Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Zmarła Teresa Zajdel - działaczka Solidarności Walczącej

Zmarła Teresa Zajdel - działaczka Solidarności Walczącej

14 marca 2021 r. odeszła do Pana Teresa Zajdel - aktywna działaczka Solidarności Walczącej w latach 1984-1990, łączniczka podziemnych struktur Solidarności Walczącej w Trójmieście.

"Prowadziła punkt kontaktowy. Pomagała represjonowanym i ukrywającym się działaczom Solidarności Walczącej. Udostępniała mieszkanie do nadawania audycji Radia SW. Zajmowała się kolportażem niezależnej prasy i książek. Współpracowała z Komisją Interwencji i Praworządności NSZZ Solidarność prowadzoną przez Zofie i Zbyszka Romaszewskich" - wspomina zmarłą na Facebooku Fundacja Kronika Naszego Życia, która poinformowała o śmierci Teresy Zajdel.

Zajdel była odznaczona Krzyżem Solidarności Walczącej, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości, Krzyżem Wolności i Solidarności oraz odznaką "Bohaterom Sierpnia 80'" nadawaną przez prezydenta miasta Gdyni i Fundację Pomorska Inicjatywa Historyczna.

źródło: Facebook

    Debata o minimalnym wynagrodzeniu w UE oznacza, że część polityków wyciągnęła wnioski z ostatniego kryzysu

    Debata o minimalnym wynagrodzeniu w UE oznacza, że część polityków wyciągnęła wnioski z ostatniego kryzysu

    Od pewnego czasu w Brukseli toczy się dyskusja nad wprowadzeniem regulacji w sprawie wdrożenia standardów dotyczących minimalnego wynagrodzenia w Unii Europejskiej. Jest ona związana także z koniecznością wzmocnienia rokowań zbiorowych, o co na gruncie polskim od lat zabiega NSZZ „Solidarność”, wskazując na potrzebę przywrócenia praktyki w tym zakresie.

    Wprowadzenie tych regulacji stanowi zasadniczą zmianę podejścia do kwestii zarządzania kryzysem w gospodarce. Jeszcze podczas kryzysu lat 2008-2009 dominowało przeświadczenie, że dla skutecznego przeciwdziałania jego negatywnym skutkom konieczne jest liberalizowanie gospodarki, co siłą rzeczy wiązało się z presją na obniżanie płacy minimalnej i uelastycznienie warunków zatrudnienia. W założeniach rozwiązania te miały pomóc przedsiębiorcom w niwelacji skutków kryzysu. Czas pokazał jednak, że przyjęte wówczas rozwiązanie okazało się nieskuteczne – nie spowodowało szybszego wychodzenia z kryzysu, a w wielu przypadkach, powodując negatywne skutki społeczne, doprowadziło do jego nasilenia. W konsekwencji skutki tamtego kryzysu odczuwalne są często do dzisiaj. Jako przykład można tu podać chociażby kraje południa Europy. O przyczynach takiego stanu rzeczy pisze w swoim artykule na łamach najnowszego wydania „TS” Mateusz Szymański, wskazując między innymi na postrzeganie kwestii płacowych wyłącznie przez pryzmat kosztowy, a negocjacji zbiorowych jako głównej przeszkody w uelastycznianiu rynku pracy. Warto zauważyć, że już w tamtym czasie Solidarność stanowczo protestowała przeciwko uelastycznianiu Kodeksu pracy – wskazywała zagrożenia, jakie tego rodzaju rozwiązania niosą za sobą. Tocząca się dzisiaj w Brukseli dyskusja nad potrzebą wprowadzenia dyrektywy daje nadzieję na to, że znaczna część polityków wyciągnęła wnioski z ostatniego kryzysu, chociaż i obecnie nie brakuje głosów sprzeciwu, zwłaszcza ze strony biznesu, a także niektórych rządów.

