Cztery tysiące zgłoszeń o zniszczeniach, prawie 113 tysięcy odbiorców bez prądu, 61 zerwanych dachów, 505 – uszkodzonych- to wstępny bilans sobotniej wichury w województwie kujawsko-pomorskim. Usuwanie szkód wciąż trwa. Energetycy i strażacy mieli pełne ręce pracy.
Sobotnia (19.02) wichura spowodowała w województwie szkody, jakich dawno nikt nie oglądał. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że wieczorem z samorządowcami województwa w trybie kryzysowym spotkał się Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.
– Oprócz połamanych drzew i uszkodzonych budynków problemem jest także brak prądu i łączności sieci telefonii komórkowych w wielu miejscowościach. Do tej pory straż pożarna w regionie otrzymała około 4 tys. zgłoszeń i na bieżąco realizuje działania związane z usuwaniem skutków silnych wiatrów – poinformował Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.
Od siebie dodajmy, że niemal równoległe zgłoszenia szły do placówek Energi, tak, że wszystkie brygady energetyków wyjechały w teren by usuwać awarie sieci i wycinać drzewa zagrażające liniom. Np. w Brodnicy, Toruniu, Grudziądzu brygady ze specjalnymi podnośnikami wycinały zwisające konary i naprawiały zerwane przyłącza do późnego sobotniego wieczora i od niedzielnego poranka.
W sumie zostało uszkodzonych 505 dachów, a 61 zerwanych.
Po godz. 21. Bogdanowicz przekazał informację, że liczba zgłoszeń o wyrządzonych szkodach przekroczyła cztery tysiące.
Przed północą w sobotę bez prądu pozostawało ok. 57 tys. odbiorców w regionie. Tak było m.in. w Grudziądzu czy Koronowie – w tym ostatnim przypadku zawiodła linia energetyczna z kierunku Sępólna Krajeńskiego, miasto było częściowo zasilane przez niewielką elektrownie wodną w Samociążku. Liczba gospodarstw bez prądu – przez cały dzień – zmieniała się jak w kalejdoskopie, ponieważ usunięte awarie w jednej części regionu „neutralizowały” nowe w innym, lub nawet na tym samym, odcinku tuż obok.
–
Do godz. 22:00 odnotowaliśmy w Toruniu i powiecie toruńskim około 400 zdarzeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru m.in powalone drzewa na jezdnię i samochody, połamane konary drzew, uszkodzone i zerwane dachy, drzewa pochylone na budynki – informuje Komenda Miejska PSP w Toruniu, zwracając uwagę, że czas oczekiwania na przyjazd Straży Pożarnej jest znacznie wydłużony. W działaniach udział biorą jednostki PSP i OSP z Torunia i całego powiatu toruńskiego.
Kolejne zgłoszenia wciąż napływają.
Bardzo mocno ucierpiało toruńskie schronisko dla zwierząt – połamane drzewa upadały i niszczyły kojce.
Do jednego z najgroźniejszych zdarzeń minionej soboty doszło w Gniewkowie, gdzie wiatr spowodował częściowe zerwanie dachu i zawalenie się ściany szczytowej stodoły pochodzącej z początku XX wieku. Do budynku przylegał dom mieszkalny, dlatego trzeba było z niego ewakuować rodzinę z dwojgiem dzieci i babcią.
Dane dotyczące przerw w dostawie energii elektrycznej można znaleźć na aktualizowanej na bieżąco stronie
https://energa-operator.pl/uslugi/awarie-i-wylaczenia/wylaczenia-biezace (należy kliknąć w odpowiedni obszar na mapie). Mapa wskazuje obszary, do których nie dociera energia elektryczna w wyniku wyłączeń linii średniego napięcia zasilających stacje transformatorowe.
W związku z dużą liczbą połączeń, czas oczekiwania na przyjęcie i realizację zgłoszenia może ulec znaczącemu wydłużeniu. Można skorzystać z formularza zgłoszeniowego lub wysłać sms o treści AWARIA na numer 3991 lub zadzwonić pod numer 991 wówczas, gdy obszar, na którym nie ma zasilania, nie występuje w wykazie pod mapą.
Korzystanie z funkcjonalności systemu do obsługi zgłoszeń dotyczących zagrożenia życia należy wykorzystywać w sytuacjach uzasadnionych.