Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Problemy płacowe pracowników administracji publicznej

Problemy płacowe pracowników administracji publicznej

Podczas spotkania 29 lipca 2021 r. w siedzibie Zarządu Regionu Rzeszowskiego przedstawicieli Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” działających w administracji publicznej na terenie województwa podkarpackiego poruszone zostały narastające problemy płacowo-kadrowe pracowników sfery budżetowej.

Efektem spotkania jest wspólny sprzeciw wobec działań rządu w zakresie polityki płacowej w administracji publicznej skierowany w formie listu do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Związkowcy domagają się w nim zmiany działań rządu, które skutkują zubożeniem ich grupy zawodowej i co najmniej 12% wzrostu wynagrodzeń w 2022 r. Ponadto oczekują wprowadzenia transparentnego i adekwatnego do rangi wykonywanych zadań, systemu wynagrodzeń w terenowej administracji rządowej.

Zdaniem działaczy NSZZ „Solidarność”, zapowiedź kontynuacji w 2022 r. procesu zamrażania wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, przy jednoczesnym braku tworzenia funduszu nagród, godzi w powagę organów administracji rządowej, a także odbiera osobom tam zatrudnionym prawo do godnego wynagrodzenia za wykonaną pracę.

Przekonują, że takie działania rządu w połączeniu z wysoką inflacją, wzrostem cen podstawowych artykułów żywnościowych, usług czy stałych opłat związanych z utrzymaniem gospodarstw domowych sprawią, że obecnie już ciężka sytuacja materialna rodzin wielu pracowników terenowej administracji rządowej ulegnie dalszemu pogorszeniu.

Związkowcy przypominają, że administracja publiczna, a zwłaszcza ta terenowa, jest od lat jedną z najgorzej opłacanych grup zawodowych w szeroko pojętej sferze budżetowej, a wpływ na taką sytuację miało między innymi blisko dziesięcioletnie zamrażanie wynagrodzeń. Ich zdaniem chwilowe odmrożenie w latach 2019-2020 nie mogło zrekompensować wieloletnich zaniedbań w tym zakresie, a teraz te zaległości są tylko pogłębiane.

W piśmie skierowanym do premiera zwracają również uwagę na fakt, że brak wzrostów wynagrodzeń nie wynika ze zmniejszenia liczby zadań, a wręcz przeciwnie. Na urzędników nakładane są coraz nowe dodatkowe zadania, a jest to szczególnie widoczne w okresie walki z epidemią Covid-19. Czas epidemii pokazał, jak ważna jest sprawnie działająca administracja rządowa, zwłaszcza ta terenowa. Dzięki zaangażowaniu pracowników urzędów wojewódzkich, służb i inspekcji rząd mógł na wielu płaszczyznach skutecznie realizować działania w zakresie zwalczania epidemii.

Korespondencję podpisali działacze NSZZ „Solidarność” z Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Rzeszowie, Okręgowego Inspektoratu Pracy w Rzeszowie, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie, Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Rzeszowie. Uczestnicy spotkania wyrazili również wolę utworzenia Regionalnej Sekcji NSZZ „Solidarność” Pracowników Terenowej Administracji Rządowej Województwa Podkarpackiego.

www.tysol.pl

 

 

    „Fit for 55”, czyli jak w niecałą dekadę zrujnować Europę

    „Fit for 55”, czyli jak w niecałą dekadę zrujnować Europę

    Już niebawem własny samochód czy wyjazd na wakacje może znów stać się luksusem dostępnym dla nielicznych. Komisja Europejska przedstawiła plan „Fit for 55”, za pomocą którego zamierza wyciągnąć z kieszeni Europejczyków 5 bilionów euro pod pretekstem walki ze zmianami klimatu.

    Zaprezentowany 14 lipca „Fit for 55” to pakiet regulacji, które mają pozwolić Unii Europejskiej zrealizować przyjęty w grudniu ubiegłego roku cel klimatyczny. Wówczas to przywódcy państw członkowskich postanowili, że do 2030 roku Unia zredukuje emisję CO2 o 55 proc. w stosunku do roku 1990.

    Choć przygotowany przez unijnych komisarzy pakiet liczy ok. 4500 stron, można go w zasadzie streścić jednym zdaniem: wszystkie produkty i usługi mające jakikolwiek związek z emisją CO2 będą bardzo drogie lub zakazane, a obywatele UE zostaną zmuszeni do drastycznego zaciśnięcia pasa i całkowitej zmiany dotychczasowego stylu życia.

