poprzez dodatek stażowy. Jak rozumiemy, nowoczesność, zdaniem zarządu ma polegać przede wszystkim na tym, że zabierze się pieniądze fachowcom z wieloletnim stażem, żeby dać je nowo zatrudnionym – zaznacza Goiński.  
                 
                29 kwietnia związki zawodowe działające w AMP podpisały z zarządem spółki porozumienie dotyczące tzw. przestoju ekonomicznego. Dzięki temu spółka może korzystać przez okres trzech miesięcy z instrumentów wsparcia w ramach rządowej Tarczy Antykryzysowej. – W poczuciu odpowiedzialności za firmę pracownicy zgodzili się na wyrzeczenia. Tymczasem w zamian pracodawca postanowił jeszcze głębiej sięgnąć do ich kieszeni. Problemy w firmie nie zaczęły się jednak w momencie nastania pandemii tylko znacznie wcześniej – podkreśla Jerzy Goiński. 
                 
                ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. W skład spółki wchodzi pięć hut: w Dąbrowie Górniczej, Krakowie, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do grupy należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice. Łącznie AMP zatrudnia ponad 10 tys. pracowników. Kolejne 4 tys. osób pracuje w spółkach zależnych.
                 
                www.solidarnosckatowice.pl / łk
                 
                 

                  W Polsce produkowane są doskonałe produkty spożywcze, wytwarzane przez nasze zakłady pracy!

                  W Polsce produkowane są doskonałe produkty spożywcze, wytwarzane przez nasze zakłady pracy!

                  Solidarność ruszyła z akcją „Kupuję NaSze Produkty”. Na czym ona polega i dlaczego jest niezwykle ważna? O tym można było usłyszeć w ostatniej audycji „Głos Pracownika” na antenie Radia Gdańsk.

                  - Panująca epidemia koronawirusa przynosi wiele zagrożeń dla naszej gospodarki, a co za tym idzie, również zagrożeń dla naszych miejsc pracy. W tym okresie musimy być szczególnie solidarni ze sobą nawzajem, podejmując razem wiele działań, które pomogą nam w walce o nasze miejsca pracy

                  – tłumaczył w czasie audycji „Głos Pracownika” Zbigniew Sikorski, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Przemysłu Spożywczego NSZZ Solidarność.

                  Dlatego Rada Sekretariatu rozpoczęła akcję „Kupuję NaSze Produkty”.

                  - Akcja ma na celu promowanie zakupu produktów wytwarzanych w naszych zakładach pracy. Polegać będzie m.in. na wybieraniu podczas zakupów produktów wytwarzanych w naszych przedsiębiorstwach. Żeby było łatwiej je zidentyfikować, będziemy za pośrednictwem internetu przedstawiać przedsiębiorstwa, w których działa NSZZ Solidarność, tak by wszyscy mieli okazję zapoznać się z wytwarzanymi przez nie produktami

                  – dodał Zbigniew Sikorski.

                  Akcja skierowana jest nie tylko do członków Solidarności, ale do wszystkich Polaków.

                  – Chcemy, by akcja dotarła najpierw do naszych członków, potem do ich rodzin, a następnie do wszystkich Polaków. W całej Polsce bowiem produkowane są doskonałe produkty spożywcze, wytwarzane przez nasze zakłady pracy

                  – podkreślał przewodniczący Krajowego Sekretariatu Przemysłu Spożywczego NSZZ Solidarność.
                   

                   
                  ***
                  Chcesz wiedzieć, jakie masz prawa i obowiązki jako pracownik? Jak negocjować z pracodawcą? Jakie są tendencje na rynku pracy? Gdzie łamane są prawa pracownicze? I co wtedy zrobić? To tylko część tematów, którymi zajmują się reporterzy Radia Gdańsk. Nowa audycja „Głos pracownika” w każdy poniedziałek o godz. 12.30, a także na stronie www.radiogdansk.pl.