    Wprowadzenie dyrektywy, co podkreśla Mateusz Szymański, może odegrać kluczową rolę w niwelowaniu negatywnych skutków kryzysu wywołanego pandemią. Kluczowe jest tutaj zapewnienie pracownikom minimalnego wynagrodzenia niezbędnego do zaspokojenia podstawowych potrzeb, co w znaczącym stopniu przyczyni się do utrzymania gospodarki, która w UE opiera się głównie na popycie. Nie mniej istotna jest także kwestia rokowań zbiorowych, które w założeniach dyrektywy miałyby osiągnąć poziom 70 procent objętych nimi pracowników. Przyjęcie tych rozwiązań jest jednym z głównych postulatów NSZZ „Solidarność”, która o konieczności ich wprowadzenia mówi od lat. Bezpośrednio po ukazaniu się projektu dyrektywy Przewodniczący KK NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zwrócił się do polskich przedstawicieli w europarlamencie ze wszystkich opcji politycznych z apelem o włączenie się do prac nad tym projektem. 

    Michał Ossowski

     

     

     

      Komisja Europejska przedstawia strategie na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami

      Komisja Europejska przedstawia strategie na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami

      W marcu 2021 r. Komisja Europejska przedstawiła strategie na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami na lata 2021-2030. Strategia ma na celu  zapewnienie osobom z niepełnosprawnościami pełne uczestnictwo w życiu społecznym.

      Strategia rozpisana na dziesięć lat zakłada kluczowe inicjatywy poświęcone trzem głównym zagadnieniom:

      • Prawa UE: Osoby z niepełnosprawnościami mają takie samo prawo jak wszyscy pozostali obywatele UE do swobodnego przemieszczania się do innego kraju lub uczestniczenia w życiu politycznym. Do końca 2023 r. Komisja Europejska, zaproponuje unijną kartę osoby niepełnosprawnej wszystkim państwom UE. Karta ma ułatwić wzajemne uznawanie statusu osób z niepełnosprawnościami między państwami członkowskimi, co pomoże takim osobom korzystać z przysługującego im prawa do swobodnego przemieszczania się. Komisja będzie również blisko współpracowała z państwami członkowskimi, aby zapewnić osobom z niepełnosprawnościami udział w procesie wyborczym.
      • Niezależne życie i autonomia: Osoby z niepełnosprawnościami mają prawo żyć niezależnie i decydować, gdzie i z kim mieszkają. Aby wspierać niezależne życie i włączenie społeczne, Komisja opracuje wytyczne w celu poprawy usług społecznych świadczonych na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
      • Niedyskryminacja i równe szanse: Celem strategii jest ochrona osób z niepełnosprawnościami przed wszelkimi formami dyskryminacji i przemocy. Ponadto ma ona przyczynić się do zapewnienia równego dostępu do wymiaru sprawiedliwości, edukacji, kultury, sportu i turystyki oraz równych szans w tych obszarach. Konieczne jest także zagwarantowanie równego dostępu do wszystkich usług zdrowotnych i zatrudnienia.

      Strategia uwzględnia różnorodność form niepełnosprawności – często niewidocznych – i obejmuje długotrwałą niepełnosprawność fizyczną, umysłową, intelektualną i sensoryczną.

      Komisja będzie wspierać państwa członkowskie w kształtowaniu ich krajowych strategii i planów działania w celu dalszego wdrażania Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych oraz unijnych przepisów w tej dziedzinie.

      kr

        Wzrosły płace zabrzańskich ciepłowników

        Wzrosły płace zabrzańskich ciepłowników
        Średnio o 5 proc. wzrosły od 1 marca wynagrodzenia zasadnicze w Zabrzańskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Oprócz podwyżek przedstawiciele zakładowych organizacji związkowych wynegocjowali z reprezentantami zarządu firmy zwiększenie premii za luty. – Bezpośredni przełożeni mają możliwość regulowania płac, przyznając nieco wyższe podwyżki osobom posiadającym niższe stawki. Pracownicy, którzy poczują się poszkodowani, będą mogli się odwołać. Na takie ustępstwo poszedł zarząd, który początkowo nie był skłonny do przyznania jakichkolwiek podwyżek – mówi Adam Lisiecki, przewodniczący „Solidarności” w ZPEC.
         
