Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Uroczystości upamiętniające Grudzień '70 z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy

  • Kategoria: Kraj
Uroczystości upamiętniające Grudzień '70 z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy

Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy w czwartek rano rozpoczęły się w Gdyni obchody 50. rocznicy tragicznych wydarzeń Grudnia'70. Uroczystości odbywały się przy Pomniku Ofiar Grudnia'70, w pobliżu stacji SKM Gdynia-Stocznia, gdzie przed 50 laty padły strzały do robotników.

W uroczystościach także wzięli udział przedstawiciele Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", Zarządu Regionu Gdańskiego "S", członkowie Instytutu Pamięci Narodowej, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Wiesław Szlachetka, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek oraz parlamentarzyści i samorządowcy.

Uroczystości rozpoczęły się w pobliżu Pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni o godz. 6 rano. Na peronie SKM Gdynia-Stocznia oraz na chodniku i na rondzie Ofiar Grudnia'70 ustawiono zapalone znicze. Pod pomnikiem złożono wieńce. Odmówiono także wspólną modlitwę.

Następnie prezydent zapalił znicz przed tablicą upamiętniającą wydarzenia z dnia 17 grudnia 1970 roku, która znajduje się na ul. Janka Wiśniewskiego. Tuż po godz. 7:00 prezydent złożył znicz przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności.

Drugą, popołudniową część gdyńskich obchodów 50. rocznicy Grudnia'70 rozpocznie msza w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Następnie, pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 przy Urzędzie Miasta Gdyni odczytany zostanie apel poległych, a żołnierze oddadzą salwę honorową. Uczestnicy złożą pod pomnikiem wiązanki kwiatów i zapalą znicze. Wydarzeniu towarzyszyć będzie wspólna modlitwa.

W grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga doszło do krwawej konfrontacji między protestującymi robotnikami a oddziałami milicji i wojska, których do tłumienia protestów użyły władze PRL. Bezpośrednią przyczyną wybuchu społecznego niezadowolenia, a następnie strajków w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej była ogłoszona podwyżka cen podstawowych artykułów spożywczych.

Według oficjalnych danych, śmierć poniosło wówczas 45 osób, a 1165 zostało rannych. Wiele osób jest jednak przekonanych, że ofiar śmiertelnych musiało być więcej. W Gdańsku 15 i 16 grudnia zginęło łącznie 9 osób, w tym jeden milicjant. Najtragiczniejszym dniem protestów był 17 grudnia 1970 r., tzw. czarny czwartek, w Gdyni. Symbolikę tego dnia oddaje fotografia pochodu niosącego na drzwiach ciało zabitego 18-letniego Zbigniewa Godlewskiego razem z zakrwawioną biało-czerwoną flagą.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji


www.tysol.pl

 



 

    Grudzień 70'. 50. Rocznica Czarnego Czwartku. "Janek Wiśniewski padł..."

    Grudzień 70'. 50. Rocznica Czarnego Czwartku. "Janek Wiśniewski padł..."

    W tym roku mija 50. rocznica tragicznych wydarzeń Grudnia’70 kiedy komunistyczna władza zamordowała 45 Polaków. Rannych zostało ponad 1100 osób.

    17 grudnia 1970 roku od kilku już dni trwały protesty mieszkańców Trójmiasta po ogłoszeniu podwyżek cen mięsa i innych produktów spożywczych. Komunistyczna władza zdecydowała o użyciu broni palnej. Z samego rana milicja ostrzelała na gdyńskiej stacji kolejowej pracowników Stoczni im. Komuny Paryskiej zabijając 10 osób. Tak się zaczął Czarny Czwartek.

    Wzburzeni Gdynianie zaczęli gromadzić się i maszerować ulicami 10 lutego i Marchlewskiego w kierunku stacji Gdynia-Stocznia, gdzie zostali zaatakowani przez wojsko. Tłum się rozproszył, ale nie odpuścił. Zebrał się na nowo i niosąc na drzwiach ciało Zbyszka Godlewskiego (znanego z piosenki "Janek Wiśniewski padł") szedł w kierunku centrum Gdyni. 

    Do kolejnych starć doszło na ul. Świetojańskiej. Demonstracje trwały już na ulicach Gdańska, Szczecina, Słupska i Elbląga. Milicja brutalnie pacyfikowała protestujących. Ci z kolei podpalili budynek Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Zginęło 41 osób.

    Przedświąteczne podwyżki

    Protesty zaczęły się kilka dni wcześniej. Bezpośrednim powodem wyjścia ludzi na ulice były drastyczne podwyżki cen żywności wprowadzone tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. W dniach 14–22 grudnia 1970 roku przez Polskę (zwłaszcza Wybrzeże – Gdynię, Gdańsk, Szczecin i Elbląg) przetoczyła się fala protestów robotników domagających się poszanowania godności ich pracy, możliwości zapewnienia bytu swoim rodzinom, ale także wolności i zerwania z represjami systemu komunistycznego. Demonstracje zostały krwawo stłumione przez milicję i wojsko.