    Na początek benzyna za 8 zł
    Jednym z narzędzi, które mają zapewnić powodzenie temu gigantycznemu projektowi społecznej inżynierii ma być zmiana dyrektywy dotyczącej opodatkowania produktów energetycznych, czyli, mówiąc prościej, radykalne podniesienie opodatkowania paliw kopalnych. Jak wyliczył dziennik „Rzeczpospolita” już 1 stycznia 2023 roku benzyna może kosztować 8 zł za litr. Proporcjonalnie zdrożeje też gaz ziemny i olej opałowy. Jak łatwo przewidzieć horrendalny wzrost cen paliwa przełoży się na koszty transportu towarowego, a to z kolei spowoduje podwyżkę cen na sklepowych półkach.

    To jednak dopiero początek rewolucji w transporcie, którą Bruksela szykuje obywatelom UE. Od 2023 roku ma się rozpocząć proces rozszerzania systemu handlu emisjami EU ETS o transport drogowy morski i lotniczy (ten ostatni obecnie otrzymuje pulę darmowych uprawnień emisyjnych). Do tej pory system obejmował energetykę konwencjonalną i zakłady przemysłu energochłonnego, które muszą płacić za każdą tonę wyemitowanego CO2. Jeszcze na początku 2018 roku toku był to koszt ok. 8 euro za tonę. Obecnie jest to ponad 50 euro za tonę, a część analityków przewiduje że pod koniec roku za uprawnienie do emisji tony CO2 będzie trzeba zapłacić 100 euro.

    Bilety lotnicze nawet 3 razy droższe
    To jak rozszerzenie systemu ETS wpłynie na koszty podróżowania przedstawili na przykładzie tanich linii lotniczych analitycy S&P Global Platts. Z ich wyliczeń wynika, że ceny biletów na samolot zdrożeją dwu-, a nawet trzykrotnie. Z kolei liczba połączeń zostanie drastycznie ograniczona. Na razie nikt nie pokusił się o prognozę, o ile wzrośnie cena wszelkich produktów importowanych do Europy drogą morską, ale na pewno nie będą to symboliczne podwyżki.

    Od 2026 roku systemem ETS ma zostać objęty transport drogowy, a to oznacza kolejny skokowy wzrost cen benzyny. Na szczęście unijni komisarze zadbali, aby problem ten miał jedynie przejściowy charakter. Stanie się tak dlatego, że od 2035 roku sprzedaż nowych pojazdów z silnikami spalinowymi oraz samochodów hybrydowych na terenie Unii Europejskiej ma być całkowicie zakazana.

    Ogrzewanie 108 proc. w górę
    Europejczykom, których nie będzie stać na zakup samochodu elektrycznego pozostanie jedynie kolej. Pod warunkiem, że w ogóle będzie ich stać na podróżowanie po opłaceniu bieżących rachunków, które również już niebawem zaczną rosnąć w szaleńczym tempie. Mowa tu nie tylko o opłatach za prąd, ale również, a może przede wszystkim za ogrzewanie, gdyż „Fit for 55” przewiduje objęcie systemem opłat również emisje CO2 powstające przy ogrzewaniu budynków mieszkalnych.

    Jak wyliczył Polski Instytut Ekonomiczny, konsekwencje tego pomysłu Brukseli będą dramatyczne, zwłaszcza dla uboższej części społeczeństwa. W przypadku naszego kraju wydatki na energię wśród najbiedniejszych gospodarstw domowych wzrosną o 108 proc.

    Co zyskamy za 5 bln euro
    Ile łącznie będzie kosztować rewolucja szykowana nam przez unijnych urzędników pod wodzą Fransa Timmermansa, wiceszefa KE odpowiedzialnego za Europejski Zielony Ład? Bjorn Lomborg duński naukowiec od lat badający ekonomiczny aspekt polityk klimatycznych oszacował ten koszt nawet na 5 bilionów euro. Dla porównania – jak pisze Lomborg w artykule opublikowanym na portalu Euractiv.com – straty gospodarcze wywołane przez COVID-19 w UE szacuje się na ok. 1,4 biliona euro. Oznacza to, że dla europejskiej gospodarki i portfeli obywateli państw członkowskich ekologiczne szaleństwa komisarzy będą katastrofą kilkakrotnie gorszą od ogólnoświatowej pandemii zabójczego wirusa.