        Jak zaznacza Lisiecki, to były najtrudniejsze negocjacje płacowe od lat. Argumentów nie brakowało żadnej ze stron. Pracodawca podkreślał, że firma prowadzi kosztowną inwestycję polegającą m.in. na likwidacji dwóch przestarzałych kotłowni. Zwracał również uwagę na niepewność związaną z pandemią koronawirusa. Z kolei strona związkowa stała na stanowisku, że inwestycje w firmie nie mogą być oparte na oszczędzaniu kosztem załogi. Związkowcy wskazywali też na rosnące koszty utrzymania oraz niższą średnią zarobków w porównaniu z innymi zakładami w branży. – Udało się wypracować kompromis, godząc potrzeby finansowo-inwestycyjne spółki z troską o pracowników – dodaje.
         
        Jednym z sukcesów związkowców jest wynegocjowanie 30 proc. premii za luty, czyli o 10 proc. wyższej, niż normalnie. Większa premia ma stanowić rekompensatę za brak podwyżek od 1 lutego, tak jak to miało miejsce w poprzednich latach. Dodatkowo, przez wszystkie miesiące od marca do grudnia każdy pracownik będzie miał do wykorzystania bon podarunkowy o wartości 100 zł netto. Wcześniej takie talony były przyznawane tylko przed świętami. Przewodniczący zakładowej „S” zapowiada, że bony na Wielkanoc i Boże Narodzenie staną się przedmiotem osobnych rozmów z pracodawcą.
         
        Negocjacje płacowe w ZPEC zakończyły się pod koniec lutego. W firmie działają dwie organizacje związkowe, ale do „Solidarności” należy zdecydowana większość pracowników. To 80 osób z liczącej niespełna 130 członków załogi zakładu. 
         
        www.solidarnosckatowice.pl / aga

          „Solidarność” w służbach mundurowych o projekcie nowelizacji: zamiast ujednolicać, dalej różnicuje

          „Solidarność” w służbach mundurowych o projekcie nowelizacji: zamiast ujednolicać, dalej różnicuje

          Projekt nowelizacji ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy służb mundurowych jest nie do zaakceptowania – stwierdzili zgodnie przedstawiciele NSZZ „Solidarność” wszystkich służb mundurowych, którzy spotkali się 11 marca z przewodniczącym Komisji Krajowej Piotrem Dudą w warszawskiej siedzibie Związku. Chodzi o możliwość doliczenia „cywilnego stażu” do służby, który zdaniem związkowców „Solidarności” zamiast ujednolicać, de facto tworzy czwarty system.

          Wspólne stanowisko, z którym zapoznano przewodniczącego, dotyczy projektu zmian do ustawy emerytalnej dla funkcjonariuszy w zakresie Art. 15a. Mundurowa „Solidarność” postuluje zrównanie statusu  funkcjonariuszy  przyjętych do służby po 01 stycznia 1999 roku z funkcjonariuszami przyjętymi przed tą datą. To oczekiwanie jest zresztą zgodne z wcześniejszymi uzgodnieniami jakie zostały zawarte pomiędzy działającymi w służbach związkami zawodowymi i ministrem MSWiA. Tymczasem zmiany zamiast ujednolicać, nadal różnicują.

          - Zapoznałem się z tym stanowiskiem i deklaruję pełne wsparcie, oraz  przedłożenie problemu kierownictwu resortów nadzorujących poszczególne służby mundurowe – powiedział po spotkaniu Piotr Duda.

          Drugim ważnym tematem poruszanym przez przedstawicieli „Solidarności” wszystkich służb mundurowych są trwające prace nad programem rozwoju służb mundurowych w kolejnych latach.