    Jak pisał w opracowaniu dla IPN prof. Jerzy Eisler, „lata 1968-1970 był to najgorszy (nie wyłączając stanu wojennego) po czasach stalinowskich okres w historii Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Coraz więcej ludzi dostrzegało, że model polityczny, społeczny i ekonomiczny lansowany przez Władysława Gomułkę i jego ekipę systematycznie wyczerpywał się”.

    Największe manifestacje miały miejsce na Wybrzeżu, gdzie 14 grudnia zastrajkowali robotnicy zatrudnieni w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Wielotysięczny tłum przemaszerował w stronę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku żądając spotkania z pierwszym sekretarzem. Robotnicy domagali się również od dyrektora swojego zakładu pracy podjęcia negocjacji z rządem w sprawie anulowania podwyżek cen żywności. Ich postulaty nie zostały spełnione. Tego dnia doszło do pierwszych starć manifestantów z Milicją Obywatelską. Wieczorem do protestujących robotników przyłączyła się część studentów Politechniki Gdańskiej i Akademii Medycznej. Dzień później na Wybrzeżu rozpoczął się strajk powszechny, do którego włączyło się kilka dużych zakładów pracy. Do postulatów zniesienia podwyżek cen żywności dołączyły także żądania uwolnienia więźniów politycznych. Próby negocjacji z rządem nie przyniosły rezultatu. Milicja i wojsko zablokowały stocznie i porty.

    Czarny Czwartek

    Kulminacyjnym dniem strajków okazał się 17 grudnia, który do historii przeszedł jako tzw. „Czarny Czwartek”. Tego dnia śmierć poniosło kilkanaście osób, wśród nich przypadkowi przechodnie, którzy znaleźli się w miejscu zamieszek. Milicja i wojsko ostrzelały ludzi, którzy odpowiedzieli na apel władz i zdecydowali się przerwać strajk i wrócić do pracy. Do bezbronnych robotników otwarto ogień na jednej ze stacji trójmiejskiej Szybkiej Kolejki Miejskiej. Wśród ofiar masakry znalazł się osiemnastoletni pracownik gdyńskiej stoczni, Zbyszek Godlewski. W gdyńskiej stoczni zatrudnił się zaledwie kilka miesięcy przed Grudniem. Dzień przed swoją śmiercią napisał do rodziców: „Kochani Rodzice, byłem dzisiaj w Gdańsku. Wszystko widziałem. Nie martwcie się… Zbyszek”. Nie zdążył wysłać listu, dzień po jego napisaniu już nie żył.

    „Zginął na miejscu. Seria z karabinu maszynowego przeszyła głowę i klatkę piersiową. Jego ciało robotnicy położyli na drzwiach i ponieśli ulicą Świętojańską do centrum Gdyni. Przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa robotnicy otrzymali od księdza krzyż i kwiaty, które położyli przy ciele zabitego. Następnie zanieśli ciało pod budynek Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Po drodze przynajmniej dwa razy byli ostrzeliwani i obrzucani gazem łzawiącym tak, że musieli zostawiać ciało na ulicy i chować się w okolicznych bramach. (…) O śmierci syna Izabela i Eugeniusz Godlewscy dowiedzieli się z telegramu, jaki 18 grudnia wysłał jego przyjaciel, świadek mordu. Depesza była krótka: «Zbyszek nie żyje. Kazik»” – czytamy w serwisie historycznym Polskiego Radia.

     

    Tragiczna śmierć młodego chłopaka została uwieczniona w słynnej „Balladzie o Janku Wiśniewskim”, do której słowa napisał Krzysztof Dowgiałło, a którą 40 lat później spopularyzował Kazik Staszewski.

    Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
    Idźcie do domu, skończona walka.
    Świat się dowiedział, nic nie powiedział,
    Janek Wiśniewski padł!

    Nie płaczcie matki - to nie na darmo!
    Nad stocznią sztandar z czarną kokardą!
    Za chleb i wolność, i nową Polskę,
    Janek Wiśniewski padł!


    – brzmią słowa słynnej pieśni. „Rodzice próbowali zobaczyć ciało syna, ale, podobnie jak bliscy innych zamordowanych, nie mieli na to szans. Ze szpitala w Gdyni Redłowie odesłano ich do prokuratury. Tam usłyszeli z kolei, że jest sobota i nic się nie da załatwić do poniedziałku. Tymczasem 20 grudnia, w niedzielę wieczorem, u państwa Godlewskich zjawili się ludzie z Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku i poinformowali, że tego samego dnia odbędzie się pogrzeb. Pochówek Zbigniewa Godlewskiego miał miejsce po godzinie 23.00 na cmentarzu przy katedrze oliwskiej. W ten sposób, po cichu, bez możliwości godnego pożegnania, grzebano większość ofiar masakry na Wybrzeżu. Dopiero w marcu 1971 roku zwłoki Zbigniewa Godlewskiego zostały ekshumowane, a następnie pochowane na cmentarzu w Elblągu” – podaje serwis historyczny Polskiego Radia.

    „Ballada o Janku Wiśniewskim” została napisana w czasie, kiedy tożsamość zabitego chłopaka nie była jeszcze znana. Autor tekstu wybrał popularne imię i nazwisko, aby w ten sposób upamiętnić „Janka” i wiele innych ofiar grudniowej masakry. Jak przypomina Polskie Radio, „tylko 3 spośród 18 zabitych w tym dniu w Gdyni miało więcej niż trzydzieści lat. Ofiary czarnego czwartku to w większości młodzi chłopcy, w wieku od 15 do 20 lat. Aż 37 – spośród 75 postrzelonych tego dnia osób – miało poniżej 20 lat”.

