Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Liczy się skuteczność

Liczy się skuteczność
Podwyżki wynagrodzeń, ochrona miejsc pracy podczas epidemii COVID-19 i poprawa dialogu z pracodawcą – to najważniejsze tegoroczne osiągnięcia „Solidarności” z  fabryki Tenneco Automotive Eastern Europe w Gliwicach. W ciągu ostatnich kilku miesięcy do związku zapisało się ponad 100 osób. 
 
– Ludzie przychodzą do nas, bo widzą, że jesteśmy skuteczni – mówi Mariusz Kruków, przewodniczący zakładowej „Solidarności”. Organizacja związkowa powstała w gliwickiej fabryce pod koniec 2018 roku, ale Mariusz Kruków kieruje nią dopiero od listopada zeszłego roku. Jedną z pierwszych decyzji nowego przewodniczącego było rozpoczęcie negocjacji płacowych z pracodawcą. W marcu, tuż przed epidemią COVID-19, udało się zawrzeć porozumienie w sprawie podwyżek. Dotyczyło pracowników wynagradzanych „godzinowo”, którzy stanowią zdecydowaną większość załogi firmy. Związkowcy uzgodnili z pracodawcą, że podwyżki będą miały charakter uznaniowy i zostaną uzależnione od kwalifikacji oraz od oceny pracy poszczególnych osób. Mariusz Kruków podkreśla, że podwyżka mogła wynieść do 12 proc. stawki godzinowej. Jeden z zapisów porozumienia dotyczył także podniesienia najniższej stawki godzinowej z 17 zł do 18,80 zł brutto dla pracowników produkcyjnych oraz z 19 zł na 20,50 zł brutto dla pracowników logistyki. 
 
W jego ocenie, kolejnym sukcesem związku jest ochrona pracowników przed zwolnieniami po spowolnieniu produkcji wynikającym z epidemii COVID-19. W kwietniu w fabryce wprowadzono postojowe, na które skierowano większość pracowników. – Podpisaliśmy z pracodawcą porozumienie, dzięki któremu za czas postoju ludzie otrzymali pełne wynagrodzenie – mówi Kruków. Z kolei w maju w fabryce zaczęło obowiązywać porozumienie podpisane przez związek z przedstawicielami zarządu firmy w ramach rządowej tarczy antykryzysowej. Zakładało ono obniżenie wymiaru czasu pracy o 20 proc., proporcjonalną redukcję wynagrodzeń oraz gwarancję utrzymania miejsc pracy przez 6 miesięcy, czyli do końca października. – 1 sierpnia wszyscy wrócili do pracy. To, że nikt nie został zwolniony, przekonało część osób do związku. Pracownicy zwracają też uwagę na inne rzeczy, które robimy. W ostatnim czasie udało nam się pomóc kilku osobom w wynegocjowaniu indywidualnych podwyżek. Dla innych ważne są bonusy, na które mogą liczyć członkowie „Solidarności”, takie jak zniżki na paliwo czy na bilety do Energylandii. Dużym zainteresowaniem cieszą się też porady prawne, których udzielają związkowi prawnicy – dodaje. 
 
Związkowcy wypracowali też zasady dialogu z pracodawcą. – Uzgodniliśmy, że będziemy się spotykać co dwa tygodnie i rozmawiać o sytuacji zakładu oraz o problemach zgłaszanych „S” przez pracowników – mówi przewodniczący „Solidarności” w fabryce. W dalszym ciągu jednym z najważniejszych tematów poruszanych podczas tych spotkań jest ochrona miejsc pracy, ale związkowcy przedstawili też kolejne postulaty. Dotyczą one m.in. wprowadzenia nowych zasad nagradzania pracowników i podwyższenia nagród jubileuszowych, które stoją w miejscu od 20 lat.
 
W fabryce Tenneco Automotive Eastern Europe w Gliwicach zatrudnionych jest ok. 1300 osób. Zakład produkuje amortyzatory do różnych marek samochodów. 
 
www.solidarnosckatowice.pl / aga
 
 

    “Głos pracownika”: Jak uchronić się przed wypaleniem zawodowym?

    “Głos pracownika”: Jak uchronić się przed wypaleniem zawodowym?

