Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

DŁUUUUUUGI WYROK

piątek, 26 Lipiec, 2019

Wyrok ws. twórców piramidy finansowej Amber Gold Marcina P. i Katarzyny P. zapadł 20 maja. Mimo to wciąż nie wiemy, na jaką karę zostali skazani. Wszystko dlatego, że od dwóch miesięcy sędzia odczytuje sentencję wyroku, która liczy… 60 tomów, zaś kary dla twórców „przekrętu” zawarte są w tomie ostatnim, do odczytywania którego pani sędzia Lidia Jedynak przystąpi w jakimś dniu ….września!

Dla zwykłego zjadacza chleba sprawa jest kuriozalna, lecz z perspektywy postanowień przepisów polskiego prawa jak najbardziej oczywista!
Kodeks postępowania karnego wymaga aby odczytać wyrok w całości, wymieniając przy tym wszystkich pokrzywdzonych. W tym przypadku jest ich… 19 000 osób! M.in. te 19 tysięcy imion i nazwisk (oprócz oczywiście innych dokumentów zawartych w 60 opasłych tomach, po 200 kart w każdym) trzeba wygłosić podczas normalnego posiedzenia sądu i pani sędzia Jedynak od dwóch miesięcy siedzi na sali rozpraw czytając to wszystko do… ścian (bo ławy dla publiczności na tym etapie są zazwyczaj puste). Ponoć zostało jeszcze około 20 tomów. Każdy z 19 tysięcy przypadków jest opisany.
Jedno posiedzenie trwa około pięć i pół godziny. W sierpniu zaplanowano pięć. Pani sędzia odczytuje średnio jeden tom w trakcie posiedzenia.
Jak dotąd rekord w długości odczytywania wyroku należy do sędziego Dariusza Mazura, który w 2013 roku wydał wyrok w słynnej sprawie tzw. obozów pracy we Włoszech, wygłaszał go przez 11 godzin, ale wówczas miał do odczytania – mały pikuś – tylko 370 stron.

Obecna koalicja rządząca dostrzegła problem i na jej wniosek Sejm przyjął 19 lipca nowelizację kpk. Teraz art. 418 kodeksu postępowania karnego zakłada, a właściwie  – będzie zakładał – że sąd będzie mieć możliwość wyłącznie „zwięźle przedstawić rozstrzygnięcie sądu oraz zastosowanych przepisów ustawy karnej”. 31 lipca nad zapisem pochyli się Senat, a jeżeli nie wywróci go do góry nogami (mało prawdopodobne), to nowelizacja trafi na biurko Prezydenta Rzeczpospolitej.

Tymczasem to dopiero się stanie i będzie obowiązywało od „kiedyś tam”, bo na razie to pani sędzia Lidia Jedynak jeszcze będzie czytać, czytać, czytać ….

Text&foto Piotr Grążawski