          W spotkaniu NSZZ „Solidarność” w poszczególnych służbach reprezentowali: Straż Graniczną Tomasz Mickiewicz, Policję Mirosław Soboń i Arkadiusz Stefania, Służbę Więzienną Andrzej Kołodziejski, Państwową Straż Pożarną Bartłomiej Mickiewicz, oraz Służbę Celno-Skarbową Krzysztof Małaszewicz. Obecny był również przewodniczący Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ SOLIDARNOŚĆ Jerzy Wielgus, który dotychczas podejmował działania w tej sprawie, oraz zastępca przewodniczącego KK ds. branż Bogdan Kubiak.

          NSZZ „Solidarność” w służbach mundurowych to obecnie jedne z najdynamiczniej rozwijających się organizacji w Związku. Uczestnicy spotkania ustalili, że takie spotkanie będzie organizowane cyklicznie.

          ml

           

           

            Piotr Duda: Nie czerpaliśmy i nie czerpiemy zysków z banerów promujących 40-lecie Związku

            • Kategoria: Kraj
            Piotr Duda: Nie czerpaliśmy i nie czerpiemy zysków z banerów promujących 40-lecie Związku

            Przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" Piotr Duda był gościem w Polskim Radiu 24, gdzie mówił o grzywnie, jaką gdański Zarząd Dróg i Zieleni nałożył na Związek za rozwieszenie banerów związanych z obchodami 40-lecia powstania Związku.
             

            Nie jest nam do śmiechu, dlatego że podchodzimy do każdej promocji Solidarności, ale przede wszystkim do dbania o naszą historię w sposób zupełnie poważny. Od samego początku jako związkowcy Solidarności ze składek członków związku staramy się dbać o tę historię

            - mówił Piotr Duda. Karę nałożoną przez miasto określił jako "żenującą".

            Nie czerpaliśmy i nie czerpiemy z tych banerów zysków (...) Myśleliśmy, że będzie to tak jak w każdym zakątku naszego kraju, że niezależnie od barw politycznych poszczególni włodarze miast wspólnie starają się organizować te uroczystości ze Związkiem Zawodowym "Solidarność". W Gdańsku jest zupełnie inaczej

            - podkreślił

            To jest wojenka z Solidarnością tylko dlatego, że nie chcemy dać włodarzom Gdańska prymatu, żeby to oni byli głównym organizatorem, a my żebyśmy byli kwiatkiem do kożucha

            - podsumował Piotr Duda. Dodał, że od sześciu lat w dbaniu o historię Solidarności "bardzo pomaga rząd Zjednoczonej Prawicy".

            Powołaliśmy wspólnie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Instytut Dziedzictwa Solidarności 

            - przypomniał przewodniczący Związku.

            Cała rozmowa na stronie Polskiego Radia 24: klik.

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

              Wznowione wyjazdy do sanatoriów

              Wznowione wyjazdy do sanatoriów

              ZUS znowu kieruje do sanatoriów na rehabilitację. Wyjazdy zostaną wznowione od 15 marca 2021 r. Osoby, które będą z nich korzystać muszą przedstawić negatywny test na COVID-19.

              Osobom,‌ ‌które‌ ‌zostały‌ ‌skierowane‌ ‌na‌ ‌rehabilitację‌ ‌leczniczą‌ ‌w‌ ‌systemie‌ ‌stacjonarnym,‌ ‌ZUS‌ ‌przekaże‌ zawiadomienie‌ ‌o‌ ‌skierowaniu‌ ‌‌wraz‌ ‌z‌ ‌ulotką‌.‌ Taką informację dostaną ‌również‌ ‌te‌ ‌osoby,‌ ‌które‌ ‌miały jechać do sanatorium ‌wcześniej,‌ ‌ale ‌ze‌ ‌względu‌ ‌na pandemię wyjazdy zostały odwołane.

