Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Piotr Duda do Bogdana Lisa: To nie "Solidarność" pana zdradziła, to pan zdradził "Solidarność"

  • Kategoria: Kraj
Piotr Duda do Bogdana Lisa: To nie "Solidarność" pana zdradziła, to pan zdradził "Solidarność"

To nie "Solidarność" pana zdradziła, to pan zdradził "Solidarność", wykorzystując Związek do swojej osobistej kariery - zwrócił się do przewodniczącego Rady ECS Bogdana Lisa przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Dzisiaj powinien pan milczeć - dodał.

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził w niedzielę Gdańsk, gdzie pod bramą Stoczni Gdańskiej mówił m.in., że kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami, ale są momenty, kiedy trzeba powiedzieć: dość, dość manipulacji, przeinaczaniu faktów. Przypomniał, że w 2012 r. rząd PO podniósł wiek emerytalny i zrobił to wbrew woli Polaków.

Komentując wizytę premiera w Gdańsku przewodniczący Rady Europejskiego Centrum Solidarności Bogdan Lis stwierdził, że Morawiecki "mówi o wydarzeniach z historii Solidarności w sposób, który dzieli Polaków, na tych dobrych i na tych, którzy nie zasługują na szacunek".

"Zastanawiam się, czy nie wyniósł tego z domu. W latach 80. W czasie stanu wojennego Kornel Morawiecki także dzielił Polaków i Solidarność. To, co robi pan premier, jest powtórzeniem tej działalności. Premier (...) przyjeżdża (do Gdańska - PAP) wykorzystywać najnowszą historię Polski do celów politycznych. Ja, jako świadek tamtych wydarzeń, a także moi przyjaciele, nie godzimy się na to" - mówił Lis.

Odnosząc się do tego w oświadczeniu przekazanym PAP Piotr Duda podkreślił, że poruszając temat podniesienia wieku emerytalnego przez rząd PO-PSL w 2012 r., premier Morawiecki "uderzył w czuły punkt, wywołując prawdziwą furię opozycji". "A przecież to było prawdziwe kłamstwo i pogarda Platformy Obywatelskiej i jej satelity Polskiego Stronnictwa Ludowego wobec społeczeństwa, przed którym Donald Tusk ukrywał prawdziwe zamiary w sprawie planów emerytalnych" - przekonywał. Dlatego - dodał Duda - "nie dziwi reakcja polityków PO, ale dziwi reakcja Bogdana Lisa".

"Przypominam Panu Lisowi, że obniżenie wieku emerytalnego to był jeden ze sztandarowych postulatów sierpnia 1980 r. Pan Lis nie tylko o tym zapomniał, ale wspierając ugrupowania, które prowadzą politykę sprzeczną z postulatami sierpnia, odbiera sobie moralne prawo wypowiadania się w imieniu +Solidarności+" - podkreślił przewodniczący "S".

"Panie Lis, to nie +Solidarność+ Pana zdradziła. To Pan zdradził +Solidarność+, wykorzystując Związek do swojej osobistej kariery" - oświadczył Duda, zwracając się do przewodniczącego Rady ECS. Dodał, że "egzamin z +Solidarności+ zdaje się każdego dnia, a nie tylko – mimo Pana zasług – 40 lat temu, dlatego dzisiaj powinien Pan milczeć".

Wcześniej sprawę tę skomentował również działacz "Solidarności" i "Solidarności Walczącej" Andrzej Kołodziej, który zwracając się do Bogdana Lisa stwierdził: "to, że dziś jesteśmy po różnych stronach politycznego sporu i wspierasz Platformę Obywatelską, kontynuatorkę Unii Wolności, nie uprawnia Cię do fałszowania historii". Podkreślił również, że "nie jest to pierwszy przypadek, gdy były działacz Unii Wolności obraża środowisko Solidarności Walczącej i stawia fałszywe zarzuty, ale formułowanie ich wobec Kornela Morawieckiego jest po prostu nikczemne, ponieważ Marszałek nie może się już bronić".

