Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Ogromny spadek liczby inspekcji pracy w UE

Ogromny spadek liczby inspekcji pracy w UE

W ciągu ostatniej dekady liczba inspekcji pracy spadła w całej Europie, pozostawiając miejsca pracy gorzej przygotowane na pandemię wirusa Covid-19 – informuje EKZZ.

Nowe badania EKZZ pokazują, że liczba inspekcji bezpieczeństwa pracy zmniejszyła się o jedną piątą od 2010 r., spadając z 2,2 mln rocznych wizyt do 1,7 mln.

Inspekcje stały się rzadsze w co najmniej szesnastu krajach, w tym w Niemczech, gdzie w 2018 r. przeprowadzono 232 000 mniej wizyt w porównaniu z 2010 r. i Portugalii, gdzie kontrole zostały zmniejszone o połowę w tym samym okresie.

Zbiegło się to w czasie z utratą ponad 1 000 inspektorów pracy uprawnionych do odwiedzania miejsc pracy w całej UE. Ponad jedna trzecia krajów europejskich nie spełnia już normy MOP, zgodnie z którą jeden inspektor pracy przypada na 10 000 pracowników.

W Polsce liczba inspekcji pracy spadła o 23%, przy wzroście liczby inspektorów o 65 osób. 

Zastępca sekretarza generalnego EKZZ Per Hilmersson komentuje te dane: „znaczne ograniczenie inspekcji pracy w ciągu ostatniej dekady sprawiło, że miejsca pracy są mniej przygotowane na pandemię Covid-19.” „Nadszedł czas, aby Europa przestała traktować życie tak tanio i postawiła bezpieczeństwo ludzi na pierwszym miejscu. Wszystkie kraje muszą drastycznie zwiększyć liczbę inspektorów pracy, aby ułatwić bezpieczny powrót do pracy po pandemii, a także zająć się niedopuszczalnie wysoką liczbą wypadków śmiertelnych i nowotworów związanych z pracą” - dodaje.

msz

    Negocjacje zbiorowe i sprawiedliwe warunki pracy kluczem do odbudowy Unii Europejskiej po pandemii

    Negocjacje zbiorowe i sprawiedliwe warunki pracy kluczem do odbudowy Unii Europejskiej po pandemii

    Liderzy związkowi i przywódcy polityczni odpowiedzialni za zatrudnienie i sprawy społeczne spotkali się w Porto by dyskutować o wdrożeniu Europejskiego filara spraw socjalnych w przeddzień rozpoczynającego się 7 maja unijnego Szczytu społecznego. Przekaz, który płynie ze Szczytu związkowego, jak określili go organizatorzy, jest jednoznaczny – nie może być powrotu do polityki oszczędności, która stanowiła odpowiedź na poprzedni kryzys ekonomiczny. „Istnieje alternatywa” – jak stwierdził wypowiadający się w czasie konferencji odpowiedzialny za zatrudnienie i sprawy społeczne w Komisji Europejskiej Nicolas Schmit.

    Spotkanie miało pozwolić na przekazanie liderom politycznym UE wiadomości o tym co jest ważne dla pracowników w okresie walki z pandemią i jej gospodarczo-społecznymi skutkami oraz tym co ma wzmacniać UE po ustaniu pandemii. Już na wstępie Luca Visentini, Sekretarz Generalny EKZZ zwracał uwagę na to, że bez sprawiedliwości społecznej i akceptacji społeczeństwa wszelkie działania w sferze ekonomicznej nie będą możliwe. Dlatego też, jak przekonywał Visentini, koniecznie jest dalsze wzmacnianie wymiaru społecznego Europy. Szczególne znaczenie ma mieć w tym zakresie Europejski filar praw socjalnych. Podkreślał również, że powstanie planu działania na rzecz wdrożenia Filara socjalnego i spodziewana deklaracja realizacji tego planu to przede wszystkim sukces związków zawodowych.