              –‌ ‌‌Gdy‌ ‌ktoś‌ ‌dostanie‌ ‌zawiadomienie‌ ‌o‌ ‌wyjeździe‌ ‌powinien‌ ‌przekazać‌ ‌swój‌ ‌numer‌ ‌telefonu‌ ‌do‌ ‌oddziału‌ ‌ZUS,‌ ‌który‌ ‌skierował‌ ‌na‌ ‌rehabilitację‌ ‌albo‌ ‌do‌ ‌ośrodka‌ ‌rehabilitacyjnego,‌ ‌do‌ ‌którego‌ ‌jest‌ ‌skierowanie‌ –‌ ‌wyjaśnia‌ ‌Iwona‌ ‌Kowalska-Matis‌, ‌regionalny‌ ‌rzecznik‌ ‌prasowy‌ ‌ZUS‌ ‌na‌ ‌Dolnym‌ ‌Śląsku.‌ ‌–‌ ‌‌Warunkiem‌ ‌rozpoczęcia‌ ‌rehabilitacji‌ ‌leczniczej‌ ‌w‌ ‌systemie‌ ‌stacjonarnym‌ ‌jest‌ ‌negatywny‌ ‌wynik‌ ‌testu‌ ‌diagnostycznego‌ ‌w‌ ‌kierunku‌ ‌SARS-CoV-2‌‌ ‌–‌ ‌podkreśla. ‌ ‌

              Region Dolny Śląsk

                Nadzieja w temacie Układów Zbiorowych Pracy nadchodzi z UE?

                Nadzieja w temacie Układów Zbiorowych Pracy nadchodzi z UE?

                28 października 2020 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt Dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Europie. Dyrektywa reguluje również problem wdrażania Układów Zbiorowych Pracy. To olbrzymia szansa dla rozwoju dialogu społecznego również w Polsce, gdy Dyrektywa wejdzie w życie.

                Projekt Dyrektywy zawiera co najmniej dwie bardzo istotne kwestie dla związków zawodowych. Dyrektywa określa zasady stosowania w krajach UE wynagrodzeń minimalnych, ale również co w przypadku Polski jest chyba najistotniejsze, nakazuje działania Rządu zmierzające do upowszechniania i zawierania Układów Zbiorowych Pracy.

                Projekt Dyrektywy był wcześniej szeroko konsultowany. Swoją pozytywną opinię co do projektu przedstawiła Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ), jak również europejskie branżowe centrale związkowe. Opinię przedstawiało również Prezydium KK NSZZ Solidarność. Europejskie związki zawodowe wnoszą do projektu propozycje pewnych zmian w zapisie projektu, będą lobbować w kierunku doprecyzowania treści, niemniej jednak generalnie uznają projekt za działanie bardzo pozytywne.

                Nieco inne jest podejście skandynawskich związkowców. które mając uzwiązkowienie na bardzo dużym poziomie i silną pozycje negocjacyjną, nie chcą zapisów prawnych w sprawach płacy minimalnej.

                Tuż po ukazaniu się projektu Dyrektywy, Przewodniczący KK NSZZ „Solidarność” – Piotr Duda zwrócił się pisemnie do polskich europarlamentarzystów niezależnie od ich orientacji politycznej o włączenie się w prace nad projektem Dyrektywy, wnosząc jednocześnie propozycje ewentualnych zmian w treści projektu.

                W Polsce przez wiele lat marginalizowano Układy Zbiorowe Pracy. Ani kolejne rządy ani organizacje pracodawców nie reagowały i nadal nie reagują na apele związków zawodowych, dotyczące wzmocnienia rokowań zbiorowych. Teraz może się to diametralnie zmienić.

                Projekt Dyrektywy w art.4 zawiera normy, mające na celu promowanie negocjacji zbiorowych w sprawie ustalania wynagrodzeń. W tym artykule wskazuje się, że państwa w których skala objęcia pracowników Układami Zbiorowymi Pracy jest mniejsza niż 70%, będą zobowiązane do przygotowania, po konsultacji z krajowymi partnerami społecznymi, planów naprawczych o których będą informowały Komisję Europejską. Ten zapis ma szanse zupełnie zmienić podejście do Układów Zbiorowych Pracy, zmusza Rząd i pracodawców do konkretnego działania.