    Trzy krzyże stoczniowe

    Walka o upamiętnienie ofiar Grudnia’70 trwała 10 lat. Od początku starała się o to Anna Walentynowicz. Wreszcie dzięki „Solidarności”, w 1980 roku uroczyście odsłonięto słynne trzy krzyże z kotwicami, które stanęły przed bramą Stoczni Gdańskiej w hołdzie ofiarom grudniowej masakry.

     „16 grudnia na uroczystość odsłonięcia pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku przyjechały delegacje «Solidarności» z całego kraju. Przybyli na nie przedstawiciele rządu – w osobie Henryka Jabłońskiego, przewodniczącego Rady Państwa, partii – I sekretarz PZPR w Gdańsku Tadeusz Fiszbach, wojska – komandora Ludwika Janczyszyna, który zebrał gromkie oklaski, gdyż podobno miał w czasie sierpniowych strajków powiedzieć, że Marynarka Wojenna nie będzie strzelać do robotników i jak będzie trzeba to ustawi się między nimi a otwartym morzem, Episkopatu i NSZZ «Solidarność». O godzinie siedemnastej na zapełnionych setkami tysiącami ludzi placu i przyległych ulicach rozpoczęły się oficjalne uroczystości. Zawyły syreny i rozległo się bicie dzwonów wszystkich gdańskich kościołów. Z głośników popłynęła wzruszająca kompozycja Krzysztofa Pendereckiego, specjalnie skomponowana na tę uroczystość, Lacrimosa. Daniel Olbrychski odczytał 11 Psalm Dawidowy w przekładzie Czesława Miłosza. Następnie wezwał wszystkich poległych do apelu. Na zakończeniu Apelu Poległych odczytał fragment orędzia prymasa Polski na Boże Narodzenie 1980 roku: «Umiłowanie ludzi i ziemi, czerpane z serca i myśli Stworzyciela człowieka, może uchronić oblicze ziemi od zniszczenia, może zatrzeć kainowe ślady, przezwyciężyć nienawiść i zło myśli ludzkiej, może napełnić je Duchem twórczego pokoju».” – relacjonował Leszek Biernacki w opracowaniu opublikowanym na łamach Wszechnicy „Solidarności”.

     

    Z okazji odsłonięcia pomnika Ofiar Grudnia specjalny telegram do uczestników uroczystości wystosował Papież Jan Paweł II: „Odpowiadając na szczególną prośbę biskupa gdańskiego i mieszkańców Wybrzeża łączę się w dniu dzisiejszym z Wami drodzy bracia i siostry przy pomniku, który przypomina tragiczne wydarzenia sprzed lat dziesięciu i każe nam myśleć o wszystkich, którzy wówczas ponieśli śmierć. Polecam ich miłosierdziu Ojca Wszechwiecznego dziękując Bogu za to, że tegoroczne wydarzenia na Wybrzeżu miały przebieg całkowicie inny. Proszę Go, aby moim rodakom dał wszystkie siły potrzebne do budowania pokoju we wzajemnym poszanowaniu wspólnego dobra umiłowanej Ojczyzny. Nie przestając się modlić za Polskę i wszystkie jej sprawy z serca błogosławię uczestnikom uroczystości i wszystkim rodakom” – napisał Ojciec Święty.

    www.tysol.pl
    Tekst ukazał się na łamach "Tygodnika Solidarność" (nr 50/2020).



     

      Hołd poległym górnikom

      Hołd poległym górnikom
      16 grudnia w Katowicach uczczono pamięć ofiar pacyfikacji kopalni Wujek sprzed 39 lat, podczas której zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Doroczne uroczystości związane z  tamtymi tragicznymi wydarzeniami ze względu na pandemię miały inny przebieg niż zazwyczaj.
       
      Msza św. w intencji poległych górników została odprawiona nie w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego nieopodal kopalni, lecz w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Kościół przy kopalni ze względu na ograniczenia epidemiologiczne może pomieścić tylko kilkadziesiąt osób, dlatego zapadła decyzja o odprawieniu nabożeństwa w świątyni, która mimo obostrzeń może pomieścić dużo więcej osób. Również doroczne uroczystości pod Krzyżem-Pomnikiem, których nieodłącznym elementem był przemarsz uczestników uroczystości wraz z pocztami sztandarowymi, apel poległych i salwa honorowa ograniczono do indywidualnego składania kwiatów. Pod pomnikiem wystawiono wartę honorową.
       
      Przez cały dzień pod Krzyż-Pomnik przyjeżdżały kolejne delegacje, aby złożyć kwiaty i zapalić znicze. Były rodziny poległych, reprezentanci krajowych i regionalnych władz NSZZ „Solidarność”, przedstawiciele komisji zakładowych związku z całego regionu, reprezentanci rządu, Kancelarii Prezydenta RP, parlamentu i władz samorządowych.
       