    To co zwracało uwagę w poszczególnych wypowiedziach licznych uczestników, tak związkowców jak i  zaproszonych polityków, to przede wszystkim nacisk na dialog społeczny i rokowania zbiorowe, które stanowić mają kluczową metodę tworzenia i realizacji rozwiązań dotyczących spraw społecznych i gospodarki. Ana Mendes Godinho, portugalska Minister Pracy, Sprawiedliwości i Ochrony Społecznej mówiła jasno, że „dialog społeczny jest jedyną drogą do tego, by poradzić sobie z momentem, w którym jesteśmy. Jest to jedyna droga do tego, by zagwarantować pokój społeczny w tak niespokojnych czasach.”

    Wtórowało jej wielu innych mówców, którzy mówili o potrzebie wzmacniania rokowań zbiorowych i gwarancji prawa do zrzeszania się oraz do rokowań zbiorowych. Mówiono o tym, że wsparcie negocjacji zbiorowych to decyzja polityczna i to państwo ma narzędzia, by promować dialog społeczny. Przede wszystkim wskazywano na system zamówień publicznych, który powinien promować te przedsiębiorstwa, które respektują prawa związkowe i prowadzą dialog społeczny. Wiele uwagi poświęcono również projektowi dyrektywy ws. adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE.

    Szczyt społeczny będzie koncentrował się na sytuacji ludzi młodych. Dlatego też szczególną uwagę zwróciła bardzo mocna wypowiedź Przewodniczącej Komitetu Młodych EKZZ Tei Jarc, która zwracając się do uczestników spotkania mówiła – „mam nadzieję, że dobrze mnie słyszycie, bo krzyczymy do was już od wielu lat i mamy dosyć tego, że nie jesteśmy słuchani, że jesteśmy wyłączeni z polityk, że nie jesteśmy włączeni w procesy decyzyjne, gdzie moglibyśmy zapewnić, że młodzi ludzie są traktowani równo i sprawiedliwie, mamy dosyć dokumentów pełnych ładnych słów, które nie zapewniają działań i realnej zmiany”. Mówiła także o tym, że młodzi szczególnie doświadczają trudnej sytuacji na rynku pracy wywołanej pandemią i to właśnie działania na rzecz realnego wdrożenia Europejskiego filara praw socjalnych mogą być właściwą odpowiedzią na te problemy.

    Szczyt związkowy poprzedził europejski Szczyt społeczny, który odbędzie się w dniach 7-8 maja w Porto. Polskę będzie reprezentował Premier Mateusz Morawiecki. Szczyt zakończy się podpisaniem przez przedstawicieli państw członkowskich oraz europejskich partnerów społecznych wspólnej deklaracji dotyczącej wdrażania Europejskiego filara praw socjalnych.

    msz

      Inicjatywa obywatelska w sprawie emerytur stażowych!

      • Kategoria: Kraj
      Inicjatywa obywatelska w sprawie emerytur stażowych!

      25 maja 2021 r. w warszawskiej siedzibie "Solidarności" utworzony został komitet inicjatywy ustawodawczej w sprawie emerytur stażowych. Poznaliśmy również proponowany projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych ustaw.
       

      Poznaj szczegóły projektu Emerytur Stażowych i pobierz projek ustawy przygotowany przez NSZZ Solidarność oraz listę do zbierania podpisów w ramach obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej.

      Tutaj artykuły na temat emerytur stażowych

       


       

      Poniżej do pobrania logo naszej inicjatywy obywatelskiej:

       

        "Solidarność" negocjuje z pracodawcami płacę minimalną

        "Solidarność" negocjuje z pracodawcami płacę minimalną

        O dyskusji dotyczącej przyszłorocznej płacy minimalnej mówił w programie "Money. To się liczy" Marek Lewandowski, rzecznik KK NSZZ "S".

        W dyskusji o wysokości płacy minimalnej w 2022 roku aktywnie uczestniczy "Solidarność".

        - Ona [płaca minimalna - przyp. red.] nie może wzrosnąć o mniej niż 100 złotych, bo takie jest minimum ustawowe. Mamy nadzieję, że będzie więcej, natomiast od lat naszym punktem odniesienia jest średnia krajowa, pensja minimalna powinna stanowić 50 proc. tej kwoty

        - powiedział w programie "Money. To się liczy" Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność".