    W swoim artykule Lomborg przedstawił jeszcze jedno niezwykle ważne wyliczenie, które rzuca zupełnie nowe światło na „Fit for 55”. Mianowicie, jak wskazuje duński naukowiec, ograniczenie emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej o 55 proc. do roku 2030 oznacza, że do atmosfery nie trafi 12,7 mld ton CO2. Gdy nałoży się tę liczbę na modele klimatyczne prognozujące wpływ emisji CO2 na globalne ocieplenie, okazuje się, że realizacja unijnego celu spowoduje ograniczenie wzrostu temperatury na Ziemi o 0,004°C. Innymi słowy cały ten gigantyczny wysiłek, warty 5 bilionów euro, nie będzie miał praktycznie żadnego wpływu na zmiany klimatu. Doprowadzi za to do pauperyzacji setki milionów obywateli państw UE oraz degradacji europejskiej gospodarki.

    Wreszcie przyjdzie otrzeźwienie?
    Najważniejsze pytanie, w obliczu którego stoją dzisiaj Europejczycy brzmi: czy pokornie zaakceptują, że w imię walki ze zmianami klimatu z roku na rok będą biednieć, czy jednak wreszcie nastąpi otrzeźwienie i obywatele sprowadzą na Ziemię pana Timmermansa i spółkę. Przykład ruchu Żółtych Kamizelek we Francji pokazuje, że ten drugi scenariusz jest możliwy. Przypomnijmy, że powodem trwających wiele miesięcy masowych demonstracji i zamieszek we Francji była właśnie zapowiedź wprowadzenia klimatycznego podatku na paliwa. Wówczas chodziło o opłatę w wysokości 2,9 eurocenta za litr benzyny i 6,5 eurocenta za litr oleju napędowego. Dzisiaj stawka wynosi 5 bilionów euro.

    www.solidarnosckatowice.pl / Łukasz Karczmarzyk

     

     

      Podwyżki w Kolejach Śląskich

      Podwyżki w Kolejach Śląskich

      Od 100 zł brutto do 250 zł brutto wzrosną wynagrodzenia zasadnicze w Kolejach Śląskich – to najważniejsze zapisy porozumienia podpisanego przez przedstawicieli organizacji związkowych i pracodawcę. Podwyżki otrzyma większość pracowników firmy.

      Porozumienie podpisane 29 lipca kończy spór zbiorowy trwający w spółce od dwóch lat. W negocjacjach z przedstawicielami zarządu Kolei Śląskich brały udział dwie organizacje związkowe: zakładowa „Solidarność” oraz Międzyzakładowy Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych Regionu Śląsko-Dąbrowskiego w Katowicach.

      Porozumienie wejdzie w życie 1 października tego roku. Zgodnie z jego zapisami o kwoty wynoszące od 100 do 250 zł brutto wzrosną wynagrodzenia zasadnicze m.in. kierowników pociągów, konduktorów, rewidentów taboru, maszynistów oraz sprzątaczy taboru kolejowego.

      Jak informuje Piotr Potocki, wiceprzewodniczący „Solidarności” w Kolejach Śląskich, na nieco innych zasadach wzrosną wynagrodzenia instruktorów. Zamiast podwyżek stawek zasadniczych otrzymają oni dodatkową miesięczną premię wynoszącą 300 zł brutto. Będzie ona przyznawana za brak wypadków spowodowanych przez pracowników szkolonych przez poszczególnych instruktorów. – Instruktorzy maszynistów, czy kierowników pociągów ponoszą ogromną odpowiedzialność, dlatego powinni być lepiej wynagradzani. To od ich pracy zależy, czy wypadków na kolei będzie więcej, czy mniej – podkreśla wiceprzewodniczący zakładowej „S”.

      Ponadto, od 1 stycznia przyszłego roku systemem nagród objęci zostaną pracownicy spółki, którzy w tej chwili nie mają prawa do miesięcznej premii. Jak wyjaśnia Piotr Potocki, chodzi o pracowników administracji, którzy stanowią ok. 30 proc. załogi spółki. Kolejny zapis porozumienia stanowi, że po zakończeniu I kwartału 2022 roku strony przystąpią do dalszych negocjacji płacowych.