Dlatego, jak napisał Kołodziej w oświadczeniu, "musimy to robić my, jego współpracownicy, ludzie którzy z komuną walczyli, siedzieli w więzieniach i byli wyrzucani z Polski przez komunistyczne władze, bez możliwości powrotu". 

www.tysol.pl / Dorota Stelmaszczyk

 

 

    Alfred Bujara: Prezydent Andrzej Duda udowodnił, że stoi po stronie pracowników

    Alfred Bujara: Prezydent Andrzej Duda udowodnił, że stoi po stronie pracowników

    W ostatnich pięciu latach dzięki wsparciu Prezydenta RP Andrzeja Dudy „Solidarności” udało się zrealizować wiele propracowniczych i prospołecznych postulatów. Większość z nich w sposób szczególny dotyczy pracowników handlu. Z inicjatywy Prezydenta Andrzeja Dudy obniżony został wiek emerytalny do 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet, który kilka lat wcześniej rząd Platformy Obywatelskiej i PSL podniósł do 67 roku życia. Innymi słowy dzięki współpracy pana Prezydenta i NSZZ „Solidarność” Polacy w tym pracownicy handlu mogą przechodzić na zasłużoną emeryturę wcześniej i nie są już skazani na pracę aż do śmierci.

    Ograniczone zostały umowy śmieciowe. Jeszcze kilka lat temu 40 proc. pracowników handlu było zatrudnionych na takich właśnie umowach. Dzisiaj jest to trzykrotnie mniejsza liczba. Wprowadzona została minimalna stawka godzinowa, a płaca minimalna rosła w ostatnich latach szybciej niż kiedykolwiek. Skończyły się czasy, gdy w handlu płacono ludziom 5 zł za godzinę pracy na umowie zlecenie. Przed 2015 rokiem takie sytuacje były niestety normą.

    Jednak najważniejszym osiągnięciem „Solidarności” z punktu widzenia pracowników handlu jest wprowadzenie wolnych od pracy niedziel w tej branży. Odzyskaliśmy prawo do niedzielnego odpoczynku, do posiadania normalnego życia rodzinnego. Ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele również nie udałoby się wprowadzić bez silnego wsparcia Prezydenta Andrzeja Dudy.

    28 czerwca odbędą się wybory prezydenckie. W tym dniu zdecydujemy nie tylko o tym kto będzie głową naszego państwa, ale również o tym czy uda nam się zachować to, co wywalczyliśmy w ostatnich latach. Platforma Obywatelska, PSL i inne partie opozycyjne wprost zapowiadają, że jeżeli zdobędą władzę, to zlikwidują wolne niedziele w handlu. Możemy być pewni, że znowu będą chcieli podnieść wiek emerytalny, bo już raz to zrobili. Możemy być pewni, że znów zysk zagranicznych sieci handlowych będzie się dla nich liczył bardziej niż los polskiego pracownika. Tak było, gdy rządzili poprzednio i tak będzie jeśli pozwolimy im rządzić ponownie. Nawet jeśli dzisiaj w kampanii wyborczej mówią co innego.

    Ostatnie miesiące były niezwykle trudne dla pracowników handlu. Pracowaliście w ciągłym strachu o zdrowie i bezpieczeństwo swoje i swoich  rodzin. Niestety już dziś wiadomo, że nawet gdy uda się pokonać epidemię koronawirusa, trudny czas się nie skończy. Czeka nas kryzys gospodarczy, a pracodawcy jak zwykle będą starali się przerzucić koszty tego kryzysu na pracowników. Już dziś jest to widoczne w wielu sieciach handlowych.

    Aby móc się przed tym bronić wsparcie prezydenta będzie nam bardzo potrzebne. Prezydenta, który stoi po stronie pracowników, a nie międzynarodowych korporacji. Takim prezydentem jest Andrzej Duda. Udowodnił to przez ostatnie 5 lat. 28 czerwca rozstrzygnie się, czy zdołamy obronić wolne niedziele w handlu i emerytury, czy będziemy mieli realne szanse na to, aby w najbliższych latach skutecznie walczyć o lepsze warunki pracy i płacy. Jeśli  zostaniemy w domu i nie pójdziemy na wybory, ta szansa zostanie bezpowrotnie zaprzepaszczona.


    Z pozdrowieniem
    Alfred Bujara, Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”
    Dariusz Paczuski, Z-ca Przewodniczącego Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”

     

      Covid-19 a prawo pracowników do informacji i konsultacji

      Covid-19 a prawo pracowników do informacji i konsultacji

       

      16 czerwca odbyło się w formule wideokonferencjiseminarium EKZZ dotyczące prawa pracowników do informacji i konsultacji.