        - Dzięki przemysłowi mamy dosyć dobre wyniki gospodarcze, mamy też świeże dane Eurostatu. Te pokazują, że wynagrodzenie za godzinę pracy w Polsce jest trzykrotnie niższe od średniej unijnej. Jest więc ogromna przestrzeń do podwyżek. Pamiętajmy też, że jako podatnicy wydaliśmy ogromne miliardy złotych na wsparcie przedsiębiorców. Te pieniądze bardzo im pomogły, a więc solidarnie dzielmy się kryzysem. Wysokość naszych pensji jest tak marna, że jeszcze dużo jest tu do zrobienia

        - dodał Lewandowski


         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

          Filar praw socjalnych głównym tematem Szczytu Społecznego w Porto

          Filar praw socjalnych głównym tematem Szczytu Społecznego w Porto

          Europejscy partnerzy społeczni spotkają się w dniu 7 maja z przywódcami Unii Europejskiej na Trójstronnym Szczycie Społecznym poświęconym efektywnemu wdrażaniu Europejskiego filaru praw socjalnych. Gospodarzem będzie prezydencja portugalska.

          Szczyt będzie trwał dwa dni. Pierwszego dnia w przedpołudniowej części odbędą się dyskusje w trzech blokach tematycznych: praca i zatrudnienie (przemówienie wprowadzające wygłosi Guy Ryder Dyrektor Generalny MOP); umiejętności i innowacje (przemówienie wprowadzające przedstawi Angel Gurría, Sekretarz Generalny  OECD) oraz państwo dobrobytu i ochrona socjalna (przemówienie wprowadzające przedstawi  prof. Bea Cantillon, Uniwersytet w Antwerpii). W południowej części obrad głos zabiorą przedstawiciele partnerów społecznych (Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, Business Europe, SGIEurope, SMEUnited) i społeczeństwa obywatelskiego (Social Platform) Na zakończenie pierwszego dnia Szczytu komentarze wygłoszą przewodniczący: Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej oraz premier Portugalii.

          Kolejnego dnia, 8 maja 2021 r., odbędzie się nieformalne spotkanie szefów państw i rządów, którego tematem będzie dyskusja, jak nadać najwyższy polityczny impuls realizacji priorytetów Europejskiego filaru praw socjalnych. Przypomnijmy, że Plan działania przedstawiony przez Komisję w marcu 2021 r. zawiera wytyczne dotyczące wdrażania Europejskiego filaru praw socjalnych, w obszarach zatrudnienia, umiejętności i ochrony socjalnej. W planie działania określono również trzy główne cele, które mają zostać osiągnięte w całej Unii Europejskiej do 2030 r.:

          • stopa zatrudnienia – przynajmniej 78%;
          • liczba dorosłych biorących co roku udział w kursach szkoleniowych – przynajmniej 60%;
          • ograniczenie liczby osób zagrożonych wykluczeniem społecznym lub ubóstwem – o co najmniej 15 mln, w tym o 5 mln dzieci.


          – Europejski filar spraw socjalnych jest swoistym kompasem wskazującym kierunek budowy  społecznego wymiaru integracji europejskiej – wskazuje Sławomir Adamczyk, szef Biura Branżowo - Konsultacyjnego KK. – choć ma już 4 lata bo został przyjęty na Szczycie Społecznym w Goeteborgu w 2017 r., to stał się jeszcze ważniejszy teraz w okresie wychodzenia z pandemii Covid-19.

          W ocenie NSZZ „Solidarność” (Decyzja Prezydium nr 46/21), w działaniach UE w odniesieniu do wdrażania Europejskiego filaru praw socjalnych powinny dominować twarde mechanizmy oddziaływania jakimi są dyrektywy i rozporządzenia ze względu na bardzo umiarkowany wpływ instrumentów o charakterze niewiążącym, w części państw członkowskich, w tym w Polsce. Jako przykład może służyć Zalecenie Rady z dnia 8 listopada 2019 r. w sprawie dostępu pracowników oraz osób samozatrudnionych do ochrony socjalnej, które zdaniem NSZZ „Solidarność” nie jest w naszym kraju w pełni respektowane. Nasuwa to obawy co do losu „miękkich” instrumentów proponowanych w przedstawionym Planie działania.