    Co robić, by nie doświadczyć wypalenia zawodowego? Na co powinien zwracać pracodawca, żeby ustrzec przed takim stanem swoich pracowników? O tym Alicja Samolewicz-Jeglicka rozmawiała z Agnieszką Śladkowską, twórczynią Gorilla Job.
     

    –  Od 2019 roku wypalenie zawodowe jest postrzegane jako jednostka chorobowa, ponieważ, w zależności od naszych własnych mechanizmów obronnych, często zaczyna się symptomami, połączonymi z naszym zdrowiem fizycznym. Obecnie około 5 proc. wszystkich pracowników cierpi na wypalenie zawodowe. Częściej dotyczy ono kobiet niż mężczyzn. Statystycznie bardziej narażeni na nie są ci, którzy w pracy mają kontakt z drugim człowiekiem, klientem czy pacjentem


    – mówi Agnieszka Śladkowska. 

     Na wypalenie zawodowe składają się trzy aspekty. To taka sytuacja, gdy pracownik nie ma już siły dalej pełnić obowiązków, które pełnił. To jest też taki moment, w którym zaczynamy odbierać osoby, z którymi współpracujemy, w bardzo nieempatyczny sposób. Czyli podchodzimy do nich bardzo przedmiotowo. To jest też taka sytuacja, gdy czujemy, że nie mamy wystarczających kompetencji, żeby pracę swoją dalej wykonywać - wylicza twórczyni Gorilla Job.  

    Czy jest to moment w którym powinniśmy zmienić pracę, przebranżowić się, czy może ją przeorganizować?  

    – To moment w którym warto zastanowić się nad całym swoim życiem, tym jak funkcjonujemy w połączeniu życia zawodowego i prywatnego. Wypalenie zawodowe często bierze się z odpowiedniego zarządzania stresem i przez pracodawcę i przez pracownika. Może okazać się, że wypalenie zawodowe może wynikać z zachwiania balansu, czyli angażowaliśmy się mocno w pracę, a zwrot satysfakcji jest na niskim poziomie. Warto więc przeanalizować balans między jedną częścią życia a drugą


     – odpowiada Agnieszka Śladkowska. 

    Cała audycja do wysłuchania tutaj. 
    ***
    Chcesz wiedzieć, jakie masz prawa i obowiązki jako pracownik? Jak negocjować z pracodawcą? Jakie są tendencje na rynku pracy? Gdzie łamane są prawa pracownicze? I co wtedy zrobić? To tylko część tematów, którymi zajmują się reporterzy Radia Gdańsk. Nowa audycja „Głos pracownika” w każdy poniedziałek o godz. 12.30, a także na stronie www.radiogdansk.pl.

    Audycja „Głos pracownika” powstaje we współpracy z „Tygodnikiem Solidarność”.

     

      Stanowisko KK na 40-lecie powstania "Solidarności"

      • Kategoria: Kraj
      Stanowisko KK na 40-lecie powstania "Solidarności"

      Komisja Krajowa Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w 40. rocznicę powstania Związku składa wyrazy szacunku i wdzięczności wszystkim, którzy niesieni wezwaniem Św. Jana Pawła II latem 1980 roku podjęli wspólny wysiłek w walce o godność i podmiotowość ludzi pracy. „Solidarność” rodziła się w całej Polsce i tworzyły ją tysiące ludzi. Każdy strajk, każde porozumienie, każde poświęcenie miało znaczenie i przyczyniło się do tego wielkiego pokojowego sukcesu.

      Swoje dążenia – w tym to najważniejsze o prawie do niezależnego od władzy i pracodawców związku zawodowego – strajkujący pracownicy sformułowali w postaci postulatów, które jako swoje dziedzictwo i zobowiązane, NSZZ „Solidarność” nadal realizuje. Jednym z materialnych świadectw tego dziedzictwa są tablice z 21. postulatami gdańskimi, które po latach tułaczki powinny wreszcie wrócić tam gdzie ich miejsce – do historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej.

