Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

Plakat bez Lecha

wtorek, 4 Czerwiec, 2019

BRAT PRYMASA I PLAKAT BEZ WAŁĘSY

Kampania przed wyborami parlamentarnymi 1989 r. w Inowrocławiu od początku była niezwykle intensywna. Starcie reprezentantów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” z osobami wspieranymi przez władze zostało rozstrzygnięte dopiero w II turze.

Sukces ten nie byłby możliwy bez zaangażowania wielu mieszkańców, którzy bezinteresownie poświęcili swój czas i energię na przygotowywanie wieców wyborczych, rozwieszanie plakatów czy zbieranie podpisów dla kandydatów niezależnych. Wraz ze zmianami politycznymi w kraju i rozpoczęciem rozmów opozycji z komunistami, liderzy środowisk opozycyjnych w Inowrocławiu zdecydowali o ujawnieniu struktur podziemnych. 5 października 1988 r. powołana została Komisja Organizacyjna Oddziału NSZZ „Solidarność” w Inowrocławiu.

   17 marca 1989 r. Komisja Organizacyjna uległa rozwiązaniu, a jej członkowie weszli w skład Prezydium Tymczasowego Zarządu Oddziału NSZZ „Solidarność” Regionu Bydgoskiego, który miał kierować pracą związku do czasu walnego zebrania. Równolegle na kujawskiej wsi zainicjowano proces odbudowy struktur NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. W kwietniu 1989 r. z inicjatywy NSZZ „Solidarność”, NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz Klubu Inteligencji Katolickiej w Inowrocławiu powołano Obywatelskie Porozumienie Wyborcze, które za główne zadanie uznało wyłonienie niezależnych kandydatów do sejmu i senatu. Przewodniczącym OPW został Jan Wojciech Zieliński – żołnierz Armii Krajowej, w 1949 r. skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Poznaniu na karę śmierci. Zieliński od początku uczestniczył w pracach inowrocławskiego MKZ, wszedł w skład Prezydium Zarządu Oddziału „Solidarności”, a w 1981 r. został internowany w ośrodku odosobnienia w Potulicach. Służba Bezpieczeństwa przestała się nim interesować dopiero po wyborach czerwcowych. W pierwszym posiedzeniu Obywatelskiego Porozumienia Wyborczego wzięło udział zaledwie 12 osób, ale nowa organizacja bardzo szybko rozwijała swoją działalność w regionie.

„Prawie” wygrana

    Pomimo licznych problemów strona opozycyjna prowadziła niezwykle intensywną kampanię, m.in. organizując spotkania Romana Bartoszcze i Andrzeja Wybrańskiego (kandydaci opozycji do sejmu z okręgu inowrocławskiego) oraz wspierając ubiegających się o miejsca w senacie reprezentantów Komitetu Obywatelskiego „S” z województwa bydgoskiego – Antoniego Tokarczuka i Aleksandra Paszyńskiego. Wynik I tury wyborów parlamentarnych jednoznacznie wskazywał na zwycięstwo „Solidarności”. Opozycja zdobyła 160 ze 161 mandatów w sejmie i 92 miejsca w senacie. Z okręgu inowrocławskiego do parlamentu dostał się Roman Bartoszcze, który zdeklasował swoich rywali otrzymując 92 132 głosy. Jedynym kandydatem „Solidarności”, który musiał powalczyć w II turze wyborów do sejmu był Andrzej Wybrański. Bardzo dobry wynik w wyborach do senatu uzyskał Antoni Tokarczuk – 232 413 głosów, czyli 58,47% oddanych głosów ważnych. Aleksandrowi Paszyńskiemu zabrakło kilku procent do zwycięstwa, ale i tak wydawał się zdecydowanym faworytem w II turze. Dużym zaskoczeniem zarówno dla obozu władzy, jak i opozycji była stosunkowo niska frekwencja wyborcza – w głosowaniu wzięło udział zaledwie 62% uprawnionych.

Jedyny taki okręg w Polsce

    Zaraz po ogłoszeniu wyników I tury wyborów w zwycięskim obozie rozpoczęto przygotowania do dogrywki, koncentrując się na regionach, w których do walki o mandaty ponownie mieli stanąć kandydaci Komitetu Obywatelskiego „Solidarności”. Okręg inowrocławski był jedynym w całym kraju, w którym oprócz walki o mandat senatorski, doszło do emocjonującego starcia o ostatnie miejsce dla bezpartyjnych w sejmie. Rywalem Andrzeja Wybrańskiego był przewodniczący Rady Miejskiej PRON w Inowrocławiu Jerzy Tokarski (uzyskał bardzo dobry rezultat w mieście). Jak zauważyli eksperci opozycji o wyniku zdecydował przede wszystkim brak plakatu z Lechem Wałęsą – Andrzej Wybrański jako jedyny z „drużyny Lecha” nie zdążył sfotografować się z szefem związku. W czasie, kiedy robiono takie zdjęcia Wybrański, nauczyciel matematyki w żnińskim liceum, postanowił wesprzeć swoich podopiecznych piszących właśnie egzaminy maturalne.

   Przed II turą udało się wykonać fotografię z liderem „Solidarności”, ale plakat nie został już wydrukowany.

Wygrać z bratem prymasa

    Równie interesująco zapowiadało się starcie o fotel senatorski. Już w I turze wyborów Aleksander Paszyński musiał rywalizować nie tylko z osobami popieranymi przez partię, ale również z członkiem Solidarnościowo-Opozycyjnego Komitetu Wyborczego Tadeuszem Jasudowiczem, który w trakcie kampanii wyborczej wprost zarzucał reprezentantowi Komitetu Obywatelskiego, że „został przywieziony do Bydgoszczy w teczce”. Jednak najgroźniejszym przeciwnikiem dla działacza opozycji okazał się brat Prymasa Polski – Jan Glemb, który zanotował znakomity wynik w okręgu inowrocławskim.

    W rozmowie z dziennikarzem „Gazety Wyborczej” Aleksander Paszyński tak scharakteryzował przyczyny swojej porażki w Inowrocławiu: „W okręgu inowrocławskim znaczny procent głosów uzyskał Jan Glemb, brat Prymasa (ma na końcu nazwiska literę »b« a nie »p«; twierdzi, że to pomyłka w aktach stanu cywilnego, inni rozpowszechniają odmienną wersję). Na pewno zdecydowało nazwisko i związek rodzinny z Prymasem, ale także pewna konspiracja. Na żadnym plakacie nie informowano, że Jan Glemb jest członkiem PZPR i aktywistą PRON”.

     W Inowrocławiu II turę wyborów zdominowała „wojna na plakaty”, elektorat mobilizowano również poprzez artykuły w prasie oraz spotkania z wyborcami. Dzięki temu kandydaci „Solidarności” zdobyli brakujące mandaty w II turze. Andrzej Wybrański otrzymał 63 527 głosów i pokonał Jerzego Tokarskiego.

    Świetny wynik zanotował Aleksander Paszyński, który uzyskał ponad 100 tys. głosów więcej od swojego rywala. W dodatku obóz rządzący poniósł jeszcze jedną prestiżową porażkę na Kujawach – startujący z poparciem opozycji Jan Marian Warjan nieznacznie wyprzedził drugiego z kandydatów ZSL Zenona Bartkowiaka i tym samym to właśnie on dołączył do klubu parlamentarnego ludowców.

     Na uwagę zasługuje fakt, że frekwencja w okręgu inowrocławskim była znacznie wyższa od zanotowanej w całym kraju i wyniosła w II turze niemal 49%.

Wojciech Gonera