      15 lipca, dwa tygodnie przed podpisaniem porozumienia, z inicjatywy „Solidarności” z Kolei Śląskich w siedzibie Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” zorganizowane zostało spotkanie przedstawicieli organizacji związkowych z pracodawcą, w którym uczestniczył przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „S” Dominik Kolorz. – Podczas tego spotkania pracodawca zobowiązał się, że przedstawi nowe rozwiązania. Tydzień później przekazał takie propozycje płacowe, które byliśmy w stanie zaakceptować – dodaje Piotr Potocki.

      W Kolejach Śląskich zatrudnionych jest blisko 1100 osób.

      www.solidarnosckatowice.pl

       

        Abramsy zagrożeniem dla polskiej zbrojeniówki?

        Abramsy zagrożeniem dla polskiej zbrojeniówki?

        Krajowa Sekcja Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ „Solidarność” zajęła stanowisko w sprawie decyzji MON dotyczącej zakupu czołgów Abrams.

        Pismo zostało skierowane do Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka.

        Rada Sekcji, wyrażając satysfakcję z troski o bezpieczeństwo Państwa Polskiego, którą prezentuje Rząd, zwraca jednocześnie uwagę na kilka kwestii, które nie zostały jasno określone. W związku z czym, w piśmie postawione są konkretne pytania dotyczące szczegółów zawartego kontraktu. Jak będzie rozwiązany problem serwisowania nowo nabytego sprzętu i dostarczania amunicji? Czy w związku z tym będzie możliwy transfer technologii do polskiego przemysłu zbrojeniowego? Czy też Polska pozostanie jedynie płatnikiem w zamian za dostarczone uzbrojenie i jego obsługę?

        Równocześnie Rada Sekcji wyraziła troskę co do dalszych działań dotyczących projektów modernizacji polskiej armii z uwzględnieniem udziału w niej rodzimego sektora zbrojeniowego. Podkreślono, że kilka programów, które miały być realizowane w przeszłości,  a które miały być również szansą dla sektora, nie zostały skutecznie sfinalizowane. Z tego względu, uprawnionym wydaje się być zaniepokojenie czy obecny kontrakt ze stroną amerykańską nie będzie zagrożeniem dla aktualnie realizowanych programów „Wilk” i Narew”. Dlatego, zdaniem Rady, jest najwyższy czas aby jasno określić jaka będzie strategia działania Rządu względem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, gwarancje dla planowego realizowania zamówień i ich finansowania. Założenia te należy wpisać w szerszy kontekst, mając świadomość, że sektor zbrojeniowy to wiele tysięcy miejsc pracy i duży potencjał rozwoju technologicznego.

        pp

          Ankieta na temat warunków pracy. Prosimy o wypełnienie!

          Ankieta na temat warunków pracy. Prosimy o wypełnienie!

          Ankieta dotycząca warunków pracy została opracowana w ramach projektu „Godna praca to bezpieczna praca” dofinansowanego z Norwegii poprzez Norweski Mechanizm Finansowy 2014-2021, w ramach Programu Dialog Społeczny – Godna Praca.

          Prosimy pracowników, pracodawców, społecznych inspektorów pracy i związkowców o wypełnienie ankiety!

          Celem badania jest dokonanie oceny warunków pracy pracowników zatrudnionych w firmach z różnych branż w województwie pomorskim oraz ocena ich poziomu wiedzy na temat prawa zw. z bezpiecznymi i higienicznymi warunkami pracy.

          Badaniem ma zostać objętych 450 pracowników oraz 50 pracodawców z naszego województwa. Wyniki badania zostaną opisane w publikacji podsumowującej działania projektowe.

          Ankieta jest anonimowa!

          Zapraszamy do podzielenia się z nami Państwa wiedzą oraz przemyśleniami nt. bezpieczeństwa i higieny pracy w Państwa zakładzie pracy.

          Nasza ankieta. Kliknij i wypełnij!…>>
           

          Region Gdański NSZZ „Solidarność”

          Projekt otrzymał dofinansowanie z Norwegii poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021, w ramach programu „Dialog społeczny – godna praca”.

           

            Pracownicy sądownictwa protestowali pod KPRM: "Stop zamrażaniu płac"

            protest pracowników sądownictwa pod KPRM / Solidarność

            Pracownicy sądów i prokuratury protestowali w czwartek przed gmachem Kancelarii Premiera przeciwko rządowym planom wstrzymania podwyżek w budżetówce . "Stop zamrażaniu płac; nie zamrażajcie nam pensji" – apelują urzędnicy.