      Przywołując rocznicę robotniczego zrywu, który w konsekwencji przyniósł Polsce niepodległość przypominamy, że była i jest jedna „Solidarność”. Nasz Związek powstał 40. lat temu i nieprzerwanie funkcjonuje realizując to, o co wtedy walczyli polscy pracownicy. Jest depozytariuszem i kontynuatorem sierpniowego dziedzictwa, z którego dzisiaj szczególnie ważne jest przesłanie dialogu i porozumiewania się, jako drogi do rozwiązywania trudnych społecznych problemów i napięć.

      W 40. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” wyrażamy solidarność ze społeczeństwem Białorusi, walczącym dzisiaj o swoją podmiotowość. Życzymy wytrwałości i deklarujemy wsparcie.

      Warszawa 19 sierpnia 2020 r.
      201

       

        Komisja Krajowa solidarna z Białorusinami!!!

        Komisja Krajowa solidarna z Białorusinami!!!

        Komisja Krajowa obraduje w miejscu szczególnym - w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznym PRL w dawnym areszcie śledczym na Rakowieckiej. W 40. rocznicę powstania Solidarności wielu z naszych wschodnich sąsiadów z Białorusi walcząc o wolność narodu utraciło wolność osobistą, nie mogło zabraknąć więc gestów solidarności z Białorusinami.

        Członkowie Komisji Krajowej i zaproszeni goście wykonali wspólne zdjęcie z biało-czerwono-białymi flagami Białorusi. 

        W trakcie swojego przemówienia do sytuacji Białorusi nawiązał również Piotr Duda: 

        Jesteśmy w okresie sierpnia, ale także tych wielkich wydarzeń na Białorusi. Rozmawiałem z Panem Dyrektorem Pawłowiczem o tym jak to może się zakończyć, ja powiedziałem jedno – najważniejsze, że jest tam strajk, tak jak w sierpniu 1980 r., że Białorusini zamknęli się w zakładach pracy, że nie chodzą tylko po ulicach, to jest ważne i to był przełomowy moment. Wtedy Łukaszenka stracił nerwy, gdy stanęły zakłady pracy, tak jak w 1980 r. To jest symbolika i nawiązanie do sierpnia 1980 r. w naszej ukochanej ojczyźnie.

        - mówił szef Solidarności.

         

          Tadeusz Pietkun złożył przysięgę członka Komisji Krajowej NSZZ Solidarność

          Tadeusz Pietkun złożył przysięgę członka Komisji Krajowej NSZZ Solidarność

          Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Krajowej NSZZ Solidarność doszło do złożenie przysięgi nowego członka KK - Tadeusza Pietkuna z Regionu Słupskiego.

          Tadeusz Pietkun w marcu został wybrany przewodniczącym  Zarządu Regiony Słupskiego. Wcześniej od 20 lat piastował stanowisko wiceprzewodniczącego Zarządu Regionu Słupskiego. Do NSZZ Solidarność w Słupsku przynależy około 65 organizacji zakładowych i niecałe 3 tysiące członków.



           

            Obrady Komisji Krajowej na Rakowieckiej to symbolika o której nam się nie śniło

            • Kategoria: Kraj
            Obrady Komisji Krajowej na Rakowieckiej to symbolika o której nam się nie śniło

            Dziś na zaproszenie dyrektora Jacka Pawłowicza, Komisja Krajowa NSZZ Solidarność obraduje w miejscu szczególnym - w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w dawnym areszcie na Rakowieckiej. - To dla mnie bardzo wzruszające, że w tym miejscu historii, obraduje Komisja Krajowa - powiedział w trakcie przemówienia Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej.
             

            Gdy dyrektor Jacek Pawłowicz zaproponował spotkanie w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów PRL nie miałem wątpliwości, że to wielka symbolika, że na 40-lecie powstania NSZZ Solidarność jesteśmy tutaj, gdzie było zatrzymanych wielu więźniów politycznych, ze ś.p. Anną Walentynowicz, ze ś.p. Kornelem Morawieckim na czele. To także miejsce mordu Żołnierzy Wyklętych, co dla członków Solidarności czyni je bardzo ważnym miejscem w historii. Podczas pogrzebu „Inki” i „Zagończyka”, w swoim wystąpieniu na cmentarzu, mówiłem, że to także dzięki zrywowi w 1980 r., dzięki Solidarności, chociaż nie jest to zapisane w postulatach sierpniowych i wrześniowych, możemy dzisiaj upamiętniać te miejsca. Miejsca mordu ludzi, którzy chcieli żyć w wolnym, demokratycznym kraju. Dlatego ten dzisiejszy dzień to symbolika o której nam się nie śniło. 