          – Niestety Filar nie jest traktowany wystarczająco poważnie przez polskie władze publiczne, które lubią podkreślać jego niewiążący charakter – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego NSZZ „Solidarność”. – Nie ma jednak co ukrywać, że także polscy partnerzy społeczni powinni postrzegać ten dokument bardziej priorytetowo i np. zainicjować dyskusję na forum RDS nad jego wdrożeniem. Cały czas do takich kompleksowych działań nie doszło – dostaje ekspertka.

          bs

            Warsztat w Projekcie Droga do przejrzystego i sprawiedliwego wynagradzania oraz poprawy warunków pracy w sektorze transportowym

            Warsztat w Projekcie Droga do przejrzystego i sprawiedliwego wynagradzania oraz poprawy warunków pracy w sektorze transportowym

            28 kwietnia odbyły się w formule on line warsztaty w Projekcie Droga do przejrzystego i sprawiedliwego wynagradzania oraz poprawy warunków pracy w sektorze transportowym. Celem warsztatów była wymiana informacji dotyczących współpracy organów kontroli z Polski i Niemiec. Wzięli w nim udział zarówno przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy jak i Faire Mobilität, DGB oraz Ver.di.

            Celem Projektu, którego liderem jest austriacki ośrodek badawczy Forba jest analiza zasad dotyczących wynagradzania i warunków pracy kierowców oraz ożywienie ponadnarodowej współpracy organów kontrolnych. Częścią projektu jest działanie „w parach”. Przykładowo NSZZ Solidarność prowadzi działania wraz z Faire Mobilität, DGB.

            Z dotychczasowymi działaniami w ramach projektu można zapoznać się tutaj - https://www.solidarnosc.org.pl/szkolenia/wspolpraca-zagraniczna/programy-europejskie/realizowane/item/19284-6-transfair

            W ramach dotychczasowych działań polska i niemiecka strona opracowała ulotki dotyczące prawa kierowców do niemieckiej płacy minimalnej.

            Covid- 19 trochę pokrzyżował nam plany ale w obecnej normalizującej się sytuacji możemy przystąpić do wykorzystania przygotowanych ulotek na parkingach – komentuje Tadeusz Kucharki Przewodniczący Sekcji Transportu Drogowego NSZZ Solidarność

            W czasie spotkania Dariusz Górski, dyrektor Departamentu Legalności Zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy podkreślił, że Państwowa Inspekcja Pracy nie ma możliwości udzielenia informacji polskim kierowcom jakie składniki ich wynagrodzenia wliczane są do niemieckiej płacy minimalnej. Wskazał na odpowiedzialność strony niemieckiej zarówno co informowania pracowników o ich uprawnieniach jak i egzekwowania norm.

            Wniosek z Warsztatów można wyciągnąć jeden – potrzeba wyraźnie zacieśnienia współpracy pomiędzy organami kontroli na unijnym rynku pracy. Może ten Projekt będzie małym ale istotnym krokiem w tym kierunku. Widać potrzebę poprawy współpracy PIP i niemieckiego Zoll - podkreśla Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego NSZZ Solidarność. Równocześnie nie można zapominać, że główna praca stoi przed NSZZ Solidarność tak aby zwiększyć skale zorganizowania pracowników w sektorze. Inaczej niczego dobrego nie da się osiągnąć – komentuje ekspertka.

            bs

              W Gdańsku-Wrzeszczu stanął gigantyczny baner reklamowy. Na "S" nałożono karę, tym razem urzędnicy... nie widzą problemu

              W Gdańsku-Wrzeszczu stanął gigantyczny baner reklamowy. Na "S" nałożono karę, tym razem urzędnicy... nie widzą problemu

              Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w imieniu władz miasta Gdańska nałożył na “Solidarność” karę niespełna 50 tys. zł. za rozwieszenie banerów z okazji 40-lecia “Solidarności”, w tym ze słowami Papieża Jana Pawła II. - Związek eksponował reklamę wielkopowierzchniową, co niezgodne jest z Uchwałą Krajobrazową miasta - tłumaczyli gdańscy urzędnicy. Tymczasem kilka tygodni temu na budynku w Gdańsku-Wrzeszczu tuż przy Alei Grunwaldzkiej zawisł gigantyczny, reklamowy baner banku Pekao. Tym razem gdańscy urzędnicy... rozkładają bezradnie ręce.