            Kwadrans po południu przed gmachem KPRM rozległy się gwizdy i okrzyki. Ponad stu pracowników wymiaru sprawiedliwości z różnych regionów Polski protestowało w obronie swoich wynagrodzeń. Urzędników sądów i prokuratury wsparli przedstawiciele m.in. Służby Więziennej, Straży Pożarnej, Poczty Polskiej, ZUS-u, muzeów, urzędów skarbowych i sądów administracyjnych.

            Przed budynkiem Kancelarii Premiera stanęła też dwumetrowa lodowa rzeźba Temidy, która topiła się w słońcu. Figura – jak mówili manifestujący - symbolizuje planowane zamrożenie płac i jego skutki.

            "Jesteśmy tu po to, żeby panu premierowi odmrozić zamarznięte serce w sprawie naszych wynagrodzeń" – powiedziała podczas protestu szefowa "Solidarności" pracowników sądownictwa Edyta Odyjas. "Przy takim obciążeniu pracą wymaga się do nas, żebyśmy pracowali jeszcze szybciej za taką płacę. Absolutny sprzeciw. Panie premierze nie zamrażajcie budżetówki" - wezwała Odyjas przez megafon szefa rządu.

            Manifestujący trzymali transparenty z hasłami: "Stop zamrażaniu płac", "Służba nie oznacza niewolnictwa". "Ciemność widzę zamroczenie znowu idzie zmrożenie", "Pensje zamrażacie ludzi pracy obrażacie" - skandowali.

            Do protestujących wyszli przedstawiciele Kancelarii Premiera. Szefowa "Solidarności" przekazała urzędnikom KPRM postulaty manifestujących. Jak mówiła, związkowcy domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń w przyszłym roku o 12 proc.

            Jeden z protestujących Adam Nosek z Sądu Rejonowego Katowice-Wschód powiedział PAP, że od 11 lat pracownicy sądów i prokuratury doczekali się jednej waloryzacji płac. "Niestety stało się to już normą, że nie waloryzuje się naszych wynagrodzeń. Dlatego tu jesteśmy. Nie można tak traktować pracowników budżetówki" - mówił Nosek.

            Urzędnik zaapelował do polityków, aby pamiętali o ludziach pracy. "Nie zamrażajcie naszych wynagrodzeń" – dodał.

            Jak przekazała PAP "Solidarność" pracowników sądownictwa, 90 proc. wynagrodzeń zasadniczych urzędników pracujących w sądach i prokuraturach mieści się w przedziale od 2 tys. zł netto do 3,1 tys. zł netto. Średnie wynagrodzenie zasadnicze netto wynosi 2 tys. 550 zł. zł.

            Rząd – w przyjętym w czerwcu projekcie – wskazał, że w 2022 r. wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej nie będą waloryzowane automatycznie jednym wskaźnikiem (Rada Ministrów zaproponowała średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2022 r. w wysokości 100 proc. w ujęciu nominalnym). Oznacza to zamrożenie funduszu płac w budżetówce, co w konsekwencji skutkować może brakiem podwyżek w tym sektorze.

            W lipcu wiceszef MF Piotr Patkowski podczas prezydium Rady Dialogu Społecznego zapewniał, że zamrożenie kwoty bazowej nie oznacza braku możliwości podwyżek. "Dostrzegamy problem niskich wynagrodzeń w poszczególnych grupach zawodowych, dzisiaj wspomniano pracowników sądów i prokuratur. Nie wykluczamy indywidualnie kierowanych strumieni pieniędzy na podwyżki dla pracowników takich grup. Docelowo chcemy ten problem rozwiązać dzięki reformie wynagrodzeń w administracji publicznej" – powiedział Patkowski. (PAP)

            www.tysol.pl / Mateusz Mikowski

             

             

             

              „Solidarność” wzywa Rząd RP do przywrócenia ławników sądowych w sprawach pracowniczych

              • Kategoria: Kraj
              „Solidarność” wzywa Rząd RP do przywrócenia ławników sądowych w sprawach pracowniczych

              Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” domaga się od Rządu RP niezwłocznego podjęcia działań w celu przywrócenia na dotychczasowych zasadach udziału ławników sądowych w rozpoznawaniu spraw z zakresu prawa pracy. Jednocześnie wyraża oburzenie, że nowelizacja ustawy z 28 maja 2021 r. wprowadzająca zmiany ograniczające udział ławników ze specustawy COVID-owej na stałe do Kodeksu postępowania cywilnego, została wprowadzona bez trybu konsultacji przewidzianego w ustawie o związkach zawodowych.

