W sobotę, na skutek bardzo dużej liczby zgłoszeń, wystąpił problem z funkcjonowaniem linii alarmowej 112 – przez długie godziny po prostu nie działała (odzywał się głos z automatu i to wszystko).
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker po odprawie z wojewodami podkreślił, że na co dzień jest średnio ok. 55-60 tys. zgłoszeń dziennie na linię 112, tymczasem w sobotę od północy do godz. 16.00 było 180 tys. zgłoszeń. Dodał, że w ciągu jednej godziny przyjęto 27 tys. zgłoszeń. „W związku z tym system znacząco spowolnił funkcjonowanie” – podkreślił Szefernaker. Na większym obszarze naszego Regionu owo „spowolnienie” w praktyce oznaczało całkowitą niemożność wezwania. Z własnych informacji wiemy, że wiele osób miała z taką sytuacją poważny problem – co robić?!
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski zaleca, by –
w przypadku trudności w dodzwonieniu się pod numer 112 – próbować dzwonić bezpośrednio do straży pożarnej, na stacjonarne numery dostępne na stronach internetowych.
Podczas sobotniej odprawy z wojewodami i MSWiA zalecono, aby informować o alternatywie dla linii 112 – poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski.
Chodzi o aplikacją mobilną Alarm112.
–
Tam wpisujemy dane o zdarzeniu, jego miejscu, wskazujemy służbę, której pomoc jest konieczna i podajemy swoje dane kontaktowe. Jest
to jeden ze sposobów, by nie obciążać linii 112 tym bardziej, że mamy do czynienia z rekordową liczbą zniszczeń i interwencji – powiedział Kierzkowski.
Aplikacja mobilna Alarm112 umożliwia przekazanie zgłoszenia alarmowego do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Aby z niej skorzystać, należy ją pobrać na telefon i dokonać rejestracji.
Aplikacja dostępna jest dla dwóch systemów operacyjnych: Android i iOS.
Red.