              Blisko 50 tys. zł to łączna kwota kary, jaką Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nałożył na NSZZ Solidarność za rozwieszenie na budynku należącym do Komisji Krajowej dwóch banerów z okazji 40-lecia powstania Solidarności. Na pierwszym z nich umieszczono hasło: “Człowiek rodzi się i żyje wolnym”, a na drugim słowa Ojca Świętego Jana Pawła II: “Nie ma wolności bez solidarności”. Oba banery opatrzone były rocznicowym logiem Związku. Zdaniem urzędników GZDiZ, Związek eksponował reklamę wielkopowierzchniową, co niezgodne jest z Uchwałą Krajobrazową Gdańska. 

              Decyzja GZDiZ spotkała się z ostrą reakcją Związku. Przewodniczący Solidarności Piotr Duda zwołał konferencję prasową, na której dosadnie wykazał, dlaczego decyzja urzędników jest skandaliczna. – Banery miały charakter społeczny, nie reklamowy. Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za promocję 40-lecia Solidarności, promocję historii, Gdańska, a także słów Ojca Świętego, będziemy karani przez władze miasta karą w wysokości 50 tys. zł – powiedział. Zaznaczył, że billboardy kosztowały 17 tys. zł, które związek wyłożył z własnych środków. – Jesteśmy jako NSZZ Solidarność kustoszem historii. Staramy się dbać o historię i robimy to od zawsze: od początku lat 90-tych, gdy byliśmy z tym sami, aż do dzisiaj, gdy dalej tak wiele organizujemy z naszych składek. Nadrabiamy stracony czas, ten grzech zaniechania. I za to mamy być karani? To naprawdę przykre – skwitował wskazując, że w każdym mieście, niezależnie od barw politycznych, władze potrafią z Solidarnością współpracować przy organizacji uroczystości. Jest tylko jeden wyjątek: Gdańsk. – Miasto powinno wspierać. Ale skoro nie chce wspólnie z nami organizować uroczystości, to chociaż niech nie próbuje przeszkadzać. Dla nas ta sytuacja jest kuriozalna i nie do przyjęcia. Odwołaliśmy się od decyzji urzędników i mamy nadzieję, że przyniesie to pozytywny skutek. Na pewno nie mamy zamiaru płacić – podsumował Piotr Duda.

              Czytaj więcej: Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na "S" w roku jej 40-lecia jest skandaliczna

              Przypadkowo okazuje się, że prawo ustanowione przez gdańskich urzędników, które umożliwiło nałożenie wysokiej kary akurat na NSZZ Solidarność, w innych wypadkach jest zupełnie bezradne. Przy ul. Miszewskiego w Gdańsku-Wrzeszczu, tuż obok Alei Grunwaldzkiej, pojawiła się gigantyczna, wielkoformatowa reklama. Jak się okazuje, rozwieszenie jej... nie jest sprzeczne z zapisami gdańskiej uchwały krajobrazowej!

              www.tysol.pl

               

               

                W Sanoku upamiętniono śp. księdza prałata Adama Sudoła

                W Sanoku upamiętniono śp. księdza prałata Adama Sudoła

                3 maja 2021 r. w Sanoku, w ramach obchodów Święta Konstytucji 3 Maja, odsłonięto na budynku przy ul. Jana III Sobieskiego tablicę pamiątkową poświęconą śp. księdzu prałatowi Adamowi Sudołowi, wieloletniemu proboszczowi Parafii pw. Przemienienia Pańskiego – sanockiej Fary, niezłomnemu patriocie i duszpasterzowi NSZZ „Solidarność”.

                Uroczystość prowadził przewodniczący Zarządu Regionu Podkarpacie Tadeusz Majchrowicz, który w imieniu NSZZ „Solidarność” powitał wszystkich zebranych, wśród których byli m.in.: poseł na Sejm RP Piotr Babinetz, poseł na Sejm kontraktowy Paweł Chrupek, znany opozycjonista, były działacz w strukturach podkarpackiej „Solidarności”, późniejszy wojewoda krośnieński Zygmunt Błaż, przedstawiciel IPN-u Oddział w Rzeszowie dr Krzysztof Kaczmarski, byli i obecni działacze „Solidarności” z miasta i powiatu sanockiego, członkowie Prezydium ZR Podkarpacie oraz przedstawiciele władz miasta, powiatu i gminy Sanok.

