TO BYŁ OSTATNI TAKI STRAJK
poniedziałek, 26 Maj, 2025
Każdy, kto pamięta tamtą wiosnę 1989 roku i świadomie uczestniczył w tym co się wówczas działo, ten musi pamiętać niezwykłą atmosferę czasu. Mimo, że wciąż działała cenzura, węszyła bezpieka, dużych miast pilnowały suki pełne ZOMO-wców, to jednak jednocześnie trwała akcja wyborcza kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, gdzie już chyba niewielu przejmowały groźby dogorywającego reżimu (jak się potem okazało – niesłusznie).
Regionalna Komisja Koordynacyjna Regionu Toruńskiego NSZZ ”Solidarność” i Komitet Obywatelski przy przewodniczącym RKK”S” Antonim Stawikowskim obradowały właściwie naprzemiennie i permanentnie, do tego co jakiś czas obciążane głosami rozmaitych delegatów, przedstawicieli nie zawsze poważnych, niekiedy świeżo powstałych tworów, ruchów, grup polityczno- społecznych, z których cześć – np. Konfederacja Polski Niepodległej była nadal ostro zwalczana przez Służbę Bezpieczeństwa.
Prawdziwy ogrom społecznej pracy brał się stąd, ze oprócz rozmaitych uzgodnień związanych z kampanią, tworzeniem dokumentów politycznych doszła kompletnie niemierzalna robota przy odtwarzaniu, lub zakładaniu na nowo struktur Niezależnego Samorządnego Zawiązku Zawodowego Solidarność (sam w tym uczestniczyłem).
Atmosferę wzrastającego napięcia podbiła jeszcze decyzja Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, który 23 maja ponownie odrzucił wniosek o rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Po wyjściu z sądu ludzie NZSu urządzili na ulicach stolicy manifestację, którą natychmiast dopadli ZOMO-wcy wraz z milicją i brutalnie rozpędzili przy użyciu szturmowych pał. Niejako w odpowiedzi na Uniwersytecie Warszawskim powołano Ogólnopolski Komitet Strajkowy i rozpoczął się spontaniczny strajk okupacyjny.
Gdy tylko wiadomość o zajściach w Warszawie dotarła do Torunia, wówczas Zarząd Uczelniany NZS Uniwersytetu Mikołaja Kopernika podjął decyzję o przystąpieniu do OKS studentów. Ustalono, że w wyznaczonym momencie zostanie w Toruniu zainicjowany strajk solidarnościowy we Dworze Artusa (wówczas Collegium Maximum UMK).
Podczas gdy jedni zajęli się przygotowaniami organizacyjnymi strajku – pomyślano nawet o własnej „rozgłośni radiowej”, czyli nadajnik -„Radio NZS” – retransmitowanej przez Radio Bielany i gazecie – drudzy „rozrabiali” w mieście (np. malując antykomunistyczne hasła, rozprowadzając ulotki, urządzając happeningi), doprowadzając bezpiekę do szału.
Właśnie w maju toruński NZS wyzwał reprezentację toruńskich ZOMO-li na …rozegranie meczu w piłkę nożną! Ci dość niespodziewanie przyjęli wezwanie i choć niestety pokonali studentów 2:3, swym udziałem wywołali awanturę wśród lokalnych dowodzących tą zbójecką formacją; „No bo wicie, rozumicie – kto wam towarzysze pozwolił?!! Jak to do cholery odbiorą towarzysze z RESORTU w Warszawie?!!…”.
26 maja Zarząd Uczelniany NZS przekształcił się w Komitet Strajkowy. Wkrótce, bo 29 maja około 300 osób (244 podpisało się na liście, reszta z różnych powodów nie) weszło do obstawionego rusztowaniami Dworu Artusa, czyli Collegium Maximum i tak zaczął się strajk toruńskiego NZS, ostatni taki strajk…
Piotr Grążawski
Autorem fotografii jest Artur Wiśniewski