      W wystąpieniu wprowadzającym, Isabelle Schömann, sekretarz konfederalna EKZZ podkreśliła, że okres pandemii Covid-19 pokazał, że prawo to bardzo często jest naruszane podczas narastającej fali restrukturyzacji i zwolnień grupowych. Dzieje się tak mimo, że prawo do informacji i konsultacji jest silnie zakorzenione w prawie ponadnarodowym (przykładowo na prawo to wskazuje art. 21 Europejskiej Karty Społecznej czy art. 8 Europejskiego Filaru Praw Socjalnych  oraz art. 27 Karty Praw Podstawowych UE) oraz w krajowych porządkach prawnych, oczywiście nie w sposób jednolity w poszczególnych państwach członkowskich.

      W czasie spotkania głos zabrali przedstawiciele europejskich federacji branżowych. Aline Conchon reprezentująca IndustriAll podkreśliła, że mamy do czynienia z coraz większą skalą restrukturyzacji w których prawo pracowników do informacji i konsultacji zostaje całkowicie złamane.  Mówiąc o restrukturyzacjach, wskazała przede wszystkim na branżę samochodową i przemysłu stalowego. Jako przykład złamania prawa do informacji i konsultacji podała niedawną decyzję Nissana zamknięcia zakładu w Barcelonie. Widać także w ostatnich miesiącach ograniczanie spotkań (w tym online ) ERZ, które na skutek tego nie są prawidłowo zaangażowane w proces zmian. Pewne nadzieje można łączyć z powstającą unijną strategią przemysłową która powinna wyznaczać średniookresowe cele związane z przejściem do gospodarki niskoemisyjnej i przekształceń związanych ze transformacją cyfrową gospodarki.

      Następnie głos zabrał Enrico Somaglia (EFAT) który odniósł się do nowej „normalności” w której jedyną pewną sprawą jest to, że nic nie jest pewne, co w szczególny sposób dotyczy branży hotelarskiej czy restauracji. Thilo Janssen (reprezentujący EFBBW) podkreślił, że Covid-19 w szczególny sposób pokazał zagrożenia dla pracowników delegowanych czy pracowników sezonowych z państw trzecich w branży budowlanej. Myriam Chaffart (ETF) odniosła się do szczególnej sytuacji branży lotniczej przechodzącej w chwili obecnej narastającą falę restrukturyzacji. 

      – Prawo do informacji jest słabo zakorzenione w polskiej praktyce stosunków przemysłowych. Z jednej strony, art. 28 ustawy o związkach zawodowych, formalnie gwarantujący szeroki zakres informacji, które winny być udzielone związkowi zawodowemu, często jest naruszany przez pracodawców. Brakuje trybu sądowego w którym można by podważyć decyzje pracodawcy o odmowie udostępnienia określonych informacji. Z drugiej strony, inne kanały informacji  (rady pracowników czy udział przedstawicieli pracowników w radach nadzorczych lub zarządach) bardzo rzadko występują w praktyce- komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ Solidarność. – Równocześnie w działaniach Komisji Europejskiej mających na celu wdrożenie Europejskiego Filaru Praw Socjalnych nie pojawia się w chwili obecnej kwestia prawa do informacji, konsultacji i partycypacji pracowników, stąd obecne działania EKZZ mające na celu opracowanie propozycji zmian w prawie unijnym, które prawo to by wzmocniły – dodaje ekspertka.

      bs

        "TS": Bez dialogu społecznego nie ma silnego państwa. 5 lat Rady Dialogu Społecznego

        "TS": Bez dialogu społecznego nie ma silnego państwa. 5 lat Rady Dialogu Społecznego

        Rada Dialogu Społecznego, jej status i działalność to ważny krok naprzód w budowaniu społecznej gospodarki rynkowej w Polsce. Istotny jest przepis wprowadzający patronat Prezydenta RP nad Radą. Ale wciąż nie mamy żadnych skutecznych narzędzi do wprowadzania w życie dialogu społecznego zapisanego w konstytucji. Porozumienia wypracowane przez partnerów w RDS nie są wiążące dla strony rządowej – mówi w rozmowie z Teresą Wójcik Piotr Duda, Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. To właśnie Radzie Dialogu Społecznego, która obchodzi swoje 5. urodziny, poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.

        A co jeszcze w rozmowie z przewodniczącym Piotrem Dudą? Przewodniczący zwraca m.in. uwagę na słabość obowiązującej w Polsce konstytucji. 