            - powiedział Piotr Duda, który dodał, że 

            to także kolejny symbol, że dzisiaj – tutaj, w tym miejscu, wreszcie możemy dopełnić, ten pierwszy postulat sierpniowy dotyczący pluralizmu związkowego. On jest już realizowany, dzięki projektowi prezydenckiemu dotyczącemu zmiany ustawy o pluralizmie związkowym. Dzisiaj w sposób swobodny w Służbie Więziennej każdy funkcjonariusz może sobie wybierać w jakim związku zawodowym chce być lub budować własną strukturę.


            Przewodniczący nawiązał również do obchodów 40. rocznicy porozumień sierpniowych, które zostały pokrzyżowane przez pandemię. 

            Wiemy, że ta rocznica nie miała tak wyglądać, mieliśmy być 29 sierpnia na placu Piłsudskiego, miało nas być 50 tys. z rodzinami, mieliśmy cieszyć się z tego radosnego święta, ale dzisiejsze spotkanie Komisji Krajowej jest najważniejsze w tą rocznicę, bo to wielka symbolika i oddanie czci tym wszystkim, którzy walczyli o wolną Polskę. I Żołnierzom Wyklętym i więźniom politycznym.

            - zakończył szef Solidarności.

             

              List EKZZ i PERC/MKZZ w sprawie Białorusi do przewodniczących instytucji europejskich

              List EKZZ i PERC/MKZZ w sprawie Białorusi do przewodniczących instytucji europejskich

               

              Ursula von der Leyen
              Przewodnicząca Komisji Europejskiej

              Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ) i Paneuropejska Rada Regionalna (PERC) MKZZ doceniają niedawne oświadczenia UE na wysokim szczeblu w sprawie sytuacji na Białorusi, z zadowoleniem przyjmują wynik spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, na którym uzgodniono rozsądne sankcje wobec reżimu Łukaszenki, oraz zapowiedź przewodniczącego Rady UE dotyczącą nadzwyczajnego szczytu, który odbędzie się w środę 19 sierpnia br. Wzywamy Unię Europejską do zdecydowanej i jednoznacznej reakcji oraz do ponownej oceny stosunków z Białorusią, zgodnie z wartościami i zasadami UE.

              Nie mamy złudzeń co do charakteru białoruskiego reżimu - jesteśmy w kontakcie z naszymi kolegami z Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych i wspieramy ich wieloletnią walkę o poszanowanie praw i wolności pracowników i związków zawodowych w tym kraju. Chociaż uwolnienie więźniów politycznych wystarczyło, aby niektórzy urzędnicy UE otworzyli nową kartę w stosunkach z Białorusią, jasne było, że reżim nie był i nie jest otwarty na żadne prawdziwe zmiany.  W dalszym ciągu tłumi instytucje demokratyczne, niezależne społeczeństwo obywatelskie i ruch związkowy oraz narusza podstawowe prawa i wolności swoich obywateli. Niedawna kampania wyborcza i nowa fala represji wyraźnie to pokazały.

              Europejski ruch związkowy wspólnie wzywa zatem Unię Europejską do oceny działań władz białoruskich i dokonania przeglądu stosunków UE z Białorusią.  Obejmuje to ponowne wprowadzenie proporcjonalnych sankcji za oszustwa wyborcze i przemoc, jak również ponowne rozważenie współpracy z tym krajem, w tym w ramach Partnerstwa Wschodniego. Należy pilnie zająć się również zwiększeniem wsparcia dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego - w tym niezależnych związków zawodowych - oraz wstrzymaniem wszelkiego wsparcia finansowego UE dla rządu i projektów kontrolowanych przez państwo - w tym za pośrednictwem wielostronnych banków rozwoju.

