16 października odbyła się rowerowa pielgrzymka do Górska – prawdopodobnego miejsca porwania ks. Jerzego.
Dostaliśmy wiadomość, że grupa zapaleńców postanowiła odbyć rowerową pielgrzymkę szlakiem męczeńskiej drogi ks. Jerzego Popiełuszki na trasie: Bydgoszcz – Górsk- Toruń – Włocławek.
Pierwsze drewniane krzyże przy szosie z Bydgoszczy do Torunia pojawiły się tam już na trzeci dzień po porwaniu. Potem regularnie pojawiały się nocami (stawiane rzecz jasna przez sympatyków „S” i opozycji, a przede wszystkim ks. Jerzego) i pod osłoną ciemności znikały. Przy szosie opodal Górska władza ludowa nakazała ustawić znaki zakazu zatrzymywania się i postoju na szosie i szerokich w tym miejscu poboczach. Bezwzględnym egzekwowaniem zakazu zajmowali się dyżurujący zwykle w pobliżu funkcjonariusze milicji. Oficjalne starania o zgodę na postawienie krzyża w Górsku prowadziły cały czas władze kościelne. Komitet budowy pomnika pod przewodnictwem bp. Mariana Przykuckiego wydał się SB tak niebezpieczny, że nie tylko wprowadziła tam księdza-agenta (TW Klemens), ale także starała się przez niego wpłynąć na zmianę projektu tak, aby krzyż był jak najmniej okazały. TW Klemens pozostawił w swych raportach świadectwo woli toruńskiego duchowieństwa, by krzyż w Górsku stanął za wszelką cenę. „W przypadku, gdyby władze nie wyraziły zgody, krzyż należy postawić nielegalnie, a gdyby został on usunięty, należy postawić kolejny” – miał według agenta SB „podjudzać” duchownych ks. Józef Nowakowski, prowadzący w Toruniu oddział Prymasowskiego Komitetu Pomocy dla Osób Represjonowanych. Krzyż w Górsku jest wykonany ze szlachetnego, zbrojonego betonu monument ma kształt pochylonego „dźwigającego się” z ziemi krzyża o wymiarach 8 m na 6 m. Pod nim znajdują się słowa „Kto chce pójść za Mną, niech weźmie krzyż swój”. Projekt pomnika został wybrany już w 1984 r. spośród trzech prac, które wpłynęły na konkurs ogłoszony przez komitet, któremu przewodniczył bp Marian Przykucki. Opracował go zespół artystów warszawskich pod kierownictwem architekta prof. Macieja Kysiaka z Politechniki Warszawskiej. Plany można było zrealizować dopiero 16 latach. W listopadzie 2000 r. obelisk odsłoniła matka księdza – Marianna Popiełuszko.