        Pełno jest ogólnych zapisów w ustawie zasadniczej, które w szczegółach odsyłane są do odpowiedniej ustawy. A ustawy, jak wiadomo, można dowolnie zmieniać zwykłą większością parlamentarną. I tak mamy ustawy o związkach zawodowych i o związkach pracodawców, które stronie związkowej dają legitymację do zawierania porozumień w imieniu wszystkich pracowników, a pracodawcom tylko tym zrzeszonym w konkretnej organizacji pracodawców. To sprawia, że pracodawcy nie mają zdolności do zawierania porozumień, co z kolei powoduje, że w Polsce praktycznie nie zawiera się układów zbiorowych pracy. Jeśli uświadomimy sobie, że poziom zorganizowania pracodawców wynosi zaledwie 2-2,5 proc., to tak naprawdę nie ma z kim skutecznie prowadzić rokowań zbiorowych. Zwracam na to uwagę, bo układy zbiorowe – zakładowe, branżowe, sektorowe, jak i ponadnarodowe – mogłyby być skutecznym narzędziem praktycznej realizacji konstytucyjnej zasady społecznej gospodarki rynkowej opartej na dialogu.

        - słyszymy.

        Z kolei Henryk Nakonieczny, członek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, przedstawia w rozmowie  z Teresą Wójcik rolę Solidarności w przeprowadzeniu zasadniczych zmian ustawowych dotyczących dialogu społecznego.

        Solidarność była głównym inicjatorem tych zmian i wzięła na siebie ciężar przygotowania nowej koncepcji oraz ostatecznie projektu ustawy. Główny ciężar to nie znaczy, że byliśmy jedyni. Udało się w pierwszej kolejności przekonać pozostałe reprezentatywne organizacje związków zawodowych, a potem reprezentatywne organizacje pracodawców do konieczności zmian i do wizji na nowo zdefiniowanego dialogu społecznego. Ostateczne uregulowania ustawowe są kompromisem partnerów społecznych i rządu. Nie do końca jesteśmy z niego zadowoleni, choć należy uznać, że na tamten czas był dalece postępowym rozwiązaniem. 

        - twierdzi Henryk Nakonieczny. 

        O roli ponadzakładowych układów zbiorowych w budowie państw kapitalistycznych pisze Sławomir Adamczyk 

        Wyróżnikiem aktywności związków zawodowych w europejskich państwach rozwiniętego kapitalizmu są negocjacje branżowe. To one pomagają w osiągnięciu równowagi między pracą i kapitałem, a także władzą publiczną, kiedy występuje ona w roli pracodawcy. Właśnie na tym poziomie wykuwają się całościowe rozwiązania zabezpieczające zbiorowe interesy pracownicze. Ale nie w Polsce. 

        Nasz kraj jest w dziedzinie dwustronnego dialogu branżowego outsiderem nawet na tle Grupy Wyszehradzkiej. Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy są: obstrukcja pracodawców, lekceważące podejście rządzących, ale także niestety zaniechania związków zawodowych.
         

         


        Przypominamy, że w związku z epidemią, "Tygodnik Solidarność" jest do pobrania w aplikacji mobilnej za darmo. Wystarczy pobrać naszą aplikację z Google Play App Store. Dostępne są w niej wszystkie wydania Tygodnika.

        LINK DO APLIKACJI

         

        www.tysol.pl

         

          Będzie postój ekonomiczny w kopalniach PGG

          Będzie postój ekonomiczny w kopalniach PGG
          Ze względu na zagrożenie zakażeniem wirusem COVID-19 od 12 czerwca do 3 lipca w dziesięciu kopalniach należących do Polskiej Grupy Górniczej będzie obowiązywał postój ekonomiczny. We wtorek 9 czerwca podczas spotkania zarządu PGG z reprezentantami organizacji związkowych działających w spółce uzgodniono zasady funkcjonowania kopalń w trakcie postoju i kwestię wynagrodzeń załóg.
           
          – Naszą główną intencją, zawartą również w wystąpieniu skierowanym 8 czerwca do premiera Mateusza Morawieckiego było to, aby ograniczenie prac związane z postojem nie zagroziło funkcjonowaniu kopalń w przyszłości. Żebyśmy za te trzy tygodnie mieli do czego wracać. I to udało nam się w ustaleniach z zarządem zawrzeć – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący „Solidarności” w PGG.  Jak podkreślono w ustaleniach podjętych podczas spotkania, zakres robót w kopalniach objętych postojem ekonomicznym będzie uwzględniał poziom występujących zagrożeń naturalnych oraz aspekty niezbędne do prawidłowego funkcjonowania kopalń w przyszłości. – Mamy nadzieję, że dzięki tym działaniom po trzech tygodniach wrócimy do wydobycia na normalnym poziomie – dodaje przewodniczący.
           