                W swoim wystąpieniu Tadeusz Majchrowicz, wspominając sylwetkę ks. Adama Sudoła, nawiązał do wydarzenia sprzed 40 lat – wielkiej demonstracji patriotycznej, jaką była uroczysta Msza święta w intencji Ojczyzny, zorganizowana w rocznicę Konstytucji 3 Maja przez ówczesnego proboszcza sanockiej Fary ks. Adama Sudoła. Uroczystość ta zgromadziła na sanockim  rynku i sąsiednich ulicach wielotysięczny tłum wiernych z Sanoka i okolicznych miejscowości.

                Po wystąpieniu przewodniczącego ZR nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy, którego dokonali: artysta i społecznik, były działacz "Solidarności" w sanockim Autosanie Edward Mróz, wieloletni przyjaciel i osobisty lekarz ks. prałata Zygmunt Żyłka, ks. dziekan Roman Froń – proboszcz sanockiej Fary oraz zastępca przew. ZR Podkarpacie Andrzej Gorczyński – szef Oddziału Regionu w Sanoku. Tablica została ufundowana przez członków NSZZ „Solidarność” ziemi sanockiej.

                Uroczystość uświetniły swoją obecnością poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność”: Regionu Podkarpacie i Organizacji Zakładowej w Sanok Rubber Company S.A., a także Drużyna Sokola przy Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół” w Sanoku wraz z pocztem sztandarowym.

                Po uroczystej Mszy świętej za Ojczyznę, odprawionej w kościele pw. Przemienienia Pańskiego, uczestnicy rocznicowych uroczystości przeszli pod pomnik Tadeusza Kościuszki, gdzie złożono wieńce i kwiaty. W imieniu NSZZ „Solidarność” kwiaty złożyli Jolanta Pielech i Marek Sobolewski.

                www.solidarnosc.org.pl/krosno

                 

                 

                  Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Czas na młodych. Solidarność dla koronapokolenia!

                  • Kategoria: Kraj
                  Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Czas na młodych. Solidarność dla koronapokolenia!

                  Kryzys ekonomiczny, który rozpoczął się w 2007 roku, i ten, który trwa od czasu ogłoszenia w Europie pandemii, przypomina liderom politycznym, jak wrażliwą na wszelkie zawirowania grupą są młodzi – pisze w artykule „Rynek pracy przyjazdny młodym – agenda „Solidarności” Mateusz Szymański. To właśnie najmłodszemu pokoleniu pracowników poświęcony jest najnowszy numer „TS”.

                  „Stracone pokolenie” – tak mówiło się o tych, którzy wchodzili na rynek pracy po roku 2007 jeszcze wiele lat po tym, jak kryzys uznano za miniony. „Koronapokolenie” – to termin odnoszący się do tych, którzy stawiają pierwsze kroki w pandemicznym świecie pracy. Ta pesymistyczna nomenklatura dowodzi, że młodym ludziom jest najtrudniej radzić sobie z wszelkimi trudnościami na rynku pracy. Brak odpowiedniej reakcji może prowadzić do długotrwałych, negatywnych skutków społecznych dotyczących całych pokoleń.
                  Solidarność ma tego świadomość i mówi o problemach młodych ludzi nie tylko w czasie, gdy ich sytuacja jest najtrudniejsza. Wielu problemów, które wywołują ekonomiczne wstrząsy, dałoby się uniknąć, gdyby posłuchać i wdrożyć to, co proponuje „S” w czasach prosperity. Na przestrzeni lat Związek podkreślał, jak ważna jest stabilność zatrudnienia i dostęp do systemu ubezpieczeń społecznych. Potrzebna jest również gwarancja prawa do zrzeszania się.