      – To smutne dla nas wszystkich, że nie możemy upamiętnić bohaterów z kopalni Wujek w taki sposób, jak w poprzednich latach, zbierając się tłumnie pod Krzyżem-Pomnikiem. Niemniej ten blisko już rok trwania pandemii pokazał nam, że w imię ochrony zdrowia i życia musimy z wielu ważnych dla nas spraw rezygnować, poczekać. Mam wielką nadzieję, że w przyszłym roku, w 40. rocznicę tragicznych wydarzeń w kopalni Wujek spotkamy się tu znowu razem, w jednym miejscu, tu pod pomnikiem przed bramą kopalni, aby uczcić pamięć naszych kolegów –powiedział Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
       
      Pod Krzyż-Pomnik przybył też premier Mateusz Morawiecki, aby złożyć hołd poległym. - Z tego miejsca chcę wszystkim, którzy w tamtych strasznych dniach brali udział, także ich rodzinom, podziękować i powiedzieć, że chylimy czoła, wszyscy, którzy jesteśmy dzisiaj dziećmi tamtej odwagi, walki o wolność, o solidarność. Chylimy czoła i dziękujemy. Dziękujemy za poświęcenie, za odwagę. Za to, że tamta krew nie poszła na marne, że wytyczyła drogę do solidarności, drogę do wolności i drogę do niepodległej Rzeczypospolitej – powiedział Prezes Rady Ministrów
       
      W związku z pandemią zrezygnowano także z uroczystości, które do tej pory odbywały się w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Katowicach. Pod tablicą upamiętniającą lekarzy, pielęgniarki i innych pracowników służby zdrowia, którzy nieśli pomoc rannym górnikom z Wujka, kwiaty złożyli rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, dyrektor CSK oraz przedstawiciele Stowarzyszenia „Solidarność i Pamięć” i uczelnianej „S”. – Swoją obecnością i modlitwą przywołujemy pamięć o naszych koleżankach i kolegach, którzy zdali trudny egzamin z wykonywania swoich obowiązków – powiedział prof. Grzegorz Opala, przewodniczący Stowarzyszenia „Solidarność i Pamięć”, które zorganizowało uroczystość.
       
      www.solidarnosckatowice.pl / aga, ny
       
       
       

        Profilaktyczna opieka zdrowotna nad pracownikami – fakultatywne konsultacje z lekarzem specjalistą

        • Kategoria: Kraj
        Profilaktyczna opieka zdrowotna nad pracownikami – fakultatywne konsultacje z lekarzem specjalistą

        1 grudnia 2020 w Dzienniku Ustaw RP poz. 2131 opublikowano Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 12 listopada 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy. Rozporządzenie weszło w życie 16 grudnia 2020 r.

        - Rozporządzenie wprowadza zmiany w dotychczasowej formie kierowania przez lekarzy medycyny pracy, pracowników na specjalistyczne badania konsultacyjne, w szczególności na fakultatywnym kierowaniu pracowników na badania oraz konsultacje z lekarzem specjalistą. Zaproponowana zmiana (nie związana z aktualną sytuacją COVID-19) ma prowadzić do obniżenia kosztów pracodawców w sferze o fundamentalnym znaczeniu, tj. zdrowia pracowników co zostało negatywnie ocenione przez Związek w czerwcu br. Lekarze medycyny pracy będą działać pod jeszcze większą presją, która nie przysłuży się w żaden sposób pacjentom, ponieważ będzie się od nich oczekiwać zmniejszenia ilości skierowań niż ich zwiększania - mówi Katarzyna Zimmer-Drabczyk, kierownik Biura Eksperckiego Dialogu i Polityki Społecznej KK NSZZ „Solidarność”

        - Poza tym wyobrazić sobie można, że ten sposób opieki nad pacjentem spowoduje, że czas na ostateczną diagnozę w sprawie zdolności do pracy może wydłużyć się w sposób niekontrolowany. Argument, o długim czasie oczekiwania w kolejkach wskazany w uzasadnieniu do projektu był  absolutnie nieprzekonywujący i nie powinien być brany pod uwagę przy nowelizacji rozporządzenia. Niewłaściwa organizacja placówek służby medycyny pracy powinna być napiętnowana przez pracodawców brakiem podpisywania umów, ich wypowiadaniem i informacją do organów kontrolnych służby medycyny pracy, a nie skutkować poszukiwaniem rozwiązań powodujących zmniejszenie wydatków po stronie pracodawcy kosztem ryzyka i zdrowia pracowników - podkreśla Zimmer-Drabczyk

          Umowa społeczna ma być gotowa w połowie lutego

          Umowa społeczna ma być gotowa w połowie lutego
          Umowa społeczna określająca szczegóły programu transformacji górnictwa w Polsce powinna zostać podpisana w lutym. Następnie rozpocznie się proces notyfikacji dokumentu w Komisji Europejskiej – to najważniejsze ustalenie spotkania przedstawicieli rządu i górniczych związków zawodowych, które odbyło się 15 grudnia w Katowicach. 
           
          – Co najistotniejsze, strona rządowa potwierdziła, że porozumienie podpisane 25 września z Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego jest obowiązujące i żaden z punktów tego porozumienia nie jest zagrożony – powiedział Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” po zakończeniu rozmów z udziałem ministra klimatu Michała Kurtyki i Artura Sobonia, pełnomocnika rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węgla kamiennego, wiceministra aktywów państwowych.
           