          Wynagrodzenie za dniówkę postojową będzie na takim poziomie  jak dniówka urlopowa obliczana za okres od stycznia do marca 2020 roku. Uzgodniono, że tzw. obłożenie pracowników będzie realizowane w systemie rotacyjnym, aby w sposób maksymalny zniwelować różnice pomiędzy dniówkami postojowymi, a dniówkami przepracowanymi. – Chodzi o to, aby w sposób sprawiedliwy rozłożyć ciężary związane z wprowadzeniem postojowego. Harmonogramy obłożenia brygad będą ustalone tak, aby praca została równo podzielona pomiędzy pracowników – wyjaśnia Bogusław Hutek. 
           
          Ponadto zarząd PGG poinformował, iż planuje przeprowadzić badania wśród załóg kopalń objętych postojem na okoliczność zakażenia koronawirusem. Skala tych badań będzie uzależniona od oceny zagrożenia.
           
          Kopalnie, które zostaną objęte postojem ekonomicznym, to: Marcel, Ruch Chwałowice, Rydułtowy, Halemba, Pokój, Piast, Ziemowit, Bolesław Śmiały, Mysłowice-Wesoła i Wujek.
           
          Już po ogłoszeniu uzgodnień zawartych w PGG przedstawiciele górniczych central związkowych i przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz spotkali się w Katowicach z przebywającym z wizytą na Śląsku premierem Mateuszem Morawieckim. Rozmawiali m.in. o sytuacji w śląskich kopalniach oraz o przyszłości sektora węglowego i energetycznego. – Padła dosyć wyraźna deklaracja, że najwyższy czas zacząć transparentnie rozmawiać o tym, jak będzie wyglądała transformacja Śląska i jak będzie wyglądał program naprawczy dla sektora górniczego oraz energetycznego – powiedział po spotkaniu z premierem szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności". Dodał, że ustalono, iż pod koniec czerwca rozpoczną się rozmowy w tej sprawie. – Mam nadzieję że wypracujemy taki program, który nikomu nie zrobi krzywdy. To będzie niezmiernie trudne, ale nie uważam, że jest to niemożliwe – podkreślił Dominik Kolorz.
           
          www.solidarnosckatowice.pl / ny, łk
           
           

            Pomoc finansowa dla dużych przedsiębiorstw!

            • Kategoria: Kraj
            Pomoc finansowa dla dużych przedsiębiorstw!

            Komisja Europejska zatwierdziła w zeszłym tygodniu polski program pomocy o wartości 7,5 mld zł na dokapitalizowanie dużych przedsiębiorstw oraz niektórych większych małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) w związku z pandemią Covid-19. To finalna, piąta część tarczy finansowej dla dużych przedsiębiorstw.

            Program wsparcia dla dużych przedsiębiorstw o łącznej wartości 25 mld zł zakłada trzy rodzaje finansowania:

            • pożyczki płynnościowe,
            • pożyczki preferencyjne,
            • instrumenty kapitałowe.

            W ramach pożyczek płynnościowych dostępnych jest 10 mld zł, na pożyczki preferencyjne przeznaczono 7,5 mld zł, na wsparcie o charakterze kapitałowym - 7,5 mld zł.

            – Jesteśmy przekonani, że ten program może wspierać w sposób skuteczny polskie duże przedsiębiorstwa, które łącznie zatrudniają 3,5 mln pracowników – powiedział Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

            Z Tarczy Finansowej PFR dla dużych firm będą mogły skorzystać przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 249 osób lub których obrót przekracza 50 mln euro i suma bilansowa 43 mln euro. Do programu dopuszczone są też średnie firmy, o ile zatrudniają powyżej 150 pracowników i ich obrót przekracza 100 mln zł. Warunkiem jest też to, że firmy te skorzystały z Tarczy Finansowej PFR dla małych i średnich firm.
             

