„Treść postanowień zakładowego układu pracy wyjaśniają wspólnie obie strony” – tak w sentencji odpisała Starszy Inspektor Pracy  PIP Bydgoszcz na pismo jednej z naszych komisji zakładowych informujących Instytucję o próbie jednostronnej interpretacji postanowień układu.

  W firmie działającej na terenie Podregionu NSZS”S” Brodnica, gdzie komisja zakładowa NSZZ”S” kilkanaście lat temu zawarła z pracodawcą zakładowy układ zbiorowy powstał problem. Polegał na tym, iż pracodawca poinformował związek, że od dnia tego… zmienia zasady wypłacania jednej z grup zawodowych dodatków za codzienną konserwację i obsługę powierzonego sprzętu.

Ogłoszona zmiana nie wpłynęłaby jakoś dramatyczne na wysokość pensji (mniej najwyżej o 50 do 80 zł/miesiąc) i część już chciała machnąć ręką – tym bardziej, iż uzasadnienie pracodawcy było dość stanowcze i nie pozbawione argumentów na których by mogła oprzeć się dyskusja, gdyby nie fakt, że takiej… w ogóle nie planował!

Po naradzie w biurze Podregionu uznano, iż pomimo „niskiej szkodliwości czynu” trzeba zareagować, ponieważ przekroczenie raz zlekceważone może wejść w praktykę. Oprócz innych działań wystosowano pismo do PIP Bydgoszcz (skoro w PIP trzeba rejestrować układy, to nich się poczują jako ich gwarant). Reakcja była dość szybka i pożyteczna, ponieważ dostarczyła argumentów stanowisku strony NSZZ „S”.

W piśmie Państwowej Inspekcji Pracy czytamy m.in., że wprowadzanie dodatkowych regulaminów, czy zarządzeń do obowiązującego zakładowego układu zbiorowego nie jest zakazane, byle ów czyn uwzględniał, że zarządzenia dotyczące wprost wynagrodzenia  muszą być uzgadniane z organizacją związkową.   Najważniejsze jednak jest stwierdzenie wyciągnięte z art. 241/6 paragraf 1 Kodeksu pracy- „treść postanowień układu wyjaśniają wspólnie jego strony” (pracodawca i organizacja związkowa). Tyle.

Na razie w firmie wszystko wróciło do stanu wyjściowego. Czy strony wrócą do problemu – zobaczymy.

piotrgrążawski