          Jednocześnie – jak podkreślił Dominik Kolorz – podczas rozmów strona społeczna wyraziła obawy dotyczące możliwości realizacji porozumienia w sprawie transformacji górnictwa, w kontekście ustaleń grudniowego szczytu Rady Europejskiej dotyczące zwiększenia celu redukcji CO2 w Unii Europejskiej do 2030 roku z 40 do 55 proc. w stosunku do roku 1990. Podniesienie celów redukcyjnych stanowi ogromne obciążenie dla energetyki węglowej, ale również dla branż przemysłu energochłonnego. – My uważamy, że aby to porozumienie było rzeczywiście wykonane pod każdym względem to jedną z najistotniejszych kwestii będą inwestycje w niskoemisyjne i bezemisyjne technologie węglowe – wskazał przewodniczący. 
           
          Wiceminister Artur Soboń przedstawił w rozmowie z dziennikarzami harmonogram dalszych prac nad umową społeczną dotyczącą transformacji górnictwa. – Do rozmów wrócimy w połowie stycznia, tak aby wspólnie pracować nad całością dokumentacji. Zakładam, że w lutym powinniśmy być gotowi do prenotyfikacji, a z końcem marca powinniśmy mieć komplet dokumentów - powiedział wiceminister. Dodał, że jest dobrej myśli w kwestii akceptacji wypracowanego modelu transformacji przez Komisję Europejską. –  Mam przekonanie, że Komisja Europejska rozumie to, co robimy i jest życzliwa, co do kierunku, który wspólnie przyjęliśmy – zaznaczył Artur Soboń. 
           
          Związkowo-rządowe porozumienie z 25 września określa program stopniowej transformacji sektora wydobywczego rozłożony na 30 lat. Zgodnie z jego zapisami ostatnia kopalnia węgla energetycznego ma zakończyć wydobycie w 2049 roku. Pracownicy kopalń otrzymali gwarancje zatrudnienia do emerytury. W przypadku, jeśli alokacja do innych kopalń nie będzie możliwa, zostaną objęci systemem osłon socjalnych. 
           
          Na mocy porozumienia w ostatnich tygodniach w spółkach węglowych pracowały zespoły robocze, których zadaniem było opracowanie modelu funkcjonowania poszczególnych kopalń w aspekcie ekonomicznym, technicznym i społecznym. Odrębny zespół zajmował się kwestiami dotyczącymi rozwoju nowoczesnych niskoemisyjnych i bezemisyjnych technologii węglowych. Efekty prac wszystkich zespołów roboczych znalazły się w przygotowanym przez rząd projekcie umowy społecznej szczegółowo określającej transformacje górnictwa, który 15 grudnia został przekazany do analizy przedstawicielom górniczych central związkowych.  
           
          www.solidarnosckatowice.pl / łk
           
           

            Skromne obchody 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i pacyfikacji kopalni Wujek

            Skromne obchody 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i pacyfikacji kopalni Wujek
            Msza św. w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach z udziałem ograniczonej liczby osób, które otrzymały zaproszenia oraz indywidualne składanie kwiatów pod Pomnikiem-Krzyżem – tak będą wyglądały obchody 39. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek, 16 grudnia 2020 r. Powodem są obostrzenia związane z pandemią Covid-19.
             
            Msza św. w Archikatedrze w intencji górników poległych podczas pacyfikacji kopalni Wujek odprawiona zostanie o godz. 10.00. Nabożeństwu przewodniczyć będzie metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. – Zostaliśmy zmuszeni do zmiany wcześniejszych planów i uroczystości będą miały inny przebieg niż dotychczas. Ze względów sanitarnych nie byłoby możliwe odprawienie mszy św. w kościele przy ul. Pięknej, w którym może się pomieścić tylko kilkadziesiąt osób – mówi Krzysztof Pluszczyk, przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek w Katowicach Poległych 16 grudnia 1981 r.
             
            W związku z obostrzeniami sanitarnymi udział we mszy św. wezmą tylko osoby, które otrzymały zaproszenia, wśród nich rodziny zamordowanych górników. W tym roku nie odbędą się również tradycyjne uroczystości pod Pomnikiem-Krzyżem, ale będzie możliwość indywidualnego składania kwiatów. Od godz. 9.00 do 19.00 przy pomniku wystawiona zostanie warta honorowa, a o pełnych godzinach będą zapalane znicze. – Kościół przy ul. Pięknej także zostanie otwarty. Kto będzie chciał, będzie mógł do niego podejść, żeby się pomodlić – dodaje Krzysztof Pluszczyk.
             
            W związku z pandemią zrezygnowano także z uroczystości, które do tej pory odbywały się w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Katowicach. Kwiaty pod tablicą upamiętniającą lekarzy, pielęgniarki i innych pracowników służby zdrowia, którzy nieśli pomoc rannym górnikom, złożą prof. Tomasz Szczepański, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Tomasz Kajor, dyrektor CSK oraz przedstawiciele Stowarzyszenia „Solidarność i Pamięć” i uczelnianej „S”.  – Swoją obecnością i modlitwą przywołujemy pamięć o naszych Koleżankach i Kolegach, którzy zdali trudny egzamin z wykonywania swoich obowiązków – mówi prof. Grzegorz Opala, przewodniczący Stowarzyszenia „Solidarność i Pamięć”, organizatora tej uroczystości.