            Stanowisko Prezydium KK w sprawie notyfikacji przez Komisję Europejską Tarczy Finansowej PFR

            Tutaj czytaj więcej: Prawo.pl


            kz

             


             

              XVIII edycja Funduszu Stypendialnego – apel o wpłaty

              XVIII edycja Funduszu Stypendialnego – apel o wpłaty

              Przed nami rozstrzygniecie osiemnastej już edycji rozdziału środków z Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego (finał, wręczenie stypendiów odbędzie się 31 sierpnia, a wnioski stypendialne można składać do 20 lipca).

              Przypominamy, że fundusz został powołany w 2002 roku. “Po drodze”, przed sześcioma laty, zadania funduszu formalnie przekazano do realizacji Pomorskiej Fundacji Edukacji i Pracy. Nie zmienił się jednak zasadniczy cel: chęć pomocy młodym ludziom i ich rodzicom, zachęcenie do wyboru jak najlepszej drogi edukacyjnej. Nie ma zaś lepszej inwestycji w przyszłość, jak dobra edukacja.

              Przewodniczący Kapituły Funduszu Wojciech Książek oraz przewodniczący Zarządu Regionu Gd. NSZZ „S” Krzysztof Dośla zwracają się z prośbą o wpłaty na konto Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność”.

              Do tej pory przyznane zostały 664 stypendia dla zdolnej młodzieży z rodzin niezamożnych. Praca na rzecz fundacji i funduszu jest działalnością społeczną, to znaczy, że zarząd i kapituła nie pobierają jakiegokolwiek wynagrodzenia. Wpłat mogą dokonywać m. in. instytucje, zakłady pracy, organizacje związkowe, osoby prywatne (dotychczas były to wpłaty najczęściej raz w roku w wysokości 100 zł i więcej).

              Środki są gromadzone na koncie Pomorskiej Fundacji Edukacji i Pracy, która posiada status organizacji pożytku publicznego. Można je przekazywać na konto nr 41 7065 0002 0652 4155 2804 0001 z dopiskiem „Fundusz Stypendialny” oraz informacją, kto wpłaca.

              • Ewentualne wyjaśnienia odnośnie spraw organizacyjnych:
                80-855 Gdańsk
                ul. Wały Piastowskie 24, pok. 119
                tel.: 58/308-44-22
                fax: 58/308-42-01)
                e-mail: oswiata@solidarnosc.gda.pl
              • Odnośnie spraw fundacyjnych: dyrektor Renata Tkaczyk: 58/308-43-47
              • W sprawach finansowych: skarbnik Zarządu Regionu Stefan Gawroński: 58/308-43-39.


              www.solidarnosc.gda.pl

               


               

                „Solidarność” z ArcelorMittal Poland chce interwencji premiera w sprawie sytuacji pracowników koncernu

                „Solidarność” z ArcelorMittal Poland chce interwencji premiera w sprawie sytuacji pracowników koncernu
                „Solidarność” z ArcelorMittal Poland zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego o pilną interwencję w sprawie sytuacji pracowników koncernu. W ocenie związkowców zarząd AMP instrumentalnie wykorzystuje epidemię COVID-19 w celu uzyskania jak największych oszczędności w kosztach zatrudnienia oraz dotacji ze środków publicznych.
                 
                – AMP jest spółką prywatną, ale korzysta ze środków publicznych w ramach Tarczy Antykryzysowej. W naszej ocenie działania pracodawcy stoją w sprzeczności z celami Tarczy, która co do zasady ma chronić stanowiska pracy w okresie pandemii, a nie dotować firmy, które wykorzystując ten trudny czas pozbywają się pracowniczych uprawnień. Dlatego domagamy się zdecydowanej reakcji pana premiera i odpowiednich organów państwowych – mówi Jerzy Goiński, przewodniczący „Solidarności” w ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej.
                 
                29 maja zarząd AMP przekazał organizacjom związkowym informację o jednostronnym wypowiedzeniu Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy nie podając żadnego uzasadnienia tej decyzji. Jak wskazuje „Solidarność” w wystąpieniu do premiera Morawieckiego, propozycja nowego układu zbiorowego przedstawiona przez pracodawcę zakłada obniżenie wynagrodzeń pracowników o 30-40 proc. – To nie są decyzje podejmowane na czas pandemii. Ich skutki dla pracowników będą odczuwalne już na zawsze – podkreślają związkowcy w piśmie skierowanym do szefa rządu 8 czerwca. 
                 
