Menu

W rocznicę Czarnego Czwartku

Msza św. w kościele oo. Dominikanów i uroczystości przy pomniku Poznańskiego Czerwca 1956 r. zwieńczyły trwające ponad tydzień obchody 55 rocznicy Czarnego Czwartku.

28 czerwca 1956 r. na ulice Poznania wyszło ponad 100 tys. osób. Wielki bunt robotników rozpoczął się w zakładach Cegielskiego. Wkrótce dołączyli do nich pracownicy ZNTK, MPK i innych zakładów pracy, a także mieszkańcy Poznania. Żądali pracy i chleba, żądali warunków do godnego życia. Protest przerodził się w dwudniowe starcia uliczne, które zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję. W wyniku starć ulicznych zginęło blisko 60 osób, ok. 650 osób zostało rannych. Zatrzymano kilkaset uczestników protestu. Wkrótce rozpoczęły się pokazowe procesy.

O tych wszystkich wydarzeniach wspominano podczas  mszy św. odprawianych w intencji Ofiar Czerwca 56,  podczas koncertów, konferencji i spotkań Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956 i w poznańskich szkołach. W miejscach szczególnie upamiętniających tamte  wydarzenia – m.in. przy pomnikach przy HCP i ZNTK,  tablicach przy b. zajezdni MPK, na ulicach Romka Strzałkowskiego i Petera Mansfelda - składano kwiaty i palono znicze. 

 Do znaczenia poznańskiego Czerwca odwołał się podczas głównych uroczystości przewodniczący „S” Piotr Duda: „55 lat temu robotnicy poznańskich fabryk wyszli na ulice mówiąc - tak dłużej żyć nie chcemy. Jaka musiał być w ich determinacja, jaka zadra w sercu, by nie zważając na represje, cierpienia, utratę zdrowia i życia podjąć walkę o sprawiedliwość społeczną. Dziś żyjemy w wolnym kraju, ale nie jest on wolny od patologii społecznych. Musimy być z robotnikami Poznania, którzy nie mają pracy, a niektórzy od kilku miesięcy nie otrzymują wypłaty. Trzeba prowadzić dialog rządzących ze stroną społeczną, żeby nigdy nie dochodziło do takich tragedii”.

Minister kancelarii prezydenta RP odczytał list, w którym B. Komorowski podkreślił, że „to właśnie na ulicach stolicy Wielkopolski w 1956 r. rozpoczął się długi marsz ku niepodległości, który przyniósł naszej ojczyźnie upragnioną wolność i zwycięstwo demokracji.  
Licznie zgromadzeni uczestnicy uroczystości wśród których byli m.in. przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i parlamentarzyści złożyli u stóp pomnika wieńce i kwiaty.

„Stad wyszedł pierwszy robotniczy pochód torujący drogę ku wolności – mówił kilka godzin wcześniej szef „Solidarności” w zakładach Cegielskiego Tadeusz Pytlak podczas uroczystości przy Bramie Głównej HCP. - Stuk robociarskich butów na bruku Poznania oznaczał koniec stalinizmu w Polsce. Wówczas ulice naszego miasta zostały zbrukane krwią ludzi, którzy chcieli chleba i wolności. Dzisiaj wolność jest chleba nie starcza dla wszystkich”. Podkreślił, że dla zakładów Cegielskiego   to najsmutniejsza z uroczystości obchodzonych w wolnej Polsce. Trwa agonia przemysłu okrętowego wykonano wyroki śmierci na stoczni Gdynia i na stoczni Szczecin. Śmierć zagląda w oczy Cegielskiemu. W Fabryce pojazdów szynowych skąd wyruszył pochód robotników  zaległości w wypłacie wynagrodzeń wynoszą ponad trzy miesiące.

T. Pytlak wzywał rządzących do opamiętania i przestrzegał, aby nie igrali z ogniem, bo historia lubi się powtarzać. 
 
Dział Informacji Zarządu Regionu Wielkopolska
 

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.