            14 grudnia w Bieruniu upamiętniono górników kopalni Piast, którzy przez dwa tygodnie strajkowali pod ziemią przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. W podziemnym proteście wzięło wówczas udział 2 tys. osób. Msza św. w ich intencji odprawiona została w kościele pw. św. Barbary. Po nabożeństwie w świątyni odsłonięta została tablica upamiętniająca uczestników protestu. Napisano na niej: „W hołdzie załodze KWK Piast za solidarne przeciwstawienie się strajkiem od 14 do 28 grudnia 1981 roku stanowi wojennemu”.
             
            W liście skierowanym do uczestników uroczystości przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz podkreślił, że strajk w kopalni Piast był nie tylko najdłuższym protestem Grudnia 1981 r., ale do dziś pozostaje prawdopodobnie jednym z najdłuższych podziemnych strajków na świecie. – Bezkompromisowy opór górników wobec zbrodniczych działań władz PRL był i pozostaje do dzisiaj wzorem odwagi i patriotyzmu. Przypomina, że „być zwyciężonym, lecz nie ulec, to zwycięstwo” – zaznaczył szef śląsko-dąbrowskiej „S”.

            Dzień wcześniej, 13 grudnia, symboliczne obchody odbyły się w Zabrzu-Zaborzu. W kościele pw. św. Jadwigi odprawiona została msza św. w intencji internowanych w stanie wojennym. Eugeniusz Karasiński, przewodniczący Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego podkreśla, że uroczystości były bardzo skromne, wzięła w nich udział prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, przedstawiciele Rady Miasta, śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” i górniczej „S”. Uczestnicy nabożeństwa indywidualnie składali kwiaty pod tablicą poświęconą pamięci internowanych, która znajduje się w pobliżu świątyni. – Msza była transmitowana na stronie parafii, osoby, które nie mogły wziąć udziału w uroczystości, miały możliwość obejrzenia jej w internecie – mówi Eugeniusz Karasiński.
             
            www.solidarnosckatowice.pl / aga
             

              Państwowa Inspekcja Pracy orężem w walce z nieuczciwymi pracodawcami

              Państwowa Inspekcja Pracy orężem w walce z nieuczciwymi pracodawcami

              Obecny na uroczystości wręczenia Alfredowi Bujarze Nagrody Głównego Inspektora Pracy im. Haliny Krahelskiej Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „S” podkreślał, że Państwowa Inspekcja Pracy jest dla Solidarności orężem w walce z nieuczciwymi pracodawcami.

              – To instytucja, która dba o pracowników, pilnuje ich. My nie mamy możliwości kontrolowania w zakładach pracy warunków zatrudnienia, czy warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Taką instytucją jest Państwowa Inspekcja Pracy, dlatego powinniśmy ją wspierać, jak tylko możemy – wyjaśnił w rozmowie z Tysol.pl przewodniczący Duda.

              Jak na co dzień układa się współpraca PIP i Solidarności? – Bardzo dobrze. Mamy naszych przedstawicieli w Radzie Ochrony Pracy. I to do nich poszczególni szefowie regionów mogą zgłaszać istniejące problemy na linii Okręgowa Inspekcja Pracy – Zarząd Regionu. Ale w ostatnim czasie współpracuje nam się naprawdę bardzo dobrze. I oby tak dalej – zakończył Piotr Duda.

              www.tysol.pl

                „Tydzień szacunku dla pracowników handlu"

                „Tydzień szacunku dla pracowników handlu"

                Przypominamy, że do 20 grudnia trwa „Tydzień szacunku dla pracowników handlu". Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność" chce przez to zwrócić uwagę przede wszystkim na niezwykle trudne warunki pracy w tej branży w okresie pandemii i wzmożonego ruchu przedświątecznego.

                O celach akcji Alfred Bujara i Dariusz Paczuski opowiadali podczas konferencji prasowej przed Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii.

                - Zamierzamy dotrzeć z przekazem do pracodawców, aby docenili pracowników, nagrodzili ich finansowo, a także żeby zapewnili im bezpieczne warunki pracy w czasie pandemii. Chcemy także przekonać rządzącym, aby wprowadzili odpowiednie przepisy dotyczące unormowania czasu pracy w handlu. Dzisiaj w wielu sieciach handlowych ludzie pracują po kilkanaście godzin dziennie.

                Chcemy też, by pracownicy handlu, ze względu na to, że są szczególnie narażeni na zakażenie koronawirusem, byli jedną z grup zawodowych, która będzie mogła się zaszczepić w pierwszej kolejności. To niezwykle ważne nie tylko dla nich, ale również z uwagi na zdrowie klientów.

                Chcemy również poszanowania prawa pracowników do niedzieli wolnej od pracy. W pandemii, kiedy osoby zatrudnione w handlu pracują praktycznie „na okrągło", niedziela jest jedynym dniem, w którym mogą choć trochę odpocząć i zregenerować siły.

