Menu

Dlaczego się zorganizowaliśmy?

Jarosław Nawrocki, NSZZ „Solidarność” w Indesit w Łodzi

Jarek-Nawrocki_ok.jpg"Solidarność" była, jest i będzie jedynym narzędziem do egzekwowania należnych praw pracowniczych, które łamie pracodawca. Jako jednostka nie miałem szans, bo ryzykowałem sankcje od bezpośrednich przełożonych np. poprzez pominięcie przy najbliższej podwyżce, a nawet utratę pracy. Nawet teraz, czytająca to osoba niezrzeszona może pomyśleć: "gadaj zdrów nie znasz mojego kierownika, brygadzisty, szefa - robi co chce i się z tego śmieje, czuje się bezkarny." I BĘDZIE DALEJ TO ROBIŁ!!! Bo zastraszeni pracownicy nieświadomie dają przyzwolenie na takie postępowanie. Ja wstąpiłem do związku i oczekuję od osób, które mnie reprezentują, aby przeciwdziałali praktykom jawnego łamania prawa, które chcę zaznaczyć: działa w obie strony! Mądry pracodawca nie zaryzykuje dobrego imienia firmy np. w wytoczonej przez związkowca sprawie sądowej o mobbing tylko pozbędzie się przyczyny, czyli np. mobbigującego brygadzisty bo związku "S" się nie pozbędzie.

Nie bój się wstąpić do związku! Sam fakt przynależności daje Twoim reprezentantom mocne atuty do polepszania warunków socjalnych, pracy i płacy. 10 zrzeszonych w związek "S" pracowników na 210 zatrudnionych ma ograniczone możliwości działania i mogą jedynie patrzeć pracodawcy na ręce, ale już 110 zrzeszonych pracowników może stawiać pewne warunki, bo pracodawca wie, że za 3 reprezentantami - którzy z nimi negocjują - stoi przeszło połowa całej załogi. Wierzcie mi w takim przypadku rozmowa przebiega zupełnie inaczej.

Kolejny powód, dlaczego jestem w "S" jest bardzo prosty - za 1 proc. swoich zarobków (tyle wynosi comiesięczna opłata składki członkowskiej) nie znajdę prawników wyspecjalizowanych w prawie pracy, którzy już niejednokrotnie pomogli mi rozwiązać problemy z którymi na co dzień boryka się większość zakładów pracy. Tylko należąc do "S" mam porady prawne na telefon - czy mając zarobki troszkę wyższe od minimalnej krajowej mógłbym sobie na to pozwolić?

Beata Żyła, Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Flextronics Tczew

Beata_Zyła.jpg

Jestem w „Solidarności”, bo pracownicy muszą mówić jednym głosem, bo musimy się wspierać, bo nie możemy pozostawić bez echa działań pracodawców przeciwko pracownikom, kiedy w Naszym „nowym”, pięknym kraju łamane są podstawowe prawa pracownicze pod przykrywką restrukturyzacji, modernizacji, prywatyzacji, kryzysu. Bo każdy z nas ma rodziny, przyjaciół, znajomych, którym dzieje się krzywda i którzy potrzebują by wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Slogan „w jedności siła” nie jest dziś pustym brzmieniem.

Damian Jędruch

Damian-Jedruch_ok.jpg"Solidarność" to piękna historia, która kojarzy się z wolnością i sprawiedliwością. „Solidarność” to też największy związek zawodowy działający w Polsce a w większości siła. W „Solidarności” łatwiej bronić się przed pracodawcami łamiącymi prawa pracownicze, łatwiej walczyć o  godziwe warunki pracy oraz płacy czy równe traktowanie. W „Solidarności” bezpieczniej patrzę w przyszłość. Tutaj mogę pomagać innym i mogę prosić o pomoc, kiedy jej potrzebuję.

Remigiusz Ładowski, Roland Int. Polska, Konin

RemigiuszŁadowski_ok-ok.jpg

„Solidarność” daje możliwość skutecznej obrony przed pracodawcami łamiącymi prawa pracownicze. Dzięki temu możemy cieszyć się mniejszym stresem i lepszym samopoczuciem, a w efekcie, pracodawcy korzystają z lepszej wydajności swoich pracowników.

Łukasz Wajman, Fabryka Urządzeń Mechanicznych, Poręba

LukaszWajman_ok.jpg„Solidarność” to z jednej strony gwarancja skutecznej walki o interesy pracownicze i poszanowanie godności każdego  człowieka. Z drugiej strony to legenda, która przeszła do historii nie tylko Polski, ale całego demokratycznego świata.  Solidarność – również ta pisana z małej litery – to podstawa zmiany świata na lepszy.

Rafał Serdeczny, MESKO SA, Skarżysko-Kamienna

Rafał_Serdeczny__ok-ok.jpg„Solidarność” to dla mnie przede wszystkim respektowanie moich praw pracowniczych. Razem osiągamy cele nieosiągalne dla jednostek. Nie musisz nam wierzyć na słowo. Dołącz do i przekonaj się sam.

Dorota Teodorczuk, MOPR Szczecin

Dorota_Teodorczuk_OK.jpg„Solidarność” daje mi poczucie własnego sprawstwa – robię coś by poprawić warunki pracy – zarówno swoje, jak i swoich współpracowników. Cieszy mnie, gdy widzę jaką siłę stanowimy w walce o swoje prawa.

 

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.