                  Audycja „Głos pracownika” powstaje we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność”.


                  mk

                    Piotr Duda: Projekt dot. dodatku solidarnościowego powinien ukazać się jak najszybciej

                    • Kategoria: Kraj
                    Piotr Duda: Projekt dot. dodatku solidarnościowego powinien ukazać się jak najszybciej

                    Dodatek solidarnościowy to rekompensata, pozwalająca przez 3 miesiące przeżyć osobom, które stracą pracę przez koronawirusa - powiedział w poniedziałek szef "Solidarności" Piotr Duda. Wyraził nadzieję, że projekt w tej sprawie jak najszybciej ujrzy światło dzienne.

                    Na początku maja prezydent Andrzej Duda zapowiedział podczas swojej konwencji programowej konieczność podniesienia zasiłku dla bezrobotnych do 1300 zł, a także wprowadzenia tzw. dodatku solidarnościowego dla tych, którzy stracili pracę na skutek epidemii koronawirusa - 1200 zł na miesiąc przez trzy miesiące. Kwestia dodatku solidarnościowego znalazła się w umowie programowej, jaką prezydent podpisał 5 maja z NSZZ "Solidarność".

                    W Radiu Wnet szef "Solidarności" mówił, że toczą się rozmowy na temat wysokości kwoty świadczeń. "Mam nadzieję, że jak najszybciej ukaże się ten projekt. Czy to oznajmi rząd czy prezydent, to mi jest obojętne" - stwierdził Duda.

                    Zauważył, że rząd popełnił błąd, uprawniając osoby samozatrudnione do świadczenia postojowego. "Osoby pracujące na tzw. samozatrudnieniu dostały przez pierwsze trzy miesiące 2080 zł netto, a do wspólnego budżetu przez wiele lat prawie nie dokładały nic. A pracownik, który pracuje ponad 20 lat, płacił wszystkie daniny, gdy zostanie zwolniony dostanie 860 zł zasiłku dla bezrobotnych. Dla nas ta sytuacja jest niedopuszczalna, więc od samego początku mówiliśmy o +drastycznym+ podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych, a ten dodatek solidarnościowy ma być rekompensatą przez okres utraty pracy - mówimy o okresie pandemii" - wyjaśnił.

                    Pytany o to, jaka ma być wysokość obu świadczeń, nie chciał zdradzić szczegółów. "Mam nadzieję, że dodatek solidarnościowy będzie taką rekompensatą, która pozwoli przez 3 miesiące przeżyć osobom, które stracą pracę przez koronawirusa" - powiedział.

                    Piotr Duda mówił też o rozwiązaniach zawartych w procedowanym w Sejmie projekcie tzw. tarczy antykryzysowej 4.0. Jak zaznaczył, "Solidarność" nie zgadza się, by koszty zahamowania pogarszającej się sytuacji budżetu państwa ponosiły osoby zatrudnione w sferze finansów publicznych. "Jeżeli rząd mówi: chcemy chronić miejsca pracy, to dla mnie jest bez różnicy, czy to jest miejsce pracy w zakładzie przemysłowym czy w sferze finansów publicznych" - wskazał.

                    Dodał, że "S" domaga się, aby rząd i parlament zmienili niekorzystne rozwiązania w projekcie. Zauważył, że część szkodliwych dla pracowników zapisów udało się z tarczy usunąć. Stwierdził też, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest grupa, która przygotowuje antypracownicze rozwiązania "szkodzące całej Zjednoczonej Prawicy, rządowi i przede wszystkim prezydentowi". Doprecyzował, że nie chodzi o wicepremier Jadwigę Emilewicz.

                    Mówiąc o wyborach prezydenckich Piotr Duda podkreślił, że "Solidarność" nadal będzie popierać Andrzeja Dudę, który jest wrażliwy na sprawy społeczne, ma zaplecze polityczne i jest gwarantem m.in. płacy minimalnej, stawki godzinowej czy niepodwyższenia wieku emerytalnego. (PAP)

                    www.tysol.pl

                    Autor: Karolina Mózgowiec

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.