                Prosimy również klientów o przestrzeganie zaleceń sanitarnych, zrozumienie i wsparcie naszej akcji. Przygotowaliśmy petycję skierowaną do rządu i pracodawców. Można ją podpisać drogą elektroniczną na stronie www.solidarnoscwhandlu.pl oraz facebook.com o co gorąco do wszystkich apelujemy - poinformowali przedstawiciele Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność".

                www.tysol.pl

                  Ciekawe warsztaty eksperckie on-line na temat dialogu

                  Ciekawe warsztaty eksperckie on-line na temat dialogu

                  Projekt „Schematy Dialogu Społecznego dla Godnej Pracy w sektorze publicznym na poziomie samorządów” współfinansowany z Grantów Norweskich 2014-2021 w ramach Programu Dialog Społeczny Godna Praca. W zeszłym tygodniu odbyły się warsztaty eksperckie on-line, wspólne dla przedstawicieli dwóch samorządów miejskich: Jaworzna i Płocka, na których m.in. dyskutowano na temat głównych założeń dalszych prac w ramach pilotażu

                  W spotkaniu uczestniczyło 38 osób, w tym m.in. przedstawiciele struktur branżowych i regionalnych NSZZ „Solidarność”, eksperci projektu ds. dialogu społecznego, eksperci Norwescy Alte Holber Frey (Fagforbundet), Bjørn Pettersen, Kierownik Działu Restrukturyzacji w Fagforbundet oraz Christian Larsen reprezentujący KS a także przedstawiciele świata nauki, zajmujący się w swojej pracy problematyką dialogu społecznego, zainteresowani przebiegiem projektu: dr Izabela Florczak, dr Paweł Czarnecki, prof. Jacek Sroka, dr hab. Andrzej Zybała. Ponadto obecni byli przedstawiciele miast, które wezmą udział w pilotażu: Prezydent Jaworzna pan Paweł Silbert, Sekretarz Jaworzna pani  Ewa Sidełko - Paleczny oraz pan Daniel Urbański Kierownik Referatu Komunikacji Społecznej i Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi w Urzędzie Miasta Płocka.

                  - Projekt jest innowacyjny i ukierunkowany na wzmacnianie dobrego dialogu pomiędzy jednostkami samorządu terytorialnego a związkami zawodowymi, które reprezentują pracowników, dla których samorząd jest tzw. pracodawcą pośrednim. Obecnie eksperci kończą raport, który ma być bazą wyjściową do dyskusji o możliwym modelu prowadzenia dialogu w sferze publicznej na poziomie lokalnym. Natomiast warsztaty eksperckie to pierwszy krok do przeprowadzenia pilotażu, takiego możliwego modelu w dwóch wybranych miastach. Jak już wiemy będzie to Płock i Jaworzno. - mówiła Agnieszka Rybczyńska, kierownik projektu

                  dr Jan Czarzasty, lider zespołu eksperckiego projektu zaprezentował zawartość Raportu badawczego nt. stanu dialogu społecznego w sektorze publicznym na poziomie samorządów. - Raport, został stworzony po to, żeby poznać praktykę dialogu społecznego w podmiotach, na które jednostki samorządu terytorialnego wywierają wpływ pośredni, czyli tam gdzie nie są pracodawcą bezpośrednim. Założenie, z którym przystępowaliśmy do działań badawczych i pisania raportu jest takie, że dialog publiczny na poziomie samorządów lokalnych charakteryzuje stosunkowo niska efektywność oraz brak możliwości rozwiązywania problemów pracowniczych - mówił Czarzasty. W toku dalszej dyskusji i komentarzy odnośnie zwartości raportu zidentyfikowano niezbędne poprawki, które zostaną wprowadzone do tekstu.

                  Następne przedstawiciele Płocka i Jaworzna wspólnie z koordynatorami lokalnymi (Stanisław Szkopek – Płock, Andrzej Dudzik – Jaworzno) przybliżyli pozostałym uczestnikom obecny sytuację związaną z prowadzeniem dialogu społecznego w sferze publicznej w tych dwóch „pilotażowych” miastach.

                  Barbara Surdykowska, ekspert projektu ds. dialogu społecznego, omówiła proponowane „dobre praktyki”. - To co udało się przygotować w Raporcie to są cztery inspiracje związane z możliwymi działaniami, m.in jedna z nich jest inspirowana przez Krajową Sekcję Pracowników Bibliotek NSZZ „Solidarność”, która zwracała uwagę na problem mobbingu, zagrożeń psychospołecznych właśnie w tym środowisku pracy. Druga praktyka związana jest z rozwojem układów zbiorowych pracy i wynika z braku wystarczającej liczby układów zbiorowych pracy. Trzecia praktyka inspirowana jest porozumieniami, które zostały zawarte przez europejskich partnerów społecznych- jest to praktyka związana ze stresem w pracy, przemocą werbalną klientów i osób trzecich wobec pracowników - mówiła Barbara Surdykowska o wypracowaniu dobrej praktyki