                Projekt Dyrektywy ujrzał „światło dzienne”, teraz czeka związki zawodowe długi i  trudny proces lobbowania, wywierania wpływu na władze krajowe i na europarlamentarzystów. Miejmy nadzieję, że polski rząd zachowa się odpowiedzialnie i propracowniczo, wbrew naciskom środowisk krajowego i międzynarodowego biznesu nieprzychylnym całej inicjatywie. Czeka nas więc bardzo ciężka batalia zanim Dyrektywa zostanie przyjęta, ale w końcu ukazało się naprawdę „światełko w tunelu”, jest szansa na zmianę podejścia w temacie negocjowania i zawierania Układów Zbiorowych w Polsce.

                Doskonale wiemy, że w Polsce są prawne uregulowania zarówno w sprawie płacy minimalnej jak również Zakładowych i Ponadzakładowych Układów Zbiorowych Pracy. Wiemy niestety również, że pomimo zapisów w Kodeksie Pracy, Układy Zbiorowe Pracy nie są w obszarze zainteresowania ani Rządu ani pracodawców. Zapisy Dyrektywy zdecydowanie to mogą zmienić. Nie jest możliwy wzrost ilości Układów Zbiorowych Pracy w Polsce bez odgórnej interwencji władz rządowych. Trzeba doprowadzić do zrzeszania się pracodawców, aby powstała realna strona negocjacyjna. Być może jest potrzebny zapis prawny nakazujący taką przynależność. Wmawia się nam, że to jest niemożliwe a okazuje się, że w Austrii np. takie obowiązkowe zrzeszanie się pracodawców istnieje.

                Jeśli wejdzie w życie zapis projektu Dyrektywy, mówiący o tym, że przy wykonywaniu umów o zamówienia publiczne lub umów koncesji, przedsiębiorcy będą zobowiązani do stosowania  wynagrodzeń określonych w Układach Zbiorowych Pracy dla danego sektora i obszaru geograficznego, to również będzie w olbrzymia szansa do wdrażania  Układów Zbiorowych Pracy w Polsce.

                Jest wykazana prawidłowość polegając a na fakcie, że w państwach UE, gdzie nie ma Układów Zbiorowych Pracy, tam płace są na dużo mniejszym poziomie w stosunku do państw w których jest duży procent podpisanych Układów Zbiorowych Pracy. Wprowadzenie Dyrektywy wobec powyższego, długofalowo powinno mieć wpływ poprzez wzrost ilości Układów Zbiorowych Pracy, również na wzrost płac w Polsce.

                Daleka droga to uchwalenia tej Dyrektywy, ale to dla naszego kraju,  „światełko w tunelu” w temacie Układów Zbiorowych Pracy. To naprawdę może to być  „kamień milowy” w upowszechnianiu UZP.

                Dawno z Unii Europejskiej nie otrzymaliśmy takich pozytywnych informacji, korzystnych dla funkcjonowania związków zawodowych, ale niestety, to dopiero projekt, pierwszy krok. Nie wiemy dzisiaj jakie będą jego losy, czy uda się uchwalić tę Dyrektywę. Jak zachowa się nasz Rząd w tym temacie, jak zachowają się nasi europosłowie, jak zareaguje większość państw, życie pokaże. Trochę to „za piękne żeby było prawdziwe” chce się niestety powiedzieć, ale dużo teraz też  w naszych rękach, aby się udało. Trzeba wspierać wszelkie działania w sprawie uchwalenia tej Dyrektywy, trzeba przekonywać, trzeba informować, trzeba po prostu działać.