                Pod koniec kwietnia związki zawodowe działające w hutniczym koncernie podpisały z zarządem porozumienie umożliwiające AMP skorzystanie z rozwiązań przewidzianych w Tarczy Antykryzysowej. – Zrobiliśmy to w poczuciu odpowiedzialności za firmę i miejsca pracy. Po podpisaniu tego porozumienia pracodawca kieruje każdego dnia na postojowe ogrom pracowników, często bez podstaw ekonomicznych i produkcyjnych. Naszym zdaniem chodzi wyłącznie o uzyskanie jak największych oszczędności na pracownikach i jednocześnie jak najwyższych dotacji ze środków publicznych, a nie o ratowanie miejsc pracy – zaznacza Jerzy Goiński.
                 
                ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. W skład spółki wchodzi pięć hut: w Dąbrowie Górniczej, Krakowie, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do grupy należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice. Łącznie AMP zatrudnia ponad 10 tys. pracowników. Kolejne 4 tys. osób pracuje w spółkach zależnych. 
                 
                Pełną treść wystąpienia „Solidarności” z AMP można pobrać tutaj 
                 
                www.solidarnosckatowice.pl / łk
                 
                 

                  Ponownie ruszyła produkcja w gliwickim Oplu

                  Ponownie ruszyła produkcja w gliwickim Oplu
                  8 czerwca gliwicka fabryka Opla ponownie uruchomiła produkcję po niemal trzymiesięcznym postoju. Po wdrożeniu rygorystycznych procedur bezpieczeństwa praca została wznowiona tylko na jednej zmianie. 
                   
                  – Wróciliśmy do pracy i to jest dobra wiadomość. Zrobiliśmy wszystko, żeby ta praca była bezpieczna dla załogi. To, że produkcja ruszyła tylko na jednej zmianie, wynika przede wszystkim z załamania na rynku sprzedaży nowych samochodów. Nic niestety nie wskazuje na to, żeby ta sytuacja miała się szybko poprawić – mówi Mariusz Król, przewodniczący –„Solidarności” w Opel Manufacturing Poland w Gliwicach.
                   
                  Jak tłumaczy przewodniczący, po likwidacji drugiej zmiany pracy zabraknie dla ok. 500 pracowników. Nie oznacza to jednak przymusowych zwolnień. – Część pracowników będzie delegowana do pracy we francuskich zakładach PSA. Część zostanie przeniesiona do fabryki silników w Tychach. Jednak w przypadku tej grupy trwają jeszcze negocjacje dotyczące szczegółów tego rozwiązania. Do sierpnia przedłużony został też program dobrowolnych odejść, z którego skorzystać może ok. 170 pracowników – wyjaśnia Mariusz Król.  
                   
                  Gliwicka fabryka wraca do pracy po przestoju trwającym od 17 marca. Już pod koniec kwietnia związki zawodowe podpisały z pracodawcą porozumienie regulujące funkcjonowanie zakładu w nowym reżimie sanitarnym. –  Pracownicy zostali wyposażeni w środki ochronne takie, jak maseczki przyłbice czy okulary. Na bramkach wszystkim mierzona temperatura. Praca została zorganizowana w ten sposób, aby między stanowiskami był zachowany odpowiedni odstęp, a tam, gdzie jest to niemożliwe, są montowane przegrody z pleksi. Stanowiska pracy, narzędzia, toalety czy ciągi komunikacyjne są na bieżąco dezynfekowane – wylicza Franciszek Szymura, wiceprzewodniczący „S” w gliwickiej fabryce Opla. – Możliwość korzystania z zaplecza socjalnego czy szatni została ograniczona do minimum. Praca w tych nowych realiach jest uciążliwa, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że te środki bezpieczeństwa są konieczne – dodaje. 
                   
                  Jak podaje OMP, w gliwickiej fabryce wdrożono ponad  sto rozwiązań, których celem jest ochrona zdrowia pracowników i eliminacja ryzyka przeniesienia koronawirusa wewnątrz zakładu. Kontrolowaniem wdrażania i przestrzegania procedur bezpieczeństwa zajmuje się zespół audytorski, w którym obok służb BHP uczestniczą przedstawiciele Społecznej Inspekcji Pracy. 
                   
                  Należąca do francuskiego koncernu motoryzacyjnego fabryka Opel Manufacturing Poland w Gliwicach zatrudnia ok. 2 tys. pracowników. Wznowienie produkcji w tym zakładzie to ważna wiadomość również dla firm produkujących podzespoły do samochodów montowanych w gliwickim Oplu. 
                   
                  www.solidarnosckatowice.pl / łk
                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.