Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

ŚLADEM JEDNEGO ORZECZENIA

czwartek, 24 Lipiec, 2025

    A było tak.

      Pracownik przyszedł do pracy – jak każdego dnia – z zamiarem wykonywania tego, co miał w zakresie. W międzyczasie i to zanim podpisał listę obecności(!) pewna zaufana osoba przekazała mu, ze właśnie dziś pracodawca ma zamiar wręczyć mu wypowiedzenie. Zdenerwowany, spanikował i nie podpisał listy obecności, a mimo to dotarł do swojego stanowiska pracy i początkowo  zaczął nawet wykonywać swoje czynności, gdy jeden z przełożonych przekazał mu, iż wkrótce zostanie wezwany do szefa „na dywanik”. Wówczas chłopu zupełnie puściły śrubki i „opuścił miejsce pracy bez uprzedzenia, nie zgłaszając żadnych dolegliwości”, po czym udał się do lekarza, który wystawił zwolnienie lekarskie(!) z datą obejmującą dzień faktycznej obecności w pracy.

Pracodawca przesłał wypowiedzenie pocztą – dokument dotarł do pracownika już podczas jego nieobecności spowodowanej chorobą.
Wskutek wniesionego odwołania od wypowiedzenia, Sąd I instancji oddalił powództwo o przywrócenie do pracy i zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Sąd II instancji podtrzymał to stanowisko. Sąd Najwyższy uchylił jednak wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Kluczowe było to, że wypowiedzenie zostało doręczone dopiero po rozpoczęciu zwolnienia chorobowego – co czyniło je wadliwym z punktu widzenia art. 41 Kodeksu pracy.
Zgodnie z art. 41 Kodeksu pracy, pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie usprawiedliwionej nieobecności pracownika, w tym zwolnienia lekarskiego. Kluczowe jest jednak to, czy w dniu doręczenia wypowiedzenia pracownik był rzeczywiście nieobecny. W komentowanej sprawie pracownik był obecny i aktywny w pracy, ale wypowiedzenie doręczono mu listownie, dopiero po rozpoczęciu formalnej nieobecności – co przesądziło o jego wadliwości.
Ponadto zgodnie z obowiązującymi przepisami oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy jest skuteczne dopiero z chwilą, gdy pracownik może realnie zapoznać się z jego treścią.
Jedna nie wszystko jest tu takie jednoznaczne, ponieważ Sąd Najwyższy wskazał także na potencjalne nadużycie prawa przez pracownika. Pomimo, że formalnie do wypowiedzenia doszło z naruszeniem przepisów przez pracodawcę, Sąd zasugerował, że sąd II instancji powinien rozważyć, czy zachowanie powoda – polegające na świadomym unikaniu doręczenia wypowiedzenia, próbie zmiany decyzji pracodawcy, a następnie uzyskaniu zwolnienia lekarskiego – nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Gdyby rzeczywiście tak było, roszczenie pracownika powinno zostać oddalone pomimo naruszenia przez pracodawcę art. 41 KP!

Pracownik obecny w pracy (wykonujący obowiązki wynikające z umowy o pracę lub też gotów do ich wykonywania), którego niezdolność do pracy została stwierdzona zaświadczeniem lekarskim, nie korzysta z ochrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę ustanowionej w art. 41 KP. Jeżeli jednak pozostaje on w pracy lub przybywa do pracy w celu załatwienia spraw ważnych dla pracodawcy lub zakładu pracy, to sąd powinien ocenić, czy wypowiedzenie umowy jest uzasadnione w rozumieniu art. 45 § 1 KP oraz czy skorzystanie w takiej sytuacji przez pracodawcę z prawa wypowiedzenia umowy o pracę nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 KP). Wyrok SN z 18.6.2024 r., III PSKP 10/24