                  W ramach tematu numeru również dwa interesujące wywiady: 

                  –  Młodzież w naszym kraju jest bardzo aktywna społecznie, angażując się w różne projekty, w tym charytatywne. Młodzi mają także wiele problemów i tego nie da się ukryć. Wśród spotkań, które odbyłem, bez wątpienia przewija się temat funkcjonowania w nowej rzeczywistości na świecie po pandemii koronawirusa. Rozmawiamy również o edukacji, mieszkalnictwie, poprawie sytuacji młodzieży na rynku pracy czy o wsparciu psychologicznym i psychiatrycznym. Młode pokolenie wskazuje, że chce uczestniczyć w projektowaniu i tworzeniu wizji Polski, w której chcą mieszkać i rozwijać się. Ich osiągnięcia są naprawdę imponujące

                  – mówi Łukasz Rzepecki, doradca Prezydenta RP, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim i Mateuszem Szymańskim.
                   


                  Udowodniliśmy już, że mitem są tezy głoszące, że młodzież jest lewicowa albo prawicowa. Młodzież jest wewnętrznie bardzo zróżnicowana i ma najróżniejsze światopoglądy. I właśnie sztuka polega na tym, aby szukać takich rozwiązań, które będą atrakcyjne dla wszystkich. Staramy się znajdować złoty środek i nam to wychodzi. W jednym z województw mieliśmy np. bardzo merytoryczną debatę pomiędzy członkami Młodzieży Wszechpolskiej a osobami z tęczowymi awatarami. Wiele konkretnych problemów dotyczy bowiem każdego młodego człowieka, niezależnie od poglądów

                  – zaznacza Piotr Mazurek, Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Młodzieżowej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim i Mateuszem Szymańskim.

                  O Krajowej Sekcji Młodych NSZZ Solidarność pisze Barbara Michałowska. 

                  Próbujemy do związku wprowadzać świeżość i innowacyjność po to, żeby Solidarność stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla młodych pracowników – przekonują liderzy Krajowej Sekcji Młodych NSZZ „Solidarność”. Sekcja działa od 2015 roku. W ostatnim czasie prężnie się rozwija, a jej postulaty docierają do coraz większej liczby osób.
                  „Nasz głos jest coraz bardziej słyszany i doceniany. Mamy pomysły, zgłaszamy inicjatywy, stawiamy na rozwój” – mówił już dwa lata temu w swoim sprawozdaniu Maciej Tyczyński, szef Krajowej Sekcji Młodych NSZZ „Solidarność” w 2019 roku podczas posiedzenia Komisji Krajowej w Jarnołtówku.
                  Dziś tłumaczy, po co związkowi Sekcja Młodych: – Chcemy, żeby młodzi ludzie w Solidarności mieli coś do powiedzenia. Starsi członkowie związku mają doświadczenie, przywiązanie do historii. My chcemy wprowadzać świeżość i innowacyjność.

                  "Siła Polski" – słabość Rosji z prof. Romualdem Szeremietiewem, byłym ministrem obrony narodowej, rozmawiają Agnieszka Żurek i Jakub Pacan.

                  A warto zauważyć, że przyjeżdżający do pracy Ukraińcy mają kontakt z tym, jakie jest polskie społeczeństwo. To jest ten realny wpływ cywilizacyjny, jaki promieniuje znad Wisły na sąsiadów za Bugiem. Jestem w tym zakresie optymistą. Można np. w Internecie znaleźć wiele materiałów nagrywanych przez mieszkających w Polsce Ukraińców, którzy są zachwyceni Polską, życiem w naszym kraju. Opowiadają, że czują się u nas dobrze i o tym, jak bardzo chcieliby, aby podobny model życia przyjął się również na Ukrainie. Tego właśnie boi się Rosja – tej cywilizacyjnej, kulturowej atrakcyjności Polski. Rosjanie wiedzą, że to jest ogromna siła. W naszych dyskusjach formatowanych geopolityką zapomina się często o tym, że żołnierz będzie walczył tak długo, jak długo w jego umyśle i sercu będą wartości, których warto bronić, w imię których warto nawet ginąć. Siła Polski nie polega więc na liczbie rakiet, samolotów, czołgów, żołnierzy – broni i „sołdatów” więcej ma Rosja, ale siła Polski to jej atrakcyjność cywilizacyjna dla Ukraińców i Białorusinów, czego Rosja dziś nie ma, i w tym jest nasza przewaga! 

                  USA ustępują, Chiny będą truć dalej, Aleksander Żywczyk pisze o niedawnym szczycie klimatycznym. 
                   