                  Szerzej do problemów dialogu w sektorze publicznym odniósł się Bjørn Pettersen, z norweskiego związku zawodowego Fagforbundet - Naszego skandynawskiego modelu nie można skopiować do Polski, ale często tak jest, że jak coś się kopiuje to nie jest wcale takie dobre rozwiązanie. Jeżeli mamy współpracę to nie zależnie czy jest dobra czy zła, to ważna jest próba tworzenia dialogu, a potem zdobycie zaufania, które buduje się przez prowadzenie dialogu z partnerem przez dłuższy czas. Wasze przykłady dobrych praktyk to jest to co powinniście pokazywać innym, to są przykłady jak funkcjonuje dobry dialog społeczny. - skomentował Pettersen

                  - Zwróciliśmy tutaj uwagę na wiele elementów, na to, co ja nazywam dobrym dialogiem. Wszystkie elementy, które składają się na dialog mają szczególne znaczenie i skupiają się w naszym wnętrzu, osobowości, charakterze i mentalność. Dialog przede wszystkim zależy od nas samych. Ważne jest na ile potrafimy spojrzeć na siebie z tzw. dystansem i na ile potrafimy sami przezwyciężyć swoje własne ograniczenia - podsumował Jarosław Lange, Przewodniczący Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność”.

                  Kolejne warsztaty eksperckie, tym razem dedykowane już odrębnie dla każdego z miast odbędą się 9 lutego 2021 w Jaworznie i 16 lutego w Płocku.

                  pm, ar


                   

                    Rakowiecka 37. Obchody 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego

                    • Kategoria: Kraj
                    Rakowiecka 37. Obchody 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego

                    Dzisiaj w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL odbyły się obchody 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele Rządu RP, Kancelarii Prezydenta, parlamentarzyści i członkowie prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. Zapraszamy do zapoznania się z fotoreportażem.

                    Podczas uroczystości minister Paweł Szrot odczytał specjalny list od prezydenta Andrzeja Dudy.

                    - Dziękuję za pamięć o odwadze i poświęceniu wszystkich pokoleń rodaków, którzy podejmowali zmagania o wolną Ojczyznę i dla niej cierpieli. Łączę się z Państwem w oddawaniu czci bohaterom i ofiarom stanu wojennego. Jestem głęboko przekonany, że ich postawa i zasługi zapisały się na trwałe w tradycji narodowej jako wzorzec patriotyzmu i zawsze aktualny przykład do naśladowania dla polskiej młodzieży - napisał prezydent Andrzej Duda w liście, który odczytano dziś podczas uroczystości 39. rocznicy wprowadzenie stanu wojennego

                    Serdecznie pozdrawiam wszystkich przybyłych na uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej bohaterów walki o niepodległą Ojczyznę w latach 1980-1989 w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie. Miejsce, w którym się Państwo zgromadzili, jest od 115 lat związane z walką Polaków o własne suwerenne państwo. Dzisiaj, w 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, przypomina nam zaś o niezłomnym dążeniu naszego narodu do wolności w całym XX wieku - napisał prezydent Duda.

                    Areszt mokotowski od początku należał do najcięższych więzień na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim. Jako jedni z pierwszych osadzeni byli tu członkowie Organizacji Bojowej PPS – uczestnicy zrywu 1905 roku. Z późniejszych czasów pamiętamy zwłaszcza tragiczne lata po II wojnie światowej, gdy podobny los spotkał tysiące działaczy niepodległościowych. Żołnierze pierwszej i drugiej konspiracji byli tutaj więzieni, dręczeni, torturowani i zabijani przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Ofiary „Rakowieckiej” to m.in. gen. Fieldorf „Nil”, mjr Szendzielarz „Łupaszka”, rtm. Witold Pilecki, członkowie IV Zarządu WiN, na czele z płk. Łukaszem Cieplińskim, i wielu innych, także tych zwalnianych po ciężkich śledztwach, którzy wychodzili na wolność jedynie po to, by wkrótce umrzeć - przypomniał.

                    Do okrytego ponurą sławą aresztu mokotowskiego kolejna generacja bojowników Niepodległej trafiła właśnie podczas wojny, którą 13 grudnia 1981 roku naszemu narodowi wytoczył reżim komunistyczny. Przez całe lata 80. przy Rakowieckiej więziono działaczy podziemnej „Solidarności”, uczestników manifestacji wolnościowych, kolporterów wydawnictw konspiracyjnych. Wtedy znów, jak za czasów carskich i za stalinizmu, szary mur więzienny stał się żywym w świadomości społecznej symbolem zniewolenia i represji - napisał prezydent.

                    Chcę dzisiaj podziękować inicjatorom nowego upamiętnienia heroizmu i martyrologii Polaków w tym miejscu. Dziękuję za pamięć o odwadze i poświęceniu wszystkich pokoleń rodaków, którzy podejmowali zmagania o wolną Ojczyznę i dla niej cierpieli. Łączę się z Państwem w oddawaniu czci bohaterom i ofiarom stanu wojennego. Jestem głęboko przekonany, że ich postawa i zasługi zapisały się na trwałe w tradycji narodowej jako wzorzec patriotyzmu i zawsze aktualny przykład do naśladowania dla polskiej młodzieży - zakończył
                     

                    Tutaj fotorelacja z całego wydarzenia


                    www.tysol.pl

                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.