              Sprawa dotyczy nowelizacji ustawy z 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U.2021, poz. 1090) wprowadzającej zmiany ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych ograniczające skład sądu orzekającego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, która w praktyce oznacza, ze sądy pierwszej i drugiej instancji rozpatrują sprawy w składzie jednego sędziego.

              - Niestety, zmiana składu sądu obejmuje m.in. sprawy z zakresu prawa pracy, które do dnia 2 lipca 2021 r. rozpatrywane były przez jednego sędziego jako przewodniczącego i dwóch ławników – zwraca uwagę stanowisku Prezydium.

              To zdaniem prezydiantów odejście od gwarantowanego konstytucją udziału obywateli w postępowaniu sądowym, a tym samym prawa do społecznej kontroli nad przebiegiem i orzeczeniami sądów.

              - Usunięcie ławników ze składu sądu, nawet tymczasowo i w szczególnym okresie, wymaga dokładnego rozważenia czy jest to rozwiązanie rzeczywiście konieczne – czytamy w opinii.

              Jest to tym bardziej bezzasadne w kontekście możliwości prowadzenia posiedzeń zdalnych, które nowelizacja z marca ub. roku wprowadziła.

              - Możliwość przeprowadzenia posiedzenia zdalnego naszym zdaniem jest równoznaczna z brakiem uzasadnienia dla usunięcia ze składu sądu czynnika społecznego, jaki stanowią ławnicy – uzasadnia Prezydium KK.

              Powtarzając swoje żądanie uruchomienia działań przywracających ławników sądowych w sprawach z zakresu prawa pracy, „Solidarność” przypomina też, o braku konsultacji społecznych w ramach uprawnień wynikających z ustawy o związkach zawodowych. Tymbardziej, że materia z zakresu prawa pracy podlega obowiązkowej konsultacji związkowej.

              - Prezydium KK wyraża stanowcze oburzenie, że projektowana zmiana nie została skonsultowana w trybie ustawy o związkach zawodowych.

              Całe stanowisko można przeczytać tutaj>>>

              ml

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

               

                Mojemu Przyjacielowi Piotrowi Dudzie

                Mojemu Przyjacielowi Piotrowi Dudzie

                Mojemu Przyjacielowi Piotrowi Dudzie

                Przewodniczącemu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”

                składam wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci

                Mamy

                Piotrze, łączę się z Tobą w żalu i modlitwie


                Mieczysław Jurek
                Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego

                 

                  Wiceminister rozwoju: Zgadzam się z uszczelnieniem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele

                  Wiceminister rozwoju: Zgadzam się z uszczelnieniem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele
                  – Niedziela handlowa nie jest aż takim wpływem do budżetu przedsiębiorców, to prawo pracowników, to rzecz zapewniająca komfort; zgadzam się z uszczelnieniem prawa w tym zakresie – powiedziała w środę wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.
                   

                  W Polskim Radiu 24 Semeniuk była pytana o to, czy Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii popiera projekt przepisów mający na celu uszczelnienie prawa ws. handlu w niedziele.

                  Ma on wprowadzić zapis, że placówki pocztowe będą mogły działać w niedziele niehandlowe, tylko gdy działalność pocztowa będzie w nich przeważająca. Dziś nie ma tego zapisu i w związku liczne sklepy osiedlowe, supermarkety i dyskonty, oferujące usługi pocztowe, otwierają się w każdą niedzielę mimo zakazu. Robią to m.in. Żabka, Carrefour Express, Abc, Biedronka czy Dino (część sieci otwiera część sklepów).

                  „To temat, który jest przedmiotem dyskusji. Wiem, że taki projekt uszczelniający powstał, uszczelnienie to postulat wynikający głównie z dialogu ze związkami zawodowymi” – powiedziała wiceminister.

                  Jak wskazała „niedziela handlowa nie jest aż takim wpływem do budżetu przedsiębiorców, to prawo pracowników, to rzecz zapewniająca komfort” – stwierdziła Semeniuk. Jak mówiła: „Zgadzam się z uszczelnieniem prawa w tym zakresie”.

                   

                   

                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.