                Mirosław Miara, przewodniczący KSPCH NSZZ Solidarność

                 

                 

                  Placówki pocztowe nie będą mogły sprzedawać alkoholu? "S" walczy z obchodzeniem ustawy o wolnych niedzielach

                  Placówki pocztowe nie będą mogły sprzedawać alkoholu? "S" walczy z obchodzeniem ustawy o wolnych niedzielach

                  Na biurko prezydenta Andrzeja Dudy 10 marca wpłynęło pismo od handlowej Solidarności, w którym nawołuje głowę państwa do podjęcia inicjatywy ustawodawczej w kwestii uszczelnienia ustawy o wolnych niedzielach. Widząc, że nie udało się wyeliminować wyjątku od zakazu handlu w niedziele przewidzianego dla placówek pocztowych - z którego chętnie korzystają sklepy spożywcze - związkowcy wpadli na nowy pomysł. Polega on na znowelizowaniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości w taki sposób, aby placówki pocztowe nie mogły handlować alkoholem.

                  W piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy, Solidarność podkreśla, że sieci sklepów spożywczych nadużywają wspomnianego wyjątku „uzupełniając lub przekształcając swoje usługi o obszar właściwy dla placówek pocztowych, zawierając umowy z operatorami pocztowymi na świadczenie usług w zakresie przyjmowania lub wydawania przesyłek pocztowych”.

                  „Działanie to ma charakter pozorny, który przyczynia się do otwierania placówek handlowych w niedziele i święta pod szyldem placówek pocztowych, mimo że nie realizują one tych usług, szczególnie w te dni i w pełnym zakresie. Wskutek obchodzenia powyższego przepisu pracodawcy zmuszają pracowników do pracy w niedziele i święta" -czytamy w piśmie zaadresowanym do Andrzeja Dudy.

                  „Najlepszym, najbardziej pożądanym społecznie mechanizmem zmiany tej sytuacji i zapewnienia pełnej realizacji zapisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, jej znaczenia i celowości, jest zakazanie sprzedaży alkoholu w placówkach pocztowych. Taki stan prawny miałby nie tylko znaczenie społeczne, tj. przeciwdziałanie nadmiernemu spożyciu alkoholu, ale ustanowiłby ograniczenia w zakresie korzystania z wyjątku dotyczącego możliwości otwierania placówek handlowych w niedziele i święta” – wskazują związkowcy.

                  www.tysol.pl

                    Zwycięska walka o sprawiedliwość

                    Zwycięska walka o sprawiedliwość

                    Udało mu się wygrać w sądzie, a także po ponad dwóch latach został przywrócony do pracy. Czy warto było walczyć o sprawiedliwość?

                    W ostatniej audycji „Głos Pracownika” gościem był Krzysztof Rzeszutek, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” w Operze Bałtyckiej, który stanął w 2017 roku w obronie pracowników. Rzeszutek został zwolniony dyscyplinarnie przez byłego już dyrektora Opery Bałtyckiej, choć znajdował się pod ochroną związkową. Wcześniej tenże kierownik nie podjął rokowań ze związkiem zawodowym, chciał także zwolnić dziesięć procent pracowników placówki.

                    – Po pierwszej sprawie uwierzyłem, że może coś z tego wyjść. Zostało mi wtedy cofnięte zwolnienie dyscyplinarne. Miałem dostać trzymiesięczną odprawę i doszliśmy do wniosku z adwokatem, że trzeba dalej walczyć. Można powiedzieć, że przed samym wyrokiem obstawialiśmy tak pół na pół, że się uda. Byłem bardziej sceptyczny, ale wyszło bardzo dobrze. Zostałem zwolniony za to, że przeprowadziłem akcję protestacyjną w obronie pracowników. Uważałem, że była ona wtedy konieczna, dlatego że dyrektor nie wywiązywał się z ustaleń. Chciał on zwolnić dziesięć procent załogi. Był to protest głodowy – wytłumaczył na antenie Radia Gdańsk Krzysztof Rzeszutek.

                    Wiceprzewodniczącemu udało się wygrać w sądzie, a także po ponad dwóch latach został przywrócony do pracy. Jak układa się teraz współpraca z nowym dyrektorem opery? – Pracownicy są bardzo zadowoleni. Uważam, że zmiana jest kolosalna. W porównaniu z tym co było, jest dużo lepiej. I oby tak dalej – zakończył Rzeszutek.

                    Radio Gdańsk

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.