              Musimy wspierać żądania obywateli Białorusi, niezależnych białoruskich związków zawodowych i społeczeństwa obywatelskiego. Naród białoruski nie uznaje Łukaszenki za legalnie wybranego prezydenta, a w całym kraju rozpoczęły się masowe protesty. Rosnąca liczba strajków pracowniczych, które już mają miejsce w dużych państwowych przedsiębiorstwach, świadczy o rosnącej aktywności politycznej robotników. Popieramy również żądania uwolnienia wszystkich, którzy od 9 sierpnia znaleźli się w aresztach i więzieniach z powodów politycznych oraz potępiamy wszelkie działania odwetowe, w tym zwolnienia z pracy, z powodu przyłączenia się do pokojowych protestów.

              Luca Visentini,
              Sekretarz generalny EKZZ i PERC/MKZZ

                Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności

                Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności

                Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – powiedzieli PAP działacze opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Joanna i Andrzej Gwiazdowie.

                Tablice z 21 żądaniami Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) to jedno z najcenniejszych świadectw wydarzeń Sierpnia '80. Postulaty zredagowano w pierwszych dniach historycznego protestu w Stoczni Gdańskiej. Na dwóch płytach ze sklejki spisali je działacze Ruchu Młodej Polski – Maciej Grzywaczewski i nieżyjący Arkadiusz Rybicki.

                W listopadzie ubiegłego roku Narodowe Muzeum Morskie wypowiedziało umowę depozytu tablic zawartą z Europejskim Centrum Solidarności. Dyrekcja ECS nie chce jednak zwrócić eksponatu. Podkreśla, że właścicielami tablic jest Maciej Grzywaczewski i spadkobiercy Arkadiusza Rybickiego, którzy chcą, aby tablice wciąż były tam prezentowane.

                "Treść postulatów tworzyli członkowie Solidarności. Na podstawie żądań poszczególnych zakładów ujednolicono wszystkie postulaty – te, które chcieliśmy przedstawić stronie rządowej. To były żądania, po których spełnieniu gotowi byliśmy zakończyć strajk. Pierwszy raz te postulaty spisano około 6.00 rano w niedzielę (17 sierpnia) na maszynie. Następnie przepisywano je wielokrotnie na różnego rodzaju materiałach" – wyjaśnił w rozmowie z PAP Andrzej Gwiazda. Jak dodał, Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski byli jedynie wykonawcami – osobami, które spisały na sklejce żądania w imieniu robotników.

                Według małżeństwa Gwiazdów historyczne tablice należą do NSZZ "Solidarność" jako następcy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, który sformułował postulaty.

                "Sklejka pochodziła ze stoczniowego magazynu, nie była prywatną własnością. Na tej sklejce zapisano 21 żądań strajkowych, które sformułowali uczestnicy protestu – działacze MKS. Jeśli uznamy, że są to tablice początków Solidarności, to ich spadkobiercami jest NSZZ +Solidarność+ i dzisiejszy przewodniczący związku – Piotr Duda" – powiedzieli PAP Joanna i Andrzej Gwiazdowie.

                Ich zdaniem Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest najwłaściwszym miejscem, gdzie tablice z postulatami strajkujących robotników powinny zostać umieszczone. Jak tłumaczyli, to właśnie w tej sali MKS podpisał w sierpniu 1980 r. porozumienie z komunistyczną władzą.

                "Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – naszym polskim centrum Solidarności" – podkreślili Joanna i Andrzej Gwiazdowie.

                Byli działacze opozycji antykomunistycznej przyznają, że nie do końca rozumieją, skąd spór o tablice.

                "Zdumiewa mnie zapał do tego, aby koniecznie przypisać komuś prawo własności do tych sklejek, na których zapisano postulaty. Przypuszczam, że jest to próba jakiegoś uwiarygodnienia się. Konflikt, który zrodził się wokół tego tematu, jest w naszej opinii tematem zastępczym" – dodała Joanna Duda-Gwiazda.

                Tablice z 21 postulatami strajkowymi w 2003 r. zostały wpisane na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO "Pamięć Świata" jako jeden z najważniejszych dokumentów XX wieku oraz świadectwo wydarzeń mających przełomowy wpływ na zmiany polityczne, ustrojowe i gospodarcze państw ówczesnego bloku komunistycznego.

