Protest w fabryce Fiata

(11.03.2011) 17 marca odbędzie się akcja protestacyjna przed tyską fabryką Fiata. Pracownicy domagają się podwyżek wynagrodzeń. - Tak napiętej atmosfery nie było u nas od początku lat 90. Jeżeli zarząd spółki natychmiast nie wznowi negocjacji i nie zgodzi się na nasze postulaty, rozpoczniemy spór zbiorowy - mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland.

Jak zapowiada przewodnicząca, akcja będzie prowadzona na wszystkich trzech zmianach. Wezmą w niej udział także pracownicy spółek kooperujących z Fiatem. Z wstępnych informacji wynika, że do protestu przyłączą się również inne centrale związkowe. - Po tym jak pracownicy odebrali ostatnie wypłaty, w zakładzie zawrzało. Chcemy pokazać władzom spółki, jak duże jest niezadowolenie załogi - mówi Stróżyk.

Zakończone w poniedziałek negocjacje płacowe w tyskiej fabryce zakończyły się fiaskiem. Solidarność domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika, zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej oraz wprowadzenia stałych miesięcznych wynagrodzeń w miejsce stawek godzinowych. W odpowiedzi na postulaty związkowców władze spółki zaproponowały wzrost wynagrodzeń średnio o 130 zł.

W czwartek 10 marca zakładowa Solidarność wystosowała pismo do zarządu spółki, w którym żąda natychmiastowego wznowienia rozmów i spełnienia postulatów płacowych. - Propozycje szefostwa są nie do przyjęcia. Pracownicy oczekują sprawiedliwego wzrostu wynagrodzeń, uwzględniającego zarówno wzrost kosztów utrzymania, jak i rekompensującego brak podwyżek w 2009 oraz zaniżenie premii efektywnościowej i nagrody rocznej, a także świątecznej w 2010. Jeżeli w ciągu 7 dni zarząd nie spełni naszych żądań rozpoczniemy spór zbiorowy - informuje Wanda Stróżyk.

Dział Informacji KK