                  Ameryka odzyskała globalne przywództwo w obszarze ochrony środowiska – krzyczały tytuły amerykańskich gazet 23 kwietnia. Dzień wcześniej, podczas szczytu światowych przywódców zwołanego z okazji Dnia Ziemi Joe Biden zadeklarował, że Stany Zjednoczone zmniejszą o połowę emisję gazów cieplarnianych do końca tej dekady. I choć ochrona środowiska bezspornie jest koniecznością – zgodzili się z tym wszyscy światowi przywódcy – najwięksi truciciele… nie zamierzają na razie nic zmieniać.

                   

                  Tygodnik Solidarność

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                   

                    M. Ossowski, red. nacz. "TS": Płynące ze strony KO inwektywy dopełniają tylko obraz wizerunkowej katastrofy tego obozu politycznego

                    M. Ossowski, red. nacz. "TS": Płynące ze strony KO inwektywy dopełniają tylko obraz wizerunkowej katastrofy tego obozu politycznego

                    Histeria wywołana uzgodnieniami dotyczącymi Krajowego Planu Odbudowy pomiędzy lewicą a obozem rządzącym pokazuje stan polskiej sceny politycznej ostatnich lat.

                    Z pozoru  niewiele się zmieniło. Narracja opozycji pozostaje wszak niezmienna – opozycja troszczy się o sprawy Polek i Polaków, a odsunięcie Zjednoczonej Prawicy od władzy bez względu na metody zapobiegać ma upadkowi państwa polskiego i całkowitej izolacji w Europie. Narracji tej towarzyszy permanentne straszenie rzekomą nieudolnością rządzących, katastrofalnym stanem polskiej gospodarki, czy wreszcie nieustannym dążeniem PiS-u do opuszczenia Unii Europejskiej. Dla wielu Polaków narracja ta jest absurdalna i kompletnie niespójna, czego wyraz dają w kolejnych wyborach, przyznając mandat do rządzenia Polską Zjednoczonej Prawicy. Gra opozycji toczy się jednak o drugą część społeczeństwa, wychowaną na budowanym w niej przeświadczeniu, że zwolennicy PiS-u to „moherowe berety” i „polscy Kiepscy”, których rządzący przekupili programami społecznymi. Dla tej grupy społecznej Zjednoczona Prawica u władzy jest absolutnie nie do zaakceptowania. Jednak, żeby ta narracja mogła w dalszym ciągu funkcjonować, niezbędne jest utrzymywanie przekonania o całkowitej izolacji rządzących tak w Polsce, jak i za granicą.

                    Racjonalna skądinąd postawa polityków lewicy, którzy w zgodzie i w poszanowaniu oczekiwań swojego elektoratu podjęli rozmowy z rządem na temat Krajowego Planu Odbudowy, wywraca tę narrację do góry nogami. Fundamentalnym bowiem założeniem totalnej opozycji był całkowity brak jakichkolwiek rozmów z obozem rządzącym. Obecna sytuacja obnaża bowiem irracjonalność i bezsens budowanego dotychczas przekazu, który musi być widoczny także dla dotychczasowego elektoratu Koalicji Obywatelskiej. Oto bowiem partia mieniąca się proeuropejską nawołuje do zablokowania wybitnie proeuropejskiego projektu, który – o zgrozo – popiera lansowany przez te środowiska antyunijny i antydemokratyczny obóz rządzący. Płynące ze strony Koalicji Obywatelskiej szerokim strumieniem inwektywy i pogróżki w stronę lewicy dopełniają tylko obraz wizerunkowej katastrofy tego obozu politycznego i jego projekt polityczny oparty na totalnej opozycji. Wsparcie lewicy dla planu odbudowy nie oznacza, że znikną różnice, nie oznacza też, że twarda i bezwzględna niekiedy walka polityczna stanie się mniej twarda i mniej bezwzględna. Pokazuje natomiast dawno nie widziany w polskiej polityce głos rozsądku i być może daje nadzieję na to, że walka o władzę, a także różnice polityczne nie mogą być uzasadnieniem dla działań stojących w sprzeczności z obiektywnym interesem obywateli i polskiej racji stanu.

                    Tygodnik Solidarność
                     

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.