                Podczas strajku w sierpniu 1980 r. tablice zawisły na bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Po zakończeniu protestu przeniesiono je do siedziby Solidarności w Gdańsku. W 1981 r. władze związku przekazały tablice Narodowemu Muzeum Morskiemu (wówczas nosiło nazwę Centralne Muzeum Morskie – PAP) z przeznaczeniem na wystawę poświęconą I rocznicy Sierpnia '80. Jednocześnie dyrekcja muzeum zdecydowała o wykonaniu kopii tablic.

                W chwili ogłoszenia stanu wojennego eksponowane na wystawie kopie sklejek z postulatami skonfiskowali funkcjonariusze SB i zaginęły one. Oryginalne tablice zabezpieczono w Muzeum Morskim, a następnie wywieziono i ukryto na strychu domu konserwatora zabytków Wiesława Urbańskiego, gdzie przetrwały stan wojenny i okres przemian ustrojowych, aby w 1996 r. ponownie znaleźć się w muzeum.

                Obecnie tablice z 21 postulatami umieszczone są na wystawie stałej w Europejskim Centrum Solidarności. W listopadzie ub. roku Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, podległe resortowi kultury, wypowiedziało ECS umowę depozytu zawartą w 2014 r., na podstawie której mogły być tam prezentowane. 4 lipca upłynął termin, jaki dyrektor NMM dr Rober Domżał wyznaczył ECS na ich zwrot. Historyczne płyty miałyby trafić na wystawę do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano porozumienia sierpniowe.

                Przeniesieniu tablic sprzeciwia się m.in. ich autor Maciej Grzywaczewski i wdowa po śp. Arkadiuszu Rybickim – Małgorzata Rybicka, a także wicemarszałek Senatu i przewodniczący kolegium historyczno-programowego ECS Bogdan Borusewicz, senator Sławomir Rybicki, marszałek pomorski Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przewodniczący Rady ECS i sygnatariusz porozumień sierpniowych Bogdan Lis, dyrektor ECS Basil Kerski i poseł Piotr Adamowicz. Ich zdaniem próba odebrania Europejskiemu Centrum Solidarności zabytkowych tablic to decyzja polityczna, której celem jest marginalizowanie tej instytucji przez resort kultury.

                Zwrotu historycznych płyt z żądaniami strajkujących robotników domaga się przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Jego zdaniem ich miejsce jest w Sali BHP. Duda stoi na stanowisku, że tablice należą do całego związku, a zdeponowane zostały w Narodowym Muzeum Morskim. Podczas poniedziałkowej konferencji oznajmił, że oczekuje od Europejskiego Centrum Solidarności, że do 31 sierpnia odda Narodowemu Muzeum Morskiemu tablice. Zapowiedział, że jeżeli tak się nie stanie, to powie, że dyrektor ECS jest "po prostu złodziejem". Zaapelował także do wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego o to, aby dyrektor NMM "oddał pilnie sprawę do sądu".

                Dyrektor ECS Basil Kerski zapowiedział, że tablic z 21 postulatami nie zwróci. Podkreślił, że wolą Grzywaczewskiego i spadkobierców Arama Rybickiego jest, aby nadal były one eksponowane na wystawie stałej w ECS.

                "Moim patriotycznym obowiązkiem – zwracając uwagę nie tylko na polską opinię publiczną, ale również światową – jest to, aby zachować integralność tej wystawy. Od poniedziałku do niedzieli pokazujemy w ECS gościom z Polski i ze świata oryginalne tablice postulatów i co teraz? Mamy zamknąć wystawę? Wyprowadzić te tablice nie wiadomo dokąd? Kto ma z tego korzyści?" – powiedział Kerski.

                Poinformował, że 7 lipca zaproponował dyrektorowi Narodowego Muzeum Morskiego dr. Robertowi Domżałowi rozmowy przy okrągłym stole na temat przyszłości tablic. W spotkaniu mieliby uczestniczyć także m.in. przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władze Gdańska, marszałek województwa pomorskiego, członkowie NSZZ "Solidarność" oraz autor tablic.

                "Jako ECS nie chcemy rozstrzygać problemu własności i sami do niej nie pretendujemy. Nie chcemy jednak niszczyć tej wystawy, za którą odpowiadamy zarówno przed ministerstwem kultury, jak i przed Solidarnością" – dodał.

                PAP/anm/ joz/
                 


                 

                 

                  Stanowisko Prezydium KK nr 8/20 ws. podwyżek dla najważniejszych osób w państwie i wysokości subwencji partyjnych

                  Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” z oburzeniem przyjmuje decyzję Sejmu RP o nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu najważniejszych osób w państwie, przyznającej wysokie podwyżki m.in. prezydentowi, premierowi, członkom rządu, posłom, senatorom, wojewodom, a także samorządowcom.

                  Ustawa podnosi również o 50 proc. subwencje na partie polityczne. Dzieje się to w sytuacji, gdy rząd odmawia podwyżek dla pracowników państwowej sfery budżetowej, z których co piąty zagrożony jest zwolnieniami.

                  NSZZ „Solidarność” nie kwestionuje prawa do godnego wynagrodzenia dla osób pełniących z demokratycznego mandatu najważniejsze funkcje publiczne. W dobie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, gdy w ramach kolejnych „Tarcz antykryzysowych” ogranicza się wynagrodzenia, prawa pracownicze, a wielu pracowników zwyczajnie traci pracę niedopuszczalne jest przyznawanie sobie tak wysokich podwyżek, a w szczególności tak znacznego  wzrostu subwencji partyjnych. Jeśli partie polityczne potrzebują większych pieniędzy niech podniosą składki swoim członkom, a nie sięgają do kieszeni Polaków.

                  Prezydium KK NSZZ „Solidarność” żąda od Sejmu i Senatu wycofania się z tych decyzji i realizacji przez rząd postulatów podwyżek dla pracowników szeroko rozumianej sfery finansów publicznych oraz wzrostu wskaźników waloryzacji rent i emerytur, odmrożenia odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz debaty nad systemowymi rozwiązaniami w tych obszarach.

                  Decyzje o podwyżkach dla najważniejszych osób w państwie i wysokości subwencji partyjnych należy odłożyć na później.

                    Prezydium KK ostro o decyzji posłów: Odmawiacie podwyżek budżetówce, a sami podnosicie sobie pensje!

                    • Kategoria: Kraj
                    Posiedzenie Prezydium KK z 30 czerwca 2020 r.

                    Z oburzeniem przyjmujemy decyzję Sejmu RP o nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu najważniejszych osób w państwie, przyznającej wysokie podwyżki m.in. prezydentowi, premierowi, członkom rządu, posłom, senatorom, wojewodom, a także samorządowcom - czytamy w stanowisku Prezydium KK NSZZ "Solidarność".

                    Prezydium zwraca uwagę, że ustawa podnosi również o 50 proc. subwencje na partie polityczne. Dzieje się to w sytuacji, gdy rząd odmawia podwyżek dla pracowników państwowej sfery budżetowej, z których co piąty zagrożony jest zwolnieniami.
                     

                    - NSZZ „Solidarność” nie kwestionuje prawa do godnego wynagrodzenia dla osób pełniących z demokratycznego mandatu najważniejsze funkcje publiczne. Jednak w dobie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, gdy w ramach kolejnych „Tarcz antykryzysowych” ogranicza się wynagrodzenia, prawa pracownicze, a wielu pracowników zwyczajnie traci pracę, niedopuszczalnym jest przyznawanie sobie tak wysokich podwyżek. Szczególnie 50 proc. wzrostu subwencji partyjnych - czytamy.

                    - Jeśli partie polityczne potrzebują większych pieniędzy, niech podniosą składki swoim członkom, a nie sięgają do naszych kieszeni - podsumowuje Prezydium KK.


                    „Solidarność” żąda od Sejmu i Senatu wycofania się z tych decyzji, oczekując realizacji przez rząd postulatów podwyżek dla pracowników szeroko rozumianej sfery finansów publicznych oraz wzrostu wskaźników waloryzacji rent i emerytur, odmrożenia odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz debaty nad systemowymi rozwiązaniami w tych obszarach.
                     

                    - Decyzje o podwyżkach dla najważniejszych osób w państwie i wysokości subwencji partyjnych należy odłożyć na czas późniejszy - podsumowuje.


                    Za Prezydium KK
                    Ewa Zydorek

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.